Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Przewalony na przód i ściga się

Przewalony na przód i ściga się

Przewalony na przód i ściga się

Trusia

Senior Member

324
10-30-2007, 12:44 PM #1
W innym wątku Julie wspomniała o koniach, które lecą na pysk. Żeby nie bałaganić, przenoszę moje pytania do nowego wątku.

Jakie ćwiczenia polecacie dla koni przewalonych na przód?
Jakie ćwiczenia polecacie dla koni, które się ścigają? Czy to w ogóle można wyeliminować ćwiczeniami, czy zostanie na zawsze?

Co my robimy: cofania, przejścia kłus-stęp, stęp-stop, obroty na zadzie.
Trusia
10-30-2007, 12:44 PM #1

W innym wątku Julie wspomniała o koniach, które lecą na pysk. Żeby nie bałaganić, przenoszę moje pytania do nowego wątku.

Jakie ćwiczenia polecacie dla koni przewalonych na przód?
Jakie ćwiczenia polecacie dla koni, które się ścigają? Czy to w ogóle można wyeliminować ćwiczeniami, czy zostanie na zawsze?

Co my robimy: cofania, przejścia kłus-stęp, stęp-stop, obroty na zadzie.

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-30-2007, 01:11 PM #2
Duska, co masz na myśli pisząc "ścigają"? Chodzi ci może o kopyta?? Chętnie poczytram odpowiedzi na pierwsze pytanie ale chciałabym zrozumieć też drugie hehe
Kiedyś taka pingwiniara pokazała mi, jak się sprawdza, czy koń jest zrównoważony pod jeźdźcem i nawet minimalnie nie leci na pysk: trezba zjeżdżając z górki puścić wodze i jesli koń przyspiesza, to znaczy, że traci równowagę.

Wiosną jeżdziłam na takim koniu, co kładł się całą głową na wędzidle i pracowałam nad nim tak, jak się pracuję z koniem nieakceptującym wędzidła. Bo generalnie w tym przypoadku to było przyczyną takiego wyciągania się. Ale to chyba nie jedyna przyczyna lecenia na pysk? Jakie mogą być jeszcze? Jak zna się przyczyna to łatwiej znaleźć środki zaradcze Smile

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-30-2007, 01:11 PM #2

Duska, co masz na myśli pisząc "ścigają"? Chodzi ci może o kopyta?? Chętnie poczytram odpowiedzi na pierwsze pytanie ale chciałabym zrozumieć też drugie hehe
Kiedyś taka pingwiniara pokazała mi, jak się sprawdza, czy koń jest zrównoważony pod jeźdźcem i nawet minimalnie nie leci na pysk: trezba zjeżdżając z górki puścić wodze i jesli koń przyspiesza, to znaczy, że traci równowagę.

Wiosną jeżdziłam na takim koniu, co kładł się całą głową na wędzidle i pracowałam nad nim tak, jak się pracuję z koniem nieakceptującym wędzidła. Bo generalnie w tym przypoadku to było przyczyną takiego wyciągania się. Ale to chyba nie jedyna przyczyna lecenia na pysk? Jakie mogą być jeszcze? Jak zna się przyczyna to łatwiej znaleźć środki zaradcze Smile


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Julie 1

Senior Member

279
10-30-2007, 02:06 PM #3
Duska W innym wątku Julie wspomniała o koniach, które lecą na pysk. Żeby nie bałaganić, przenoszę moje pytania do nowego wątku.

Jakie ćwiczenia polecacie dla koni przewalonych na przód?
Jakie ćwiczenia polecacie dla koni, które się ścigają? Czy to w ogóle można wyeliminować ćwiczeniami, czy zostanie na zawsze?

Co my robimy: cofania, przejścia kłus-stęp, stęp-stop, obroty na zadzie.

Temat rzeka. Trzeba najpierw nauczyć konia "się nieść" bez jeźdźca, potem z jeźdźcem, nie zaburzającym mu równowagi, czyli praca na lonży i pod siodłem. Opisywać kolejnych etapów (rytm, roluźnienie, kontakt, impuls,prostość, zebranie ) nie będę, bo to zbyt szczegółowa sprawa, z resztą informacje na ten temat są ogólne dostępne w necie.
Polecam "Zasady jazdy konnej cz. 3 Lonżowanie" PZJ.
Przeczytać warto, ale żeby zacząć to robić trzeba też konsultować się na bierząco z kimś doświadczonym.
Sama teoria nie wystarczy.

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
10-30-2007, 02:06 PM #3

Duska W innym wątku Julie wspomniała o koniach, które lecą na pysk. Żeby nie bałaganić, przenoszę moje pytania do nowego wątku.

Jakie ćwiczenia polecacie dla koni przewalonych na przód?
Jakie ćwiczenia polecacie dla koni, które się ścigają? Czy to w ogóle można wyeliminować ćwiczeniami, czy zostanie na zawsze?

Co my robimy: cofania, przejścia kłus-stęp, stęp-stop, obroty na zadzie.

Temat rzeka. Trzeba najpierw nauczyć konia "się nieść" bez jeźdźca, potem z jeźdźcem, nie zaburzającym mu równowagi, czyli praca na lonży i pod siodłem. Opisywać kolejnych etapów (rytm, roluźnienie, kontakt, impuls,prostość, zebranie ) nie będę, bo to zbyt szczegółowa sprawa, z resztą informacje na ten temat są ogólne dostępne w necie.
Polecam "Zasady jazdy konnej cz. 3 Lonżowanie" PZJ.
Przeczytać warto, ale żeby zacząć to robić trzeba też konsultować się na bierząco z kimś doświadczonym.
Sama teoria nie wystarczy.


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Trusia

Senior Member

324
10-30-2007, 08:20 PM #4
Cejloniara Duska, co masz na myśli pisząc "ścigają"?

Jak porusza się szybko, zahacza tylnym kopytem o przednią nogę. Konie kute mogą w ten sposób ściągać podkowy.


Julie Trzeba najpierw nauczyć konia "się nieść" bez jeźdźca, potem z jeźdźcem, nie zaburzającym mu równowagi, czyli praca na lonży i pod siodłem. Polecam "Zasady jazdy konnej cz. 3 Lonżowanie" PZJ.

Ta metoda w moim wypadku odpada. Idę programem PNH, a w PNH się nie lonżuje.
Trusia
10-30-2007, 08:20 PM #4

Cejloniara Duska, co masz na myśli pisząc "ścigają"?

Jak porusza się szybko, zahacza tylnym kopytem o przednią nogę. Konie kute mogą w ten sposób ściągać podkowy.


Julie Trzeba najpierw nauczyć konia "się nieść" bez jeźdźca, potem z jeźdźcem, nie zaburzającym mu równowagi, czyli praca na lonży i pod siodłem. Polecam "Zasady jazdy konnej cz. 3 Lonżowanie" PZJ.

Ta metoda w moim wypadku odpada. Idę programem PNH, a w PNH się nie lonżuje.

Julie 1

Senior Member

279
10-30-2007, 09:56 PM #5
A od kogo/jak się uczysz?
Jak się pracuje nad rozbudową mięśni, pozbieraniem konia i poprawiniem równowagi w wersji naturalnej nie mam pojęcia.
Z tego co wiem, w ogóle nie ingeruje się w ustawienie głowy, szyji i grzbietu konia, nie ma pojęć takich jak półparada, kontakt itd, więc nie mam zielonego pojęcia jak zasugerować koniowi jak ma "się nieść".
Pewnie Teodora będzie umiała odpowiedzieć.
Albo Remedioss?
Widzę na zdjęciach (przepięknego swoją drogą) Sapera, pozbieranego nienaturalnie, czyli na ogłowiu wędzidłowym.
Czy on to wcześniej umiał? Czy możesz zrobić dokładnie to samo na kantarku i lince? Czy można konia tego na uczyć używając wyłącznie kantarka i linki?

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
10-30-2007, 09:56 PM #5

A od kogo/jak się uczysz?
Jak się pracuje nad rozbudową mięśni, pozbieraniem konia i poprawiniem równowagi w wersji naturalnej nie mam pojęcia.
Z tego co wiem, w ogóle nie ingeruje się w ustawienie głowy, szyji i grzbietu konia, nie ma pojęć takich jak półparada, kontakt itd, więc nie mam zielonego pojęcia jak zasugerować koniowi jak ma "się nieść".
Pewnie Teodora będzie umiała odpowiedzieć.
Albo Remedioss?
Widzę na zdjęciach (przepięknego swoją drogą) Sapera, pozbieranego nienaturalnie, czyli na ogłowiu wędzidłowym.
Czy on to wcześniej umiał? Czy możesz zrobić dokładnie to samo na kantarku i lince? Czy można konia tego na uczyć używając wyłącznie kantarka i linki?


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-31-2007, 06:24 AM #6
Duska Smile kiedyś kowal mi pokazywał, że można odpowiednio zrobić korekcę kopyt, żeby zniwelować ściganie. Pamiętam, że wałacha koleżanki tak cioł, że "przyspieszył przód i zwolnił tył" - tak się wyraził Wink

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-31-2007, 06:24 AM #6

Duska Smile kiedyś kowal mi pokazywał, że można odpowiednio zrobić korekcę kopyt, żeby zniwelować ściganie. Pamiętam, że wałacha koleżanki tak cioł, że "przyspieszył przód i zwolnił tył" - tak się wyraził Wink


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Trusia

Senior Member

324
10-31-2007, 03:15 PM #7
Cejloniara:
Dzięki za podpowiedź. Akurat na dniach mam kowala więc go zahaczę.

Julie:
Miałam nadzieję na jakieś pomysły ćwiczeń "uniwersalnych", niezwiązanych z klasyką czy naturalem, takich, które fizycznie zmuszają konia do przeniesienia ciężaru na tył, np. cofanie - a już w jaki sposób przekazuję mu sygnał, ze ma się cofać, to w tej sytuacji sprawa drugorzędna. Ale może po prostu takich ćwiczeń nie ma?

On wcześniej nic nie umiał. Zajeżdżony i od razu na kantarek. Na wędzidle nigdy nie chodził. Nie jesteśmy jeszcze tak zaawansowani, żeby przejść na wędzidło.
Trusia
10-31-2007, 03:15 PM #7

Cejloniara:
Dzięki za podpowiedź. Akurat na dniach mam kowala więc go zahaczę.

Julie:
Miałam nadzieję na jakieś pomysły ćwiczeń "uniwersalnych", niezwiązanych z klasyką czy naturalem, takich, które fizycznie zmuszają konia do przeniesienia ciężaru na tył, np. cofanie - a już w jaki sposób przekazuję mu sygnał, ze ma się cofać, to w tej sytuacji sprawa drugorzędna. Ale może po prostu takich ćwiczeń nie ma?

On wcześniej nic nie umiał. Zajeżdżony i od razu na kantarek. Na wędzidle nigdy nie chodził. Nie jesteśmy jeszcze tak zaawansowani, żeby przejść na wędzidło.

jasmina

Senior Member

254
10-31-2007, 03:47 PM #8
Duska mam podobny "problem" jak ty, tyle, ze koń nie ściga się, wręcz przeciwnie- powłóczy nogamiBig Grin z ziemi pół biedy, z siodła gorzejTongue

Ćwiczenia? Bieganie kłusem (np. w DG) i nagłe zatrzymanie z cofnięciem, potem odrazu ruszenie kłusem. Takie ujeżdżenie z ziemiSmile
Z ziemi można też robić łopatki do wewnątrz, ustępowanie od łydki! to też pomaga w zrównoważeniu konia
jasmina
10-31-2007, 03:47 PM #8

Duska mam podobny "problem" jak ty, tyle, ze koń nie ściga się, wręcz przeciwnie- powłóczy nogamiBig Grin z ziemi pół biedy, z siodła gorzejTongue

Ćwiczenia? Bieganie kłusem (np. w DG) i nagłe zatrzymanie z cofnięciem, potem odrazu ruszenie kłusem. Takie ujeżdżenie z ziemiSmile
Z ziemi można też robić łopatki do wewnątrz, ustępowanie od łydki! to też pomaga w zrównoważeniu konia

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-31-2007, 05:14 PM #9
Duska, prosze opisz dokładnie to przewalanie na przód Smile Chyab zgubiłam wątek i nie łapie Twojego skrótu myślowego, a chyba jestem na tropie!

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-31-2007, 05:14 PM #9

Duska, prosze opisz dokładnie to przewalanie na przód Smile Chyab zgubiłam wątek i nie łapie Twojego skrótu myślowego, a chyba jestem na tropie!


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Trusia

Senior Member

324
11-03-2007, 08:07 PM #10
Ciężki przód, wysoki zadek, nosem w dól. Chyba tak to wygląda.

Pomysł z kowalem okazał się strzałem w dziesiatkę. Od następnego razu będzie odpowiednio strugał (tym razem jeszcze nie, bo jak dotarłam, to mój rudy blondyn już był gotów). Nie robił tak, bo nie wiedział, że mamy ten problem. Bo i skąd miał wiedzieć: ja mu nic nie mówiłam, bo w ogóle mi to nie przyszło do głowy, a koń chodzi w kaloszach, więc żadnych śladów nie ma.
Trusia
11-03-2007, 08:07 PM #10

Ciężki przód, wysoki zadek, nosem w dól. Chyba tak to wygląda.

Pomysł z kowalem okazał się strzałem w dziesiatkę. Od następnego razu będzie odpowiednio strugał (tym razem jeszcze nie, bo jak dotarłam, to mój rudy blondyn już był gotów). Nie robił tak, bo nie wiedział, że mamy ten problem. Bo i skąd miał wiedzieć: ja mu nic nie mówiłam, bo w ogóle mi to nie przyszło do głowy, a koń chodzi w kaloszach, więc żadnych śladów nie ma.

Guli

Posting Freak

1,701
11-15-2007, 10:05 AM #11
jasmina - powłóczy nogamiBig Grin z ziemi pół biedy, z siodła gorzej:

Jak dla mnie , to typowa reakcja konia na słabe mięśnie grzbietu.
Kon zdecydowanie nieprzygotowany na przyjęcie jeźdźca, lub jeżdziec sprawia mu dyskomfort.

Gdyby powłóczył tylnymi nogami i z ziemi to oznaczałoby zbyt słabe mięsnie nawet do pracy bez jeźdźca .
Tak czy inaczej nalezy mu wzmocnic te mięśnie , albo pomocami sztucznymi np chambon , albo zacząć jeździć po górkach , no i duzo w półsiadzie.

Mój kon był źle zajeżdżony, zbyt wczesnie.
W rezultacie chodził z głowa w chmurach, usztywniony pod jeźdźcem.
Najbardziej pomogła jazda po górkach oraz niewysokie skoki.
No i oczywiście aktywna jazda po ujeżdżalni w lekkim dosiadzie , ale z zaangażowaniem pośladków - moich oczywiście :wink:
Jak najmniej wysiadywania .
Ma tak wrażliwy grzbiet , ze jak nie zacznę anglezowac, to zwalnia i truchta w kłusie.
W galopie jest to samo - w siadzie wolniutki galop przez nóżkę, jak odciążę zad, to natychmiast wyciąga
Guli
11-15-2007, 10:05 AM #11

jasmina - powłóczy nogamiBig Grin z ziemi pół biedy, z siodła gorzej:

Jak dla mnie , to typowa reakcja konia na słabe mięśnie grzbietu.
Kon zdecydowanie nieprzygotowany na przyjęcie jeźdźca, lub jeżdziec sprawia mu dyskomfort.

Gdyby powłóczył tylnymi nogami i z ziemi to oznaczałoby zbyt słabe mięsnie nawet do pracy bez jeźdźca .
Tak czy inaczej nalezy mu wzmocnic te mięśnie , albo pomocami sztucznymi np chambon , albo zacząć jeździć po górkach , no i duzo w półsiadzie.

Mój kon był źle zajeżdżony, zbyt wczesnie.
W rezultacie chodził z głowa w chmurach, usztywniony pod jeźdźcem.
Najbardziej pomogła jazda po górkach oraz niewysokie skoki.
No i oczywiście aktywna jazda po ujeżdżalni w lekkim dosiadzie , ale z zaangażowaniem pośladków - moich oczywiście :wink:
Jak najmniej wysiadywania .
Ma tak wrażliwy grzbiet , ze jak nie zacznę anglezowac, to zwalnia i truchta w kłusie.
W galopie jest to samo - w siadzie wolniutki galop przez nóżkę, jak odciążę zad, to natychmiast wyciąga

Cejloniara

Posting Freak

1,108
11-20-2007, 08:36 AM #12
guli, piszesz o ważnych rzeczach, o których nie zawsze zdawałam sobie sprawę. Oczywiście jak układałam Cejlona wiedziałam, choć nie wiem skąd, że na młodym koniu nie powinno się jeździć pełnym siadem póki nie wzmocni sobie mięśni grzbietu. Teraz mi to przypomniałaś. Po nastawianiu, jak teraz zaczęlam ćwiczyć tego mojego koślaka, to też chyba powinnm uważać z obciążaniem grzbietu, prawda? Chodzi mi o kręgosłup.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
11-20-2007, 08:36 AM #12

guli, piszesz o ważnych rzeczach, o których nie zawsze zdawałam sobie sprawę. Oczywiście jak układałam Cejlona wiedziałam, choć nie wiem skąd, że na młodym koniu nie powinno się jeździć pełnym siadem póki nie wzmocni sobie mięśni grzbietu. Teraz mi to przypomniałaś. Po nastawianiu, jak teraz zaczęlam ćwiczyć tego mojego koślaka, to też chyba powinnm uważać z obciążaniem grzbietu, prawda? Chodzi mi o kręgosłup.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
11-20-2007, 09:19 AM #13
Cejloniara Po nastawianiu, jak teraz zaczęlam ćwiczyć tego mojego koślaka, to też chyba powinnm uważać z obciążaniem grzbietu, prawda? Chodzi mi o kręgosłup.


Przyznam się, że zupełnie nie rozumiem tego nastawiania gumowym młotkiem, ale rozumiem, że koń ma sie dobrze?


Znam masaż koński, sama taki zafundowałam swojemu koniowi, ale kręgarze końscy ?

Trudno odpowiedziec na Twoje pytanie , skoro nie zna się konia , a i ze mnie żaden fachowiec.

Jeśli faktycznie koń miał ubytek mięśni w jakimś miejscu ( tak zrozumiałam) , to odbudowa ich wcale nie jest łatwa i przede wszystkim szybka.
To raczej powolny proces, jesli ma odbyć się z uwagą skierowaną na zdrowie konia.


Porównując to do rehabilitacji ludzkiej , to naprawdę trzeba uważać , żeby nie przesadzić- koń nie powie, że go już boli i wystarczy.
Trzeba go czujnie i wnikliwie obserwować , no i najlepiej, żeby był pod ciągła kontrolą fachowca.

A oszczędzanie grzbietu końskiego jest ze wszech miar wskazane w każdej sytuacji Smile
Guli
11-20-2007, 09:19 AM #13

Cejloniara Po nastawianiu, jak teraz zaczęlam ćwiczyć tego mojego koślaka, to też chyba powinnm uważać z obciążaniem grzbietu, prawda? Chodzi mi o kręgosłup.


Przyznam się, że zupełnie nie rozumiem tego nastawiania gumowym młotkiem, ale rozumiem, że koń ma sie dobrze?


Znam masaż koński, sama taki zafundowałam swojemu koniowi, ale kręgarze końscy ?

Trudno odpowiedziec na Twoje pytanie , skoro nie zna się konia , a i ze mnie żaden fachowiec.

Jeśli faktycznie koń miał ubytek mięśni w jakimś miejscu ( tak zrozumiałam) , to odbudowa ich wcale nie jest łatwa i przede wszystkim szybka.
To raczej powolny proces, jesli ma odbyć się z uwagą skierowaną na zdrowie konia.


Porównując to do rehabilitacji ludzkiej , to naprawdę trzeba uważać , żeby nie przesadzić- koń nie powie, że go już boli i wystarczy.
Trzeba go czujnie i wnikliwie obserwować , no i najlepiej, żeby był pod ciągła kontrolą fachowca.

A oszczędzanie grzbietu końskiego jest ze wszech miar wskazane w każdej sytuacji Smile

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości