Praca z końmi za granicą
Praca z końmi za granicą
Czy ktoś z Was kiedyś pracował za granicą jako instruktor/stajenny/luzak?
Jeśli tak, to jakie są tam warunki zarobkowe, jakie wymagania stawia się pracownikom?
Czy lepiej wyjechać "na zachód", czy do UK?
Myślę, że uk to byłby dobry wybór. Najwięcej pracy końskiej mamy w Niemczech i Anglii. Niestety o Niemczech dużo złego się ostatnio widzi ( nie płacą, każą pracować 24h, nie ma dnia wolnego, trzeba spać np w koniowozie a to tylko kropla w morzu), słyszałam od kilku osób, które wyjechały i wróciły z niczym. Znam osoby, które pracowały w de i są zadowolone więc to nie jest jakaś reguła. Po prostu czasem można się porządnie nadziać. Jeśli chodzi o Anglię-tu inaczej traktuje się pracowników- z szacunkiem. Do tego są bardzo "prawni" zawsze jest umowa, płatne urlopy, bonusy, dzień wolny etc. Nikt nie stoi za Tobą i nie krzyczy bądź kontroluje na każdym kroku( tak bywa w de). Tu pracodawcy ufają swoim groomom i na prawdę dbają o nich jak mogą. Jeśli nie będzie odpowiadała Ci praca to sami chętnie pomogą Ci znaleźć inną pracę-nie ma niewolniczego przymusu pracy (w Niemczech tak bywa-wiedzą, że np Twój język jest kiepski, nie masz jak się dostać do pl i mogą Cię wykorzystać do dna. Poza tym , że anglicy są strasznie leniwi i spóźnialscy to mogę powiedzieć, że są dobrymi ludźmi. W Anglii zazwyczaj szukają luzaków, ale takich, którzy są 3w1. Czyli zazwyczaj masz kilka koni, opiekujesz się nimi, jeździsz, szykujesz dla jeźdźców etc.
Wymagania to często chęć do nauki nowych rzeczy, poczucie humoru i jakaś podstawa językowa. (z czasem będziesz szprechać jak zła). Są stajnie gdzie wymagają licencji, doświadczenia sportowego, ale większość oczekuje podstaw i chęci do pracy;-)
Mamy recesję więc tygodniowo możesz mieć od 100 do 350funtów. (plus zakwaterowanie)