Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć No to ruszamy...! - powodowanie koniem, pomoce jezdzieckie

No to ruszamy...! - powodowanie koniem, pomoce jezdzieckie

No to ruszamy...! - powodowanie koniem, pomoce jezdzieckie

Strony (9): Wstecz 1 2 3 4 5 6 9 Dalej  
Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
01-13-2011, 08:49 PM #46
Koń nie lubi samego zagalopowania. Już jest lepiej, ale wciąż wiać ,że nie wykonuje zagalopowania , szczegolne pierwszego, z ochotą, następne są w miarę fajne. Niestety nie wyjadę ze stajni bo drogi są tak oblodzone, że nie a rady, maneż mam o fajnym podłożu ale niestety dość mały i koń nie ma gdzie się wyciągnąc. Jak tylko lód stopnieje, to zastosuje twoje rady. A czy to ma być galop wolniejszy, bardziej zebrany, czy właście bardziej wyciągający, dodany ?
Akurat mam kilka łagodnych i długich podjazdów Smile

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
01-13-2011, 08:49 PM #46

Koń nie lubi samego zagalopowania. Już jest lepiej, ale wciąż wiać ,że nie wykonuje zagalopowania , szczegolne pierwszego, z ochotą, następne są w miarę fajne. Niestety nie wyjadę ze stajni bo drogi są tak oblodzone, że nie a rady, maneż mam o fajnym podłożu ale niestety dość mały i koń nie ma gdzie się wyciągnąc. Jak tylko lód stopnieje, to zastosuje twoje rady. A czy to ma być galop wolniejszy, bardziej zebrany, czy właście bardziej wyciągający, dodany ?
Akurat mam kilka łagodnych i długich podjazdów Smile


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

tomekpawwaw

Senior Member

380
01-13-2011, 09:23 PM #47
Na początek w takim tempie, jakie koń sam przyjmie, później zależnie od zachowania konia- jeżelisam zanadto przyspiesza, to starasz się nadać tempo raczej wolne, jeżeli "gaśnie" to dyktujesz większe tempo, na początek na krótkich odcinkach- od kilku do kilkunastu fule. O ile nie powoduje to nadmiernego podniecenia konia to pracujesz w tempie zmiennym np 10 fule stopniowo przyspieszamy a następne 10 zwalniamy. Później zmniejszasz ilość fule aby uzyskać szybsze zmiany tempa

<t></t>
tomekpawwaw
01-13-2011, 09:23 PM #47

Na początek w takim tempie, jakie koń sam przyjmie, później zależnie od zachowania konia- jeżelisam zanadto przyspiesza, to starasz się nadać tempo raczej wolne, jeżeli "gaśnie" to dyktujesz większe tempo, na początek na krótkich odcinkach- od kilku do kilkunastu fule. O ile nie powoduje to nadmiernego podniecenia konia to pracujesz w tempie zmiennym np 10 fule stopniowo przyspieszamy a następne 10 zwalniamy. Później zmniejszasz ilość fule aby uzyskać szybsze zmiany tempa


<t></t>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
01-14-2011, 08:20 AM #48
Bardzo wam dziękuję Smile

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
01-14-2011, 08:20 AM #48

Bardzo wam dziękuję Smile


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Edyta Rzepka

Junior Member

31
01-15-2011, 05:48 PM #49
A ja mam pytanie o zatrzymanie. Jak zatrzymujecie konia. Ostatnio słuszałam, że należy wykonać taką sekwncję zdarzeń:
- odchyl się do tyłu;
- zamknij konia łydkami ściskając je przed popręgiem
- zadziałaj wodzami- zamknij rękę.
Wydaje mi się, że trochę to zlożone i może należy zrobić tak jak przy przejściach w dół, o których pisze whisperer13 - ograniczyć swój ruch w siodle + zamknięta ręka, tak? Gdzieś, chyba u Sally wyczytałam, że odchylenie w tył to naciśnięcie na koński motor i jego uruchomienie. Rzeczywiście, młody koń, na którym czasem sobie pojeździłam tak reagował na moje "zatrzymania" - po moim odchyleniu przyspieszał, a ja musiałam zadziałać mociej wodzami :oops:

<t></t>
Edyta Rzepka
01-15-2011, 05:48 PM #49

A ja mam pytanie o zatrzymanie. Jak zatrzymujecie konia. Ostatnio słuszałam, że należy wykonać taką sekwncję zdarzeń:
- odchyl się do tyłu;
- zamknij konia łydkami ściskając je przed popręgiem
- zadziałaj wodzami- zamknij rękę.
Wydaje mi się, że trochę to zlożone i może należy zrobić tak jak przy przejściach w dół, o których pisze whisperer13 - ograniczyć swój ruch w siodle + zamknięta ręka, tak? Gdzieś, chyba u Sally wyczytałam, że odchylenie w tył to naciśnięcie na koński motor i jego uruchomienie. Rzeczywiście, młody koń, na którym czasem sobie pojeździłam tak reagował na moje "zatrzymania" - po moim odchyleniu przyspieszał, a ja musiałam zadziałać mociej wodzami :oops:


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
01-16-2011, 04:01 PM #50
A co ma dać ściskanie konia łydkami przed popręgiem???
Koń westernowy zrozumiałby, że ma robić spin jednocześnie w obie strony, ewentualnie szybkie cofanie :lol: A działanie przed popręgiem jest zabronione regulaminem :lol:

A poważnie: po pierwsze nie należy się odchylać szczególnie do tyłu. Ja minimalnie cofam dosiad i jakby zatrzymuję pracę krzyża, czyli napinam mięśnie brzucha, że tak powiem wciągam biodra pod siebie. Przy tym należy mocniej obciążyć strzemiona (o ile pamiętam tak opisuje Skulicz) i zamknąć kolano. Łydka w samym momencie zatrzymania nie powinna działać. Owszem, łydką można przejście przygotować (niedawno była taka dyskusja o półparadzie w wątku o języku jeździeckim, gdzie wyjaśnialiśmy że nie można działać ręką i łydką jednocześnie), można konia zebrać, zrobić półparadę-czyli przygotować konia, do tego używa się łydki. Ale w samym przejściu, w momencie jak daję koniowi sygnał "zatrzymaj się" to łydkę odstawiam!

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
01-16-2011, 04:01 PM #50

A co ma dać ściskanie konia łydkami przed popręgiem???
Koń westernowy zrozumiałby, że ma robić spin jednocześnie w obie strony, ewentualnie szybkie cofanie :lol: A działanie przed popręgiem jest zabronione regulaminem :lol:

A poważnie: po pierwsze nie należy się odchylać szczególnie do tyłu. Ja minimalnie cofam dosiad i jakby zatrzymuję pracę krzyża, czyli napinam mięśnie brzucha, że tak powiem wciągam biodra pod siebie. Przy tym należy mocniej obciążyć strzemiona (o ile pamiętam tak opisuje Skulicz) i zamknąć kolano. Łydka w samym momencie zatrzymania nie powinna działać. Owszem, łydką można przejście przygotować (niedawno była taka dyskusja o półparadzie w wątku o języku jeździeckim, gdzie wyjaśnialiśmy że nie można działać ręką i łydką jednocześnie), można konia zebrać, zrobić półparadę-czyli przygotować konia, do tego używa się łydki. Ale w samym przejściu, w momencie jak daję koniowi sygnał "zatrzymaj się" to łydkę odstawiam!


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
01-16-2011, 05:30 PM #51
Myślę,że to zależy od tego jak konia się nauczy. Ja np zatrzymuję konia cofam łydkę o 1 cm i zamykam rękę, jak koń robi krok w tył to moje palce delikatnie zaprzestają działać i znowu się nabierają...i tak co krok.
Ważne jest ,żeby mieć łydki symetrycznie położone , gotowe w każdej chwili skorygować zad konia , równe wodze i równo rozłożony cięzar.
ja to tak przynajmniej widzę, ale widywałam też ludzi, którzy uczą cofania na przesunięcie łydek do przodu... i konie to też rozumieją...

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
01-16-2011, 05:30 PM #51

Myślę,że to zależy od tego jak konia się nauczy. Ja np zatrzymuję konia cofam łydkę o 1 cm i zamykam rękę, jak koń robi krok w tył to moje palce delikatnie zaprzestają działać i znowu się nabierają...i tak co krok.
Ważne jest ,żeby mieć łydki symetrycznie położone , gotowe w każdej chwili skorygować zad konia , równe wodze i równo rozłożony cięzar.
ja to tak przynajmniej widzę, ale widywałam też ludzi, którzy uczą cofania na przesunięcie łydek do przodu... i konie to też rozumieją...


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Edyta Rzepka

Junior Member

31
01-16-2011, 08:02 PM #52
Bardzo dziękuję Big Grin Półparada - również przestudiowałam wątek. Mam ostatnio sporo czasu na czytanie - praktyka - wciąż głęboko w lesie, ale powolutku rodzi się plan. Na razie przygotowuję konia i siebie, więc chcę sobie trochę "wyjaśnić" pewne zagadnienia. Dziękuję bardzo za pomoc.

<t></t>
Edyta Rzepka
01-16-2011, 08:02 PM #52

Bardzo dziękuję Big Grin Półparada - również przestudiowałam wątek. Mam ostatnio sporo czasu na czytanie - praktyka - wciąż głęboko w lesie, ale powolutku rodzi się plan. Na razie przygotowuję konia i siebie, więc chcę sobie trochę "wyjaśnić" pewne zagadnienia. Dziękuję bardzo za pomoc.


<t></t>

Edyta Rzepka

Junior Member

31
01-16-2011, 09:44 PM #53
To mam jeszcze pytanie co to jest "żucie z ręki" i dlaczego jest takie ważne w treningu? No i jak do niego doprowadzić?

<t></t>
Edyta Rzepka
01-16-2011, 09:44 PM #53

To mam jeszcze pytanie co to jest "żucie z ręki" i dlaczego jest takie ważne w treningu? No i jak do niego doprowadzić?


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
01-16-2011, 10:02 PM #54
To ćwiczenie jest wspaniałe, ale w moim przzekonaniu nie dla konia początkującego, ponieważ w trakcvie ćwiczenie zmienia się równowaga, a mółody koń dopiero się jej uczy.

Ale później jest to ćwiczenie wspaniałe. Robi się je stopniowo. Najpierw jazdąc na kontakcie delikatnie "podbiera" się jedną wodzę (na moment zwiększa kontakt i natychmiast rozluźnia). W reakcji koń szuka wędzidła i opuszcza głowę. I tak coraz nżej, aż w końcu będzie z nosem przy ziemi, w pozycji "szukaj szpiega" (tekst z "Kariera Nikodema Dyzmy" z Wilhelmim).

Proste i świetne ćwiczenie.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
01-16-2011, 10:02 PM #54

To ćwiczenie jest wspaniałe, ale w moim przzekonaniu nie dla konia początkującego, ponieważ w trakcvie ćwiczenie zmienia się równowaga, a mółody koń dopiero się jej uczy.

Ale później jest to ćwiczenie wspaniałe. Robi się je stopniowo. Najpierw jazdąc na kontakcie delikatnie "podbiera" się jedną wodzę (na moment zwiększa kontakt i natychmiast rozluźnia). W reakcji koń szuka wędzidła i opuszcza głowę. I tak coraz nżej, aż w końcu będzie z nosem przy ziemi, w pozycji "szukaj szpiega" (tekst z "Kariera Nikodema Dyzmy" z Wilhelmim).

Proste i świetne ćwiczenie.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
01-16-2011, 10:17 PM #55
myślę,że to ćwiczenie wykonane poprawnie rozluźnia konia, powoduje ,że kon uwypukla mięsnie grzbietu i fajnie parcuje zadem. Ja coraz częsciej zauważam w mojej kobyle ,że zaczyna szukać w wędzidła, wyciągać się aż do ziemi a przy tym ma nos delikatnie przed pionem, wcześniej przy oddaniu wodzy również schodziła z głową ale chowała się za wędzidło i traciłam z nią kontakt ...

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
01-16-2011, 10:17 PM #55

myślę,że to ćwiczenie wykonane poprawnie rozluźnia konia, powoduje ,że kon uwypukla mięsnie grzbietu i fajnie parcuje zadem. Ja coraz częsciej zauważam w mojej kobyle ,że zaczyna szukać w wędzidła, wyciągać się aż do ziemi a przy tym ma nos delikatnie przed pionem, wcześniej przy oddaniu wodzy również schodziła z głową ale chowała się za wędzidło i traciłam z nią kontakt ...


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-17-2011, 08:51 AM #56
Spahis napisał :
Cytat:To ćwiczenie jest wspaniałe , ale w moim przekonaniu nie dla konia początkującego
Mam w związku z tym następujące pytania :
To dla czego żucie z ręki znalazło się w programach ujeżdżeniowych WKKW w klasach przeznaczonych dla koni początkujących ? : program klasy LL ruch nr 10 : " kłus roboczy na kole z żuciem z ręki "
program klasy L ruch nr 12 "koło w kłusie anglezowanym z żuciem z ręki "
Oba programy obowiązujące w roku 2011.
I drugie pytanie : To dla czego w sześciostopniowej skali szkoleniowej " rozluźnienie" jest stopniem nr. 2 , a akceptacja wędzidła ( bez której nie może być mowy o kontakcie) stopniem nr. 3 , a nie odwrotnie ?

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-17-2011, 08:51 AM #56

Spahis napisał :

Cytat:To ćwiczenie jest wspaniałe , ale w moim przekonaniu nie dla konia początkującego
Mam w związku z tym następujące pytania :
To dla czego żucie z ręki znalazło się w programach ujeżdżeniowych WKKW w klasach przeznaczonych dla koni początkujących ? : program klasy LL ruch nr 10 : " kłus roboczy na kole z żuciem z ręki "
program klasy L ruch nr 12 "koło w kłusie anglezowanym z żuciem z ręki "
Oba programy obowiązujące w roku 2011.
I drugie pytanie : To dla czego w sześciostopniowej skali szkoleniowej " rozluźnienie" jest stopniem nr. 2 , a akceptacja wędzidła ( bez której nie może być mowy o kontakcie) stopniem nr. 3 , a nie odwrotnie ?


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
01-17-2011, 09:22 AM #57
Ja sądzę, że Pan Trener nie musi pytać, śmiało może twierdzić.

Skoro jednak dostąpiłem zaszczytu, że zostałem zapytany to wyjaśniam, że pisząc o koniu początkującym miałem na myśli początkowy etap ujeżdżenia na którym koń jeszcze nie startuje w zawodach. Pan Trener był uprzejmy dokonać wykładni rozszerzającej mojej wypowiedzi uznając, że "początkowy etap" o którym pisałem to etap już w pewnym stopniu zaawansowany gdyż w moim przekonaniu start w zawodach jest przynależny koniom na pewnym etapie ujeżdżenia. Myślę, że to kwestia sposobu oceny zaawansowania konia i jej miary. Oczywistym jest, że dla Pana Trenera początkowy okres jest znacznie dłuższy i obejmuje starty w zawodach klas wyższych.

Odnośnie drugiego "pytania", które jest takowym jedynie w formie, to muszę powiedzieć, że w tym miejscu pojawiło się pytanie także u mnie - czy rozluźnienie = żucie z ręki :?: Osobiście widzę jak wspaniałe jest to ćwiczenie, niemniej ma ono prowadzić do rozluźnienia, a nie je zastępować, chyba, że się mylę.

Adiutant też wykonuje to ćwiczenie. Ale nie robił go jako ćwiczenia na początkowym etapie, kiedy naszym celem było "śmiało do przodu w równym tempie". Ćwiczenie żucie z ręki w sytuacji kiedy każda zmiana równowagi jest dla konia trudna budzi moje wątpliwości. Wątpliwości, że to zwyczajnie za wcześnie. A później :?: Później to wspaniałe ćwiczenie.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
01-17-2011, 09:22 AM #57

Ja sądzę, że Pan Trener nie musi pytać, śmiało może twierdzić.

Skoro jednak dostąpiłem zaszczytu, że zostałem zapytany to wyjaśniam, że pisząc o koniu początkującym miałem na myśli początkowy etap ujeżdżenia na którym koń jeszcze nie startuje w zawodach. Pan Trener był uprzejmy dokonać wykładni rozszerzającej mojej wypowiedzi uznając, że "początkowy etap" o którym pisałem to etap już w pewnym stopniu zaawansowany gdyż w moim przekonaniu start w zawodach jest przynależny koniom na pewnym etapie ujeżdżenia. Myślę, że to kwestia sposobu oceny zaawansowania konia i jej miary. Oczywistym jest, że dla Pana Trenera początkowy okres jest znacznie dłuższy i obejmuje starty w zawodach klas wyższych.

Odnośnie drugiego "pytania", które jest takowym jedynie w formie, to muszę powiedzieć, że w tym miejscu pojawiło się pytanie także u mnie - czy rozluźnienie = żucie z ręki :?: Osobiście widzę jak wspaniałe jest to ćwiczenie, niemniej ma ono prowadzić do rozluźnienia, a nie je zastępować, chyba, że się mylę.

Adiutant też wykonuje to ćwiczenie. Ale nie robił go jako ćwiczenia na początkowym etapie, kiedy naszym celem było "śmiało do przodu w równym tempie". Ćwiczenie żucie z ręki w sytuacji kiedy każda zmiana równowagi jest dla konia trudna budzi moje wątpliwości. Wątpliwości, że to zwyczajnie za wcześnie. A później :?: Później to wspaniałe ćwiczenie.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-17-2011, 04:21 PM #58
Odpowiedź na pierwsze pytanie to przykład iście "adwokackiego" sposobu wykręcania się od odpowiedzi przez sugerowanie jakoby pytający i odpowiadający nie myśleli o tym samym :wink:
Sześciostopniowa skala szkoleniowa dotyczy także , a właściwie przede wszystkim szkolenia podstawowego .
Czyli zaczynając prace z koniem z siodła , zaczynamy od rytmu i rozluźnienia . :!:
Co do drugiego pytania : Spahis napisał
Cytat:..czy rozluźnienie = życie z ręki :?: Osobiście widzę jak wspaniałe jest to ćwiczenie , niemniej ma ono prowadzić do rozluźnienia , a nie je zastępować,chyba ,że się mylę

Chyba jednak tak , bo nie da się wykonać poprawnego żucia z ręki bez rozluźnienia Smile
Umieszczenie "żucia z ręki" w najłatwiejszych programach ujeżdżenia jest dowodem na rozumienie roli rozluźnienia w procesie szkolenia konia pod siodłem . W tych najłatwiejszych programach sędziowie chcą zobaczyć czy koń pod jeźdźcem jest w odpowiednim stopniu rozluźniony i czy tym samych szkolenie przebiega według właściwych zasad.
Jest jeszcze jedna bardzo ważna rola " żucia z ręki " zgodna z naturą konia , ale o tym może innym razem Smile

P.S. A na koniec zagadka Smile Czego definicją jest cytat umieszczany od dawna pod wszystkimi postami Spahisa ?

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-17-2011, 04:21 PM #58

Odpowiedź na pierwsze pytanie to przykład iście "adwokackiego" sposobu wykręcania się od odpowiedzi przez sugerowanie jakoby pytający i odpowiadający nie myśleli o tym samym :wink:
Sześciostopniowa skala szkoleniowa dotyczy także , a właściwie przede wszystkim szkolenia podstawowego .
Czyli zaczynając prace z koniem z siodła , zaczynamy od rytmu i rozluźnienia . :!:
Co do drugiego pytania : Spahis napisał

Cytat:..czy rozluźnienie = życie z ręki :?: Osobiście widzę jak wspaniałe jest to ćwiczenie , niemniej ma ono prowadzić do rozluźnienia , a nie je zastępować,chyba ,że się mylę

Chyba jednak tak , bo nie da się wykonać poprawnego żucia z ręki bez rozluźnienia Smile
Umieszczenie "żucia z ręki" w najłatwiejszych programach ujeżdżenia jest dowodem na rozumienie roli rozluźnienia w procesie szkolenia konia pod siodłem . W tych najłatwiejszych programach sędziowie chcą zobaczyć czy koń pod jeźdźcem jest w odpowiednim stopniu rozluźniony i czy tym samych szkolenie przebiega według właściwych zasad.
Jest jeszcze jedna bardzo ważna rola " żucia z ręki " zgodna z naturą konia , ale o tym może innym razem Smile

P.S. A na koniec zagadka Smile Czego definicją jest cytat umieszczany od dawna pod wszystkimi postami Spahisa ?


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
01-17-2011, 04:57 PM #59
Z całym szacunkiem Panie Trenerze, ale ja nie wykręcam od odpowiedzi. Upraszam uniżenie o wnikliwą lekturę mojej wypowiedzi. Smile

Pan Trener ma oczywiście rację z samej definicji. Niemniej jako syn Tomasza, a więc mający zwątpienie we krwi, trzymam się argumentu, który mnie kiedyś przekonał (pytałem mądrzejszych od siebie rzecz jasna), że żucie z ręki na początkowym okresie szkolenia nie jest ćwiczeniem właściwym z uwagi na utratę równowagi. Ale nie upieram się - oczywiście ugnę się pod siłą argumentu. Mam ogromny problem z przyjmowaniem "na wiarę" i paskudny zwyczaj zadawania pytań oraz ciągłego zwątpienia.

Wojciech Mickunas Chyba jednak tak , bo nie da się wykonać poprawnego żucia z ręki bez rozluźnienia
Ale ja to pisałem :!: Oczywiście że nie ma żucia z ręki bez rozluźnienia i nigdy inaczej nie twierdziłem. Ale czy jest możliwe rozluźnienie bez żucia z ręki :?: Chyba jednak tak, a więc wtedy mam rację, że te dwa terminy się nie pokrywają.

Nigdy, przenigdy nie sugerowałem, że rozluźnienie jest wtórne, ani nie podważałem wagi rozluźnienia. Pisałem tylko o konkretnym ćwiczeniu, takim jak w programach ujeżdżeniowych i o tym, że jego stosowanie na początkowym etapie szkolenia nie jest właściwe (tak sądzę). Mam nadzieję, że teraz jestem lepiej zrozumiany. Jeżeli nie to zamilknę na ten temat, gdyż czuję się niezręcznie dyskutując z Panem Trenerem, którego bardzo szanuję z uwagi na ogrom wiedzy i doświadczenia.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
01-17-2011, 04:57 PM #59

Z całym szacunkiem Panie Trenerze, ale ja nie wykręcam od odpowiedzi. Upraszam uniżenie o wnikliwą lekturę mojej wypowiedzi. Smile

Pan Trener ma oczywiście rację z samej definicji. Niemniej jako syn Tomasza, a więc mający zwątpienie we krwi, trzymam się argumentu, który mnie kiedyś przekonał (pytałem mądrzejszych od siebie rzecz jasna), że żucie z ręki na początkowym okresie szkolenia nie jest ćwiczeniem właściwym z uwagi na utratę równowagi. Ale nie upieram się - oczywiście ugnę się pod siłą argumentu. Mam ogromny problem z przyjmowaniem "na wiarę" i paskudny zwyczaj zadawania pytań oraz ciągłego zwątpienia.

Wojciech Mickunas Chyba jednak tak , bo nie da się wykonać poprawnego żucia z ręki bez rozluźnienia
Ale ja to pisałem :!: Oczywiście że nie ma żucia z ręki bez rozluźnienia i nigdy inaczej nie twierdziłem. Ale czy jest możliwe rozluźnienie bez żucia z ręki :?: Chyba jednak tak, a więc wtedy mam rację, że te dwa terminy się nie pokrywają.

Nigdy, przenigdy nie sugerowałem, że rozluźnienie jest wtórne, ani nie podważałem wagi rozluźnienia. Pisałem tylko o konkretnym ćwiczeniu, takim jak w programach ujeżdżeniowych i o tym, że jego stosowanie na początkowym etapie szkolenia nie jest właściwe (tak sądzę). Mam nadzieję, że teraz jestem lepiej zrozumiany. Jeżeli nie to zamilknę na ten temat, gdyż czuję się niezręcznie dyskutując z Panem Trenerem, którego bardzo szanuję z uwagi na ogrom wiedzy i doświadczenia.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-17-2011, 07:46 PM #60
A co z rozwiązaniem zagadki :?: Czego to jest definicja ?
Cytat:"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych,lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem,czułym pyskiem i sprężystym zadem " (A.Królikiewicz)

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-17-2011, 07:46 PM #60

A co z rozwiązaniem zagadki :?: Czego to jest definicja ?

Cytat:"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych,lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem,czułym pyskiem i sprężystym zadem " (A.Królikiewicz)


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Strony (9): Wstecz 1 2 3 4 5 6 9 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości