Hipologia Kategoria Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki Rajd hipologiczów

Rajd hipologiczów

Rajd hipologiczów

Strony (15): Wstecz 1 3 4 5 6 7 15 Dalej  
branka

Posting Freak

2,096
02-04-2010, 01:04 PM #61
A co z żarciem dla koni? Jakby się je zabrało?
Żeby przytroczyć resztę rzeczy trzeba by mieć do tego odpowiednie siodło, ja np nie mam rajdówki i raczej nie będę kupować takowej(chyba, ze się skusze na mcclellana), a wręcz chciałam kupić bezterlicówkę(jeszcze rozważam zostawienie sobie tego Winteca, ale raczej go sprzedam), która na rajd odpowiednia nie będzie(nie rozkłada tak dobrze ciężaru jak siodło terlicowe). I co z tym fantem zrobić?

<t></t>
branka
02-04-2010, 01:04 PM #61

A co z żarciem dla koni? Jakby się je zabrało?
Żeby przytroczyć resztę rzeczy trzeba by mieć do tego odpowiednie siodło, ja np nie mam rajdówki i raczej nie będę kupować takowej(chyba, ze się skusze na mcclellana), a wręcz chciałam kupić bezterlicówkę(jeszcze rozważam zostawienie sobie tego Winteca, ale raczej go sprzedam), która na rajd odpowiednia nie będzie(nie rozkłada tak dobrze ciężaru jak siodło terlicowe). I co z tym fantem zrobić?


<t></t>

AnnaRadomańczykMoroz

Senior Member

299
02-04-2010, 01:13 PM #62
miejsca w ktorych nocowalismy zapewnialy rowniez wyzywienie i sciolke dla koni, nie wozilismy swojego ze soba.

<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>
AnnaRadomańczykMoroz
02-04-2010, 01:13 PM #62

miejsca w ktorych nocowalismy zapewnialy rowniez wyzywienie i sciolke dla koni, nie wozilismy swojego ze soba.


<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>

branka

Posting Freak

2,096
02-04-2010, 01:30 PM #63
A jakie wyżywienie? Bo pewnie owies, a co jak mój kon owsa nie je? Wink Bo rajd ogranicza ilość czasu w jaką koń może jeść i na sianie by jej sił brakowało pewnie. Chociaż mogłabym wziąc małą torebkę otrębów ryzowych które teraz mam, ich sie daje 2 kubeczki dziennie, bo to bardzo energetyczna pasza i to jest lekkie, więc może by dało rade spakować tego trochę Smile

Tylko jak z terminem?...

<t></t>
branka
02-04-2010, 01:30 PM #63

A jakie wyżywienie? Bo pewnie owies, a co jak mój kon owsa nie je? Wink Bo rajd ogranicza ilość czasu w jaką koń może jeść i na sianie by jej sił brakowało pewnie. Chociaż mogłabym wziąc małą torebkę otrębów ryzowych które teraz mam, ich sie daje 2 kubeczki dziennie, bo to bardzo energetyczna pasza i to jest lekkie, więc może by dało rade spakować tego trochę Smile

Tylko jak z terminem?...


<t></t>

AnnaRadomańczykMoroz

Senior Member

299
02-04-2010, 01:42 PM #64
Aniu, faktycznie byly to owies i siano. Ale podczas kazdego etapu robilismy postoj na popas, kto chcial zdejmowal siodlo z konia, a zwierzyna posilala sie swieza trawa. No a oprocz tego sniadanie i kolacja Smile W niektorych miejscach owies byl gnieciony, w innych znowu nie, ale konie zniosly to swietnie.Na pewno jakos uda sie ten problem rozwiazac Smile a termin?? no wlasnie, co w koncu z tym terminem??

<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>
AnnaRadomańczykMoroz
02-04-2010, 01:42 PM #64

Aniu, faktycznie byly to owies i siano. Ale podczas kazdego etapu robilismy postoj na popas, kto chcial zdejmowal siodlo z konia, a zwierzyna posilala sie swieza trawa. No a oprocz tego sniadanie i kolacja Smile W niektorych miejscach owies byl gnieciony, w innych znowu nie, ale konie zniosly to swietnie.Na pewno jakos uda sie ten problem rozwiazac Smile a termin?? no wlasnie, co w koncu z tym terminem??


<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>

branka

Posting Freak

2,096
02-04-2010, 01:53 PM #65
Zawsze trochę owsa mogę dać, ale tylko trochę, bo ostatnio nawet od jedzenia słomy(chyba) Brance sie zrobił pierścionek ochwatowy Sad Ale po sezonie pastwiskowym to ona i tak jest zawsze tak gruba, że akurat taki rajd dobry na odchodzenie konia :lol:

<t></t>
branka
02-04-2010, 01:53 PM #65

Zawsze trochę owsa mogę dać, ale tylko trochę, bo ostatnio nawet od jedzenia słomy(chyba) Brance sie zrobił pierścionek ochwatowy Sad Ale po sezonie pastwiskowym to ona i tak jest zawsze tak gruba, że akurat taki rajd dobry na odchodzenie konia :lol:


<t></t>

AnnaRadomańczykMoroz

Senior Member

299
02-04-2010, 02:51 PM #66
taki rodzaj wczasow odchudzajacych Wink)

<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>
AnnaRadomańczykMoroz
02-04-2010, 02:51 PM #66

taki rodzaj wczasow odchudzajacych Wink)


<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>

branka

Posting Freak

2,096
02-04-2010, 03:02 PM #67
Nie wiadomo dla kogo bardziej, dla konia czy jeźdźca Big Grin

Może zrobić ankietę, żebyśmy głosowali czy początek czy koniec września czy wszystko jedno? Ja na początku zdecydowanie nie moge Sad (nawet jak nie pojechałabym do Egiptu na przełomie sierpnia i września to pod koniec sierpnia wracam do Polski z pracy i nie będe mieć czasu w ogóle wsiąść na konia - a tak to bym od końca sierpnia zleciła w stajni, żeby chodziła po trochę na lonzy i może którąś z zaufanych koleżanek bym namówiła, żeby ją w jakies spokojne tereniki brała i jak wróce w pierwszym tyg września to jeszcze te 10-14 dni pojeżdze ją, żeby w jakiejkolwiek kondycji była Wink ).

<t></t>
branka
02-04-2010, 03:02 PM #67

Nie wiadomo dla kogo bardziej, dla konia czy jeźdźca Big Grin

Może zrobić ankietę, żebyśmy głosowali czy początek czy koniec września czy wszystko jedno? Ja na początku zdecydowanie nie moge Sad (nawet jak nie pojechałabym do Egiptu na przełomie sierpnia i września to pod koniec sierpnia wracam do Polski z pracy i nie będe mieć czasu w ogóle wsiąść na konia - a tak to bym od końca sierpnia zleciła w stajni, żeby chodziła po trochę na lonzy i może którąś z zaufanych koleżanek bym namówiła, żeby ją w jakies spokojne tereniki brała i jak wróce w pierwszym tyg września to jeszcze te 10-14 dni pojeżdze ją, żeby w jakiejkolwiek kondycji była Wink ).


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
02-04-2010, 11:32 PM #68
Spróbuję moec uporządkować dyskusję.

1. termin i trasa. Może być nawet druga połowa września ale będzie zimno. Z dzieweczką byliśmy na dłuższym rajdzie który zaczynał się na początku września a końcył w drugiej połowie. W drugiej połowie było po prostu zimno. I musi być - słońce jest niżej.

2. Trzeba wybrać rodzaj marszu - komunikiem czy z taborami. Ja jestem zdecydowanie za wariantem pierwszym. W sakwy wejdzie wszystko co trzeba. Normą jest również regularne pranie (wysycha - zapewniam). Tabor spowoduje spęcznienie ilości rzeczy - w większości niepotrzebnych.

3. Przygotowanie wyposażenia. Żeby nie było wątpliwości - TYLKO siodła na ławkach. Rajdowe i kawaleryjskie. Bzdurą jest jazda na siodle sportowym. Oczywiście jeżeli koń nie chodzi w siodle rajdowy czy wojskowym wymaga przygotowania, ale potem jest bezpieczny. Potrzebne są również koce pod siodła. Najlepiej wojskowe, składane na cztery. O szczegółach później.

4. Przygotowanie konia. Dobre przygotowanie konia na rajd obejmuje najpierw przygotowanie siłowe, potem kondycyjne, a następnie przygotowanie do noszenia ciężaru. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawu, że najbardziej wyczerpujący jest dla konia ciężar.

5. Przygotowanie jeźdźca. Jest też ważne. Trzeba wiedzieć co zabrać (o tym później), ale ważne jest też obuwie (o czym pisała Pokusa). Dlaczego? My na rajdach zawsze po wyjściu z bazy przynajmniej 20 minut prowadziliśmy konie w ręku. Potem po drugiej/trzeciej godzinie w zasadzie każdy stęp był w ręku. I oczywście ostatnich 20 minut przed dojściem do bazy było prowadzenie koni w ręku. Jedna koleżanka, którą poznaliśmy na rajdzie powiedziała, że nigdy nas nie widziała na koniach. Przychodzilśmy pieszo i wychodziliśmy też pieszo. Ale nasze konie zawsze były w znakomitej kondycji.

Aniu :!: Powiem szczerze, że z niepokojem myślę o żywieniu Twojego konia. Rozumiem zasady i przekonania, ale na rajdzie przychodzi zmęczenie. Kon musi mieć energię. Nasze konie jadły na postojach siano "do oporu", a owies w ilosciach wręcz strasznych (na wieczór wychodziło pół wiadra całego owsa). Rano to samo i zapewniam Cię, że nie było żadnego pobudzenia. A jak wróciły do domu, to chłopcy byli bardzo "smukli" (ale jakie mięśnie :!: ). W tym kontekście dwa kubeczki trochę mnie rozbawiły. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
02-04-2010, 11:32 PM #68

Spróbuję moec uporządkować dyskusję.

1. termin i trasa. Może być nawet druga połowa września ale będzie zimno. Z dzieweczką byliśmy na dłuższym rajdzie który zaczynał się na początku września a końcył w drugiej połowie. W drugiej połowie było po prostu zimno. I musi być - słońce jest niżej.

2. Trzeba wybrać rodzaj marszu - komunikiem czy z taborami. Ja jestem zdecydowanie za wariantem pierwszym. W sakwy wejdzie wszystko co trzeba. Normą jest również regularne pranie (wysycha - zapewniam). Tabor spowoduje spęcznienie ilości rzeczy - w większości niepotrzebnych.

3. Przygotowanie wyposażenia. Żeby nie było wątpliwości - TYLKO siodła na ławkach. Rajdowe i kawaleryjskie. Bzdurą jest jazda na siodle sportowym. Oczywiście jeżeli koń nie chodzi w siodle rajdowy czy wojskowym wymaga przygotowania, ale potem jest bezpieczny. Potrzebne są również koce pod siodła. Najlepiej wojskowe, składane na cztery. O szczegółach później.

4. Przygotowanie konia. Dobre przygotowanie konia na rajd obejmuje najpierw przygotowanie siłowe, potem kondycyjne, a następnie przygotowanie do noszenia ciężaru. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawu, że najbardziej wyczerpujący jest dla konia ciężar.

5. Przygotowanie jeźdźca. Jest też ważne. Trzeba wiedzieć co zabrać (o tym później), ale ważne jest też obuwie (o czym pisała Pokusa). Dlaczego? My na rajdach zawsze po wyjściu z bazy przynajmniej 20 minut prowadziliśmy konie w ręku. Potem po drugiej/trzeciej godzinie w zasadzie każdy stęp był w ręku. I oczywście ostatnich 20 minut przed dojściem do bazy było prowadzenie koni w ręku. Jedna koleżanka, którą poznaliśmy na rajdzie powiedziała, że nigdy nas nie widziała na koniach. Przychodzilśmy pieszo i wychodziliśmy też pieszo. Ale nasze konie zawsze były w znakomitej kondycji.

Aniu :!: Powiem szczerze, że z niepokojem myślę o żywieniu Twojego konia. Rozumiem zasady i przekonania, ale na rajdzie przychodzi zmęczenie. Kon musi mieć energię. Nasze konie jadły na postojach siano "do oporu", a owies w ilosciach wręcz strasznych (na wieczór wychodziło pół wiadra całego owsa). Rano to samo i zapewniam Cię, że nie było żadnego pobudzenia. A jak wróciły do domu, to chłopcy byli bardzo "smukli" (ale jakie mięśnie :!: ). W tym kontekście dwa kubeczki trochę mnie rozbawiły. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

branka

Posting Freak

2,096
02-04-2010, 11:54 PM #69
Ale to jest taka pasza, że daje się 2 kubeczki i energii koń ma tyle co by zjadł pół wiadra owsa(tyle że pochodzącej tylko z tłuszczy, białek i włókna) Wink Oczywiście w przypadku dużego wysiłku można zwiększyć ale to nawet dla koni do wkkw dzienna dawka wynosi max 1 kg(plus można inne pasze dodawać). Nasze konie chodziły do po 8h dziennie w Irlandii, z różnym obiążeniem, po ciężkim nieraz gruncie(dużo w wodzie) i na samym sianie i tej paszy dawały radę bez problemu, ba nawet grube były Wink Ale oczywiście żywienie to tez indywidualna sprawa kazdego konia.
No i znajomi jeździli też na takie rajdy(łącznie z tym, że spali pod chumrką więc konie jadły tylko trawę - chodziły tyle mneij więcej kilometrów co jest w planie tutaj) i miały siłę na rajd i nie stawały się po nim szkieletami. Na rajdzi en aktórym ja byłam też konie jadły tylko trawe i siano i mam zdjęcia z ostatniego dnia - dobrze wyglądały i siły miały piąć się pod duże góry). Ale oczywiście nie mam zamiaru głodzic czy wykańczac konia dla ideałów - jakby nie miał siły albo schudł to by dostał więcej jeść, nawet owsa Wink

<t></t>
branka
02-04-2010, 11:54 PM #69

Ale to jest taka pasza, że daje się 2 kubeczki i energii koń ma tyle co by zjadł pół wiadra owsa(tyle że pochodzącej tylko z tłuszczy, białek i włókna) Wink Oczywiście w przypadku dużego wysiłku można zwiększyć ale to nawet dla koni do wkkw dzienna dawka wynosi max 1 kg(plus można inne pasze dodawać). Nasze konie chodziły do po 8h dziennie w Irlandii, z różnym obiążeniem, po ciężkim nieraz gruncie(dużo w wodzie) i na samym sianie i tej paszy dawały radę bez problemu, ba nawet grube były Wink Ale oczywiście żywienie to tez indywidualna sprawa kazdego konia.
No i znajomi jeździli też na takie rajdy(łącznie z tym, że spali pod chumrką więc konie jadły tylko trawę - chodziły tyle mneij więcej kilometrów co jest w planie tutaj) i miały siłę na rajd i nie stawały się po nim szkieletami. Na rajdzi en aktórym ja byłam też konie jadły tylko trawe i siano i mam zdjęcia z ostatniego dnia - dobrze wyglądały i siły miały piąć się pod duże góry). Ale oczywiście nie mam zamiaru głodzic czy wykańczac konia dla ideałów - jakby nie miał siły albo schudł to by dostał więcej jeść, nawet owsa Wink


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
02-05-2010, 07:12 AM #70
Słuchajcie. Sprawa organizacji rajdu składa się z kilku etapów i elementów, z których niektóre dzieją się równolegle.

Pasza dla koni to sprawa indywidualna. Jeżeli Ania pojedzie i będzie chciała używać płatków, to oczywiście Jej wola. Można to zorganizować w ten sposób, że mieć już przygotowane co trzeba na postojach.

Wogóle przygotowanie każdego konia to odpowiedzialność właściciela. Jak ktoś chce na bosaka, to droga wolna. Ja rekomenduję kucie na cztery nogi.

Siodło tak jak już powiedziałem ławkowe. Ania ma nawet wybrany typ. Nie ma problemu. Każdy pojedzie na jakim chce, ale ja rekomenduję siodło typu wojskowego (na ławkach), z podłożonym grubym kocem. To bardzo ważne, bo zabezpieczamy przed odbiciami na skutek zmiany dosiadu (chyba nikt nie myśli, że można jechać kilka godzin w jednej pozycji :?: ).

Rzeczy troczy się do siodła, a nie do czapraku. Ten dziwaczny zwyczaj skutkuje niestabilnością ładunku i może prowadzić do odbicia, a na pewno męczy i drażni konia.

Kiełzno... Mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł jazdy na lince. To piękna idea, ale w "gorących" sytuacjach konia czasami trzeba bezwględnie zatrzymać "tu i teraz", bez względu na wszystko. A na proponowanej przez mnie trasie są dwa gorące momenty - jeden kiedy trzeba przejść przez Wieleń (most na Noteci), a drugi przy przekraczaniu drogi krajowej nr... (?) w Przesiekach, gdzie samochody nieźle pędzą, a jadą zza zakrętu.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
02-05-2010, 07:12 AM #70

Słuchajcie. Sprawa organizacji rajdu składa się z kilku etapów i elementów, z których niektóre dzieją się równolegle.

Pasza dla koni to sprawa indywidualna. Jeżeli Ania pojedzie i będzie chciała używać płatków, to oczywiście Jej wola. Można to zorganizować w ten sposób, że mieć już przygotowane co trzeba na postojach.

Wogóle przygotowanie każdego konia to odpowiedzialność właściciela. Jak ktoś chce na bosaka, to droga wolna. Ja rekomenduję kucie na cztery nogi.

Siodło tak jak już powiedziałem ławkowe. Ania ma nawet wybrany typ. Nie ma problemu. Każdy pojedzie na jakim chce, ale ja rekomenduję siodło typu wojskowego (na ławkach), z podłożonym grubym kocem. To bardzo ważne, bo zabezpieczamy przed odbiciami na skutek zmiany dosiadu (chyba nikt nie myśli, że można jechać kilka godzin w jednej pozycji :?: ).

Rzeczy troczy się do siodła, a nie do czapraku. Ten dziwaczny zwyczaj skutkuje niestabilnością ładunku i może prowadzić do odbicia, a na pewno męczy i drażni konia.

Kiełzno... Mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł jazdy na lince. To piękna idea, ale w "gorących" sytuacjach konia czasami trzeba bezwględnie zatrzymać "tu i teraz", bez względu na wszystko. A na proponowanej przez mnie trasie są dwa gorące momenty - jeden kiedy trzeba przejść przez Wieleń (most na Noteci), a drugi przy przekraczaniu drogi krajowej nr... (?) w Przesiekach, gdzie samochody nieźle pędzą, a jadą zza zakrętu.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

branka

Posting Freak

2,096
02-05-2010, 09:38 AM #71
No ale ja na wędzidle nie pojade... nie widze takiej potrzeby, konia przytrzymam w trudnej sytuacji tak samo na ogłowiu wędzidłowym jak i bezwędzidłowym.. Po mostach zresztą jedziłam na Brance, droge krajowa tez przekraczałam, żadnych wędzideł do tego nie trzeba, jak koń chce pójść z jeźdzcem to pójdzie bez względu na kiełzno, chyba że to będzie cos bardzo ostrego..

Co do siodła MCclellan by sie sprawował świetnie, w końcu to też kawaleryjskie siodło. No własnie tylko skąd wziąć tyle siodeł? JA rozważałam ostatni rok kupno takiego siodła, ale póki co jeszcze nie wiem. Boje się, że nie każdy da rade pożyczyć siodło rajdowe lub wojskowe tak czy tak.

No i oczywiście ja boso... w razie czego buty dla konia przytroczone, to mało miejsca zajmuje i mało waży.

Ps Dzisiaj będe ustalać wakacje ze znajomymi, czy na pewno jedziemy i dokładnie kiedy itp. Wtedy będę się mogła lepiej określić.

<t></t>
branka
02-05-2010, 09:38 AM #71

No ale ja na wędzidle nie pojade... nie widze takiej potrzeby, konia przytrzymam w trudnej sytuacji tak samo na ogłowiu wędzidłowym jak i bezwędzidłowym.. Po mostach zresztą jedziłam na Brance, droge krajowa tez przekraczałam, żadnych wędzideł do tego nie trzeba, jak koń chce pójść z jeźdzcem to pójdzie bez względu na kiełzno, chyba że to będzie cos bardzo ostrego..

Co do siodła MCclellan by sie sprawował świetnie, w końcu to też kawaleryjskie siodło. No własnie tylko skąd wziąć tyle siodeł? JA rozważałam ostatni rok kupno takiego siodła, ale póki co jeszcze nie wiem. Boje się, że nie każdy da rade pożyczyć siodło rajdowe lub wojskowe tak czy tak.

No i oczywiście ja boso... w razie czego buty dla konia przytroczone, to mało miejsca zajmuje i mało waży.

Ps Dzisiaj będe ustalać wakacje ze znajomymi, czy na pewno jedziemy i dokładnie kiedy itp. Wtedy będę się mogła lepiej określić.


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
02-05-2010, 10:15 AM #72
Nie bijmy wody na pianę. Weźmiesz co chcesz i pojedziesz jak chcesz. To co napisałem to moje rekomendacje, A każdy ma swó rozum.

Ania Guzowska No ale ja na wędzidle nie pojade... nie widze takiej potrzeby, konia przytrzymam w trudnej sytuacji tak samo na ogłowiu wędzidłowym jak i bezwędzidłowym.. Po mostach zresztą jedziłam na Brance, droge krajowa tez przekraczałam, żadnych wędzideł do tego nie trzeba, jak koń chce pójść z jeźdzcem to pójdzie bez względu na kiełzno, chyba że to będzie cos bardzo ostrego.

Twoja sprawa. Wędzidło do przejazdu przez most i drogę krajową nie jest potrzebne - to oczywiste. Nie chodziło mi przecież o to czy koń pójdzie za Tobą, bo wiadomo, że pójdzie, skoro zawsze idą. Chodziło mi o sytuację kiedy koń znajdzie się w większej grupie koni, a nagle jakiś bałwan przyjaźnie zatrąbi i konie się spłoszą. Jak "pójdzie" naraz kilka koni zatrzymasz swojego :?: Przemyśl, nie drąż, tylko podejmij decyzję i tak zrób. Oczywiście na swoją odpowiedzialność.

Słuchajcie, jak ktoś się nie zgadza z tym co proponuję, to przecież bierze swojego konia na własną odpowiedzialność. Ja dzielę się doświadczeniem stek kilometrów na wielodniowych rajdach. Nikogo do niczego nie zmuszam, piszę tylko o doświadczeniu własnym, ale nie tylko.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
02-05-2010, 10:15 AM #72

Nie bijmy wody na pianę. Weźmiesz co chcesz i pojedziesz jak chcesz. To co napisałem to moje rekomendacje, A każdy ma swó rozum.

Ania Guzowska No ale ja na wędzidle nie pojade... nie widze takiej potrzeby, konia przytrzymam w trudnej sytuacji tak samo na ogłowiu wędzidłowym jak i bezwędzidłowym.. Po mostach zresztą jedziłam na Brance, droge krajowa tez przekraczałam, żadnych wędzideł do tego nie trzeba, jak koń chce pójść z jeźdzcem to pójdzie bez względu na kiełzno, chyba że to będzie cos bardzo ostrego.

Twoja sprawa. Wędzidło do przejazdu przez most i drogę krajową nie jest potrzebne - to oczywiste. Nie chodziło mi przecież o to czy koń pójdzie za Tobą, bo wiadomo, że pójdzie, skoro zawsze idą. Chodziło mi o sytuację kiedy koń znajdzie się w większej grupie koni, a nagle jakiś bałwan przyjaźnie zatrąbi i konie się spłoszą. Jak "pójdzie" naraz kilka koni zatrzymasz swojego :?: Przemyśl, nie drąż, tylko podejmij decyzję i tak zrób. Oczywiście na swoją odpowiedzialność.

Słuchajcie, jak ktoś się nie zgadza z tym co proponuję, to przecież bierze swojego konia na własną odpowiedzialność. Ja dzielę się doświadczeniem stek kilometrów na wielodniowych rajdach. Nikogo do niczego nie zmuszam, piszę tylko o doświadczeniu własnym, ale nie tylko.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

AnnaRadomańczykMoroz

Senior Member

299
02-05-2010, 10:18 AM #73
Ania Guzowska No własnie tylko skąd wziąć tyle siodeł?


Jest sporo czasu, zeby kazdy we wlasnym zakresie popytal, poszukal. Nie trzeba kupowac, mozna pozyczyc. A na pewno trzeba sie usmiechnac do naszego admina Cezarego, zrodlo siodel ma za plotem, tak slyszalam... Wink

<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>
AnnaRadomańczykMoroz
02-05-2010, 10:18 AM #73

Ania Guzowska No własnie tylko skąd wziąć tyle siodeł?


Jest sporo czasu, zeby kazdy we wlasnym zakresie popytal, poszukal. Nie trzeba kupowac, mozna pozyczyc. A na pewno trzeba sie usmiechnac do naszego admina Cezarego, zrodlo siodel ma za plotem, tak slyszalam... Wink


<r>niegdyś <COLOR color="#4000BF"><s></s>Pokusa27<e></e></COLOR> <E>Smile</E></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-05-2010, 10:34 AM #74
szkoda, ze nie moge jechac z Wami Sad Sad Sad
mam i Lunke przygotowana, bo my robimy wiele, wiele kilometrow glownie stepa systematycznie w roznych krajobrazach...i siodlo mcclellana i koc wojskowy, taki gruby, welniany.....no, ale takie zycie, ni ma jak.....

<t></t>
Lutejaxx
02-05-2010, 10:34 AM #74

szkoda, ze nie moge jechac z Wami Sad Sad Sad
mam i Lunke przygotowana, bo my robimy wiele, wiele kilometrow glownie stepa systematycznie w roznych krajobrazach...i siodlo mcclellana i koc wojskowy, taki gruby, welniany.....no, ale takie zycie, ni ma jak.....


<t></t>

Ewa Polak

Senior Member

340
02-05-2010, 12:23 PM #75
Spahis trochę mnie zmartwiłeś z tym podkuwaniem (rozsądnie byłoby podkuć konia bo przecież to rajd a nie jednodniowa wycieczka terenowa... trzeba sobie zdawać z tego sprawę że 30-60 km w ciągu dnia to dużo- jak dla początkujących)

Sprawa wędzidła - ja osobiście uważam że jadnak są takie sytuacje że sie "przyda" (rozwiązaniem moze być wzięcie 2 ogłowi i na spokojniejszych trasach jechać bez ale to z kolei kolejny ciężar, a przecież lepiej wziąć możliwie jak najmiej)

Sprawa przygotowania.. Spahis i inni co byli na jakimkolwiek dłuższym rajdzie pomóżcie nam - laikom przygotować konie.
Chodzi mi o jakieś podstawy jak się do tego zabrać, jak wdrażać konia stopniowo w coraz to dłuższe wędrówki. Jak rozplanować sobie trening? Jakie sakwy byłyby dobre itp? (Nie wiem - może osobny watek?) Coś takiego by się przydało.

Ja od marca mogę konia przygotowywać 3x w tygodniu (od lipca - codziennie) Czy powiedzmy 2,5 miesiąca to nie za mało? Chciałabym pojechać ten rajd ale nie podkuwać konia - jeśli przez okres przygotowania do rajdu kopyta będą w porządku to pojedziemy jeśli nie to będziemy musieli zrezygnować.

Co do ekwipunku to chyba na samym końcu będziemy o tym myśleć Smile

Co do żywienia - mój koń je wszystko w każdej ilości i bez grymaszenia :wink:

<t></t>
Ewa Polak
02-05-2010, 12:23 PM #75

Spahis trochę mnie zmartwiłeś z tym podkuwaniem (rozsądnie byłoby podkuć konia bo przecież to rajd a nie jednodniowa wycieczka terenowa... trzeba sobie zdawać z tego sprawę że 30-60 km w ciągu dnia to dużo- jak dla początkujących)

Sprawa wędzidła - ja osobiście uważam że jadnak są takie sytuacje że sie "przyda" (rozwiązaniem moze być wzięcie 2 ogłowi i na spokojniejszych trasach jechać bez ale to z kolei kolejny ciężar, a przecież lepiej wziąć możliwie jak najmiej)

Sprawa przygotowania.. Spahis i inni co byli na jakimkolwiek dłuższym rajdzie pomóżcie nam - laikom przygotować konie.
Chodzi mi o jakieś podstawy jak się do tego zabrać, jak wdrażać konia stopniowo w coraz to dłuższe wędrówki. Jak rozplanować sobie trening? Jakie sakwy byłyby dobre itp? (Nie wiem - może osobny watek?) Coś takiego by się przydało.

Ja od marca mogę konia przygotowywać 3x w tygodniu (od lipca - codziennie) Czy powiedzmy 2,5 miesiąca to nie za mało? Chciałabym pojechać ten rajd ale nie podkuwać konia - jeśli przez okres przygotowania do rajdu kopyta będą w porządku to pojedziemy jeśli nie to będziemy musieli zrezygnować.

Co do ekwipunku to chyba na samym końcu będziemy o tym myśleć Smile

Co do żywienia - mój koń je wszystko w każdej ilości i bez grymaszenia :wink:


<t></t>

Strony (15): Wstecz 1 3 4 5 6 7 15 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości