Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Własny koń - pytania i pewne obawy ...

Własny koń - pytania i pewne obawy ...

Własny koń - pytania i pewne obawy ...

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
Lutejaxx

Administrator

2,782
12-15-2009, 02:20 PM #61
Słuchajcie jeszcze jeden problem mnie przygniata... Kurczę obawiam się, że nie nauczę konia szacunku do mnie. Wiem, wiem od tego jest 7 gier. Ale co z tego skoro nie wiem czy dam sobię radę z takim "naukowaniem" skoro nigdy tego nie robiłam. Myślicie, że dam radę sobie sama czytając kropka w kropkę co mam robić w danej grze? Na żadne kursy raczej nie pojadę...

<t></t>
Lutejaxx
12-15-2009, 02:20 PM #61

Słuchajcie jeszcze jeden problem mnie przygniata... Kurczę obawiam się, że nie nauczę konia szacunku do mnie. Wiem, wiem od tego jest 7 gier. Ale co z tego skoro nie wiem czy dam sobię radę z takim "naukowaniem" skoro nigdy tego nie robiłam. Myślicie, że dam radę sobie sama czytając kropka w kropkę co mam robić w danej grze? Na żadne kursy raczej nie pojadę...


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
12-15-2009, 02:36 PM #62
Czemu nie pojedziesz na kursy? Choć kursy nie nauczą cię jak postępować z każdym konie, możesz poznać ogólne zasady, zobaczyć na własne oczy i spróbować jak to ma być. Ale nauczyc sie tego wszystkiego możesz poprzez lata ćwiczeń i słuchanie konia.
Żeby zasłużyć sobie na szacunek konia trzeba go dobrze traktować, byc uczciwym wobec niego i siebie i byc konsekwentnym. Trzeba rozumieć zachowania konia i szanować go, tak jak chcemy by on szanował nas.

<t></t>
branka
12-15-2009, 02:36 PM #62

Czemu nie pojedziesz na kursy? Choć kursy nie nauczą cię jak postępować z każdym konie, możesz poznać ogólne zasady, zobaczyć na własne oczy i spróbować jak to ma być. Ale nauczyc sie tego wszystkiego możesz poprzez lata ćwiczeń i słuchanie konia.
Żeby zasłużyć sobie na szacunek konia trzeba go dobrze traktować, byc uczciwym wobec niego i siebie i byc konsekwentnym. Trzeba rozumieć zachowania konia i szanować go, tak jak chcemy by on szanował nas.


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
12-15-2009, 02:39 PM #63
Calista, 7 gier to tylko jedna z dróg, wcale nie jedyna. Ale wszystkie odwołują się do podobnych zasad i wszystkie powinny się opierać na obserwacji, rozumie i empatii, przy akompaniamencie spokoju i konsekwencji Wink.

Mnie na początku bardzo pomógł Hempfling, a to są naprawdę proste ćwiczenia. Teraz stosuję kliker i odkrywam nowe aspekty przyjaźni z końmi, takie, których na początku nawet nie byłam świadoma. Myślę, że kiedy ma się oczy, umysł i serce otwarte - a Ty masz przecież, inaczej nie zakładałabyś tego wątku - to znalezienie odpowiedniej dla siebie i konia drogi nie jest trudne.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
12-15-2009, 02:39 PM #63

Calista, 7 gier to tylko jedna z dróg, wcale nie jedyna. Ale wszystkie odwołują się do podobnych zasad i wszystkie powinny się opierać na obserwacji, rozumie i empatii, przy akompaniamencie spokoju i konsekwencji Wink.

Mnie na początku bardzo pomógł Hempfling, a to są naprawdę proste ćwiczenia. Teraz stosuję kliker i odkrywam nowe aspekty przyjaźni z końmi, takie, których na początku nawet nie byłam świadoma. Myślę, że kiedy ma się oczy, umysł i serce otwarte - a Ty masz przecież, inaczej nie zakładałabyś tego wątku - to znalezienie odpowiedniej dla siebie i konia drogi nie jest trudne.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-15-2009, 02:46 PM #64
Bardzo wazne jest wybranie odpowiedniego konia, dopasowanego do Twego charakteru , do Twoich mozliwosci. Konia, ktory bedzie chcial z Toba wspolpracowac i bedzie chcial Ciebie sluchac. Bywa, ze nawet bardzo doswiadczone osoby spotykaja konie, z ktorymi nie jest im za bardzo po drodze....Trzeba zawsze brac to pod uwage.

<t></t>
Lutejaxx
12-15-2009, 02:46 PM #64

Bardzo wazne jest wybranie odpowiedniego konia, dopasowanego do Twego charakteru , do Twoich mozliwosci. Konia, ktory bedzie chcial z Toba wspolpracowac i bedzie chcial Ciebie sluchac. Bywa, ze nawet bardzo doswiadczone osoby spotykaja konie, z ktorymi nie jest im za bardzo po drodze....Trzeba zawsze brac to pod uwage.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
12-15-2009, 02:54 PM #65
A ja uważam, że charakter konia ma mniejsze znaczenie, większe maja umiejętności i sama chęć uczenia się. Konsekwentny i przyjazny dla konia nauczyciel osiągnie sukces z każdym koniem.

Ja też swoją drogą przy klikerze odkrywam nowe aspekty. PRzede wszystkim nigdy nie miałam tak chętnego do pracy konia - czuje się tak jak z psem, jak ide z nim porzucać mu piłkę czy patyki - koń jest równie pogodny jak idziemy na plac(ćwiczymy na razie z ziemii, ale na placu treningowym, czasem w lesie). Ale kliker to też tylko jedna z metod, jest ich mase i tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że musimy być krytyczni wobec siebie(np jeżeli postępujemy niekonsekwentnie to nie możemy wymagać, ze koń coś będzie robił - tak samo jest zresztą z wychowywaniem dzieci..) i nigdy nie winić konia tylko siebie(trzeba umieć wciąż się oceniać), traktować go z szacunkiem i go kochać - i wtedy jaka by nie była metoda porozumienie osiągniemy.

<t></t>
branka
12-15-2009, 02:54 PM #65

A ja uważam, że charakter konia ma mniejsze znaczenie, większe maja umiejętności i sama chęć uczenia się. Konsekwentny i przyjazny dla konia nauczyciel osiągnie sukces z każdym koniem.

Ja też swoją drogą przy klikerze odkrywam nowe aspekty. PRzede wszystkim nigdy nie miałam tak chętnego do pracy konia - czuje się tak jak z psem, jak ide z nim porzucać mu piłkę czy patyki - koń jest równie pogodny jak idziemy na plac(ćwiczymy na razie z ziemii, ale na placu treningowym, czasem w lesie). Ale kliker to też tylko jedna z metod, jest ich mase i tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że musimy być krytyczni wobec siebie(np jeżeli postępujemy niekonsekwentnie to nie możemy wymagać, ze koń coś będzie robił - tak samo jest zresztą z wychowywaniem dzieci..) i nigdy nie winić konia tylko siebie(trzeba umieć wciąż się oceniać), traktować go z szacunkiem i go kochać - i wtedy jaka by nie była metoda porozumienie osiągniemy.


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-15-2009, 05:45 PM #66
Dzięki! Smile Już wiem, że łatwo mnie nie będzie. No ale to tylko założenia, może dlatego, że nigdy tego nie robiłam... Czasem myślałam, żeby np.wziąść jakiegoś konia ze stajni gdzie jeżdżę i poprosić instruktora czy mogę się z nim w choćby 2 takie gry pobawić. Nie wiem czy to dobry pomysł...

<t></t>
Lutejaxx
12-15-2009, 05:45 PM #66

Dzięki! Smile Już wiem, że łatwo mnie nie będzie. No ale to tylko założenia, może dlatego, że nigdy tego nie robiłam... Czasem myślałam, żeby np.wziąść jakiegoś konia ze stajni gdzie jeżdżę i poprosić instruktora czy mogę się z nim w choćby 2 takie gry pobawić. Nie wiem czy to dobry pomysł...


<t></t>

Katoda

Member

170
01-02-2010, 01:34 PM #67
Sluchajcie tak przeglądałam ten wątek od początku i natknęłam się na pewną poradę... Mam małe zastrzeżenia co do niej. (pisała to Mazazel)
Cytat:5) koszta:
a) co warto kupić wcześniej: kantar, uwiąz, szczotki, kopystkę, lonżę, czapraki
b) dopiero do konia dokupujemy siodło i kiełzno

Kantar, czapraki ? - te rzeczy mają rozmiary, skąd możemy wiedzieć jaki koń nam się trafi?

<t></t>
Katoda
01-02-2010, 01:34 PM #67

Sluchajcie tak przeglądałam ten wątek od początku i natknęłam się na pewną poradę... Mam małe zastrzeżenia co do niej. (pisała to Mazazel)

Cytat:5) koszta:
a) co warto kupić wcześniej: kantar, uwiąz, szczotki, kopystkę, lonżę, czapraki
b) dopiero do konia dokupujemy siodło i kiełzno

Kantar, czapraki ? - te rzeczy mają rozmiary, skąd możemy wiedzieć jaki koń nam się trafi?


<t></t>

Katoda

Member

170
01-31-2010, 11:58 AM #68
Podłączę się pod temat: Siwe konie. No właśnie jak sobie radzicie z plamami na końskiej, SIWEJ sierści kiedy są bardzo uciążliwe ??
A jeszcze drugie pytanie, czy te preparaty dla sierści siwych koni rzeczywiście sprawiają, że sierść jest bardziej "biała" niż dotychczas? Jak w ogóle one działają w praktyce ?

<t></t>
Katoda
01-31-2010, 11:58 AM #68

Podłączę się pod temat: Siwe konie. No właśnie jak sobie radzicie z plamami na końskiej, SIWEJ sierści kiedy są bardzo uciążliwe ??
A jeszcze drugie pytanie, czy te preparaty dla sierści siwych koni rzeczywiście sprawiają, że sierść jest bardziej "biała" niż dotychczas? Jak w ogóle one działają w praktyce ?


<t></t>

Martyna

Member

194
01-31-2010, 12:09 PM #69
Nie radzimy sobie. Czyszczę na tyle ile mogę (żółte plamy traktuję szczotką ryżową) i żyję Wink Teraz Siwe ma różowy zad z jednej strony, od wcierki. I czysty tułów, od derki. Zerknij:

http://kjczubajka.pl//images/rsgallery/o...010_33.jpg

Najgorzej było jak kiedyś na 5 min przed jazdą wytarzał się w piachu. Cały był czarny.

Odplamiacze pomagają - ja używałam Veredusa. Tyle że, pomagają tylko do następnego tarzania się lub spania na leżąco. Ja sobie darowałam. Drogie te preparaty, długo się konia czyści, pieni się to to i musi wysychać potem, a tak naprawdę komu to przeszkadza? Poza tym trzeba czyścić w świetle dziennym. W sztucznym wydaje się już czysty, a na słońcu... wyłażą wszystkie plamy Wink

Bo kto nie miał siwego, ten nie miał... brudnego Wink

<t></t>
Martyna
01-31-2010, 12:09 PM #69

Nie radzimy sobie. Czyszczę na tyle ile mogę (żółte plamy traktuję szczotką ryżową) i żyję Wink Teraz Siwe ma różowy zad z jednej strony, od wcierki. I czysty tułów, od derki. Zerknij:

http://kjczubajka.pl//images/rsgallery/o...010_33.jpg

Najgorzej było jak kiedyś na 5 min przed jazdą wytarzał się w piachu. Cały był czarny.

Odplamiacze pomagają - ja używałam Veredusa. Tyle że, pomagają tylko do następnego tarzania się lub spania na leżąco. Ja sobie darowałam. Drogie te preparaty, długo się konia czyści, pieni się to to i musi wysychać potem, a tak naprawdę komu to przeszkadza? Poza tym trzeba czyścić w świetle dziennym. W sztucznym wydaje się już czysty, a na słońcu... wyłażą wszystkie plamy Wink

Bo kto nie miał siwego, ten nie miał... brudnego Wink


<t></t>

Katoda

Member

170
01-31-2010, 01:08 PM #70
Jaka różnica hehe Wink. Właśnie z tych siwych to takie brudaski, no ale na bialym wszystko widać, czy to koń, auto, ubranie czy też np. ściana. Preparaty drogie, dają efekty tylko do kolejnego upaskudzenia Big Grin
No cóż ... życie.

<t></t>
Katoda
01-31-2010, 01:08 PM #70

Jaka różnica hehe Wink. Właśnie z tych siwych to takie brudaski, no ale na bialym wszystko widać, czy to koń, auto, ubranie czy też np. ściana. Preparaty drogie, dają efekty tylko do kolejnego upaskudzenia Big Grin
No cóż ... życie.


<t></t>

Katoda

Member

170
01-31-2010, 01:09 PM #71
P. S Martyna śliczny koń. Smile

<t></t>
Katoda
01-31-2010, 01:09 PM #71

P. S Martyna śliczny koń. Smile


<t></t>

Martyna

Member

194
01-31-2010, 02:32 PM #72
A dziękujemy Wink

Co prawda idzie się przyzwyczaić i po prostu nie zwracać uwagi:
http://kjczubajka.pl//images/rsgallery/o...010_34.jpg

Tak jak na tej fotce. Mnie to nie razi po prostu. Już Tongue Bo na początku szorowałam go bezlitośnie, teraz to robię tylko do zdjęć czasami. Podobno są stare masztalerskie sposoby - wymazać węglem i zetrzeć pył. Nie próbowałam. On jest zresztą najszczęśliwszy jak się wytarza. I jak może sobie leżeć w boksie co robi codziennie. Ostatnio nawet na nim przesiaduję trochę jak leży Wink Wszystkich za to rozbraja ta linia na łopatce pomiędzy czystym koniem a brudnym koniem Tongue

Ale mimo wszystko siwe konie są moim zdaniem magiczne Wink I warto przymknąć oko na brud.

<t></t>
Martyna
01-31-2010, 02:32 PM #72

A dziękujemy Wink

Co prawda idzie się przyzwyczaić i po prostu nie zwracać uwagi:
http://kjczubajka.pl//images/rsgallery/o...010_34.jpg

Tak jak na tej fotce. Mnie to nie razi po prostu. Już Tongue Bo na początku szorowałam go bezlitośnie, teraz to robię tylko do zdjęć czasami. Podobno są stare masztalerskie sposoby - wymazać węglem i zetrzeć pył. Nie próbowałam. On jest zresztą najszczęśliwszy jak się wytarza. I jak może sobie leżeć w boksie co robi codziennie. Ostatnio nawet na nim przesiaduję trochę jak leży Wink Wszystkich za to rozbraja ta linia na łopatce pomiędzy czystym koniem a brudnym koniem Tongue

Ale mimo wszystko siwe konie są moim zdaniem magiczne Wink I warto przymknąć oko na brud.


<t></t>

02-01-2010, 09:22 AM #73
jesli sie decydujesz na siwego konia zawsze dostaniesz w gatisie brudnego siwego konia Smile) ja slyszalam o czyszczeniu mokrymi trocinami ponoc dziala ale nie wiem na ile jest skuteczny. i niestety kon brudny kon szczesliwy Smile

<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>
Magdalena Macios
02-01-2010, 09:22 AM #73

jesli sie decydujesz na siwego konia zawsze dostaniesz w gatisie brudnego siwego konia Smile) ja slyszalam o czyszczeniu mokrymi trocinami ponoc dziala ale nie wiem na ile jest skuteczny. i niestety kon brudny kon szczesliwy Smile


<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>

Katoda

Member

170
02-01-2010, 01:46 PM #74
Też słyszałam o tym węglu do plam na sierści. Martyna musisz wypróbować bo ja nie mam na kim Wink.
Jakoś nie miałam przekonania do siwych koni, wolałam kare,skarogniade. Ale jakoś chyba zaczyna mi to nie robić różnicy... Smile A to prawda, że siwe konie częściej niż konie innej maści mogą chorować na raka bo nie mają pigmentu? Coś takiego kiedyś słyszałam w stajni, ale nie wiem czy ktoś czasem czegoś nie przekręcił bądź nie zmyślił ? Confusedhock:

<t></t>
Katoda
02-01-2010, 01:46 PM #74

Też słyszałam o tym węglu do plam na sierści. Martyna musisz wypróbować bo ja nie mam na kim Wink.
Jakoś nie miałam przekonania do siwych koni, wolałam kare,skarogniade. Ale jakoś chyba zaczyna mi to nie robić różnicy... Smile A to prawda, że siwe konie częściej niż konie innej maści mogą chorować na raka bo nie mają pigmentu? Coś takiego kiedyś słyszałam w stajni, ale nie wiem czy ktoś czasem czegoś nie przekręcił bądź nie zmyślił ? Confusedhock:


<t></t>

Martyna

Member

194
02-01-2010, 03:49 PM #75
Siwe konie generalnie mają podobno "podatniejszą" skórę na wszelkie paskudztwa. U nas jak na razie pojawiły się tylko łysiejące plamy za ganaszami, na szyi. Do tej pory za każdym razem zaleczaliśmy je Kodanem (środek antygrzybiczny, antybakteryjny), ale jeśli do wakacji pojawi się jeszcze kilka plam (na razie były 2 razy po 2 w odstępie paru miesięcy) to wdrożymy do tego weta i może jakąś autoszczepionkę.

Siwe konie mają pigment. W skórze. Raczej włosy siwków są patologiczne, to znaczy cebulki nie produkują pigmentu. Skórą Arbor ma czarną, z wyjątkiem odmian. Bo chociaż dziś już to trudno stwierdzić, ma on strzałkę, skarpetkę i koronkę Wink i tam skóra jest różowa.

Z tym rakiem to nie wiem jak jest. Swoją drogą zastanawiałam się kiedyś nad leciutką derką przeciw oparzeniom słonecznym w wakacje. Ale oparzeń żadnych nie było. Gdzieś słyszałam też opinie o częstszych sarkoidach. Ale nie sprawdzałam, nie szukałam badań. Jak na razie, odpukać, tylko te łyse plamki na szyi. Nie bolesne i znikające, dlatego na razie nie panikuję... A jestem z rodzaju panikujących Wink

Może kiedyś wypróbuję ten węgiel. Ale szczerze mówiąc: nie chce mi się. A mój koń jak brudny to szczęśliwy Tongue Oczywiście nie mówię o patologicznym brudzie, w którym lęgną się paskudztwa. Czyścić go czyszczę, ale nie szoruję do białości.

<t></t>
Martyna
02-01-2010, 03:49 PM #75

Siwe konie generalnie mają podobno "podatniejszą" skórę na wszelkie paskudztwa. U nas jak na razie pojawiły się tylko łysiejące plamy za ganaszami, na szyi. Do tej pory za każdym razem zaleczaliśmy je Kodanem (środek antygrzybiczny, antybakteryjny), ale jeśli do wakacji pojawi się jeszcze kilka plam (na razie były 2 razy po 2 w odstępie paru miesięcy) to wdrożymy do tego weta i może jakąś autoszczepionkę.

Siwe konie mają pigment. W skórze. Raczej włosy siwków są patologiczne, to znaczy cebulki nie produkują pigmentu. Skórą Arbor ma czarną, z wyjątkiem odmian. Bo chociaż dziś już to trudno stwierdzić, ma on strzałkę, skarpetkę i koronkę Wink i tam skóra jest różowa.

Z tym rakiem to nie wiem jak jest. Swoją drogą zastanawiałam się kiedyś nad leciutką derką przeciw oparzeniom słonecznym w wakacje. Ale oparzeń żadnych nie było. Gdzieś słyszałam też opinie o częstszych sarkoidach. Ale nie sprawdzałam, nie szukałam badań. Jak na razie, odpukać, tylko te łyse plamki na szyi. Nie bolesne i znikające, dlatego na razie nie panikuję... A jestem z rodzaju panikujących Wink

Może kiedyś wypróbuję ten węgiel. Ale szczerze mówiąc: nie chce mi się. A mój koń jak brudny to szczęśliwy Tongue Oczywiście nie mówię o patologicznym brudzie, w którym lęgną się paskudztwa. Czyścić go czyszczę, ale nie szoruję do białości.


<t></t>

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości