"Dzikie mięso" u koni
"Dzikie mięso" u koni
Zakładam wątek, poniewaz chciałabym dowiedzieć się od was, czy mieliście już styczność z tzw dzikim mięsem u koni? Czy to jest u koni, które znacie? Jak to leczyliście i jak działał weterynarz??? Bo ja miałam doczynienia z tym i nie wiem czy było dobrze leczone...
zapraszam do dyskusji :wink:
Ja miałam styczność z tym schorzeniem .
W języku potocznym nazywa sie dziekie mięso , a prawidłowa nazwa brzmi sarkoidoza
Pojedyńcze brodawki to sarkoidy .
Dziwne w tej chorobie jest to , że zmiany wytepują tylko na skórze więc weterynarze nie nazywają tego nowotowrem .
Sam sarkoid nie jest niebezpieczny , to raczej wada umowy . Oczywiście staje się niebezpieczny w momencie gdy jest położony pod rzędem - tj siodło , ogłowie .
Ja znam konia który ma sarkoid koło pępka tuż nad prąciem . W niczym mu on nie przeszkadza.
Poprzednia jego właścicielka nie leczyła tego w żaden sposób. Obecna naomisat wycinała mu to już dwa razy . Weterynarz mówił że odrasta . Czasami sie przerzuca , na inne obszary skórne.
Tu notka z Wikipedii
Przyczyna
Przyczyną jest wirus z rodziny Papillomaviridae - BVD typu I i II (częściej pierwszego).
Sarkoidoza jest chorobą skóry i najczęściej występuje na głowie, szyi i kończynach konia. Badania przeprowadzone w 1999 roku przez Equine Disease Quarterly wykazały, że zmiany występują w 51% na głowie i szyi, 25% na nogach i łopatkach oraz w 24% na tułowi, szyi i genitaliach.
Typy zmian [edytuj]
Sarkoidy brodawkowe
* suche, zrogowaciałe partie skóry
* narośl zaczyna się w skórze właściwej najprawdopodobniej następne stadium sarkoida płaskiego
* brak owłosienia w miejscu narośli
* najczęstsze występowanie: genitalia, pachwiny, uszy, głowa
Fibroblasty
* stosunkowo duże, zrogowaciałe narośle na skórze
* czasami narośl osadzona jest na nóżce
* narośl szybko rozrasta się
* często występuje owrzodzenie
* najcięższa forma sarkoidozy
* najczęstsze występowanie: klatka piersiowa, kończyny, szyja, podbrzusze
Mieszane sarkoidy
* kombinacja dwóch lub więcej typów sarkoidozy
* najczęstsze występowanie: genitalia, głowa
Sarkoidy płaskie
* zmiany skóry o okrągłym lub nieregularnym kształcie
* występuje w naskórku
* narośl wolno się rozwija
* brak owłosienia w miejscu narośli
* najczęstsze występowanie: powieki, uszy, chrapy, szyja
Sarkoidy kuliste
* narośl zaczyna się w tkance podskórnej
* zmiana osadzona pod naskórkiem
* w przypadku owrzodzenia może stać się sarkoidem typu fibroblast
* najczęstsze występowanie: genitalia, kąciki powiek
Leczenie
Istnieje wiele metod leczenia sarkoidozy. Wybierając metodę należy brać po uwagę typ sarkoidozy, usytuowanie, wielkość i ilość zamian. Skarkoidy usytuowane na powiekach lub w miejscach gdzie mogą być podrażnione przez sprzęt (np. ogłowie lub popręg) powinny być poddane leczeniu jako pierwsze. Jeśli nastąpi pęknięcie lub owrzodzenie zmian interwencja weterynarza powinna być natychmiastowa gdyż istnieje ryzyko wdarcia się infekcji innego rodzaju.
Metody leczenia sarkoidozy
Operacja
Fizyczne usunięcie zmian. Metoda ta często jest stosowana w przypadku pojawiania się sarkoidozy na powiece lub innym niewygodnym dla konia miejscu.
Zalety metody
* szybkie usunięcie narośli
Wady metody
* duże prawdopodobieństwo nawrotu choroby o zwiększonej złośliwości
* możliwość wystąpienia narośli w innych, wcześniej zdrowych partiach skóry
Zamrażanie
Zamrożenie zmian, a następnie ich fizyczne usunięcie. Niska temperatura (najczęściej -20 °C) niszczy chorą tkankę. Metoda ta nie może być stosowana dla zmian sąsiadujących z delikatną tkanką, jaką jest np. oko.
Zalety metody
* mniejsze prawdopodobieństwo nawrotu
Wady metody
* możliwość uszkodzenia tkanki pod zmianami
* sierść w miejscu wymrożenia odrasta bez pigmentu
Terapia odpornościowa [edytuj]
Metoda ta polega na zachęceniu organizmu konia do walki z nowotworem. Sukces tej metody pokazuje jak ważną rolę odgrywa silny system immunologiczny konia w walce z sarkoidozą i innymi chorobami. Istnieje kilka terapii odpornościowych:
1. Szczepionka BCG – szczepionka jest podawana bezpośrednio do sarokida. BCG mobilizuje białe ciałka krwi do rozpoznania i odrzucenia zmian. Wygląd narośli po podaniu szczepionki zwykle pogarsza się przed zupełnym wyleczeniem. Aby uzyskać zadowalający efekt szczepionkę podaje się od 3 do 6 razy w przeciągu 2–3 tygodni. Jeśli poddamy tej terapii narośl np. na głowie istnieje prawdopodobieństwo, że zmiany na innych częściach ciała również się cofną.
2. Zioła – podniesienie odporności konia i tym samym zachęcenie organizmu do samodzielnej walki z sarkoidozą może być osiągnięte przez podanie odpowiedniej mieszanki ziołowej. Jest to nieinwazyjna metoda i najbezpieczniejsza. Metoda to może być stosowana u koni z łagodną sarkoidozą (mała ilość zmian, niewielkie zmiany) oraz jako dodatek do wcześniej wymienionych metod. Często stosuje się zioła, aby organizm zaczął odrzucać zmiany a następnie wycina się te, które utrudniają koniowi życie (zmiany na powiekach, kończynach itp.). Połączenie tych metod zmniejsza prawdopodobieństwo nawrotu choroby.
Zalety metody
* nieinwazyjna metoda
* bardzo niskie prawdopodobieństwo nawrotów
* jedyna metoda, która może zapewnić całkowite wyleczenie sarkoidozy
Wady metody
* leczenie zwykle jest długie i wymaga kilku szczepień lub stałego podawania ziół
Inne metody
* Chemoterapia
* Dermex – ziołowa maść dostępna w Stanach przydatna w leczeniu sarkoidów płaskich
i cos jeszcze
http://www.konie.info.pl/index.php?go=ak...alnosci=14
http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=160
Są szczepionki . Czy skuteczne ? mówią że tak .
Tak u znajomej też wymrazali , wycinali , zasuszali i za kazdym razem niestety odrastało.
u niego tez ale jego właściciele juz mieli dość tego leczenia, bo chodził w bryczce i pod siodłem, a to było pod popręgiem, przeszkadzało w jego użytkowaniu i go sprzedali, ale nie wiem gdzie...
nie chcieli mi powiedzieć
Dzikie mięso to nadmierne ziarninowanie rany. Ziarnina jest naturalnym procesem gojenia ran, jeżeli jednak rozrasta się poza granice rany, wówczas dochodzi do powstawania właśnie dzikiego mięsa. Wówczas jest potrzebna ingerencja lekarza weterynarii, który usunie taką ziarninę, oczyści ranę i poda antybiotyk.
Mnie także uczono, że "dzikie mięso" to nadmiar ziarniny na gojącej się ranie. I tu oczywiście wchodzimy w kompetencje lekarzy weterynarii.
fakt, nazewnictwo rózne
ciekawe o jakiego ,,dzikusa,, chodzi Sandrze?
Mieliśmy kiedyś kobyłkę , która wpadła na ogrodzenie i przebiła sobie udo . Rana goiła się dość dobrze jednak powstało właśnie ,,dzikie mięso,, o którym pisali przedmówcy . Co ciekawe my wg zaleceń lekarza weterynarii smarowaliśmy ów dzikie mięso dziegciem Po niespełna miesiącu ,, mięsko ,, zmalało i odpadło
Dzikie mięso, to zdecydowanie problem związany z ranami i ich gojeniem. Sarkoidy to jednak coś innego.
Proces powstawania dzikiego mięsa rozpoczyna się w momencie rozpoczęcia gojenia. Samo ziarninowanie jest zwyczajnym, normalnym i pożądanym procesem. Może on jednak się wymknąć spod kontroli. Zapobieganie temu to utrzymanie rany w czystości i suchości, a pod koniec smarowanie maścią np. z nagietka, która powstrzymuje dalsze ziarninowanie i pomaga pokryć ranę skórą. Dzikie mięso jest często widziane zwłaszcza latem, kiedy do rany ma dostęp nie tylko kurz i pot, ale i muchy oraz sam koń (swędzenie wywołuje rozgryzanie rany, a w efekcie dalsze ziarninowanie).
Tak byłem uczony.
w sumie nie wiem jak mu sie to zrobiło, bo jak go właściciele kupili to juz to miał, w poprzedniej stajni powiedzieli, ze wystarczy wymrozić, robiliśmy to a to na zime malało, a na lato rosło...
Oszaleć można było...
Jeśli chodzi o niewielkie i świeże dzikie mięso to bardzo dobry jest Vagotyl (kupiony w aptece). Na wacik i przyciskać ok minuty. Spotkałam się też z tym że wet kazał przyłożyć vagotyl i przybandażować i zostawiać na jakiś czas (nie pamietam na jak długo ale mogę zapytać). Przy źle gojącej się ranie z dużym dzikim mięsem.
santi z twojego opisu wynika, że to nie tzw. "dzikie mięso' powstające na skutek rozbujania się ziarninowania rany ale właśnie sarkoid. U konia koleżanki skończyło się na wycięciu go z dużym marginesem tkani zdrowej. Inne metody leczenia zawiódł, a właścicielka podejrzewa, że przyczyniły się do rozrostu problemu z małej zmiany zrobiła się rozległa.
to było bardzo dawno, mi mowili ze to dzikie mięso, ale mogł to byc sarkoid...
przez to kon zostal sprzedany, przez takie małe " nie dobre COŚ" ...
Dziekuje za porade :wink:
mnie tez sie wydaję,że to sarkoid... ale wiadomo, że przez internet nie sposób zdiagnozować.
Mielismy kobyłkę która miała niewielki na brzuchu, zimą robił sie mały ,a latem się powiększał i czasem zdarzało się ,że pękał i krwawił.