Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Drobne sprawy , domowe sposoby

Drobne sprawy , domowe sposoby

Drobne sprawy , domowe sposoby

Guli

Posting Freak

1,701
04-15-2008, 08:49 AM #1
Zauwazyłam u kuca zgrubienie na szyi , w miejscu , gdzie kończą się ganasze.
Faktycznie bardzo tarł sobie o twarde przedmioty, widać mocno swędziło.
Poniewaz u niego każda infekcja, jak również leki mogą przejsc w ochwat, więc juz denerwuję się.
Wczoraj wieczorem zdezynfekowałam płynem chirurgicznym , który zabija większosc bakterii i grzybów.
Rano obejrzałam dokładnie, wyglądało na podrapane , przemyłam więc naparem z szałwii i posmarowałam maścią cynkową.
Nie wiem, czym mozna zlikwidować uczucie swędzenia, bo znowu rozdrapie.

A może są jakieś inne sposoby?
Wiem, że powinnam zrobic posiew, ale u mnie nie ma takiego ośrodka, poza tym wyhodowanie trwa ok 3 tyg.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-15-2008, 08:49 AM #1

Zauwazyłam u kuca zgrubienie na szyi , w miejscu , gdzie kończą się ganasze.
Faktycznie bardzo tarł sobie o twarde przedmioty, widać mocno swędziło.
Poniewaz u niego każda infekcja, jak również leki mogą przejsc w ochwat, więc juz denerwuję się.
Wczoraj wieczorem zdezynfekowałam płynem chirurgicznym , który zabija większosc bakterii i grzybów.
Rano obejrzałam dokładnie, wyglądało na podrapane , przemyłam więc naparem z szałwii i posmarowałam maścią cynkową.
Nie wiem, czym mozna zlikwidować uczucie swędzenia, bo znowu rozdrapie.

A może są jakieś inne sposoby?
Wiem, że powinnam zrobic posiew, ale u mnie nie ma takiego ośrodka, poza tym wyhodowanie trwa ok 3 tyg.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
04-15-2008, 08:56 AM #2
W sumie to się za bardzo na tym nie znam ale może to np. zołza??
Dobrze robi siemię lniane. Gotujesz jak na mesz aż puści kleik i wlewasz to w gazę i robisz okład. To tylko takie z naturalnych metod. Jeśli chodzi o inne specyfiki to spróbowałabym przemywać Rivanolem ale lepiej zapytać kogoś bardziej doświadczonego...
Pozdrawiam i informuj co z Kucem!!

<t></t>
Ewa Polak
04-15-2008, 08:56 AM #2

W sumie to się za bardzo na tym nie znam ale może to np. zołza??
Dobrze robi siemię lniane. Gotujesz jak na mesz aż puści kleik i wlewasz to w gazę i robisz okład. To tylko takie z naturalnych metod. Jeśli chodzi o inne specyfiki to spróbowałabym przemywać Rivanolem ale lepiej zapytać kogoś bardziej doświadczonego...
Pozdrawiam i informuj co z Kucem!!


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-15-2008, 09:07 AM #3
Magdo wyhodowanie grzyba z posiewu trwa 2-3 dni, nie 3 tygodnie... Robi to każdy Instytut Higieny Weterynaryjnej, jak również wielu weterynarzy... Jeśli masz podejrzenie grzybicy warto by się jednak o posiew postarać...
Może jednak jest to po prostu świąd wywołany zmianą sierści? Na zwykłe od sierściowe i od-pyłowe świady polecam preparat Veredusa o nazwie Sanix - działa , bynajmniej na moje konie (i psicę, z cukrzycą - psica ma często problemy z tzw. świądem cukrzycowym Undecided )

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-15-2008, 09:07 AM #3

Magdo wyhodowanie grzyba z posiewu trwa 2-3 dni, nie 3 tygodnie... Robi to każdy Instytut Higieny Weterynaryjnej, jak również wielu weterynarzy... Jeśli masz podejrzenie grzybicy warto by się jednak o posiew postarać...
Może jednak jest to po prostu świąd wywołany zmianą sierści? Na zwykłe od sierściowe i od-pyłowe świady polecam preparat Veredusa o nazwie Sanix - działa , bynajmniej na moje konie (i psicę, z cukrzycą - psica ma często problemy z tzw. świądem cukrzycowym Undecided )


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-15-2008, 09:18 AM #4
oj Madziu, Ty taka przewrażliwiona jak ja.....
raz wezwałam weterynarz bo klacz miała brzuch z jednej strony powiększony....

a potem sie okazało, że zwyczajnie krzywo stała.....ale mniejsza....demony to demony, nie ma co się śmiać!

Małgosia ma rację maść, jakiś płyn , szybciutko to wypróbuj....ja mam sprawdzona maść propolisową działa SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Na grzybicę też.Ale sądzę, że może coś użarło kuca i sie podrapał. Więc posiew nie koniecznie od razu....a i różnie robią Sad

<t></t>
Lutejaxx
04-15-2008, 09:18 AM #4

oj Madziu, Ty taka przewrażliwiona jak ja.....
raz wezwałam weterynarz bo klacz miała brzuch z jednej strony powiększony....

a potem sie okazało, że zwyczajnie krzywo stała.....ale mniejsza....demony to demony, nie ma co się śmiać!

Małgosia ma rację maść, jakiś płyn , szybciutko to wypróbuj....ja mam sprawdzona maść propolisową działa SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Na grzybicę też.Ale sądzę, że może coś użarło kuca i sie podrapał. Więc posiew nie koniecznie od razu....a i różnie robią Sad


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-15-2008, 09:22 AM #5
MalgorzataSzkudlarek ... Robi to każdy Instytut Higieny Weterynaryjnej, jak również wielu weterynarzy

Te zasady nie dotyczą Polski D Sad
Nie zrobi żaden weterynarz, ani IHW- juz kiedys próbowałam .
Badania krwi na miejscu tez nie przeprowadzisz- trzeba wszystko wysyłac.
Nawet kał do zbadania musiałam wysyłac do miasta wojewódzkiego z pieniędzmi w kopercie.

Nie przypuszczam, żeby to był grzyb , bo kiedyś miał zmiany skórne- robiłam posiew, nic nie wyhodowano.
Nie wezwę narazie weterynarza, bo troche straciłam do niego zaufanie, poza tym środki , które mi sprzedaje, są nieskuteczne.
Poprzednio sama wyleczyłam takie zmiany , nawet u Kuby , który miał sporą zmianę z naroślami, guzkami na piersi.
Nie ma teraz po tym śladu.
Weterynarz obejrzał, sprzedał mi lek zupełnie nieskuteczny. :roll:

Kuc cierpi na świąd letni , ale to nie powinno byc w tym miejscu- no i troche za wcześnie.
Preparat polecany zamówię, ale to potrwa, a ja potrzebuję coś łagodzącego na już.

A może Fenistil?
Ma w składzie coś znieczulającego.
Jak przestanie go swędzić, to nie będzie rozdrapywał i łatwiej wyleczy się.
Siemie może byc dobre- ale przeciez nie utrzyma się samo na spodzie szyi zbyt długo Smile

I wcale nie jest przewrażliwiona.
Wiem jak cierpi w czasie ochwatu- jaka to straszna choroba, a ja jestem bezradna Cry

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-15-2008, 09:22 AM #5

MalgorzataSzkudlarek ... Robi to każdy Instytut Higieny Weterynaryjnej, jak również wielu weterynarzy

Te zasady nie dotyczą Polski D Sad
Nie zrobi żaden weterynarz, ani IHW- juz kiedys próbowałam .
Badania krwi na miejscu tez nie przeprowadzisz- trzeba wszystko wysyłac.
Nawet kał do zbadania musiałam wysyłac do miasta wojewódzkiego z pieniędzmi w kopercie.

Nie przypuszczam, żeby to był grzyb , bo kiedyś miał zmiany skórne- robiłam posiew, nic nie wyhodowano.
Nie wezwę narazie weterynarza, bo troche straciłam do niego zaufanie, poza tym środki , które mi sprzedaje, są nieskuteczne.
Poprzednio sama wyleczyłam takie zmiany , nawet u Kuby , który miał sporą zmianę z naroślami, guzkami na piersi.
Nie ma teraz po tym śladu.
Weterynarz obejrzał, sprzedał mi lek zupełnie nieskuteczny. :roll:

Kuc cierpi na świąd letni , ale to nie powinno byc w tym miejscu- no i troche za wcześnie.
Preparat polecany zamówię, ale to potrwa, a ja potrzebuję coś łagodzącego na już.

A może Fenistil?
Ma w składzie coś znieczulającego.
Jak przestanie go swędzić, to nie będzie rozdrapywał i łatwiej wyleczy się.
Siemie może byc dobre- ale przeciez nie utrzyma się samo na spodzie szyi zbyt długo Smile

I wcale nie jest przewrażliwiona.
Wiem jak cierpi w czasie ochwatu- jaka to straszna choroba, a ja jestem bezradna Cry


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-15-2008, 11:21 AM #6
od ranki nie będzie ochwatu Magdo,
ja pisałam nie o powikłaniach tylko o samej rance. Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
04-15-2008, 11:21 AM #6

od ranki nie będzie ochwatu Magdo,
ja pisałam nie o powikłaniach tylko o samej rance. Big Grin


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-15-2008, 11:31 AM #7
Dokładnie rok temu zauważyłam ( pewnie zbyt późno) sztywną szyję u kuca.
Weterynarz zaaplikował mu serię leków, a za 3 dni kuc miał bardzo ciężki ochwat.
Podobno nie zauważyłam jakiejś infekcji Sad

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-15-2008, 11:31 AM #7

Dokładnie rok temu zauważyłam ( pewnie zbyt późno) sztywną szyję u kuca.
Weterynarz zaaplikował mu serię leków, a za 3 dni kuc miał bardzo ciężki ochwat.
Podobno nie zauważyłam jakiejś infekcji Sad


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-15-2008, 11:39 AM #8
Madziu tak, z lekami to trzeba uważać przy ochwacie....ale spróbuj maści propolisowej albo czegoś co czujesz, że może pomóc...proszę nie denerwuj się! Jak to nie pomoże to wezwij innego weterynarza.
Albo od razu innego spróbuj jeżeli uważasz, że ranka jest jednak bardziej niepokojąca...Ty znasz swoje konie!

<t></t>
Lutejaxx
04-15-2008, 11:39 AM #8

Madziu tak, z lekami to trzeba uważać przy ochwacie....ale spróbuj maści propolisowej albo czegoś co czujesz, że może pomóc...proszę nie denerwuj się! Jak to nie pomoże to wezwij innego weterynarza.
Albo od razu innego spróbuj jeżeli uważasz, że ranka jest jednak bardziej niepokojąca...Ty znasz swoje konie!


<t></t>

SylwiaodMargot

Junior Member

47
04-15-2008, 04:35 PM #9
Magda Gulina:

możesz wkleić zdjęcie tego zgrubienia na szyji?

<t>Respect - hard to get, easy to loose</t>
SylwiaodMargot
04-15-2008, 04:35 PM #9

Magda Gulina:

możesz wkleić zdjęcie tego zgrubienia na szyji?


<t>Respect - hard to get, easy to loose</t>

branka

Posting Freak

2,096
04-15-2008, 08:52 PM #10
A mój koń ma zgrubienie z dziurą na szyi i kiedyś zasiałam z tego powodu panike, a okazało się że to kciuk Mahometa czy coś w tym stylu :lol:

A teraz ma coś dziwnego - odparzyła się jakis czas temu od gum przy kółkach do wędzidła(jak były mrozy a ona się pluła i jej przymarły czy coś - własciwie to nie odparzenie, ale coś w tym stylu) i miała łyse wkoło pyska i to na dość spoej powierzchni. Potem zdjęłam gumy, smarowalam to i sie zagoiło, ale sierść odrosła bez pigmentu jakby - jest jasno różowa jak kolor skóry, a powinna być brazowa wkoło pyszczka jak kiedyś. Dziwne to, nie wiem co z tym robić, w był jak jeszcze to nie zarosło i twierdził, ze wszytsko będzi że ok i że moge jeździc bez gumowych kółek - ale to nie wygląda ładnie. Biedny pyszczek Branki jest odbarwiony Cry Mam nadzieję, ze to się zmieni, smaruje mascią z witaminą A ale tak naprawdę to co to da...

<t></t>
branka
04-15-2008, 08:52 PM #10

A mój koń ma zgrubienie z dziurą na szyi i kiedyś zasiałam z tego powodu panike, a okazało się że to kciuk Mahometa czy coś w tym stylu :lol:

A teraz ma coś dziwnego - odparzyła się jakis czas temu od gum przy kółkach do wędzidła(jak były mrozy a ona się pluła i jej przymarły czy coś - własciwie to nie odparzenie, ale coś w tym stylu) i miała łyse wkoło pyska i to na dość spoej powierzchni. Potem zdjęłam gumy, smarowalam to i sie zagoiło, ale sierść odrosła bez pigmentu jakby - jest jasno różowa jak kolor skóry, a powinna być brazowa wkoło pyszczka jak kiedyś. Dziwne to, nie wiem co z tym robić, w był jak jeszcze to nie zarosło i twierdził, ze wszytsko będzi że ok i że moge jeździc bez gumowych kółek - ale to nie wygląda ładnie. Biedny pyszczek Branki jest odbarwiony Cry Mam nadzieję, ze to się zmieni, smaruje mascią z witaminą A ale tak naprawdę to co to da...


<t></t>

maku

Senior Member

262
04-15-2008, 10:04 PM #11
To coś jak poobijany kłąb mojego gniadego. Zanim go kupiłem pracował z niezbyt dobrze dopasowanym siodłem. Teraz w tech miejscach gdzie był poobijany odrasta siwa sierść. Ponoć tak właśnie bywa z tego typu urazami. Jeśli były głębokie to coś się dzieje z pigmentem i można się z tym już tylko pogodzić.

<t></t>
maku
04-15-2008, 10:04 PM #11

To coś jak poobijany kłąb mojego gniadego. Zanim go kupiłem pracował z niezbyt dobrze dopasowanym siodłem. Teraz w tech miejscach gdzie był poobijany odrasta siwa sierść. Ponoć tak właśnie bywa z tego typu urazami. Jeśli były głębokie to coś się dzieje z pigmentem i można się z tym już tylko pogodzić.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
04-15-2008, 10:16 PM #12
Ale ona nie miała do krwi ani nic, to było obtarcie... Ale to wrażliwe miejsce, mordka - może dlatego tak dziwnie odrasta...a właściwie prawie nie odrasta. Zrobię fotkę z blisk a jutro i wam pokazę 8)

<t></t>
branka
04-15-2008, 10:16 PM #12

Ale ona nie miała do krwi ani nic, to było obtarcie... Ale to wrażliwe miejsce, mordka - może dlatego tak dziwnie odrasta...a właściwie prawie nie odrasta. Zrobię fotkę z blisk a jutro i wam pokazę 8)


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-16-2008, 06:52 AM #13
maku . Teraz w tech miejscach gdzie był poobijany odrasta siwa sierść. Ponoć tak właśnie bywa z tego typu urazami.

Dokładnie tak właśnie jest Smile
Zniszczony włos traci swój pigment i wyrasta siwy .
I wcale nie musi być otarcie do krwi- wystarczy odbicie od siodła , czy nawet ciasny kantar nie zdejmowany przez kilka miesięcy, jak to było u Kuby.
Ma siwy znak na policzku - i tak juz zostanie.

Sylwia

Nie mogę zrobic zdjęcia zmiany u Weksla, ponieważ jest ona w zgięciu szyi i widac tylko jak on skubie trawę.
Niestety rusza się przy tym i wychodzą bohomazy.
Musiałabym miec kogos do pomocy, a jestem obecnie jedna.
Ale przynajmniej przyjrzałam się w świetle dziennym.
To nie jest wyraźne zgrubienie- raczej tak jakby na skutek częstego tarcia narastały strupki, zdzierane i skóra zrobiła się grubsza.
Sa to dwa placki gołej skóry, większy ma średnicę ok 1,5 cm.

Po wczorajszym smarowaniu Hydrocortizonem, przyschło, kuc nie drapał się, ponieważ krem ten łagodzi świąd.

Jest lepiej- zobaczę co dalej będzie działo się.
Może przejdę na smarowanie maścią tranową, która powoduje, że gołe miejsca szybko zarastają sierścią.
W kondycji jest dobrej, galopuje, bryka, naskakuje na konia, czyli chyba narazie nie powinnam martwić się Smile

Tak przy okazji.
Zdecydowanie polecam podawanie zioła Ostropest plamisty , po odrobaczniu, czy innej chemii.
Wreszcie u Kuby zlikwidowałam problemy z trawieniem.

To zioło odtruwa organizm , wspomaga pracę wątroby - występuje tylko w aptekach pod nazwa Silimarol, albo podobną, niestety głównie w tabletkach, choć można zamówic w kapułkach.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-16-2008, 06:52 AM #13

maku . Teraz w tech miejscach gdzie był poobijany odrasta siwa sierść. Ponoć tak właśnie bywa z tego typu urazami.

Dokładnie tak właśnie jest Smile
Zniszczony włos traci swój pigment i wyrasta siwy .
I wcale nie musi być otarcie do krwi- wystarczy odbicie od siodła , czy nawet ciasny kantar nie zdejmowany przez kilka miesięcy, jak to było u Kuby.
Ma siwy znak na policzku - i tak juz zostanie.

Sylwia

Nie mogę zrobic zdjęcia zmiany u Weksla, ponieważ jest ona w zgięciu szyi i widac tylko jak on skubie trawę.
Niestety rusza się przy tym i wychodzą bohomazy.
Musiałabym miec kogos do pomocy, a jestem obecnie jedna.
Ale przynajmniej przyjrzałam się w świetle dziennym.
To nie jest wyraźne zgrubienie- raczej tak jakby na skutek częstego tarcia narastały strupki, zdzierane i skóra zrobiła się grubsza.
Sa to dwa placki gołej skóry, większy ma średnicę ok 1,5 cm.

Po wczorajszym smarowaniu Hydrocortizonem, przyschło, kuc nie drapał się, ponieważ krem ten łagodzi świąd.

Jest lepiej- zobaczę co dalej będzie działo się.
Może przejdę na smarowanie maścią tranową, która powoduje, że gołe miejsca szybko zarastają sierścią.
W kondycji jest dobrej, galopuje, bryka, naskakuje na konia, czyli chyba narazie nie powinnam martwić się Smile

Tak przy okazji.
Zdecydowanie polecam podawanie zioła Ostropest plamisty , po odrobaczniu, czy innej chemii.
Wreszcie u Kuby zlikwidowałam problemy z trawieniem.

To zioło odtruwa organizm , wspomaga pracę wątroby - występuje tylko w aptekach pod nazwa Silimarol, albo podobną, niestety głównie w tabletkach, choć można zamówic w kapułkach.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości