Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Sport, selekcja i kwestie etyczne - wydz. z "Warto obejrzeć"

Sport, selekcja i kwestie etyczne - wydz. z "Warto obejrzeć"

Sport, selekcja i kwestie etyczne - wydz. z "Warto obejrzeć"

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
01-19-2012, 11:36 AM #46
Joanna Waś Koń, który co trening dostaje serie batów na drugi dzień znów grzecznie wychodzi z boksu na trening. A powinien kolejnego dnia na dzień dobry skopać swojego oprawce ( tak zachowałby się człowiek).
Podziwiam ich wole życia i życie chwilą
.

Nie zawsze tak jest, znam przypadki, bardzo wrażliwych koni, które na widok swoich słabo wyszkolonych jeźdźców z siodłem w ręku, dostawały drgawek, a po pewnym czasie w wyniku zafundowanych przez nich jazd, konie te przestawały jeść. Nie były bite, wystarczyło, że jeźdźcy Ci nie mieli należytej równowagi, i mało wyczucia w rękach i łydkach. Na jazdę te konie niezbyt chętnie wychodziły, a w jednym przypadku, klacz zaczynała się bronic przed siodłaniem.Niestety ludzie obecnie traktują konia, czy psa, jak rower, albo deskorolkę.Jest moda na jazdę konną, to kupują sobie konia....

<t></t>
Anna Tomaszewska
01-19-2012, 11:36 AM #46

Joanna Waś Koń, który co trening dostaje serie batów na drugi dzień znów grzecznie wychodzi z boksu na trening. A powinien kolejnego dnia na dzień dobry skopać swojego oprawce ( tak zachowałby się człowiek).
Podziwiam ich wole życia i życie chwilą
.

Nie zawsze tak jest, znam przypadki, bardzo wrażliwych koni, które na widok swoich słabo wyszkolonych jeźdźców z siodłem w ręku, dostawały drgawek, a po pewnym czasie w wyniku zafundowanych przez nich jazd, konie te przestawały jeść. Nie były bite, wystarczyło, że jeźdźcy Ci nie mieli należytej równowagi, i mało wyczucia w rękach i łydkach. Na jazdę te konie niezbyt chętnie wychodziły, a w jednym przypadku, klacz zaczynała się bronic przed siodłaniem.Niestety ludzie obecnie traktują konia, czy psa, jak rower, albo deskorolkę.Jest moda na jazdę konną, to kupują sobie konia....


<t></t>

01-19-2012, 12:01 PM #47
Magda Pawlowicz Ja raczej rozumuję w kategoriach ruch/brak ruchu. I mam na myśli raczej ruch swobodny ale w jak najwiekszej ilości.

A swoją drogą: jak byłam na tej praktyce w Golejewku to konie miały ruch WYMUSZONY!!! zimą. Cała hodowlanka!
Wyglądało to tak, że były specjalne "orbity" (czyli mini tory:-) do tego przeznaczone, ogrodzone podwójnym płotem. W środku stawiało sie studenta/praktykanta (wyjątkowo nudne zajecie jak się to robi przez pół roku :-)
z batem i przez 3 godziny konie miały chodzić. W założeniu stępem w praktyce różnie:-)))
A nasze źrebaki biegają przy matkach cały czas-jak kobyła pracuje to "zaliczają" tereny itd.
Czyli tez jest to jakas tam forma wymuszonego ruchu.
I stymulacja rozwoju scięgien jak sądzę!

I uważasz, że to było złe? Co ma znaczyć zwrot ,,cala hodowlanka", bo nie wiem ,czy mnie nie obrażasz?. Przepraszam, ale jak ktoś już tu zauważył F.Tesio, taką właśnie metodę wychowu stosował, z tym, że specjalnie w tym celu ,dokupił drugie gospodarstwo hodowlane w górach, i klacze matki ze źrebakami co jakiś czas przemieszczał z jednego do drugiego, i miało to charakter cykliczny, a nie jednorazowy. Okrojonym sposobem, w państwowych stadninach stosowano właśnie bieżnie...Przeważnie w tych stadninach, w których stosowano ruch wymuszony, konie z nich były mocniejsze, i rzadziej ulegały kontuzją. Dla odmiany, konie wyhodowane u indywidualnych rolników, z wytrzymałością miały na bakier, ponieważ ,po odsadzeniu, taki źrebak ruchu nie miał w ogóle, stojąc uwiązany do żłoby, nawet przez 2 lata. Teraz mamy odchył w drugą stronę, nadmierną skłonność, do chuchania i dmuchania na źrebaki, ponieważ stanówka za droga, odchów itp, Każdemu hodowcy wydaje się ,że udało mu się wyhodować ósmy cud Świata, a życie weryfikuje wszystko, i mamy później ogłoszenia, kto przygarnie ,po kontuzji, albo kto dołoży do leczenia... Znam hodowców, co klaczy ze źrebakami nie wypuszczają na dwór ,bo deszcz pada? Confusedhock: Jak parę dni pada, to parę dni ,nie wychodzą. Uczłowieczanie zwierząt, jest chyba najgorszą krzywdą wyrządzaną dla nich samych, przez człowieka... :? :roll:

<t></t>
Anna Tomaszewska
01-19-2012, 12:01 PM #47

Magda Pawlowicz Ja raczej rozumuję w kategoriach ruch/brak ruchu. I mam na myśli raczej ruch swobodny ale w jak najwiekszej ilości.

A swoją drogą: jak byłam na tej praktyce w Golejewku to konie miały ruch WYMUSZONY!!! zimą. Cała hodowlanka!
Wyglądało to tak, że były specjalne "orbity" (czyli mini tory:-) do tego przeznaczone, ogrodzone podwójnym płotem. W środku stawiało sie studenta/praktykanta (wyjątkowo nudne zajecie jak się to robi przez pół roku :-)
z batem i przez 3 godziny konie miały chodzić. W założeniu stępem w praktyce różnie:-)))
A nasze źrebaki biegają przy matkach cały czas-jak kobyła pracuje to "zaliczają" tereny itd.
Czyli tez jest to jakas tam forma wymuszonego ruchu.
I stymulacja rozwoju scięgien jak sądzę!

I uważasz, że to było złe? Co ma znaczyć zwrot ,,cala hodowlanka", bo nie wiem ,czy mnie nie obrażasz?. Przepraszam, ale jak ktoś już tu zauważył F.Tesio, taką właśnie metodę wychowu stosował, z tym, że specjalnie w tym celu ,dokupił drugie gospodarstwo hodowlane w górach, i klacze matki ze źrebakami co jakiś czas przemieszczał z jednego do drugiego, i miało to charakter cykliczny, a nie jednorazowy. Okrojonym sposobem, w państwowych stadninach stosowano właśnie bieżnie...Przeważnie w tych stadninach, w których stosowano ruch wymuszony, konie z nich były mocniejsze, i rzadziej ulegały kontuzją. Dla odmiany, konie wyhodowane u indywidualnych rolników, z wytrzymałością miały na bakier, ponieważ ,po odsadzeniu, taki źrebak ruchu nie miał w ogóle, stojąc uwiązany do żłoby, nawet przez 2 lata. Teraz mamy odchył w drugą stronę, nadmierną skłonność, do chuchania i dmuchania na źrebaki, ponieważ stanówka za droga, odchów itp, Każdemu hodowcy wydaje się ,że udało mu się wyhodować ósmy cud Świata, a życie weryfikuje wszystko, i mamy później ogłoszenia, kto przygarnie ,po kontuzji, albo kto dołoży do leczenia... Znam hodowców, co klaczy ze źrebakami nie wypuszczają na dwór ,bo deszcz pada? Confusedhock: Jak parę dni pada, to parę dni ,nie wychodzą. Uczłowieczanie zwierząt, jest chyba najgorszą krzywdą wyrządzaną dla nich samych, przez człowieka... :? :roll:


<t></t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
01-19-2012, 02:35 PM #48
Magdzie chyba chodziło o to, że ten wymuszony ruch to dobra praktyka.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
01-19-2012, 02:35 PM #48

Magdzie chyba chodziło o to, że ten wymuszony ruch to dobra praktyka.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
01-19-2012, 04:19 PM #49
No pewnie, że tak!

Ja zawsze twierdziłam, że ruch jest młodemu koniowi niezbędny!

"Cała hodowlanka" czyli wszystkie klacze źrebne i te z jałowych, które nie były użytkowane w jakis sposób (część koni chodziła pod siodłem rekreacyjnie, kilka było sportowych i parę zaprzęgowych-z półkrwi) wszystko było ganiane "na orbicie". I oczywiście cała młodzież.
Ja byłam zimą ale wiem, że latem ruch był zapewniony poprzez bardzo długotrwały pobyt na pastwiskach i długie przepędy. Wiem też, że wcześniej (czyli przed moją praktyką, za czasów innego głównego zootechnika) cała młodzież była wyganiana nie na nogach przez człowieka tylko wierzchem i takim konkretnym tempem. W każdym razie facet który mi to opowiadał wspominał z bardzo rozmarzonym wyrazem twarzy: "To się jeeeechaaaało!" :lol:
Wtedy Golejewko miało serię sukcesów na torze!

Konie sportowe i ogiery bywały puszczane albo nie-to było ustalane indywidualnie. była też (używana!) karuzela.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
01-19-2012, 04:19 PM #49

No pewnie, że tak!

Ja zawsze twierdziłam, że ruch jest młodemu koniowi niezbędny!

"Cała hodowlanka" czyli wszystkie klacze źrebne i te z jałowych, które nie były użytkowane w jakis sposób (część koni chodziła pod siodłem rekreacyjnie, kilka było sportowych i parę zaprzęgowych-z półkrwi) wszystko było ganiane "na orbicie". I oczywiście cała młodzież.
Ja byłam zimą ale wiem, że latem ruch był zapewniony poprzez bardzo długotrwały pobyt na pastwiskach i długie przepędy. Wiem też, że wcześniej (czyli przed moją praktyką, za czasów innego głównego zootechnika) cała młodzież była wyganiana nie na nogach przez człowieka tylko wierzchem i takim konkretnym tempem. W każdym razie facet który mi to opowiadał wspominał z bardzo rozmarzonym wyrazem twarzy: "To się jeeeechaaaało!" :lol:
Wtedy Golejewko miało serię sukcesów na torze!

Konie sportowe i ogiery bywały puszczane albo nie-to było ustalane indywidualnie. była też (używana!) karuzela.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

01-20-2012, 03:20 PM #50
Jeżeli tak, to bardzo się cieszę, że mamy podobne poglądy. Big Grin

<t></t>
Anna Tomaszewska
01-20-2012, 03:20 PM #50

Jeżeli tak, to bardzo się cieszę, że mamy podobne poglądy. Big Grin


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
01-20-2012, 05:15 PM #51
Jeszcze jedna sprawa mi się nasunęła odnośnie tych ścięgien:
Jeśli ścięgno kończy rozwój w wieku 2 lat to to jest taki absolutnie minimalny wiek, w którym można brać konia do pracy?
Czyli folbluty idą na tor mając ten rozwój nie ukończony, bo około 1,5 roku. To tłumaczy ilosć kontuzji i jednocześnie tłumaczy też, czemu konie idące rok później mają tych kontuzji ZNACZNIE mniej zakładając warunki treningu dość zbliżone.
Interesujące to.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
01-20-2012, 05:15 PM #51

Jeszcze jedna sprawa mi się nasunęła odnośnie tych ścięgien:
Jeśli ścięgno kończy rozwój w wieku 2 lat to to jest taki absolutnie minimalny wiek, w którym można brać konia do pracy?
Czyli folbluty idą na tor mając ten rozwój nie ukończony, bo około 1,5 roku. To tłumaczy ilosć kontuzji i jednocześnie tłumaczy też, czemu konie idące rok później mają tych kontuzji ZNACZNIE mniej zakładając warunki treningu dość zbliżone.
Interesujące to.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

01-22-2012, 01:35 PM #52
W tej kwestii, masz 100% racji, Big Grin

<t></t>
Anna Tomaszewska
01-22-2012, 01:35 PM #52

W tej kwestii, masz 100% racji, Big Grin


<t></t>

Joanna Waś

Member

115
02-03-2012, 02:52 PM #53
kopiuje swój post z Warto obejrzeć, bo tutaj bardzo pasuje:

Joanna Waś Wczoraj wieczorem na DW-TW leciał ciekawy program "Loved, Brutalized and Humiliated - Horses Don't Always Have it Easy"
opis programu:
Around three million people in Germany go riding regularly. But hidden behind all the sportsmanship and elegance is a tough business that doesn’t balk at dodgy and cruel treatment and training, either at the professional or the amateur levels. At the professional level, equine insurers say horses in Germany have an average working life of four years. That’s because, in a sport where the animal is no longer seen as a team member but rather as a mere piece of equipment, its welfare is no longer a priority.

Powtórka w sobotę w języku niemieckim o 10;30(lub 9:30- nie wiem jaką strefę czasową tu podają), a w języku angielskim o 13:30 (lub 12:30)

<t></t>
Joanna Waś
02-03-2012, 02:52 PM #53

kopiuje swój post z Warto obejrzeć, bo tutaj bardzo pasuje:

Joanna Waś Wczoraj wieczorem na DW-TW leciał ciekawy program "Loved, Brutalized and Humiliated - Horses Don't Always Have it Easy"
opis programu:
Around three million people in Germany go riding regularly. But hidden behind all the sportsmanship and elegance is a tough business that doesn’t balk at dodgy and cruel treatment and training, either at the professional or the amateur levels. At the professional level, equine insurers say horses in Germany have an average working life of four years. That’s because, in a sport where the animal is no longer seen as a team member but rather as a mere piece of equipment, its welfare is no longer a priority.

Powtórka w sobotę w języku niemieckim o 10;30(lub 9:30- nie wiem jaką strefę czasową tu podają), a w języku angielskim o 13:30 (lub 12:30)


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
02-07-2012, 07:53 PM #54
Popatrzcie na tą galerię:
http://swiatkoni.pl/gallery-photos/1269.html

Jak się tak przyjrzałam mechanice ruchu tych koni (zwłaszcza niektórych) to mi wszystko opadło...
Chyba się dawno nie przyglądałam...
Chyba Julia miałaś rację z tym sportem (w wątku o instruktorach), patrzeć przykro...

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
02-07-2012, 07:53 PM #54

Popatrzcie na tą galerię:
http://swiatkoni.pl/gallery-photos/1269.html

Jak się tak przyjrzałam mechanice ruchu tych koni (zwłaszcza niektórych) to mi wszystko opadło...
Chyba się dawno nie przyglądałam...
Chyba Julia miałaś rację z tym sportem (w wątku o instruktorach), patrzeć przykro...


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Joanna Waś

Member

115
02-07-2012, 11:06 PM #55
Chętnie posłucham co o tym powiedzą osoby z większą niż moja czyli niewielką wiedzą Smile
Ja widzę tyle - wszystkie mocno jeżdżone na wodzach (prawie każdy krzyczy pyszczkiem), każdy idzie "od palca" i mam wrażenie (jeśli mylne to krzyczcie) że są sztywne w kręgosłupie i szyi

<t></t>
Joanna Waś
02-07-2012, 11:06 PM #55

Chętnie posłucham co o tym powiedzą osoby z większą niż moja czyli niewielką wiedzą Smile
Ja widzę tyle - wszystkie mocno jeżdżone na wodzach (prawie każdy krzyczy pyszczkiem), każdy idzie "od palca" i mam wrażenie (jeśli mylne to krzyczcie) że są sztywne w kręgosłupie i szyi


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
02-08-2012, 09:58 AM #56
To ilustruje doskonale, jaką farsą stał się sport ujeżdżeniowy. Najsmutniejsze jest to, że tak się jeździ, żeby wygrywać. Na tym poziomie o niewiedzy już nie można mówić, raczej o świadomym wyborze. Gdyby sędziowie zaczęli oceniać wysoko poprawną mechanikę, a nie zakładanie przednich nóg za uszy, to może coś by się zmieniło. Ale na inicjatywę odgórną raczej nie ma co liczyć.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
02-08-2012, 09:58 AM #56

To ilustruje doskonale, jaką farsą stał się sport ujeżdżeniowy. Najsmutniejsze jest to, że tak się jeździ, żeby wygrywać. Na tym poziomie o niewiedzy już nie można mówić, raczej o świadomym wyborze. Gdyby sędziowie zaczęli oceniać wysoko poprawną mechanikę, a nie zakładanie przednich nóg za uszy, to może coś by się zmieniło. Ale na inicjatywę odgórną raczej nie ma co liczyć.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
02-08-2012, 10:48 AM #57
http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165189.jpg
to kłus wyciągnięty tak jak jest w tej chwili robiony-wystarczy popatrzeć na tylne nogi-jak krótki jest ich wykrok w porównaniu z ruchem przodem. I zakroczna tylna noga jest zostawiona bardzo dlaeko za koniem (linia pionowa prostopadła do ziemi wypada wyraźnie za zadem i nadpęcie jest wyraźnie nachylone-koń się odpycha "w tył" jak koń ciągnący wóz!) I szyja:potylica powinna być najwyższym punktem (to nawet przepisy podają) a nie gdzies tak połowa szyi. I ta szyja jest "skrócona", przyciągnięta ręką, a powinna być wydłużona (to też jest w przepisach a przynajmniej był-aktualizacji ostatniej nie chciało mi sie czytać dokładnie)
http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165183.jpg
to chyba miał być pasaż? albo kłus zebrany? Popatrzcie gdzie jest zad, koń ma grzbiet poziomo (w sensie, że zad jest nie obniżony) a ma zapadnięte lędźwie. Szyja-jw.
i tak jest na większości zdjęć: konie podniesione przodem ale widać, że podnoszone siłowo, ręką. Często za pionem nos i najwyższy punkt szyi koło 4 kręgu zamiast w potylicy i zad, który "został w stajni"

A najbardziej zbulwersowało mnie to:
http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165136.jpg
zobaczcie:koń jest wypięty wodzami w kompletnej uździe a więc jest wypięty na munsztuku. I to na tyle krótko, ze pomimo iż koń poddaje potylicę wodze są wyraźnie napięte!

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
02-08-2012, 10:48 AM #57

http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165189.jpg
to kłus wyciągnięty tak jak jest w tej chwili robiony-wystarczy popatrzeć na tylne nogi-jak krótki jest ich wykrok w porównaniu z ruchem przodem. I zakroczna tylna noga jest zostawiona bardzo dlaeko za koniem (linia pionowa prostopadła do ziemi wypada wyraźnie za zadem i nadpęcie jest wyraźnie nachylone-koń się odpycha "w tył" jak koń ciągnący wóz!) I szyja:potylica powinna być najwyższym punktem (to nawet przepisy podają) a nie gdzies tak połowa szyi. I ta szyja jest "skrócona", przyciągnięta ręką, a powinna być wydłużona (to też jest w przepisach a przynajmniej był-aktualizacji ostatniej nie chciało mi sie czytać dokładnie)
http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165183.jpg
to chyba miał być pasaż? albo kłus zebrany? Popatrzcie gdzie jest zad, koń ma grzbiet poziomo (w sensie, że zad jest nie obniżony) a ma zapadnięte lędźwie. Szyja-jw.
i tak jest na większości zdjęć: konie podniesione przodem ale widać, że podnoszone siłowo, ręką. Często za pionem nos i najwyższy punkt szyi koło 4 kręgu zamiast w potylicy i zad, który "został w stajni"

A najbardziej zbulwersowało mnie to:
http://swiatkoni.pl/images/gallery/1269/165136.jpg
zobaczcie:koń jest wypięty wodzami w kompletnej uździe a więc jest wypięty na munsztuku. I to na tyle krótko, ze pomimo iż koń poddaje potylicę wodze są wyraźnie napięte!


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
02-08-2012, 11:08 AM #58
Rewia mody. Bardzo piękne konie, w obrzydliwych okolicznościach. Te konie są tylko dodatkiem do drogich butów, ostróg, bryczesów, kamizelek, kasków, derek, owijek, naczółków z diamencikami... Śmieszy mnie to i zasmuca zarazem, że te śliczne dziewuszki na koniach z papierami mają 'trenerów', którzy ciągną od nich kasę za te swoje głupie mądrości. A sędziowie nic, tylko utwierdzają wszystkich w błędzie. Żenada.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
02-08-2012, 11:08 AM #58

Rewia mody. Bardzo piękne konie, w obrzydliwych okolicznościach. Te konie są tylko dodatkiem do drogich butów, ostróg, bryczesów, kamizelek, kasków, derek, owijek, naczółków z diamencikami... Śmieszy mnie to i zasmuca zarazem, że te śliczne dziewuszki na koniach z papierami mają 'trenerów', którzy ciągną od nich kasę za te swoje głupie mądrości. A sędziowie nic, tylko utwierdzają wszystkich w błędzie. Żenada.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
02-08-2012, 12:16 PM #59
No właśnie. Najbardziej nie rozumiem, dlaczego to jest tak promowane przez sędziów, komu i dlaczego tak się to podoba?!

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
02-08-2012, 12:16 PM #59

No właśnie. Najbardziej nie rozumiem, dlaczego to jest tak promowane przez sędziów, komu i dlaczego tak się to podoba?!


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
02-08-2012, 01:06 PM #60
Bo to jest tak, że nikt nie lubi słuchać o tym jak robi coś źle, jak się nie zna i jakie to zadziwiające. Nikt, a jak kocha konie to już wogóle nie lubi. W takiej sytuacji siłę przebicia ma ten kto jest miły, nie krytykuje tylko mówi, że jemu tak a tak podoba się bardziej i w dodatku ma osobisty autorytet. Taka osoba ma możliwość wpływania na rzeczywistość, a nie tylko podbijania emocji. Piszę to, bo choć zgadzam się z Wami w sprawie krytycznego osądu tych obrazków, mam też świadomość potrzeby uznania ze strony zawodników ich wysiłków.

Był tu na forum użytkownik "Śnieg". W wielu kwestiach miał rację, ale forma była tak okropna, że nie chciało się czytać. I to jest kwintesencja tego jak jest i jak być powinno.

Inna sprawa jest taka, że nawet jak coś jest podane na tacy to nie zawsze budzi zaciekawienie. Wiem to po sobie. Kiedy przedstawiłem w kręgach "kawaleryjskich" owoc pracy z młodym koniem odezwały się dwa głosy - "fajnie" i "ja nie mam na to czasu". Reszta milczała.

Rosądny i powolny trening jest żmudny i męczący. Jeżeli jego efektem ma być "tylko" elastyczny grzbiet, to mało. Potrzebne są dwa czynniki - zawodnik na wysokim poziomie na prawdziwie rozluźnionym koniu i sędziowie oceniający krytycznie sztuczne ruchy (sztuczne rozumiane jako sztywne). Te dwa elementy spowodują prawdziwą rewolucję w podejściu do treningu, startów i ich oceny. W konkurencjach psów na zachodzie już tak się dzieje - wszystkie psy wykonują wszystko, ale wygra ten, który jest bardziej zmotywowany i lubi to co robi. W jeździectwie też tak będzie - pytanie tylko kiedy.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
02-08-2012, 01:06 PM #60

Bo to jest tak, że nikt nie lubi słuchać o tym jak robi coś źle, jak się nie zna i jakie to zadziwiające. Nikt, a jak kocha konie to już wogóle nie lubi. W takiej sytuacji siłę przebicia ma ten kto jest miły, nie krytykuje tylko mówi, że jemu tak a tak podoba się bardziej i w dodatku ma osobisty autorytet. Taka osoba ma możliwość wpływania na rzeczywistość, a nie tylko podbijania emocji. Piszę to, bo choć zgadzam się z Wami w sprawie krytycznego osądu tych obrazków, mam też świadomość potrzeby uznania ze strony zawodników ich wysiłków.

Był tu na forum użytkownik "Śnieg". W wielu kwestiach miał rację, ale forma była tak okropna, że nie chciało się czytać. I to jest kwintesencja tego jak jest i jak być powinno.

Inna sprawa jest taka, że nawet jak coś jest podane na tacy to nie zawsze budzi zaciekawienie. Wiem to po sobie. Kiedy przedstawiłem w kręgach "kawaleryjskich" owoc pracy z młodym koniem odezwały się dwa głosy - "fajnie" i "ja nie mam na to czasu". Reszta milczała.

Rosądny i powolny trening jest żmudny i męczący. Jeżeli jego efektem ma być "tylko" elastyczny grzbiet, to mało. Potrzebne są dwa czynniki - zawodnik na wysokim poziomie na prawdziwie rozluźnionym koniu i sędziowie oceniający krytycznie sztuczne ruchy (sztuczne rozumiane jako sztywne). Te dwa elementy spowodują prawdziwą rewolucję w podejściu do treningu, startów i ich oceny. W konkurencjach psów na zachodzie już tak się dzieje - wszystkie psy wykonują wszystko, ale wygra ten, który jest bardziej zmotywowany i lubi to co robi. W jeździectwie też tak będzie - pytanie tylko kiedy.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości