Wycieranie ogona
Wycieranie ogona
Ja tak narzekam, że na studiach nic się nie uczę, ale jednak coś z tego wynoszę
Na ochronie zdrowia koni mieliśmy o chorobach i mam w notatkach coś takiego:
-Wypryski w okolicy grzywy i ogona (sweet-ich)- świąd i wilgotny wyprysk wzdłuż grzywy i nasady ogona, duża utrata włosów. Objawy mogą występować na kłębie, wzdłuż tułowia i na zadzie (nie jest to objaw stały). W zimie zostają bezwłose obszary, skóra jest cienka i delikatna. Włos odrasta do czasu zaostrzenia objawów. Jest to alergia na kuczmany (nie wiem co to:/). Prawdopodobnie schorzenie rodzinne. Zwierzęta eliminować z hodowli. Podobno dodatek czosnku do diety może pomóc (nie sprawdzone naukowo).
- alergie kontaktowe- zmiany skórne spowodowane kontaktem skóry z alergenami. Soki roślinne- zmiany wypryskowe na wargach, u koni przebywających na pastwisku- na brzuchu; zapalenie spojówek+ opuchlizna powiek+ropny wyciek. Owady- wypływy (owady gromadzą się w kącikach oczu)
Jak jeszcze coś znajdę to napiszę.
Co do alergi- może odczulanie?
Nie wiem jak to się ma do alergii kontaktowych, ale koń znajomej ma alergię wziewną (kurz czy coś tam). Miała kobyłka robione badania krwi, stwierdzono co jej jest, zrobili szczepionke i teraz ma się lepiej. I tak musi mieć wilgotne siano itp, ale nie kaszle tyle i nie ma tak mocnych objawów.
tarisa - alergie kontaktowe- zmiany skórne spowodowane kontaktem skóry z alergenami. Soki roślinne- zmiany wypryskowe na wargach, u koni przebywających na pastwisku- na brzuchu; zapalenie spojówek+ opuchlizna powiek+ropny wyciek. Owady- wypływy (owady gromadzą się w kącikach oczu)
tarisa - alergie kontaktowe- zmiany skórne spowodowane kontaktem skóry z alergenami. Soki roślinne- zmiany wypryskowe na wargach, u koni przebywających na pastwisku- na brzuchu; zapalenie spojówek+ opuchlizna powiek+ropny wyciek. Owady- wypływy (owady gromadzą się w kącikach oczu)
Kuczmany to takie krwiopijce podobne do małych komarów. Rodzina Ceratopogonidae. Konie bywają nadwrażliwe na ich uczulenia - a uczula (nie wiem czy tylko) kontaktowo ślina. Czyli trzeba używać takich środków, które uniemożliwią kontakt owada z koniem (bo są takie specyfiki, co porażają ośrodek centralny robala, ale robal musi go dotknąć, czyli i konia też).
Miałam do czynienia z kucyczką z silną lipcówką. Oj, biedne toto było Trzeba było w miarę możliwości trzymać ją w derce (izolacja od robali), smarować antymucholami, maściami przeciw świądowi... W sumie chyba dobrze, że mieszkała 24/7 na dworze (z wyjątkiem naprawdę parszywej pogody), bo jak tylko miała o co się drapać (ściany, płoty), drapała się do krwi.
a na dworze nie miała o co się drapać? Jasmina włazi w krzaki, nawet o ziemie zadem trzeć może, potrafi. Co prawda na dzień dzisiejszy objawy nie sa jeszcze nasilone az tak, w sumie jeszcze nie drapie się tak mocno ale na ogonie już bardzo widać- widocznie wlosy sie osłabiły skoro tak łatwo wypadają:/
Miała dużo mniej możliwości, bo jej kwatera była ogrodzona pastuchem (miejscami samym, miejscami + drewniany płot) i dopiero za nim były drzewa i krzaki. A o ziemię się nie wycierała. Może też na świąd pomagała jej "śmierdząca maść"? Nie wiem niestety, co to było... Z zapachu sądząc mogło zawierać olejek drzewa herbacianego.
Dziękuję za uznanie
Właściwie należy się ono moim koniom, na których - nie oszukujmy się - eksperymentuję działanie poszczególnych preparatów i pasz ;-) Nieraz "nacięłam" się na super - najlepsze preparaty, których tak cena jak i skuteczność pozostawiały wiele do życzenia :-( i wolałabym innym oszczędzić rozczarowań...
Aktualnie poszukuję dobrego preparatu nawilżającego do kopyt. Co prawda chwilowo mokro i nie jest niezbędny, ale jeśli znów złapie susza - Darco zacznie pękać glazura (szczęściem nie głęboko, ale jednak). dotychczas stosowałam z dobrym skutkiem preparat Absorbine pod nazwą Hooflex Moisturizing Creme , niestety nie mogę tego nigdzie dostać