Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Strony (92): Wstecz 1 75 76 77 78 79 92 Dalej  
Bambi

Junior Member

13
03-16-2011, 11:37 AM #1,141
Spahis Trening udał się bardzo i wszystkie parametry były zgodne z założeniami. Wspaniale :!: Dzisiaj w planach skoki, ponieważ superkompensacja następuje po trzech dniach. O superkompensacji, mechanizmach funkcjonowania organizmu i co najważniejsze kawaleryjskich planach treningowych - później. Smile

czekamy, nie ukrywa, że podbudowa teoretyczna jest interesująca Smile i ważna Smile

<t></t>
Bambi
03-16-2011, 11:37 AM #1,141

Spahis Trening udał się bardzo i wszystkie parametry były zgodne z założeniami. Wspaniale :!: Dzisiaj w planach skoki, ponieważ superkompensacja następuje po trzech dniach. O superkompensacji, mechanizmach funkcjonowania organizmu i co najważniejsze kawaleryjskich planach treningowych - później. Smile

czekamy, nie ukrywa, że podbudowa teoretyczna jest interesująca Smile i ważna Smile


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-16-2011, 02:28 PM #1,142
Przechdzimy do programowania treningu na Środę 16.03.2011.

Jak zwykle trening ma potrwać 60 minut.

Tradycyjnie pierwsze 30' to rozprężenie, a więc proste ćwiczenia i bardzo niski wysiłek. Tętno nie ma przekroczyć 119 ud/min. W tych 30' jest oczywiście stęp (10', po których tętno jest poniżej 100 ud/min.), kłus (5' i tętno nie przekracza 100 ud/min.) oraz galop około 2' (piszę około, bo zależnie od wiatru, podłoża, temperatury niespodziewanie mogęprzekroczyć wyznaczoną strefę 119 ud/min. i wtedy przechodzę do kłusa, a po zejściu tętna galopuję dalej).

Część trzecia to ujeżdżenie - 10'. W trakcie tych ćwiczeń dbam, tętno mieściło się w przedziale 120-139 ud/min. Do wykonania wszystkie ćwiczenia za wyjątkiem zbierających. Po zakończeniu tej części odpoczynek przy tętnie około 110.

Część czwarta, właściwa to skoki. W tej części wejdę w trzeci zakres wysiłkowy, między 140-159 ud/min. W bardzo krótkich fragmentach praca Adiutanta będzie się odbywała przy tętnie powyżej 150 ud/min, bowiem od tej wartości zaczyna wydzielać się kwas mlekowy, a praca wchodzi w zakres przemian beztlenowych.

Ostatnie 10' to stęp na luźnej wodzy. Z całą pewnością tętno nie zejdzie poniżej 56 ud/min. Jeżeli dobrze czuję zagadnienie i konia, to po 10' tętno będzie wynosić 61-62 ud/min. Po tych 10' zejdę z konia i poprowadzę go w ręku około 5', aż tętno zejdzie do około 40. Smile

Ciekawe i pomocne. Słynne uczucie "zakwasów" w mięśniach po treningu, nie jest skutkiem obecności kwasu mlekowego. Kwasu się nie czuje, "zakwasy" to uszkodzone mięśnie, zerwane włókna mięśniowe, skutek złej rozgrzewki lub przeiążenia treningowego. Ale raczej to pierwsze.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-16-2011, 02:28 PM #1,142

Przechdzimy do programowania treningu na Środę 16.03.2011.

Jak zwykle trening ma potrwać 60 minut.

Tradycyjnie pierwsze 30' to rozprężenie, a więc proste ćwiczenia i bardzo niski wysiłek. Tętno nie ma przekroczyć 119 ud/min. W tych 30' jest oczywiście stęp (10', po których tętno jest poniżej 100 ud/min.), kłus (5' i tętno nie przekracza 100 ud/min.) oraz galop około 2' (piszę około, bo zależnie od wiatru, podłoża, temperatury niespodziewanie mogęprzekroczyć wyznaczoną strefę 119 ud/min. i wtedy przechodzę do kłusa, a po zejściu tętna galopuję dalej).

Część trzecia to ujeżdżenie - 10'. W trakcie tych ćwiczeń dbam, tętno mieściło się w przedziale 120-139 ud/min. Do wykonania wszystkie ćwiczenia za wyjątkiem zbierających. Po zakończeniu tej części odpoczynek przy tętnie około 110.

Część czwarta, właściwa to skoki. W tej części wejdę w trzeci zakres wysiłkowy, między 140-159 ud/min. W bardzo krótkich fragmentach praca Adiutanta będzie się odbywała przy tętnie powyżej 150 ud/min, bowiem od tej wartości zaczyna wydzielać się kwas mlekowy, a praca wchodzi w zakres przemian beztlenowych.

Ostatnie 10' to stęp na luźnej wodzy. Z całą pewnością tętno nie zejdzie poniżej 56 ud/min. Jeżeli dobrze czuję zagadnienie i konia, to po 10' tętno będzie wynosić 61-62 ud/min. Po tych 10' zejdę z konia i poprowadzę go w ręku około 5', aż tętno zejdzie do około 40. Smile

Ciekawe i pomocne. Słynne uczucie "zakwasów" w mięśniach po treningu, nie jest skutkiem obecności kwasu mlekowego. Kwasu się nie czuje, "zakwasy" to uszkodzone mięśnie, zerwane włókna mięśniowe, skutek złej rozgrzewki lub przeiążenia treningowego. Ale raczej to pierwsze.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-16-2011, 09:33 PM #1,143
Dzisiaj była ciekawa jazda...
Początkowo było bajecznie, ale w pewnym momencie koń wyraźnie mi się usztywnił i widziałem, że coś go "gniecie". Popatrzyłem na monitor i zobaczyłem tętno 110 w miejscu gdzi normalnie jest nie więcej niż 100. Zsiadłem z konia i dokonałem wnikliwej analizy. Okazało się, że przesunął się nieznacznie pasek przytrzymujący elektrodę i zaczął dotykać skóry; sierść była lekko przytarta, ale gdybym pojeździł zgodnie z planem Adiutant chyba by się obtarł. Pasek będzie miał jutro pokrowiec i znowu zaczniemy jazdę. Winny jest nowy popręg, nieznacznie szerszy od dotychczasowego.

To niezwykłe jak każdy szczegół widać!

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-16-2011, 09:33 PM #1,143

Dzisiaj była ciekawa jazda...
Początkowo było bajecznie, ale w pewnym momencie koń wyraźnie mi się usztywnił i widziałem, że coś go "gniecie". Popatrzyłem na monitor i zobaczyłem tętno 110 w miejscu gdzi normalnie jest nie więcej niż 100. Zsiadłem z konia i dokonałem wnikliwej analizy. Okazało się, że przesunął się nieznacznie pasek przytrzymujący elektrodę i zaczął dotykać skóry; sierść była lekko przytarta, ale gdybym pojeździł zgodnie z planem Adiutant chyba by się obtarł. Pasek będzie miał jutro pokrowiec i znowu zaczniemy jazdę. Winny jest nowy popręg, nieznacznie szerszy od dotychczasowego.

To niezwykłe jak każdy szczegół widać!


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
03-16-2011, 09:52 PM #1,144
Niezwykłe jest to, że "słyszysz", co koń do Ciebie "mówi", drogi Spahisie :!: :!: :!:

Inny jeździłby do końca a potem byłby zdziwiony, że koń obtarty.

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
03-16-2011, 09:52 PM #1,144

Niezwykłe jest to, że "słyszysz", co koń do Ciebie "mówi", drogi Spahisie :!: :!: :!:

Inny jeździłby do końca a potem byłby zdziwiony, że koń obtarty.


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-17-2011, 09:42 AM #1,145
Dziękuję za miłe słowa. Smile Wracam jednak do treningu. Smile

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dzisiaj ponownie dosiądę Adiutanta. Wczorajszy trening w zasadzie wypadł, ale dzisiaj nic nie stoi na przeszkodzie, by pracę planową wykonać.

Czwartek 17.02.2011.
Rozprężenie, czyli w sumie 30' pracy rozluźniającej w stępie, kłusie i galopie, przy tętnie nie wyższym niż 119 ud/min. Ten fragment jest pracę o bardzo niskim wysiłku. Na początek jest oczywiście stęp 10', potem kłus 5' i galop około 2-3' (około bo zależy od momentu dojścia do tętna 119 ud/min.). Następnie wolty w stępie i kłusie oraz chody boczne.

Część właściwa treningu odbędzie się w ramach wysiłku tlenowego, a przewidywany zakres wysiłku to między 120 a 139 ud/min. W tej części sporo będzie przejść, dużo zagalopowań a pod koniec treningu kontrgalop. Po kontrgalopie wykonam kilkaset metrów w kłusie pośrednim, bowiem po ćwiczeniach ściągających zawsze wykonuję ćwiczenia rozciągające. Bardzo mnie ciekawi tętno w kontrgalopie i kłusie pośrednim.

Po ostatnim kłusie pośrednim przechodzę do stępa, lekko skracam, a następie oddaję wodzę i na luźnej wodzy stępuję 10'. Po tym czasie tętno będzie wynosić w granicach 60 ud/min. Zsiadam z konia, prowadzę na myjkę i tak pielęgnacja. Do boksu pewnie trafi z tętnem poniżej 40 ud/min.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-17-2011, 09:42 AM #1,145

Dziękuję za miłe słowa. Smile Wracam jednak do treningu. Smile

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dzisiaj ponownie dosiądę Adiutanta. Wczorajszy trening w zasadzie wypadł, ale dzisiaj nic nie stoi na przeszkodzie, by pracę planową wykonać.

Czwartek 17.02.2011.
Rozprężenie, czyli w sumie 30' pracy rozluźniającej w stępie, kłusie i galopie, przy tętnie nie wyższym niż 119 ud/min. Ten fragment jest pracę o bardzo niskim wysiłku. Na początek jest oczywiście stęp 10', potem kłus 5' i galop około 2-3' (około bo zależy od momentu dojścia do tętna 119 ud/min.). Następnie wolty w stępie i kłusie oraz chody boczne.

Część właściwa treningu odbędzie się w ramach wysiłku tlenowego, a przewidywany zakres wysiłku to między 120 a 139 ud/min. W tej części sporo będzie przejść, dużo zagalopowań a pod koniec treningu kontrgalop. Po kontrgalopie wykonam kilkaset metrów w kłusie pośrednim, bowiem po ćwiczeniach ściągających zawsze wykonuję ćwiczenia rozciągające. Bardzo mnie ciekawi tętno w kontrgalopie i kłusie pośrednim.

Po ostatnim kłusie pośrednim przechodzę do stępa, lekko skracam, a następie oddaję wodzę i na luźnej wodzy stępuję 10'. Po tym czasie tętno będzie wynosić w granicach 60 ud/min. Zsiadam z konia, prowadzę na myjkę i tak pielęgnacja. Do boksu pewnie trafi z tętnem poniżej 40 ud/min.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-17-2011, 10:00 AM #1,146
A teraz pewne rozważania dodatkowe, związane z treningiem.

Zastanawiam się na temat cech motorycznych konia i wymagań do konkretnej dyscypliny jaką jest wkkw. Nie będę się rozpisywał - założyłem już taki wątek o optymalizacji treningu. Pytanie jednak jest jakie cechy można polepszyć u konia przez trening. Dochodzę więc do wniosku, że w najmnniejszym stopniu siłę i szybkość, a w największym gibkość i wytrzymałość.

Trening wytrzymałości jest najprostszy i tutaj nie ma żadnej filozofii (od tego są interwały, ale Adiutant jest na nie w moim przekonaniu za młody, jak ktoś będzie chciał wiedzieć dlaczego tak uważam to możemy dyskutować). Pytanie jednak jest o gibkość. O rodzaje ćwiczeń dla konia. I tu szuka w literaturze, ale o tym bardzo słabo. Zapewne będzie to stretching, ale czy tylko.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-17-2011, 10:00 AM #1,146

A teraz pewne rozważania dodatkowe, związane z treningiem.

Zastanawiam się na temat cech motorycznych konia i wymagań do konkretnej dyscypliny jaką jest wkkw. Nie będę się rozpisywał - założyłem już taki wątek o optymalizacji treningu. Pytanie jednak jest jakie cechy można polepszyć u konia przez trening. Dochodzę więc do wniosku, że w najmnniejszym stopniu siłę i szybkość, a w największym gibkość i wytrzymałość.

Trening wytrzymałości jest najprostszy i tutaj nie ma żadnej filozofii (od tego są interwały, ale Adiutant jest na nie w moim przekonaniu za młody, jak ktoś będzie chciał wiedzieć dlaczego tak uważam to możemy dyskutować). Pytanie jednak jest o gibkość. O rodzaje ćwiczeń dla konia. I tu szuka w literaturze, ale o tym bardzo słabo. Zapewne będzie to stretching, ale czy tylko.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-18-2011, 08:15 AM #1,147
Wczoraj trening się nie odbył, zaniast tego poddałem się kuracji przeciwprzeziębieniowej własnego pomysłu. Wink I dzisiaj jest już ok. Smile

Dzisiaj zatem absolutnie i z całą pewnością wsiadam na konie (oba). Plan treningu dla Adiutanta jest taki sam jak wczoraj, czyli niski zakres wysiłkowy.

Ciekawe i pomocne. Badania wykazały, że 90% kontuzji sportowców jest winą złej rozgrzewki. Nie ma podstaw, by sądzić, że u koni jest inaczej. Pytanie pozostaje otwarte co to znaczy dobra rozgrzewka. W moim przekonaniu to czas, w którym stosując odpowiednie ćwiczenia przygotowujemy organizm do wyznaczonego wysiłku. Ćwiczenia muszą być wszechstronne, o bardzo małej intensywności.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-18-2011, 08:15 AM #1,147

Wczoraj trening się nie odbył, zaniast tego poddałem się kuracji przeciwprzeziębieniowej własnego pomysłu. Wink I dzisiaj jest już ok. Smile

Dzisiaj zatem absolutnie i z całą pewnością wsiadam na konie (oba). Plan treningu dla Adiutanta jest taki sam jak wczoraj, czyli niski zakres wysiłkowy.

Ciekawe i pomocne. Badania wykazały, że 90% kontuzji sportowców jest winą złej rozgrzewki. Nie ma podstaw, by sądzić, że u koni jest inaczej. Pytanie pozostaje otwarte co to znaczy dobra rozgrzewka. W moim przekonaniu to czas, w którym stosując odpowiednie ćwiczenia przygotowujemy organizm do wyznaczonego wysiłku. Ćwiczenia muszą być wszechstronne, o bardzo małej intensywności.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-18-2011, 06:21 PM #1,148
Dobra rozgrzewka moim zdaniem ma doprowadzić do skutecznego rozluźnienia mięśni, ich uelastycznienia i przygotowania do większego wysiłku. A więc składac się na nią powinny ćwiczenia o niskiej intensywnosci wysiłkowej ale rozciągające wszystkie możliwe mięśnie, ze szczególnymn uwzględnieniem tych które będą mocno obciążone w fazie właściwego treningu.
Lekkoatleta jak się rozgrzewa to najpierw truchta, potem robi cały szereg ćwiczeń rozciągających przechodząc od najłatwiejszych do trudnych.
Myślę że odpowiednikiem takiej rozgrzewki u konia będzie: najpierw stęp i kłus (wolny) na lużnej wodzy a potem stopniowo wprowadzane cwiczenia obniżania i unoszenia szyi i zgięć bocznych. Ja robię to w ten sposób, że najpierw żądam od konia zgieć bocznych w stępie, potem w kłusie w końcu w galopie. I jeżdżę najpierw po dużych kołach, żądając obniżenia szyi. Ma to też aspekt "psychiczny" bo koń ma czas obejrzeć otoczenie (w czasie jazdy na luźnej wodzy) a potem stopniowo zaczyna się skupiać.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-18-2011, 06:21 PM #1,148

Dobra rozgrzewka moim zdaniem ma doprowadzić do skutecznego rozluźnienia mięśni, ich uelastycznienia i przygotowania do większego wysiłku. A więc składac się na nią powinny ćwiczenia o niskiej intensywnosci wysiłkowej ale rozciągające wszystkie możliwe mięśnie, ze szczególnymn uwzględnieniem tych które będą mocno obciążone w fazie właściwego treningu.
Lekkoatleta jak się rozgrzewa to najpierw truchta, potem robi cały szereg ćwiczeń rozciągających przechodząc od najłatwiejszych do trudnych.
Myślę że odpowiednikiem takiej rozgrzewki u konia będzie: najpierw stęp i kłus (wolny) na lużnej wodzy a potem stopniowo wprowadzane cwiczenia obniżania i unoszenia szyi i zgięć bocznych. Ja robię to w ten sposób, że najpierw żądam od konia zgieć bocznych w stępie, potem w kłusie w końcu w galopie. I jeżdżę najpierw po dużych kołach, żądając obniżenia szyi. Ma to też aspekt "psychiczny" bo koń ma czas obejrzeć otoczenie (w czasie jazdy na luźnej wodzy) a potem stopniowo zaczyna się skupiać.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-18-2011, 09:24 PM #1,149
Jest prawie dokładnie tak jak napisała Magda. Prawie, bo ćwiczenia mają być nie o niskiej intensywności, ale bardzo niskiej. Ale to tylko kwestia terminologii. Istota jest oczywiście słuszna.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-18-2011, 09:24 PM #1,149

Jest prawie dokładnie tak jak napisała Magda. Prawie, bo ćwiczenia mają być nie o niskiej intensywności, ale bardzo niskiej. Ale to tylko kwestia terminologii. Istota jest oczywiście słuszna.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-22-2011, 09:30 AM #1,150
To już pełne trzy dni kiedy nie ma wpisów w tym wątku. Niemniej praca przez cały czas się odbywa. Aktualnie poszukuję sposobu prowadzenia optymalnej rozgrzewki dla Adiutanta i w związku z tym nieco zmieniam układ jednej lekcji. Wpływ na to ma lektura Instrukcji, pism kawaleryjskich, ale też program przygotowania koni do wkkw do ME w Burghley, w szczególności BPS (bezpośrednie przygotowanie startowe) oraz wskaźniki monitora. Te wszystkie czynniki skłoniły mnie do zmodyfikowania sposobu prowadzenia rozgrzewki. Od tej pory więcej będzie kłusa tzn. po 10' stępie, będzie 10' kłusa, a później 10' stępa i jednocześnie rezygnuję z galopu (na etapie rozgrzewki). Po niej będzie dalsza praca ujeżdżeniowa - około 20', a następnie 10' stępa na zakończenie. Przy pracy skokowej dodatkowo wydłużę pierwszy stęp - do 20'. Oczywiście cały czas będę monitorował reakcję organizmu. Rozgrzewka nie powinna doprowadzić do wzrostu tętna powyżej 119 ud/min, ale też powinno dojść do przekroczenia 100 ud/min.

Dzisiaj w planie lekka praca ujeżdżeniowa. Po rozgrzewce (10' stęp, 10' kłus, 10' stęp) wykonam dotychczasowe ćwiczenia w zakresie wysiłkowym do 139 ud/min., ale w terenie. Na pewno będzie trochę galopu. Ćwiczenia chciałbym wykonać w lesie między drzewami. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-22-2011, 09:30 AM #1,150

To już pełne trzy dni kiedy nie ma wpisów w tym wątku. Niemniej praca przez cały czas się odbywa. Aktualnie poszukuję sposobu prowadzenia optymalnej rozgrzewki dla Adiutanta i w związku z tym nieco zmieniam układ jednej lekcji. Wpływ na to ma lektura Instrukcji, pism kawaleryjskich, ale też program przygotowania koni do wkkw do ME w Burghley, w szczególności BPS (bezpośrednie przygotowanie startowe) oraz wskaźniki monitora. Te wszystkie czynniki skłoniły mnie do zmodyfikowania sposobu prowadzenia rozgrzewki. Od tej pory więcej będzie kłusa tzn. po 10' stępie, będzie 10' kłusa, a później 10' stępa i jednocześnie rezygnuję z galopu (na etapie rozgrzewki). Po niej będzie dalsza praca ujeżdżeniowa - około 20', a następnie 10' stępa na zakończenie. Przy pracy skokowej dodatkowo wydłużę pierwszy stęp - do 20'. Oczywiście cały czas będę monitorował reakcję organizmu. Rozgrzewka nie powinna doprowadzić do wzrostu tętna powyżej 119 ud/min, ale też powinno dojść do przekroczenia 100 ud/min.

Dzisiaj w planie lekka praca ujeżdżeniowa. Po rozgrzewce (10' stęp, 10' kłus, 10' stęp) wykonam dotychczasowe ćwiczenia w zakresie wysiłkowym do 139 ud/min., ale w terenie. Na pewno będzie trochę galopu. Ćwiczenia chciałbym wykonać w lesie między drzewami. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-23-2011, 08:32 AM #1,151
Wczoraj wykonałem pracę zgodnie z planem w tym był dłuższy kłus (10'). Z uzyskanych parametrów wynika jasno, że Adiutant jest na wysokim poziomie wydolności tlenowej. Według doc. E. Szarskiej koń wytrenowany, powinien w pracy tlenowej wejść na poziom pomiędzy 80-110 ud/min. I jakież było moje zadowolenie, gdy 10' kłusa, zakończył się tętnem 90 ud/min. :!: Jest to więc parametr pozwalający na stwierdzenie, że koń jest wytrenowany.

Kolejny etap rozwoju młodego, to doprowadzenia do obniżenia tętna w wysiłku bardziej intensywnym, do szybszego spadku tegoż oraz obniżenie wartości spoczynkowej.

W tym celu zgodnie z Instrukcją, od kwietnia rozpocznę większe wysiłki, czyli przekładając na język współczesny - w zakresie beztlenowym, tj. powyżej 150 ud/min. Już wkrótce przynajmniej jeden dzień w tygodniu będzie wysiłek submaksymalny (tętno między 160-180 ud/min.), a później dwa dni wysiłku submaksymalnego. Przekładając to na prostszy język, będzie dużo galopów i jak to nazywa Pan Trener Jacek Wierzchowiecki - "mały interwał". Mały bo nie wchodzę na wartości maksymalne, a jedynie submaksymalne, ale z przerwami na odpoczynek przy tętnie 100-119.

O programie na ostatni okres szkolenia jeszcze napiszę.

Ciekawe i pomocne. Tętno konia i liczba oddechów powinna mieć te same wartości. Jeżeli koń szybciej oddycha niż wynosi jego tętno, należy skontaktować się lekarzem weterynarii, może się bowiem okazać, że koń ma problemy z układem oddechowym.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-23-2011, 08:32 AM #1,151

Wczoraj wykonałem pracę zgodnie z planem w tym był dłuższy kłus (10'). Z uzyskanych parametrów wynika jasno, że Adiutant jest na wysokim poziomie wydolności tlenowej. Według doc. E. Szarskiej koń wytrenowany, powinien w pracy tlenowej wejść na poziom pomiędzy 80-110 ud/min. I jakież było moje zadowolenie, gdy 10' kłusa, zakończył się tętnem 90 ud/min. :!: Jest to więc parametr pozwalający na stwierdzenie, że koń jest wytrenowany.

Kolejny etap rozwoju młodego, to doprowadzenia do obniżenia tętna w wysiłku bardziej intensywnym, do szybszego spadku tegoż oraz obniżenie wartości spoczynkowej.

W tym celu zgodnie z Instrukcją, od kwietnia rozpocznę większe wysiłki, czyli przekładając na język współczesny - w zakresie beztlenowym, tj. powyżej 150 ud/min. Już wkrótce przynajmniej jeden dzień w tygodniu będzie wysiłek submaksymalny (tętno między 160-180 ud/min.), a później dwa dni wysiłku submaksymalnego. Przekładając to na prostszy język, będzie dużo galopów i jak to nazywa Pan Trener Jacek Wierzchowiecki - "mały interwał". Mały bo nie wchodzę na wartości maksymalne, a jedynie submaksymalne, ale z przerwami na odpoczynek przy tętnie 100-119.

O programie na ostatni okres szkolenia jeszcze napiszę.

Ciekawe i pomocne. Tętno konia i liczba oddechów powinna mieć te same wartości. Jeżeli koń szybciej oddycha niż wynosi jego tętno, należy skontaktować się lekarzem weterynarii, może się bowiem okazać, że koń ma problemy z układem oddechowym.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
03-24-2011, 07:08 AM #1,152
Plan pracy na wczoraj został wykonany. Kłus 10' w trakcie rozprężenia sprawdza się i tętno jest stabilnie niskie. Niestety teraz Adiutant będzie miał dwa dni wolnego od treningów, gdyż dzisiaj mając mało czasu wsiądę na Sekreta (pseudonim "wujas"), który wczoraj ukończył 12 lat - był kilogram marchewy, a w piątek będzie zebranie sprawozdawcze jednego z niezliczonych stowarzyszeń do których należę. Wink Tak więc dzisiaj i jutro Adiutanta ma wolne a pracuje od soboty.

Co do treningu. Trening udał się bardzo i jestem ogromnie zadowolony. Cały czas czytam różne pozycje i analizuję trening oraz metody treningowe (następna książka do kupienia to pozycja o kozłach, czyli cavaletti). Bardzo dobrą informacją jest niewątpliwie to, że w niedzielę mamy zmianę czasu, a co za tym idzie dzień będzie dłuższy. Smile

Ciekawe i pomocne. Objawem przeciążenia pracą u konia jest początkowy spadek tętna spoczynkowego, a następnie jego wzrost (po kilkunastu minutach). Jeżeli tak jest, należy zdecydowanie zmniejszyć intensywność treningu jednocześnie go wydłużając. Zamiast więc 60' galopem ze zmianami tempa, powinniśmy robić trening np. 120', ale za to tylko stęp i długie nawroty kłusa.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
03-24-2011, 07:08 AM #1,152

Plan pracy na wczoraj został wykonany. Kłus 10' w trakcie rozprężenia sprawdza się i tętno jest stabilnie niskie. Niestety teraz Adiutant będzie miał dwa dni wolnego od treningów, gdyż dzisiaj mając mało czasu wsiądę na Sekreta (pseudonim "wujas"), który wczoraj ukończył 12 lat - był kilogram marchewy, a w piątek będzie zebranie sprawozdawcze jednego z niezliczonych stowarzyszeń do których należę. Wink Tak więc dzisiaj i jutro Adiutanta ma wolne a pracuje od soboty.

Co do treningu. Trening udał się bardzo i jestem ogromnie zadowolony. Cały czas czytam różne pozycje i analizuję trening oraz metody treningowe (następna książka do kupienia to pozycja o kozłach, czyli cavaletti). Bardzo dobrą informacją jest niewątpliwie to, że w niedzielę mamy zmianę czasu, a co za tym idzie dzień będzie dłuższy. Smile

Ciekawe i pomocne. Objawem przeciążenia pracą u konia jest początkowy spadek tętna spoczynkowego, a następnie jego wzrost (po kilkunastu minutach). Jeżeli tak jest, należy zdecydowanie zmniejszyć intensywność treningu jednocześnie go wydłużając. Zamiast więc 60' galopem ze zmianami tempa, powinniśmy robić trening np. 120', ale za to tylko stęp i długie nawroty kłusa.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Bronze

Junior Member

48
03-25-2011, 08:16 PM #1,153
Spahisie - ja po radę do Ciebie :wink:
Utrzymanie tempa w kłusie - mój kamień u szyi na ten moment.
Wszystko jest pięknie - koń posłuszny, chętny do ruchu naprzód,pewny do samotnego wyjazdu w teren. Ale .... na ujeżdżalni nie mam problemu z poproszeniem o "normalne" tempo kłusa - i każdorazowo Młodego nagradzam. W terenie zaczyna się nakręcanie - i przyspieszanie tempa żeby niby tak przypadkiem przejść do galopu. Tak się zastanawiam,że może ja coś knocę. Gdzieś "gubię" to tempo po drodze. Z galopu od razu przechodzę do kłusa i znów chwalę za utrzymanie tempa. Ten mój młodzik to diabelnie inteligentne zwierzę - i dobrze wie czego od niego oczekuje i pytanie do Ciebie - czy karałeś Adiutanta za własne inicjatywy ?
Ja do kary używam głosu i "za karę " nie galopuje ( dlatego,że chce i sam wplata takty galopu co jest dla mnie niedopuszczalne).
Była na forum dyskusja o metodach francuskiego trenera - gdzie koń niejako dostawał po zębach za zmiany tempa ustalonego przez jeźdźca. U nas to raczej by nie przeszło - bo jeżdżę na delikatnej gumie i sam pomysł wydaje mi się brutalny.
Jaki plan tygodniowy wprowadziłbyś w życie,żeby zminimalizować taki problem?
Z góry dzięki za sugestie.

<t></t>
Bronze
03-25-2011, 08:16 PM #1,153

Spahisie - ja po radę do Ciebie :wink:
Utrzymanie tempa w kłusie - mój kamień u szyi na ten moment.
Wszystko jest pięknie - koń posłuszny, chętny do ruchu naprzód,pewny do samotnego wyjazdu w teren. Ale .... na ujeżdżalni nie mam problemu z poproszeniem o "normalne" tempo kłusa - i każdorazowo Młodego nagradzam. W terenie zaczyna się nakręcanie - i przyspieszanie tempa żeby niby tak przypadkiem przejść do galopu. Tak się zastanawiam,że może ja coś knocę. Gdzieś "gubię" to tempo po drodze. Z galopu od razu przechodzę do kłusa i znów chwalę za utrzymanie tempa. Ten mój młodzik to diabelnie inteligentne zwierzę - i dobrze wie czego od niego oczekuje i pytanie do Ciebie - czy karałeś Adiutanta za własne inicjatywy ?
Ja do kary używam głosu i "za karę " nie galopuje ( dlatego,że chce i sam wplata takty galopu co jest dla mnie niedopuszczalne).
Była na forum dyskusja o metodach francuskiego trenera - gdzie koń niejako dostawał po zębach za zmiany tempa ustalonego przez jeźdźca. U nas to raczej by nie przeszło - bo jeżdżę na delikatnej gumie i sam pomysł wydaje mi się brutalny.
Jaki plan tygodniowy wprowadziłbyś w życie,żeby zminimalizować taki problem?
Z góry dzięki za sugestie.


<t></t>

Grace

Junior Member

17
03-25-2011, 09:27 PM #1,154
Spahisie,Z dużym zainteresowaniem czytam Twoje zapiski z treningu Adiutanta. I mam pytanie: jak można kontrolować tętno konia bez specjalnego urządzenia? Wydaje mi się, że musiało to być możliwe, tzn. stopień zmęczenia konia lub zbyt intensywnego wysiłku. Moj koń nie należy do młodych, skończył 10 lat. Mam go od kilku miesięcy, konik po "karierze sportowej", klasa C w ujeżdżeniu, więc trenowany mocno. Niestety,wkrótce po kupnie nastapiła poważna kontuzja, teraz jest w trakcie leczenia, ruch-to stęp. Gdy będę mogła trenować, chciałabym opracować właściwy plan, dostosowany do jego możliwości a nie potrzeb jeźdźca. Czy jest możliwe zauważenie oznak zbyt wysokiego tętna bez urządzenia, ktore je mierzy? Czy w materiałach, które posiadasz są jakieś wskazówki? :?:

<t></t>
Grace
03-25-2011, 09:27 PM #1,154

Spahisie,Z dużym zainteresowaniem czytam Twoje zapiski z treningu Adiutanta. I mam pytanie: jak można kontrolować tętno konia bez specjalnego urządzenia? Wydaje mi się, że musiało to być możliwe, tzn. stopień zmęczenia konia lub zbyt intensywnego wysiłku. Moj koń nie należy do młodych, skończył 10 lat. Mam go od kilku miesięcy, konik po "karierze sportowej", klasa C w ujeżdżeniu, więc trenowany mocno. Niestety,wkrótce po kupnie nastapiła poważna kontuzja, teraz jest w trakcie leczenia, ruch-to stęp. Gdy będę mogła trenować, chciałabym opracować właściwy plan, dostosowany do jego możliwości a nie potrzeb jeźdźca. Czy jest możliwe zauważenie oznak zbyt wysokiego tętna bez urządzenia, ktore je mierzy? Czy w materiałach, które posiadasz są jakieś wskazówki? :?:


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-25-2011, 10:07 PM #1,155
To ja się przyłączę do zarzucania Spahisa pytaniami Big Grin bo ostatnio mi to chodzi po głowie: czy mierzysz jakoś pokonywaną odległość? Na przykład czy porównujesz jaki dystans pokonuje Adiutant w 10 minut stępem teraz i na początku treningu?
A po drugie: kiedy będzie zdjęcie Adiutanta z nowym padem? 8)

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-25-2011, 10:07 PM #1,155

To ja się przyłączę do zarzucania Spahisa pytaniami Big Grin bo ostatnio mi to chodzi po głowie: czy mierzysz jakoś pokonywaną odległość? Na przykład czy porównujesz jaki dystans pokonuje Adiutant w 10 minut stępem teraz i na początku treningu?
A po drugie: kiedy będzie zdjęcie Adiutanta z nowym padem? 8)


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Strony (92): Wstecz 1 75 76 77 78 79 92 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 3 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 3 gości