Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Utrzymanie tempa

Utrzymanie tempa

Utrzymanie tempa

Strony (3): Wstecz 1 2 3
11-03-2009, 09:53 PM #31
W piątek pojechałam w teren i nie dałam jej iść jako 1. Podejmowała próby wyprzedzenia konia prowadzącego nie pozwoliłam jej, szła takim kłusem nie wiem jak to opisać bardzo wybijającym po 2-3 min się uspokoiła i szła już grzecznie oczywiście po 20 min chciał wyprzedzić go jeszcze raz nie dałam i szła już spokojnie do końca trasy.
Terem w poniedziałek – szła podminowała od początku (wiał silny wiatr może robił też swoje). Nie dałam jej iść jako 1 ale nie było już tak fajnie jak w piątek czułam wyraźnie, że jest zła. Po jakiś 40 min postanowiła, ze nie będzie szła jako 2 i wyprzedziła galopem konia, za którym szła (dała się wyhamować od razu jak go wyprzedziła). Znowu ustawiłam ją jako 2 szła wściekła i szukała luki gdzie by tu wyprzedzić. Zrobiło się niefajnie  Koleżanka poprosiła mnie abyśmy się zamieniły na konie i wsiadła na moją Basie i pojechała jako 1. Kobyła jako 1 szła spokojnie jakby nigdy nic się nie działo  To był dzień odkryć bo
- szła grzecznie, bo w końcu była 1?
- bo ma mnie w….poszanowaniu?
- wsiadłam na konia muła i do dziś bolą mnie łydki od siły, jaką trzeba włożyć w jazde na nim aby nie zasnął
- i uwaga!!!!!!!!! Mój koń bilarduje!!!!!!!! Byłam w szoku jechałyśmy w galopie Ewa odwraca się do mnie i widząc moją minę aż woła co się dzieje a ja szok szok. Moja klacz jak idzie galopem to tylnią prawą noga tak śmiesznie wyrzuca na zewnątrz. Google podaje, ze koń bilardujący na 1 nogę często miekko nosi (zgadza się) i teraz już wiem, dlaczego w galopie tak, jakos ściąga mnie na prawo i kopytka ścierają rożnie.
Ufffffffff ale naskrobałam

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-03-2009, 09:53 PM #31

W piątek pojechałam w teren i nie dałam jej iść jako 1. Podejmowała próby wyprzedzenia konia prowadzącego nie pozwoliłam jej, szła takim kłusem nie wiem jak to opisać bardzo wybijającym po 2-3 min się uspokoiła i szła już grzecznie oczywiście po 20 min chciał wyprzedzić go jeszcze raz nie dałam i szła już spokojnie do końca trasy.
Terem w poniedziałek – szła podminowała od początku (wiał silny wiatr może robił też swoje). Nie dałam jej iść jako 1 ale nie było już tak fajnie jak w piątek czułam wyraźnie, że jest zła. Po jakiś 40 min postanowiła, ze nie będzie szła jako 2 i wyprzedziła galopem konia, za którym szła (dała się wyhamować od razu jak go wyprzedziła). Znowu ustawiłam ją jako 2 szła wściekła i szukała luki gdzie by tu wyprzedzić. Zrobiło się niefajnie  Koleżanka poprosiła mnie abyśmy się zamieniły na konie i wsiadła na moją Basie i pojechała jako 1. Kobyła jako 1 szła spokojnie jakby nigdy nic się nie działo  To był dzień odkryć bo
- szła grzecznie, bo w końcu była 1?
- bo ma mnie w….poszanowaniu?
- wsiadłam na konia muła i do dziś bolą mnie łydki od siły, jaką trzeba włożyć w jazde na nim aby nie zasnął
- i uwaga!!!!!!!!! Mój koń bilarduje!!!!!!!! Byłam w szoku jechałyśmy w galopie Ewa odwraca się do mnie i widząc moją minę aż woła co się dzieje a ja szok szok. Moja klacz jak idzie galopem to tylnią prawą noga tak śmiesznie wyrzuca na zewnątrz. Google podaje, ze koń bilardujący na 1 nogę często miekko nosi (zgadza się) i teraz już wiem, dlaczego w galopie tak, jakos ściąga mnie na prawo i kopytka ścierają rożnie.
Ufffffffff ale naskrobałam


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
11-04-2009, 04:35 PM #32
Myślę że pozwolenie na to by szła pierwsza było błędem.... Jeśli koleżanka jeździ lepiej to powinna być w stanie zapanować nad koniem i wyegzekwować żeby szła druga. Jeśli nie jeździ lepiej-po co się było przesiadać....
Jeśli nie masz pewnosci że zapanujesz nad koniem w terenie-nie jedź w teren! Zwłaszcza kiedy koń wyp[oczęty albo inne niesprzyjające czynniki mogą ci utrudnić jazdę...Pozwalając jej wyjść na czoło po twojej z koniem porażce koleżanka jeszcze utwierdzi konia w oporze....
Ustal z koniem hierarchię z ziemi i posłuszeństwo pod jeźdźcem-jeżdżąc po placu....
Czasem zdażają się konie o wysokiej pozycji w stadzie które nie chcą chodzić z tyłu bo uważają że mają prawo iść na czoło. Z takim koniem dojście do tego żeby spokojnie szedł za innymi końmi jest trudniejsze, ale możliwe. Czy jeśli jeździsz na placu z drugim koniem to masz ten sam problem? Czy jesteś w stanie BEZ PRZYTRZYMYWANIA konia co chwilę jechać np 5 metrów za koniem który idzie przed tobą? Jeśli nie to trzeba to zrobić na placu! Ja robię tak-jadę kawałek za koniem jak mój koń zaczyna się rozpędzać/gonić to wychodzę zza konia robiąc np półwoltę, jadę chwilę sama-aż koń zacznie trzymać tempo. I znowu próbuję jechać za innym koniem-i tak do skutku.... Tylko koń musi sie przekonać że jeśli będzie przyspieszać to i tak nie uda mu sie konia idącego przed nim wyprzedzić....
Jeśli nie masz możliwości/nie chcesz zrobić tego na placu to pozostaje ci jeździć w teren na czoło....
Ewentualnie w sytuacjach mało prowokujących starać się jechać obok siebie.
Jeszcze jedno-jeśli ten drugi koń z którym jeździsz nie kopie to możesz spróbować "przykleić się" do ogona-tzn nie przytrzymywać swojego konia tylko cały czas konsekwentnie kierować jej nos w ogon poprzednika. Wtedy działasz ręką tylko na boki i łatwiej jest zachować kontrolę....

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
11-04-2009, 04:35 PM #32

Myślę że pozwolenie na to by szła pierwsza było błędem.... Jeśli koleżanka jeździ lepiej to powinna być w stanie zapanować nad koniem i wyegzekwować żeby szła druga. Jeśli nie jeździ lepiej-po co się było przesiadać....
Jeśli nie masz pewnosci że zapanujesz nad koniem w terenie-nie jedź w teren! Zwłaszcza kiedy koń wyp[oczęty albo inne niesprzyjające czynniki mogą ci utrudnić jazdę...Pozwalając jej wyjść na czoło po twojej z koniem porażce koleżanka jeszcze utwierdzi konia w oporze....
Ustal z koniem hierarchię z ziemi i posłuszeństwo pod jeźdźcem-jeżdżąc po placu....
Czasem zdażają się konie o wysokiej pozycji w stadzie które nie chcą chodzić z tyłu bo uważają że mają prawo iść na czoło. Z takim koniem dojście do tego żeby spokojnie szedł za innymi końmi jest trudniejsze, ale możliwe. Czy jeśli jeździsz na placu z drugim koniem to masz ten sam problem? Czy jesteś w stanie BEZ PRZYTRZYMYWANIA konia co chwilę jechać np 5 metrów za koniem który idzie przed tobą? Jeśli nie to trzeba to zrobić na placu! Ja robię tak-jadę kawałek za koniem jak mój koń zaczyna się rozpędzać/gonić to wychodzę zza konia robiąc np półwoltę, jadę chwilę sama-aż koń zacznie trzymać tempo. I znowu próbuję jechać za innym koniem-i tak do skutku.... Tylko koń musi sie przekonać że jeśli będzie przyspieszać to i tak nie uda mu sie konia idącego przed nim wyprzedzić....
Jeśli nie masz możliwości/nie chcesz zrobić tego na placu to pozostaje ci jeździć w teren na czoło....
Ewentualnie w sytuacjach mało prowokujących starać się jechać obok siebie.
Jeszcze jedno-jeśli ten drugi koń z którym jeździsz nie kopie to możesz spróbować "przykleić się" do ogona-tzn nie przytrzymywać swojego konia tylko cały czas konsekwentnie kierować jej nos w ogon poprzednika. Wtedy działasz ręką tylko na boki i łatwiej jest zachować kontrolę....


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

11-04-2009, 10:07 PM #33
Magda - masz racje niepotrzebnie puściłyśmy ja przodem też tak sobie później pomyslałam. Obok siebie moga jechać w stepie i jej to nie przeszkadza. Kłus i galop musi być 1. Już poprosiłam Cejloniare w nastepny wekend spotkamy się i pokaże mi jak pracować z ziemi Smile Moja ogromną bolaczką jest właśnie brak placyku mam jedynie poza pastwiskiem mały padoczek na którym chodzą inne konie.

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-04-2009, 10:07 PM #33

Magda - masz racje niepotrzebnie puściłyśmy ja przodem też tak sobie później pomyslałam. Obok siebie moga jechać w stepie i jej to nie przeszkadza. Kłus i galop musi być 1. Już poprosiłam Cejloniare w nastepny wekend spotkamy się i pokaże mi jak pracować z ziemi Smile Moja ogromną bolaczką jest właśnie brak placyku mam jedynie poza pastwiskiem mały padoczek na którym chodzą inne konie.


<t></t>

Nirwana

Junior Member

32
11-05-2009, 07:54 AM #34
Taka refleksja mnie naszła, w związku z Twoją klaczą, panterko (to nie rada dla Ciebie, tylko ogólna refleksja) ... że warto mieć na uwadze końskie predyspozycje, tzn. odróżniać coś, co jest do wypracowania w koniu dla dobra jego i jeźdźca, od czegoś, co jest niezbywalną częścią charakteru tego konia... I to coś można skanalizować w sensowne zachowania, natomiast mi jest bliższe myślenie - że nie każdy koń musi odpowiadać dokładnie moim jeździeckim potrzebom. Czasem warto odpuścić swoje zamysły, a dopasować się jak najlepiej do naturalnych predyspozycji konia. Tak swego czasu odpuściłam pewnemu koniowi chodzenie na lonży pod początkującymi. Gadał do mnie, że serdecznie tego nie znosi, i użyje wszystkiego, żeby mnie zniechęcić. A że okazał się za to doskonałym koniem terenowo-rajdowym, to i odpuściłam mu te lonże :wink:

<t></t>
Nirwana
11-05-2009, 07:54 AM #34

Taka refleksja mnie naszła, w związku z Twoją klaczą, panterko (to nie rada dla Ciebie, tylko ogólna refleksja) ... że warto mieć na uwadze końskie predyspozycje, tzn. odróżniać coś, co jest do wypracowania w koniu dla dobra jego i jeźdźca, od czegoś, co jest niezbywalną częścią charakteru tego konia... I to coś można skanalizować w sensowne zachowania, natomiast mi jest bliższe myślenie - że nie każdy koń musi odpowiadać dokładnie moim jeździeckim potrzebom. Czasem warto odpuścić swoje zamysły, a dopasować się jak najlepiej do naturalnych predyspozycji konia. Tak swego czasu odpuściłam pewnemu koniowi chodzenie na lonży pod początkującymi. Gadał do mnie, że serdecznie tego nie znosi, i użyje wszystkiego, żeby mnie zniechęcić. A że okazał się za to doskonałym koniem terenowo-rajdowym, to i odpuściłam mu te lonże :wink:


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
11-05-2009, 06:04 PM #35
Ale to nie musi być jako taka ujeżdżalnia-można w terenie znaleźć sobie ściernisko/nieużytek/łąkę (taką po której nas chłop z widłami nie będzie ganiał) i jeździć tam tak jak na ujeżdżalni.... Ja np stale korzystam z okolicznych ściernisk.... I oczywiście konieczna jest współpraca drugiej osoby która swoją jazdę podporządkuje twojej pracy z koniem-tzn będzie tak długo kręcić się z tobą w kółko aż uzyskasz od swojego konia to co chcesz.
A i jeszcze jedno-nie spiesz się-dopóki koń nie kłusuje zupełnie spokojonie nie próbuj galopu. Tzn galopuj ale zróbcie np tak-planujecie sobie duże koło, ustawiacie się na tym kole "naprzeciwko siebie" i wtedy galopujecie. Wtedy twój koń ma drugiego konia jednocześnie i przed sobą i za sobą-a generalnie widzi go cały czas z boku... I galop po kole znacznie łatwiej pozwala zapanować nad tempem. Jeśli tak będzie żle to jeszcze można spróbować w taki sposób że ten drugi koń stoi lub stępuje po malutkim kółeczku a ty jeździsz wokól niego-aż do uspokojenia się twojego konia. Dopiero kiedy przy takiej pracy koń będzie chodził zupełnie spokojnie to wtedy można spróbować wyjść na prostą i też lepiej to robić tak by w każdej chwili mieć możliwość zejścia na koło.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
11-05-2009, 06:04 PM #35

Ale to nie musi być jako taka ujeżdżalnia-można w terenie znaleźć sobie ściernisko/nieużytek/łąkę (taką po której nas chłop z widłami nie będzie ganiał) i jeździć tam tak jak na ujeżdżalni.... Ja np stale korzystam z okolicznych ściernisk.... I oczywiście konieczna jest współpraca drugiej osoby która swoją jazdę podporządkuje twojej pracy z koniem-tzn będzie tak długo kręcić się z tobą w kółko aż uzyskasz od swojego konia to co chcesz.
A i jeszcze jedno-nie spiesz się-dopóki koń nie kłusuje zupełnie spokojonie nie próbuj galopu. Tzn galopuj ale zróbcie np tak-planujecie sobie duże koło, ustawiacie się na tym kole "naprzeciwko siebie" i wtedy galopujecie. Wtedy twój koń ma drugiego konia jednocześnie i przed sobą i za sobą-a generalnie widzi go cały czas z boku... I galop po kole znacznie łatwiej pozwala zapanować nad tempem. Jeśli tak będzie żle to jeszcze można spróbować w taki sposób że ten drugi koń stoi lub stępuje po malutkim kółeczku a ty jeździsz wokól niego-aż do uspokojenia się twojego konia. Dopiero kiedy przy takiej pracy koń będzie chodził zupełnie spokojnie to wtedy można spróbować wyjść na prostą i też lepiej to robić tak by w każdej chwili mieć możliwość zejścia na koło.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
11-05-2009, 07:33 PM #36
Panterko, wszystkie Twoje klopoty biorą się z tego, że przeskakujesz pewne etapy wspólnego z koniem szkolenia. Bierzesz się za rozwiązywanie równań z dwoma niewiadomymi a jeszcze nie opanowałyście tabliczki mnożenia. Nie da się tak niestety i teraz, w terenie, w pracy w galopie, wychodzą wszystkie te niedociągnięcia. Można to wszytsko ćwiczyć w terenie ale osoba, która z Tobą jedzie musi mieć to na względzie i Ci pomagać a nie jechać sobie dzida do przodu a Ty się tam sama bujasz i bardziej jesteś dla konia pasażerem tak naprawdę lub przeszkadzaczem jak nie pozwalasz jej iść tak energicznie jak ma na to ochotę niż partnerem wiodącym w tym tańcu. Oczywiście i pasażerem sobie można być ale to nie jest odpowiedni koń do tego.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
11-05-2009, 07:33 PM #36

Panterko, wszystkie Twoje klopoty biorą się z tego, że przeskakujesz pewne etapy wspólnego z koniem szkolenia. Bierzesz się za rozwiązywanie równań z dwoma niewiadomymi a jeszcze nie opanowałyście tabliczki mnożenia. Nie da się tak niestety i teraz, w terenie, w pracy w galopie, wychodzą wszystkie te niedociągnięcia. Można to wszytsko ćwiczyć w terenie ale osoba, która z Tobą jedzie musi mieć to na względzie i Ci pomagać a nie jechać sobie dzida do przodu a Ty się tam sama bujasz i bardziej jesteś dla konia pasażerem tak naprawdę lub przeszkadzaczem jak nie pozwalasz jej iść tak energicznie jak ma na to ochotę niż partnerem wiodącym w tym tańcu. Oczywiście i pasażerem sobie można być ale to nie jest odpowiedni koń do tego.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

11-06-2009, 03:35 PM #37
dzieki Magda za rady Smile
No tak z matematyki zawsze byłam noga Sad
Kurde jaka jak ja bym chciała wszystko tak odrazu - szybko a sie nie da buuu Sad jestem beznadziejnaaaaaaa

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-06-2009, 03:35 PM #37

dzieki Magda za rady Smile
No tak z matematyki zawsze byłam noga Sad
Kurde jaka jak ja bym chciała wszystko tak odrazu - szybko a sie nie da buuu Sad jestem beznadziejnaaaaaaa


<t></t>

Nora Borodziej

Member

119
11-06-2009, 04:47 PM #38
Panterko, droga nie przez samoobwinianie się. Czytaj, konsultuj, eksperymentuj (w granicach rozsądku!). Szczerze mówiąc w kwestii mentalnego podejścia do pracy z koniem polecam Ci blog naszej Klary (teolinek.blog.pl - swego czasu był tu link, więc wnioskuję, że mogę podac adres). Niezależnie od tego, czy interesuje Cię PNH czy nie - można tam dużo bardzo mądrych rzeczy wyczytac - i przymiotnika "mądry" używam tutaj zupełnie poważnie.

<t></t>
Nora Borodziej
11-06-2009, 04:47 PM #38

Panterko, droga nie przez samoobwinianie się. Czytaj, konsultuj, eksperymentuj (w granicach rozsądku!). Szczerze mówiąc w kwestii mentalnego podejścia do pracy z koniem polecam Ci blog naszej Klary (teolinek.blog.pl - swego czasu był tu link, więc wnioskuję, że mogę podac adres). Niezależnie od tego, czy interesuje Cię PNH czy nie - można tam dużo bardzo mądrych rzeczy wyczytac - i przymiotnika "mądry" używam tutaj zupełnie poważnie.


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
11-06-2009, 07:23 PM #39
http://wwr.com.pl/artykuly/trening/Moj_k...omocy.html
http://wwr.com.pl/artykuly/trening/Kontr...kosci.html

Linkuję dwa artykuły na temat kontroli tempa z wwr.
Jak widać jest to "popularny" problem.....
Szczególnie ten drugi artykuł traktuje sprawę od podstaw.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
11-06-2009, 07:23 PM #39

http://wwr.com.pl/artykuly/trening/Moj_k...omocy.html
http://wwr.com.pl/artykuly/trening/Kontr...kosci.html

Linkuję dwa artykuły na temat kontroli tempa z wwr.
Jak widać jest to "popularny" problem.....
Szczególnie ten drugi artykuł traktuje sprawę od podstaw.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

JoannaDębina

Junior Member

6
11-07-2009, 10:26 AM #40
W ciągu kilku minut nie zmieni się konia z pędzącego w podporządkowanego czworonoga..Niektóre konie same z siebie chcą biec..
ale Jeźdźcy tez pozwalając sobie często na "oddanie wodzy i biegnij kochany" lubią to lecz w pewnym momencie staje się to problemem. Aby cokolwiek zrobić z koniem trzeba wczuć się w jego klimat i emocje, posłuchać co chce nam powiedzieć i stopniowo zaczynać zabawę Wink

<t></t>
JoannaDębina
11-07-2009, 10:26 AM #40

W ciągu kilku minut nie zmieni się konia z pędzącego w podporządkowanego czworonoga..Niektóre konie same z siebie chcą biec..
ale Jeźdźcy tez pozwalając sobie często na "oddanie wodzy i biegnij kochany" lubią to lecz w pewnym momencie staje się to problemem. Aby cokolwiek zrobić z koniem trzeba wczuć się w jego klimat i emocje, posłuchać co chce nam powiedzieć i stopniowo zaczynać zabawę Wink


<t></t>

11-09-2009, 08:03 AM #41
Magda- dzieki za art. W środę ma przyjechać do mnie Cejloniara no i zobaczymy jakie zadania dostaniemy Smile Już sie nie mogę doczekać. Teraz jeźdzę tylko w wekendy i postawiłam zrobić 1 dzień jazdy i 1 pracy z ziemi.
będzie dobrze, będzie dobrze!!!!!!!! :lol: :lol: :lol:

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-09-2009, 08:03 AM #41

Magda- dzieki za art. W środę ma przyjechać do mnie Cejloniara no i zobaczymy jakie zadania dostaniemy Smile Już sie nie mogę doczekać. Teraz jeźdzę tylko w wekendy i postawiłam zrobić 1 dzień jazdy i 1 pracy z ziemi.
będzie dobrze, będzie dobrze!!!!!!!! :lol: :lol: :lol:


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
11-10-2009, 06:48 PM #42
Czasem, gdy jeździ się w teren stałą trasą, w dodatku tworzącą jakąśtam pętlę, koń przyspiesza bo czemu nie, wie, ze ma zadanie do odbębnienia, i je wykonuje. Na dróżce A myśli już o B i że po tamtej górce to skuśki przez łakę i jeszcze tam i tam i domaWink Dobrze jest jesli nie zmieniać trase, bo to i nie zawsze możliwe i może konia na poczatku wcale nie uspokoić, to dodawać do podstawowej pętli "ścieżki donikąd" i rózne dodatkowe zadania. czyli z naszej pętli skręcamy na łączke zrobić tam parę ćwiczeń ujeżdżeniowych, jak to już było pisane. albo na inna ścieżke zagalopować i wrócić stępem. Na inną zakłusować, poćwiczyć przejścia. wjechać na górke i sobie zejśc z niej. W każdym razie rozbić schemat gonienia od A do B ob B do C etc. Łączki i ścieżki na których ćwiczymy zmieniać, żeby koń nie jeździł na pamięć. W każdym razie mój folbluciasty dzięki takim sposobom już się tak nie zapamiętuje w galopie, w końcu im dalej poniesie tym dłużej wracania;D i okazało się, że jednak można powoliWink

Ale jak piszesz, ze jeździsz tylko w weekendy, to trochę kiepskoSad może poza tym wszystkim, ktoś inny wsiadłby na konia skoro cały tydzień nie możesz? dla jego zdrowia i kondycji.

<t></t>
Lutejaxx
11-10-2009, 06:48 PM #42

Czasem, gdy jeździ się w teren stałą trasą, w dodatku tworzącą jakąśtam pętlę, koń przyspiesza bo czemu nie, wie, ze ma zadanie do odbębnienia, i je wykonuje. Na dróżce A myśli już o B i że po tamtej górce to skuśki przez łakę i jeszcze tam i tam i domaWink Dobrze jest jesli nie zmieniać trase, bo to i nie zawsze możliwe i może konia na poczatku wcale nie uspokoić, to dodawać do podstawowej pętli "ścieżki donikąd" i rózne dodatkowe zadania. czyli z naszej pętli skręcamy na łączke zrobić tam parę ćwiczeń ujeżdżeniowych, jak to już było pisane. albo na inna ścieżke zagalopować i wrócić stępem. Na inną zakłusować, poćwiczyć przejścia. wjechać na górke i sobie zejśc z niej. W każdym razie rozbić schemat gonienia od A do B ob B do C etc. Łączki i ścieżki na których ćwiczymy zmieniać, żeby koń nie jeździł na pamięć. W każdym razie mój folbluciasty dzięki takim sposobom już się tak nie zapamiętuje w galopie, w końcu im dalej poniesie tym dłużej wracania;D i okazało się, że jednak można powoliWink

Ale jak piszesz, ze jeździsz tylko w weekendy, to trochę kiepskoSad może poza tym wszystkim, ktoś inny wsiadłby na konia skoro cały tydzień nie możesz? dla jego zdrowia i kondycji.


<t></t>

11-10-2009, 10:38 PM #43
Mazazel - no tylko w wekendy ze względu na to, że ciemno sie szybko robi. W tyg jeździ na niej jak już pisałam dziewczyna u której stoi mój koń.

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-10-2009, 10:38 PM #43

Mazazel - no tylko w wekendy ze względu na to, że ciemno sie szybko robi. W tyg jeździ na niej jak już pisałam dziewczyna u której stoi mój koń.


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
11-11-2009, 05:17 PM #44
Ale w tym momencie ta dziewczyna pracuje z nią znacznie więcej niż ty. Więc wpływ tego co ona robi na zachowanie konia będzie bardzo duży! Musisz z nią ustalić jakiś plan pracy, żebyście nie robiły koniowi "wody z mózgu". Inaczej sama nic nie uzyskasz.....

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
11-11-2009, 05:17 PM #44

Ale w tym momencie ta dziewczyna pracuje z nią znacznie więcej niż ty. Więc wpływ tego co ona robi na zachowanie konia będzie bardzo duży! Musisz z nią ustalić jakiś plan pracy, żebyście nie robiły koniowi "wody z mózgu". Inaczej sama nic nie uzyskasz.....


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

11-11-2009, 07:54 PM #45
No wiem właśnie
Dziś była u mnie Cejloniara - wyszły na jaw błedy jakie popełniam no i dobrze. Teraz troszke popracujemy z ziemi a Cejloniara nas za jakiś czas sprawdzi (mam nadzieje Smile
Nie mogłam się doczekać dzisiejszej wizyty a zarazem bardzo się bałam bo chyba nie doceniłam mojego konika snułam czarne wizje z odejściem od stada a tu panna mnie zaskoczyła była powiedzmy Smile spokojna i bezproblemowa

<t></t>
Iwona Gasparewicz
11-11-2009, 07:54 PM #45

No wiem właśnie
Dziś była u mnie Cejloniara - wyszły na jaw błedy jakie popełniam no i dobrze. Teraz troszke popracujemy z ziemi a Cejloniara nas za jakiś czas sprawdzi (mam nadzieje Smile
Nie mogłam się doczekać dzisiejszej wizyty a zarazem bardzo się bałam bo chyba nie doceniłam mojego konika snułam czarne wizje z odejściem od stada a tu panna mnie zaskoczyła była powiedzmy Smile spokojna i bezproblemowa


<t></t>

Strony (3): Wstecz 1 2 3
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości