Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Strony (30): Wstecz 1 15 16 17 18 19 30 Dalej  
Nygus

Member

67
01-19-2010, 10:12 PM #241
Witam,
Ponieważ po raz pierwszy w życiu wsiadłam dzisiaj na mojego konia na ogłowiu bezwędzidłowym typu - Cooka i moje pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne jestem ciekawa Waszych opinii.

Niedogodnością dla osoby jeżdżącej całe życie na klasycznych ogłowiach są sznurkowe wodze z którymi nie bardzo sobie radziłam w grubych zimowych rękawiczkach. Oprócz tego trudno było mi "wyprostować" konia (mam młodego konia, który ciągle wymaga delikatnej pracy nad "prostością").

Mimo wszystko jestem mile zaskoczona, Nygus chodził rozluźniony, bardzo uważał na to o co go proszę mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych (duży wiatr, miotająca się fiola okrywająca baloty ze słomą i śliskie podłoże, inne konie na padoku). Odniosłam wrażenie, że był mile zaskoczony tą nowością. Ładnie się rozluźnił i słuchał moich wytycznych (zmian kierunku, zmian tempa, przejść do niższych chodów).

Trochę mnie przerażały te wszystkie sznurki jakimi oplotłam głowę Nygusa, sprawdziłam jak silnie oddziałujemy naszymi rękoma na głowę koni, prawde powiedziawszy spodziewałam się większej siły nacisku - miła niespodzianka :-)

Co myślicie na temat tego rodzaju ogłowia??
Załączone pliki
.jpg
DSC_0044.JPG
Rozmiar: 114.02 KB / Pobrań: 7,300

<r>Katarzyna <E>:-)</E><br/>
<URL url="http://www.wharmoniizkoniem.ning.com">http://www.wharmoniizkoniem.ning.com</URL><br/>
<br/>
"Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić by konie pokochały Ciebie"<br/>
<br/>
"W drodze do sukcesu zawsze mija się porażkę"<br/>
Mickey Rooney</r>
Nygus
01-19-2010, 10:12 PM #241

Witam,
Ponieważ po raz pierwszy w życiu wsiadłam dzisiaj na mojego konia na ogłowiu bezwędzidłowym typu - Cooka i moje pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne jestem ciekawa Waszych opinii.

Niedogodnością dla osoby jeżdżącej całe życie na klasycznych ogłowiach są sznurkowe wodze z którymi nie bardzo sobie radziłam w grubych zimowych rękawiczkach. Oprócz tego trudno było mi "wyprostować" konia (mam młodego konia, który ciągle wymaga delikatnej pracy nad "prostością").

Mimo wszystko jestem mile zaskoczona, Nygus chodził rozluźniony, bardzo uważał na to o co go proszę mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych (duży wiatr, miotająca się fiola okrywająca baloty ze słomą i śliskie podłoże, inne konie na padoku). Odniosłam wrażenie, że był mile zaskoczony tą nowością. Ładnie się rozluźnił i słuchał moich wytycznych (zmian kierunku, zmian tempa, przejść do niższych chodów).

Trochę mnie przerażały te wszystkie sznurki jakimi oplotłam głowę Nygusa, sprawdziłam jak silnie oddziałujemy naszymi rękoma na głowę koni, prawde powiedziawszy spodziewałam się większej siły nacisku - miła niespodzianka :-)

Co myślicie na temat tego rodzaju ogłowia??

Załączone pliki
.jpg
DSC_0044.JPG
Rozmiar: 114.02 KB / Pobrań: 7,300

<r>Katarzyna <E>:-)</E><br/>
<URL url="http://www.wharmoniizkoniem.ning.com">http://www.wharmoniizkoniem.ning.com</URL><br/>
<br/>
"Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić by konie pokochały Ciebie"<br/>
<br/>
"W drodze do sukcesu zawsze mija się porażkę"<br/>
Mickey Rooney</r>

Ewa Polak

Senior Member

340
01-19-2010, 10:21 PM #242
Szczerze to nie widziałam czegoś takiego...
Dla mnie to jest po prostu zwykłe ogłowie bezwędzidłowe np takie http://www.horsepol.pl/index.php?str=pro...dk=487&kat= ale w wykonaniu sznurkowym.

Szczerze? Przy pracy na maneżu polecam, do jazdy terenowej niekoniecznie. Gdy koń się czegoś spłoszy nie masz nad nim żadnej kontroli. Ja się raz tak wybrałam w teren i koń mi się spłoszył - w ekspresowym tempie znalazłam się w domu- droga oczywiście na skróty czyli między drzewami w lesie.. Wrażenia - mimo tego że jestem zwolenniczką metod naturalnych - więcej bez wędzidła w teren nie jadęSmile

<t></t>
Ewa Polak
01-19-2010, 10:21 PM #242

Szczerze to nie widziałam czegoś takiego...
Dla mnie to jest po prostu zwykłe ogłowie bezwędzidłowe np takie http://www.horsepol.pl/index.php?str=pro...dk=487&kat= ale w wykonaniu sznurkowym.

Szczerze? Przy pracy na maneżu polecam, do jazdy terenowej niekoniecznie. Gdy koń się czegoś spłoszy nie masz nad nim żadnej kontroli. Ja się raz tak wybrałam w teren i koń mi się spłoszył - w ekspresowym tempie znalazłam się w domu- droga oczywiście na skróty czyli między drzewami w lesie.. Wrażenia - mimo tego że jestem zwolenniczką metod naturalnych - więcej bez wędzidła w teren nie jadęSmile


<t></t>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
01-19-2010, 10:42 PM #243
Prawda, że dla ścisłości o ogłowiu z postu Nygusa. należałoby raczej mówić: ogłowie na wzór ogłowia Cooka Smile


Sklejam wątki. Teolinek.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
01-19-2010, 10:42 PM #243

Prawda, że dla ścisłości o ogłowiu z postu Nygusa. należałoby raczej mówić: ogłowie na wzór ogłowia Cooka Smile


Sklejam wątki. Teolinek.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-20-2010, 05:31 AM #244
uwielbiam tereny bez wedzidla, jak kon ma poniesc czy cos zrobic to i w wedzidle to zrobi..w tereny jezdze czasami na samej lince, a i linke bywa, ze zdejmuje.

Kiedys opisywalam poniesienie , ten prowadzacy kon byl w wedzidle . I moja kobyla za nim bez wedzidla stala sie o wiele szybciej sterowna , a przez to szybciej pod kontrola niz arab.

Uwielbiam porozumienie poza wedzidlowe, chociaz same wedzidla tez bardzo lubie.

wynalazlam zdjecie z jazdy po zachodzie slonca , sam powrot byl przed polnoca i kantarek w niczym nie przeszkadzal., ani linka -koledze. I nie byl to wcale spacerowy terenik.... Big Grin ech
Niestety ja sie gubie w kantarkach sznurkowych /plącza mi sie :oops: / i jezdze w takich zwyklych.. Mam nadzieje, ze nie zostane znow napadnieta za taka jazde bez ukonczenia kursow itp. Ja po prostu nie mam jak konczyc kursow, nie wyjezdzam z domu od 5 lat. No, raz sie zdarzylo...ale to na 3 dni, a i tak mialam z tym problem. Ucze sie od samych koni, od Przyjaciól i z forum.

[Obrazek: 7f78a5ef13098514med.jpg]

[Obrazek: aacbcfadf409c86dmed.jpg]


[Obrazek: a583f04a79227399med.jpg]

<t></t>
Lutejaxx
01-20-2010, 05:31 AM #244

uwielbiam tereny bez wedzidla, jak kon ma poniesc czy cos zrobic to i w wedzidle to zrobi..w tereny jezdze czasami na samej lince, a i linke bywa, ze zdejmuje.

Kiedys opisywalam poniesienie , ten prowadzacy kon byl w wedzidle . I moja kobyla za nim bez wedzidla stala sie o wiele szybciej sterowna , a przez to szybciej pod kontrola niz arab.

Uwielbiam porozumienie poza wedzidlowe, chociaz same wedzidla tez bardzo lubie.

wynalazlam zdjecie z jazdy po zachodzie slonca , sam powrot byl przed polnoca i kantarek w niczym nie przeszkadzal., ani linka -koledze. I nie byl to wcale spacerowy terenik.... Big Grin ech
Niestety ja sie gubie w kantarkach sznurkowych /plącza mi sie :oops: / i jezdze w takich zwyklych.. Mam nadzieje, ze nie zostane znow napadnieta za taka jazde bez ukonczenia kursow itp. Ja po prostu nie mam jak konczyc kursow, nie wyjezdzam z domu od 5 lat. No, raz sie zdarzylo...ale to na 3 dni, a i tak mialam z tym problem. Ucze sie od samych koni, od Przyjaciól i z forum.

[Obrazek: 7f78a5ef13098514med.jpg]

[Obrazek: aacbcfadf409c86dmed.jpg]


[Obrazek: a583f04a79227399med.jpg]


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
01-20-2010, 07:50 AM #245
DuchowaPrzygoda Mam nadzieje, ze nie zostane znow napadnieta za taka jazde bez ukonczenia kursow itp.

Raczej za jazdę z wędzidłem bez "odpowiednich kursów" powinny być kary :lol:
Oczywiście takich kursów, które pozwalają skorzystać z wędzidła dopiero wtedy, gdy delikwent tego nie potrzebuje 8)
Także zrezygnowałam swego czasu ze sznurkowego na rzecz parcianego. Jedyny minus, to że na dłuższą metę szybciej się zużywa (linka sznurkowa jest jednak mocniejsza).

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-20-2010, 07:50 AM #245

DuchowaPrzygoda Mam nadzieje, ze nie zostane znow napadnieta za taka jazde bez ukonczenia kursow itp.

Raczej za jazdę z wędzidłem bez "odpowiednich kursów" powinny być kary :lol:
Oczywiście takich kursów, które pozwalają skorzystać z wędzidła dopiero wtedy, gdy delikwent tego nie potrzebuje 8)
Także zrezygnowałam swego czasu ze sznurkowego na rzecz parcianego. Jedyny minus, to że na dłuższą metę szybciej się zużywa (linka sznurkowa jest jednak mocniejsza).


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Nygus

Member

67
01-20-2010, 09:41 AM #246
Moim skromnym zdaniem jeżeli ktokolwiek łudzi się, ze za pomocą kawałka metalu włożonego w pysk zwierzęcia o masie często przekraczającej 500 kg jest wstanie zapanować nad nim gdy on sobie tego nie życzy jest delikatnie naiwny.

Miałam okazję przeżyć parę poniesień na ogłowiu klasycznym i niestety bez współpracy i chęci ze strony konia na pewno byśmy się nie zatrzymali.
Jednocześnie zaznaczam, że nigdy nie próbowałam zaciągać konia, robić mu tzw tarki i innych tego typu przyjemności w pysku.

W moim odczuciu po wczorajszej jeździe na Nygusie w tym niby ogłowiu Cooka nic się nie zmieniło.

Jeśli chodzi o wyjazdy w teren to planuję założyć mu dwa ogłowia i w zależności od okoliczności jeździć na wędzidle, albo bez.

<r>Katarzyna <E>:-)</E><br/>
<URL url="http://www.wharmoniizkoniem.ning.com">http://www.wharmoniizkoniem.ning.com</URL><br/>
<br/>
"Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić by konie pokochały Ciebie"<br/>
<br/>
"W drodze do sukcesu zawsze mija się porażkę"<br/>
Mickey Rooney</r>
Nygus
01-20-2010, 09:41 AM #246

Moim skromnym zdaniem jeżeli ktokolwiek łudzi się, ze za pomocą kawałka metalu włożonego w pysk zwierzęcia o masie często przekraczającej 500 kg jest wstanie zapanować nad nim gdy on sobie tego nie życzy jest delikatnie naiwny.

Miałam okazję przeżyć parę poniesień na ogłowiu klasycznym i niestety bez współpracy i chęci ze strony konia na pewno byśmy się nie zatrzymali.
Jednocześnie zaznaczam, że nigdy nie próbowałam zaciągać konia, robić mu tzw tarki i innych tego typu przyjemności w pysku.

W moim odczuciu po wczorajszej jeździe na Nygusie w tym niby ogłowiu Cooka nic się nie zmieniło.

Jeśli chodzi o wyjazdy w teren to planuję założyć mu dwa ogłowia i w zależności od okoliczności jeździć na wędzidle, albo bez.


<r>Katarzyna <E>:-)</E><br/>
<URL url="http://www.wharmoniizkoniem.ning.com">http://www.wharmoniizkoniem.ning.com</URL><br/>
<br/>
"Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić by konie pokochały Ciebie"<br/>
<br/>
"W drodze do sukcesu zawsze mija się porażkę"<br/>
Mickey Rooney</r>

Ewa Polak

Senior Member

340
01-20-2010, 10:53 AM #247
Nygus Moim skromnym zdaniem jeżeli ktokolwiek łudzi się, ze za pomocą kawałka metalu włożonego w pysk zwierzęcia o masie często przekraczającej 500 kg jest wstanie zapanować nad nim gdy on sobie tego nie życzy jest delikatnie naiwny.

A czy ja powiedziałam że koń mnie poniósł?? Powiedziałam, że się spłoszył...
Ponadto wiem do czego służy wędzidło i jak się jego używa.
Naiwna też nie jestem i przykro mi że tak właśnie sądzisz o ludziach używających wędzideł dla bezpieczeństwa własnego i konia...

<t></t>
Ewa Polak
01-20-2010, 10:53 AM #247

Nygus Moim skromnym zdaniem jeżeli ktokolwiek łudzi się, ze za pomocą kawałka metalu włożonego w pysk zwierzęcia o masie często przekraczającej 500 kg jest wstanie zapanować nad nim gdy on sobie tego nie życzy jest delikatnie naiwny.

A czy ja powiedziałam że koń mnie poniósł?? Powiedziałam, że się spłoszył...
Ponadto wiem do czego służy wędzidło i jak się jego używa.
Naiwna też nie jestem i przykro mi że tak właśnie sądzisz o ludziach używających wędzideł dla bezpieczeństwa własnego i konia...


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-20-2010, 11:04 AM #248
No niestety w pewnym sensie także uważam, że wędzidło służy do komunikacji a nie do kontroli i nie widzę żadnego uzasadnienia dla stosowania go "dla bezpieczeństwa". Mówię to z pozycji osoby, która przestała widzieć w wędzidle hamulec bezpieczeństwa, osoby której koń płoszył się panicznie biegnąć "między drzewami". Postawiłam na relację i pracę nad nami obojgiem i dziś czuje się milion razy bezpieczniej "bez" niz "z". Dziś mój koń przy spłoszeniu tylko przysiada, nie rusza już do przodu. Na zawsze zostanie koniem troche płochliwym ale dziś juz umiemy oboje nad tym panować. Wczoraj prowadizłam z sąsiedniej stajni klacz, nie swoją. Kazano mi ją prowadzic na takim wędzidle przypinanym do kantara. Po drodze zauważyłam, że bardziej ją to wędziodło denerwuje niż pogania chęć powrotu do stajni i źrebaków. Jak właściciel nie patrzył to przepiełam uwiąz z tego wędzidła na kantar i poczułam się bezpieczniej. Zniknał element stresogenny i od razu odzyskałam łatwość panowania nad koniem Smile

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-20-2010, 11:04 AM #248

No niestety w pewnym sensie także uważam, że wędzidło służy do komunikacji a nie do kontroli i nie widzę żadnego uzasadnienia dla stosowania go "dla bezpieczeństwa". Mówię to z pozycji osoby, która przestała widzieć w wędzidle hamulec bezpieczeństwa, osoby której koń płoszył się panicznie biegnąć "między drzewami". Postawiłam na relację i pracę nad nami obojgiem i dziś czuje się milion razy bezpieczniej "bez" niz "z". Dziś mój koń przy spłoszeniu tylko przysiada, nie rusza już do przodu. Na zawsze zostanie koniem troche płochliwym ale dziś juz umiemy oboje nad tym panować. Wczoraj prowadizłam z sąsiedniej stajni klacz, nie swoją. Kazano mi ją prowadzic na takim wędzidle przypinanym do kantara. Po drodze zauważyłam, że bardziej ją to wędziodło denerwuje niż pogania chęć powrotu do stajni i źrebaków. Jak właściciel nie patrzył to przepiełam uwiąz z tego wędzidła na kantar i poczułam się bezpieczniej. Zniknał element stresogenny i od razu odzyskałam łatwość panowania nad koniem Smile


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Ailusia

Posting Freak

809
01-20-2010, 12:06 PM #249
Cejloniara Jak właściciel nie patrzył to przepiełam uwiąz z tego wędzidła na kantar i poczułam się bezpieczniej. Zniknał element stresogenny i od razu odzyskałam łatwość panowania nad koniem Smile

Super Smile a ja postanowiłam zmienić mój wyżej wymieniony pomysł na pozytywniej brzmiący: egzaminy na odznaki powinny być przeprowadzane w ogłowiach bezwędzidłowych (typu Cooka) lub kantarach (nieostrych). Big Grin
Polecam filmiki na końcu tego tekstu: Wędzidło, które przeszkadza

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-20-2010, 12:06 PM #249

Cejloniara Jak właściciel nie patrzył to przepiełam uwiąz z tego wędzidła na kantar i poczułam się bezpieczniej. Zniknał element stresogenny i od razu odzyskałam łatwość panowania nad koniem Smile

Super Smile a ja postanowiłam zmienić mój wyżej wymieniony pomysł na pozytywniej brzmiący: egzaminy na odznaki powinny być przeprowadzane w ogłowiach bezwędzidłowych (typu Cooka) lub kantarach (nieostrych). Big Grin
Polecam filmiki na końcu tego tekstu: Wędzidło, które przeszkadza


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-20-2010, 12:08 PM #250
To znaczy hmmmm proszę mnie źle nie zrozumieć. Daleka jestem od demonizowania wędzideł. Uważam, że są dobrym narzędziem. Nie zgadzam się jedynie z uzasadnieniem ich uzycia typu "bezpieczniej" Smile

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-20-2010, 12:08 PM #250

To znaczy hmmmm proszę mnie źle nie zrozumieć. Daleka jestem od demonizowania wędzideł. Uważam, że są dobrym narzędziem. Nie zgadzam się jedynie z uzasadnieniem ich uzycia typu "bezpieczniej" Smile


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Ewa Polak

Senior Member

340
01-20-2010, 12:32 PM #251
Czekam teraz na tłum ludzi jeżdżących na kantarach po lesie bo to bezpieczniejsze...

<t></t>
Ewa Polak
01-20-2010, 12:32 PM #251

Czekam teraz na tłum ludzi jeżdżących na kantarach po lesie bo to bezpieczniejsze...


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-20-2010, 12:45 PM #252
Ewo,
to nie jest bezpieczniejsze jezdzenie na kantarku....ani tez nie jest bezpieczniejsze jezdzenie w wedzidle. Bo w sumie nasze bezpieczenstwo zalezy od czegos innego. Ani linka, ani kantar, ani wedzidlo nie daja nam zadnej gwarancji....one sluza do porozumiewania sie bardziej.
Ja np. jezdze na kantarkach glownie z lenistwa bo nie lubie wkladac oglowia, chociaz powypinalam z niego juz chyba wszystko co mozliwe... Big Grin w zaden sposob nie jezdze ideologicznie. Zreszta ja jestem ponoc ta niby gorsza rekreacja, co zreszta BARDZO mi pasuje :lol:

ale Ciebie rozumiem, sama czasami jak np. mam z czyms oswoic konia w terenie np. z wsia, gdzie sa ludzie, auta, a droga bardzo waska to wkladam wedzidlo. Mam zakodowane w glowie przez tyle lat jezdzenia, ze jednak bezpieczniej. I chociaz z drugiej strony, wiem, ze nie....to jednak to zakodowanie wpływa na moj oddech, moja mowe ciala i poziom mego stresu....wiec wole juz dla swietego spokoju wlozyc oglowie wtedy. Lepsze to niz, zeby kon sie bardziej przeze mnie denerwował. To nic, ze moje myslenie jest błędne, ale tu emocje sa wazniejsze...

<t></t>
Lutejaxx
01-20-2010, 12:45 PM #252

Ewo,
to nie jest bezpieczniejsze jezdzenie na kantarku....ani tez nie jest bezpieczniejsze jezdzenie w wedzidle. Bo w sumie nasze bezpieczenstwo zalezy od czegos innego. Ani linka, ani kantar, ani wedzidlo nie daja nam zadnej gwarancji....one sluza do porozumiewania sie bardziej.
Ja np. jezdze na kantarkach glownie z lenistwa bo nie lubie wkladac oglowia, chociaz powypinalam z niego juz chyba wszystko co mozliwe... Big Grin w zaden sposob nie jezdze ideologicznie. Zreszta ja jestem ponoc ta niby gorsza rekreacja, co zreszta BARDZO mi pasuje :lol:

ale Ciebie rozumiem, sama czasami jak np. mam z czyms oswoic konia w terenie np. z wsia, gdzie sa ludzie, auta, a droga bardzo waska to wkladam wedzidlo. Mam zakodowane w glowie przez tyle lat jezdzenia, ze jednak bezpieczniej. I chociaz z drugiej strony, wiem, ze nie....to jednak to zakodowanie wpływa na moj oddech, moja mowe ciala i poziom mego stresu....wiec wole juz dla swietego spokoju wlozyc oglowie wtedy. Lepsze to niz, zeby kon sie bardziej przeze mnie denerwował. To nic, ze moje myslenie jest błędne, ale tu emocje sa wazniejsze...


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-20-2010, 12:56 PM #253
Ewo ja nie napisałam, że na kantarku ogólnie jest bezpieczniej Smile Nie napisałam natomiast, że bezpieczniej jest na wędzidle Smile rozumiesz? Dokładnie tak, jak pisze Duchowa - nie uzależniam bezpieczeństwa od narzędzia tylko od STOPNIA UJEŻDŻENIA KONIA Smile dokładnie tak.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-20-2010, 12:56 PM #253

Ewo ja nie napisałam, że na kantarku ogólnie jest bezpieczniej Smile Nie napisałam natomiast, że bezpieczniej jest na wędzidle Smile rozumiesz? Dokładnie tak, jak pisze Duchowa - nie uzależniam bezpieczeństwa od narzędzia tylko od STOPNIA UJEŻDŻENIA KONIA Smile dokładnie tak.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-20-2010, 12:59 PM #254
a ja od szczecia, bo kurde moje konie kiepsko poujezdzane..... Big Grin
nie, no zartuje paree rzeczy zrobilam i robie, zeby jednak pozyc jeszcze troche..w sumie to ja trzęsodup jestem. :oops: .

<t></t>
Lutejaxx
01-20-2010, 12:59 PM #254

a ja od szczecia, bo kurde moje konie kiepsko poujezdzane..... Big Grin
nie, no zartuje paree rzeczy zrobilam i robie, zeby jednak pozyc jeszcze troche..w sumie to ja trzęsodup jestem. :oops: .


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
01-20-2010, 01:22 PM #255
I od stopnia ujeżdżenia i od zaufania konia do nas :!: . Stąd twierdzenie: Jeden koń, jeden jeździec.
Sama zauważam różnicę w częstotliwości i sposobie płoszenia. Przygotowujemy się do wyjęcia wędzidła srokatej i jeździmy teraz duuużo na oklep. Na placu Smile .

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
01-20-2010, 01:22 PM #255

I od stopnia ujeżdżenia i od zaufania konia do nas :!: . Stąd twierdzenie: Jeden koń, jeden jeździec.
Sama zauważam różnicę w częstotliwości i sposobie płoszenia. Przygotowujemy się do wyjęcia wędzidła srokatej i jeździmy teraz duuużo na oklep. Na placu Smile .


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Strony (30): Wstecz 1 15 16 17 18 19 30 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości