Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Zakład treningowy dla klaczy - wątpliwości

Zakład treningowy dla klaczy - wątpliwości

Zakład treningowy dla klaczy - wątpliwości

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
Ewa Polak

Senior Member

340
03-08-2009, 11:07 AM #1
Ciągle mam wątpliwości czy dać kobyłkę na zakład czy nie...
Ma ktoś może dośwaidczenia jakieś? Ktoś to przeżywał?

Moja syt. i obawy wyglądają tak:
Mam klaczkę która w czerwcu skończy 3 lata, do tej pory nie robiłam z nią nic, (poza oswajaniem z szeleszczącymi rzeczami, kilkoma sesjami z klikerem, zakładaniem kantara, prowadzeniem na uwiązie i zabaw na koralu)
Głęboko się zastawiam czy oddać klacz na zakład - wszyscy mi to radzą!! Choć ja trochę nie bardzo, bo jak sobie pomyślę to widzę tylko same problemy..
1. Wejście do przyczepy - jeśli by już jechała to z matką - bo do zakładu nie jest strasznie daleko (Bogusławice - ok 20 km ode mnie), a powrotną drogę na mamusi mogę wierzchem wrócić. Mimo wszystko mała nigdy nie jeździła..
2. Nie mam pojęcia jak konia przygotować do zakładu - wiem tylko tyle że koń musi umieć być prowadzony w ręku i umieć chodzić w stępie i kłusie pod jeźdźcem.
3. Arkadia jest koniem który wolno się uczy i potrzebuje dużo czasu do namysłu zanim coś zrobi - ja ją znam i wiem że potrzebuje troszkę więcej czas i boję się że na zakładzie mogą jej nie zrozumieć i za to że czegoś nie będzie chciała zrobić zostanie niepotrzebnie skarcona..
4. Arka (tak krócejSmile) nie toleruje obcych ludzi, jak ktoś oprócz mnie i mamy do niej podchodzi to straszy kładąc uszy na szyję i zachowuje się nerwowo.
5. Boję się że mogą na zakladzie popsuć jej wrażliwą psychikę, albo też może się poprawi jak będzie miała kontakt z obcymi końmi i jeźdźcami.
6. Arka to koń strachliwy, zawsze stoi za innym koniem, nigdy nie zbada czegoś sama, nie odchodzi od innych koni tzn mamy i brata starszego. Istnieje możliwość że na zakładzie się polepszy albo pogorszy i bedzie jeszcze bardziej wszystkiego bała..
7. Sprawa ruchu - u mnie chodzi co dzień na padoku i w tereny, na zakładzie pewnie bedzie chodzić tylko na jazdę czy skoki..
8. Kiedy konia do tego wszystkiego przygotować, przecież 3 latek to ledwo odrośnięty źrebak. Jeśli bym się zdecydowała to na pewno oddam w wieku 4 lat ale i tak uważam że i 4 letni koń stosunkowo mało będzie umiał.
W sumie to nie wiem jak jest na zakładzie i co tam się z końmi robi - ale jakoś przeczucie mi mówi że to co tam się dzieje nie jest ciekawe...

Co Wy na temat zakładu dla klaczy? Piszcie o swoich pozytywnych/negatywnych wrażeniach.
Może ktoś był, widział. wie?

<t></t>
Ewa Polak
03-08-2009, 11:07 AM #1

Ciągle mam wątpliwości czy dać kobyłkę na zakład czy nie...
Ma ktoś może dośwaidczenia jakieś? Ktoś to przeżywał?

Moja syt. i obawy wyglądają tak:
Mam klaczkę która w czerwcu skończy 3 lata, do tej pory nie robiłam z nią nic, (poza oswajaniem z szeleszczącymi rzeczami, kilkoma sesjami z klikerem, zakładaniem kantara, prowadzeniem na uwiązie i zabaw na koralu)
Głęboko się zastawiam czy oddać klacz na zakład - wszyscy mi to radzą!! Choć ja trochę nie bardzo, bo jak sobie pomyślę to widzę tylko same problemy..
1. Wejście do przyczepy - jeśli by już jechała to z matką - bo do zakładu nie jest strasznie daleko (Bogusławice - ok 20 km ode mnie), a powrotną drogę na mamusi mogę wierzchem wrócić. Mimo wszystko mała nigdy nie jeździła..
2. Nie mam pojęcia jak konia przygotować do zakładu - wiem tylko tyle że koń musi umieć być prowadzony w ręku i umieć chodzić w stępie i kłusie pod jeźdźcem.
3. Arkadia jest koniem który wolno się uczy i potrzebuje dużo czasu do namysłu zanim coś zrobi - ja ją znam i wiem że potrzebuje troszkę więcej czas i boję się że na zakładzie mogą jej nie zrozumieć i za to że czegoś nie będzie chciała zrobić zostanie niepotrzebnie skarcona..
4. Arka (tak krócejSmile) nie toleruje obcych ludzi, jak ktoś oprócz mnie i mamy do niej podchodzi to straszy kładąc uszy na szyję i zachowuje się nerwowo.
5. Boję się że mogą na zakladzie popsuć jej wrażliwą psychikę, albo też może się poprawi jak będzie miała kontakt z obcymi końmi i jeźdźcami.
6. Arka to koń strachliwy, zawsze stoi za innym koniem, nigdy nie zbada czegoś sama, nie odchodzi od innych koni tzn mamy i brata starszego. Istnieje możliwość że na zakładzie się polepszy albo pogorszy i bedzie jeszcze bardziej wszystkiego bała..
7. Sprawa ruchu - u mnie chodzi co dzień na padoku i w tereny, na zakładzie pewnie bedzie chodzić tylko na jazdę czy skoki..
8. Kiedy konia do tego wszystkiego przygotować, przecież 3 latek to ledwo odrośnięty źrebak. Jeśli bym się zdecydowała to na pewno oddam w wieku 4 lat ale i tak uważam że i 4 letni koń stosunkowo mało będzie umiał.
W sumie to nie wiem jak jest na zakładzie i co tam się z końmi robi - ale jakoś przeczucie mi mówi że to co tam się dzieje nie jest ciekawe...

Co Wy na temat zakładu dla klaczy? Piszcie o swoich pozytywnych/negatywnych wrażeniach.
Może ktoś był, widział. wie?


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-08-2009, 11:20 AM #2
A jakie masz plany względem kobyłki? Chcesz hodować i potrzebna Ci próba dzielności do wpisu do księgi? W takim razie może warto pomyśleć o próbach polowych zamiast zakładu? Bo, prawdę mówiąc, wszystkie Twoje obawy wydają mi się uzasadnione...

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-08-2009, 11:20 AM #2

A jakie masz plany względem kobyłki? Chcesz hodować i potrzebna Ci próba dzielności do wpisu do księgi? W takim razie może warto pomyśleć o próbach polowych zamiast zakładu? Bo, prawdę mówiąc, wszystkie Twoje obawy wydają mi się uzasadnione...


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
03-08-2009, 11:54 AM #3
Prawdę mówiąc to nie mam jeszcze sprecyzowanych planów co do przyszłości Arki..
Chciałabym aby przeszła jakąś próbę dzielności czy coś w tym rodzaju bo może okazać się że ma jakiś ukryty talent i warto takiego konia powierzyć komuś kto będzie umiał wykorzystać ten talent i się nie zmarnuje.
Jeśli natomiast się okaże że klacz nie wykazuje chęci bądź nie nadaje się do pracy w sporcie zostanie u mnie i chciałabym żeby urodziła i wychowała 1 źrebaka, ma w miarę przyzwoity rodowód:
http://www.allbreedpedigree.com/arkadia11

Chciałabym aby zdała jakąś próbę, gdzieś indziej niż u mnie (nie mam warunków i umiejętności do tego żeby sprawdzić czy kobyłka ma jakieś możliwości, a jeśli ma to czemu tego nie wykorzystać) Ale z drugiej strony.. przed chwilą czytałam art. o dojrzałości koni i przecież 3-4 lata to za wcześniej na zakład!! A przecież starszych nie przyjmują..

<t></t>
Ewa Polak
03-08-2009, 11:54 AM #3

Prawdę mówiąc to nie mam jeszcze sprecyzowanych planów co do przyszłości Arki..
Chciałabym aby przeszła jakąś próbę dzielności czy coś w tym rodzaju bo może okazać się że ma jakiś ukryty talent i warto takiego konia powierzyć komuś kto będzie umiał wykorzystać ten talent i się nie zmarnuje.
Jeśli natomiast się okaże że klacz nie wykazuje chęci bądź nie nadaje się do pracy w sporcie zostanie u mnie i chciałabym żeby urodziła i wychowała 1 źrebaka, ma w miarę przyzwoity rodowód:
http://www.allbreedpedigree.com/arkadia11

Chciałabym aby zdała jakąś próbę, gdzieś indziej niż u mnie (nie mam warunków i umiejętności do tego żeby sprawdzić czy kobyłka ma jakieś możliwości, a jeśli ma to czemu tego nie wykorzystać) Ale z drugiej strony.. przed chwilą czytałam art. o dojrzałości koni i przecież 3-4 lata to za wcześniej na zakład!! A przecież starszych nie przyjmują..


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-08-2009, 12:32 PM #4
To radziłabym Ci zacząć od drugiej strony - znaleźć kogoś zaufanego i doświadczonego, kto mógłby ją pod Twoim okiem szkolić i trenować, i zobaczyć, jak się kobyłka rozwija. Inaczej niż do zakładu, do prób polowych są dopuszczane klacze do 6 roku życia, więc będziesz miała więcej czasu na decyzję.

Poczytaj sobie o warunkach wpisu do ksiąg hodowlanych:
http://pzhk.pl/docs/pr_hodow_sp.pdf
http://pzhk.pl/docs/pr_hodow_mlp.pdf

Linkuję programy hodowlane sp i małopolski, bo być może Twoja klacz z uwagi na małopolskiego ojca spełnia warunki wpisu do tej ostatniej? Nie bardzo się orientuję, może ktoś lepiej obeznany z hodowlą coś napisze.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-08-2009, 12:32 PM #4

To radziłabym Ci zacząć od drugiej strony - znaleźć kogoś zaufanego i doświadczonego, kto mógłby ją pod Twoim okiem szkolić i trenować, i zobaczyć, jak się kobyłka rozwija. Inaczej niż do zakładu, do prób polowych są dopuszczane klacze do 6 roku życia, więc będziesz miała więcej czasu na decyzję.

Poczytaj sobie o warunkach wpisu do ksiąg hodowlanych:
http://pzhk.pl/docs/pr_hodow_sp.pdf
http://pzhk.pl/docs/pr_hodow_mlp.pdf

Linkuję programy hodowlane sp i małopolski, bo być może Twoja klacz z uwagi na małopolskiego ojca spełnia warunki wpisu do tej ostatniej? Nie bardzo się orientuję, może ktoś lepiej obeznany z hodowlą coś napisze.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
03-09-2009, 08:15 PM #5
Arka wpisane w paszporcie ma sp.
Trochę poczytałamSmile no i jakoś mniej straszne mi się wydaje a i próba polowa to lepsze wyjście niż zakład.
Mam na oku pewną stajnie niedaleko mnie, byłam tam w wakacje i myślę że mogłabym tam Arkę na miesiąc w wakacje "zostawić" z zastrzeżeniem żebym była na każdym jej treningu czy czymkolwiek co będą z nią robić, a w między czasie sama będę coś tam z ziemi ćwiczyć.
Mam tylko problem tego typu że klacz nie jest mocnej budowy a Pan który tam jeździ to ponad 80 kg chyba waży (tak na oko :wink: )
Czy w takim przypadku danie Arki na trening w wieku 3 lata i 2 m-ce będzie rozsądnym wyjściem czy jeszcze zaczekać. Opcja wakacyjna dla mnie lepsza bo będę na miejscu i cały czas będę mogła kontrolować co tam z nią robią. A w ciągu roku niestety taka opcja odpada..
Chyba że ten rok niech jeszcze rośnie i zacznę tylko pracę z siodłem z ziemi, a na właściwy trening dać na przyszłe wakacje jak już 4 latka skończy?
Dagmara co radzisz?

<t></t>
Ewa Polak
03-09-2009, 08:15 PM #5

Arka wpisane w paszporcie ma sp.
Trochę poczytałamSmile no i jakoś mniej straszne mi się wydaje a i próba polowa to lepsze wyjście niż zakład.
Mam na oku pewną stajnie niedaleko mnie, byłam tam w wakacje i myślę że mogłabym tam Arkę na miesiąc w wakacje "zostawić" z zastrzeżeniem żebym była na każdym jej treningu czy czymkolwiek co będą z nią robić, a w między czasie sama będę coś tam z ziemi ćwiczyć.
Mam tylko problem tego typu że klacz nie jest mocnej budowy a Pan który tam jeździ to ponad 80 kg chyba waży (tak na oko :wink: )
Czy w takim przypadku danie Arki na trening w wieku 3 lata i 2 m-ce będzie rozsądnym wyjściem czy jeszcze zaczekać. Opcja wakacyjna dla mnie lepsza bo będę na miejscu i cały czas będę mogła kontrolować co tam z nią robią. A w ciągu roku niestety taka opcja odpada..
Chyba że ten rok niech jeszcze rośnie i zacznę tylko pracę z siodłem z ziemi, a na właściwy trening dać na przyszłe wakacje jak już 4 latka skończy?
Dagmara co radzisz?


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-09-2009, 08:42 PM #6
Głosuję za drugą opcją Smile.

4 lata to lepszy wiek do zajeżdżania niż tradycyjne 3 - z uwagi na zdrowie psychiczne i fizyczne. Jeśli ją przez ten rok przygotujesz na różne wyzwania, to będzie jej później znacznie łatwiej odnaleźć się w nowej sytuacji i miejscu. Przez ten rok możesz jej też wzmocnić muskulaturę, wyrobić równowagę etc - wszystko z ziemi. Nie będziesz się musiała martwić, że pan berajter za ciężki (a tak w ogóle to bardzo korzystne, że masz tę stajnię blisko i będziesz mogła brać we wszystkim udział).

Ja śledzę z bardzo dużym zaciekawieniem pracę takiego niemieckiego trenera, Fritza Stahleckera, który długo szkoli konie w ręku, z chodami bocznymi i takim "zabawowym" wstępem do pasażu i piafu włącznie, zanim w ogóle wsiądzie na nie jeździec. Teraz w stadzie ogierów w Marbach były szkolone równolegle dwie grupy trzylatków, jedna metodą Stahleckera, druga tradycyjnie. Na kończącej szkolenie aukcji te drugie umiały co prawda więcej pod jeźdźcem - w takim czysto mechanicznym sensie - i sprzedały się za większe pieniądze, ale te pierwsze - stahleckerowskie Smile - były przez znawców bardzo chwalone za czysty takt, równowagę, rozluźnienie, a także motywację. Nie jest to najwyraźniej za bardzo komercyjne podejście, ale myślę, że na dłuższą metę bardziej się opłaca Smile.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-09-2009, 08:42 PM #6

Głosuję za drugą opcją Smile.

4 lata to lepszy wiek do zajeżdżania niż tradycyjne 3 - z uwagi na zdrowie psychiczne i fizyczne. Jeśli ją przez ten rok przygotujesz na różne wyzwania, to będzie jej później znacznie łatwiej odnaleźć się w nowej sytuacji i miejscu. Przez ten rok możesz jej też wzmocnić muskulaturę, wyrobić równowagę etc - wszystko z ziemi. Nie będziesz się musiała martwić, że pan berajter za ciężki (a tak w ogóle to bardzo korzystne, że masz tę stajnię blisko i będziesz mogła brać we wszystkim udział).

Ja śledzę z bardzo dużym zaciekawieniem pracę takiego niemieckiego trenera, Fritza Stahleckera, który długo szkoli konie w ręku, z chodami bocznymi i takim "zabawowym" wstępem do pasażu i piafu włącznie, zanim w ogóle wsiądzie na nie jeździec. Teraz w stadzie ogierów w Marbach były szkolone równolegle dwie grupy trzylatków, jedna metodą Stahleckera, druga tradycyjnie. Na kończącej szkolenie aukcji te drugie umiały co prawda więcej pod jeźdźcem - w takim czysto mechanicznym sensie - i sprzedały się za większe pieniądze, ale te pierwsze - stahleckerowskie Smile - były przez znawców bardzo chwalone za czysty takt, równowagę, rozluźnienie, a także motywację. Nie jest to najwyraźniej za bardzo komercyjne podejście, ale myślę, że na dłuższą metę bardziej się opłaca Smile.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
03-09-2009, 08:52 PM #7
Hello? :wink:
prv

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
03-09-2009, 08:52 PM #7

Hello? :wink:
prv


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

branka

Posting Freak

2,096
03-09-2009, 09:03 PM #8
A mój koń jest wpisany do księgi koni hodowlanych. A nie była w żadnym zakładzie. Co by mi dał zakład? Czemu wysyła sie tam klacze? Przecież i tak jak pokryje Brankę, będe mieć rodowód dla źrebaka, bo jest w księdze. Czy u innych ras niż sp jest jakoś inaczej??
Zakłady hodowlane to dla mnie czarna magia nic z tego nie rozumiem Smile

<t></t>
branka
03-09-2009, 09:03 PM #8

A mój koń jest wpisany do księgi koni hodowlanych. A nie była w żadnym zakładzie. Co by mi dał zakład? Czemu wysyła sie tam klacze? Przecież i tak jak pokryje Brankę, będe mieć rodowód dla źrebaka, bo jest w księdze. Czy u innych ras niż sp jest jakoś inaczej??
Zakłady hodowlane to dla mnie czarna magia nic z tego nie rozumiem Smile


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-09-2009, 09:15 PM #9
Moja klacz też była wpisana jeszcze bez oceny użytkowej, po prostu przy urodzeniu źrebięcia, wtedy wymagana była tylko minimalna bonitacja. Z tych programów wynika, że teraz bez próby albo wyników sportowych klaczy nie wpisują, chyba że ja coś źle rozumiem i one nie są obligatoryjne? Mamy jakichś hodowców na forum? 8)

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-09-2009, 09:15 PM #9

Moja klacz też była wpisana jeszcze bez oceny użytkowej, po prostu przy urodzeniu źrebięcia, wtedy wymagana była tylko minimalna bonitacja. Z tych programów wynika, że teraz bez próby albo wyników sportowych klaczy nie wpisują, chyba że ja coś źle rozumiem i one nie są obligatoryjne? Mamy jakichś hodowców na forum? 8)


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

branka

Posting Freak

2,096
03-09-2009, 09:26 PM #10
Ale skoro jest już wpisana, to mnie nie wyrzucą z tej Księgi? Big Grin
Ona była tylko opisana do paszportu i określoną miała wtedy bonitacje na 78(hehe troche mało) i dostałam świadectwo wpisania konia do Głownej Księgi Koni zarodowych - rasa polski koń szlachetny półkrwi(jak to ładnie brzmiTongue). Oglądam to właśnie i prababcia Branki nazywała się Brzydula :lol: Zapomniałam już jak to się jej rodzinka nazywała, a same ciekawe imiona Tongue

<t></t>
branka
03-09-2009, 09:26 PM #10

Ale skoro jest już wpisana, to mnie nie wyrzucą z tej Księgi? Big Grin
Ona była tylko opisana do paszportu i określoną miała wtedy bonitacje na 78(hehe troche mało) i dostałam świadectwo wpisania konia do Głownej Księgi Koni zarodowych - rasa polski koń szlachetny półkrwi(jak to ładnie brzmiTongue). Oglądam to właśnie i prababcia Branki nazywała się Brzydula :lol: Zapomniałam już jak to się jej rodzinka nazywała, a same ciekawe imiona Tongue


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-09-2009, 09:42 PM #11
Próby dzielności dla klaczy nie są obowiązkowe! Klacz nie musi mieć żadnej próby ukończonej żeby zostać zapisaną do ksiegi. Musi tylko mieć paszport, odpowiednie pochodzenie, być zaźrebiona i zostać zbonitowana przez przedstawiaciela PZHK. I jeszcze badanie krwi. I już.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-09-2009, 09:42 PM #11

Próby dzielności dla klaczy nie są obowiązkowe! Klacz nie musi mieć żadnej próby ukończonej żeby zostać zapisaną do ksiegi. Musi tylko mieć paszport, odpowiednie pochodzenie, być zaźrebiona i zostać zbonitowana przez przedstawiaciela PZHK. I jeszcze badanie krwi. I już.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

branka

Posting Freak

2,096
03-09-2009, 09:48 PM #12
A ja nie miałam badania krwi i klacz nie była źrebiona Tongue Ale może u sp jest tak. Bo u folblutów to badanie krwi się robi na stówę.

<t></t>
branka
03-09-2009, 09:48 PM #12

A ja nie miałam badania krwi i klacz nie była źrebiona Tongue Ale może u sp jest tak. Bo u folblutów to badanie krwi się robi na stówę.


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-09-2009, 10:06 PM #13
Tzn że dla sp i małopolaków jest tylko zalecana? Bo w programie hodowlanym sp jest napisane:

Cytat:1. Do cz´Êci wst´pnej ksi´gi (W) polskich koni szlachetnych póΠkrwi wpisuje si´ klacze,
które:
1) sà poddawane ocenie wartoÊci u˝ytkowej,
2) wykazujà cechy charakterystyczne dla swoje rasy,
3) pochodzà co najmniej od ojca wpisanego do ksi´gi.
2. Do cz´Êci gΠównej ksi´gi (G) polskich koni szlachetnych póΠkrwi wpisuje si´ ogiery
i klacze, które:
1) sà poddawane ocenie wartoÊci u˝ytkowej

Sorry za krzaczki ale tak kopiuje z pdfa, a nie chce mi się tego korygować ręcznie. Czyli "wartość użytkowa" ogranicza się tak naprawdę do pokroju?

Dla trakenów jest obowiązkowa, cytuję ze strony związku:
Cytat:Stacjonarna próba dzielności dla klaczy w Galinach rozpocznie się 11 sierpnia. Zgłoszenia do 15 lipca do biura Związku. Koszt treningu 60-dniowego, po uwzględnieniu dotacji wyniesie ok. 700 zł. Klacze powinny być nauczone chodzenia na uwiązie i lonżowane oraz przyzwyczajone do obsługi. Wiek minimum 3 lata (rocznikowo). Od tego roku pozytywne ukończenie stacjonarnej lub polowej próby dzielności jest dla klaczy warunkiem wpisu do księgi


Ania Guzowska A ja nie miałam badania krwi i klacz nie była źrebiona Tongue

I to jest dopiero dziwne Big Grin

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-09-2009, 10:06 PM #13

Tzn że dla sp i małopolaków jest tylko zalecana? Bo w programie hodowlanym sp jest napisane:

Cytat:1. Do cz´Êci wst´pnej ksi´gi (W) polskich koni szlachetnych póΠkrwi wpisuje si´ klacze,
które:
1) sà poddawane ocenie wartoÊci u˝ytkowej,
2) wykazujà cechy charakterystyczne dla swoje rasy,
3) pochodzà co najmniej od ojca wpisanego do ksi´gi.
2. Do cz´Êci gΠównej ksi´gi (G) polskich koni szlachetnych póΠkrwi wpisuje si´ ogiery
i klacze, które:
1) sà poddawane ocenie wartoÊci u˝ytkowej

Sorry za krzaczki ale tak kopiuje z pdfa, a nie chce mi się tego korygować ręcznie. Czyli "wartość użytkowa" ogranicza się tak naprawdę do pokroju?

Dla trakenów jest obowiązkowa, cytuję ze strony związku:
Cytat:Stacjonarna próba dzielności dla klaczy w Galinach rozpocznie się 11 sierpnia. Zgłoszenia do 15 lipca do biura Związku. Koszt treningu 60-dniowego, po uwzględnieniu dotacji wyniesie ok. 700 zł. Klacze powinny być nauczone chodzenia na uwiązie i lonżowane oraz przyzwyczajone do obsługi. Wiek minimum 3 lata (rocznikowo). Od tego roku pozytywne ukończenie stacjonarnej lub polowej próby dzielności jest dla klaczy warunkiem wpisu do księgi


Ania Guzowska A ja nie miałam badania krwi i klacz nie była źrebiona Tongue

I to jest dopiero dziwne Big Grin


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
03-10-2009, 07:55 AM #14
U mnie Amera została wpisana do Wstępnej księgi.. I Amery synek - Amor na zakład nie mógł być przyjęty bo matka ma za słabe pochodzenie - co dla mnie jest bzdurą kompletną bo owszem pochodzenie się liczy ale żeby dyskwalifikować konia o przyjęcie do zakładu gdy n.n. jest tylko 1 pradziadek?? A więc Amor nie mógł być ogierem - co mu chyba na dobre wyszło bo został u mnie i się leni :wink:
Ale w takim w przypadku gdy Arkadia zda zakład lub próbę polową i będzie zaźrebiona to będzie według wytycznych wpisana do księgi głównej.
Widać dla ogierów jest tu większy rygor - a szkoda bo czasami naprawdę dobre konie (nie mówię o swoim leniu) zostają dyskwalifikowane za pochodzenie..

<t></t>
Ewa Polak
03-10-2009, 07:55 AM #14

U mnie Amera została wpisana do Wstępnej księgi.. I Amery synek - Amor na zakład nie mógł być przyjęty bo matka ma za słabe pochodzenie - co dla mnie jest bzdurą kompletną bo owszem pochodzenie się liczy ale żeby dyskwalifikować konia o przyjęcie do zakładu gdy n.n. jest tylko 1 pradziadek?? A więc Amor nie mógł być ogierem - co mu chyba na dobre wyszło bo został u mnie i się leni :wink:
Ale w takim w przypadku gdy Arkadia zda zakład lub próbę polową i będzie zaźrebiona to będzie według wytycznych wpisana do księgi głównej.
Widać dla ogierów jest tu większy rygor - a szkoda bo czasami naprawdę dobre konie (nie mówię o swoim leniu) zostają dyskwalifikowane za pochodzenie..


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
03-10-2009, 10:11 AM #15
Ciekawe, że ja mam Księge Głowną a nie Wstępną, ale może ileś lat temu tak było, że dostałam taki wpis. W każdym razie mnie to nie martwi, bo jak będę mieć źrebaczka to chcę, żeby miał pełne pochodzenie Smile W końcu Branka złego papieru nie ma. Ją w ogóle tak opisano, że nawet niespecjalnie w ruchu popatrzył pan opisujący, a wzrost wpisał taki jak myśmy podali na oko Tongue Do dziś nie jestem pewna ile ona ma, była mierzona kiedys jako 3 latek, ale potem urosła sporo i podaliśmy ile urosła tak na oko... Probowałam ja kiedyś sama zmierzyć zwykla miarką i wyszło mi tyle co w paszporcie - 158, ale to nie był zbyt pewny pomiar...
No u nas to jakoś tak jest z tymi opisami koni, że nikt nic dokładnie nie sprawdza. Wpisują konie jak ktoś chce po zajomości i nawet nie zmierzą Sad

<t></t>
branka
03-10-2009, 10:11 AM #15

Ciekawe, że ja mam Księge Głowną a nie Wstępną, ale może ileś lat temu tak było, że dostałam taki wpis. W każdym razie mnie to nie martwi, bo jak będę mieć źrebaczka to chcę, żeby miał pełne pochodzenie Smile W końcu Branka złego papieru nie ma. Ją w ogóle tak opisano, że nawet niespecjalnie w ruchu popatrzył pan opisujący, a wzrost wpisał taki jak myśmy podali na oko Tongue Do dziś nie jestem pewna ile ona ma, była mierzona kiedys jako 3 latek, ale potem urosła sporo i podaliśmy ile urosła tak na oko... Probowałam ja kiedyś sama zmierzyć zwykla miarką i wyszło mi tyle co w paszporcie - 158, ale to nie był zbyt pewny pomiar...
No u nas to jakoś tak jest z tymi opisami koni, że nikt nic dokładnie nie sprawdza. Wpisują konie jak ktoś chce po zajomości i nawet nie zmierzą Sad


<t></t>

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości