Hipologia Kategoria Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki Kącik adopcyjny

Kącik adopcyjny

Kącik adopcyjny

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
08-16-2010, 05:34 PM #31
nie wiem czy w dobrym miejscu ale wklejamSmile
http://allegro.pl/show_item.php?item=1187386548

<r>missing my unicorn....<br/>
<br/>
<COLOR color="#40BF40"><s></s>ZIELONY LISTEK-jestem początkujaca ;p proszę o wyrozumiałość<e></e></COLOR></r>
rozbrykany kucyk
08-16-2010, 05:34 PM #31

nie wiem czy w dobrym miejscu ale wklejamSmile
http://allegro.pl/show_item.php?item=1187386548


<r>missing my unicorn....<br/>
<br/>
<COLOR color="#40BF40"><s></s>ZIELONY LISTEK-jestem początkujaca ;p proszę o wyrozumiałość<e></e></COLOR></r>

maku

Senior Member

262
08-16-2010, 09:07 PM #32
Żenujące.
Koń który tyle zdobył dla swoich jeźdźców musi żebrać o opiekę.

<t></t>
maku
08-16-2010, 09:07 PM #32

Żenujące.
Koń który tyle zdobył dla swoich jeźdźców musi żebrać o opiekę.


<t></t>

08-16-2010, 10:07 PM #33
Niestety tak często kończą naprawdę zasłużone konie po wielkich karierach sportowych
Jak się już ,,zabawka '' zepsuje to do kosza. Sad

<r>do niedawna : pasor <E>Wink</E><br/>
<br/>
Bez zwierząt dusza ludzka umarłaby z samotności - przysłowie Indian</r>
Paulina Derezińska
08-16-2010, 10:07 PM #33

Niestety tak często kończą naprawdę zasłużone konie po wielkich karierach sportowych
Jak się już ,,zabawka '' zepsuje to do kosza. Sad


<r>do niedawna : pasor <E>Wink</E><br/>
<br/>
Bez zwierząt dusza ludzka umarłaby z samotności - przysłowie Indian</r>

08-16-2010, 10:34 PM #34
Cry niestety, dlatego mamy nadzieje że znajdzie kogoś o dobrym serduszku i niestety trochę zasobniejszym portfelu :oops: myślę,że takie koniki jeszcze spokojnie mogą sobie żyć i kogoś wiele nauczyćSmile 3mam kciuki..

<r>missing my unicorn....<br/>
<br/>
<COLOR color="#40BF40"><s></s>ZIELONY LISTEK-jestem początkujaca ;p proszę o wyrozumiałość<e></e></COLOR></r>
rozbrykany kucyk
08-16-2010, 10:34 PM #34

Cry niestety, dlatego mamy nadzieje że znajdzie kogoś o dobrym serduszku i niestety trochę zasobniejszym portfelu :oops: myślę,że takie koniki jeszcze spokojnie mogą sobie żyć i kogoś wiele nauczyćSmile 3mam kciuki..


<r>missing my unicorn....<br/>
<br/>
<COLOR color="#40BF40"><s></s>ZIELONY LISTEK-jestem początkujaca ;p proszę o wyrozumiałość<e></e></COLOR></r>

Savannah

Junior Member

20
08-27-2010, 12:06 PM #35
Proszę pomóżcie: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic...#msg688153
Znam konie, więc z wszelkimi pytaniami możecie kierować się do mnie.

<t></t>
Savannah
08-27-2010, 12:06 PM #35

Proszę pomóżcie: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic...#msg688153
Znam konie, więc z wszelkimi pytaniami możecie kierować się do mnie.


<t></t>

donka

Junior Member

10
08-31-2010, 12:43 PM #36
Witam do podanej wcześniej listy linków dodaję link do buldożków francuskich.
Pozdrawiam.

http://www.adopcjebuldozkow.fora.pl

<t></t>
donka
08-31-2010, 12:43 PM #36

Witam do podanej wcześniej listy linków dodaję link do buldożków francuskich.
Pozdrawiam.

http://www.adopcjebuldozkow.fora.pl


<t></t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
10-02-2010, 09:15 AM #37
http://www.facebook.com/?ref=home#!/even...8682707781

Niewidoma kotka Benia szuka nowego domu.

""Kochani,

mam wieeeelką prośbę o pomoc w znalezieniu domu dla kota. Mojego kota. Strasznie to dla mnie trudne, bo zwierzaków nie można tak po prostu oddawać, ale ja muszę. Udawałam, że nie mam na nią alergii, ale niestety ostatni rok był dla mnie za ciężki, oszczędzę Wam szczegółów: mój lekarz postawił twarde ultimatum... no i mam problem. Nie oddam jej do schroniska, to naprawdę dobry kot. Jeśli sami nie możecie, proszę, prześlijcie maila do swoich znajomych - może ktoś właśnie wybiera się po kota do schroniska...?

Benia ma 7 lat. Przybłąkała się do nas, jak miała kilka tygodni - cudem uratowałyśmy ją przed naszym kotożerczym jamnikiem Ofelią. Do tej poty nie znosiłam kotów, ale z tym po prostu nie mogłam się rozstać. Przez rok pracowała w naszym biurze na dwóch zmianach, potem przeprowadziła się ze mną na Saską Kępę. Benia jest niewidoma - nie widzi od urodzenia, ale bardzo dobrze radzi sobie na ograniczonej przestrzeni (wyostrzone zmysły: wielkie uszy i dłuuugie wąsy). Z niewidomym kotem żyje się zupełnie normalnie, trzeba tylko pamiętać, żeby nie zostawiać okien otwartych na oścież. A poza tym to zupełnie normalny kot: bawi się, skacze po meblach (ale, uwaga: nie wspina się po zasłonach! To cywilizowany kot!), korzysta z zamykanej kuwety (szczyt ucywilizowania! Benia sygnalizuje potrzebę wymiany żwirku...!), miauczy tylko jak musi Smile Jest wysterylizowana, więc nie zawodzi nocami jak koty za winklem. Lubi porządek. Uwielbia polowania: od pięciu lat nie miałam w domu pająka, komara ani muchy - Benia poluje na wszystkie insekty... słyszy chyba tupot małych stóp Smile

Benia jest kotem rasy europejskiej - wg jej okulisty ma piękny klasyczny profil (dla koneserów kociej urody). Mruczy zjawiskowo. Jest towarzyska - raczej jak pies, nie kot...

I jeszcze jedna ważna informacja: ja tego kota naprawdę kocham, więc oddam w dobre ręce i mogę się zobowiązać, że będę płacić za jego utrzymanie.

Pomóżcie, proszę!

Ściskam,
Ola"

Kontakt do Oli: 602 643 171

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
10-02-2010, 09:15 AM #37

http://www.facebook.com/?ref=home#!/even...8682707781

Niewidoma kotka Benia szuka nowego domu.

""Kochani,

mam wieeeelką prośbę o pomoc w znalezieniu domu dla kota. Mojego kota. Strasznie to dla mnie trudne, bo zwierzaków nie można tak po prostu oddawać, ale ja muszę. Udawałam, że nie mam na nią alergii, ale niestety ostatni rok był dla mnie za ciężki, oszczędzę Wam szczegółów: mój lekarz postawił twarde ultimatum... no i mam problem. Nie oddam jej do schroniska, to naprawdę dobry kot. Jeśli sami nie możecie, proszę, prześlijcie maila do swoich znajomych - może ktoś właśnie wybiera się po kota do schroniska...?

Benia ma 7 lat. Przybłąkała się do nas, jak miała kilka tygodni - cudem uratowałyśmy ją przed naszym kotożerczym jamnikiem Ofelią. Do tej poty nie znosiłam kotów, ale z tym po prostu nie mogłam się rozstać. Przez rok pracowała w naszym biurze na dwóch zmianach, potem przeprowadziła się ze mną na Saską Kępę. Benia jest niewidoma - nie widzi od urodzenia, ale bardzo dobrze radzi sobie na ograniczonej przestrzeni (wyostrzone zmysły: wielkie uszy i dłuuugie wąsy). Z niewidomym kotem żyje się zupełnie normalnie, trzeba tylko pamiętać, żeby nie zostawiać okien otwartych na oścież. A poza tym to zupełnie normalny kot: bawi się, skacze po meblach (ale, uwaga: nie wspina się po zasłonach! To cywilizowany kot!), korzysta z zamykanej kuwety (szczyt ucywilizowania! Benia sygnalizuje potrzebę wymiany żwirku...!), miauczy tylko jak musi Smile Jest wysterylizowana, więc nie zawodzi nocami jak koty za winklem. Lubi porządek. Uwielbia polowania: od pięciu lat nie miałam w domu pająka, komara ani muchy - Benia poluje na wszystkie insekty... słyszy chyba tupot małych stóp Smile

Benia jest kotem rasy europejskiej - wg jej okulisty ma piękny klasyczny profil (dla koneserów kociej urody). Mruczy zjawiskowo. Jest towarzyska - raczej jak pies, nie kot...

I jeszcze jedna ważna informacja: ja tego kota naprawdę kocham, więc oddam w dobre ręce i mogę się zobowiązać, że będę płacić za jego utrzymanie.

Pomóżcie, proszę!

Ściskam,
Ola"

Kontakt do Oli: 602 643 171


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

10-07-2010, 09:56 AM #38
W ogródkach działkowych w Celestynowie oszczeniła się nie wielka suczka. bardzo przyjazna i opiekuńcza spragniona miłości. Do oddania są trzy pieski dość nieufne oraz ich sympatyczna i nieagresywna mama.
Szczeniaki jak i zarówno dorosła suczka będą w tym tygodniu odrobaczone.
Jeśli nie jesteś zainteresowany prześlij proszę dalej tą wiadomość.
Tel kontaktowy 511 039 054
Pozdrawiam Magda

Zdjecia moge przeslac mailem poniewaz Hipologia sie obrazila na moje zdjecia i mam problem z ich zalaczeniam Smile

<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>
Magdalena Macios
10-07-2010, 09:56 AM #38

W ogródkach działkowych w Celestynowie oszczeniła się nie wielka suczka. bardzo przyjazna i opiekuńcza spragniona miłości. Do oddania są trzy pieski dość nieufne oraz ich sympatyczna i nieagresywna mama.
Szczeniaki jak i zarówno dorosła suczka będą w tym tygodniu odrobaczone.
Jeśli nie jesteś zainteresowany prześlij proszę dalej tą wiadomość.
Tel kontaktowy 511 039 054
Pozdrawiam Magda

Zdjecia moge przeslac mailem poniewaz Hipologia sie obrazila na moje zdjecia i mam problem z ich zalaczeniam Smile


<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>

10-27-2010, 07:47 AM #39
Co roku ludzie podrzucaja mi kota, czasami dwa. Jakby nie mogli konia..tez na KWink... dobrze, do rzeczy.

Mam osiem sztuk stajennych miałczków. Są takie które musza zostac ze mną- po wypadkach samochodowych z niezrośniętymi do konca konczynami, badź te które przyjaźnią się z moimi suczkami...jak np ten
http://x.garnek.pl/ga2406/d604190f05171a...3/moje.jpg

Do wydania mam wysterylizowaną dorosłą kotkę. Czarna z białym podgardlem i stópkami. Swietnie łapie nie tylko myszy, ale i szczury. Oswojona, śpi w stajni, na sianku. Czasami znika na dwa, trzy dni- lubi spacerki...Smile

Jej córka -półtora roku- mogę wczesniej załatwic sterylizację. Czarno-szara, dopiero niedawno udało mi się ja oswoić na tyle, ze podczas jedzenia przytula się do ręki, nogiSmile Lubi wszystkie koty dookoła, zaprzyjaźnia się od razuSmile

druga kotka, czarna z białymi dodatkami- do zabiegu, można ja poczochrac przy jedzeniu, ale jest nieufna.

Najwiekszym dzikusem jest czarny kotek- jej brat- rodzeństwo nadaje się do gospodarstwa gdzie sa psy przed którymi kot ma zwiewać...hmm

Wszystkie łowne. Utrzymanie tej ferajny kosztuje mnie więcej niż koń-stąd ten post. Tydzien temu zostawiono mi kolejnego, ale ten wpadł w oko mojej suczce i został adoptowanySmile
Mogę zrobić im zdjęcia i wstawicSmile..pozdrawiam
Dora

<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>
Dorota Hałaburda
10-27-2010, 07:47 AM #39

Co roku ludzie podrzucaja mi kota, czasami dwa. Jakby nie mogli konia..tez na KWink... dobrze, do rzeczy.

Mam osiem sztuk stajennych miałczków. Są takie które musza zostac ze mną- po wypadkach samochodowych z niezrośniętymi do konca konczynami, badź te które przyjaźnią się z moimi suczkami...jak np ten
http://x.garnek.pl/ga2406/d604190f05171a...3/moje.jpg

Do wydania mam wysterylizowaną dorosłą kotkę. Czarna z białym podgardlem i stópkami. Swietnie łapie nie tylko myszy, ale i szczury. Oswojona, śpi w stajni, na sianku. Czasami znika na dwa, trzy dni- lubi spacerki...Smile

Jej córka -półtora roku- mogę wczesniej załatwic sterylizację. Czarno-szara, dopiero niedawno udało mi się ja oswoić na tyle, ze podczas jedzenia przytula się do ręki, nogiSmile Lubi wszystkie koty dookoła, zaprzyjaźnia się od razuSmile

druga kotka, czarna z białymi dodatkami- do zabiegu, można ja poczochrac przy jedzeniu, ale jest nieufna.

Najwiekszym dzikusem jest czarny kotek- jej brat- rodzeństwo nadaje się do gospodarstwa gdzie sa psy przed którymi kot ma zwiewać...hmm

Wszystkie łowne. Utrzymanie tej ferajny kosztuje mnie więcej niż koń-stąd ten post. Tydzien temu zostawiono mi kolejnego, ale ten wpadł w oko mojej suczce i został adoptowanySmile
Mogę zrobić im zdjęcia i wstawicSmile..pozdrawiam
Dora


<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>

Marek Wiśniewski

Senior Member

253
11-09-2010, 10:48 PM #40
Dorota Hałaburda Co roku ludzie podrzucaja mi kota, czasami dwa...

To i tak masz fajnie- bo mi podrzucają kotki- najczęściej kotne :evil:
na dzień dzisiejszy towarzystwo liczy sobie 26 sztuk. Powoli kończa mi się możliwości znajdowania dla nich domów. Po kolei sterylizuję przede wszystkim kotki- jeszcze jak miałem 13 szt- zwróciłem się do TOZ-u o pomoc w sterylizacji... niestety ta instytucja jest zainteresowana tylko kotami w mieście- na wsi niech je ludzie topią itp. Trochę mnie nie stać, żeby załatwić temat od ręki; żeby było śmiesznie jakiś tydzień temu tą samą panią, która mnie spławiła spotkałem w galerii handlowej podczas zbiórki pod hasłem "Sterylizacja jest potrzebna". Nie powiem co mnie wtedy strzeliło, gdyż na forum jestem grzecznym chłopcem :wink:
Kotki są miziaste i współegzystują z psami.
Większość jest nie do oddania- 2 odchowaliśmy od czwartego dnia życia (weterynarz był w szoku)- ich matka zginęła pod samochodem, poza tym zatrzymujemy takie bidoki- mamy jedną ślepą kotkę, 3 porzucone przez matki i takie tam; napewno zostają te, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić- ale chętnie oddałbym jakieś 10 maluchów...nawet dorzucę jeża w promocji (też mieszka ich u nas 6 szt.)- jeże też odpchlone i odrobaczone- bo jedzą z kotami Big Grin
W opolskie, dawne wałbrzyskie i jeleniogórskie nawet dowiozę- w inne części kraju- tylko paczką* :wink:

* żart

<t></t>
Marek Wiśniewski
11-09-2010, 10:48 PM #40

Dorota Hałaburda Co roku ludzie podrzucaja mi kota, czasami dwa...

To i tak masz fajnie- bo mi podrzucają kotki- najczęściej kotne :evil:
na dzień dzisiejszy towarzystwo liczy sobie 26 sztuk. Powoli kończa mi się możliwości znajdowania dla nich domów. Po kolei sterylizuję przede wszystkim kotki- jeszcze jak miałem 13 szt- zwróciłem się do TOZ-u o pomoc w sterylizacji... niestety ta instytucja jest zainteresowana tylko kotami w mieście- na wsi niech je ludzie topią itp. Trochę mnie nie stać, żeby załatwić temat od ręki; żeby było śmiesznie jakiś tydzień temu tą samą panią, która mnie spławiła spotkałem w galerii handlowej podczas zbiórki pod hasłem "Sterylizacja jest potrzebna". Nie powiem co mnie wtedy strzeliło, gdyż na forum jestem grzecznym chłopcem :wink:
Kotki są miziaste i współegzystują z psami.
Większość jest nie do oddania- 2 odchowaliśmy od czwartego dnia życia (weterynarz był w szoku)- ich matka zginęła pod samochodem, poza tym zatrzymujemy takie bidoki- mamy jedną ślepą kotkę, 3 porzucone przez matki i takie tam; napewno zostają te, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić- ale chętnie oddałbym jakieś 10 maluchów...nawet dorzucę jeża w promocji (też mieszka ich u nas 6 szt.)- jeże też odpchlone i odrobaczone- bo jedzą z kotami Big Grin
W opolskie, dawne wałbrzyskie i jeleniogórskie nawet dowiozę- w inne części kraju- tylko paczką* :wink:

* żart


<t></t>

11-09-2010, 10:59 PM #41
Niestety pisząc "koty" chodziło mi tez o płeć żeńskąWink
Mieszkają w puszczy noteckiej- wieś totalnaWink... Dzięki TOZ dwie dziewczynki wysterylizowałam za darmo, dwie 50 % i jeden kot kastracja 50%..Smile

Rozbawiłes mnie gwiazdką Big Grin


PS: jednego świeżo urodzonego odchowałam na butelce po wodzie utlenionej i gumce z pióra....

<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>
Dorota Hałaburda
11-09-2010, 10:59 PM #41

Niestety pisząc "koty" chodziło mi tez o płeć żeńskąWink
Mieszkają w puszczy noteckiej- wieś totalnaWink... Dzięki TOZ dwie dziewczynki wysterylizowałam za darmo, dwie 50 % i jeden kot kastracja 50%..Smile

Rozbawiłes mnie gwiazdką Big Grin


PS: jednego świeżo urodzonego odchowałam na butelce po wodzie utlenionej i gumce z pióra....


<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
11-10-2010, 07:15 AM #42
Plankton na wsi niech je ludzie topią itp.
Zwróć się do Fundacji Zwierzęta i My (http://www.zwierzetaimy.pl )
Oni zajmują się sterylizacją wiejskich kotek i suk. Działają głównie na terenie Wielkopolski ale wiem, że rozszerzają swoją działalność na inne rejony Polski.

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
11-10-2010, 07:15 AM #42

Plankton na wsi niech je ludzie topią itp.
Zwróć się do Fundacji Zwierzęta i My (http://www.zwierzetaimy.pl )
Oni zajmują się sterylizacją wiejskich kotek i suk. Działają głównie na terenie Wielkopolski ale wiem, że rozszerzają swoją działalność na inne rejony Polski.


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Marek Wiśniewski

Senior Member

253
11-12-2010, 05:53 PM #43
Dzięki Krysiu za informację- napewno do nich napiszę.

<t></t>
Marek Wiśniewski
11-12-2010, 05:53 PM #43

Dzięki Krysiu za informację- napewno do nich napiszę.


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
11-20-2010, 05:42 PM #44
Przeniesione z innego wątku:

Pokusa27 może ktoś pomoże...

http://www.facebook.com/home.php?#!/phot...1565601352



norel Moze ktoś ma ochotę na adopcję doga niemieckiego?
Na Dogi Adopcje,Fundacji S.O.S.dla Zwierząt czy Forum Molosy (dział dog niem) jest ostatnio sporo psiaków,także młodych.Wszelka pomoc mile widziana.
Ja mam juz 2 dogi w tym niedawno adoptowaną dorosłą sukę.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
11-20-2010, 05:42 PM #44

Przeniesione z innego wątku:

Pokusa27 może ktoś pomoże...

http://www.facebook.com/home.php?#!/phot...1565601352



norel Moze ktoś ma ochotę na adopcję doga niemieckiego?
Na Dogi Adopcje,Fundacji S.O.S.dla Zwierząt czy Forum Molosy (dział dog niem) jest ostatnio sporo psiaków,także młodych.Wszelka pomoc mile widziana.
Ja mam juz 2 dogi w tym niedawno adoptowaną dorosłą sukę.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

02-08-2011, 07:13 PM #45
Bardzo pilnie potrzebny dom tymczasowy lub stały :mrgreen: dla maleństwa znalezionego w lesie.
Suczka, małych rozmiarów.Bardzo boi się ludzi..nie ufa, nie merda ogonkiem, nie podchodzi..Sad
Potrzebuje jak najszybciej nowego domu.Obecnie przebywa w stajni, w stodółce, ale nie może tam zostać.

Edit : mała Celinka już bezpieczna w dobrym domu tymczasowymSmile
Załączone pliki
.jpg
DSC_0755.jpg
Rozmiar: 74.27 KB / Pobrań: 5,618
.jpg
IMG_8760-1.JPG
Rozmiar: 67.52 KB / Pobrań: 5,603
.jpg
IMG_8763.JPG
Rozmiar: 61.38 KB / Pobrań: 5,610

<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>
Monika Szumert
02-08-2011, 07:13 PM #45

Bardzo pilnie potrzebny dom tymczasowy lub stały :mrgreen: dla maleństwa znalezionego w lesie.
Suczka, małych rozmiarów.Bardzo boi się ludzi..nie ufa, nie merda ogonkiem, nie podchodzi..Sad
Potrzebuje jak najszybciej nowego domu.Obecnie przebywa w stajni, w stodółce, ale nie może tam zostać.

Edit : mała Celinka już bezpieczna w dobrym domu tymczasowymSmile

Załączone pliki
.jpg
DSC_0755.jpg
Rozmiar: 74.27 KB / Pobrań: 5,618
.jpg
IMG_8760-1.JPG
Rozmiar: 67.52 KB / Pobrań: 5,603
.jpg
IMG_8763.JPG
Rozmiar: 61.38 KB / Pobrań: 5,610

<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości