Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Tik - kopanie

Tik - kopanie

Tik - kopanie

12-14-2009, 12:44 PM #1
Czy spotkaliście się z konikami, które mają tiki?
Mam takiego agregata, kopiącego w takich np sytuacjach gdy stoi w boksie:
- przechodzi inny koń korytarzem
- stoi inny koń na korytarzu tak ze 3 m od jego boksu
- nic się nie dzieje (tzn nic się nie kręci w okolicy agregata, za wyjątkiem sąsiada obok)

Obrywa wszystko co z tyłu, przegroda, ściany, poidło, rurka od wody. Nie skopał tylko żłobu, lizawki i na szczęście drzwi Smile, bo głównie stoi z głową w ich kierunku.

I tak się zastanawiam, czy nie jest to jakiś tik no bo ja wiem na tle nerwowym lub innym bo grzeje tak głównie prawym tyłem (kompletnie zniszczona piętka).

Może macie jakieś pomysły jak tyfusa odzwyczaić od tego typu zachowań?

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
12-14-2009, 12:44 PM #1

Czy spotkaliście się z konikami, które mają tiki?
Mam takiego agregata, kopiącego w takich np sytuacjach gdy stoi w boksie:
- przechodzi inny koń korytarzem
- stoi inny koń na korytarzu tak ze 3 m od jego boksu
- nic się nie dzieje (tzn nic się nie kręci w okolicy agregata, za wyjątkiem sąsiada obok)

Obrywa wszystko co z tyłu, przegroda, ściany, poidło, rurka od wody. Nie skopał tylko żłobu, lizawki i na szczęście drzwi Smile, bo głównie stoi z głową w ich kierunku.

I tak się zastanawiam, czy nie jest to jakiś tik no bo ja wiem na tle nerwowym lub innym bo grzeje tak głównie prawym tyłem (kompletnie zniszczona piętka).

Może macie jakieś pomysły jak tyfusa odzwyczaić od tego typu zachowań?


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
12-14-2009, 02:36 PM #2
Ale zagdaka Big Grin Kurcze.. może jakiś skurcz gdzieś powstaje i koń się go stara w ten sposób pozbyć? Może poziom elektrolitów niski? Kiedys psotkałam konia, który po starcie w rajdach tak się w boksie zachowywał. Od jego kowala wiem też, że są zawsze z ta nogą kłopoty przy kuciu, tzn. są kłopoty, jak tą nogę trzeba wyżej podnieść. Może coś tam gdzieś sie dzieje?

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
12-14-2009, 02:36 PM #2

Ale zagdaka Big Grin Kurcze.. może jakiś skurcz gdzieś powstaje i koń się go stara w ten sposób pozbyć? Może poziom elektrolitów niski? Kiedys psotkałam konia, który po starcie w rajdach tak się w boksie zachowywał. Od jego kowala wiem też, że są zawsze z ta nogą kłopoty przy kuciu, tzn. są kłopoty, jak tą nogę trzeba wyżej podnieść. Może coś tam gdzieś sie dzieje?


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Bartosz Marchwica

Senior Member

477
12-14-2009, 03:21 PM #3
Skoro "okopuje" stale mniej więcej jedno miejsce, to, ze względu na uszkodzoną już nogę, zacząłbym od obicia czymś miękkim (worki ze słomą choćby) tych newralgicznych miejsc; to nie załatwi problemu, ale oszczędzi przynajmniej częściowo nogę przed urazami.
Z tego co piszesz, to problem o podłożu neurotycznym. I tu trzeba poszukać fachowca w tej dziedzinie - rady dyletantów raczej na niewiele się zdadzą.

<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>
Bartosz Marchwica
12-14-2009, 03:21 PM #3

Skoro "okopuje" stale mniej więcej jedno miejsce, to, ze względu na uszkodzoną już nogę, zacząłbym od obicia czymś miękkim (worki ze słomą choćby) tych newralgicznych miejsc; to nie załatwi problemu, ale oszczędzi przynajmniej częściowo nogę przed urazami.
Z tego co piszesz, to problem o podłożu neurotycznym. I tu trzeba poszukać fachowca w tej dziedzinie - rady dyletantów raczej na niewiele się zdadzą.


<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>

12-15-2009, 09:38 AM #4
Tia, tylko gdzie znaleźć dobrego speca od nerwic końskich. Worki z czymś tam raczej nie wchodzą w rachubę, nie przetrwają. Zastosowanie starej kawaleryjskiej metody z zawieszeniem worka z piachem (niech kopie aż mu się znudzi), też raczej nie, bo jeszcze nikt nie wymyślił worka łażącego za koniem Wink.

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
12-15-2009, 09:38 AM #4

Tia, tylko gdzie znaleźć dobrego speca od nerwic końskich. Worki z czymś tam raczej nie wchodzą w rachubę, nie przetrwają. Zastosowanie starej kawaleryjskiej metody z zawieszeniem worka z piachem (niech kopie aż mu się znudzi), też raczej nie, bo jeszcze nikt nie wymyślił worka łażącego za koniem Wink.


<t></t>

Bartosz Marchwica

Senior Member

477
12-15-2009, 09:48 AM #5
Spróbuj może podzwonić po katedrach i zakładach "końskich" na uczelniach - może ktoś się trafi kompetentny albo chociaż jakiś kontakt uzyskasz. Osobiście niestety niewiele mogę pomóc.
Co do "strefy bombardowanej" może, póki co, jakaś gruba guma chociaż... szkoda tej nogi! :wink:

<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>
Bartosz Marchwica
12-15-2009, 09:48 AM #5

Spróbuj może podzwonić po katedrach i zakładach "końskich" na uczelniach - może ktoś się trafi kompetentny albo chociaż jakiś kontakt uzyskasz. Osobiście niestety niewiele mogę pomóc.
Co do "strefy bombardowanej" może, póki co, jakaś gruba guma chociaż... szkoda tej nogi! :wink:


<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>

12-15-2009, 10:22 AM #6
Thx

<t></t>
Paweł Leśkiewicz
12-15-2009, 10:22 AM #6

Thx


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-15-2009, 01:43 PM #7
A może po prostu koń za dużo czasu spędza w zamknięciu i stąd tiki, nerwy i kopanie? Ile jest w stajni, a ile na padoku codziennie?

<t></t>
Lutejaxx
12-15-2009, 01:43 PM #7

A może po prostu koń za dużo czasu spędza w zamknięciu i stąd tiki, nerwy i kopanie? Ile jest w stajni, a ile na padoku codziennie?


<t></t>

Stajenny

Member

126
12-15-2009, 04:42 PM #8
mogę spróbować wytłumaczyć jak ja to rozumiem i jak ja bym to zinterpretował.
Z Twojego opisu wynika że koń robi tak jak jesteście w okolicy, koń się tak zapewne zachowuje jak wie że ktoś się kręci po stajni.
Moim zdaniem koń zwyczajnie próbuje zwrócić uwagę ludzi na siebie.
Robienie hałasu w stajni przez kopanie zapewne powoduje że ktoś do niego podchodzi czy go skarcić czy uspokoić albo chociaż zobaczyć czy wszystko jest ok.
I tak koń osiąga swój cel.Nawet krzykniecie z drugiego końca stajni jego imienia po tym jak kopnie to jego sukces.
Oczywiście to moja interpretacja i moje doświadczenia, ale z tego opisu ja tak właśnie to widzę.
Jak temu zapobiec najlepiej w żaden sposób nie reagować(nawet nie spoglądać w jego stronę , udawać że się nic nie słyszało, być może odpuści sobie. Ale pewnie wpadnie na jakiś nowy pomysł.
No i pamiętać że robi to bo się nudzi więc znaleźć mu zajęcie chociaż padok.

<t></t>
Stajenny
12-15-2009, 04:42 PM #8

mogę spróbować wytłumaczyć jak ja to rozumiem i jak ja bym to zinterpretował.
Z Twojego opisu wynika że koń robi tak jak jesteście w okolicy, koń się tak zapewne zachowuje jak wie że ktoś się kręci po stajni.
Moim zdaniem koń zwyczajnie próbuje zwrócić uwagę ludzi na siebie.
Robienie hałasu w stajni przez kopanie zapewne powoduje że ktoś do niego podchodzi czy go skarcić czy uspokoić albo chociaż zobaczyć czy wszystko jest ok.
I tak koń osiąga swój cel.Nawet krzykniecie z drugiego końca stajni jego imienia po tym jak kopnie to jego sukces.
Oczywiście to moja interpretacja i moje doświadczenia, ale z tego opisu ja tak właśnie to widzę.
Jak temu zapobiec najlepiej w żaden sposób nie reagować(nawet nie spoglądać w jego stronę , udawać że się nic nie słyszało, być może odpuści sobie. Ale pewnie wpadnie na jakiś nowy pomysł.
No i pamiętać że robi to bo się nudzi więc znaleźć mu zajęcie chociaż padok.


<t></t>

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości