Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Zapoprężenie - mit czy rzeczywistość?

Zapoprężenie - mit czy rzeczywistość?

Zapoprężenie - mit czy rzeczywistość?

Strony (5): 1 2 3 4 5 Dalej
Trusia

Senior Member

324
12-12-2007, 10:59 AM #1
W PNH współpraca z koniem ma element pozwalania lub nieprzeszkadzania koniowi w jedzeniu trawy pod siodłem. Wiem, że moje koleżanki i koledzy to robią i mówią, że nic się nie dzieje. Ja natomiast mam kompletną blokadę, jeśli chodzi o to przyzwolenie. Lata wysłuchiwania „nie dawaj się schylać, bo się zapopręży” zrobiły swoje i nie jestem w stanie pokonać tej psychicznej bariery. Mam popręg elastyczny, ale o elastycznym słyszałam, że też może prowadzić do zapoprężenia, gdyż rozciągając gumy zapinamy bardzo mocno.

No więc jak jest z tym zapoprężeniem?

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
12-12-2007, 10:59 AM #1

W PNH współpraca z koniem ma element pozwalania lub nieprzeszkadzania koniowi w jedzeniu trawy pod siodłem. Wiem, że moje koleżanki i koledzy to robią i mówią, że nic się nie dzieje. Ja natomiast mam kompletną blokadę, jeśli chodzi o to przyzwolenie. Lata wysłuchiwania „nie dawaj się schylać, bo się zapopręży” zrobiły swoje i nie jestem w stanie pokonać tej psychicznej bariery. Mam popręg elastyczny, ale o elastycznym słyszałam, że też może prowadzić do zapoprężenia, gdyż rozciągając gumy zapinamy bardzo mocno.

No więc jak jest z tym zapoprężeniem?


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
12-12-2007, 12:14 PM #2
w weście jako takim popręgu nie dopina się tak, jak w siodłach klasycznych (mówię oczywiście o weście jako o rodzaju siodła) zatem o zapoprężenie prawdopodobnie trudniej...
A z tym schylaniem , to najprawdziwsza prawda jest - niestety w rekreacji (znaczy w ośrodku rekreacji konnej) zdarzyło się kilkukrotnie, że klienci ośrodka zapoprężyli konia :-( chociaż fakt faktem, że to instruktor powinien dopilnować... :?

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
12-12-2007, 12:14 PM #2

w weście jako takim popręgu nie dopina się tak, jak w siodłach klasycznych (mówię oczywiście o weście jako o rodzaju siodła) zatem o zapoprężenie prawdopodobnie trudniej...
A z tym schylaniem , to najprawdziwsza prawda jest - niestety w rekreacji (znaczy w ośrodku rekreacji konnej) zdarzyło się kilkukrotnie, że klienci ośrodka zapoprężyli konia :-( chociaż fakt faktem, że to instruktor powinien dopilnować... :?


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-12-2007, 12:34 PM #3
W westowych siodłach tez oczywiście popręg zapina się dosyc ciasno , tylko jest to innego rodzaju zapięcie.
Siodła te są przeważnie dużo cięższe od "klasycznych" , więc tym bardziej muszą byc stabilne.
Siodła te są przystosowane do dwóch popręgów zresztą Smile

Konie z naturze popręgu nie znały, więc schylaja się, jeśli im pozwoli sie na to.
Też widziałam zapoprężone konie.
Podobno nie jest szkodliwe, jeśli sięgają w dół powyżej pęcin

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-12-2007, 12:34 PM #3

W westowych siodłach tez oczywiście popręg zapina się dosyc ciasno , tylko jest to innego rodzaju zapięcie.
Siodła te są przeważnie dużo cięższe od "klasycznych" , więc tym bardziej muszą byc stabilne.
Siodła te są przystosowane do dwóch popręgów zresztą Smile

Konie z naturze popręgu nie znały, więc schylaja się, jeśli im pozwoli sie na to.
Też widziałam zapoprężone konie.
Podobno nie jest szkodliwe, jeśli sięgają w dół powyżej pęcin


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Tania

Senior Member

260
12-12-2007, 12:48 PM #4
Cytat:W westowych siodłach tez oczywiście popręg zapina się dosyc ciasno
Confusedhock:
Tania
12-12-2007, 12:48 PM #4

Cytat:W westowych siodłach tez oczywiście popręg zapina się dosyc ciasno
Confusedhock:

Guli

Posting Freak

1,701
12-12-2007, 12:53 PM #5
Takie miałam wrażenie- albo źle patrzyłam :oops:

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-12-2007, 12:53 PM #5

Takie miałam wrażenie- albo źle patrzyłam :oops:


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Sowa

Member

137
12-12-2007, 12:53 PM #6
Czym własciwie jest i jak się objawia zapoprężenie?

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
12-12-2007, 12:53 PM #6

Czym własciwie jest i jak się objawia zapoprężenie?


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-12-2007, 12:54 PM #7
To obrzęk wystepujący przed popręgiem, patrząc od strony piersi konia

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-12-2007, 12:54 PM #7

To obrzęk wystepujący przed popręgiem, patrząc od strony piersi konia


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Sowa

Member

137
12-12-2007, 12:59 PM #8
guli To obrzęk wystepujący przed popręgiem, patrząc od strony piersi konia

Ale tylko szpeci, czy jest z jakiegoś powodu groźny? Od czego się robi, zabuenia krążenia, czy z czego ten obrzęk?

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
12-12-2007, 12:59 PM #8

guli To obrzęk wystepujący przed popręgiem, patrząc od strony piersi konia

Ale tylko szpeci, czy jest z jakiegoś powodu groźny? Od czego się robi, zabuenia krążenia, czy z czego ten obrzęk?


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-12-2007, 01:07 PM #9
Wydaje mi sie, że to skutek zaburzenia krążenia.
Jak pobiera się krew z zyły i nie rozluźni opaski, to co się stanie?

W tym przypadku, to chyba podobny efekt.
Jest to bolesne i nie mozna jeździć w siodle- ewentualnie tylko na oklep

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-12-2007, 01:07 PM #9

Wydaje mi sie, że to skutek zaburzenia krążenia.
Jak pobiera się krew z zyły i nie rozluźni opaski, to co się stanie?

W tym przypadku, to chyba podobny efekt.
Jest to bolesne i nie mozna jeździć w siodle- ewentualnie tylko na oklep


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
12-12-2007, 01:18 PM #10
A ja słyszałam że mięsień tak jakby przeskakuje pod popręgien od tyłu do przodu. I bardzo konia boli.
Asia Cieślik
12-12-2007, 01:18 PM #10

A ja słyszałam że mięsień tak jakby przeskakuje pod popręgien od tyłu do przodu. I bardzo konia boli.

Gaga

Posting Freak

1,127
12-12-2007, 01:24 PM #11
zapoprężenie to uszkodzenie mięśni piersiowych konia i następuje na skutek tego, iż jak się koń schyli to mu się mięśnie piersiowe kurczą a przez dopięty popręg nie mogą się z powrotem do końca wydłużyć... (czy jakoś tak)
Podobny "efekt" można uzyskać skręcając konia z dopiętym popręgiem w miejscu
Objawy są podobne do ludzkiego "obicia" - tj obrzęk, niekiedy bardzo bolesny. Leczy się to z początku chłodząc - jeśli zapoprężenie na prawdę duże można podać środki przeciwzapalne. Po 3-4 dniach rozgrzewa sie obrzęk. Siodłać można dopiero kilka dni po wchłonięciu - inaczej "wylezie" z powrotem... A leczy się od 3 dni do ... miesiąca nawet :-(
Poważne, nie leczone w żaden sposób zapoprężenie - jak każde zapalenie może być groźne. W miejscu obrzęku mozę powstać ropniak , potem przetoka, etc... ale to skrajne przypadki i tylko raz widziałam konia w takim stanie - był siodłany pomimo zapoprężenia (chociaz to i tak o raz za dużo)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
12-12-2007, 01:24 PM #11

zapoprężenie to uszkodzenie mięśni piersiowych konia i następuje na skutek tego, iż jak się koń schyli to mu się mięśnie piersiowe kurczą a przez dopięty popręg nie mogą się z powrotem do końca wydłużyć... (czy jakoś tak)
Podobny "efekt" można uzyskać skręcając konia z dopiętym popręgiem w miejscu
Objawy są podobne do ludzkiego "obicia" - tj obrzęk, niekiedy bardzo bolesny. Leczy się to z początku chłodząc - jeśli zapoprężenie na prawdę duże można podać środki przeciwzapalne. Po 3-4 dniach rozgrzewa sie obrzęk. Siodłać można dopiero kilka dni po wchłonięciu - inaczej "wylezie" z powrotem... A leczy się od 3 dni do ... miesiąca nawet :-(
Poważne, nie leczone w żaden sposób zapoprężenie - jak każde zapalenie może być groźne. W miejscu obrzęku mozę powstać ropniak , potem przetoka, etc... ale to skrajne przypadki i tylko raz widziałam konia w takim stanie - był siodłany pomimo zapoprężenia (chociaz to i tak o raz za dużo)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

morwa

Junior Member

45
12-12-2007, 02:31 PM #12
A czy w takim razie zapoprężyć się może koń idący w pozycji "tropiącej"?
Albo skręcający nagle bo np. się wystraszył?
I czy popręg z gumami eliminuje ryzyko zapoprężenia?
morwa
12-12-2007, 02:31 PM #12

A czy w takim razie zapoprężyć się może koń idący w pozycji "tropiącej"?
Albo skręcający nagle bo np. się wystraszył?
I czy popręg z gumami eliminuje ryzyko zapoprężenia?

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
12-12-2007, 02:59 PM #13
Widziałam konie zapoprężone. Ale to zawsze był albo "na duś" dociągnięty popręg, albo popręg bez gumek. Jak kiedyś znajomym koniarzom Francuzom coś o zapoprężeniu mówiłam, to wielkie oczy zrobili - mówili, że pierwsze słyszą. Może byli mało obeznani z tematem, a może sprzęt mają lepszy...

Ja się Teo daję schylać w zapiętym popręgu, paść się, tropić, węszyć. Ale mocno nigdy nie dopinam - w sumie bardziej luz wybieram. No i mamy dopasowane siodło, popręg neoprenowy i gumki przy zapięciu. Przez 4 lata ani widu ani słychu zapoprężenia.

Niedawno mi ktoś podpowiedział, że moc podciągnięcia popręgu lepiej sprawdzać nie z boku kłody, a pod spodem, między nogami. Coś w tym jest, tam dokładniej czuć, na ile popręg dociska.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
12-12-2007, 02:59 PM #13

Widziałam konie zapoprężone. Ale to zawsze był albo "na duś" dociągnięty popręg, albo popręg bez gumek. Jak kiedyś znajomym koniarzom Francuzom coś o zapoprężeniu mówiłam, to wielkie oczy zrobili - mówili, że pierwsze słyszą. Może byli mało obeznani z tematem, a może sprzęt mają lepszy...

Ja się Teo daję schylać w zapiętym popręgu, paść się, tropić, węszyć. Ale mocno nigdy nie dopinam - w sumie bardziej luz wybieram. No i mamy dopasowane siodło, popręg neoprenowy i gumki przy zapięciu. Przez 4 lata ani widu ani słychu zapoprężenia.

Niedawno mi ktoś podpowiedział, że moc podciągnięcia popręgu lepiej sprawdzać nie z boku kłody, a pod spodem, między nogami. Coś w tym jest, tam dokładniej czuć, na ile popręg dociska.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-12-2007, 03:32 PM #14
No własnie- mój chodzi czasem w pozycji tropiącej .
Jak stoimy to tez pozwalam zrywac chwasty, ale wyższe, albo ze zbocza.
Też mam popręg neoprenowy z gumką po jednej stronie i nie dociskam na full.
Zresztą przeważnie w teren zakładam czaprak grubszy , ze wzmocnieniami wzdłuż linii kręgosłupa, więc i tak popręg luźniejszy o 1 dziurkę z każdej strony.
Czy to faktycznie wpływa na mniejszy ucisk popręgiem- sama nie wiem.
Ale jesli mamy postój z popasem, to zawsze mocno rozluźniam.

Jeszcze przypomniało mi się.
Jak czasem zmęczy się wchodzeniem pod górę, to odpoczywamy- on bierze wielki wdech- czuję jak rozszerzaja mu się żebra, ale to juz chyba poza popręgiem

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-12-2007, 03:32 PM #14

No własnie- mój chodzi czasem w pozycji tropiącej .
Jak stoimy to tez pozwalam zrywac chwasty, ale wyższe, albo ze zbocza.
Też mam popręg neoprenowy z gumką po jednej stronie i nie dociskam na full.
Zresztą przeważnie w teren zakładam czaprak grubszy , ze wzmocnieniami wzdłuż linii kręgosłupa, więc i tak popręg luźniejszy o 1 dziurkę z każdej strony.
Czy to faktycznie wpływa na mniejszy ucisk popręgiem- sama nie wiem.
Ale jesli mamy postój z popasem, to zawsze mocno rozluźniam.

Jeszcze przypomniało mi się.
Jak czasem zmęczy się wchodzeniem pod górę, to odpoczywamy- on bierze wielki wdech- czuję jak rozszerzaja mu się żebra, ale to juz chyba poza popręgiem


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Trusia

Senior Member

324
12-12-2007, 03:46 PM #15
Teolinek Ja się Teo daję schylać w zapiętym popręgu, paść się, tropić, węszyć. Ale mocno nigdy nie dopinam - w sumie bardziej luz wybieram
Możesz jakoś zobrazować ten luz? Co daje się wsunąć pod popręg - palec? ołówek? My mamy już prawie rodzinną tradycję zbyt luźnego popręgu - najpierw Jaśkowi spod siodła wyprysnęłą w galopie podkładka i dostałam nią w gębę, a potem mój mąż uskuteczniał jazdę na Indianina z tego samego powodu. Mam ambitny plan uniknięcia takich przygód.

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
12-12-2007, 03:46 PM #15

Teolinek Ja się Teo daję schylać w zapiętym popręgu, paść się, tropić, węszyć. Ale mocno nigdy nie dopinam - w sumie bardziej luz wybieram
Możesz jakoś zobrazować ten luz? Co daje się wsunąć pod popręg - palec? ołówek? My mamy już prawie rodzinną tradycję zbyt luźnego popręgu - najpierw Jaśkowi spod siodła wyprysnęłą w galopie podkładka i dostałam nią w gębę, a potem mój mąż uskuteczniał jazdę na Indianina z tego samego powodu. Mam ambitny plan uniknięcia takich przygód.


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Strony (5): 1 2 3 4 5 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości