Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Klikerowanie... Klikerowcy..... Kliker

Klikerowanie... Klikerowcy..... Kliker

Klikerowanie... Klikerowcy..... Kliker

Strony (15): Wstecz 1 2 3 4 5 6 15 Dalej  
Ewa Polak

Senior Member

340
12-13-2008, 10:52 PM #46
P.S.
Dagmaro przeczytałam tę teorię klikera po polsku i mam nasunęła mi się taka myśl :lol:
Faceta też można na klikanie nauczyć żeby mu "instrument" działał po kliknięciu? :lol: :lol:

<t></t>
Ewa Polak
12-13-2008, 10:52 PM #46

P.S.
Dagmaro przeczytałam tę teorię klikera po polsku i mam nasunęła mi się taka myśl :lol:
Faceta też można na klikanie nauczyć żeby mu "instrument" działał po kliknięciu? :lol: :lol:


<t></t>

Arabell&amp;Egist

Junior Member

15
12-14-2008, 06:21 PM #47
Uważaj tylko zeby czegoś niepożądanego przypadkiem nie wyklikac Smile np. tak jak ja bryknięcia Confusedhock: Hmmm klikier może zdziałac cuda np. z konia flegmatycznego zrobic konia chętnie idącego i na odwrót (poprzez klikanie zatrzymywania, czy fydki Smile. Tylko czy warto wprowadzac klikanie podczas jazdy? Ktoś coś konkretnie wyklikiwał z siodła?

A u nas okazało się, że podnoszenie kantarka czy bacika to zupełnie coś innego niż podnoszenie szczotki Smile bywa ... okazało się, że musimy ponownie się przeszkolic w tym temacie a, żeby was nie okłamac zajęło nam to ok 40 min zanim załapalismy o co camman Smile W sprawie szczotki zaczynaliśmy ponownie od zera.Wpiew schylanie się, dotykanie noskiem, branie w zęby ... a gdy koń się zorientował, że tu chodzi o branie w zęby schematycznie załapał, że co się bierze w zęby to się podaje do ręki Big Grin łobuzisko czasami myśli Big Grin A jak podał parę razy, to się znowu przenieslismy na nowy sprzet. Podawalismy szmatki, kopystki, linki, włochate rękawiczki do czyszczenia, najciekawiej był z metalową miską dla psa. Bo robiła dużo rumoru gdy wypadała z pyszczka. Ale to plus bo przecież koń za "nagrodę" przy okazji przekonał się, że co robi buuum tuż pod nosem nie koniecznie ma w zamiarach zjesc konia. Milutko Smile Podczas tej całej dzisiejszej nauki muszę przyznac, że koń miał krótkie chwile zwątpienia. Nie było zawsze oczywiste, że tu chodzi o kantar .... czasem w ramach intelektualnego relaksu stawał i nie robił nic, a czasem próbował dawac buzi. Buziaki to "schemat" wyklikany najkrócej nagradzany i tylko na komende a jednak skubany cały czas próbuje buziakowac ... bo to takie proste hehe. Raz kiedy mu się znudziło ze szczotką próbował isc na łatwizne i wyhaczył piękniutki kantarek wiszący na kołku - wprost idealny do podania. Więc ja musiałam trochę operowac ciałem, żeby pozasłaniac te wszystkie kuszące rzeczy porozwieszane wokoło. Wtedy zaczynał myslec Smile OGólnie pozytywnie, teraz napaliłam się na piłkę Big Grin taką dużą do targetowania czy tam kopania. To by było przyjemne. Z koniem w nogę jeszcze nie grałam ... to musi byc niezła zabawa

<t>Tej właściwej drogi szukamy całe życie ...</t>
Arabell&amp;Egist
12-14-2008, 06:21 PM #47

Uważaj tylko zeby czegoś niepożądanego przypadkiem nie wyklikac Smile np. tak jak ja bryknięcia Confusedhock: Hmmm klikier może zdziałac cuda np. z konia flegmatycznego zrobic konia chętnie idącego i na odwrót (poprzez klikanie zatrzymywania, czy fydki Smile. Tylko czy warto wprowadzac klikanie podczas jazdy? Ktoś coś konkretnie wyklikiwał z siodła?

A u nas okazało się, że podnoszenie kantarka czy bacika to zupełnie coś innego niż podnoszenie szczotki Smile bywa ... okazało się, że musimy ponownie się przeszkolic w tym temacie a, żeby was nie okłamac zajęło nam to ok 40 min zanim załapalismy o co camman Smile W sprawie szczotki zaczynaliśmy ponownie od zera.Wpiew schylanie się, dotykanie noskiem, branie w zęby ... a gdy koń się zorientował, że tu chodzi o branie w zęby schematycznie załapał, że co się bierze w zęby to się podaje do ręki Big Grin łobuzisko czasami myśli Big Grin A jak podał parę razy, to się znowu przenieslismy na nowy sprzet. Podawalismy szmatki, kopystki, linki, włochate rękawiczki do czyszczenia, najciekawiej był z metalową miską dla psa. Bo robiła dużo rumoru gdy wypadała z pyszczka. Ale to plus bo przecież koń za "nagrodę" przy okazji przekonał się, że co robi buuum tuż pod nosem nie koniecznie ma w zamiarach zjesc konia. Milutko Smile Podczas tej całej dzisiejszej nauki muszę przyznac, że koń miał krótkie chwile zwątpienia. Nie było zawsze oczywiste, że tu chodzi o kantar .... czasem w ramach intelektualnego relaksu stawał i nie robił nic, a czasem próbował dawac buzi. Buziaki to "schemat" wyklikany najkrócej nagradzany i tylko na komende a jednak skubany cały czas próbuje buziakowac ... bo to takie proste hehe. Raz kiedy mu się znudziło ze szczotką próbował isc na łatwizne i wyhaczył piękniutki kantarek wiszący na kołku - wprost idealny do podania. Więc ja musiałam trochę operowac ciałem, żeby pozasłaniac te wszystkie kuszące rzeczy porozwieszane wokoło. Wtedy zaczynał myslec Smile OGólnie pozytywnie, teraz napaliłam się na piłkę Big Grin taką dużą do targetowania czy tam kopania. To by było przyjemne. Z koniem w nogę jeszcze nie grałam ... to musi byc niezła zabawa


<t>Tej właściwej drogi szukamy całe życie ...</t>

Arabell&amp;Egist

Junior Member

15
12-14-2008, 06:25 PM #48
Widzę, że idealnie trafiłam w wątek Big Grin hehe ja tam z moim facetem nie widzę potrzeby klikania Tongue

<t>Tej właściwej drogi szukamy całe życie ...</t>
Arabell&amp;Egist
12-14-2008, 06:25 PM #48

Widzę, że idealnie trafiłam w wątek Big Grin hehe ja tam z moim facetem nie widzę potrzeby klikania Tongue


<t>Tej właściwej drogi szukamy całe życie ...</t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
12-14-2008, 07:28 PM #49
Ewa Polak P.S.
Dagmaro przeczytałam tę teorię klikera po polsku i mam nasunęła mi się taka myśl :lol:
Faceta też można na klikanie nauczyć żeby mu "instrument" działał po kliknięciu? :lol: :lol:

To by było chyba klasyczne warunkowanie i musiałabyś najpierw połączyć dźwięk klikera z bodźcem :mrgreen: (patrz psy Pawłowa Big Grin).

Zastanawiam się natomiast, czy pozytywne wzmocnienie może pomóc nauczyć faceta bardziej skomplikowanych prac domowych (jak obsługa pralki 8))... mój to tylko na bodźce awersyjne działa...

Tak na serio, to istnieje też szkolenie klikerowe dla ludzi:
http://www.tagteach.com/

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
12-14-2008, 07:28 PM #49

Ewa Polak P.S.
Dagmaro przeczytałam tę teorię klikera po polsku i mam nasunęła mi się taka myśl :lol:
Faceta też można na klikanie nauczyć żeby mu "instrument" działał po kliknięciu? :lol: :lol:

To by było chyba klasyczne warunkowanie i musiałabyś najpierw połączyć dźwięk klikera z bodźcem :mrgreen: (patrz psy Pawłowa Big Grin).

Zastanawiam się natomiast, czy pozytywne wzmocnienie może pomóc nauczyć faceta bardziej skomplikowanych prac domowych (jak obsługa pralki 8))... mój to tylko na bodźce awersyjne działa...

Tak na serio, to istnieje też szkolenie klikerowe dla ludzi:
http://www.tagteach.com/


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Ailusia

Posting Freak

809
01-12-2009, 09:14 AM #50
Wszystkiego najlepszego w nowym roku Wink
Znalazłam takie coś:
http://naszacena.pl/Multimedialny-kurs-s...cz.-1.html
Fajnie by było gdyby końskiego podobnego powstało kiedyś coś... 8)
Ale jeśli kto ma psa to niech bierze w ciemno - ten instruktor jest super i należy brać wszystko co wymyśli Big Grin
Ja z Avrą głównie ćwiczę złudzenia optyczne - ciągle mi się wydaje że prawie widzę piaf Tongue

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-12-2009, 09:14 AM #50

Wszystkiego najlepszego w nowym roku Wink
Znalazłam takie coś:
http://naszacena.pl/Multimedialny-kurs-s...cz.-1.html
Fajnie by było gdyby końskiego podobnego powstało kiedyś coś... 8)
Ale jeśli kto ma psa to niech bierze w ciemno - ten instruktor jest super i należy brać wszystko co wymyśli Big Grin
Ja z Avrą głównie ćwiczę złudzenia optyczne - ciągle mi się wydaje że prawie widzę piaf Tongue


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

branka

Posting Freak

2,096
01-21-2009, 08:15 PM #51
A ja nie moge znaleść wątku klikerowego(był taki no nie?...), więc tu napisze pewną myśl.

Przeniosłam tutaj. Teolinek

Dagmara pisała o wyuczonej bezradności w innym wątku, m.in. to:
Cytat:To samo dzieje się z koniem traktowanym bolesnymi bodźcami, przed którymi nie może uciec - staje się bezwolny, uzależniony od jeźdźca, jak marionetka. Na tym właśnie polega na przykład rollkur - koń jest wprowadzany w swego rodzaju "hipnozę w napięciu", w której jest jednocześnie nadaktywny i poddany kontroli jeźdźca.

Moim zdaniem wyuczona bezradność to jeden z powodów, dla których niektóre konie nie wykazują przez jakiś czas inicjatywy w szkoleniu klikerowym czy innym pozytywnym. Bądź w ogóle nie rozumieją na początku idei klikera - ż ejak to one mają coś robić, a nie są do tego popychane.
Ja np zauwazyłam u Branki, że po początkowym sukcesie - tzn kiedy chętnie sie bawiła, gdy przyszły elementy juz znane, ale wyuczone w inny sposób koń popadł w apatie i nie wykazywał żadnej inicjatywy(np gdy wychodziłam na ujezdzalnię, puszczałam ją i były wkoło nas drągi - dopóki koń sobie je lizal i mu klikałam było ok - ale gdy po kilku dniach, przez które pracowałam nad tym, by na dany sygnal koń ruszał naprzód i zaczęłam wygaszać ruch naprzód bez sygnału i potem chciałam robić ruch naprzód nad kawaletkami na ten sygnał - tak, żeby koń do mnie przychodził przez nie, tak jak przychodził bez nich - zaczęły się schody, koń sie denerwował, usztywniał i odchodził w kąt zdenerwowany). Oczywiście tu tez role odgrywa moja klikerowa niekompetencja i pewnie zbyt szybkie robienie czegoś 8) Niemniej przy pewnych zachowaniach koń nie wykazywal żadnej inicjatywy i się gubił, i tak jakby zamykał w sobie - jak dla mnie ma to podłoże psychologiczne. Na razie odstawiłam kliker, by więcej się o nim nauczyć, ale jak miną roztopy to znowu będę się chyba nim bawić. Szczególnie, że fakt że mój koń reaguje w pewnych momentach jak stłamszony jest mocno zawstydzający dla mnie i zburzył mój obraz np tego, że mój koń lubi skakać.
Myślę, że wyuczoną bezradność można obserowac u wielu koni - nie wiem czy akurat to jest u mojego, bo nie byłam nigdy okrutna i nie zmuszałam konia do skoków batem, ale w sumie żeby doprowadzić do bezradności nie trzeba stosować od razu fizycznego znęcania się. Tak samo jak prąd na szczura może działać ciagnięcie np końskiego pyska - niezwykle wrazliwego miejsca itp.

Edit - Dzięki Klara, ja naprawde jestem ślepa!!

<t></t>
branka
01-21-2009, 08:15 PM #51

A ja nie moge znaleść wątku klikerowego(był taki no nie?...), więc tu napisze pewną myśl.

Przeniosłam tutaj. Teolinek

Dagmara pisała o wyuczonej bezradności w innym wątku, m.in. to:

Cytat:To samo dzieje się z koniem traktowanym bolesnymi bodźcami, przed którymi nie może uciec - staje się bezwolny, uzależniony od jeźdźca, jak marionetka. Na tym właśnie polega na przykład rollkur - koń jest wprowadzany w swego rodzaju "hipnozę w napięciu", w której jest jednocześnie nadaktywny i poddany kontroli jeźdźca.

Moim zdaniem wyuczona bezradność to jeden z powodów, dla których niektóre konie nie wykazują przez jakiś czas inicjatywy w szkoleniu klikerowym czy innym pozytywnym. Bądź w ogóle nie rozumieją na początku idei klikera - ż ejak to one mają coś robić, a nie są do tego popychane.
Ja np zauwazyłam u Branki, że po początkowym sukcesie - tzn kiedy chętnie sie bawiła, gdy przyszły elementy juz znane, ale wyuczone w inny sposób koń popadł w apatie i nie wykazywał żadnej inicjatywy(np gdy wychodziłam na ujezdzalnię, puszczałam ją i były wkoło nas drągi - dopóki koń sobie je lizal i mu klikałam było ok - ale gdy po kilku dniach, przez które pracowałam nad tym, by na dany sygnal koń ruszał naprzód i zaczęłam wygaszać ruch naprzód bez sygnału i potem chciałam robić ruch naprzód nad kawaletkami na ten sygnał - tak, żeby koń do mnie przychodził przez nie, tak jak przychodził bez nich - zaczęły się schody, koń sie denerwował, usztywniał i odchodził w kąt zdenerwowany). Oczywiście tu tez role odgrywa moja klikerowa niekompetencja i pewnie zbyt szybkie robienie czegoś 8) Niemniej przy pewnych zachowaniach koń nie wykazywal żadnej inicjatywy i się gubił, i tak jakby zamykał w sobie - jak dla mnie ma to podłoże psychologiczne. Na razie odstawiłam kliker, by więcej się o nim nauczyć, ale jak miną roztopy to znowu będę się chyba nim bawić. Szczególnie, że fakt że mój koń reaguje w pewnych momentach jak stłamszony jest mocno zawstydzający dla mnie i zburzył mój obraz np tego, że mój koń lubi skakać.
Myślę, że wyuczoną bezradność można obserowac u wielu koni - nie wiem czy akurat to jest u mojego, bo nie byłam nigdy okrutna i nie zmuszałam konia do skoków batem, ale w sumie żeby doprowadzić do bezradności nie trzeba stosować od razu fizycznego znęcania się. Tak samo jak prąd na szczura może działać ciagnięcie np końskiego pyska - niezwykle wrazliwego miejsca itp.

Edit - Dzięki Klara, ja naprawde jestem ślepa!!


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
01-26-2009, 06:12 PM #52
Mam niusa dla interesujących sie klikerem i pragnących się go nauczyć. W maju w Rancho Strkrotka sa organizowane warsztaty klikerowe NAJPIERW WYTRESUJ KURCZAKA:

Ogólne informacje o warsztatach:
"A w ogóle dlaczego kurczaki? Jak wypraktykował Bob Bailey (człowiek, który przez kilkadziesiąt lat wyszkolił kilkanaście tys. zwierząt różnych gatunków), warsztaty z wykorzystaniem kurczaków drastycznie skracają czas nabycia niezbędnych umiejętności do stania się efektywnym trenerem. Rezultaty treningu pojawiają się szybko bo kurczaki są szybkie i szybko się uczą. To co w wypadku innych zwierząt zajęło by dni, z kurczakami zajmuje minuty. Kurczak jest istotą nieskomplikowaną - zachowania pojawiają się i znikają szybko - jest jednak uważny i nie jest głupi. Prostota kurczaka powoduje, że jakiekolwiek zmiany zachowania są czytelne i nie zaciemnione. Dodatkowo, kurczak jest szybki, szybszy niż większość zwierząt, a więc wymaga refleksu i zmysłu obserwacji aby kliknąć w odpowiednim momencie. I najważniejsze - błędy trenera bardzo szybko manifestują się w zachowaniu kurczaka. Koń czy pies, jako inteligentniejsze, w końcu nauczą się tego, czego chcemy niezależnie od popełnianych przez trenera błędów (choć wolniej i niezbyt doskonale). Kurczak w zetknięciu z podobnymi błędami (głównie timing i kryteria) po prostu nie nauczy się niczego, albo będzie to tak powolne, że od razu widać błędy trenera."

A tutaj macie szczegółowe informacje: http://www.rancho-stokrotka.com/kliker_warsztaty.html

Może ktoś jest zainteresowany? Ja jadę na kwietniowe, to zdam relację :mrgreen:

Kliker wydaje sie być prosty, ale im więcej miałam z nim doczynienia tym bardziej skomplikowany sie wydawał. Mam nadzieję, że cos się na tych kurczakach nauczę. I wyklikam koniowi potem, żeby sie sam siodłał :lol: :lol:

<t></t>
branka
01-26-2009, 06:12 PM #52

Mam niusa dla interesujących sie klikerem i pragnących się go nauczyć. W maju w Rancho Strkrotka sa organizowane warsztaty klikerowe NAJPIERW WYTRESUJ KURCZAKA:

Ogólne informacje o warsztatach:
"A w ogóle dlaczego kurczaki? Jak wypraktykował Bob Bailey (człowiek, który przez kilkadziesiąt lat wyszkolił kilkanaście tys. zwierząt różnych gatunków), warsztaty z wykorzystaniem kurczaków drastycznie skracają czas nabycia niezbędnych umiejętności do stania się efektywnym trenerem. Rezultaty treningu pojawiają się szybko bo kurczaki są szybkie i szybko się uczą. To co w wypadku innych zwierząt zajęło by dni, z kurczakami zajmuje minuty. Kurczak jest istotą nieskomplikowaną - zachowania pojawiają się i znikają szybko - jest jednak uważny i nie jest głupi. Prostota kurczaka powoduje, że jakiekolwiek zmiany zachowania są czytelne i nie zaciemnione. Dodatkowo, kurczak jest szybki, szybszy niż większość zwierząt, a więc wymaga refleksu i zmysłu obserwacji aby kliknąć w odpowiednim momencie. I najważniejsze - błędy trenera bardzo szybko manifestują się w zachowaniu kurczaka. Koń czy pies, jako inteligentniejsze, w końcu nauczą się tego, czego chcemy niezależnie od popełnianych przez trenera błędów (choć wolniej i niezbyt doskonale). Kurczak w zetknięciu z podobnymi błędami (głównie timing i kryteria) po prostu nie nauczy się niczego, albo będzie to tak powolne, że od razu widać błędy trenera."

A tutaj macie szczegółowe informacje: http://www.rancho-stokrotka.com/kliker_warsztaty.html

Może ktoś jest zainteresowany? Ja jadę na kwietniowe, to zdam relację :mrgreen:

Kliker wydaje sie być prosty, ale im więcej miałam z nim doczynienia tym bardziej skomplikowany sie wydawał. Mam nadzieję, że cos się na tych kurczakach nauczę. I wyklikam koniowi potem, żeby sie sam siodłał :lol: :lol:


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
02-01-2009, 04:02 PM #53
Ciekawe czy już widać, co klikam - to druga sesja na ten temat Smile pierwsza była tydzień temu.

http://vimeo.com/3039460

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
02-01-2009, 04:02 PM #53

Ciekawe czy już widać, co klikam - to druga sesja na ten temat Smile pierwsza była tydzień temu.

http://vimeo.com/3039460


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
02-01-2009, 05:13 PM #54
To ja się pochwalę: ostatnio kobyłki chorowały i trochę stały w stajni, wychodziły tylko na chwilkę i jak już się wyleczyły to były strasznie nabuzowane. Jak je wyprowadzam to jedna zawsze idzie luzem, a jedną ja prowadzę. Żeby dojść na padok to trzeba przejść kilka metrów nieogrodzonego, to jest w lesie. Miałam bramkę otwartą z podwórka i bramkę na pastwisko. A że były bardzo niecierpliwe to puściłam obie. Myślałam, że od razu trafią na padok (tak jak zawsze), ale Czakira była tak zadowolona, że zaczęła galopować i zamiast na padok to pobiegła do lasu. Ekstaza na szczęście wbiegła tam gdzie trzeba, więc nie miałam z nią problemu. Zaczęłam wołać Czakirę, ta w galopie odwróciła głowę w moją stronę, chwilke pomyślała i zaraz zrobiła stopa, zwrot i galop w moją stronę. Tylko z nowu się zapomniała i ominęła bramę i pobiegła dalej. To ja znowu ją zawołałam i pokazałam padok. No i już teraz wróciła bezbłędnie Big Grin Uważam, że gdybym nie pracowała z nią klikerem to by gdzieś poszła w las- bo naprawdę była skupiona na tym, że może sie wyszaleć.
Więc kliker górą! Smile

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
02-01-2009, 05:13 PM #54

To ja się pochwalę: ostatnio kobyłki chorowały i trochę stały w stajni, wychodziły tylko na chwilkę i jak już się wyleczyły to były strasznie nabuzowane. Jak je wyprowadzam to jedna zawsze idzie luzem, a jedną ja prowadzę. Żeby dojść na padok to trzeba przejść kilka metrów nieogrodzonego, to jest w lesie. Miałam bramkę otwartą z podwórka i bramkę na pastwisko. A że były bardzo niecierpliwe to puściłam obie. Myślałam, że od razu trafią na padok (tak jak zawsze), ale Czakira była tak zadowolona, że zaczęła galopować i zamiast na padok to pobiegła do lasu. Ekstaza na szczęście wbiegła tam gdzie trzeba, więc nie miałam z nią problemu. Zaczęłam wołać Czakirę, ta w galopie odwróciła głowę w moją stronę, chwilke pomyślała i zaraz zrobiła stopa, zwrot i galop w moją stronę. Tylko z nowu się zapomniała i ominęła bramę i pobiegła dalej. To ja znowu ją zawołałam i pokazałam padok. No i już teraz wróciła bezbłędnie Big Grin Uważam, że gdybym nie pracowała z nią klikerem to by gdzieś poszła w las- bo naprawdę była skupiona na tym, że może sie wyszaleć.
Więc kliker górą! Smile


<t>tarisa</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
02-04-2009, 07:07 PM #55
Dobra, zaczęłam eksperymentować na psie, wyklikałam jej targetowanie nosem drewnianej łopatki za pomocą 'włącznika' długopisu Big Grin Teraz będę dodawać komendę, a potem zabiorę się za targetowanie łapą Smile Na razie idzie jak po maśle, ciekawe kiedy zaczynają się schody Wink Na konia się przeniosę z klikaniem jak już opanuję podstawy klikania psa.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
02-04-2009, 07:07 PM #55

Dobra, zaczęłam eksperymentować na psie, wyklikałam jej targetowanie nosem drewnianej łopatki za pomocą 'włącznika' długopisu Big Grin Teraz będę dodawać komendę, a potem zabiorę się za targetowanie łapą Smile Na razie idzie jak po maśle, ciekawe kiedy zaczynają się schody Wink Na konia się przeniosę z klikaniem jak już opanuję podstawy klikania psa.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
02-07-2009, 08:23 PM #56
Hehe ja też zaczynałam od psa :lol: A schody zaczynają się przy trudniejszych zadaniach kiedy to człowiekowi brakuje inwencji twórczej jak rozłożyć zachowanie na czynniki pierwsze, albo znaleźć inny sposób nauczenia psa tego zachowania :lol:
(tak na marginesie- mój psiak ma ranę po ugryzieniu przez innego psa- brzydkie to i muszę pilnować żeby sie nie zasklepiało na razie; dzięki klikerowi pomimo, że nie lubi jak mu się tam grzebie to macha ogonem i stara się jakoś to wytrzymać, a jak przez jakiś czas musiałam dawać mu leki 2 razy dziennie po 2 tabletki to sam otwierał pysk i czekał aż mu włożę 8) ; z końmi też jest fajnie, ale akurat po tym incydencie "ucieczkowym" nie było żadnych fajnych przykładów)

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
02-07-2009, 08:23 PM #56

Hehe ja też zaczynałam od psa :lol: A schody zaczynają się przy trudniejszych zadaniach kiedy to człowiekowi brakuje inwencji twórczej jak rozłożyć zachowanie na czynniki pierwsze, albo znaleźć inny sposób nauczenia psa tego zachowania :lol:
(tak na marginesie- mój psiak ma ranę po ugryzieniu przez innego psa- brzydkie to i muszę pilnować żeby sie nie zasklepiało na razie; dzięki klikerowi pomimo, że nie lubi jak mu się tam grzebie to macha ogonem i stara się jakoś to wytrzymać, a jak przez jakiś czas musiałam dawać mu leki 2 razy dziennie po 2 tabletki to sam otwierał pysk i czekał aż mu włożę 8) ; z końmi też jest fajnie, ale akurat po tym incydencie "ucieczkowym" nie było żadnych fajnych przykładów)


<t>tarisa</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
02-13-2009, 09:33 AM #57
Targetujemy już nosem i łapą, teraz uczymy się chodzić przy nodze i włączać i wyłączać światło Big Grin Wciąż idzie jak z płatka.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
02-13-2009, 09:33 AM #57

Targetujemy już nosem i łapą, teraz uczymy się chodzić przy nodze i włączać i wyłączać światło Big Grin Wciąż idzie jak z płatka.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
04-18-2009, 05:10 PM #58
Dzisiaj druga sesja klikerowa z Alim (pierwsza była na temat przechodzenia przez kawałek drzewa i była przynudnawa, bo musiałam się oswoić z nową sytuacją i nie chciałam czegoś popsuć od razu).

Wzięłam konia na lonżę, na środku położyłam torbę z plasterkami marchewki i ćwiczyliśmy:
- zwiększanie energii w kłusie (trochę się pogubiliśmy na chwilę, bo przez przypadek na chwilę wzmocniłam skulenie uszu zamiast energii [wiecie, jak się koń mobilizuje mocno to czasem tak ma że kuli uszy], no i na komendę "naprzód" zaczął robić złe miny zamiast ruszyć prężnie przed siebie, ale zaraz to naprawiłam i efekty były natychmiastowe)
- przejścia w górę (koń mi się rozluźnił w galopie! nos przy ziemi! sukces miesiąca!)
- komendę "stój" na kole.


Zamiast kliknięcia używałam "TAK!" (zapomniałam klikera z domu :oops: ) Normalnie 20 minut pracy, a kroki milowe! I takie to proste i przyjemne i w ogóle!

Pytanie do klikaczy - czy zdarzyło się wam właśnie przypadkiem wyklikać u konia coś niepożądanego, tak że trudno było to później zniwelować?

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
04-18-2009, 05:10 PM #58

Dzisiaj druga sesja klikerowa z Alim (pierwsza była na temat przechodzenia przez kawałek drzewa i była przynudnawa, bo musiałam się oswoić z nową sytuacją i nie chciałam czegoś popsuć od razu).

Wzięłam konia na lonżę, na środku położyłam torbę z plasterkami marchewki i ćwiczyliśmy:
- zwiększanie energii w kłusie (trochę się pogubiliśmy na chwilę, bo przez przypadek na chwilę wzmocniłam skulenie uszu zamiast energii [wiecie, jak się koń mobilizuje mocno to czasem tak ma że kuli uszy], no i na komendę "naprzód" zaczął robić złe miny zamiast ruszyć prężnie przed siebie, ale zaraz to naprawiłam i efekty były natychmiastowe)
- przejścia w górę (koń mi się rozluźnił w galopie! nos przy ziemi! sukces miesiąca!)
- komendę "stój" na kole.


Zamiast kliknięcia używałam "TAK!" (zapomniałam klikera z domu :oops: ) Normalnie 20 minut pracy, a kroki milowe! I takie to proste i przyjemne i w ogóle!

Pytanie do klikaczy - czy zdarzyło się wam właśnie przypadkiem wyklikać u konia coś niepożądanego, tak że trudno było to później zniwelować?


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
04-20-2009, 09:16 AM #59
Mi się niestety/stety udało.. Wyklikałam stawanie dęba :oops: Ale jest tego plus bo bardzo niskie i później to stawanie dęba przerodziło się w początki piruetu w miejscu :wink: Ale ćwiczymy to naprawdę sporadycznie bo boję się że koń bedzie wyżej stawał.

<t></t>
Ewa Polak
04-20-2009, 09:16 AM #59

Mi się niestety/stety udało.. Wyklikałam stawanie dęba :oops: Ale jest tego plus bo bardzo niskie i później to stawanie dęba przerodziło się w początki piruetu w miejscu :wink: Ale ćwiczymy to naprawdę sporadycznie bo boję się że koń bedzie wyżej stawał.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
05-03-2009, 07:28 PM #60
Trzeba bardzo uwazać, jaki koń ma nastrój jak sie klika, bo wtedy można własnie wyklikać agresywne zachowania.

My na razie robimy pół obrotu, schylamy się, targetujemy nosem i chodzimy za targetem. Dzisiaj w czasie sesji pomimo, że jakiś koń wracał z padoku do stajni i normalnie Branka by rżała i się podniecała, to tylko zerknęła na niego i dalej się chciała bawić Smile Aż nie mogę się nadziwić jaka ona chętna do klikania i jak szybciutko łapie - dotykanie targeta na wszelakich wysokościach załapała w dwóch sesjach Smile I tak ślicznie to robiła, bardzo delikatnie noskiem go dotykała, nie tak "pum" tylko z gracją :lol: 8) Nie mogłabym w takiej sytuacji pojechać na zawody, za bardzo cieszy mnie to, że ona jest taka fajna przy klikaniu - kompletnie inny koń, pomimo że przecież ostatnio starałam sie jeździć łagodniej, krótko, bez wędzidła itp. Ale jednak przy klikerze to zupełnie co innego...

<t></t>
branka
05-03-2009, 07:28 PM #60

Trzeba bardzo uwazać, jaki koń ma nastrój jak sie klika, bo wtedy można własnie wyklikać agresywne zachowania.

My na razie robimy pół obrotu, schylamy się, targetujemy nosem i chodzimy za targetem. Dzisiaj w czasie sesji pomimo, że jakiś koń wracał z padoku do stajni i normalnie Branka by rżała i się podniecała, to tylko zerknęła na niego i dalej się chciała bawić Smile Aż nie mogę się nadziwić jaka ona chętna do klikania i jak szybciutko łapie - dotykanie targeta na wszelakich wysokościach załapała w dwóch sesjach Smile I tak ślicznie to robiła, bardzo delikatnie noskiem go dotykała, nie tak "pum" tylko z gracją :lol: 8) Nie mogłabym w takiej sytuacji pojechać na zawody, za bardzo cieszy mnie to, że ona jest taka fajna przy klikaniu - kompletnie inny koń, pomimo że przecież ostatnio starałam sie jeździć łagodniej, krótko, bez wędzidła itp. Ale jednak przy klikerze to zupełnie co innego...


<t></t>

Strony (15): Wstecz 1 2 3 4 5 6 15 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości