Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć PZJ - system szkolenia - odznaki

PZJ - system szkolenia - odznaki

PZJ - system szkolenia - odznaki

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
Wojtas

Member

133
08-03-2010, 08:28 PM #16
Magda Pawlowicz Ja z punktu widzenia trenera: uważam że powinna być odznaka jeszcze łatwiejsza, taka zupełnie postawowa, typu:umiem ubrać konia i poruszać się w trzech chodach w mniej więcej założonym kierunku. Bo jesli przychodzi do mnie ktoś z innej stajni to nigdy nie wiem czy faktycznie coś umie czy tylko twierdzi. I taka odznaka powinna być tania i łatwa do zdobycia...

A co do utrudniania dostępu do sportu: mam juniora. Jesli chodzi o ujeżdżenie to jest gotów żeby sobie nawet w miarę przyzwoicie "porzeźbić" coś na poziomie L klasy. Ale chwilowo, z różnych przyczyn (np brak łatwego, gotowego konia skoczka) jest "nielot" i nie jestem w stanie na dziś wysłać go na brązową. Żeby startować L ujeżdżenie trzeba umieć koniecznie skakać? Dla mnie to nonsens!
Owszem, każdy instruktor powinien umieć coś skoczyć choćby w podstawowym zakresie i brązowa jako egzamin wstępny na kursy instruktorskie jest wg mnie do przyjęcia. Ale dla uzyskania wstępnej licencji w ujeżdżeniu?

Jaki tego jest efekt?
Junior jeździ western....

Jestem dokładnie tego samego zdania - brązowa powinna być dla rekreacji, a nie dla sportowców - oni mieli zaczynać od srebrnej. Bardziej przydałyby się skoki przez przydrożne rowy i leżące drzewa po 50 cm wysokości, niż przez takie parkury, to wystarczy dla zabrania kogoś w teren. A gdyby PZJ rozpropagował urządzanie konkursów towarzyskich LL czy L zawsze przy okazji zawodów "sportu kwalifikowanego", to mogłoby rozwiązać problem zachęty dla amatorów...

<t></t>
Wojtas
08-03-2010, 08:28 PM #16

Magda Pawlowicz Ja z punktu widzenia trenera: uważam że powinna być odznaka jeszcze łatwiejsza, taka zupełnie postawowa, typu:umiem ubrać konia i poruszać się w trzech chodach w mniej więcej założonym kierunku. Bo jesli przychodzi do mnie ktoś z innej stajni to nigdy nie wiem czy faktycznie coś umie czy tylko twierdzi. I taka odznaka powinna być tania i łatwa do zdobycia...

A co do utrudniania dostępu do sportu: mam juniora. Jesli chodzi o ujeżdżenie to jest gotów żeby sobie nawet w miarę przyzwoicie "porzeźbić" coś na poziomie L klasy. Ale chwilowo, z różnych przyczyn (np brak łatwego, gotowego konia skoczka) jest "nielot" i nie jestem w stanie na dziś wysłać go na brązową. Żeby startować L ujeżdżenie trzeba umieć koniecznie skakać? Dla mnie to nonsens!
Owszem, każdy instruktor powinien umieć coś skoczyć choćby w podstawowym zakresie i brązowa jako egzamin wstępny na kursy instruktorskie jest wg mnie do przyjęcia. Ale dla uzyskania wstępnej licencji w ujeżdżeniu?

Jaki tego jest efekt?
Junior jeździ western....

Jestem dokładnie tego samego zdania - brązowa powinna być dla rekreacji, a nie dla sportowców - oni mieli zaczynać od srebrnej. Bardziej przydałyby się skoki przez przydrożne rowy i leżące drzewa po 50 cm wysokości, niż przez takie parkury, to wystarczy dla zabrania kogoś w teren. A gdyby PZJ rozpropagował urządzanie konkursów towarzyskich LL czy L zawsze przy okazji zawodów "sportu kwalifikowanego", to mogłoby rozwiązać problem zachęty dla amatorów...


<t></t>

08-03-2010, 08:46 PM #17
Artemor
Spahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:

4. Nie przyjmuję argumentu, że odznaki nie miały być sposobem na łatwy zarobek - kto o tym nie pomyślał wcześniej jest pięknoduchem. To było takie oczywiste :!:

5. Dlaczego jeździectwo w Polsce miałoby być wyspą szczęśliwości :?: Który związek sportowy pociągnął całą dyscyplinę :?: Jaki z tego wniosek :?: Ułatwiać, a nie utrudniać :!: Wzory brane z Niemiec są... w sumie zabawne. Zabawne, bo nie uwzględniają narodowego charakteru Polaków. DLa przykładu - w Niemczech jest jeden związek oficerów rezerwy, u nas... kilkanaście (Niemcy nawet próbowali przeszczepić nasze wzorce, ale się nie udało).
I wszytsko na temat heh heh . Masz rację Spahisie ze wszytskim co piszesz na ten temat . Te odznaki to żałosna proteza a przy okazji łatwy zarobek panów EGZAMINATORÓW .
Gdzie na świecie panuje taki system ??? Może ktos wie Smile


Na przykład ,w Holandii, ale ,na dużo niższym poziomie, jest to podzielone, nie na odznaki, tylko na stopnie, a te początkowe, są na prawdę łatwiutkie, typu, za kłusować, zatrzymać, jechać stępa od punktu, do punktu.

<t></t>
Anna Tomaszewska
08-03-2010, 08:46 PM #17

Artemor
Spahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:

4. Nie przyjmuję argumentu, że odznaki nie miały być sposobem na łatwy zarobek - kto o tym nie pomyślał wcześniej jest pięknoduchem. To było takie oczywiste :!:

5. Dlaczego jeździectwo w Polsce miałoby być wyspą szczęśliwości :?: Który związek sportowy pociągnął całą dyscyplinę :?: Jaki z tego wniosek :?: Ułatwiać, a nie utrudniać :!: Wzory brane z Niemiec są... w sumie zabawne. Zabawne, bo nie uwzględniają narodowego charakteru Polaków. DLa przykładu - w Niemczech jest jeden związek oficerów rezerwy, u nas... kilkanaście (Niemcy nawet próbowali przeszczepić nasze wzorce, ale się nie udało).
I wszytsko na temat heh heh . Masz rację Spahisie ze wszytskim co piszesz na ten temat . Te odznaki to żałosna proteza a przy okazji łatwy zarobek panów EGZAMINATORÓW .
Gdzie na świecie panuje taki system ??? Może ktos wie Smile


Na przykład ,w Holandii, ale ,na dużo niższym poziomie, jest to podzielone, nie na odznaki, tylko na stopnie, a te początkowe, są na prawdę łatwiutkie, typu, za kłusować, zatrzymać, jechać stępa od punktu, do punktu.


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
08-03-2010, 08:57 PM #18
http://pzj.pl/modules/wfdownloads/single...51&lid=304

Nie trzy tylko 4 Big Grin Panie Trenerze. Owszem ale po pierwsze w dwoma zmianami kierunku a więc jak dla mnie żeby to ładnie przejechać to trzeba umieć zmienić nogę w galopie albo przynajmniej wylądować na dobrą. A poza tym okser 70x70 jak koń sobie solidnie odskoczy (a mój syneczek lubi się odbijać z daleka Big Grin ) to już trzeba się umieć złożyć.Myślę że tu więcej zależy od konia bo czyż nie jest trudniej skoczyć 70 cm na młodym koniu niż np 110 na starym wyjadaczu? Ja rozumiem że nie jest to problem w dużej stajni gdzie jest do dyspozycji kilka koni skoczków i zawsze sobie można wybrać "samograja" na odznakę. Ale ja mam jednego skoczka który nie jest wcale łatwy do jazdy i nie ma obycia w konkursach skokowych i na dzień dzisiejszy nie mam młodego na czym puścić... Czy to znaczy że jestem złym trenerem? Wg mnie to po prostu znaczy że konia-skoczka jest łatwiej sprzedać niż np konia ujeżdżeniowego Big Grin Co sobie zrobię skoczka to go sobie sama sprzedam...
I dalej nie rozumioem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakać... Znam sporo niezłych ujeżdżeniowców którzy nie skaczą...

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
08-03-2010, 08:57 PM #18

http://pzj.pl/modules/wfdownloads/single...51&lid=304

Nie trzy tylko 4 Big Grin Panie Trenerze. Owszem ale po pierwsze w dwoma zmianami kierunku a więc jak dla mnie żeby to ładnie przejechać to trzeba umieć zmienić nogę w galopie albo przynajmniej wylądować na dobrą. A poza tym okser 70x70 jak koń sobie solidnie odskoczy (a mój syneczek lubi się odbijać z daleka Big Grin ) to już trzeba się umieć złożyć.Myślę że tu więcej zależy od konia bo czyż nie jest trudniej skoczyć 70 cm na młodym koniu niż np 110 na starym wyjadaczu? Ja rozumiem że nie jest to problem w dużej stajni gdzie jest do dyspozycji kilka koni skoczków i zawsze sobie można wybrać "samograja" na odznakę. Ale ja mam jednego skoczka który nie jest wcale łatwy do jazdy i nie ma obycia w konkursach skokowych i na dzień dzisiejszy nie mam młodego na czym puścić... Czy to znaczy że jestem złym trenerem? Wg mnie to po prostu znaczy że konia-skoczka jest łatwiej sprzedać niż np konia ujeżdżeniowego Big Grin Co sobie zrobię skoczka to go sobie sama sprzedam...
I dalej nie rozumioem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakać... Znam sporo niezłych ujeżdżeniowców którzy nie skaczą...


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
08-03-2010, 09:00 PM #19
Jeszcze raz apeluje o uważne czytanie regulaminów i przepisów :!:
Wojtas napisał
Cytat:niż przez takie parkury
Na brązową odznakę trzeba pokonać : z kłusa po 3 drążkach krzyżaczek 50 cm wys. zostać w galopie i "przeskoczyć" stacjonatkę 70 c. zostać w galopie i przeskoczyć jeszcze jedną stacjonatkę 70 cm. wys. zostać w galopie i przeskoczyć oxerek 70 cm. wys. 70 cm. szer. na koniec przegalopować cale okrążenie placu w półsiadzie i zatrzymać konia przed wyznaczona linią ( można przez kłus). Po drodze dobrze jest pokazać że ma się świadomość z której nogi koń galopuje .

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
08-03-2010, 09:00 PM #19

Jeszcze raz apeluje o uważne czytanie regulaminów i przepisów :!:
Wojtas napisał

Cytat:niż przez takie parkury
Na brązową odznakę trzeba pokonać : z kłusa po 3 drążkach krzyżaczek 50 cm wys. zostać w galopie i "przeskoczyć" stacjonatkę 70 c. zostać w galopie i przeskoczyć jeszcze jedną stacjonatkę 70 cm. wys. zostać w galopie i przeskoczyć oxerek 70 cm. wys. 70 cm. szer. na koniec przegalopować cale okrążenie placu w półsiadzie i zatrzymać konia przed wyznaczona linią ( można przez kłus). Po drodze dobrze jest pokazać że ma się świadomość z której nogi koń galopuje .


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-03-2010, 10:11 PM #20
Uważnie i z szacunkiem czytam wypowiedzi Pana Trenera, ale uważam, że porównanie do prawa jazdy jest chybione. Jadąc drogą publiczną jesteśmy zagrożeniem dla wszystkich innych, a jadąc na parkurze tylko dla siebie. Poza tym jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka :?: I dlaczego nie wystarcza ubezpieczenie :?: A dlaczego nie mówimy o odpowiedzialności za siebie :?: A liczba wypadków jak zmalała po wprowadzeniu systemu odznak :?: Śmiem twierdzić, że to nie ma wpływu, w przeciwieństwie do akcji edukacyjnej typu "noś kask".

Odznaka na najniższym poziomie, to powinna być moim zdaniem zachęta i pamiątka dla dziecka. Tylko tyle :!: Różnimy się Panie Trenerze w tym kiedy stawiać bariery. Ja uważam, że później.

Co do skoków przez przeszkody 70 cm. Oczywiście ma Pan rację, że nie jest to bariera dźwiękowa. Ale też egzaminatorki uznały, że "steczosiad" w kłusie absolutnie dyskwalifikuje młodego do skoków przez tak niebagatelną wysokość. Ja jednak widziałem tego chłopaka i nie rozumiem problemu. Wydaje mi się jedynie, że kluczem do odpowiedzi na moje wątpliwości jest pytanie które padło - "a z kim jeździ". Dziwne.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-03-2010, 10:11 PM #20

Uważnie i z szacunkiem czytam wypowiedzi Pana Trenera, ale uważam, że porównanie do prawa jazdy jest chybione. Jadąc drogą publiczną jesteśmy zagrożeniem dla wszystkich innych, a jadąc na parkurze tylko dla siebie. Poza tym jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka :?: I dlaczego nie wystarcza ubezpieczenie :?: A dlaczego nie mówimy o odpowiedzialności za siebie :?: A liczba wypadków jak zmalała po wprowadzeniu systemu odznak :?: Śmiem twierdzić, że to nie ma wpływu, w przeciwieństwie do akcji edukacyjnej typu "noś kask".

Odznaka na najniższym poziomie, to powinna być moim zdaniem zachęta i pamiątka dla dziecka. Tylko tyle :!: Różnimy się Panie Trenerze w tym kiedy stawiać bariery. Ja uważam, że później.

Co do skoków przez przeszkody 70 cm. Oczywiście ma Pan rację, że nie jest to bariera dźwiękowa. Ale też egzaminatorki uznały, że "steczosiad" w kłusie absolutnie dyskwalifikuje młodego do skoków przez tak niebagatelną wysokość. Ja jednak widziałem tego chłopaka i nie rozumiem problemu. Wydaje mi się jedynie, że kluczem do odpowiedzi na moje wątpliwości jest pytanie które padło - "a z kim jeździ". Dziwne.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
08-04-2010, 06:29 AM #21
Magda Pawłowicz napisała
Cytat:i dalej nie rozumiem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakać
W pewnej mądrej książce przeczytałem : " jeśli masz na swoim kącie wykonanych 10000 skoków to możesz powiedzieć ,że już prawie umiesz skakać" :wink:
Na pewno żeby zdobyć wstępną licencję w ujeżdżeniu wypadałoby umieć jeździć konno , a umiejętność zachowania równowagi na koniu który "podskoczył" przez 70 cm. przeszkódkę jest jednym z elementów przydatnych w jeździe konnej . Wyobraźmy sobie że "dresażysta" wybierze się na spacer ścieżką leśną ( wiem że są tacy którzy poza czworobok nie wyjeżdżają w ż y c i u ! Smile i w w powrotnej drodze okaże się że w poprzek ścieżki leży gałąź wys 70 cm. ? nie wróci do domu !!!
Reiner Klimke , jeden z większych DRESAŻYSTÓW - zanim zdobył Medal Olimpijski w ujeżdżeniu jeździł WKKW na poziomie mistrzowskim . Jego córka Ingrid - jeździ WKKW na poziomie Olimpijskim i konkursu ujeżdżenia Grand Prix .
I ojciec i córka opanowali do mistrzostwa umiejętność jazdy konnej !
Na youtube można obejrzeć gościa który umie jeździć konno bo gra profesjonalnie w polo . Dla zabawy zaproponowali mu przejechanie parkuru odpowiednika naszej kl. L . Jak to wyglądało można obejrzeć - czy o takie umiejętności chodzi , o taką "specjalizację " ? na poziomie brązowej odznaki ?
Spahis napisał
Cytat:jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka , czy nie wystarczą ubezpieczenia ?
To po co uczyć się pływać ? wystarczy się ubezpieczyć Smile To znaczy że : żeby się nie zabić na koniu nie potrzeba umieć jeździć konno , wystarczy założyć kask Smile
Cytat:jeździec na parkurze jest zagrożeniem tylko za siebie
Oj Spahisie widocznie nigdy nie widziałeś konia który po pozbyciu się na parkurze swego nieumiejącego się na nim utrzymać jeźdźca postanowił przeskoczyć przez szranki lądując na ławkach z publicznością , a ja widziałem Sad
Nie wystarczy nosić kask Sad trzeba do tego koniecznie posiąść odpowiednie umiejętności i wiedzę żeby ta zabawa była bardziej bezpieczna :!:

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
08-04-2010, 06:29 AM #21

Magda Pawłowicz napisała

Cytat:i dalej nie rozumiem dlaczego dla zdobycia wstępnej licencji w ujeżdżeniu trzeba umieć skakać
W pewnej mądrej książce przeczytałem : " jeśli masz na swoim kącie wykonanych 10000 skoków to możesz powiedzieć ,że już prawie umiesz skakać" :wink:
Na pewno żeby zdobyć wstępną licencję w ujeżdżeniu wypadałoby umieć jeździć konno , a umiejętność zachowania równowagi na koniu który "podskoczył" przez 70 cm. przeszkódkę jest jednym z elementów przydatnych w jeździe konnej . Wyobraźmy sobie że "dresażysta" wybierze się na spacer ścieżką leśną ( wiem że są tacy którzy poza czworobok nie wyjeżdżają w ż y c i u ! Smile i w w powrotnej drodze okaże się że w poprzek ścieżki leży gałąź wys 70 cm. ? nie wróci do domu !!!
Reiner Klimke , jeden z większych DRESAŻYSTÓW - zanim zdobył Medal Olimpijski w ujeżdżeniu jeździł WKKW na poziomie mistrzowskim . Jego córka Ingrid - jeździ WKKW na poziomie Olimpijskim i konkursu ujeżdżenia Grand Prix .
I ojciec i córka opanowali do mistrzostwa umiejętność jazdy konnej !
Na youtube można obejrzeć gościa który umie jeździć konno bo gra profesjonalnie w polo . Dla zabawy zaproponowali mu przejechanie parkuru odpowiednika naszej kl. L . Jak to wyglądało można obejrzeć - czy o takie umiejętności chodzi , o taką "specjalizację " ? na poziomie brązowej odznaki ?
Spahis napisał
Cytat:jaki wpływ na bezpieczeństwo ma brązowa odznaka , czy nie wystarczą ubezpieczenia ?
To po co uczyć się pływać ? wystarczy się ubezpieczyć Smile To znaczy że : żeby się nie zabić na koniu nie potrzeba umieć jeździć konno , wystarczy założyć kask Smile
Cytat:jeździec na parkurze jest zagrożeniem tylko za siebie
Oj Spahisie widocznie nigdy nie widziałeś konia który po pozbyciu się na parkurze swego nieumiejącego się na nim utrzymać jeźdźca postanowił przeskoczyć przez szranki lądując na ławkach z publicznością , a ja widziałem Sad
Nie wystarczy nosić kask Sad trzeba do tego koniecznie posiąść odpowiednie umiejętności i wiedzę żeby ta zabawa była bardziej bezpieczna :!:


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

08-04-2010, 07:08 AM #22
Spahis 1. Stoję na stanowisku, że dopiero masa pozwala wyłonić mistrzów. Pomijam niską kulturę fizyczną naszego społeczeństwa, ale pozostali raczej wybierają inne sporty. Konieczne jest zatem zachęcanie do uprawiania jeździectwa. Masa, w sporcie liczy się masa :!:
2. Żeby ludzie masowo łyknęli bakcyla sportowego, trzeba początki maksymalnie uprościć i ułatwić :!: Tymczasem odznaki na tak wczesnym etapie zamykają drogę do uprawiania sportu. Wielu nawet nie poczuje dreszczu emocji związanego z rywalizacją. I to pierwsza, zasadnicza uwaga do odznak.

Masa, masa... Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej.

Spahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:
No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca.
A w sporcie takim wyznacznikiem umiejętności dopuszczających do startów LL,L - brąz, a wyżej sreberko + licencja

Spahis 4. Nie przyjmuję argumentu, że odznaki nie miały być sposobem na łatwy zarobek - kto o tym nie pomyślał wcześniej jest pięknoduchem. To było takie oczywiste :!:

Pewnie wyszło tak przy okazji :lol:

Spahis 5. Dlaczego jeździectwo w Polsce miałoby być wyspą szczęśliwości :?: Który związek sportowy pociągnął całą dyscyplinę :?: Jaki z tego wniosek :?: Ułatwiać, a nie utrudniać :!: Wzory brane z Niemiec są... w sumie zabawne.

Jakiś wzór pewnie trzeba było przyjąć. Już to kiedyś pisałem, IMHO więcej uwagi należy zwrócić na samą organizację kursów na instruktorów rekreacji. Nie od dziś wiadomo, że są miejsca gdzie zdaje się baaardzo leciutko i miejsca gdzie jest dość duży odsiew. Gdyby w komisjach na tych egzaminach siedzieli wyłącznie osoby w typie jak Pani Małecka (dresaż) czy Pani Szuber (skoki), to sądzę, że nikt nie marudziłby na poziom wyszkolenia i sam system odznak nie byłby konieczny.

Sądzę, że szkoda czasu na "ćwiartowanie brązowej" bo to jest tak banalne do pojechania, że "rence opadajom" jak słyszę teksty, że powinno być jeszcze łatwiej. Że niby jak, bo mi wyobraźni nie starcza. Jak ktoś ma zamiar skakać LL-L, to 70 cm jest kłopotem, no bez jaj proszę.

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
08-04-2010, 07:08 AM #22

Spahis 1. Stoję na stanowisku, że dopiero masa pozwala wyłonić mistrzów. Pomijam niską kulturę fizyczną naszego społeczeństwa, ale pozostali raczej wybierają inne sporty. Konieczne jest zatem zachęcanie do uprawiania jeździectwa. Masa, w sporcie liczy się masa :!:
2. Żeby ludzie masowo łyknęli bakcyla sportowego, trzeba początki maksymalnie uprościć i ułatwić :!: Tymczasem odznaki na tak wczesnym etapie zamykają drogę do uprawiania sportu. Wielu nawet nie poczuje dreszczu emocji związanego z rywalizacją. I to pierwsza, zasadnicza uwaga do odznak.

Masa, masa... Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej.

Spahis 3. Osobiście uważam, że odznaki to proteza, co z licencjami :?:
No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca.
A w sporcie takim wyznacznikiem umiejętności dopuszczających do startów LL,L - brąz, a wyżej sreberko + licencja

Spahis 4. Nie przyjmuję argumentu, że odznaki nie miały być sposobem na łatwy zarobek - kto o tym nie pomyślał wcześniej jest pięknoduchem. To było takie oczywiste :!:

Pewnie wyszło tak przy okazji :lol:

Spahis 5. Dlaczego jeździectwo w Polsce miałoby być wyspą szczęśliwości :?: Który związek sportowy pociągnął całą dyscyplinę :?: Jaki z tego wniosek :?: Ułatwiać, a nie utrudniać :!: Wzory brane z Niemiec są... w sumie zabawne.

Jakiś wzór pewnie trzeba było przyjąć. Już to kiedyś pisałem, IMHO więcej uwagi należy zwrócić na samą organizację kursów na instruktorów rekreacji. Nie od dziś wiadomo, że są miejsca gdzie zdaje się baaardzo leciutko i miejsca gdzie jest dość duży odsiew. Gdyby w komisjach na tych egzaminach siedzieli wyłącznie osoby w typie jak Pani Małecka (dresaż) czy Pani Szuber (skoki), to sądzę, że nikt nie marudziłby na poziom wyszkolenia i sam system odznak nie byłby konieczny.

Sądzę, że szkoda czasu na "ćwiartowanie brązowej" bo to jest tak banalne do pojechania, że "rence opadajom" jak słyszę teksty, że powinno być jeszcze łatwiej. Że niby jak, bo mi wyobraźni nie starcza. Jak ktoś ma zamiar skakać LL-L, to 70 cm jest kłopotem, no bez jaj proszę.


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-04-2010, 07:19 AM #23
Panie Trenerze :!: W dalszym ciągu uważam, że porównanie odznak do prawa jazdy jest nieuprawnione i w tym kontekście proszę czytać moją wypowiedź. Jest dla mnie oczywiste, że w odznakach nie chodzi o bezpieczeństwo innych, bo jeżeli chodzi to system jest nie tyle dziurawy, co jest dziurą z maleńką obwódką. Aktywność jeździecka na zawodach to ułamek jeżdżących. Większość jeździ w tereny, na spacery, uprawia polo, skoki towarzysko, western, działa w kawalerii ochotniczej itp. Jaki sens w tych okolicznościach ma "charakter ochronny" odznaka :?: Żadnego.

Życzliwe nastawienie dla ludzi PZJ i do Pana, nakazuje mi szukać racjonalnych przesłanek wprowadzenia odznak. I odnajduję je jako chęć podnoszenia kwalifikacji jeźdźców. Cel chwalebny, ale - powtarzam - metoda fatalna. Nie dość, że kosztowna (choć w ostateczności i tak zapłaci "klient docelowy"), to nieefektywna (ale o tym przekonamy się za parę lat i obym się mylił) i odpychająca od sportu.

Obserwuję działania PZJ i zgromadzonych w nim zacnych ludzi. Wielu to dla mnie autorytety i niezmiernie ich szanuję (nie wszystkich, bo przecież wszystkich nie znam). Ale widzę, że PZJ jest organizacją o schyłkowych charakterze. Cechą takich struktur jest gwałtowny rozrost biurokracji i tworzenie nowych przepisów dla uzasadnienia swojego istnienia. A jak już przepisy są, to przecież trzeba zwiększyć zatrudnienie, a potem pojawią się nowe przepisy. Zamiłowanie do wprowadzania nowych regulacji jest zresztą charakterystyczna dla tych którzy nie są prawnikami. A cały mechanizm jest bardzo dobrze opisany i to już dawno; nie jest jednak znany, bo przecież nikt nie czyta "moralności prawa" Fullera i niekt nie czerpie z doświadczenia starożytnych Rzymian, których prawo przetrwało państwo. Tworzenie prawa jest sztuką samą w sobie, bez względu na to jakiej materii dotyka.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-04-2010, 07:19 AM #23

Panie Trenerze :!: W dalszym ciągu uważam, że porównanie odznak do prawa jazdy jest nieuprawnione i w tym kontekście proszę czytać moją wypowiedź. Jest dla mnie oczywiste, że w odznakach nie chodzi o bezpieczeństwo innych, bo jeżeli chodzi to system jest nie tyle dziurawy, co jest dziurą z maleńką obwódką. Aktywność jeździecka na zawodach to ułamek jeżdżących. Większość jeździ w tereny, na spacery, uprawia polo, skoki towarzysko, western, działa w kawalerii ochotniczej itp. Jaki sens w tych okolicznościach ma "charakter ochronny" odznaka :?: Żadnego.

Życzliwe nastawienie dla ludzi PZJ i do Pana, nakazuje mi szukać racjonalnych przesłanek wprowadzenia odznak. I odnajduję je jako chęć podnoszenia kwalifikacji jeźdźców. Cel chwalebny, ale - powtarzam - metoda fatalna. Nie dość, że kosztowna (choć w ostateczności i tak zapłaci "klient docelowy"), to nieefektywna (ale o tym przekonamy się za parę lat i obym się mylił) i odpychająca od sportu.

Obserwuję działania PZJ i zgromadzonych w nim zacnych ludzi. Wielu to dla mnie autorytety i niezmiernie ich szanuję (nie wszystkich, bo przecież wszystkich nie znam). Ale widzę, że PZJ jest organizacją o schyłkowych charakterze. Cechą takich struktur jest gwałtowny rozrost biurokracji i tworzenie nowych przepisów dla uzasadnienia swojego istnienia. A jak już przepisy są, to przecież trzeba zwiększyć zatrudnienie, a potem pojawią się nowe przepisy. Zamiłowanie do wprowadzania nowych regulacji jest zresztą charakterystyczna dla tych którzy nie są prawnikami. A cały mechanizm jest bardzo dobrze opisany i to już dawno; nie jest jednak znany, bo przecież nikt nie czyta "moralności prawa" Fullera i niekt nie czerpie z doświadczenia starożytnych Rzymian, których prawo przetrwało państwo. Tworzenie prawa jest sztuką samą w sobie, bez względu na to jakiej materii dotyka.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-04-2010, 07:25 AM #24
Paweł Leśkiewicz Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej.
No właśnie o tym piszę. Należy zachęcać.
Paweł Leśkiewicz No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca.
A w sporcie takim wyznacznikiem umiejętności dopuszczających do startów LL,L - brąz, a wyżej sreberko + licencja
Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?:

Jaki problem mają rozwiązać odznaki :?:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-04-2010, 07:25 AM #24

Paweł Leśkiewicz Racja, tylko tak dla porównania u Niemców jeździ konno podobno 2% społeczeństwa, to kupa luda. A u nas liczbę tę pewnie ogarnęłoby coś w okolicy kilku promili. Masa, która miałaby jeździć sportowo musi wyłonić się z jeszcze większej masy amatorów, a to wygląda mniej więcej tak, że 1-2/10 załapuje bakcyla na coś więcej.
No właśnie o tym piszę. Należy zachęcać.
Paweł Leśkiewicz No tu chyba wychodzi lekki zgrzyt, wynikający z tego, ze odznaki są koniecznością w przypadku powiedzmy rozwoju zawodowego jako szkoleniowca.
A w sporcie takim wyznacznikiem umiejętności dopuszczających do startów LL,L - brąz, a wyżej sreberko + licencja
Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?:

Jaki problem mają rozwiązać odznaki :?:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

08-04-2010, 08:07 AM #25
Spahis Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?:
Jaki problem mają rozwiązać odznaki :?:

Sądzę, że jak pisałem wcześniej, chodzi o nierówny poziom szkolenia i wyprostowanie tego stanu. Tylko, że zabrano się do tego od drugiej strony, czyli od jeźdźców a nie od kadr szkoleniowych. Łatwiej zweryfikować jeźdźców, niż odebrać papiery instruktorom do d..y, tym kiepskim odbiorą papiery sami uczniowie rezygnując z ich nauk po wtopach na egzaminach.

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
08-04-2010, 08:07 AM #25

Spahis Ale dlaczego ma być jakiś wyznacznik żeby dopuszczać do startów w klasie LL i L :?: Po co :?:
Jaki problem mają rozwiązać odznaki :?:

Sądzę, że jak pisałem wcześniej, chodzi o nierówny poziom szkolenia i wyprostowanie tego stanu. Tylko, że zabrano się do tego od drugiej strony, czyli od jeźdźców a nie od kadr szkoleniowych. Łatwiej zweryfikować jeźdźców, niż odebrać papiery instruktorom do d..y, tym kiepskim odbiorą papiery sami uczniowie rezygnując z ich nauk po wtopach na egzaminach.


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-04-2010, 08:20 AM #26
Jestem skłonny się z tym zgodzić. Jako wielki miłośnik kawalerii zobaczyłbym, jak wtedy poradzono sobie z wyrównaniem stylu i wypracowaniem własnego. Oczywiście Centrum Wyszkolenia Kawalerii miało tu zasadniczą funkcję. Ale czy wzorując się na sprawdzonych wzorcach nie warto pomyśleć jak zrobić to teraz :?:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-04-2010, 08:20 AM #26

Jestem skłonny się z tym zgodzić. Jako wielki miłośnik kawalerii zobaczyłbym, jak wtedy poradzono sobie z wyrównaniem stylu i wypracowaniem własnego. Oczywiście Centrum Wyszkolenia Kawalerii miało tu zasadniczą funkcję. Ale czy wzorując się na sprawdzonych wzorcach nie warto pomyśleć jak zrobić to teraz :?:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

08-04-2010, 08:50 AM #27
Nie wiem jak to zrobiono w kawalerii, więc nie mogę się odnieść.
A co do samego systemu odznak, mam dwa zastrzeżenia:
1/ Przerwa 6 miesięczna miedzy kolejnymi etapami, po pierona. Jak ktoś jest trąba to i tak nie pojedzie np za tydzień, a jak komuś nie poszło bo sprzęt się zbiesił, to dlaczego nie może próbować przy najbliższej okazji.
2/ Konieczność zdawania po kolei, bo niby dlaczego ktoś kto się czuje np na srebro ma robić brąz, niech taki egzamin będzie ciut droższy, ale niech będzie taka możliwość, nie trzeba się tłuc z koniem dwa razy.

W moim odczuciu te 6 miesięczne stopy, są bardzo poważnym utrudnieniem.

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
08-04-2010, 08:50 AM #27

Nie wiem jak to zrobiono w kawalerii, więc nie mogę się odnieść.
A co do samego systemu odznak, mam dwa zastrzeżenia:
1/ Przerwa 6 miesięczna miedzy kolejnymi etapami, po pierona. Jak ktoś jest trąba to i tak nie pojedzie np za tydzień, a jak komuś nie poszło bo sprzęt się zbiesił, to dlaczego nie może próbować przy najbliższej okazji.
2/ Konieczność zdawania po kolei, bo niby dlaczego ktoś kto się czuje np na srebro ma robić brąz, niech taki egzamin będzie ciut droższy, ale niech będzie taka możliwość, nie trzeba się tłuc z koniem dwa razy.

W moim odczuciu te 6 miesięczne stopy, są bardzo poważnym utrudnieniem.


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-04-2010, 08:56 AM #28
To co piszesz to są szczegóły. Ważne, utrudniające lub nie, ale jednak szczegóły. To o czym piszesz nie zmieni istoty, a mianowicie tego, że system odznak powinien zniknąć. Oczywiście to moje zdanie.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-04-2010, 08:56 AM #28

To co piszesz to są szczegóły. Ważne, utrudniające lub nie, ale jednak szczegóły. To o czym piszesz nie zmieni istoty, a mianowicie tego, że system odznak powinien zniknąć. Oczywiście to moje zdanie.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

08-04-2010, 09:34 AM #29
Ze szczegółów składa się życie :mrgreen: .

Nie jestem jakimś tam wielkim zwolennikiem odznak, ale walczyć w jakiś tam sposób za ich zniesieniem nie zamierzam. Może jednak jakiś głębszy sens w tym jest. W moim przypadku rok temu trafił mnie sz..g bo nie mam możliwości zrobić ostatniej odznaki w najbliższej okolicy, a nie mam czasu na tłuczenie się z koniem 200-300 km i dałem sobie odbój. I wyszedł mi rozwój przez zastój :? , albo chyba raczej odrotnie :roll:

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
08-04-2010, 09:34 AM #29

Ze szczegółów składa się życie :mrgreen: .

Nie jestem jakimś tam wielkim zwolennikiem odznak, ale walczyć w jakiś tam sposób za ich zniesieniem nie zamierzam. Może jednak jakiś głębszy sens w tym jest. W moim przypadku rok temu trafił mnie sz..g bo nie mam możliwości zrobić ostatniej odznaki w najbliższej okolicy, a nie mam czasu na tłuczenie się z koniem 200-300 km i dałem sobie odbój. I wyszedł mi rozwój przez zastój :? , albo chyba raczej odrotnie :roll:


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
08-05-2010, 08:32 AM #30
Ja z odznakami nie walczę. Będą to będą, ale nie widzę celu ich ustanowienia i nie podoba mi się sposób wykonania. Jest tyle rzeczy w systemie, które uważam za chybione, że odznaki stają się bezsensowne.

Ale staram się dzielić, na wątpliwości natury systemowej i wątpliwości w zakresie wykonania, które są do poprawki.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
08-05-2010, 08:32 AM #30

Ja z odznakami nie walczę. Będą to będą, ale nie widzę celu ich ustanowienia i nie podoba mi się sposób wykonania. Jest tyle rzeczy w systemie, które uważam za chybione, że odznaki stają się bezsensowne.

Ale staram się dzielić, na wątpliwości natury systemowej i wątpliwości w zakresie wykonania, które są do poprawki.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości