Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Czemu jeździmy konno?

Czemu jeździmy konno?

Czemu jeździmy konno?

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6
Bartosz Marchwica

Senior Member

477
03-03-2010, 08:04 PM #76
whisperer13 Uważam ,że konie chlopskie juz nie mają takiego natłoku pracy ,jak kiedyś i częsciej są szczęsliwsze niż takie stajenne ,które stoją w boksach lub spełniają ambicje swoich jeźdzców, ostro trenując.
To pogratulować sąsiadów. Ja, niestety, mam wokół same przykłady nieświadomego znęcania się nad końmi. "Przecież ojciec i dziadek też trzymali konie uwiązane przy żłobie, [z sufitem 15 cm nad uszami i okienkiem wielkości zeszytu], a wtedy, panie, to konie pracowały! A dziś tylko stoją i nic - żyć nie umierać!"
Ech... ja wiem, całego świata człowiek nie zbawi. W znienawidzonych przeze mnie normach i nakazach unijnych widzę jednak światełko nadziei dla tych koni; wszakże chłop, jak będzie musiał karę zapłacić, to albo zrobi jak mu każą, albo pozbędzie się zwierzaków.
A niechby.

<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>
Bartosz Marchwica
03-03-2010, 08:04 PM #76

whisperer13 Uważam ,że konie chlopskie juz nie mają takiego natłoku pracy ,jak kiedyś i częsciej są szczęsliwsze niż takie stajenne ,które stoją w boksach lub spełniają ambicje swoich jeźdzców, ostro trenując.
To pogratulować sąsiadów. Ja, niestety, mam wokół same przykłady nieświadomego znęcania się nad końmi. "Przecież ojciec i dziadek też trzymali konie uwiązane przy żłobie, [z sufitem 15 cm nad uszami i okienkiem wielkości zeszytu], a wtedy, panie, to konie pracowały! A dziś tylko stoją i nic - żyć nie umierać!"
Ech... ja wiem, całego świata człowiek nie zbawi. W znienawidzonych przeze mnie normach i nakazach unijnych widzę jednak światełko nadziei dla tych koni; wszakże chłop, jak będzie musiał karę zapłacić, to albo zrobi jak mu każą, albo pozbędzie się zwierzaków.
A niechby.


<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
03-04-2010, 07:43 AM #77
Nawiązując do wsi, moja wieś to ok 60 gospodarstw. Konie miało wielu, dziś mam ja (rodzice sprowadzili się z miasta i mieszkamy tam od 20 lat), najbliższy nasz sąsiad wraz z małym wnukiem podgląda moje klaczki jak pasą się na łące. Czasem zagada do mnie, czasem opowie coś o koniach i dosłownie-płacze. Jest jeszcze jedna klacz, fajna grubaska, coś ma z hc- hodowana wyłącznie z sentymentu: pasie się na przemian na 2 padokach, są małe, ale są. Jest sama. Niestety konik znika z dworu jesienią, wraca na wybiegi późną wiosną. Miałam kilka okazji porozmawiać z ludźmi o mojej pasji- powiedziałabym, że znajduję duże zrozumienie, nawet zdziwieni, ze nie mając maszyn, gospodarstwa postanowiłam zająć się końmi. Pod względem wykorzystania maszyn w "gospodarstwie" niestety jestem jeszcze zależna od ich pomocy. Wiem, ze muszę kupić choćby ogrodniczy ciągnik, bo jak są sianokosy to raczej nikt nie ma czasu skosić, przerzucić... Najczęściej więc przerzucam ręcznie.
Kiedy przejeżdżam przez moją wieś czy sąsiednią, ludzie stają przed domami, machają Big Grin , często są jakby są zadziwieni.

Bartel Berk napisał(a):
A przy okazji - ile z Was, braci hipologiczna, zawsze z radością i entuzjazmem przystępuje do pracy?

Szczerze, to przystępuję do "pracy" z radością na jednej mojej, kończę również, obie jesteśmy zrelaksowane i wiem, ze wspólnie spędzony czas był Frajdą i również pełen radosnej spontaniczności. Co do drugiej- muszę mieć dość dokładnie opracowany plan i powinnam się go trzymać. Wczoraj jazda była ciekawa, ale popełniłam fatalny błąd na koniec jazdy i mam nadzieję, ze będzie dziś lepiej. Naprawianie charakternego konia nie jest łatwe, ale nie mówię, ze nie przynosi satysfakcji, ba, jeszcze większą, ale na każdy krok muszę uważać. Jak mam tracić cierpliwość, robię coś łatwego-pozytywnego i zsiadam.

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
03-04-2010, 07:43 AM #77

Nawiązując do wsi, moja wieś to ok 60 gospodarstw. Konie miało wielu, dziś mam ja (rodzice sprowadzili się z miasta i mieszkamy tam od 20 lat), najbliższy nasz sąsiad wraz z małym wnukiem podgląda moje klaczki jak pasą się na łące. Czasem zagada do mnie, czasem opowie coś o koniach i dosłownie-płacze. Jest jeszcze jedna klacz, fajna grubaska, coś ma z hc- hodowana wyłącznie z sentymentu: pasie się na przemian na 2 padokach, są małe, ale są. Jest sama. Niestety konik znika z dworu jesienią, wraca na wybiegi późną wiosną. Miałam kilka okazji porozmawiać z ludźmi o mojej pasji- powiedziałabym, że znajduję duże zrozumienie, nawet zdziwieni, ze nie mając maszyn, gospodarstwa postanowiłam zająć się końmi. Pod względem wykorzystania maszyn w "gospodarstwie" niestety jestem jeszcze zależna od ich pomocy. Wiem, ze muszę kupić choćby ogrodniczy ciągnik, bo jak są sianokosy to raczej nikt nie ma czasu skosić, przerzucić... Najczęściej więc przerzucam ręcznie.
Kiedy przejeżdżam przez moją wieś czy sąsiednią, ludzie stają przed domami, machają Big Grin , często są jakby są zadziwieni.

Bartel Berk napisał(a):
A przy okazji - ile z Was, braci hipologiczna, zawsze z radością i entuzjazmem przystępuje do pracy?

Szczerze, to przystępuję do "pracy" z radością na jednej mojej, kończę również, obie jesteśmy zrelaksowane i wiem, ze wspólnie spędzony czas był Frajdą i również pełen radosnej spontaniczności. Co do drugiej- muszę mieć dość dokładnie opracowany plan i powinnam się go trzymać. Wczoraj jazda była ciekawa, ale popełniłam fatalny błąd na koniec jazdy i mam nadzieję, ze będzie dziś lepiej. Naprawianie charakternego konia nie jest łatwe, ale nie mówię, ze nie przynosi satysfakcji, ba, jeszcze większą, ale na każdy krok muszę uważać. Jak mam tracić cierpliwość, robię coś łatwego-pozytywnego i zsiadam.


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Berk

Member

142
03-04-2010, 08:53 AM #78
Słuchajcie - w moim pytaniu nie miałam na myśli wyłącznie pracy z końmi, ale naszą każdą pracę zarobkową "na chleb". Żeby porównać jak czują się zarabiając na siebie nasze konie, a jak my...

<t>Nie pracuj nad koniem, ale nad sobą - Ray Hunt</t>
Berk
03-04-2010, 08:53 AM #78

Słuchajcie - w moim pytaniu nie miałam na myśli wyłącznie pracy z końmi, ale naszą każdą pracę zarobkową "na chleb". Żeby porównać jak czują się zarabiając na siebie nasze konie, a jak my...


<t>Nie pracuj nad koniem, ale nad sobą - Ray Hunt</t>

pasiak92

Senior Member

302
03-04-2010, 01:11 PM #79
to ja dobrze zrozumiałam..
Czasem praca aż sama pali mi się w rękach gdy orbię ją w jakimś celu sobie bliższym albo lubię to co robię. Najgorzej jest zrobić coś czego się nie chce.

Ja jeżdżę na tzw przez was "chłopskich" koniach... a raczej zaczynałąm jeździć i to są konie dla mnie ideały. Są odważniejsze od SP.tek, i zawsze mnie zaskakują... Mój zimnioczek kochany skacze, ale wole ujeżdżenie i to nam najlepiej wychodziło. hehehe najśmieszniejsze to są szeregi skakane przez bystrego pasiaczka...Big Grin pierwszą przeskoczy normalnie, ale przy drugiej nie wie co ma zrobić z nogami xd

<r><COLOR color="#FF40BF"><s></s>"Jeździć konno moze nauczyć się każdy, ale jazda w harmonii z koniem jest sztuką"<br/>
Wilhelm Museler<br/>
" Do celów pożądanych wiodą drogi trudne..."<br/>
<URL url="http://www.photoblog.pl/zmienna92">http://www.photoblog.pl/zmienna92</URL><br/>
<URL url="http://zmienna92.bloog.pl/">http://zmienna92.bloog.pl/</URL> <e>
</e></COLOR></r>
pasiak92
03-04-2010, 01:11 PM #79

to ja dobrze zrozumiałam..
Czasem praca aż sama pali mi się w rękach gdy orbię ją w jakimś celu sobie bliższym albo lubię to co robię. Najgorzej jest zrobić coś czego się nie chce.

Ja jeżdżę na tzw przez was "chłopskich" koniach... a raczej zaczynałąm jeździć i to są konie dla mnie ideały. Są odważniejsze od SP.tek, i zawsze mnie zaskakują... Mój zimnioczek kochany skacze, ale wole ujeżdżenie i to nam najlepiej wychodziło. hehehe najśmieszniejsze to są szeregi skakane przez bystrego pasiaczka...Big Grin pierwszą przeskoczy normalnie, ale przy drugiej nie wie co ma zrobić z nogami xd


<r><COLOR color="#FF40BF"><s></s>"Jeździć konno moze nauczyć się każdy, ale jazda w harmonii z koniem jest sztuką"<br/>
Wilhelm Museler<br/>
" Do celów pożądanych wiodą drogi trudne..."<br/>
<URL url="http://www.photoblog.pl/zmienna92">http://www.photoblog.pl/zmienna92</URL><br/>
<URL url="http://zmienna92.bloog.pl/">http://zmienna92.bloog.pl/</URL> <e>
</e></COLOR></r>

03-04-2010, 01:36 PM #80
Ja myślę, że konikom tak jak i nam często nie chce się pracować, ale zdarza się, że robią to z przyjemnością. Przyjeżdżam do stajni, Tyranek najedzony, w miarę wybiegany, zrobił by coś innego Smile Wyciąga łepek na przywitanie, cały czas się wierci przy czyszczeniu, wszystko zrzuca, wędzidełko nie ma sprawy, tylko najpierw mnie podrap, o tu na policzku Smile W takie dni mam koni do przodu, galopik, krzyżaczek Big Grin fajnie jest

<t></t>
Marta Suchocka
03-04-2010, 01:36 PM #80

Ja myślę, że konikom tak jak i nam często nie chce się pracować, ale zdarza się, że robią to z przyjemnością. Przyjeżdżam do stajni, Tyranek najedzony, w miarę wybiegany, zrobił by coś innego Smile Wyciąga łepek na przywitanie, cały czas się wierci przy czyszczeniu, wszystko zrzuca, wędzidełko nie ma sprawy, tylko najpierw mnie podrap, o tu na policzku Smile W takie dni mam koni do przodu, galopik, krzyżaczek Big Grin fajnie jest


<t></t>

pasiak92

Senior Member

302
03-04-2010, 01:52 PM #81
konie tak samo mają humory.. w penej książce przeczytałam, że konie nie czują czegoś takiego jak miłosć. Nie umieją kochać. Dla nich to jest jedynie przyzwyczajenie, zapoznanie, ale ja w to do końca nie wierzę..

<r><COLOR color="#FF40BF"><s></s>"Jeździć konno moze nauczyć się każdy, ale jazda w harmonii z koniem jest sztuką"<br/>
Wilhelm Museler<br/>
" Do celów pożądanych wiodą drogi trudne..."<br/>
<URL url="http://www.photoblog.pl/zmienna92">http://www.photoblog.pl/zmienna92</URL><br/>
<URL url="http://zmienna92.bloog.pl/">http://zmienna92.bloog.pl/</URL> <e>
</e></COLOR></r>
pasiak92
03-04-2010, 01:52 PM #81

konie tak samo mają humory.. w penej książce przeczytałam, że konie nie czują czegoś takiego jak miłosć. Nie umieją kochać. Dla nich to jest jedynie przyzwyczajenie, zapoznanie, ale ja w to do końca nie wierzę..


<r><COLOR color="#FF40BF"><s></s>"Jeździć konno moze nauczyć się każdy, ale jazda w harmonii z koniem jest sztuką"<br/>
Wilhelm Museler<br/>
" Do celów pożądanych wiodą drogi trudne..."<br/>
<URL url="http://www.photoblog.pl/zmienna92">http://www.photoblog.pl/zmienna92</URL><br/>
<URL url="http://zmienna92.bloog.pl/">http://zmienna92.bloog.pl/</URL> <e>
</e></COLOR></r>

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości