Siodła bezterlicowe
Siodła bezterlicowe
jest o nich trochę w temacie ogólnym o siodłach, ale wydaja się warte osobnego rozważenia.
1) to wygląda zgrabnie, jest nieskórzane a takiego szukam, jest niedrogie; gdzie jest haczyk? podróba czy okazja? jeździł ktoś w takim? http://www.okser.pl/sklep/150100-norton-...-2946.html Których firm bezterlicówki można polecić, jakich się wystrzegać?
2) jak się te siodła sprawdzają w dłuższych wyjazdach? czytałam że nie trzymają dobrze, że łatwo z nich wylecieć a teren to raz górka raz dołek raz uskok konia...czy przy takich różnych manewrach ono dobrze chroni grzbiet?
ja jestem do nich nastawiona sceptycznie, nie wierzę że dobrze amortyzuja wstrząsy i chronia grzbiet konia. Sama idea bardzo mi sie podoba ale na takie siodło zdecyduje sie dopiero gdy ktoś przeprowadzi badania na koniach które całe życie chodziły w takich siodłach i okaże się że nie mają one problemów z kregosłupem.
Właśnie tak prosto to nie jest.
Badania- które? Masz dostęp do niezależnych, nie sponsorowanych przez firmy produkujące te siodła opracowań? Czy już wiadomo jaki grzbiet będzie miał koń jeżdżony w takim całe życie? Bo wiadomo, że konie mające całe życie dopasowane siodło terlicowe maja zdrowe grzbietki
Ileś tam osób te siodełka już ma i przetestowało. Różne są modele, rózne konie, jeźdźcyi rózne opinie. Najczęściej spotykane zarzuty to:
- niestabilność jeźdźca, ciężej się na tym siodle utrzymać; a jesli jeździec jest niestabilny to jego latanie po tym siodle zniweluje przecież cały jego dobroczynny wpływ na grzbiet
- czasem punktowy nacisk- po zdjęciu czapraka widać upocenie w jednym miejscu; może byc wynikiem za dużej wagi jeźdźca, złego modelu siodła, kto wie, ale zdarza się
- z kolei właścicielka tego Nortona z linka poprzedniego pisała że wręcz za mocno trzyma to siodło jeźdźca w jednym miejscu, jak bryczesy z pełnymi lejami, nie można sie przesuwać po siodle i jej to przeszkadza w jeździe na młodych i brykających konikach
Oczywiście zalezy to od dopasowania, modelu, etc. Dlatego chociaż jest okazja kupić tego Nortona za 800 ale waham sie cały czas [acha bo cena 700 to za siodło bez nakładki z łękami która kosztuje chyba 400 i jest integralna częścią a sprzedaja ja osobno, jak sprytnie]
http://www.freedomtreeless.com/Images/g3...alpine.jpg
http://www.horsetack.co.nz/Dressage.htm
jak widac mozna nawet kupic dresazowe bezterlicy
http://www.allegro.pl/item891814737_siod...ssage.html Ja się zakochałam w tym, ale trochę za drogie dla mnie 8) Ale to już wyzsza półka, wyglądem nie rózni się od siodeł terlicowych.
O Aniu, ale zaszalałaś . Dla mnie dobre siodło można kupić nawet za 1500zł - ujeżdżeniowe oczywiście.
Ale ja też marzyłam o takim : http://www.galopada.pl/sklep/product_inf...ucts_id=20
no ale muszę zejść na ziemię. Zresztą ... najpierw koń.
Katoda, tego winteca to na ebayu powinnaś za połowę ceny znaleźć.
Ja 2 razy taniej kupiłam isabellke wintecową, na allegro trafiłam.
A co do bezterlicówek, w doskonałym artykule Lidii Nevzorov, pisze ona, że niekoniecznie te bezterlicówki są takie fajne dla grzbietu. Ja osobiście nie wierzę bezterlicówkom.
Jeżeli chodzi o Nortona, to nie znam firmy, ale widziałam i macałam barefootowe siodła. Paskudztwo. Nie wiem jak po 2 letnim używaniu skóra może się zrolować w poprzek tybinki. W ogóle jak może się tak pogiąć??? Idea bezterlicówek mi się podoba, ale... tylko i wyłącznie dla bardzo lekkich jeźdźców - patrz dzieci. Zresztą mają one ograniczenie do 90-100kg.
Nortony to jest tani złom
A porzadne, te droższe bezterlicówki spokojnie pozwalają na jazdę osób wazących 80-90kg. A cięższe osoby moim zdanie konno w ogóle jeździć nie powinny...
Bezterlicówki to nowy wynalazek, więc się ciagle rozwijają, ale taka jak ta co podlinkowałam to jest najwyzszej jakosci skóra, odpowiednie rozłozenie ciężaru bez konieczności zakładania padu itp - produkt na wiele lat szczęśliwego użytkowania I myślę, że przeciętny jeździec, zwłaszcza rekreacyjny nie rozpoznałby, że to niejest siodło z terlicą! Za to jego koń tak - te siodła są po prostu wygodniejsze dla koni i łatwiejsze do dopasowania.
Jedyny minus - ograniczenia nawet nie do wagi jeźdzca ile co do długości czasu jaką można w takim siodle jeździć - nawet najlepsze bezterlicówki będą gorsze od dobrych terlicówek w przypadku rajdów długodystansowych - do skoków też lepsze są raczej siodła terlicowe - ale do ujeżdzenia czy jazdy rekreacyjnej moim zdaniem bezterlicówki są świetnym rozwiązaniem.
a jakie sa ograniczenia czasowe dla beztrelicowych?
Rzeczywiście o bezterlicówkach było dośc dużo na stronie z wyborem siodeł.
Ja się zdecydowałam w ciemno na podstawowy model barefoota...cena nie była zabójcza, na koniu jakoś się trzymałam i postanowiłam zaryzykować...
Nie wiem jak siodło będzie wyglądało po iluś-tam latach ale wiem że jestem nim zachwycona. Koń nie toleruje jazdy na oklep, na zwykłe siodło się wkurza maksymalnie - to bardzo szybko zaakceptował. Mam wrażenie że rzeczywiscie musi mieć o wiele większą swobodę ruchu (głupi przykład, ale odkąd jezdzimy na tym siodle ani razu nie puknęła cavalletki...).
No więc:
- siodło jest lekkie, łatwo się je przenosi
- odchodzi problem dopasowania - ja ściągnęłam pół-pad (sklep belgijski), który jest stale dopięty do siodła i mogę bez problemów korzystać z moich czapraków
- koń miał problemy z kręgosłupem, nie lubił siodeł - z zakładaniem bezterlicówki nie ma problemu
- gdy wsiadłam w siodło miałam wrażenie że niesamowicie mnie trzyma, aczkolwiek okazało się że musiałam uczyć się siedzieć w nim głęboko - nigdy nie jezdziłam w ujezdzeniówkach a ma ono profil nazwijmy to para-ujezdzeniowy (w głowie mam zakodowane 'cofnij łydkę' a tu nagle muszę łydkę dawać do przodu i siadać inaczej...)
- w terenie go nie próbowałam, przy jezdzie na śniegu gdy koń machał nogami rzeczywiście mnie z niego wywalało - myślę że to jest do opanowania
- koń chodzi 'intensywnie' po pomoce są lepiej przekazywane - musiałam się nauczyć dawać bardzo delikatne sygnały
- mój koń jest bardzo długi - zawsze miałam problemy z woltami bo rzadko były okrągłe, miałam problem żeby utrzymać ja na kole, w bezterlicówce problem znikł samoistnie
Podsumowując - nie jezdze jakoś intensywnie, ważę ok 50kg, koń wogóle nie protestuje a wręcz mam wrażenie że woli jazdę z tym siodłem, ja wolę jazdę z tym siodłem bo odkrywa ono pięknie wszelkie błędy jezdzca i trzeba się bardziej pilnować...- jestem więc zadowolona
Cytat:A porzadne, te droższe bezterlicówki spokojnie pozwalają na jazdę osób wazących 80-90kg. A cięższe osoby moim zdanie konno w ogóle jeździć nie powinny...
Cytat:Bezterlicówki to nowy wynalazek, więc się ciagle rozwijają, ale taka jak ta co podlinkowałam to jest najwyzszej jakosci skóra, odpowiednie rozłozenie ciężaru bez konieczności zakładania padu itp - produkt na wiele lat szczęśliwego użytkowania I myślę, że przeciętny jeździec, zwłaszcza rekreacyjny nie rozpoznałby, że to niejest siodło z terlicą!
Cytat:A porzadne, te droższe bezterlicówki spokojnie pozwalają na jazdę osób wazących 80-90kg. A cięższe osoby moim zdanie konno w ogóle jeździć nie powinny...
Cytat:Bezterlicówki to nowy wynalazek, więc się ciagle rozwijają, ale taka jak ta co podlinkowałam to jest najwyzszej jakosci skóra, odpowiednie rozłozenie ciężaru bez konieczności zakładania padu itp - produkt na wiele lat szczęśliwego użytkowania I myślę, że przeciętny jeździec, zwłaszcza rekreacyjny nie rozpoznałby, że to niejest siodło z terlicą!
Artykułów jest równie dużo za jak i przeciw bezterlicówkom. Najlepiej zobaczyć konie które chodziły w siodłach terlicowych i potem w siodłach bezterlicowych i ich grzbiety - widac różnice, ostatnio co prawda widziałam jedynie 3 takie, ale co miałam zobaczyć to zobaczyłam. Nie chodzi o to, że chccę bronic terlicowek - mi wszYtsko jedno czy terlicówka czy bez, byleby pasowała na konia i była dla niego wygodna. Póki co, to wydaje mi się że dobra bezterlicówka jest lepsza niż dobra terlicówka. Natomiast z tychj siodeł z najwyszej półki to czy terlicówka czy bez, będzie dobra