Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Niezwykłe spacery - wierzchem

Niezwykłe spacery - wierzchem

Niezwykłe spacery - wierzchem

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
Lutejaxx

Administrator

2,782
08-10-2009, 01:15 PM #1
Wątek wydzielony z tematu o jeździe bez wędzidła i metodach naturalnych w rekreacji. Teolinek

w tym roku, pierwszy raz od wielu lat wyrwalalm sie z domu na kilka dni, do moich przyjaciol....i zaprzyjaznilam sie z pewna klaczka....
[Obrazek: f0ed9c440647aec5med.jpg]

[Obrazek: 4c3116d6b2833436med.jpg]

[Obrazek: f4f01891c9204fb9med.jpg]

na poczatku pojechalam na niej w teren w oglowiu i w siodle, potem juz tylko na lince....bawilysmy sie dobrze, i fajnie nam sie jak widac razem odpoczywalo

[Obrazek: 44878cffabee31c7med.jpg]

a potem znalazlam zrebaka, i przypomnialo mi sie, ze przeciez ja przechodze na zrebaki...ale udalo mi sie tylko poprowadzac ja grzecznie na lince

[Obrazek: 0f5d46a9b91be165med.jpg]


chce jeszcze powiedzic , ze ostatniego dnia pojachalam na arabce z terenu w do stajni zupelnie bez linki...i to asfaltem....ech, cudnie bylo,

<t></t>
Lutejaxx
08-10-2009, 01:15 PM #1

Wątek wydzielony z tematu o jeździe bez wędzidła i metodach naturalnych w rekreacji. Teolinek

w tym roku, pierwszy raz od wielu lat wyrwalalm sie z domu na kilka dni, do moich przyjaciol....i zaprzyjaznilam sie z pewna klaczka....
[Obrazek: f0ed9c440647aec5med.jpg]

[Obrazek: 4c3116d6b2833436med.jpg]

[Obrazek: f4f01891c9204fb9med.jpg]

na poczatku pojechalam na niej w teren w oglowiu i w siodle, potem juz tylko na lince....bawilysmy sie dobrze, i fajnie nam sie jak widac razem odpoczywalo

[Obrazek: 44878cffabee31c7med.jpg]

a potem znalazlam zrebaka, i przypomnialo mi sie, ze przeciez ja przechodze na zrebaki...ale udalo mi sie tylko poprowadzac ja grzecznie na lince

[Obrazek: 0f5d46a9b91be165med.jpg]


chce jeszcze powiedzic , ze ostatniego dnia pojachalam na arabce z terenu w do stajni zupelnie bez linki...i to asfaltem....ech, cudnie bylo,


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
08-10-2009, 01:39 PM #2
tu jeszcze jedno zdjecie jak wracam z terenu , ale jeszcze na lince... szukam zdjec bez...

[Obrazek: e80655b2c202f26bmed.jpg]

nie jestesmy, ani ja ani znajomi naturalsami co prawda, ale kochamy spedzac czas z konmi w urozmaicony sposob!!! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
08-10-2009, 01:39 PM #2

tu jeszcze jedno zdjecie jak wracam z terenu , ale jeszcze na lince... szukam zdjec bez...

[Obrazek: e80655b2c202f26bmed.jpg]

nie jestesmy, ani ja ani znajomi naturalsami co prawda, ale kochamy spedzac czas z konmi w urozmaicony sposob!!! Big Grin


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
08-10-2009, 04:21 PM #3
tutaj zdejmuje i kantarek i linke....jedziemy w strone stajni...czulam , ze arabce mozna zaufac....

[Obrazek: d28d124cb1658a15med.jpg]

[Obrazek: 6f6fff07a8221645med.jpg]

mimo soczystej trawki po prawej jedziemy dalej do domku.....tam czeka na nas owies!!!!!!
[Obrazek: 859e710f25d85a95med.jpg]

kolejne podobne doswiadczenie utwierdza mnie w przekonaiu, ze kon odpowiednio traktowany bedzie zawsze najwspanialszym towarzyszem czlowieka, bezpiecznym przyjacielem.
I chociaz jestesmy z konmi bardziej z milosci niz checi stosowania konkretnych metod /mowie o sobie i moich Przyjaciolach/to one nas mimo tego sluchaja...... Big Grin
a przeciez znajomosc z tym konikiem byla jedynie przelotna ....oby nie ostatnia!

doklejone:

Julia Disterheft Duchowa Przygodo: Piękne zdjęcia, piękna arabeczka, wyglądasz na niej na taką szczęśliwą, ona też ma zadowoloną "twarz" Wink Jestem pełna podziwu.
Ale musisz mi wybaczyć, będę z Tobą szczera. To jest chyba trochę nie na temat.
Bo to wątek o tym jak wpleść metody naturalne w nauczanie (w szkółkach rekreacyjncych), a nie jazda po polu na cordeo. No tak przynajmniej ja to rozumiem Wink
Przepraszam, ale mam takie zboczenie z innych for.. (forumów, for, forów?!) gdzie zbaczanie z tematu, jeśli się tego nie pilnuje powoduje, że każdy dział i każdy wątek mogłyby równie dobrze mieć zmieniony tytuł na "rozmowa o wszystkim i o niczym ze zdjęciami".
Zdecydowałam się (po długim namyśle, bo nieswojo się czuję w roli pouczającej) powiedzieć Ci/wam o tym, bo to forum jest nadal dość młode, rozwija się, a ja mam do niego szczególny sentyment. Po prostu je lubię i nie chcę, żeby stała się mu krzywda Smile
Ciekawe uczucia w sobie odkryłam...

<t></t>
Lutejaxx
08-10-2009, 04:21 PM #3

tutaj zdejmuje i kantarek i linke....jedziemy w strone stajni...czulam , ze arabce mozna zaufac....

[Obrazek: d28d124cb1658a15med.jpg]

[Obrazek: 6f6fff07a8221645med.jpg]

mimo soczystej trawki po prawej jedziemy dalej do domku.....tam czeka na nas owies!!!!!!
[Obrazek: 859e710f25d85a95med.jpg]

kolejne podobne doswiadczenie utwierdza mnie w przekonaiu, ze kon odpowiednio traktowany bedzie zawsze najwspanialszym towarzyszem czlowieka, bezpiecznym przyjacielem.
I chociaz jestesmy z konmi bardziej z milosci niz checi stosowania konkretnych metod /mowie o sobie i moich Przyjaciolach/to one nas mimo tego sluchaja...... Big Grin
a przeciez znajomosc z tym konikiem byla jedynie przelotna ....oby nie ostatnia!

doklejone:

Julia Disterheft Duchowa Przygodo: Piękne zdjęcia, piękna arabeczka, wyglądasz na niej na taką szczęśliwą, ona też ma zadowoloną "twarz" Wink Jestem pełna podziwu.
Ale musisz mi wybaczyć, będę z Tobą szczera. To jest chyba trochę nie na temat.
Bo to wątek o tym jak wpleść metody naturalne w nauczanie (w szkółkach rekreacyjncych), a nie jazda po polu na cordeo. No tak przynajmniej ja to rozumiem Wink
Przepraszam, ale mam takie zboczenie z innych for.. (forumów, for, forów?!) gdzie zbaczanie z tematu, jeśli się tego nie pilnuje powoduje, że każdy dział i każdy wątek mogłyby równie dobrze mieć zmieniony tytuł na "rozmowa o wszystkim i o niczym ze zdjęciami".
Zdecydowałam się (po długim namyśle, bo nieswojo się czuję w roli pouczającej) powiedzieć Ci/wam o tym, bo to forum jest nadal dość młode, rozwija się, a ja mam do niego szczególny sentyment. Po prostu je lubię i nie chcę, żeby stała się mu krzywda Smile
Ciekawe uczucia w sobie odkryłam...


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
08-14-2009, 12:33 PM #4
sorki, myslalam, ze chodzi o rekreacje....tez. Tak jest tytul watku.

Ja rekreacja chyba jestem...

ale wyglada na to, ze do niczego nie pasuje, tylko do kilku innych koniarzy na swiecie i do samych koni.

I chyba tam pozostane... ja innych for nie znam, nigdzie nie bywam, wiec nie mam w tym doswiadczenia jak nie krzywdzic.

Z calym moim szacunkiem do Wojciecha Mickunasa Big Grin Big Grin Big Grin mam nadzieje, nie skrzywdzonego jednak.
Bo przeciez czesto ktos sie tu myli i odbiega od tematu.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich,

i prosze mi wybaczyc, ale ja nie jezdze po polu, szanuje cudze pola /mam na tym punkcie hopla /, to byla zwyczajna droga asfaltowa jakich wiele w Polsce i zwyczajny nieuzytek gdzies w zakamarkach gor...gdzie konie chcialy sie popasc.

<t></t>
Lutejaxx
08-14-2009, 12:33 PM #4

sorki, myslalam, ze chodzi o rekreacje....tez. Tak jest tytul watku.

Ja rekreacja chyba jestem...

ale wyglada na to, ze do niczego nie pasuje, tylko do kilku innych koniarzy na swiecie i do samych koni.

I chyba tam pozostane... ja innych for nie znam, nigdzie nie bywam, wiec nie mam w tym doswiadczenia jak nie krzywdzic.

Z calym moim szacunkiem do Wojciecha Mickunasa Big Grin Big Grin Big Grin mam nadzieje, nie skrzywdzonego jednak.
Bo przeciez czesto ktos sie tu myli i odbiega od tematu.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich,

i prosze mi wybaczyc, ale ja nie jezdze po polu, szanuje cudze pola /mam na tym punkcie hopla /, to byla zwyczajna droga asfaltowa jakich wiele w Polsce i zwyczajny nieuzytek gdzies w zakamarkach gor...gdzie konie chcialy sie popasc.


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
08-17-2009, 09:17 AM #5
Może tak zamiast krytykować i pouczać Duchową - dałoby radę przenieść Jej posty do odpowiedniego - wg Was wątku i po kłopocie, co? Smile

Przeniesione.

Na marginesie Duchowa - boskie zdjęcia i fajny, gruby, siwy, wyluzowany koń ;-) a przecież właśnie o to nam chodzi - o takie obrazki "konia po polu" (czy po łące) - nie zniechęcajmy takich ludzi jak Duchowa bezsensownymi dywagacjami, bo takich jak Ona niewielu na świecie w sumie ;-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
08-17-2009, 09:17 AM #5

Może tak zamiast krytykować i pouczać Duchową - dałoby radę przenieść Jej posty do odpowiedniego - wg Was wątku i po kłopocie, co? Smile

Przeniesione.

Na marginesie Duchowa - boskie zdjęcia i fajny, gruby, siwy, wyluzowany koń ;-) a przecież właśnie o to nam chodzi - o takie obrazki "konia po polu" (czy po łące) - nie zniechęcajmy takich ludzi jak Duchowa bezsensownymi dywagacjami, bo takich jak Ona niewielu na świecie w sumie ;-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
08-19-2009, 06:05 AM #6
dziekuje Malgosiu.. Big Grin
tylko mi lyso, ze Ty za bardzo tak mnie chwalisz, a przeciez ja nic szczegolnego nie robie. Poodkladalam tylko - i to w sumie z koniecznosci - rozne ambicje w kontaktach z konmi.

chyba tez faktycznie zbyt nerowow zareagowalam, sorki Julia, ale jednoczesnie jakies inne sprawy bezsensowne u mnie sie dzialy...

po prostu odpoczne od forum na jakis czas, i tyle.

<t></t>
Lutejaxx
08-19-2009, 06:05 AM #6

dziekuje Malgosiu.. Big Grin
tylko mi lyso, ze Ty za bardzo tak mnie chwalisz, a przeciez ja nic szczegolnego nie robie. Poodkladalam tylko - i to w sumie z koniecznosci - rozne ambicje w kontaktach z konmi.

chyba tez faktycznie zbyt nerowow zareagowalam, sorki Julia, ale jednoczesnie jakies inne sprawy bezsensowne u mnie sie dzialy...

po prostu odpoczne od forum na jakis czas, i tyle.


<t></t>

kotbury

Member

60
08-19-2009, 02:03 PM #7
Duchowa ja bym chciała wzbudzać w koniach takie zaufanie, żeby zechciały ze mną współpracować bez ogłowia (i siodła!).

Wczoraj znów siadłam na konia (2gi raz od wypadku)- szkółkową klacz i postanowiłam, że pomimo tego, że ma wodze nie będę ich używać. Było mi bardzo trudno... co doprowadziło mnie do konkluzji, że chyba czegoś w typowym systemie edukacji rekreacyjnej brakuje.
Dzisiejsza typowa rekreacja (nauczanie jazdy konnej) jest jednak głównie dla młodych i supersprawnych. Stąd tak mało metod naturalnych bo większość się załatwia... siłą - bat, szarpnięcie za wodze, łyda, łyda (choć częściej pięta kop, pięta).

<t></t>
kotbury
08-19-2009, 02:03 PM #7

Duchowa ja bym chciała wzbudzać w koniach takie zaufanie, żeby zechciały ze mną współpracować bez ogłowia (i siodła!).

Wczoraj znów siadłam na konia (2gi raz od wypadku)- szkółkową klacz i postanowiłam, że pomimo tego, że ma wodze nie będę ich używać. Było mi bardzo trudno... co doprowadziło mnie do konkluzji, że chyba czegoś w typowym systemie edukacji rekreacyjnej brakuje.
Dzisiejsza typowa rekreacja (nauczanie jazdy konnej) jest jednak głównie dla młodych i supersprawnych. Stąd tak mało metod naturalnych bo większość się załatwia... siłą - bat, szarpnięcie za wodze, łyda, łyda (choć częściej pięta kop, pięta).


<t></t>

Nora Borodziej

Member

119
08-19-2009, 09:05 PM #8
Kociebury z tymi wodzami to chyba taki trochę odruch kompulsywny, że kiedy są, to lubimy czuc je w ręku. Aktualnie pomagam w zajeżdżaniu młodych koni i one wszystkie chodzą na początku w mięciutkim kawecanie - ja mam zajęte ręce, one nie mają nacisku. A konie szkółkowe to też trochę inna bajka.
Swoją drogą wydaje mi się, że mylisz pojęcie określenie "metody naturalne" z "prawidłową jazdą". To, że większośc (podkreślam, większośc, bo trafiałam i na dobre) koni szkółkowych trzeba zwykle intensywnie przestawiac, zanim zaczną reagowac na delikatne pomoce to już również inny wątek. W każdym razie zupełnie nie mieszałabym tego z naturalnymi metodami.
A różnicy między jazdą bez siodła, a z siodłem nie ma w sumie żadnej Smile

<t></t>
Nora Borodziej
08-19-2009, 09:05 PM #8

Kociebury z tymi wodzami to chyba taki trochę odruch kompulsywny, że kiedy są, to lubimy czuc je w ręku. Aktualnie pomagam w zajeżdżaniu młodych koni i one wszystkie chodzą na początku w mięciutkim kawecanie - ja mam zajęte ręce, one nie mają nacisku. A konie szkółkowe to też trochę inna bajka.
Swoją drogą wydaje mi się, że mylisz pojęcie określenie "metody naturalne" z "prawidłową jazdą". To, że większośc (podkreślam, większośc, bo trafiałam i na dobre) koni szkółkowych trzeba zwykle intensywnie przestawiac, zanim zaczną reagowac na delikatne pomoce to już również inny wątek. W każdym razie zupełnie nie mieszałabym tego z naturalnymi metodami.
A różnicy między jazdą bez siodła, a z siodłem nie ma w sumie żadnej Smile


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
08-20-2009, 11:58 AM #9
A czy nie jest tak, ze aby powodować koniem bez pomocy wodzy, należy mieć jednak bardzo dobry dosiad, działać w pełni świadomie własnym ciałem na to drugie ciało? Na koniu rekreacyjnym :| ... rozumiem, że trudno, on ma na grzbiecie codziennie kogoś innego. W większości te konie zatracają się, nie wiedzą co i jak, odwalają wszystko aby mieć święty spokój. Jeździć w sposób "naturalny", po łące, swobodnie, bez ogłowia i siodła jest całkiem przyjemnie, ale już praca z koniem (choćby prawidłowe skręcanie) może rzeczywiście przysporzyć nieco kłopotu. Dlatego też nie mam nic przeciwko temu, ale z koniem, z którym pogłębia się współpracę na każdej płaszczyźnie, rozbierając go powoli...

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
08-20-2009, 11:58 AM #9

A czy nie jest tak, ze aby powodować koniem bez pomocy wodzy, należy mieć jednak bardzo dobry dosiad, działać w pełni świadomie własnym ciałem na to drugie ciało? Na koniu rekreacyjnym :| ... rozumiem, że trudno, on ma na grzbiecie codziennie kogoś innego. W większości te konie zatracają się, nie wiedzą co i jak, odwalają wszystko aby mieć święty spokój. Jeździć w sposób "naturalny", po łące, swobodnie, bez ogłowia i siodła jest całkiem przyjemnie, ale już praca z koniem (choćby prawidłowe skręcanie) może rzeczywiście przysporzyć nieco kłopotu. Dlatego też nie mam nic przeciwko temu, ale z koniem, z którym pogłębia się współpracę na każdej płaszczyźnie, rozbierając go powoli...


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

kotbury

Member

60
08-20-2009, 01:35 PM #10
Nora, nie tyle mylę pojęcia ale mam o nich za mało pojęcia... stąd nie rozgraniczam.
Dla mnie metody naturalne to dochodzenie z koniem do harmonii jazdy bez używania siły i bez pomocy ograniczających konia w niewygodny dla niego sposób ewidentnie niewygodny). Jazda bez ogłowia jest dla mnie jednak częścią naturalu - w tym wypadku naturalnego, prawidłowego dosiadu, czyli prawidłowej jazy. u mnie się tow ieć przenika- w moim rozumieniu jazda prawidłowa = jazda na tyle naturalna na ile się da w stosunku do danego konia z jeźdzcem (liczy się poziom wyszkolenia konia, jeźdźca , warunki itd,)
Pewnie im dłużej się siedzi w tych tematach to co chwilę ma się inne przemyślenia... i pewnie każdy przechodzi przez pewne etapy wspólne dla innych.

Więc być może za jakiś czas dojdę do takich wniosków jakie przytoczyłaś.

W stajni, w której jeżdżę konie szkółkowe są boskie- w sensie bosko wyszkolone i cudownie cierpliwe. Idealni profesorowie. naprawdę! bez względu na to ilu początkujących by się na nich wyklepało wcześniej, wystarczy wsiąść, dać kilka bazowych prawidłowych sygnałów i potem jest super, tak jakby ciągle były w treningu profesjonalnym.

<t></t>
kotbury
08-20-2009, 01:35 PM #10

Nora, nie tyle mylę pojęcia ale mam o nich za mało pojęcia... stąd nie rozgraniczam.
Dla mnie metody naturalne to dochodzenie z koniem do harmonii jazdy bez używania siły i bez pomocy ograniczających konia w niewygodny dla niego sposób ewidentnie niewygodny). Jazda bez ogłowia jest dla mnie jednak częścią naturalu - w tym wypadku naturalnego, prawidłowego dosiadu, czyli prawidłowej jazy. u mnie się tow ieć przenika- w moim rozumieniu jazda prawidłowa = jazda na tyle naturalna na ile się da w stosunku do danego konia z jeźdzcem (liczy się poziom wyszkolenia konia, jeźdźca , warunki itd,)
Pewnie im dłużej się siedzi w tych tematach to co chwilę ma się inne przemyślenia... i pewnie każdy przechodzi przez pewne etapy wspólne dla innych.

Więc być może za jakiś czas dojdę do takich wniosków jakie przytoczyłaś.

W stajni, w której jeżdżę konie szkółkowe są boskie- w sensie bosko wyszkolone i cudownie cierpliwe. Idealni profesorowie. naprawdę! bez względu na to ilu początkujących by się na nich wyklepało wcześniej, wystarczy wsiąść, dać kilka bazowych prawidłowych sygnałów i potem jest super, tak jakby ciągle były w treningu profesjonalnym.


<t></t>

kotbury

Member

60
08-20-2009, 01:39 PM #11
nora A różnicy między jazdą bez siodła, a z siodłem nie ma w sumie żadnej Smile
A z tym się akurat nie mogę zgodzić! Być może nie ma dla osób młodych i w pełni zdrowych.
chociaż nie... przed wypadkiem jednak częściej spadałam przy skokach bez siodła, nie wspominając już o ześlizgiwaniu się z konia w kłusie, co z siodłem zdarza mi się rzadko...

<t></t>
kotbury
08-20-2009, 01:39 PM #11

nora A różnicy między jazdą bez siodła, a z siodłem nie ma w sumie żadnej Smile
A z tym się akurat nie mogę zgodzić! Być może nie ma dla osób młodych i w pełni zdrowych.
chociaż nie... przed wypadkiem jednak częściej spadałam przy skokach bez siodła, nie wspominając już o ześlizgiwaniu się z konia w kłusie, co z siodłem zdarza mi się rzadko...


<t></t>

Nora Borodziej

Member

119
08-20-2009, 08:36 PM #12
[offtop] Dobre konie szkółkowe? Pozazdrościc, naprawdę Smile Ja mam już dośc szkółek wszelkiego rodzaju.

Hm, ja chyba spadam bardziej z siodła, chociaż ostatnio jest 1:1. Ale też w siodle jeżdżę dużo więcej, a w ogóle to spadam rzadko ! [koniec offtopu]

Jeśli chodzi o rozgraniczenie natural/prawidłowa jazda... Zgodziłabym się z asio, poza tym abstrahując od umiejętności jeźdźca to jest bardzo kwestia preferencji konia. Są takie, które lubią jazdę na mocniejszym kontakcie (przynajmniej u nas), są takie, które lubią ogłowia bezwędzidłowe, na pewno są też takie, które lubią biegac zupełnie bez niczego Smile

<t></t>
Nora Borodziej
08-20-2009, 08:36 PM #12

[offtop] Dobre konie szkółkowe? Pozazdrościc, naprawdę Smile Ja mam już dośc szkółek wszelkiego rodzaju.

Hm, ja chyba spadam bardziej z siodła, chociaż ostatnio jest 1:1. Ale też w siodle jeżdżę dużo więcej, a w ogóle to spadam rzadko ! [koniec offtopu]

Jeśli chodzi o rozgraniczenie natural/prawidłowa jazda... Zgodziłabym się z asio, poza tym abstrahując od umiejętności jeźdźca to jest bardzo kwestia preferencji konia. Są takie, które lubią jazdę na mocniejszym kontakcie (przynajmniej u nas), są takie, które lubią ogłowia bezwędzidłowe, na pewno są też takie, które lubią biegac zupełnie bez niczego Smile


<t></t>

KaJaa

Junior Member

42
08-23-2009, 06:37 PM #13
Strasznie chciałabym móc tak kiedyś pojechać w teren na mojej siwej. W te wakacje zrobiłyśmy wiele postępów i mam nadzieję że kiedyś dojdziemy do takiego wzajemnego zrozumienia. Gratuluję i jestem pełna podziwu!

<t></t>
KaJaa
08-23-2009, 06:37 PM #13

Strasznie chciałabym móc tak kiedyś pojechać w teren na mojej siwej. W te wakacje zrobiłyśmy wiele postępów i mam nadzieję że kiedyś dojdziemy do takiego wzajemnego zrozumienia. Gratuluję i jestem pełna podziwu!


<t></t>

Marek Wiśniewski

Senior Member

253
08-27-2009, 09:36 PM #14
Mnie tylko zastanawia jak Duchowa to robi?? Po prostu wzięła obcego konia i zrobiła z nim to, czego wielu po wielu miesiącach się nie udało... no, no... Brawo Duchowa! Czuja to Ty masz dziewczyno :wink:

<t></t>
Marek Wiśniewski
08-27-2009, 09:36 PM #14

Mnie tylko zastanawia jak Duchowa to robi?? Po prostu wzięła obcego konia i zrobiła z nim to, czego wielu po wielu miesiącach się nie udało... no, no... Brawo Duchowa! Czuja to Ty masz dziewczyno :wink:


<t></t>

Martyna

Member

194
09-14-2009, 12:17 PM #15
Duchowa!

Ja również wróciłam z wakacji właśnie i tak samo jak Ty zaprzyjaźniłam się z tą klaczką Wink
Toż to Maruda, mam rację?

A mąż zaprzyjaźniał się z Mironem i był bardzo z tej przyjaźni zadowolony Wink No może jego tyłek nie był tak bardzo zadowolony po 12 godzinach w siodle :lol:

<t></t>
Martyna
09-14-2009, 12:17 PM #15

Duchowa!

Ja również wróciłam z wakacji właśnie i tak samo jak Ty zaprzyjaźniłam się z tą klaczką Wink
Toż to Maruda, mam rację?

A mąż zaprzyjaźniał się z Mironem i był bardzo z tej przyjaźni zadowolony Wink No może jego tyłek nie był tak bardzo zadowolony po 12 godzinach w siodle :lol:


<t></t>

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości