Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Wiek konia a zajeżdżanie pod siodłem....

Wiek konia a zajeżdżanie pod siodłem....

Wiek konia a zajeżdżanie pod siodłem....

Strony (11): Wstecz 1 2 3 4 5 6 11 Dalej  
Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
02-11-2010, 08:04 AM #46
Transporty, które były pokazywane w telewizji to były te do Włoch, a nie do Rawicza. Rawicz nie jest daleko. Ale to tylko gwoli uzupełnienia.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
02-11-2010, 08:04 AM #46

Transporty, które były pokazywane w telewizji to były te do Włoch, a nie do Rawicza. Rawicz nie jest daleko. Ale to tylko gwoli uzupełnienia.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
02-11-2010, 04:12 PM #47
Artykuł Urazy kości kończyn podczas treningu wyścigowego dwuletnich koni pełnej krwi angielskiej, Małgorzata Dzierzęcka, Adam Wąsowski, Henryk Kobryń (pdf).

Z wniosków:

Cytat:Na podstawie uzyskanych wyników oraz przeprowadzonych porównań i analiz, można przedstawić następuj1ce wnioski:
1. Urazowość kończyn w populacji dwuletnich koni pełnej krwi angielskiej hodowli polskiej w pierwszym roku treningu wyścigowego jest wysoka, gdyż dotyczy ponad 60% populacji i zbliżona do urazowości notowanej w innych krajach. (...)
4. W pierwszym roku treningu wyścigowego urazowość kości kończyn u koni dwuletnich koni pełnej krwi jest wyraźnie większa. Świadczy to o większej podatności na urazy kości kończyn u tych zwierząt i wskazuje na konieczność ograniczenia eksploatacji koni pełnej krwi w tej grupie wiekowej.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
02-11-2010, 04:12 PM #47

Artykuł Urazy kości kończyn podczas treningu wyścigowego dwuletnich koni pełnej krwi angielskiej, Małgorzata Dzierzęcka, Adam Wąsowski, Henryk Kobryń (pdf).

Z wniosków:

Cytat:Na podstawie uzyskanych wyników oraz przeprowadzonych porównań i analiz, można przedstawić następuj1ce wnioski:
1. Urazowość kończyn w populacji dwuletnich koni pełnej krwi angielskiej hodowli polskiej w pierwszym roku treningu wyścigowego jest wysoka, gdyż dotyczy ponad 60% populacji i zbliżona do urazowości notowanej w innych krajach. (...)
4. W pierwszym roku treningu wyścigowego urazowość kości kończyn u koni dwuletnich koni pełnej krwi jest wyraźnie większa. Świadczy to o większej podatności na urazy kości kończyn u tych zwierząt i wskazuje na konieczność ograniczenia eksploatacji koni pełnej krwi w tej grupie wiekowej.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Maria Masaz

Senior Member

465
02-11-2010, 05:19 PM #48
Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości o tym, że 2 latków nie powinno się zajeżdżać (no może próby siodłania i przyzwyczajania do ludzi nie są czymś nadzwyczajnym i akceptowanym przez ze mnie - wszystko zależy od podejścia i wyczucia) to zob. art.
http://hipologia.pl/news/show/id/461
pozdrawiam

<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>
Maria Masaz
02-11-2010, 05:19 PM #48

Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości o tym, że 2 latków nie powinno się zajeżdżać (no może próby siodłania i przyzwyczajania do ludzi nie są czymś nadzwyczajnym i akceptowanym przez ze mnie - wszystko zależy od podejścia i wyczucia) to zob. art.
http://hipologia.pl/news/show/id/461
pozdrawiam


<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
02-11-2010, 06:21 PM #49
a jak dla mnie to podstawowy wnisek z tego artykułu Marii Masaż jest taki: młody koń ma być na dworze! (zresztą każdy koń). Jeśli koń jest odchowany na łąkach, biegał jako źrebak po urozmaiconym podłożu(ja np zabieram zawsze źrebaki z matkami w tereny, unikam tylko wtedy dróg po których jeżdżą samochody) to jego organizm jest znacznie lepiej przygotowany do podjęcia wysiłku niż w przypadku konia wychowanego w stajni. To nie podlega dyskusji! Teraz: jesli mamy młodego konia o którym wiemy że był tak wychowany żeby wszelki warunki rozwoju fizycznego zostały spełnione, ma 100% kopyta, rozbudowaną strzałkę itp-to czemu takiego konia nie można zacząć wdrażać do LEKKIEJ pracy? Zwłaszcza jeśli jest to np ogier przeznaczony do zakładu i wiemy że w wieku 3 lat będzie musiał podjąć naprawdę duży wysiłek! Czy nie leppiej w tym momencie zacząć wcześniej i STOPNIUJĄC delikatny trening konia wdrażać do pracy? Oczywiście mam na myśli trening odpowiadający fizycznym i psychicznym możliwościom 2 latka, a więc głównie będzie to praca z ziemi. Uważam też że koń w tym wieku nie powinien pracować codziennie a lekcje nie mogą przekraczać pół godziny, chyba że będzie to spacer.
Można ten wysiłek dostosować również do możliwości konia źle odchowanego-widać z reguły kiedy koń znosi jakąś pracę dobrze a kiedy nie:choćby zaczną się pojawiać jakieś niewielkie opuchlizny po pracy czy po nocy spędzonej w boksie co będzie znaczyć:za dużo! Zwolnij!
A koń stojący w boksie całymi dniami będzie nie gotowy do podjęcia jakiejkolwiek pracy w każdym wieku!
Oczywiście nie podlega dla mnie dyskusji również kwestia kucia koni 2 letnich. Nie nalezy ich kuć-i tyle. Stan kopyt też jest takim sygnałem ostrzegawczym: jeśli kopyto nie daje rady to znaczy że organizm nie był gotowy...

Żeby nie było wątpliwości: uważam że większość koni w wieku 2 lat NIE jest gotowych do rozpoczęcia jakiegokolwiek treningu-dlatego że są za dużo w stajni!
I oczywiście nic nie tłumaczy "treningu" bez sensu i wiedzy dla osiągnięcia jakiegoś spektakularnego celu.
A kontuzje zdarzają się również koniom zajeżdżanym w starszym wieku-niestety...
I czasem błąd popełniany jest w późniejszym treningu-np pod presją przygotowania konia do startu w określonych zawodach... I wtedy kontuzja wynika z nadmiernej ekspolatacji konia już dorosłego a nie z wieku w jakim był zajeżdżony.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
02-11-2010, 06:21 PM #49

a jak dla mnie to podstawowy wnisek z tego artykułu Marii Masaż jest taki: młody koń ma być na dworze! (zresztą każdy koń). Jeśli koń jest odchowany na łąkach, biegał jako źrebak po urozmaiconym podłożu(ja np zabieram zawsze źrebaki z matkami w tereny, unikam tylko wtedy dróg po których jeżdżą samochody) to jego organizm jest znacznie lepiej przygotowany do podjęcia wysiłku niż w przypadku konia wychowanego w stajni. To nie podlega dyskusji! Teraz: jesli mamy młodego konia o którym wiemy że był tak wychowany żeby wszelki warunki rozwoju fizycznego zostały spełnione, ma 100% kopyta, rozbudowaną strzałkę itp-to czemu takiego konia nie można zacząć wdrażać do LEKKIEJ pracy? Zwłaszcza jeśli jest to np ogier przeznaczony do zakładu i wiemy że w wieku 3 lat będzie musiał podjąć naprawdę duży wysiłek! Czy nie leppiej w tym momencie zacząć wcześniej i STOPNIUJĄC delikatny trening konia wdrażać do pracy? Oczywiście mam na myśli trening odpowiadający fizycznym i psychicznym możliwościom 2 latka, a więc głównie będzie to praca z ziemi. Uważam też że koń w tym wieku nie powinien pracować codziennie a lekcje nie mogą przekraczać pół godziny, chyba że będzie to spacer.
Można ten wysiłek dostosować również do możliwości konia źle odchowanego-widać z reguły kiedy koń znosi jakąś pracę dobrze a kiedy nie:choćby zaczną się pojawiać jakieś niewielkie opuchlizny po pracy czy po nocy spędzonej w boksie co będzie znaczyć:za dużo! Zwolnij!
A koń stojący w boksie całymi dniami będzie nie gotowy do podjęcia jakiejkolwiek pracy w każdym wieku!
Oczywiście nie podlega dla mnie dyskusji również kwestia kucia koni 2 letnich. Nie nalezy ich kuć-i tyle. Stan kopyt też jest takim sygnałem ostrzegawczym: jeśli kopyto nie daje rady to znaczy że organizm nie był gotowy...

Żeby nie było wątpliwości: uważam że większość koni w wieku 2 lat NIE jest gotowych do rozpoczęcia jakiegokolwiek treningu-dlatego że są za dużo w stajni!
I oczywiście nic nie tłumaczy "treningu" bez sensu i wiedzy dla osiągnięcia jakiegoś spektakularnego celu.
A kontuzje zdarzają się również koniom zajeżdżanym w starszym wieku-niestety...
I czasem błąd popełniany jest w późniejszym treningu-np pod presją przygotowania konia do startu w określonych zawodach... I wtedy kontuzja wynika z nadmiernej ekspolatacji konia już dorosłego a nie z wieku w jakim był zajeżdżony.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-11-2010, 08:05 PM #50
Magdo,
ja mysle, ze jezeli osoba zajezdzajaca ma doswiadczenie tak jak Ty i serce do koni to z pewnoscia nie skrzywdzi i konika 2, 5 letniego jezeli zacznie go ukladac pod siodlo.
Gorzej z ludzmi, ktorzy krzywdza konie sadzac, ze zajezdzanie w wieku 2 lat jest prawidlowe, a jednoczesnie nie czuja ani nie rozumieja koni. Pamietam historie ogierka /2 latka wlasnie/ bardzo mocno skrzywdzonego przez wlasciciela, ktory cieszac sie, ze kon jest az tak spokojny, wsiadl i pojechal w teren. A facet nie lekki byl....Zaraz potem konik pracowal juz w szkolce i po pol roku mial tak zniszczony kregoslup, ze juz nie nadawal sie do uzytku...Nie chce wprowadzac w blad, ale wlasciciel szkolki byl chyba instruktorem, a w kazdym razie prowadzil jazdy dla turystow ...zgodnie z prawem.
Smutna historia.

<t></t>
Lutejaxx
02-11-2010, 08:05 PM #50

Magdo,
ja mysle, ze jezeli osoba zajezdzajaca ma doswiadczenie tak jak Ty i serce do koni to z pewnoscia nie skrzywdzi i konika 2, 5 letniego jezeli zacznie go ukladac pod siodlo.
Gorzej z ludzmi, ktorzy krzywdza konie sadzac, ze zajezdzanie w wieku 2 lat jest prawidlowe, a jednoczesnie nie czuja ani nie rozumieja koni. Pamietam historie ogierka /2 latka wlasnie/ bardzo mocno skrzywdzonego przez wlasciciela, ktory cieszac sie, ze kon jest az tak spokojny, wsiadl i pojechal w teren. A facet nie lekki byl....Zaraz potem konik pracowal juz w szkolce i po pol roku mial tak zniszczony kregoslup, ze juz nie nadawal sie do uzytku...Nie chce wprowadzac w blad, ale wlasciciel szkolki byl chyba instruktorem, a w kazdym razie prowadzil jazdy dla turystow ...zgodnie z prawem.
Smutna historia.


<t></t>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
02-11-2010, 08:17 PM #51
To ja kiedyś dostałam propozycję pracy z młodym koniem od rolnika.... uwaga! koń miał poltora roku, a jeździł na nim 100 kg mężczyzna.... ja nie wiedząc o tym :oops: wsiadłam na niecałą godzinkę Sad teraz bardzo się tego wstydzę , że najpierw nie zapytałam,
z tego co pamiętam miał bardzo płaskie chody i miał zapadnięty grzbiet,... a ja... ja byłam mało świdoma tego wszystkiego...niestety to nie usprawiedliwia Sad gdy sie dowiedzialam po fakcie, Kazałam im zostawić konia w spokoju... nie wiem czy się stosowali, ktoś mi mówił , że własciciel czasem wsiadał.... ale jak przyjechalam do tego konia jak miał 3 latka był nie do poznania, najbrał mięsni, zrobił się masywny...a jego chody odzyskały sprężystość.... ufff... ciekawa jestem co teraz się z nim dzieje i jak wygląda Smile

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
02-11-2010, 08:17 PM #51

To ja kiedyś dostałam propozycję pracy z młodym koniem od rolnika.... uwaga! koń miał poltora roku, a jeździł na nim 100 kg mężczyzna.... ja nie wiedząc o tym :oops: wsiadłam na niecałą godzinkę Sad teraz bardzo się tego wstydzę , że najpierw nie zapytałam,
z tego co pamiętam miał bardzo płaskie chody i miał zapadnięty grzbiet,... a ja... ja byłam mało świdoma tego wszystkiego...niestety to nie usprawiedliwia Sad gdy sie dowiedzialam po fakcie, Kazałam im zostawić konia w spokoju... nie wiem czy się stosowali, ktoś mi mówił , że własciciel czasem wsiadał.... ale jak przyjechalam do tego konia jak miał 3 latka był nie do poznania, najbrał mięsni, zrobił się masywny...a jego chody odzyskały sprężystość.... ufff... ciekawa jestem co teraz się z nim dzieje i jak wygląda Smile


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
02-11-2010, 08:45 PM #52
Do mnie przywieźli kiedyś dwulatka do zajeżdżenia. Powiedziałam, że owszem, mogę z nim pracować ale wsiądę na niego dopiero za rok, bo to jeszcze źrebak i że to wbrew moim zasadom zajeżdżanie tak młodego konia. Właściciele nie mieli zamiaru tak długo czekać, bo za trzy miesiące ten koń miał iść na rajd, zawieźli go do innej stajni i postawili na swoim. Jedni się cieszyli, bo skasowali, drudzy się cieszyli, bo pojechali na rajd.... a czy cieszył się również koń???

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
02-11-2010, 08:45 PM #52

Do mnie przywieźli kiedyś dwulatka do zajeżdżenia. Powiedziałam, że owszem, mogę z nim pracować ale wsiądę na niego dopiero za rok, bo to jeszcze źrebak i że to wbrew moim zasadom zajeżdżanie tak młodego konia. Właściciele nie mieli zamiaru tak długo czekać, bo za trzy miesiące ten koń miał iść na rajd, zawieźli go do innej stajni i postawili na swoim. Jedni się cieszyli, bo skasowali, drudzy się cieszyli, bo pojechali na rajd.... a czy cieszył się również koń???


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
02-11-2010, 10:10 PM #53
Dlatego ja wychodzę z założenia że lepiej jeśli ten koń jako 2 latek trafi do mnie i ja będę z nim pracować pomalutyku. Mam wtedy czas żeby "uświadomić" właścicieli, rozmawiając z nimi na co dzień, pokazując jakie są rozmaite problemy w treningu, jak koń sie powoli wzmacnia, jak zaczyna współpracować z człowiekiem... Wtedy jest szansa że ten koń jednak nie pójdzie na rajd mając 2,5 roku albo 3 lata bo mając go u siebie zdążę przekonać właścicieli ze po prostu mogą mu zrobić krzywdę...
Zresztą rajd rajdowi nie równy... Można jechać cały dzień i przejechać 20 km :lol:
Sama tak czasem robię jak mam na rajdzie "świeżych" ludzi albo młodego konia.
Taki rajd to chyba nawet 3 letniemu koniowi nie zaszkodzi pod warunkiem że pójdzie pod małą wagą.
Ja zresztą pokazuję takie sprawy: popatrzcie Państwo jak Wasz koń chodzi pod moją córką (która waży 50 kg)-ładny obrazek no nie? A teraz patrzcie co się dzieje jak próbuje wsiąść właściciel (np 80 kg) i koń cały się ugina! Kiedyś nawet jeden artysta mi się prawie połozył pod Pańcią! Dało jej to do myślenia!

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
02-11-2010, 10:10 PM #53

Dlatego ja wychodzę z założenia że lepiej jeśli ten koń jako 2 latek trafi do mnie i ja będę z nim pracować pomalutyku. Mam wtedy czas żeby "uświadomić" właścicieli, rozmawiając z nimi na co dzień, pokazując jakie są rozmaite problemy w treningu, jak koń sie powoli wzmacnia, jak zaczyna współpracować z człowiekiem... Wtedy jest szansa że ten koń jednak nie pójdzie na rajd mając 2,5 roku albo 3 lata bo mając go u siebie zdążę przekonać właścicieli ze po prostu mogą mu zrobić krzywdę...
Zresztą rajd rajdowi nie równy... Można jechać cały dzień i przejechać 20 km :lol:
Sama tak czasem robię jak mam na rajdzie "świeżych" ludzi albo młodego konia.
Taki rajd to chyba nawet 3 letniemu koniowi nie zaszkodzi pod warunkiem że pójdzie pod małą wagą.
Ja zresztą pokazuję takie sprawy: popatrzcie Państwo jak Wasz koń chodzi pod moją córką (która waży 50 kg)-ładny obrazek no nie? A teraz patrzcie co się dzieje jak próbuje wsiąść właściciel (np 80 kg) i koń cały się ugina! Kiedyś nawet jeden artysta mi się prawie połozył pod Pańcią! Dało jej to do myślenia!


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
02-12-2010, 07:47 AM #54
U nas też trzy latek poszedł na rajd pod dziewczyną 45 kg Smile
No ale koń był przygotowany fizycznie i psychicznie...u nas poza sezonem konie są chowane poza stajnią, w sezonie młodzież także cały dzień jest na dworze, a konie pracujące chodzą po dworze nocą, no chyba ,że jest bardzo błotniście to zostają ,żeby nie się aż tak nie wybrudzić do rana.

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
02-12-2010, 07:47 AM #54

U nas też trzy latek poszedł na rajd pod dziewczyną 45 kg Smile
No ale koń był przygotowany fizycznie i psychicznie...u nas poza sezonem konie są chowane poza stajnią, w sezonie młodzież także cały dzień jest na dworze, a konie pracujące chodzą po dworze nocą, no chyba ,że jest bardzo błotniście to zostają ,żeby nie się aż tak nie wybrudzić do rana.


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
02-12-2010, 08:08 AM #55
Rajd rajdowi nierówny.
Znam towarzystwo od tej gorszej strony, alkohol leje sie rzęsiście a wtedy wiadomo jak działa umysł ! Dlatego byłam przeciwna zajeżdżaniu tego młodziaka.
Nikt o tym nie mówi ale ten problem zdarza sie bardzo często, w wielu miejscach. Niestety na zawodach też się zdarza jechać pod wpływem... a sędziowie?...no cóż, może lepiej nie widzieć.

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
02-12-2010, 08:08 AM #55

Rajd rajdowi nierówny.
Znam towarzystwo od tej gorszej strony, alkohol leje sie rzęsiście a wtedy wiadomo jak działa umysł ! Dlatego byłam przeciwna zajeżdżaniu tego młodziaka.
Nikt o tym nie mówi ale ten problem zdarza sie bardzo często, w wielu miejscach. Niestety na zawodach też się zdarza jechać pod wpływem... a sędziowie?...no cóż, może lepiej nie widzieć.


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Stajenny

Member

126
02-18-2010, 08:52 PM #56
"Dlatego ja wychodzę z założenia że lepiej jeśli ten koń jako 2 latek trafi do mnie i ja będę z nim pracować pomalutyku."
Droga Magdo nie mogę się z Tobą zgodzić, nie po to wiek minimalny do ROZPOCZĘCIA zajeżdżania koni określono na 3 lata, aby skracać ten wiek do 2 czy 2,5 lat bez względu na umiejętności trenera.Aby to przedstawić obrazowo to tak jakbyś powiedziała mając dziecko 10 letnie wysyłając je do pracy na budowie, że może pracować bo pracuje na Twojej budowie a nie u sąsiada.Ani u Ciebie ani u sąsiada dziecko na budowie pracować NIE MOŻE.
Moim zdaniem im większe ma się doświadczenie tym bardziej powinno się być stanowczym i przestrzegać niezłomnych zasad.

<t></t>
Stajenny
02-18-2010, 08:52 PM #56

"Dlatego ja wychodzę z założenia że lepiej jeśli ten koń jako 2 latek trafi do mnie i ja będę z nim pracować pomalutyku."
Droga Magdo nie mogę się z Tobą zgodzić, nie po to wiek minimalny do ROZPOCZĘCIA zajeżdżania koni określono na 3 lata, aby skracać ten wiek do 2 czy 2,5 lat bez względu na umiejętności trenera.Aby to przedstawić obrazowo to tak jakbyś powiedziała mając dziecko 10 letnie wysyłając je do pracy na budowie, że może pracować bo pracuje na Twojej budowie a nie u sąsiada.Ani u Ciebie ani u sąsiada dziecko na budowie pracować NIE MOŻE.
Moim zdaniem im większe ma się doświadczenie tym bardziej powinno się być stanowczym i przestrzegać niezłomnych zasad.


<t></t>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
02-18-2010, 09:03 PM #57
a moim zdaniem nie o to chodziło, chodziło o to ,że Magda będzie z tym koniem pracować, w sensie takie leciutkie rzeczy ,budowanie mięsni ,przygotowanie psychiczne, nie zajeżdżanie... i lepiej własciciel zrobi oddając go do niej,( bo ona będzie kierowac koniem odpowiednio rozkladając wszystko w czasie i bedzie mogła uświadomić własciciela, żeby nie robił swojemu koniowi krzywdy )niż żeby nieprzygotowanego konia on sam zajeżdżał w wieku 2 lat

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
02-18-2010, 09:03 PM #57

a moim zdaniem nie o to chodziło, chodziło o to ,że Magda będzie z tym koniem pracować, w sensie takie leciutkie rzeczy ,budowanie mięsni ,przygotowanie psychiczne, nie zajeżdżanie... i lepiej własciciel zrobi oddając go do niej,( bo ona będzie kierowac koniem odpowiednio rozkladając wszystko w czasie i bedzie mogła uświadomić własciciela, żeby nie robił swojemu koniowi krzywdy )niż żeby nieprzygotowanego konia on sam zajeżdżał w wieku 2 lat


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

tomekpawwaw

Senior Member

380
02-18-2010, 10:18 PM #58
Stajenny " nie po to wiek minimalny do ROZPOCZĘCIA zajeżdżania koni określono na 3 lata, aby skracać ten wiek do 2 czy 2,5 lat bez względu na umiejętności trenera.
Kto i kiedy taki wiek ustalił??? Można podać wiele przykładów koni które zaczęto dosiadać w wieku 2-2.5 roku a nawet wcześniej ( folbluty) i dożyły późnego wieku w dobrym zdrowiu.

<t></t>
tomekpawwaw
02-18-2010, 10:18 PM #58

Stajenny " nie po to wiek minimalny do ROZPOCZĘCIA zajeżdżania koni określono na 3 lata, aby skracać ten wiek do 2 czy 2,5 lat bez względu na umiejętności trenera.
Kto i kiedy taki wiek ustalił??? Można podać wiele przykładów koni które zaczęto dosiadać w wieku 2-2.5 roku a nawet wcześniej ( folbluty) i dożyły późnego wieku w dobrym zdrowiu.


<t></t>

Stajenny

Member

126
02-19-2010, 07:23 AM #59
Tomku jasne zajeżdżane konie są młodsze ja wiem o takich które w wieku 1,5 roku chodzą w bryczce inne pracują już w lesie na pewno z pośród wielu kilka bez większych fizycznych szkód dla ich organizmu to przeżyją-ale czy to znaczy że to jest dobre.A przywoływanie przykładu folblutów czy arabów jest trochę niezasadne ich hodowla opiera się na innym programie(proponuję się z nim zapoznać a zrozumiesz).We wszystkich podręcznikach szkoleniowych wybitnych fachowców tak w kraju jak i za granicą ten wiek określa się jako granicę nieprzekraczalną dla zdrowia konia.Zaleca się zaczynać pracę z koniem w wieku 4-5 lat.

<t></t>
Stajenny
02-19-2010, 07:23 AM #59

Tomku jasne zajeżdżane konie są młodsze ja wiem o takich które w wieku 1,5 roku chodzą w bryczce inne pracują już w lesie na pewno z pośród wielu kilka bez większych fizycznych szkód dla ich organizmu to przeżyją-ale czy to znaczy że to jest dobre.A przywoływanie przykładu folblutów czy arabów jest trochę niezasadne ich hodowla opiera się na innym programie(proponuję się z nim zapoznać a zrozumiesz).We wszystkich podręcznikach szkoleniowych wybitnych fachowców tak w kraju jak i za granicą ten wiek określa się jako granicę nieprzekraczalną dla zdrowia konia.Zaleca się zaczynać pracę z koniem w wieku 4-5 lat.


<t></t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
02-19-2010, 10:09 AM #60
Tomekpawwaw, Twoja wypowiedź utwierdza tych nieodpowiedzialnych, którzy zajeżdżają źrebaki, o ich słuszności.
Fakt, że konie zajeżdżane w wieku 2-2,5 lat dożyły późnego wieku nie świadczy o tym, że te konie nie miały zmian zwyrodnieniowych, niewidocznych gołym okiem.
Koń dwuletni to źrebak, z tym się chyba zgodzisz?

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
02-19-2010, 10:09 AM #60

Tomekpawwaw, Twoja wypowiedź utwierdza tych nieodpowiedzialnych, którzy zajeżdżają źrebaki, o ich słuszności.
Fakt, że konie zajeżdżane w wieku 2-2,5 lat dożyły późnego wieku nie świadczy o tym, że te konie nie miały zmian zwyrodnieniowych, niewidocznych gołym okiem.
Koń dwuletni to źrebak, z tym się chyba zgodzisz?


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Strony (11): Wstecz 1 2 3 4 5 6 11 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości