Wędzidło.
Wędzidło.
Witam.
Zarejestrowałam się na forum dosłownie przed chwilą, jednak przeglądałam je wcześniej i stwierdzam, że jest to chyba najlepsze forum o koniach, w związku z tym chciałabym zapytać o pewną rzecz.
Jeżdżę już konno, co prawda, nie wspaniale, ciągle się uczę, ale jeżdżę. Za trochę ponad rok chcę kupić własnego konia. Przeglądam sobie sprzęt dla konia w sieci i zastanawiam się, czy wędzidło jest w ogóle potrzebne? W stadninie, do której uczęszczam, instruktorzy twierdzą, że koń nie będzie się słuchał, gdy wędzidła nie będzie. Chyba, że byłaby to naprawdę wielka przyjaźń. Wiadomo, że od początku takowej nie będzie. Natomiast w Internecie zdania są bardzo podzielone, ale konkretów nie widzę. Nie chciałabym, żeby mój koń jeździł z wędzidłem. Tak po prostu wolałabym bez, ale przed podjęciem decyzji chciałabym spytać o radę na forum.
Nie widziałam wcześniej podobnego tematu, ale jeśli przeoczyłam, to proszę mnie przekierować, a ten zamknąć.
Pozdrawiam,
Paula P.
omry Chyba, że byłaby to naprawdę wielka przyjaźń. Wiadomo, że od początku takowej nie będzie.
omry Chyba, że byłaby to naprawdę wielka przyjaźń. Wiadomo, że od początku takowej nie będzie.
Ailusia, ogólnie rzecz biorąc tak, ale różnie bywa
Widziałam zdjęcia tu na forum, wiele hipologiczów jeździ bez wędzidła.
Widziałam nawet petycję antywędzidło, czy coś w tym stylu.
Dla mnie by to nie było przyjemne i jeśli koń okarze się być przyjazny, to nie będę tego używać, mogę tak? Czy jest to w jakiś sposób zagrożenie?
Kupić, myślę, że kupię, bo nawet w razie czego wędzidło może się przydać,
ale już od pierwszych jazd chciałabym tego nie używać.
Nawet, jeśli chcesz kupić wędzidło, to w pierwszej kolejności i tak musi być koń - żebyś mogła je do niego indywidualnie dopasować
Podobnie, jeśli zdecydujesz się na ogłowie bezwędzidłowe. Jedyna rzecz, której możesz szukać nie mając jeszcze konia - to odpowiednie miejsce dla niego. Takie, gdzie będzie miał przestrzeń do biegania, miłe towarzystwo innych koni, troskliwą opiekę, itp. itd. ... to może być o wiele trudniej znaleźć. Najlepiej, gdyby jeszcze w tym miejscu byli ludzie, którzy Ci powiedzą że posłuszeństwo konia nie zależy od tego, czy ma wędzidło, czy też nie 8) a takich miejsc to już naprawdę ze świecą szukać!
omry Natomiast w Internecie zdania są bardzo podzielone, ale konkretów nie widzę.
omry W stadninie, do której uczęszczam, instruktorzy twierdzą, że koń nie będzie się słuchał, gdy wędzidła nie będzie. Chyba, że byłaby to naprawdę wielka przyjaźń.
Przede wszystkim obejrzyj film,który, czy też treści w nim zawarte, zapoczątkował powstanie portalu Hipologia : http://hipologia.pl/news/show/id/242#film
omry Natomiast w Internecie zdania są bardzo podzielone, ale konkretów nie widzę.
omry W stadninie, do której uczęszczam, instruktorzy twierdzą, że koń nie będzie się słuchał, gdy wędzidła nie będzie. Chyba, że byłaby to naprawdę wielka przyjaźń.
Ailusia, bez wątpienia tak będzie
Kupię to wędzidło, ale od samego początku postaramy się jeździć bez.
Koń będzie stał w stajni, w której jeżdżę. W związku z tym, że dziewczyny mnie znają, to jak ja nie będę mogła przyjechać, to będą go wypuszczały i dbały o niego z pewnością.
Jacek Moroz, dziękuję bardzo za linki.
Długa droga, to fakt, ale myślę, że żałowała nie będę. Z tą decyzją nie ma co się śpieszyć
Jeśli w twojej stajni instruktor twierdzi że nie da się jeździć bez wędzidła bo koń nie będzie słuchał to musisz sie liczyć z tym że nikt ci tam nie pomoże dojść do tego z Twoim koniem. Bo to po prostu trzeba chcieć i umiec zrobić! A jesli nie masz dużego doświadczenia jeździeckiego to może to być dla ciebie naprawdę trudne i nie zdołasz tego osiągnąć samodzielnie.
Uzyskanie posłuszeństwa bez pomocy wędzidła jest jak najbardziej realne ale trzeba się z koniem doszukać naprawdę solidnej komunikacji ZANIM sie to wędzidło zdejmie.
Podpowiadam że na początek nalezy zakładać koniowi wędzidło ale jeździć nie używając go, traktując je jako swego rodzaju "hamulec bezpieczeństwa".
A co można osiągnąć to masz przykłąd z westernowego podwórka
http://www.youtube.com/watch?v=AiI_G-1yr68
http://www.youtube.com/watch?v=genexoZSX...re=related
Magda Pawlowicz Jeśli w twojej stajni instruktor twierdzi że nie da się jeździć bez wędzidła bo koń nie będzie słuchał to musisz sie liczyć z tym że nikt ci tam nie pomoże dojść do tego z Twoim koniem.
Magda Pawlowicz Jeśli w twojej stajni instruktor twierdzi że nie da się jeździć bez wędzidła bo koń nie będzie słuchał to musisz sie liczyć z tym że nikt ci tam nie pomoże dojść do tego z Twoim koniem.
A ja proponuję zacząć od porządnego sidepulla
Julia z Orla A ja proponuję zacząć od porządnego sidepulla ;)
Julia z Orla A ja proponuję zacząć od porządnego sidepulla ;)
Witam,
można jeszcze spróbować na kantarze - cudowianki , ale jeżeli ma się umiejętności to może zadziałać: wodze od wędzidła potraktować tak jak zazwyczaj traktuje się czarną wodzę , oczywiście podstawą powinien być dosiad i dobry balans ciałem, zaczełabym też naukę od odpowienich dźwiękowych sygnałów nadawanych i niezmiennych podczas pracy z ziemi, a póżniej na grzbiecie.
powiem szczerze.... z żadnym lepiej lub gorzej wyszkolonym koniem nie mialam problemów na kantarze sznurkowym, a nawet na cordeo (nie mowie tu o koniach z wybuchowym temperamentem) pokusiłabym sie nawet o stwierdzenie,że konie ,które chodziły "kiepsko"na wędzidle, na kantarze zmieniały sie nie do poznania i było mi łatwiej z nimi pracować i nie były to konie ,które znałam X lat.
Na zachętę - opcja z kantarem i jedną liną a jaki piękny strój do tego!
Oczywiście należy jeździć w kasku.
Na zachętę - opcja z kantarem, jedną linką i na bosaka :lol: