Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Etyka i badania na zwierzętach

Etyka i badania na zwierzętach

Etyka i badania na zwierzętach

branka

Posting Freak

2,096
01-20-2009, 10:10 PM #1
Zawsze jak słysze o doświadczeniach Selingmana to mi skóra cierpnie. I o wszystkich innych eksperymentach na szczurach. Na mojej uczelni takie badania są na szczęście zakazane. Ale z drugiej strony ile takie badania wnoszą...Tylko szkoda że kosztem zwierząt laboratoryjnych :evil: (choć robi się też badania na ludziach - ochotnikach z zadawaniem bolesnych impulsów prądem).
sorry mam dziś dzień offtopowania.

Tym razem na offtopowaniu Was przydybałam, więc wydzielam wątek.
Wątek macierzysty: Zabawa edukacyjna.
Teolinek

<t></t>
branka
01-20-2009, 10:10 PM #1

Zawsze jak słysze o doświadczeniach Selingmana to mi skóra cierpnie. I o wszystkich innych eksperymentach na szczurach. Na mojej uczelni takie badania są na szczęście zakazane. Ale z drugiej strony ile takie badania wnoszą...Tylko szkoda że kosztem zwierząt laboratoryjnych :evil: (choć robi się też badania na ludziach - ochotnikach z zadawaniem bolesnych impulsów prądem).
sorry mam dziś dzień offtopowania.

Tym razem na offtopowaniu Was przydybałam, więc wydzielam wątek.
Wątek macierzysty: Zabawa edukacyjna.
Teolinek


<t></t>

maku

Senior Member

262
01-20-2009, 10:35 PM #2
Gorsze eksperymenty były przeprowadzane na ludziach i to wcale nie ochotnikach.
Z jednej strony aż nieetyczne wydaje się wykorzystywanie wyników tych badań z drugiej wielką stratą było by ich nie wykorzystać by oszczędzić cierpień innym.
Nie żebym usprawiedliwiał zadawanie cierpienia zwierzętom. Taka refleksja mi się nasunęła. Ale to już totalny off top.

<t></t>
maku
01-20-2009, 10:35 PM #2

Gorsze eksperymenty były przeprowadzane na ludziach i to wcale nie ochotnikach.
Z jednej strony aż nieetyczne wydaje się wykorzystywanie wyników tych badań z drugiej wielką stratą było by ich nie wykorzystać by oszczędzić cierpień innym.
Nie żebym usprawiedliwiał zadawanie cierpienia zwierzętom. Taka refleksja mi się nasunęła. Ale to już totalny off top.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
01-20-2009, 11:09 PM #3
O, bardz dobrze, bo ja sobie bezkarnie offtopowałam, a mnie trzeba czasem do pionu postawić Wink

Najgorsze było badanie na małym Albercie - wpuszczano do jego pokoju małego szczura i jednocześnie wydawany był straszny, przerażający dźwięk. Dziecko bardzo szybko zaczęło na widok szczura wpadać w panikę. Dorosły juz Albert teraz na widok szczurów wpada w absolutna panikę - tak samo na widok każdego futra i białych pluszowych rzeczy.
Amerykańskie podręczniki informują, że Albert przeszedł terapie i już się nie boi szczurów. Nasi profesorowie i niektóe mniej znane podręczniki mówią, że to bzdura i mężczyzna ma traume na cale życie.
Ot, jak sie psychologowie zabawiają... Eksperymenty bywają straszne!
Co do badań na zwierzetach do dziś prowadzi się te z użyciem prądu, stymulacją jakiś obszarów mózgu, które prowadza do tego, że zwierze nie ma łaknienia i umiera z głodu, itp. Dla mnie to nieetyczne i nie lubię słuchac na wykładach o tego typu eksperymentach jakkolwiek niebyłyby one użyteczne.
U nas na uczelni są zakazane tego tyu badania. Nie wolno u nas nawet manipulowac samoocena badanych - czyli nie można im dac np jakiegoś testu i podać fałszywego wyniku, że niby wypadli źle by obniżyc ich poczucie wartości na czas badania. A to dość popularne w baraniach, by tak robić.
W ogóle jak myśmy wymyślali badanie(bo co roku student naszej uczelni robi badanie wgrupie kilkuosobowej, z kazdym rokiem coraz bardziej zaawansowane), to co chwila wychodziło, że cos jest nieetyczne :twisted:

<t></t>
branka
01-20-2009, 11:09 PM #3

O, bardz dobrze, bo ja sobie bezkarnie offtopowałam, a mnie trzeba czasem do pionu postawić Wink

Najgorsze było badanie na małym Albercie - wpuszczano do jego pokoju małego szczura i jednocześnie wydawany był straszny, przerażający dźwięk. Dziecko bardzo szybko zaczęło na widok szczura wpadać w panikę. Dorosły juz Albert teraz na widok szczurów wpada w absolutna panikę - tak samo na widok każdego futra i białych pluszowych rzeczy.
Amerykańskie podręczniki informują, że Albert przeszedł terapie i już się nie boi szczurów. Nasi profesorowie i niektóe mniej znane podręczniki mówią, że to bzdura i mężczyzna ma traume na cale życie.
Ot, jak sie psychologowie zabawiają... Eksperymenty bywają straszne!
Co do badań na zwierzetach do dziś prowadzi się te z użyciem prądu, stymulacją jakiś obszarów mózgu, które prowadza do tego, że zwierze nie ma łaknienia i umiera z głodu, itp. Dla mnie to nieetyczne i nie lubię słuchac na wykładach o tego typu eksperymentach jakkolwiek niebyłyby one użyteczne.
U nas na uczelni są zakazane tego tyu badania. Nie wolno u nas nawet manipulowac samoocena badanych - czyli nie można im dac np jakiegoś testu i podać fałszywego wyniku, że niby wypadli źle by obniżyc ich poczucie wartości na czas badania. A to dość popularne w baraniach, by tak robić.
W ogóle jak myśmy wymyślali badanie(bo co roku student naszej uczelni robi badanie wgrupie kilkuosobowej, z kazdym rokiem coraz bardziej zaawansowane), to co chwila wychodziło, że cos jest nieetyczne :twisted:


<t></t>

jasmina

Senior Member

254
01-25-2009, 09:05 PM #4
oj niektore testy są naprawdę straszne a z drugiej strony- niezwykle ciekawe! Choćby szczury- gdy pływają w wodze i na krotka chwile da im się wejśc na deske po jej zabraniu pływają znacznie dłużej niż gdyby na moment tej deski nie dostaly- więc coś w rodzaju nadziei u zwierzat funkcjonuje, myśl, ze skoro deska była raz, pojawic się może i drugi... Fascynujące, ale i straszne.

Mnie kusiło zawsze zeby w rpacy biologicznej na olimpiade badac zdolnośc uczenia się zwierzat- myszy lub świnek morskich, bezbolesnie oczywiście- raczej jedzenie i kolor, lampka, jakiś charakterystyczny dźwięk. To tez mogłoby być ciekawe i bezpieczne dla zwierząt.

<t></t>
jasmina
01-25-2009, 09:05 PM #4

oj niektore testy są naprawdę straszne a z drugiej strony- niezwykle ciekawe! Choćby szczury- gdy pływają w wodze i na krotka chwile da im się wejśc na deske po jej zabraniu pływają znacznie dłużej niż gdyby na moment tej deski nie dostaly- więc coś w rodzaju nadziei u zwierzat funkcjonuje, myśl, ze skoro deska była raz, pojawic się może i drugi... Fascynujące, ale i straszne.

Mnie kusiło zawsze zeby w rpacy biologicznej na olimpiade badac zdolnośc uczenia się zwierzat- myszy lub świnek morskich, bezbolesnie oczywiście- raczej jedzenie i kolor, lampka, jakiś charakterystyczny dźwięk. To tez mogłoby być ciekawe i bezpieczne dla zwierząt.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
01-25-2009, 09:56 PM #5
Z pływającymi szczurami znam - w sumie to jeszcze nie takie złe, gprsze są te z ingerencją w organizm, kiedy stymuluje sie jakis ośrodek nerwowy w mózgu itp.

Ja chciałabym zbadać uczenie się u koni, tyle że nie warunkowanie. Miałam kilka pomysłów niedawno, ale potrzebowałabym z 40-60 koni, żeby porobić grupy eksmerymentalne, a badanie było wiarygodne :lol:
Fajne sa tez badania na spostrzeganie - w ogóle na procesy poznawcze tak ogólnie ujmując każde badanie można zrobić etycznie i mogą wyjść fajne rzeczy. U koni badano w sympatyczny sposób inteligencję, nie wiem czy dawałam link na forum? Konikom sie coś pokazywało, no jakieś kształty i potem się je wpuszczało pod ściane na której obrazki były prezentowane i miały nosem wskazać np takie co już wcześniej widziały, czy dokonac selekcji ze względu na kształt itp - jak dobrze dotknęły to wypadało z automatu jabłko - tak jak nam wypada cola jak wrzucimy 2 zł Wink

<t></t>
branka
01-25-2009, 09:56 PM #5

Z pływającymi szczurami znam - w sumie to jeszcze nie takie złe, gprsze są te z ingerencją w organizm, kiedy stymuluje sie jakis ośrodek nerwowy w mózgu itp.

Ja chciałabym zbadać uczenie się u koni, tyle że nie warunkowanie. Miałam kilka pomysłów niedawno, ale potrzebowałabym z 40-60 koni, żeby porobić grupy eksmerymentalne, a badanie było wiarygodne :lol:
Fajne sa tez badania na spostrzeganie - w ogóle na procesy poznawcze tak ogólnie ujmując każde badanie można zrobić etycznie i mogą wyjść fajne rzeczy. U koni badano w sympatyczny sposób inteligencję, nie wiem czy dawałam link na forum? Konikom sie coś pokazywało, no jakieś kształty i potem się je wpuszczało pod ściane na której obrazki były prezentowane i miały nosem wskazać np takie co już wcześniej widziały, czy dokonac selekcji ze względu na kształt itp - jak dobrze dotknęły to wypadało z automatu jabłko - tak jak nam wypada cola jak wrzucimy 2 zł Wink


<t></t>

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości