Kask - co na to prawo?
Kask - co na to prawo?
Jest sobie ośrodek jeździecki. Regulamin ośrodka głosi, że trzeba jeździć w kasku.
Bardzo dobrze, zgadzam się z tym.
Ale co jeśli trzymam tam własnego konia w pensjonacie (bez umowy) i na nim jeżdżę bez kasku?
Właściciele ośrodka twierdzą, że gdy jestem na ich terenie, to nieważne na czyim koniu jeżdżę - własnym, czy ich, jeśli będzie wypadek to oni są za to odpowiedzialni.
A ja twierdzę, że na własnym koniu mogę robić co chcę i z tego co wiem, osoba posiadająca uprawnienia instruktorskie nie ma obowiązku jeździć w kasku.
Kto ma rację?
Może ktoś z was jest lub ma w rodzinie prawnika? Bo chciałabym znać konkretny przepis nakazujący mi jazdę w kasku na własnym koniu.
Tez miałam podobną sytuację, z tą różnicą że podpisałam umowę, w której był nakaz jazdy w kasku. A jak trzymasz konia bez umowy to jest tylko i wyłącznie twoja sprawa czy jeździsz w kasku czy bez, chyba że jest regulamin korzystania z ujeżdżalni na przykład i w nim jest zaznaczone, że kask jest wymogiem.
Mi się wydaje, ze chodzi bardziej o to, że ośrodek jeździecki musi spełnić jakieś tam wymogi bezpieczeństwa i w razie gdy zdarzy się wypadek ktoś zawsze może powiedzieć, że to wina niespełnienia jakichś tam wymagań i zrobić afere. Jazda w kasku, nie ma co ukrywać, bardzo minimalizuje szanse na tragiczny wypadek, a jeszcze bardziej na sprawę w sądzie.
To taki chyba bardziej asekuracyjny wymóg niż wynikający z przepisów. Ale jak właściciel ośrodka tak sobie postanowi, to nie przeskoczysz Wiem z autopsji :wink:
To chyba bardziej sprawa właścicieli ośrodka niż bezpośrednio przepisów - oni odpowiadają za wypadki na swoim terenie, więc zabezpieczają się regulaminami, a co ostrożniejsi nawet próbują je egzekwować.
Kask nie jest złą rzeczą - w znajomej stajni na drodze dojazdowej na placyk jest kawałek wylanego betonu, "szkółka" jeździ obowiązkowo w kaskach, ale prywatni właściciele koni myśleli że papier z napisem "właściciel" zmiękcza ten beton przy upadku. Nie zmiękcza.
Nie ma przepisu nakazującego jazdę w kasku. Jest natomiast art. 50 ust. 1 ustawy o kulturze fizycznej, który stanowi, że „Osoby prawne i fizyczne prowadzące działalność w sferze kultury fizycznej są odpowiedzialne za bezpieczeństwo, porządek i higieniczne warunki podczas imprez sportowych oraz zapewniają bezpieczne i higieniczne warunki uprawiania sportu, rekreacji ruchowej i zajęć rehabilitacyjnych ich uczestnikom.”
Obowiązkiem właściciela ośrodka jest zapewnienie bezpieczeństwa, nie może jednak nikomu nakazać jazdy w kasku. Polecam mój artykuł w KiR "dzieci w terenie".