Pamięć "bólowa"
Pamięć "bólowa"
Nie wiedziałam jak zatytułować wątek.
Spotkałam się z opinią, że przy bólu kopyt ( może przy innych też) koń odczuwa silny ból tylko przez kilka dni, a potem nawykowo stawia ostrożnie nogi, bo pamięta wcześniejszy ból.
Czy ktoś spotkał się z taką opinią?
Rzecz dotyczy oczywiście kuca , który zakuł się i musiał miec wyczyszczone to miejsce , aż do miazgi w kopycie.
I cały czas stawia przednie ostrożnie nóżki , sztywno.
Trwa to już kilkanaście dni.
Przy czym testuje już kilku lekarzy i mnie oczywiście.
Nie ma już ciepłych miejsc na kopycie , w końcu miał zrobiony ich rtg , który nie wykazał żadnych nowych zmian, tylko pokazał wcześniej przebyty ochwat.
Apetyt normalny, nie gorączkuje , ale często dłużej rano leży w boksie i oczywiście starannie wybiera drogę , po której chodzi, czyli tylko po miękkiej trawie.
Ale jak się pasie to chodzi normalnie , stawia nóżki swobodnie, uginając w stawach , bez tej ostrożności, którą przejawia kiedy wychodzi z boksu ( mały betonowy chodnik) czy jak się prowadzi.
Ma zalecone podawanie Ketonalu, czyli leku przeciwzapalnego i przeciwgorączkowego.
Wszystkie wcześniejsze badania krwi w normie.
Czy jest możliwe, że boi się chodzić normalnie ?
A w czasie pastwiskowania o tym nie myśli?
Magda Gulina Czy ktoś spotkał się z taką opinią?
Magda Gulina Czy ktoś spotkał się z taką opinią?
To jest bardzo ciekawy temat Magdo. Ja też się z nim borykam.
Mi sie cały czas nie podoba, jak Cejlon chodzi i cały czas mi się wydaje, że się wykrzywił (stad filmiki dla weta). Ale wet po obejrzeniu kilku filmów w różnych sytuacjach i na różnym podłożu uspokoił mnie, że sam by chciał tak biegać i że nic niepokojącego nie widzi a reszta... reszta jest u Cejlona w głowie.
Z kopytami to jeszcze mamy takie przejścia, że jak robi się i glina u nas wysycha na beton to po twardym Cejlon chodzi, jakby go ziemia parzyła. Nie podbija się ale kowal mówi, że niektóre konie mają wrażliwsze podeszfy, cieńsze i w ogóle delikatne. Do tego Cejlon ma dość płaskie (chyba skutek tego, że pierwsze werkowanie w życiu miał w wieku 3 lat, a może nie) kopytka przednie. Dlatego na lato zwykle jest kuty na przód i chodzi zupełnie inaczej :-)
Klara Naszarkowska I mówił, że woli kopytne stwory nastawiać - bo im wystarczy pomóc, usuwając źródło problemu, i od razu zaczynają się normalnie, zdrowo poruszać, nie trzymają się starych nawyków i nie wracają do nich (odwrotnie niż ludzie).
Cytat:Z drugiej strony weterynarz (i też osteopata) zwróciła uwagę, żeby Teo (ma szpat w jednej nodze) nie zmuszać do ruchu, na który on nie ma w danym momencie ochoty. Zgadzać się na oszczędzanie chorej nogi. Właśnie po to, żeby unikać niepotrzebnego odczuwania bólu, który mógłby się utrwalić i przejść w nawykowy.
Klara Naszarkowska I mówił, że woli kopytne stwory nastawiać - bo im wystarczy pomóc, usuwając źródło problemu, i od razu zaczynają się normalnie, zdrowo poruszać, nie trzymają się starych nawyków i nie wracają do nich (odwrotnie niż ludzie).
Cytat:Z drugiej strony weterynarz (i też osteopata) zwróciła uwagę, żeby Teo (ma szpat w jednej nodze) nie zmuszać do ruchu, na który on nie ma w danym momencie ochoty. Zgadzać się na oszczędzanie chorej nogi. Właśnie po to, żeby unikać niepotrzebnego odczuwania bólu, który mógłby się utrwalić i przejść w nawykowy.
Magdo, nie znam dokładnie problemów Twojego kucolka, ale nie uważam, aby jakiekolwiek zwierzę wiedziało co dla niego najlepsze w dłuższej perspektywie czasu. Zwierzeta nie planują na dłużej, działają tu i teraz. Więc jeśli coś boli, to zwierze broni się przed bólem i np. no właśnie, stoi w miejscu pogarszając swój stan, zamiast zacisnąć zęby i ruszac się mimo bolesności żeby pomóc sobie prędzej dojść do formy.
Rechabilitacja po złamaniu tez boli, i to bardzo, a jednak świedomy człowiek zaciska zęby i ćwiczy mimo bólu żeby nie mieć jak Twój wujek- przykurczy na całe życie. Koń tego nie wie, nie rozumie.
Rusz konie, niech chodzą, konie są zwierzętami podązającymi, stojąc w miejscu, same sobie szkodzą. Ale skąd mają to wiedzieć, to człowiek ma to wiedzieć i zapewniać im taki plan dnia, zeby było to dla nich dobre ogólnie, a nie żeby politowac się tu i teraz. Zakochać na śmierć.
Na wolności do ruchu zmuszałby je zwykły trud poszukiwania pokarmu i wody, reszta stada oraz drapieżniki.
BTW- gdyby konie wiedziały co dla nich najlepsze, to nie jadłyby wiosną młodej trawy jak kosiara i nie dostawały ochwatu. Same by się ograniczały, a tak nie jest.
Sowa nie uważam, aby jakiekolwiek zwierzę wiedziało co dla niego najlepsze w dłuższej perspektywie czasu. Zwierzeta nie planują na dłużej, działają tu i teraz.To zupełnie jak u ludzi 8)
Cytat:BTW- gdyby konie wiedziały co dla nich najlepsze, to nie jadłyby wiosną młodej trawy jak kosiara i nie dostawały ochwatu. Same by się ograniczały, a tak nie jest.
Sowa nie uważam, aby jakiekolwiek zwierzę wiedziało co dla niego najlepsze w dłuższej perspektywie czasu. Zwierzeta nie planują na dłużej, działają tu i teraz.To zupełnie jak u ludzi 8)
Cytat:BTW- gdyby konie wiedziały co dla nich najlepsze, to nie jadłyby wiosną młodej trawy jak kosiara i nie dostawały ochwatu. Same by się ograniczały, a tak nie jest.
A tak sobie jeszcze głośno myślę... Może to wcale nie kopyta? Mówi się, że jak coś nie tak idzie na miękkim, to świadczy to o urazie tkanek miękkich, a jak na twardym - to kostnych. Może coś się jeszcze dzieje dużo powyżej kopyta? Ja mam od jakiegos czasu kłpoty z kolanem. Pobolewa mnie. Zauważyłam, ze ostrożniej chodzę np. po chodniku :-)
Cejloniara .. Może to wcale nie kopyta? Mówi się, że jak coś nie tak idzie na miękkim, to świadczy to o urazie tkanek miękkich, a jak na twardym - to kostnych.
Cejloniara .. Może to wcale nie kopyta? Mówi się, że jak coś nie tak idzie na miękkim, to świadczy to o urazie tkanek miękkich, a jak na twardym - to kostnych.
Magda GulinaSowa nie uważam, aby jakiekolwiek zwierzę wiedziało co dla niego najlepsze w dłuższej perspektywie czasu. Zwierzeta nie planują na dłużej, działają tu i teraz.To zupełnie jak u ludzi 8)
Czy wiesz co będzie dla Ciebie najlepsze za 10 lat?
Cytat:[/quote]Cytat:BTW- gdyby konie wiedziały co dla nich najlepsze, to nie jadłyby wiosną młodej trawy jak kosiara i nie dostawały ochwatu. Same by się ograniczały, a tak nie jest.
Wiosenna trawa wcale nie jest szkodliwa , sama w sobie.
Magda GulinaSowa nie uważam, aby jakiekolwiek zwierzę wiedziało co dla niego najlepsze w dłuższej perspektywie czasu. Zwierzeta nie planują na dłużej, działają tu i teraz.To zupełnie jak u ludzi 8)
Czy wiesz co będzie dla Ciebie najlepsze za 10 lat?
Cytat:[/quote]Cytat:BTW- gdyby konie wiedziały co dla nich najlepsze, to nie jadłyby wiosną młodej trawy jak kosiara i nie dostawały ochwatu. Same by się ograniczały, a tak nie jest.
Wiosenna trawa wcale nie jest szkodliwa , sama w sobie.
Sowa Nigdzie nie sugerowałam że wiosenna trawa jest szkodliwa.
Sugerowałam ze Twój kuc nie wie co dla niego najlepsze, dlatego musisz go wiosną chronić przed zażeraniem się trawką bez umiaru.
IMO- załóż kucowi buty jeśli w nich nie maca i niech oba konie się ruszają jak najwięcej.
Sowa Nigdzie nie sugerowałam że wiosenna trawa jest szkodliwa.
Sugerowałam ze Twój kuc nie wie co dla niego najlepsze, dlatego musisz go wiosną chronić przed zażeraniem się trawką bez umiaru.
IMO- załóż kucowi buty jeśli w nich nie maca i niech oba konie się ruszają jak najwięcej.
Magda, o co Tobie właściwie chodzi?
Wypisywałas post za postem okraszone zdjęciami jak to chronisz kuca przed młodą trawą bo Ci się ochwaci. Teraz będziesz wmawiać że młoda trawa mu nie szkodzi bo sam wie co ma jeść? To go puść w przyszłym roku na nią, jak ja puszczam konie które dżierżawię, niech je ile uważa za stosowne. Przecież sam wie najlepiej.
Stoi w miejscu Kuba przy nim - niech stoją, przecież takie te konie mądre że same wiedzą najlepiej co dla nich dobre na dłuższa metę.
Ja nie widze problemu.
Uważam że człowiek jest od myślenia i decydowania i tak robię.
Ty uważasz że koń wie lepiej - żyj zgodnie z tym co głosisz zamiast tworzyć teorie o bólowej pamięci kuca i jej wpływie na trzaskające stawy Kuby za 10 lat.
Sowa zamiast tworzyć teorie o bólowej pamięci kuca .
Magda Gulina Spotkałam się z opinią, że przy bólu kopyt ( może przy innych też) koń odczuwa silny ból tylko przez kilka dni, a potem nawykowo stawia ostrożnie nogi, bo pamięta wcześniejszy ból.
Czy ktoś spotkał się z taką opinią?
Sowa zamiast tworzyć teorie o bólowej pamięci kuca .
Magda Gulina Spotkałam się z opinią, że przy bólu kopyt ( może przy innych też) koń odczuwa silny ból tylko przez kilka dni, a potem nawykowo stawia ostrożnie nogi, bo pamięta wcześniejszy ból.
Czy ktoś spotkał się z taką opinią?
Ja nigdy nie spotkałam się z pamięcią bólową - wręcz odwrotnie. Moja konia jest teraz kulawa i obolała, ale biegać i skakać po boksie jej się chce - czyli pomimo bólu się rusza, bo np. instynkt stadny jest silniejszy. Dlatego ją przywiązuję na krótko, a teraz chodzi na bardzo mały wybieg z trawą, żeby była na powietrzu, a nie szalała. Ale gdybym ją puściła z resztą koni na pastwiska, to by wróciłam chyba bez nogi.
Konie w pewnym sensie wybierają co dla nich dobre - nie kładą się, gdy są poważnie chore, a są w stanie utrzymać sie na nogach, nie zjadają raczej trujących roślin, jak na wybiegch są inne, te nietrujące itp.
Ale w kwestii ruchu trzeba im pomóc - jak nie chcą się ruszać, a jest to wskazane, to je trzeba ruszać; jak chcą biegać, a nie jest to wskazane - pilnować, by nie biegały.
Guli: "Jeśli koń kuleje na twardym, to kopyto, na miękkim to podejrzenie ścięgien"
Daleka bym była od tach prostych i autorytarnych rozwiązań. Nasz weterynarz twierdzi (może się nie zna i się myli), że kulawizna na twardym jest oznaką problemu nie tylko z kopytami, ale może tez być oznaką kłopotu ze stawami. Mój koń z pwoodu urazu stawu biodrowego kulał na tylną i ostroznie stawiał przednią nogę. Nie koniecznie to dotyczy Twojego kuca, ale ... w sumie nie wiem, po co się w ogóle odzywam.