Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Sposoby kiedy koń nie chce wejsc do trailera ?

Sposoby kiedy koń nie chce wejsc do trailera ?

Sposoby kiedy koń nie chce wejsc do trailera ?

Strony (3): Wstecz 1 2 3
Martuś

Junior Member

29
07-27-2010, 07:20 PM #31
Chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie zamiast poświęcić godzinę, pół, może czasem trochę więcej w zależności od konia, na naukę wprowadzania do przyczepki, wolą męczyć się z nimi przy każdym załadunku? Naprawdę nawet konia zastraszonego, który na widok przyczepki rzuca się, staje dęby, ucieka itp. da się nauczyć spokojnego wchodzenia. I mówię to z własnego doświadczenia, bo widziałam proces nauki i nawet sama uczyłam trudniejsze konie. Przecież nie potrzeba siły, nie wiadomo jakich wędzideł, lonży za zadem - wystarczy trochę cierpliwości i konsekwencji. I naprawdę lepiej jest poświęcić czas na spokojną naukę niż potem słuchać o takich zdarzeniach. Bukmanki cały rok stoją pod stajniami, a mało kto wpadnie na to, żeby poćwiczyć z koniem wchodzenie, jeśli nigdzie nie jedzie. A warto Smile

<t>Jeździectwo klasyczne to ciągła praca nad koniem,<br/>
jeździectwo naturalne to ciągła praca nad sobą.</t>
Martuś
07-27-2010, 07:20 PM #31

Chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie zamiast poświęcić godzinę, pół, może czasem trochę więcej w zależności od konia, na naukę wprowadzania do przyczepki, wolą męczyć się z nimi przy każdym załadunku? Naprawdę nawet konia zastraszonego, który na widok przyczepki rzuca się, staje dęby, ucieka itp. da się nauczyć spokojnego wchodzenia. I mówię to z własnego doświadczenia, bo widziałam proces nauki i nawet sama uczyłam trudniejsze konie. Przecież nie potrzeba siły, nie wiadomo jakich wędzideł, lonży za zadem - wystarczy trochę cierpliwości i konsekwencji. I naprawdę lepiej jest poświęcić czas na spokojną naukę niż potem słuchać o takich zdarzeniach. Bukmanki cały rok stoją pod stajniami, a mało kto wpadnie na to, żeby poćwiczyć z koniem wchodzenie, jeśli nigdzie nie jedzie. A warto Smile


<t>Jeździectwo klasyczne to ciągła praca nad koniem,<br/>
jeździectwo naturalne to ciągła praca nad sobą.</t>

Kamila Bareja

Junior Member

41
01-18-2011, 04:07 PM #32
Witam
Nie wiem czy to dobre miejsce ale spróbuje..
jestem typowym samoukiem i choć przeprowadzka czeka mnie dopiero za ok 4 miesiace juz zaczynam to przeżywać..Mam dwie klacze i tak jak z jedna nie mam problemów z wejściem do przyczepki tak z druga jest to katorga..Klacz ma prawie 4 lata ,przewoziłam ja z 3 razy i zawsze wiązało się to z testowaniem wszystkiego z listy sposobów na wpakowanie konia do buchmany przez fachowców...
Nie chodzi o to że klacz się boi bo z tym raczej nie ma problemów..wchodzi do piwnicy praktycznie klekając(ma 170zm w kłębie),wchodzi do schowka na trociny obudowanego taka granatowa plandeka i robi rózne inne rzeczy..więc raczej nie ma to związku z klaustrofobia przynajmniej tak mi sie zdaje.Ostatnio po 4 godzinach ładowania jej wesza sama bez linki..
Niestety problem w tym że czeka nas bardzo długa podróż (najprawdopodobniej 2 dni) a że mieszkam na szczycie góry to niestety konie trzeba najpierw sprowadzić na dół dopiero załadować. Jakies pomysły z czym to może być związane? Upartość? i jakies pomysły jak cwiczyc to niestety bez dostępu do przyczepki..
PozdrawiamSmile

<t></t>
Kamila Bareja
01-18-2011, 04:07 PM #32

Witam
Nie wiem czy to dobre miejsce ale spróbuje..
jestem typowym samoukiem i choć przeprowadzka czeka mnie dopiero za ok 4 miesiace juz zaczynam to przeżywać..Mam dwie klacze i tak jak z jedna nie mam problemów z wejściem do przyczepki tak z druga jest to katorga..Klacz ma prawie 4 lata ,przewoziłam ja z 3 razy i zawsze wiązało się to z testowaniem wszystkiego z listy sposobów na wpakowanie konia do buchmany przez fachowców...
Nie chodzi o to że klacz się boi bo z tym raczej nie ma problemów..wchodzi do piwnicy praktycznie klekając(ma 170zm w kłębie),wchodzi do schowka na trociny obudowanego taka granatowa plandeka i robi rózne inne rzeczy..więc raczej nie ma to związku z klaustrofobia przynajmniej tak mi sie zdaje.Ostatnio po 4 godzinach ładowania jej wesza sama bez linki..
Niestety problem w tym że czeka nas bardzo długa podróż (najprawdopodobniej 2 dni) a że mieszkam na szczycie góry to niestety konie trzeba najpierw sprowadzić na dół dopiero załadować. Jakies pomysły z czym to może być związane? Upartość? i jakies pomysły jak cwiczyc to niestety bez dostępu do przyczepki..
PozdrawiamSmile


<t></t>

Strony (3): Wstecz 1 2 3
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości