Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Strony (30): Wstecz 1 9 10 11 12 13 30 Dalej  
jasmina

Senior Member

254
01-16-2008, 05:49 PM #151
bez obrazy ale koń na drugim zdjęciu wygląda jak osiołek Big Grin Tak sympatycznieSmile
Ni przesuwa się to coś? Jest stabilne?
jasmina
01-16-2008, 05:49 PM #151

bez obrazy ale koń na drugim zdjęciu wygląda jak osiołek Big Grin Tak sympatycznieSmile
Ni przesuwa się to coś? Jest stabilne?

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-16-2008, 06:23 PM #152
Bo to jest taki osiołek :-) Ale na zdjeciu gdzie ma bialoczerwony naczołek już nie wygląda tak osiołkowato :-) To jest stabilne. Nie zauważyłam by się jakoś na nosie koniowi majtało. Ale ja też nie szarpie tym Bóg wie jak mocno :-)

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-16-2008, 06:23 PM #152

Bo to jest taki osiołek :-) Ale na zdjeciu gdzie ma bialoczerwony naczołek już nie wygląda tak osiołkowato :-) To jest stabilne. Nie zauważyłam by się jakoś na nosie koniowi majtało. Ale ja też nie szarpie tym Bóg wie jak mocno :-)


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

sznurka

Senior Member

269
02-01-2008, 08:01 PM #153
Duchowa masz jzu?
do mnie dotarlo nasze bezwędzidłowe dzis, mąz bedzie lada dzionek testował, choc moze to złę okreslenie, bo juz sprawdzał czy pasuje i jemu i kobyle. Teraz juz bedzie własne.

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
02-01-2008, 08:01 PM #153

Duchowa masz jzu?
do mnie dotarlo nasze bezwędzidłowe dzis, mąz bedzie lada dzionek testował, choc moze to złę okreslenie, bo juz sprawdzał czy pasuje i jemu i kobyle. Teraz juz bedzie własne.


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Anna Skalik

Member

211
02-01-2008, 08:12 PM #154
Już od pewnego czasu obserwuję ciekawe zjawisko u krówka.
On sam wkłada głowę w sznurkowy side-pull . Confusedhock:
To bardzo ciekawe i chyba dobre zjawisko u konia , który wcześniej nie akceptował zakładania ogłowia , a w szczególności wędzidła. Taki juz do mnie przyszedł .Był bunt , w postaci zadzierania głowy , zaciskania szczęk , ale dość szybko udało nam się dojść do porozumienia. Jednak nie było to raczej zezwolenie niż akceptacja ... zresztą wędzidła dalej nie lubił ( w czym już pewnie mu nie pomogłam :oops: ).
Ale teraz to już nie tylko akceptacja kiełzna , a wręcz zadowolenie ...a może przesadzam ? :roll:
Anna Skalik
02-01-2008, 08:12 PM #154

Już od pewnego czasu obserwuję ciekawe zjawisko u krówka.
On sam wkłada głowę w sznurkowy side-pull . Confusedhock:
To bardzo ciekawe i chyba dobre zjawisko u konia , który wcześniej nie akceptował zakładania ogłowia , a w szczególności wędzidła. Taki juz do mnie przyszedł .Był bunt , w postaci zadzierania głowy , zaciskania szczęk , ale dość szybko udało nam się dojść do porozumienia. Jednak nie było to raczej zezwolenie niż akceptacja ... zresztą wędzidła dalej nie lubił ( w czym już pewnie mu nie pomogłam :oops: ).
Ale teraz to już nie tylko akceptacja kiełzna , a wręcz zadowolenie ...a może przesadzam ? :roll:

Guli

Posting Freak

1,701
02-25-2008, 10:18 AM #155
Dioda Ale teraz to już nie tylko akceptacja kiełzna , a wręcz zadowolenie ...a może przesadzam ? :roll:

Raczej nie przesadzasz Smile

Znajomy , który zainteresował się taka jazdą, przyjechał do mnie, spróbował na Kubie, po czym załozył kantar swojemu koniowi i był zachwycony- koń zresztą też Big Grin


Uświadomił sobie, że trudności rozluźnienia konia w jedną stronę wynikały z jego ręki, bo na kantarze koń natychmiast zrobił się "miękki" w obie strony.

Mało tego, okazało się, że koń nie pędzi jak szalony na przeszkody ( w kantarze) , że spokojnie najeżdża , luźno i pewnie skacze.
Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
02-25-2008, 10:18 AM #155

Dioda Ale teraz to już nie tylko akceptacja kiełzna , a wręcz zadowolenie ...a może przesadzam ? :roll:

Raczej nie przesadzasz Smile

Znajomy , który zainteresował się taka jazdą, przyjechał do mnie, spróbował na Kubie, po czym załozył kantar swojemu koniowi i był zachwycony- koń zresztą też Big Grin


Uświadomił sobie, że trudności rozluźnienia konia w jedną stronę wynikały z jego ręki, bo na kantarze koń natychmiast zrobił się "miękki" w obie strony.

Mało tego, okazało się, że koń nie pędzi jak szalony na przeszkody ( w kantarze) , że spokojnie najeżdża , luźno i pewnie skacze.
Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-25-2008, 10:22 AM #156
tak, mam już ogłowie bezwedzidłowe...ale tak mi się pomieszały te paski...że jestem dopiero na etapie rozplątywania i układania ponownego. Ogłowie dostałam w ub. piątek

<t></t>
Lutejaxx
02-25-2008, 10:22 AM #156

tak, mam już ogłowie bezwedzidłowe...ale tak mi się pomieszały te paski...że jestem dopiero na etapie rozplątywania i układania ponownego. Ogłowie dostałam w ub. piątek


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
06-17-2008, 08:49 PM #157
Ludzie szukają dla siebie różnych rozwiązań... co Wy na to??
http://www.youtube.com/watch?v=KcqDTLdzo...re=related

jeszcze to :-)

http://www.youtube.com/watch?v=qYHJJFRrtWs&NR=1

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
06-17-2008, 08:49 PM #157

Ludzie szukają dla siebie różnych rozwiązań... co Wy na to??
http://www.youtube.com/watch?v=KcqDTLdzo...re=related

jeszcze to :-)

http://www.youtube.com/watch?v=qYHJJFRrtWs&NR=1


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

branka

Posting Freak

2,096
06-17-2008, 10:16 PM #158
Ano, bez wędzidła najlepiej - ale i najtrudniej. Choć to może zależy od naszego nastawienia.
Ja mam zamiar nie jeździć już na Brance z wędzidłem w ogóle - ale z drugiej strony mam ją stępować pod siodłem od przyszłego tygodnia, no i co nie wyjade bez ogłowia, bo po przerwie będzie kicać. A ja nie jestem na razie na etapie opanowania takich rzeczy(ale jadę za 2 tyg. na kurs naturala, zobaczymy jak to wygląda na żywo - trzeba się kształcić).

<t></t>
branka
06-17-2008, 10:16 PM #158

Ano, bez wędzidła najlepiej - ale i najtrudniej. Choć to może zależy od naszego nastawienia.
Ja mam zamiar nie jeździć już na Brance z wędzidłem w ogóle - ale z drugiej strony mam ją stępować pod siodłem od przyszłego tygodnia, no i co nie wyjade bez ogłowia, bo po przerwie będzie kicać. A ja nie jestem na razie na etapie opanowania takich rzeczy(ale jadę za 2 tyg. na kurs naturala, zobaczymy jak to wygląda na żywo - trzeba się kształcić).


<t></t>

Trusia

Senior Member

324
06-18-2008, 07:26 AM #159
Ania, na jaki kurs jedziesz?

A propos tego stępowania. Przypomniało mi się, jak w zeszłym roku Duszek miał zapalenie mięśnia międzykostnego, musiałam tez go stępować. Wetka powiedziała, że może być z siodła, tylko żeby na tak długiej wodzy, na jakiej nie będę się bała. A u nas w ogóle nie był to problem, bo my na kantarku i na długiej wodzy w standardzie.

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
06-18-2008, 07:26 AM #159

Ania, na jaki kurs jedziesz?

A propos tego stępowania. Przypomniało mi się, jak w zeszłym roku Duszek miał zapalenie mięśnia międzykostnego, musiałam tez go stępować. Wetka powiedziała, że może być z siodła, tylko żeby na tak długiej wodzy, na jakiej nie będę się bała. A u nas w ogóle nie był to problem, bo my na kantarku i na długiej wodzy w standardzie.


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Sowa

Member

137
06-18-2008, 08:43 AM #160
Cejloniara Ludzie szukają dla siebie różnych rozwiązań... co Wy na to??
http://www.youtube.com/watch?v=KcqDTLdzo...re=related

jeszcze to :-)

http://www.youtube.com/watch?v=qYHJJFRrtWs&NR=1

To zwykłe hakamore z krótką czanką. Fikuśniej, bardziej ozdobnie zmontowane ale działąjące na zasadzie dzwigni i równoległego ucisku na delikatną i wrażliwą częśc kości nosowej oraz podbródek i potylicę jak hakamore bo to hakamore po prostu. (Czyli działa aż na 3 punkty, gdy wedzidło działa jedynie na szczękę i język.
Rolę krótkiej czanki przejmuje to spore kólko z ośkami- po to te ośki w nim są i stąd rozmiar tego kółka - im większe kólko tym mocniejsza dzwignia - widziałam tam tez kólko z wypuszczona czanką.
Bardzo mi się nie podoba galop tego pana na białym koniu- widac jak poprzez brak stałego kontaktu i przyluźną wodzę, wali przy każdym fule konia po nosie.
Takie kiełzno nie jest kiełznem łagodniejszym od wędzidła, hakamore jest kiełznem ostrzejszym niż wędzidło 1 i 2 łamane.


No i hak nie jest żadnym nowum, masa skoczków skacze na haku z krótką czy dłuższą czanką, stosują go klasycy wcale nie tak żadko, jak z jakiegoś powodu koń nie może chodzić na wędzidle.

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
06-18-2008, 08:43 AM #160

Cejloniara Ludzie szukają dla siebie różnych rozwiązań... co Wy na to??
http://www.youtube.com/watch?v=KcqDTLdzo...re=related

jeszcze to :-)

http://www.youtube.com/watch?v=qYHJJFRrtWs&NR=1

To zwykłe hakamore z krótką czanką. Fikuśniej, bardziej ozdobnie zmontowane ale działąjące na zasadzie dzwigni i równoległego ucisku na delikatną i wrażliwą częśc kości nosowej oraz podbródek i potylicę jak hakamore bo to hakamore po prostu. (Czyli działa aż na 3 punkty, gdy wedzidło działa jedynie na szczękę i język.
Rolę krótkiej czanki przejmuje to spore kólko z ośkami- po to te ośki w nim są i stąd rozmiar tego kółka - im większe kólko tym mocniejsza dzwignia - widziałam tam tez kólko z wypuszczona czanką.
Bardzo mi się nie podoba galop tego pana na białym koniu- widac jak poprzez brak stałego kontaktu i przyluźną wodzę, wali przy każdym fule konia po nosie.
Takie kiełzno nie jest kiełznem łagodniejszym od wędzidła, hakamore jest kiełznem ostrzejszym niż wędzidło 1 i 2 łamane.


No i hak nie jest żadnym nowum, masa skoczków skacze na haku z krótką czy dłuższą czanką, stosują go klasycy wcale nie tak żadko, jak z jakiegoś powodu koń nie może chodzić na wędzidle.


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
06-18-2008, 10:59 AM #161
Wiem, że hak to żaden nowum. Nie widziałam tylko jeszcze takiej gwiazdki, a na dodatek jest prezentowana, jako dobra alternatywa wedzidła. Dlatego mnie to zastanowiło i podałam, jako ciekawostke dla tych, którzy z czyms takim, podobnie jak ja, się jeszcze nie spotkali.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
06-18-2008, 10:59 AM #161

Wiem, że hak to żaden nowum. Nie widziałam tylko jeszcze takiej gwiazdki, a na dodatek jest prezentowana, jako dobra alternatywa wedzidła. Dlatego mnie to zastanowiło i podałam, jako ciekawostke dla tych, którzy z czyms takim, podobnie jak ja, się jeszcze nie spotkali.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

branka

Posting Freak

2,096
06-18-2008, 11:16 AM #162
W sumie jest tak, że Branka jak jej daję teraz magnez to bardzo się uspokoiła. Jak ją biorę na krótkie sesje z ziemi, zachowuje się zupełnie inaczej, niż jeszcze parę tygodni temu - i to nie jest tylko kwestia ćwiczeń i zmiany mojego podejścia na całkiem wyluzowane - myslę, że dobrze działa na nią magnez i przywiązywanie w boksie, jak konie wychodzą(bo ona wychodzi jak one już przestana biegac po wybiegu i wtedy ją się daje na wybieg obok, żeby je widziała ale nie biegała). Przedwczoraj widziałam ja konie były puszczane i została zupełnie sama w stajni i była własnie przywiązana(tak żeby mogła sięgnąć do siana i ani trochę dłuzej): zarżała pare razy, pokręciła się, ale nie panikowała, nie pociła się i nie rrbiła tych wszystkich bzdur co zwykle. Więc stawiam, że magnez i przywiązywanie pomogły(pomimo że ogranicza się ją jakoś to ją wycisza - i nie jest tak, ze wygąda z zdołowana i cierpiącą - po prostu sie uspokaja).
Wet powiedział też, że podejrzewa u niej niedobór magnezu - mówił, że skoro jest takim żywym koniem i mocno reagującym na wszystko, to magnez się spala czy cośtam - nigdy nie rozumiem co on do mnie mówi - za fachowe to :oops:


Na kurs jade koło Kołobrzega. Ppprowadzi go Alex Jarmuła - będe wolnym słuchaczem, ale można też przyjechac z koniem lub pozyczyc konia od organizatora. Ma być dośc wszechstronny czyli skieroway do ludzi uprawiających wszystkie dyscypliny jeździeckie a nie westowców tylko - mają być podstawy naturala, metoda Monty'ego, trochę z Parrelego i autorskie metody Jarmuły. Czyli nie nastawienie na jedną konkretna metodę, co mnie cieszy bo chcę tam głównie konfrontowć wiedze różnych przedstawicieli NHBig Grin

<t></t>
branka
06-18-2008, 11:16 AM #162

W sumie jest tak, że Branka jak jej daję teraz magnez to bardzo się uspokoiła. Jak ją biorę na krótkie sesje z ziemi, zachowuje się zupełnie inaczej, niż jeszcze parę tygodni temu - i to nie jest tylko kwestia ćwiczeń i zmiany mojego podejścia na całkiem wyluzowane - myslę, że dobrze działa na nią magnez i przywiązywanie w boksie, jak konie wychodzą(bo ona wychodzi jak one już przestana biegac po wybiegu i wtedy ją się daje na wybieg obok, żeby je widziała ale nie biegała). Przedwczoraj widziałam ja konie były puszczane i została zupełnie sama w stajni i była własnie przywiązana(tak żeby mogła sięgnąć do siana i ani trochę dłuzej): zarżała pare razy, pokręciła się, ale nie panikowała, nie pociła się i nie rrbiła tych wszystkich bzdur co zwykle. Więc stawiam, że magnez i przywiązywanie pomogły(pomimo że ogranicza się ją jakoś to ją wycisza - i nie jest tak, ze wygąda z zdołowana i cierpiącą - po prostu sie uspokaja).
Wet powiedział też, że podejrzewa u niej niedobór magnezu - mówił, że skoro jest takim żywym koniem i mocno reagującym na wszystko, to magnez się spala czy cośtam - nigdy nie rozumiem co on do mnie mówi - za fachowe to :oops:


Na kurs jade koło Kołobrzega. Ppprowadzi go Alex Jarmuła - będe wolnym słuchaczem, ale można też przyjechac z koniem lub pozyczyc konia od organizatora. Ma być dośc wszechstronny czyli skieroway do ludzi uprawiających wszystkie dyscypliny jeździeckie a nie westowców tylko - mają być podstawy naturala, metoda Monty'ego, trochę z Parrelego i autorskie metody Jarmuły. Czyli nie nastawienie na jedną konkretna metodę, co mnie cieszy bo chcę tam głównie konfrontowć wiedze różnych przedstawicieli NHBig Grin


<t></t>

Sowa

Member

137
06-19-2008, 08:08 AM #163
Doczytałam wątek bo jakoś umknął mojej uwadze.
Chciałabym wrócić do "luźnego zapinania" różnych częsci ogłowia klasycznego.
Luźno, nie zawsze znaczy wygodnie. Wystarczy sobie uświadomić, ze to co dzieje się i co widzimy w stój i stępie to jedno, a to co z luźno zapiętym np klasycznym nachrapnikiem dzieje się w kłusie i galopie to drugie.
Zbyt luźno podpięte elementy ogłowia czy kantarki obijają się wtedy o głowę konia i to wcale nie jest dla konia fajne uczucie.
Nachrapnik albo dopinamy tak żeby ściśle przylegał i nie obijał albo w ogóle go nie zakładamy.
Kantarek sznurkowy dopina się luźniej, ale jego obciąza i stabilizuje :!: dość ciężka lina!

To co dokładnie przylega, nie ma jak obetrzeć, to co luźno lata - obciera i obija. Po prostu.

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
06-19-2008, 08:08 AM #163

Doczytałam wątek bo jakoś umknął mojej uwadze.
Chciałabym wrócić do "luźnego zapinania" różnych częsci ogłowia klasycznego.
Luźno, nie zawsze znaczy wygodnie. Wystarczy sobie uświadomić, ze to co dzieje się i co widzimy w stój i stępie to jedno, a to co z luźno zapiętym np klasycznym nachrapnikiem dzieje się w kłusie i galopie to drugie.
Zbyt luźno podpięte elementy ogłowia czy kantarki obijają się wtedy o głowę konia i to wcale nie jest dla konia fajne uczucie.
Nachrapnik albo dopinamy tak żeby ściśle przylegał i nie obijał albo w ogóle go nie zakładamy.
Kantarek sznurkowy dopina się luźniej, ale jego obciąza i stabilizuje :!: dość ciężka lina!

To co dokładnie przylega, nie ma jak obetrzeć, to co luźno lata - obciera i obija. Po prostu.


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
06-19-2008, 09:23 AM #164
Sowa Doczytałam wątek bo jakoś umknął mojej uwadze.
Chciałabym wrócić do "luźnego zapinania" różnych częsci ogłowia klasycznego.
Luźno, nie zawsze znaczy wygodnie. Wystarczy sobie uświadomić, ze to co dzieje się i co widzimy w stój i stępie to jedno, a to co z luźno zapiętym np klasycznym nachrapnikiem dzieje się w kłusie i galopie to drugie.
Zbyt luźno podpięte elementy ogłowia czy kantarki obijają się wtedy o głowę konia i to wcale nie jest dla konia fajne uczucie.
Nachrapnik albo dopinamy tak żeby ściśle przylegał i nie obijał albo w ogóle go nie zakładamy.
Kantarek sznurkowy dopina się luźniej, ale jego obciąza i stabilizuje :!: dość ciężka lina!

To co dokładnie przylega, nie ma jak obetrzeć, to co luźno lata - obciera i obija. Po prostu.

Troszkę się nie zgadzam. Smile
Mówisz z doświadczenia? Bo moje są inne.
Nigdy nie zapinam nachrapnika tak, żeby ściśle przylegał, zawsze da się pod niego wsunąć swobodnie co najmniej dwa palce, i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby to doprowadziło do jakichś urazów. A sprawdzam często, zwłaszcza, że mam konia po dwukrotnej operacji zatoki szczękowej.
Jeździłam na koniach w treningu rajdowym, po kilka godzin kłusem i galopem, z luźno zapiętymi nachrapnikami lub na zwykłym parcianym kantarze i wodzach - a więc lżejsza konstrukcja niż kantarek sznurkowy i lina - i też nie było problemów.
Wydaje mi się, że właśnie brak obciążenia sprawia, że luźne fragmenty nie obcierają i nie obijają.
Mnie zależy na tym, żeby koń miał pełną swobodę szczęki, a nachrapnik mam zintegrowany z ogłowiem, więc nie mogę go wypiąć. Więc zapinam luźno i bardzo ładnie się to sprawdza.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
06-19-2008, 09:23 AM #164

Sowa Doczytałam wątek bo jakoś umknął mojej uwadze.
Chciałabym wrócić do "luźnego zapinania" różnych częsci ogłowia klasycznego.
Luźno, nie zawsze znaczy wygodnie. Wystarczy sobie uświadomić, ze to co dzieje się i co widzimy w stój i stępie to jedno, a to co z luźno zapiętym np klasycznym nachrapnikiem dzieje się w kłusie i galopie to drugie.
Zbyt luźno podpięte elementy ogłowia czy kantarki obijają się wtedy o głowę konia i to wcale nie jest dla konia fajne uczucie.
Nachrapnik albo dopinamy tak żeby ściśle przylegał i nie obijał albo w ogóle go nie zakładamy.
Kantarek sznurkowy dopina się luźniej, ale jego obciąza i stabilizuje :!: dość ciężka lina!

To co dokładnie przylega, nie ma jak obetrzeć, to co luźno lata - obciera i obija. Po prostu.

Troszkę się nie zgadzam. Smile
Mówisz z doświadczenia? Bo moje są inne.
Nigdy nie zapinam nachrapnika tak, żeby ściśle przylegał, zawsze da się pod niego wsunąć swobodnie co najmniej dwa palce, i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby to doprowadziło do jakichś urazów. A sprawdzam często, zwłaszcza, że mam konia po dwukrotnej operacji zatoki szczękowej.
Jeździłam na koniach w treningu rajdowym, po kilka godzin kłusem i galopem, z luźno zapiętymi nachrapnikami lub na zwykłym parcianym kantarze i wodzach - a więc lżejsza konstrukcja niż kantarek sznurkowy i lina - i też nie było problemów.
Wydaje mi się, że właśnie brak obciążenia sprawia, że luźne fragmenty nie obcierają i nie obijają.
Mnie zależy na tym, żeby koń miał pełną swobodę szczęki, a nachrapnik mam zintegrowany z ogłowiem, więc nie mogę go wypiąć. Więc zapinam luźno i bardzo ładnie się to sprawdza.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
06-19-2008, 10:06 AM #165
moje doświadczenia są podobne: zawsze wszystko mam jakby za luźne. Prawdę mówiąc nawet i popręg i teoretycznie powinno siodło obcierać konia.
Ale jeszcze się nie zdarzyło.
Gdybym coś zauważyła od razu bym to zmieniła. Ale to już od kilku lat tak jeździmy!

<t></t>
Lutejaxx
06-19-2008, 10:06 AM #165

moje doświadczenia są podobne: zawsze wszystko mam jakby za luźne. Prawdę mówiąc nawet i popręg i teoretycznie powinno siodło obcierać konia.
Ale jeszcze się nie zdarzyło.
Gdybym coś zauważyła od razu bym to zmieniła. Ale to już od kilku lat tak jeździmy!


<t></t>

Strony (30): Wstecz 1 9 10 11 12 13 30 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości