Hipologia Kategoria Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki Przepisy łowieckie

Przepisy łowieckie

Przepisy łowieckie

Strony (2): Wstecz 1 2
Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
01-14-2011, 08:08 AM #16
Rozmawiałem niedawno z leśniczym z Drawieńskiego Parku Narodowego. Facet opowiadał, że widział jak grupa psów z wioski (wszystkie znał nawet po imieniu), zbierała się nocą w watahę i zrobiła polowanie. Zagoniły jelenia, a on musiał się chronić wchodząc do rzeki. Psy nie odpuściły i pilnowały go. Leśniczy został przywołany ujadaniem i rozgonił bractwo strzałem w powietrze. Jeleń uciekł, psy też. Następnego dnia poszedł do właścicieli i powiedział im o zdarzeniu, na co oni stwiedzili, że "Reksio" był cały czas na obejściu, wprawdzie w nocy spali, ale on by sam się nie oddalił.

I tak to jest. Zawsze są dwie strony medalu.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
01-14-2011, 08:08 AM #16

Rozmawiałem niedawno z leśniczym z Drawieńskiego Parku Narodowego. Facet opowiadał, że widział jak grupa psów z wioski (wszystkie znał nawet po imieniu), zbierała się nocą w watahę i zrobiła polowanie. Zagoniły jelenia, a on musiał się chronić wchodząc do rzeki. Psy nie odpuściły i pilnowały go. Leśniczy został przywołany ujadaniem i rozgonił bractwo strzałem w powietrze. Jeleń uciekł, psy też. Następnego dnia poszedł do właścicieli i powiedział im o zdarzeniu, na co oni stwiedzili, że "Reksio" był cały czas na obejściu, wprawdzie w nocy spali, ale on by sam się nie oddalił.

I tak to jest. Zawsze są dwie strony medalu.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
01-14-2011, 08:19 AM #17
Oj tak, psy potrafią w łowisku narozrabiać. Nie mniej jednak niż myśliwi-kłusownicy. Z tą małą różnicą, że łupem psów padają zwierzęta chore, słabe, które powinny być z hodowli eliminowane, natomiast myśliwi potrafią (i to niestety często) odstrzelić lochę, która prowadzi młode :!: Cry :!:
Wychowałam się w środowisku myśliwych, więc o takich przypadkach słyszałam wiele razy Cry

Edytując, dodam jeszcze, że coraz mniej w tym gronie spotyka się myśliwych etycznych, a wstąpienie do koła jest pretekstem do podniesienia swego ego i zaimponowania kolegom bronią z wyższej półki. Przy czym nie ma to nic wspólnego z hodowlą w łowisku, która powinna być głównym celem łowiectwa.

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
01-14-2011, 08:19 AM #17

Oj tak, psy potrafią w łowisku narozrabiać. Nie mniej jednak niż myśliwi-kłusownicy. Z tą małą różnicą, że łupem psów padają zwierzęta chore, słabe, które powinny być z hodowli eliminowane, natomiast myśliwi potrafią (i to niestety często) odstrzelić lochę, która prowadzi młode :!: Cry :!:
Wychowałam się w środowisku myśliwych, więc o takich przypadkach słyszałam wiele razy Cry

Edytując, dodam jeszcze, że coraz mniej w tym gronie spotyka się myśliwych etycznych, a wstąpienie do koła jest pretekstem do podniesienia swego ego i zaimponowania kolegom bronią z wyższej półki. Przy czym nie ma to nic wspólnego z hodowlą w łowisku, która powinna być głównym celem łowiectwa.


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

01-14-2011, 06:08 PM #18
Zgadzam się pani Krystyno z tym ,że coraz mniej myśliwych przestrzegających etyki łowieckiej,ale co do tych psów, to mam odmienne zdanie, te psy co widziałam w Puszczy Augustowskiej polowały na sarnę z młodym, i ona wcale nie była chora, za to psy doskonale znały łowiecki proceder, było widać,że to dla nich ,nie pierwszyzna.

Wracając do obecnych myśliwych, no cóż, miałam szczęście polować z pewnym doktorem, który pochodził z majątku ziemskiego. Mierząc obecnych myśliwych podług jego miary, to wg.mnie nie ma takich co przestrzegają etyki.To było zupełnie inne myślistwo.

<t></t>
Anna Tomaszewska
01-14-2011, 06:08 PM #18

Zgadzam się pani Krystyno z tym ,że coraz mniej myśliwych przestrzegających etyki łowieckiej,ale co do tych psów, to mam odmienne zdanie, te psy co widziałam w Puszczy Augustowskiej polowały na sarnę z młodym, i ona wcale nie była chora, za to psy doskonale znały łowiecki proceder, było widać,że to dla nich ,nie pierwszyzna.

Wracając do obecnych myśliwych, no cóż, miałam szczęście polować z pewnym doktorem, który pochodził z majątku ziemskiego. Mierząc obecnych myśliwych podług jego miary, to wg.mnie nie ma takich co przestrzegają etyki.To było zupełnie inne myślistwo.


<t></t>

Strony (2): Wstecz 1 2
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości