Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Uparta dominantka

Uparta dominantka

Uparta dominantka

Strony (4): Wstecz 1 2 3 4 Dalej
Ola Wewiórska

Senior Member

301
03-02-2011, 06:20 PM #31
Cytat:żelką lecz tą z dziurkami. Załadam bezpośrednio na konia, potem czaprak i siodło.
- wiem, ze wiele osób tak jeżdzi, tj żel, czprak, siodło i ichkoniom nic się nie dzieje. Ja na swoją kobyłkę wsiadłam tak na chwilke i po kilku krokach stępa szybko zsiadłam bo konina protestowała na maksa. Była poza tym straszliwie sztywna i wściekła. Przesiodłąłam i zmieniłam kolejnośc na czaprak, żel, siodło- było już ok. KOń luźny i zadowolony. Nie odpowiadał jej "glut" bezpośrednio na plecach, może się :kleił" i "łapał " włosy (nowy czysty), a może po prostu nie odpowiedało jej to odczucie, nie mam pojęcia.

<t></t>
Ola Wewiórska
03-02-2011, 06:20 PM #31

Cytat:żelką lecz tą z dziurkami. Załadam bezpośrednio na konia, potem czaprak i siodło.
- wiem, ze wiele osób tak jeżdzi, tj żel, czprak, siodło i ichkoniom nic się nie dzieje. Ja na swoją kobyłkę wsiadłam tak na chwilke i po kilku krokach stępa szybko zsiadłam bo konina protestowała na maksa. Była poza tym straszliwie sztywna i wściekła. Przesiodłąłam i zmieniłam kolejnośc na czaprak, żel, siodło- było już ok. KOń luźny i zadowolony. Nie odpowiadał jej "glut" bezpośrednio na plecach, może się :kleił" i "łapał " włosy (nowy czysty), a może po prostu nie odpowiedało jej to odczucie, nie mam pojęcia.


<t></t>

tamirxo

Junior Member

35
03-03-2011, 09:07 AM #32
Witam
Przetestowałam łasuchy. Nie działają !!. Koń zatrzymuje się i błyskawicznie cofa. Nawet nie zdążę go podać. Tak wię pozostało mi tylko okrążanie :?

<t></t>
tamirxo
03-03-2011, 09:07 AM #32

Witam
Przetestowałam łasuchy. Nie działają !!. Koń zatrzymuje się i błyskawicznie cofa. Nawet nie zdążę go podać. Tak wię pozostało mi tylko okrążanie :?


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-03-2011, 10:05 AM #33
Tamirxo, a nie za szybko spodziewasz się efektów? Dwa tygodnie na siodłanie, jeden dzień na smakołyki (z klikerem, czy bez?) to naprawdę niewiele...

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-03-2011, 10:05 AM #33

Tamirxo, a nie za szybko spodziewasz się efektów? Dwa tygodnie na siodłanie, jeden dzień na smakołyki (z klikerem, czy bez?) to naprawdę niewiele...


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

tomira

Member

168
03-03-2011, 10:12 AM #34
nie do końca, pozostało ci pójście za cofającym się koniem i wmówienie mu, że to jest twój pomysł :mrgreen: ...
"O właśnie bardzo proszę -cofaj się cofaj i jeszcze troszeczkę" jak się w końcu zatrzyma spróbuj zaprosić go do siebie z uśmiechem i wyluzowaną postawą-przyciągnąć na lonży do siebie nie ruszając się z miejsca, nie patrząc w oczy tylko na przednie nogi (konie wiedzą gdzie patrzymy) i jak już idzie w twoją stroną poluzowac lonżę, to powoduje u konia myślenie "ok w każdej chwili zagrożenia ze strony tego drapieżnika Confusedhock: mogę odskoczyć" i tak do skutku. jak podejdzie pogłaskać między oczami i odpiać lonże. Odejść nie zwracając uwagi na konia. Jeżeli pójdzie za tobą będzie ok. I koniec na dany dzień. itd. Smakołyków na tym etapie bym nie podawała. Trzeba być kreatywnym, nie ma jednoznacznych zachowań i recept-trzeba myśleć jak koń, który jeżeli uważa, że jego życie jest zagrożone Confusedhock: stara się jako zwierze uciekające ratować się ucieczką :mrgreen:
Potem jeżeli na lonży zrobi choć pół okrążenia przywołać, nagrodzić odpoczynkiem i odesłać itd. konie uczą się nie w momencie działania presji tylko w momencie jej ustąpienia,a największym problemem są nasze ludzkie braki w wiedzy na ich temat. Co do samego słowa kara, jest niedobre ale się zakorzeniło i każdy inaczej je interpretuje. Najwiekszą karą dla koniarza jest brak umiejętności porozumiewania się z koniem. Najwiekszą karą dla konia jest brak umiejętności porozumiewania się z nim przez człowieka. :wink:

<t></t>
tomira
03-03-2011, 10:12 AM #34

nie do końca, pozostało ci pójście za cofającym się koniem i wmówienie mu, że to jest twój pomysł :mrgreen: ...
"O właśnie bardzo proszę -cofaj się cofaj i jeszcze troszeczkę" jak się w końcu zatrzyma spróbuj zaprosić go do siebie z uśmiechem i wyluzowaną postawą-przyciągnąć na lonży do siebie nie ruszając się z miejsca, nie patrząc w oczy tylko na przednie nogi (konie wiedzą gdzie patrzymy) i jak już idzie w twoją stroną poluzowac lonżę, to powoduje u konia myślenie "ok w każdej chwili zagrożenia ze strony tego drapieżnika Confusedhock: mogę odskoczyć" i tak do skutku. jak podejdzie pogłaskać między oczami i odpiać lonże. Odejść nie zwracając uwagi na konia. Jeżeli pójdzie za tobą będzie ok. I koniec na dany dzień. itd. Smakołyków na tym etapie bym nie podawała. Trzeba być kreatywnym, nie ma jednoznacznych zachowań i recept-trzeba myśleć jak koń, który jeżeli uważa, że jego życie jest zagrożone Confusedhock: stara się jako zwierze uciekające ratować się ucieczką :mrgreen:
Potem jeżeli na lonży zrobi choć pół okrążenia przywołać, nagrodzić odpoczynkiem i odesłać itd. konie uczą się nie w momencie działania presji tylko w momencie jej ustąpienia,a największym problemem są nasze ludzkie braki w wiedzy na ich temat. Co do samego słowa kara, jest niedobre ale się zakorzeniło i każdy inaczej je interpretuje. Najwiekszą karą dla koniarza jest brak umiejętności porozumiewania się z koniem. Najwiekszą karą dla konia jest brak umiejętności porozumiewania się z nim przez człowieka. :wink:


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-03-2011, 10:14 AM #35
Sądzę, że coś robisz nie tak. Np. co robisz, jak już koń cofnie się? Nie odjeżdżasz przypadkiem?
Wydaje mi się, że cofanie się konia może być znkaiem, że tak jakby rozpędził się i podszedł do strachu za blisko albo się tego nauczył przez to, co robisz po cofnięciu. Uważam, że powinnaś być konsekwentna i pozwolić mu się cofnąć, niech se o 100 m idzie tyłem jak jej tak strasznie wygodnie, ale cofanie i zatrzymanie to jedyne na co możesz pozwoliC! Nie powinnaś jej wycofywać z tej sytuacji i odpuszczać tym samym! Zobaczmy taki scenariusz. Idzie, "wystrasza się", od razu cofa aż w końcu zatrzymuje. Ty tylko pilnuj by się cofała w miarę prosto. Jak się zastrzyma to siedź spokojnie i czekaj, jak poczujesz, że się troszkę rozluźnia, to zaproś ją do przodu ale tylko tyle ile ona sama chce i tak ruchem wahadłowym staraj się zbliżyć do "stracha". Nie na boki, bez odjeżdżania na zasadzie "aaa spróbuje innym razem". To może trważ długo ale zobaczysz, że się opłaci. Koń w końcu dojdzie do wniosku, że albo nie ma się czego bać i zaufa Ci za to, że go siłą w strach nie wciskasz (co ma miejsce w sytuacji z przepchęniem ostrogami) albo, że nie opłaca mu się Ciebie robić w balona i próbować, bo Ty i tak postawisz na swoim prędzej czy później i szkoda w ogóle na to czas marnować. Konie próbujące zawsze wychodzą w zetknięciu z odpuszczającymi i niekonsekwentnymi ludźmi. Smakołyka daj dopiero za to, że koń pójdzie do przodu, zatrzyma się i stanie, bez cofnięcia.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-03-2011, 10:14 AM #35

Sądzę, że coś robisz nie tak. Np. co robisz, jak już koń cofnie się? Nie odjeżdżasz przypadkiem?
Wydaje mi się, że cofanie się konia może być znkaiem, że tak jakby rozpędził się i podszedł do strachu za blisko albo się tego nauczył przez to, co robisz po cofnięciu. Uważam, że powinnaś być konsekwentna i pozwolić mu się cofnąć, niech se o 100 m idzie tyłem jak jej tak strasznie wygodnie, ale cofanie i zatrzymanie to jedyne na co możesz pozwoliC! Nie powinnaś jej wycofywać z tej sytuacji i odpuszczać tym samym! Zobaczmy taki scenariusz. Idzie, "wystrasza się", od razu cofa aż w końcu zatrzymuje. Ty tylko pilnuj by się cofała w miarę prosto. Jak się zastrzyma to siedź spokojnie i czekaj, jak poczujesz, że się troszkę rozluźnia, to zaproś ją do przodu ale tylko tyle ile ona sama chce i tak ruchem wahadłowym staraj się zbliżyć do "stracha". Nie na boki, bez odjeżdżania na zasadzie "aaa spróbuje innym razem". To może trważ długo ale zobaczysz, że się opłaci. Koń w końcu dojdzie do wniosku, że albo nie ma się czego bać i zaufa Ci za to, że go siłą w strach nie wciskasz (co ma miejsce w sytuacji z przepchęniem ostrogami) albo, że nie opłaca mu się Ciebie robić w balona i próbować, bo Ty i tak postawisz na swoim prędzej czy później i szkoda w ogóle na to czas marnować. Konie próbujące zawsze wychodzą w zetknięciu z odpuszczającymi i niekonsekwentnymi ludźmi. Smakołyka daj dopiero za to, że koń pójdzie do przodu, zatrzyma się i stanie, bez cofnięcia.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

tamirxo

Junior Member

35
03-03-2011, 10:52 AM #36
Tomiro mówimy o pracy z siodła Big Grin Koń się cofa na sporą odległość. Zatrzymuje się i stoi. Proszony o ruch do przodu zaczyna się delikatnie wspinać. W tym momencie zaczynam robić wolty, ósemki, koła. Od najmniejszej do największej. Do momentu aż podejdzie w określone miejsce.

<t></t>
tamirxo
03-03-2011, 10:52 AM #36

Tomiro mówimy o pracy z siodła Big Grin Koń się cofa na sporą odległość. Zatrzymuje się i stoi. Proszony o ruch do przodu zaczyna się delikatnie wspinać. W tym momencie zaczynam robić wolty, ósemki, koła. Od najmniejszej do największej. Do momentu aż podejdzie w określone miejsce.


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-03-2011, 01:21 PM #37
No i własnie to nie jest dobry sposób moim zdaniem. Czyli po cofaniu odjechać by robić wolty i te inne rzeczy.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-03-2011, 01:21 PM #37

No i własnie to nie jest dobry sposób moim zdaniem. Czyli po cofaniu odjechać by robić wolty i te inne rzeczy.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

tamirxo

Junior Member

35
03-03-2011, 03:25 PM #38
Nie zawracam. Próbuję wykonać spiralę, ustępowanie zadem, cokolwiek, by odwrócić jej uwagę. Problem jest duży myślę jednak, że stopniowo będę pracować nad nim, a efekty same przyjdą. Dziękuję wszystkim za rady. Tongue Mimo wszystko zastosuję propozycję Pani Magdy, poniewż ona jest skuteczna na moją klacz. :wink:

<t></t>
tamirxo
03-03-2011, 03:25 PM #38

Nie zawracam. Próbuję wykonać spiralę, ustępowanie zadem, cokolwiek, by odwrócić jej uwagę. Problem jest duży myślę jednak, że stopniowo będę pracować nad nim, a efekty same przyjdą. Dziękuję wszystkim za rady. Tongue Mimo wszystko zastosuję propozycję Pani Magdy, poniewż ona jest skuteczna na moją klacz. :wink:


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-03-2011, 04:57 PM #39
Tzn z tym żeby zażądać więcej cofania to nie jest głupie jesli koń to przyjmie bez walki. Tzn jeśli juz koń się cofa to cofać dalej ale tak żeby go stopniowo odwrócić zadem w tą stronę gdzie nie chciał iść. Czyli żeby koń doszedł do "diaboła" tyłem. Np Olga z Nugatem tak robi: jak gdzies się nie da wjechać przodem to z reguły udaje im się wjechac tyłem. Kiedyś w terenie kucyk zaciął sie przed płytkim rowkiem z niewielką iloscią wody. On w ogóle nalezy do koni, które uważają że utoną w każdej kałuży:-) Olga go przecofała, przelazł, choc nie było to łatwe (trail ekstremalny:-) a potem już przodem poszedł bez oporu. Ale to jest dobrze ujeżdżony, posłuszne z reguły koń, który "miał focha".
Nie polecam tego sposobu z koniem który cofa ze stresem, chyba że z ziemi. Ale można spróbować, żeby zobaczyć co koń na to powie.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-03-2011, 04:57 PM #39

Tzn z tym żeby zażądać więcej cofania to nie jest głupie jesli koń to przyjmie bez walki. Tzn jeśli juz koń się cofa to cofać dalej ale tak żeby go stopniowo odwrócić zadem w tą stronę gdzie nie chciał iść. Czyli żeby koń doszedł do "diaboła" tyłem. Np Olga z Nugatem tak robi: jak gdzies się nie da wjechać przodem to z reguły udaje im się wjechac tyłem. Kiedyś w terenie kucyk zaciął sie przed płytkim rowkiem z niewielką iloscią wody. On w ogóle nalezy do koni, które uważają że utoną w każdej kałuży:-) Olga go przecofała, przelazł, choc nie było to łatwe (trail ekstremalny:-) a potem już przodem poszedł bez oporu. Ale to jest dobrze ujeżdżony, posłuszne z reguły koń, który "miał focha".
Nie polecam tego sposobu z koniem który cofa ze stresem, chyba że z ziemi. Ale można spróbować, żeby zobaczyć co koń na to powie.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

tomira

Member

168
03-03-2011, 06:35 PM #40
tamirxo, żeby nie mieć problemów z siodła trzeba popracować z ziemi, odwrotnie nie działa Big Grin

<t></t>
tomira
03-03-2011, 06:35 PM #40

tamirxo, żeby nie mieć problemów z siodła trzeba popracować z ziemi, odwrotnie nie działa Big Grin


<t></t>

tamirxo

Junior Member

35
03-04-2011, 06:10 AM #41
Dziękuję Madziu. Będę próbować. Cofa się szybko i bez oporu. Tomira. Co do pracy z ziemi wejdzie wszędzie przodem, tyłem ,a nawet bokiem Big Grin

<t></t>
tamirxo
03-04-2011, 06:10 AM #41

Dziękuję Madziu. Będę próbować. Cofa się szybko i bez oporu. Tomira. Co do pracy z ziemi wejdzie wszędzie przodem, tyłem ,a nawet bokiem Big Grin


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-04-2011, 10:04 AM #42
A skoro z ziemi jest tak super, to może spróbuj posadzić jakiegoś innego jeźdźca, który będzie tylko biernie siedział, a ty kieruj koniem z ziemi? A potem stopniowo przekazuj jeźdźcowi coraz więcej "samodzielności" Wink
A może ktoś mógłby nagrać tą sytuację - filmik krótki? Albo zdjęcia poklatkowe?

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-04-2011, 10:04 AM #42

A skoro z ziemi jest tak super, to może spróbuj posadzić jakiegoś innego jeźdźca, który będzie tylko biernie siedział, a ty kieruj koniem z ziemi? A potem stopniowo przekazuj jeźdźcowi coraz więcej "samodzielności" Wink
A może ktoś mógłby nagrać tą sytuację - filmik krótki? Albo zdjęcia poklatkowe?


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-04-2011, 12:21 PM #43
tomira Smakołyków na tym etapie bym nie podawała.
Smakołyki podawałbym na każdym etapie, oczywiście "odpowiednio".

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-04-2011, 12:21 PM #43

tomira Smakołyków na tym etapie bym nie podawała.
Smakołyki podawałbym na każdym etapie, oczywiście "odpowiednio".


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-04-2011, 04:43 PM #44
A ja też generalnie pracuję bez smakołyków. Nagradzam np długotrwałe nieruchome stanie przed domem albo wejście do przyczepy, ale nie używam smakołyków w trakcie jazdy. Siedząc na koniu chwalę głosem, głaskam, daję odpoczynki itd ale rzadko (a więc nie jest to wykluczone) smakołyki.
Z może z tym dosiadaniem spróbowac na smakołyk: wsiadam, moment nieruchomości, nagroda "doustna" Smile

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-04-2011, 04:43 PM #44

A ja też generalnie pracuję bez smakołyków. Nagradzam np długotrwałe nieruchome stanie przed domem albo wejście do przyczepy, ale nie używam smakołyków w trakcie jazdy. Siedząc na koniu chwalę głosem, głaskam, daję odpoczynki itd ale rzadko (a więc nie jest to wykluczone) smakołyki.
Z może z tym dosiadaniem spróbowac na smakołyk: wsiadam, moment nieruchomości, nagroda "doustna" Smile


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

tomira

Member

168
03-04-2011, 09:56 PM #45
Spahis, każdy ma swoje doświadczenia.
Mam poglądy podobne do Marty, wiem kiedy i dlaczego wzmacniam dany postęp poprzez jedzenie dla niedoświadczonych takie poczęstunki są bronią obosieczną. Ale to temat rzeka. I dlatego napisałam, że na tym etapie bym nie podawała. Dla koni, które w przeciwieństwie do drapieżników mają dostęp do jedzenia 24/24 ważniejszą nagrodą jest odpuszczenie presji i danie przez człowieka poczucia bezpieczeństwa. Itd..
Temat: Re: Uparta dominantka

.
Cytat:wsiadam, moment nieruchomości, nagroda "doustna

Marta, a ja bym spróbowała wsiadam. moment nieruchomości, zsiadam, prowadzę w ręce do momentu wiadomego, wsiadam, moment nieruchomości, zsiadam, prowadzę w ręce :mrgreen: po ilości powtórzeń potrzebnych danej klaczy następuje moment "posągu z brązu" i tu można kontaktowo - wybiórczo podawać smakołyk, bo na tym etapie koń jest wyluzowany i potrafi skoncentrować się na poczęstunku ale tu trzeba mieć babską cierpliwość :twisted:

<t></t>
tomira
03-04-2011, 09:56 PM #45

Spahis, każdy ma swoje doświadczenia.
Mam poglądy podobne do Marty, wiem kiedy i dlaczego wzmacniam dany postęp poprzez jedzenie dla niedoświadczonych takie poczęstunki są bronią obosieczną. Ale to temat rzeka. I dlatego napisałam, że na tym etapie bym nie podawała. Dla koni, które w przeciwieństwie do drapieżników mają dostęp do jedzenia 24/24 ważniejszą nagrodą jest odpuszczenie presji i danie przez człowieka poczucia bezpieczeństwa. Itd..
Temat: Re: Uparta dominantka

.

Cytat:wsiadam, moment nieruchomości, nagroda "doustna

Marta, a ja bym spróbowała wsiadam. moment nieruchomości, zsiadam, prowadzę w ręce do momentu wiadomego, wsiadam, moment nieruchomości, zsiadam, prowadzę w ręce :mrgreen: po ilości powtórzeń potrzebnych danej klaczy następuje moment "posągu z brązu" i tu można kontaktowo - wybiórczo podawać smakołyk, bo na tym etapie koń jest wyluzowany i potrafi skoncentrować się na poczęstunku ale tu trzeba mieć babską cierpliwość :twisted:


<t></t>

Strony (4): Wstecz 1 2 3 4 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości