Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Konie na rzeź

Konie na rzeź

Konie na rzeź

Strony (8): Wstecz 1 2 3 4 5 8 Dalej  
Guli

Posting Freak

1,701
04-16-2008, 01:10 PM #16
Ania Guzowska Sami chcemy umierać bezboleśnie, bez strachu, powinniśmy więc to samo zagwarantować zwierzętom.


a teraz przeczytaj, co napisałaś następnie

Cytat: Ja też sobie myślę trochę tak, że łatwiej jest zabić szamocace się, bojące się zweirzę, niż takie stojące spokojnie i patrzące ufnie na człowieka.... I właśnie mówił o tym, że łatwiej jest gdy zwierzę sie broni - nie ma takich wyrzutów sumienia, gdy się je zabija...że on by nie wytrzymał psychicznie zabijania, gdy każde zwierze stoi sobie i się nie broni, że wtedy czułby sie jak morderca z zimną krwią..

I odpowiedz mi na pytanie;

kto zabija przerażone , szamocące się zwierzę?
No chyba nie w obronie własnej..

Nie trafia do mnie argument o głodzie i braku pracy , bo jest nieprawdziwy.

Ani argument, że we Włoszech, czy Francji jada sie koninę, a w Chinach psy.

Odkąd w Polsce jest tradycja jedzenia koniny?
Gdzie powszechnie w sklepach ona leży w Polsce?

Nie ma.
I to też hipokryzja - nie jadamy, bo szanujemy konie, ale zabijać dla napchania kiesy innym- to juz jest ok.

Bo to nie Polacy zarabiaja głównie na koninie - dostarczają tylko surowiec, a główne zyski płyną z produktu przetworzonego

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-16-2008, 01:10 PM #16

Ania Guzowska Sami chcemy umierać bezboleśnie, bez strachu, powinniśmy więc to samo zagwarantować zwierzętom.


a teraz przeczytaj, co napisałaś następnie

Cytat: Ja też sobie myślę trochę tak, że łatwiej jest zabić szamocace się, bojące się zweirzę, niż takie stojące spokojnie i patrzące ufnie na człowieka.... I właśnie mówił o tym, że łatwiej jest gdy zwierzę sie broni - nie ma takich wyrzutów sumienia, gdy się je zabija...że on by nie wytrzymał psychicznie zabijania, gdy każde zwierze stoi sobie i się nie broni, że wtedy czułby sie jak morderca z zimną krwią..

I odpowiedz mi na pytanie;

kto zabija przerażone , szamocące się zwierzę?
No chyba nie w obronie własnej..

Nie trafia do mnie argument o głodzie i braku pracy , bo jest nieprawdziwy.

Ani argument, że we Włoszech, czy Francji jada sie koninę, a w Chinach psy.

Odkąd w Polsce jest tradycja jedzenia koniny?
Gdzie powszechnie w sklepach ona leży w Polsce?

Nie ma.
I to też hipokryzja - nie jadamy, bo szanujemy konie, ale zabijać dla napchania kiesy innym- to juz jest ok.

Bo to nie Polacy zarabiaja głównie na koninie - dostarczają tylko surowiec, a główne zyski płyną z produktu przetworzonego


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-16-2008, 01:25 PM #17
ja jestem za zakazem hodowli koni na rzeź....konie w historii Polski odegrały zbyt poważna rolę, żeby były teraz tak traktowane..
ale co z mojego poglądu? Sad
jednakże część tych koni trafia na rzeź z powodów nie tylko finansowych. Najpierw ktoś ze względu na modę kupuje koniki, potem te koniki okazują sie "dzikimi wariatami", których trzeba szybko sie pozbyć bo...pozabijają...Może by jednak rejestrować w PZJ czy gdzieś fakt nabywania konia i potem niech ktoś kontroluje w jakich warunkach ten koń przebywa. Czy za karę, że jest taki "dziki i zły" nie jest głodzony czy zamykany na 4 spusty w ciemnym boksie?!

<t></t>
Lutejaxx
04-16-2008, 01:25 PM #17

ja jestem za zakazem hodowli koni na rzeź....konie w historii Polski odegrały zbyt poważna rolę, żeby były teraz tak traktowane..
ale co z mojego poglądu? Sad
jednakże część tych koni trafia na rzeź z powodów nie tylko finansowych. Najpierw ktoś ze względu na modę kupuje koniki, potem te koniki okazują sie "dzikimi wariatami", których trzeba szybko sie pozbyć bo...pozabijają...Może by jednak rejestrować w PZJ czy gdzieś fakt nabywania konia i potem niech ktoś kontroluje w jakich warunkach ten koń przebywa. Czy za karę, że jest taki "dziki i zły" nie jest głodzony czy zamykany na 4 spusty w ciemnym boksie?!


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
04-16-2008, 01:38 PM #18
Moim zdaniem jedna i druga moja wypowiedź sobie nie przeczy. Uważam, że konie powinny mieć godną smierć bez strachu, ale że ciężko jest wtedy ludziom którzy je zabijają - no ale co zrobić, taka mają pracę. Naprawde są ludzie, którzy chwytają się pierwszej lepszej pracy i trafiają do rzeźni, bo tam mało kto chce pracować, więc posady są. A w Irlandii w rzeźni zarabia sie więcej niż na zmywaku. Ja się zawsze staram zrozumieć takich ludzi, a nie krytykować.

A ludzie działją irracjonalnie. Jeśli ktoś regularnie zabija w ramach pracy, to szuka czegoś by uwolnic się od wyrzutów sumienia, chwyta sie kazdego usprawiedliwienia i wmawia sobie wiele rzeczy..Np to, że "cholerne" głupie zwierzę, się szamocze z nim i trzeba je ubić. I np mówi sobie, że to zwierze "zasłużyło" na śmierć, bo się zachowywało tak a nie inaczej...Nie wiem jak działa myślenie takiej osoby, ale może warto by poznac ich punkt widzenia...

A co do jedzenia koniny...Moja mama, która jest wielką miłośniczka koni i od małego miała cały pokój oblejony pocztówkami z końmi, gdy była mała jadła konine, bo w Polsce to było najtańsze mięso czy cośtam. Potem w stanie wojennym tez, ja też podobno za młodu jadłam kabanosy z koni. Trudno tak bywa. Wielu Chińczyków tez jest głodnych i je psy - skoro ludzie posuwają się do kanibalizmu wobec głodu(i to normalni wykształceni ludzie niejednokrotnie), to tak samo jedza i psy. Oczywiście osobna sprawa jest jedzienie psa w restauracji, tyle że oni mają inne podjeście do tgo do nas - to sa własnie różnice międzykulturowe, nas to wzburza, ale do licha czy wszytsko ma być na świecie tak jak Poacy czy Europejczycy chcą? Jak dla Chińczyków jedzenie psów jest zgodne z ich poglądami to niech je jedzą, ale chodzi o to by zwierzęta nie były dręczone i nie przeżywały w straszny sposób ostatnich chwil swojego życia - a to już niestety w Chinach nie jest gwarantowane nawet ludziom.
Ale i w Polsce jest róznie..byliście kiedys wwięzieniu. Rozmawialiscie z więźniami? Mój brat robił badania w normlanym Polskim więzieniu i opowiadał mi co nieco jak się ludzi traktuje...

Dla mnie ważne jest to, jak sie obchodzi ze zwierzętami, bo to że musza umierać i być zjadane jest dla mnie rzeczą oczywistą i tego nie mam zamiaru zmieniać. Bulwersuje mnie zjadanie psów, ale z drugiej strony nie będe tego ślepo krytykować bez znajomości punktu widzenia inych ludzi. A każdy ma prawo do wyznawania swioch wartości, obojętnie czy uważamy je za dobre czy złe bo to pojęcie względne. Ale jest cos takiego jak prawo i ono zabrania znęcania się nad zwierzętami i tego należy by się trzymać.
Ale szanuje zdanie innych, którzy np sa wegeterianami, albo którzy są przeciwko zjadaniu koni w ogóle.

<t></t>
branka
04-16-2008, 01:38 PM #18

Moim zdaniem jedna i druga moja wypowiedź sobie nie przeczy. Uważam, że konie powinny mieć godną smierć bez strachu, ale że ciężko jest wtedy ludziom którzy je zabijają - no ale co zrobić, taka mają pracę. Naprawde są ludzie, którzy chwytają się pierwszej lepszej pracy i trafiają do rzeźni, bo tam mało kto chce pracować, więc posady są. A w Irlandii w rzeźni zarabia sie więcej niż na zmywaku. Ja się zawsze staram zrozumieć takich ludzi, a nie krytykować.

A ludzie działją irracjonalnie. Jeśli ktoś regularnie zabija w ramach pracy, to szuka czegoś by uwolnic się od wyrzutów sumienia, chwyta sie kazdego usprawiedliwienia i wmawia sobie wiele rzeczy..Np to, że "cholerne" głupie zwierzę, się szamocze z nim i trzeba je ubić. I np mówi sobie, że to zwierze "zasłużyło" na śmierć, bo się zachowywało tak a nie inaczej...Nie wiem jak działa myślenie takiej osoby, ale może warto by poznac ich punkt widzenia...

A co do jedzenia koniny...Moja mama, która jest wielką miłośniczka koni i od małego miała cały pokój oblejony pocztówkami z końmi, gdy była mała jadła konine, bo w Polsce to było najtańsze mięso czy cośtam. Potem w stanie wojennym tez, ja też podobno za młodu jadłam kabanosy z koni. Trudno tak bywa. Wielu Chińczyków tez jest głodnych i je psy - skoro ludzie posuwają się do kanibalizmu wobec głodu(i to normalni wykształceni ludzie niejednokrotnie), to tak samo jedza i psy. Oczywiście osobna sprawa jest jedzienie psa w restauracji, tyle że oni mają inne podjeście do tgo do nas - to sa własnie różnice międzykulturowe, nas to wzburza, ale do licha czy wszytsko ma być na świecie tak jak Poacy czy Europejczycy chcą? Jak dla Chińczyków jedzenie psów jest zgodne z ich poglądami to niech je jedzą, ale chodzi o to by zwierzęta nie były dręczone i nie przeżywały w straszny sposób ostatnich chwil swojego życia - a to już niestety w Chinach nie jest gwarantowane nawet ludziom.
Ale i w Polsce jest róznie..byliście kiedys wwięzieniu. Rozmawialiscie z więźniami? Mój brat robił badania w normlanym Polskim więzieniu i opowiadał mi co nieco jak się ludzi traktuje...

Dla mnie ważne jest to, jak sie obchodzi ze zwierzętami, bo to że musza umierać i być zjadane jest dla mnie rzeczą oczywistą i tego nie mam zamiaru zmieniać. Bulwersuje mnie zjadanie psów, ale z drugiej strony nie będe tego ślepo krytykować bez znajomości punktu widzenia inych ludzi. A każdy ma prawo do wyznawania swioch wartości, obojętnie czy uważamy je za dobre czy złe bo to pojęcie względne. Ale jest cos takiego jak prawo i ono zabrania znęcania się nad zwierzętami i tego należy by się trzymać.
Ale szanuje zdanie innych, którzy np sa wegeterianami, albo którzy są przeciwko zjadaniu koni w ogóle.


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-17-2008, 05:30 AM #19
Magda Gulina Odkąd w Polsce jest tradycja jedzenia koniny?
Gdzie powszechnie w sklepach ona leży w Polsce?
(...)
Bo to nie Polacy zarabiaja głównie na koninie - dostarczają tylko surowiec, a główne zyski płyną z produktu przetworzonego
1. W Szczecinie znam co najmniej 3 sklepy, w których można kupić koninę - bez problemu... i ludzie kupują. Kiedyś koninę się jadało - co z resztą już Ania napisała... i jak widać nadal są jej zwolennicy...

2. Polacy są jednem z większych eksporterów koniny w Europie - jeśli nie największym. Próba zakazu hodowli koni rzeźnych jest równa próbie zakazu hodowli rzeźnych świń, czy krów... ludzie z tego żyją - i nie piszę tu o przypadkach sprzedaży koni na rzeź, "bo znudziła się zabawka" - na rzeź trafia o wiele więcej koni ciężkich, hodowanych w jednym celu. Widziałam hodowle tych koni - jest tego trochę w zachodnipomorskim - i wiecie co, te konie mają o wiele lepsze życie, niż niejeden koń tzw. prywatny. W miarę czysto, obrok zawsze, woda zawsze, od wiosny do jesieni non stop na dużych łąkach. Szczepione, odrobaczane, zdrowe - tylko tak można je sprzedać z zyskiem... Fakt klacze rodzą co roku, ale najczęściej nie pracują - są matkami i tyle...

DuchowaPrzygoda Może by jednak rejestrować w PZJ czy gdzieś fakt nabywania konia
Fakt ten jest , lub raczej powinien być zarejestrowany w PZHK - PZJ nie ma nic do tego... Po to m.in. wprowadzono poszporty dla koni... niestety nie idzie ludzi zmusić do wyrabiania paszportów :-( zwłaszcza, że wiaże się to np. z koniecznością utylizacji konia po śmierci, a to jest kosztowne (bynajmniej było, ponoć teraz są do tego dopłaty). Smutne, ale prawdziwe...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-17-2008, 05:30 AM #19

Magda Gulina Odkąd w Polsce jest tradycja jedzenia koniny?
Gdzie powszechnie w sklepach ona leży w Polsce?
(...)
Bo to nie Polacy zarabiaja głównie na koninie - dostarczają tylko surowiec, a główne zyski płyną z produktu przetworzonego
1. W Szczecinie znam co najmniej 3 sklepy, w których można kupić koninę - bez problemu... i ludzie kupują. Kiedyś koninę się jadało - co z resztą już Ania napisała... i jak widać nadal są jej zwolennicy...

2. Polacy są jednem z większych eksporterów koniny w Europie - jeśli nie największym. Próba zakazu hodowli koni rzeźnych jest równa próbie zakazu hodowli rzeźnych świń, czy krów... ludzie z tego żyją - i nie piszę tu o przypadkach sprzedaży koni na rzeź, "bo znudziła się zabawka" - na rzeź trafia o wiele więcej koni ciężkich, hodowanych w jednym celu. Widziałam hodowle tych koni - jest tego trochę w zachodnipomorskim - i wiecie co, te konie mają o wiele lepsze życie, niż niejeden koń tzw. prywatny. W miarę czysto, obrok zawsze, woda zawsze, od wiosny do jesieni non stop na dużych łąkach. Szczepione, odrobaczane, zdrowe - tylko tak można je sprzedać z zyskiem... Fakt klacze rodzą co roku, ale najczęściej nie pracują - są matkami i tyle...

DuchowaPrzygoda Może by jednak rejestrować w PZJ czy gdzieś fakt nabywania konia
Fakt ten jest , lub raczej powinien być zarejestrowany w PZHK - PZJ nie ma nic do tego... Po to m.in. wprowadzono poszporty dla koni... niestety nie idzie ludzi zmusić do wyrabiania paszportów :-( zwłaszcza, że wiaże się to np. z koniecznością utylizacji konia po śmierci, a to jest kosztowne (bynajmniej było, ponoć teraz są do tego dopłaty). Smutne, ale prawdziwe...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-17-2008, 06:07 AM #20
no tak, Amerykanie mogli wprowadzić taki zakaz , a my nie....
sadzę, że to trochę nie smaczne bo ...z jednej strony kochamy konie, a z drugiej jesteśmy największymi w Europie dostawcami mięsa. Wiem, że kasa to kasa...i mogę sobie walić głową w mur , a i tak go nie rozbiję....Musiałoby powstać silne lobby miłośników koni jak w USA, którzy by zmienili ustawę.

Ale to prawda wielu hodowców koni zimnokrwistych bardziej troszczy sie o konie niż nabywcy wierzchowców. Może wynika to stąd , że konie zimnokrwiste hodują często rolnicy, którzy maja we krwi to, że zwierzęta powinny być dobrze nakarmione i maja mieć czysto itp. Oczywiście lepiej zadbany koń w tym przypadku jest też droższy na skupie.


Co do paszportów to PZHK /sorki za tamten błąd/ powinien jednak współpracować z wójtem gminy , a wójt z sołtysem i wtedy można by jednak koniki rejestrować skuteczniej. Niestety coraz więcej jest przypadków znęcania się nad końmi. Kon jest modny..ale to sprawia, że kupują go osoby nie znający się zupełnie na psychice tych zwierząt i potem meczą się sami i męczą te konie. Bo np. boją się otworzyć boks, żeby nakarmić konia albo go wypuścić...Myślę, ze tu z pewnością można by coś zrobić!
A może przed nabycie konia powinno sie jakiś test zdawać..nie jakiś skomplikowany, same podstawy chowu konia....

<t></t>
Lutejaxx
04-17-2008, 06:07 AM #20

no tak, Amerykanie mogli wprowadzić taki zakaz , a my nie....
sadzę, że to trochę nie smaczne bo ...z jednej strony kochamy konie, a z drugiej jesteśmy największymi w Europie dostawcami mięsa. Wiem, że kasa to kasa...i mogę sobie walić głową w mur , a i tak go nie rozbiję....Musiałoby powstać silne lobby miłośników koni jak w USA, którzy by zmienili ustawę.

Ale to prawda wielu hodowców koni zimnokrwistych bardziej troszczy sie o konie niż nabywcy wierzchowców. Może wynika to stąd , że konie zimnokrwiste hodują często rolnicy, którzy maja we krwi to, że zwierzęta powinny być dobrze nakarmione i maja mieć czysto itp. Oczywiście lepiej zadbany koń w tym przypadku jest też droższy na skupie.


Co do paszportów to PZHK /sorki za tamten błąd/ powinien jednak współpracować z wójtem gminy , a wójt z sołtysem i wtedy można by jednak koniki rejestrować skuteczniej. Niestety coraz więcej jest przypadków znęcania się nad końmi. Kon jest modny..ale to sprawia, że kupują go osoby nie znający się zupełnie na psychice tych zwierząt i potem meczą się sami i męczą te konie. Bo np. boją się otworzyć boks, żeby nakarmić konia albo go wypuścić...Myślę, ze tu z pewnością można by coś zrobić!
A może przed nabycie konia powinno sie jakiś test zdawać..nie jakiś skomplikowany, same podstawy chowu konia....


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
04-17-2008, 08:13 AM #21
W ogóle te konie mięsne to sie do niczego nie nadają, tylko na mieso, są tak chodowane, że sa źle zbudowane itp.

A co do miłosci Polaków do koni - ja jej jakoś nie zauważam, szczególnie wśród rówieśników - starszym ludziom sę jeszcze podobają, nawet jak się ih boją, ale młodzieży już nie. Moi znajomi zawsze wtrącaja jakies docinki apropos koni(zresztą mam przez to mało znajomych, bo nie jestem w stanie tego zaakceptować, że ktos się o koniach w taki sposób wyraża), poza tym jak z kims gadam o koniach, to mówią - to tylko koń, smierdzi, kopie itp, niech jedzie na mięso. Nawet jak kogos poznaje i mówie coś o koniach, to widzę po jego minie że o koniach lepiej nie wspominać... nie wiem może tak jest w mieście, może na takich ludzi trafiam, ale mało zauważam u nas lubienia koni. Ludziom jest naprawde często wszytsko jedno.

<t></t>
branka
04-17-2008, 08:13 AM #21

W ogóle te konie mięsne to sie do niczego nie nadają, tylko na mieso, są tak chodowane, że sa źle zbudowane itp.

A co do miłosci Polaków do koni - ja jej jakoś nie zauważam, szczególnie wśród rówieśników - starszym ludziom sę jeszcze podobają, nawet jak się ih boją, ale młodzieży już nie. Moi znajomi zawsze wtrącaja jakies docinki apropos koni(zresztą mam przez to mało znajomych, bo nie jestem w stanie tego zaakceptować, że ktos się o koniach w taki sposób wyraża), poza tym jak z kims gadam o koniach, to mówią - to tylko koń, smierdzi, kopie itp, niech jedzie na mięso. Nawet jak kogos poznaje i mówie coś o koniach, to widzę po jego minie że o koniach lepiej nie wspominać... nie wiem może tak jest w mieście, może na takich ludzi trafiam, ale mało zauważam u nas lubienia koni. Ludziom jest naprawde często wszytsko jedno.


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-17-2008, 08:31 AM #22
Ania Guzowska W ogóle te konie mięsne to sie do niczego nie nadają, tylko na mieso, są tak chodowane, że sa źle zbudowane itp (.....)

A co do miłosci Polaków do koni - ja jej jakoś nie zauważam, szczególnie wśród rówieśników (......) Ludziom jest naprawde często wszytsko jedno.

Miałam juz milczec w tym temacie, ale nie zdzierżyłam.
Zważ proszę , że jestes na forum "końskim" , gdzie większość piszących szanuje i lubi konie.

Ja, po Twoich wczesniejszych wypowiedziach zaczynam znowu zastanawiac się nad miarą człowieczeństwa.
I tak sobie myślę , że od znęcania się , czy zabijania koni jest bardzo niewielki krok do takiego samego zachowania wobec słabszych ludzi, np dzieci ( bo przeciez bywaja nieznośne , nie spełniaja naszych oczekiwań , czy są ułomne ):evil:
Nie wiem, czy bezdusznosc i tumiwisizm jest cechą młodych .
Jeśli tak, to dla mnie pora umierać.
Jestem tylko zadowolona, że moje starsze ciut od Ciebie dzieci mają odmienne od Twoich poglądy.

Zbliżone do moich , bo tak były wychowane , uczone szacunku , troski i rozumnej miłości do zwierząt.

Jeszcze tylko powiem, że skoro masz prawo do wygłaszania publicznie swoich poglądów, to i ja mam takie samo prawo.
Nawet ,jesli moje spojrzenie na świat jest zupełnie odmienne.

W każdym razie , jeśli to forum zmieni swój charakter, to mnie przestanie odpowiadać.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-17-2008, 08:31 AM #22

Ania Guzowska W ogóle te konie mięsne to sie do niczego nie nadają, tylko na mieso, są tak chodowane, że sa źle zbudowane itp (.....)

A co do miłosci Polaków do koni - ja jej jakoś nie zauważam, szczególnie wśród rówieśników (......) Ludziom jest naprawde często wszytsko jedno.

Miałam juz milczec w tym temacie, ale nie zdzierżyłam.
Zważ proszę , że jestes na forum "końskim" , gdzie większość piszących szanuje i lubi konie.

Ja, po Twoich wczesniejszych wypowiedziach zaczynam znowu zastanawiac się nad miarą człowieczeństwa.
I tak sobie myślę , że od znęcania się , czy zabijania koni jest bardzo niewielki krok do takiego samego zachowania wobec słabszych ludzi, np dzieci ( bo przeciez bywaja nieznośne , nie spełniaja naszych oczekiwań , czy są ułomne ):evil:
Nie wiem, czy bezdusznosc i tumiwisizm jest cechą młodych .
Jeśli tak, to dla mnie pora umierać.
Jestem tylko zadowolona, że moje starsze ciut od Ciebie dzieci mają odmienne od Twoich poglądy.

Zbliżone do moich , bo tak były wychowane , uczone szacunku , troski i rozumnej miłości do zwierząt.

Jeszcze tylko powiem, że skoro masz prawo do wygłaszania publicznie swoich poglądów, to i ja mam takie samo prawo.
Nawet ,jesli moje spojrzenie na świat jest zupełnie odmienne.

W każdym razie , jeśli to forum zmieni swój charakter, to mnie przestanie odpowiadać.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Sowa

Member

137
04-17-2008, 08:42 AM #23
Jestem przecieko takim rozwiązaniom jak wprowadzono w USA.
Wrócimy do punktu wyjścia, czyli konie znów będą jechać setki, tysiące kilometrów do ubojni. To jest koszmar o zlikwidowanie którego wielu ludzi wypruwało sobie dosłownie flaki latami.

USA od dawna stawia na produkcję mięsa poza swoimi granicami bo tak im wychodzi taniej i ekologiczniej. Nie muszą się bawić w dopłaty i to nie ich kraj jest dewastowany masową hodowlą zwierząt, która jest bardzo wyniszczająca dla środowiska. Zwalają to na kraje dużo biedniejsze.
Nie musza miec ubojni, bo sprowadzają gotowy do konsumpcji produkt. Koni tam ubijać nie można, ale jeśc konine juz tak.
Nie chcę takiej obłudy w Polsce.

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
04-17-2008, 08:42 AM #23

Jestem przecieko takim rozwiązaniom jak wprowadzono w USA.
Wrócimy do punktu wyjścia, czyli konie znów będą jechać setki, tysiące kilometrów do ubojni. To jest koszmar o zlikwidowanie którego wielu ludzi wypruwało sobie dosłownie flaki latami.

USA od dawna stawia na produkcję mięsa poza swoimi granicami bo tak im wychodzi taniej i ekologiczniej. Nie muszą się bawić w dopłaty i to nie ich kraj jest dewastowany masową hodowlą zwierząt, która jest bardzo wyniszczająca dla środowiska. Zwalają to na kraje dużo biedniejsze.
Nie musza miec ubojni, bo sprowadzają gotowy do konsumpcji produkt. Koni tam ubijać nie można, ale jeśc konine juz tak.
Nie chcę takiej obłudy w Polsce.


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-17-2008, 08:45 AM #24
Aniu, nie ma koni mięsnych...to są takie same konie jak Twoja Branka, maja podobną psychikę i mają podobne emocje i świat.

Polacy kochają konie jako naród...nie bierze sie pod uwagę pojedynczych osobników! Zresztą bezdusznych albo tylko nieświadomych tego, że brakuje im paru fajnych cech, które są miarą tzw. człowieczeństwa.

Ja widziałam konie źle zbudowane i były cudowne...dzieciaczku Ty sie zastanów nad tym co piszesz!

<t></t>
Lutejaxx
04-17-2008, 08:45 AM #24

Aniu, nie ma koni mięsnych...to są takie same konie jak Twoja Branka, maja podobną psychikę i mają podobne emocje i świat.

Polacy kochają konie jako naród...nie bierze sie pod uwagę pojedynczych osobników! Zresztą bezdusznych albo tylko nieświadomych tego, że brakuje im paru fajnych cech, które są miarą tzw. człowieczeństwa.

Ja widziałam konie źle zbudowane i były cudowne...dzieciaczku Ty sie zastanów nad tym co piszesz!


<t></t>

Sowa

Member

137
04-17-2008, 08:52 AM #25
owieczki, krówki, króliczki, świnki, kurki i rybki też sa cudowne, tez czują, boja się, chca żyć.
A co tam dziś, wczoraj, jutro... na obiadek u szanownych pań? :twisted:

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
04-17-2008, 08:52 AM #25

owieczki, krówki, króliczki, świnki, kurki i rybki też sa cudowne, tez czują, boja się, chca żyć.
A co tam dziś, wczoraj, jutro... na obiadek u szanownych pań? :twisted:


<t>Być jak Lucky Luke</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-17-2008, 08:55 AM #26
możliwe, że Amerykanie jak to Amerykanie dorobili ideologie do własnego biznesu...

jednakże dla mnie zakaz hodowli koni w celach konsumpcyjnych nie musi być tożsamy z wożeniem ich tysiącami km do rzeźni....Nie sądzisz chyba, że jestem za taką ustawą.

Znowuż jestem źle rozumiana, chodzi mi o zmniejszenie cierpienia koni...a nie o zamianę jednej formy cierpienia w drugą...

Sowo dziś mam placki drożdżowe ze śmietana i truskawkami. Zapraszam!
Ale...może lepiej czekoladę..na polepszenie humoru?

<t></t>
Lutejaxx
04-17-2008, 08:55 AM #26

możliwe, że Amerykanie jak to Amerykanie dorobili ideologie do własnego biznesu...

jednakże dla mnie zakaz hodowli koni w celach konsumpcyjnych nie musi być tożsamy z wożeniem ich tysiącami km do rzeźni....Nie sądzisz chyba, że jestem za taką ustawą.

Znowuż jestem źle rozumiana, chodzi mi o zmniejszenie cierpienia koni...a nie o zamianę jednej formy cierpienia w drugą...

Sowo dziś mam placki drożdżowe ze śmietana i truskawkami. Zapraszam!
Ale...może lepiej czekoladę..na polepszenie humoru?


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-17-2008, 08:59 AM #27
Ja się zgodzę z Sową. Wprowadzajac zakaz hodowli koni mięsnych - skarzemy konie na długą drogę w jedną stronę, czyli coś, czego dziś te zwierzęta w końcu unikają... Przecież to, że ktoś hoduje konie nie musi oznaczać, że na rzeź. A to, komu je dalej sprzeda - to jego sprawa... Zapewne skończyłoby się na tym, że wróciłyby włoskie "transporty śmierci" :-(

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-17-2008, 08:59 AM #27

Ja się zgodzę z Sową. Wprowadzajac zakaz hodowli koni mięsnych - skarzemy konie na długą drogę w jedną stronę, czyli coś, czego dziś te zwierzęta w końcu unikają... Przecież to, że ktoś hoduje konie nie musi oznaczać, że na rzeź. A to, komu je dalej sprzeda - to jego sprawa... Zapewne skończyłoby się na tym, że wróciłyby włoskie "transporty śmierci" :-(


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

branka

Posting Freak

2,096
04-17-2008, 08:59 AM #28
Nie wiem skąd zarzuty o braku miłości do zwierząt?Kocham moje zwierzeta(i ni etylko moje) i nie pisałam o sobie. Po prostu mówię jaka jest tendencja wśród ludzi, których znam.
Co do koni mięsnych - nie napisalam nigdzie, że mi ich nie żal. Tylko, że są chodowane tak, że nie nadają się do użytkowania, i że są własnie źle zbudowane itp - dla mnie to własnie straszne oc ludzie robią z końmi...że nie zwracają uwagi na nic tylko na ich masę, to jak z wyśicgowymi, żeby szybko biegały..tylko kupa mięsa nie ważne jak wygląda... Ni epodobają wam się moje określenia?Co ja poradze, takimi posługuja się handlarze, czas się obudzić.

Gdybym nie kochała koni, to bym nie kupiła swojej klaczy, która by trafiła do rzeźni gdyby nie to, nie wykupiłabym 2 innych koni z rzeźni, nie pomagała bezintersownie znajomym, którzy nie mają kasy(a średnio mnie stać na utrzymywania nei swoich koni - ale robię to bo mi ich żal, nie chce by trafiły do rzeźni).
I bądź co bądź dziedziaczkiem nie jestem, bo jestem pełnoletnia od 2 lat.

Polacy może jako naród kochają konie jak patrzeć na ich historię, ale ja się nie spotykam z tą miłością. Nie wiem może to kwestia towarzystwa w jaki jestem..Na studiach jest teraz trochę inaczej- ale to chyba kwestia kierunku, na którym sa wrażliwsi ludzie.

Magdo - jeszcze jedno - oczywiścieże masz prawo mówić co myślisz. O tym chodzi w forum...I chyba w kazdej dyskusji. O ile nie ma w niej przekleństw i bezpodstawnego obrażania się, to każda dyskusja jest ok. I chyba nigdy nie mówiłam, z ejest inaczej :roll:

Ja sie może czsem nieprecyzyjnie wyrazam, ale tak już mam, robię tysiąc rzeczy na raz, przeglądam forum i komentuje i jednoczesnie pisze esej, ucze się itp. Może przez to moje komentarze są bezduszne i skrótowe, w takim razie postaram się pisac jasniej - jak o tych koniach mięsnych - w żadnym wypadku nie chodziło mi o to, że dobrze ze to konie trafiają do rzeźni, bo tak wyglądają, tylko że ludzie się do tego posunęli, z ewidza w koniach tylko produkt mięsny.

<t></t>
branka
04-17-2008, 08:59 AM #28

Nie wiem skąd zarzuty o braku miłości do zwierząt?Kocham moje zwierzeta(i ni etylko moje) i nie pisałam o sobie. Po prostu mówię jaka jest tendencja wśród ludzi, których znam.
Co do koni mięsnych - nie napisalam nigdzie, że mi ich nie żal. Tylko, że są chodowane tak, że nie nadają się do użytkowania, i że są własnie źle zbudowane itp - dla mnie to własnie straszne oc ludzie robią z końmi...że nie zwracają uwagi na nic tylko na ich masę, to jak z wyśicgowymi, żeby szybko biegały..tylko kupa mięsa nie ważne jak wygląda... Ni epodobają wam się moje określenia?Co ja poradze, takimi posługuja się handlarze, czas się obudzić.

Gdybym nie kochała koni, to bym nie kupiła swojej klaczy, która by trafiła do rzeźni gdyby nie to, nie wykupiłabym 2 innych koni z rzeźni, nie pomagała bezintersownie znajomym, którzy nie mają kasy(a średnio mnie stać na utrzymywania nei swoich koni - ale robię to bo mi ich żal, nie chce by trafiły do rzeźni).
I bądź co bądź dziedziaczkiem nie jestem, bo jestem pełnoletnia od 2 lat.

Polacy może jako naród kochają konie jak patrzeć na ich historię, ale ja się nie spotykam z tą miłością. Nie wiem może to kwestia towarzystwa w jaki jestem..Na studiach jest teraz trochę inaczej- ale to chyba kwestia kierunku, na którym sa wrażliwsi ludzie.

Magdo - jeszcze jedno - oczywiścieże masz prawo mówić co myślisz. O tym chodzi w forum...I chyba w kazdej dyskusji. O ile nie ma w niej przekleństw i bezpodstawnego obrażania się, to każda dyskusja jest ok. I chyba nigdy nie mówiłam, z ejest inaczej :roll:

Ja sie może czsem nieprecyzyjnie wyrazam, ale tak już mam, robię tysiąc rzeczy na raz, przeglądam forum i komentuje i jednoczesnie pisze esej, ucze się itp. Może przez to moje komentarze są bezduszne i skrótowe, w takim razie postaram się pisac jasniej - jak o tych koniach mięsnych - w żadnym wypadku nie chodziło mi o to, że dobrze ze to konie trafiają do rzeźni, bo tak wyglądają, tylko że ludzie się do tego posunęli, z ewidza w koniach tylko produkt mięsny.


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-17-2008, 10:11 AM #29
ale handlarz Ci nie powie, że: "mięsny koń sie do niczego nie nadaje" Oj zapewniam Cię, ze nie.....

a co do słów to tak, czasami w pospiechu wyrażamy sie mało precyzyjnie.

Trzeba jednak liczyć sie z tym, ze jeżeli formułuje sie takie zdanie, ze koń jest do niczego bo jest źle zbudowany itp. to że spotkasz sie z reakcja na to. I tu na forum końskim- może i ostrą.

Gratuluję, ze jesteś już od 2 lat pełnoletnia! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
04-17-2008, 10:11 AM #29

ale handlarz Ci nie powie, że: "mięsny koń sie do niczego nie nadaje" Oj zapewniam Cię, ze nie.....

a co do słów to tak, czasami w pospiechu wyrażamy sie mało precyzyjnie.

Trzeba jednak liczyć sie z tym, ze jeżeli formułuje sie takie zdanie, ze koń jest do niczego bo jest źle zbudowany itp. to że spotkasz sie z reakcja na to. I tu na forum końskim- może i ostrą.

Gratuluję, ze jesteś już od 2 lat pełnoletnia! Big Grin


<t></t>

Trusia

Senior Member

324
04-17-2008, 11:52 AM #30
To, że Polacy jako naród kochają konie to jest slogan. Wielbiciel psów powie, że Polacy jako naród kochają psy. Tylko te stwierdzenia nie są żadnym argumentem, żeby akurat hodowla koni rządziła się innymi zasadami, a właściele psów mieli nie sprzątać kup z chodników.

Na tym forum (i innych forach końskich) wypowiadają się wielbiciele koni, ale nie znaczy to, że wszyscy widzą konie tak samo. Kochamy konie, ale nie możemy oburzać się, że inni nie. Zgadzam się z Anią, że wielbiciele koni wcale nie stanowią (niestety) aż tak dużej grupy społecznej, jak by to sugerowały niektóre wypowiedzi. I wcale nie jest to sprawa pokoleniowa. Wśród moich znajomych poznanych „pozakońsko” nie ma ani jednej takiej osoby, a wśród rówieśników syna (szkolnych i pozaszkolnych) jest jedna. Więc argument, że konie powinny być traktowane inaczej niż inne zwierzęta, bo wszyscy je kochają, jest mocno naciągany.

No właśnie, dlaczego akurat konie mają być traktowane inaczej niż krowy czy świnie? Czy krowa ma mniejsze mniejsze prawo do życia niż koń, ale większe niż świnia? Dlaczego miałby być wprowadzony zakaz hodowli na rzeź właśnie koni? Tylko żeby nie było, że jestem wrogiem koni i popieram ich eksterminację czy męczenie: ja uważam, że konie to najpiękniejsze i najszlachetniejsze zwierzęta świata i zasługują na o wiele lepszy los niż to, co ludzie im zafundowali, ale nic nie uzasadnia forsowania ich innej pozycji w stosunku do reszty zwierząt. Tak jak są konie hodowane z przeznaczeniem np. do wyścigów czy skoków, tak samo są konie hodowane na rzeź. I dopóki ludzie będą chcieli jeść mięso, tego nie zmienimy. A ponieważ każdy zakaz można ominąć, już widzę jak po takim zakazie rozwija sie hodowla koni „sportowych”, które potem jakimś dziwnym trafem nie wracają z zawodów poza granicami kraju. Dla mnie wyznacznikiem „troski, szacunku i rozumnej miłości do zwierząt” jest dbanie o zaspokojenie ich fizycznych i psychicznych potrzeb, a nie buntowanie się przeciwko istnieniu hodowli zwierząt rzeźnych. Mam na myśli sam fakt istnienia takiej hodowli, a nie sposób, w jaki ta czy inna jest prowadzona. Bo hodowla rzeźna wcale nie musi być równoznaczna ze znęcaniem się, tak samo jak posiadanie „koniczka-pieszczoszka” nie znaczy, że dajemy mu to, czego on potrzebuje.

Każde działanie prowadzące do polepszenia bytu zwierzęcia jest godne pochwały, a człowiek, który to robi, godny podziwu. Powtarzam: działanie. Bo niestety najczęściej sprowadza to się do „powinniśmy coś zrobić”, „ten a ten powinien się tym zająć”, „tak być nie może”, „działalność tamtego nie ma sensu”. Jeśli ktoś uważa, że należy zmienić prawo, niech działa w tym kierunku. Istnieje coś takiego jak obywatelska inicjatywa ustawodowcza. Można też włączyć się w działalność fundacji, na stałe czy dorywczo. Można próbować uświadamiać ludziom, jakie potrzeby mają zwierzęta i jak je krzywdzimy nie spełniając tych potrzeb. Można robić wiele rzeczy, tyle że najwygodniej jest oglądać się na innych czy bić pianę. Z żalem stwierdzam, że raczej to, a nie wrodzona miłość do koni leży w charakterze Polaków. Niestety rzeczywistość jest taka, że większości ludzi nawet nie chciało się przekazać 1% podatku organizacjom pożytku, bo to takie było trudne, skomplikowane i czasochłonne.

I jeszcze reflekcja na temat ludzi pracujących w ubojniach i myśliwych. Osobiście łatwiej mi zrozumieć tego pierwszego. On w ten sposób pracuje, żeby utrzymać siebie i może rodzinę. Natomiast myśliwy zabija dla zaspokojenia jakiś prymitywnych instynktów, może dla przyjemności? (nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie, co może nim kierować). Najpierw przez kilka dni wabi zwierzęta, wyrzucając jedzenie, a potem taki macho włazi na ambonę i strzela. I nikt mnie nie przekona, że spełnia pożyteczną funkcję, bo reguluje ilość zwierzyny. Dla mnie to jest morderstwo.

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
04-17-2008, 11:52 AM #30

To, że Polacy jako naród kochają konie to jest slogan. Wielbiciel psów powie, że Polacy jako naród kochają psy. Tylko te stwierdzenia nie są żadnym argumentem, żeby akurat hodowla koni rządziła się innymi zasadami, a właściele psów mieli nie sprzątać kup z chodników.

Na tym forum (i innych forach końskich) wypowiadają się wielbiciele koni, ale nie znaczy to, że wszyscy widzą konie tak samo. Kochamy konie, ale nie możemy oburzać się, że inni nie. Zgadzam się z Anią, że wielbiciele koni wcale nie stanowią (niestety) aż tak dużej grupy społecznej, jak by to sugerowały niektóre wypowiedzi. I wcale nie jest to sprawa pokoleniowa. Wśród moich znajomych poznanych „pozakońsko” nie ma ani jednej takiej osoby, a wśród rówieśników syna (szkolnych i pozaszkolnych) jest jedna. Więc argument, że konie powinny być traktowane inaczej niż inne zwierzęta, bo wszyscy je kochają, jest mocno naciągany.

No właśnie, dlaczego akurat konie mają być traktowane inaczej niż krowy czy świnie? Czy krowa ma mniejsze mniejsze prawo do życia niż koń, ale większe niż świnia? Dlaczego miałby być wprowadzony zakaz hodowli na rzeź właśnie koni? Tylko żeby nie było, że jestem wrogiem koni i popieram ich eksterminację czy męczenie: ja uważam, że konie to najpiękniejsze i najszlachetniejsze zwierzęta świata i zasługują na o wiele lepszy los niż to, co ludzie im zafundowali, ale nic nie uzasadnia forsowania ich innej pozycji w stosunku do reszty zwierząt. Tak jak są konie hodowane z przeznaczeniem np. do wyścigów czy skoków, tak samo są konie hodowane na rzeź. I dopóki ludzie będą chcieli jeść mięso, tego nie zmienimy. A ponieważ każdy zakaz można ominąć, już widzę jak po takim zakazie rozwija sie hodowla koni „sportowych”, które potem jakimś dziwnym trafem nie wracają z zawodów poza granicami kraju. Dla mnie wyznacznikiem „troski, szacunku i rozumnej miłości do zwierząt” jest dbanie o zaspokojenie ich fizycznych i psychicznych potrzeb, a nie buntowanie się przeciwko istnieniu hodowli zwierząt rzeźnych. Mam na myśli sam fakt istnienia takiej hodowli, a nie sposób, w jaki ta czy inna jest prowadzona. Bo hodowla rzeźna wcale nie musi być równoznaczna ze znęcaniem się, tak samo jak posiadanie „koniczka-pieszczoszka” nie znaczy, że dajemy mu to, czego on potrzebuje.

Każde działanie prowadzące do polepszenia bytu zwierzęcia jest godne pochwały, a człowiek, który to robi, godny podziwu. Powtarzam: działanie. Bo niestety najczęściej sprowadza to się do „powinniśmy coś zrobić”, „ten a ten powinien się tym zająć”, „tak być nie może”, „działalność tamtego nie ma sensu”. Jeśli ktoś uważa, że należy zmienić prawo, niech działa w tym kierunku. Istnieje coś takiego jak obywatelska inicjatywa ustawodowcza. Można też włączyć się w działalność fundacji, na stałe czy dorywczo. Można próbować uświadamiać ludziom, jakie potrzeby mają zwierzęta i jak je krzywdzimy nie spełniając tych potrzeb. Można robić wiele rzeczy, tyle że najwygodniej jest oglądać się na innych czy bić pianę. Z żalem stwierdzam, że raczej to, a nie wrodzona miłość do koni leży w charakterze Polaków. Niestety rzeczywistość jest taka, że większości ludzi nawet nie chciało się przekazać 1% podatku organizacjom pożytku, bo to takie było trudne, skomplikowane i czasochłonne.

I jeszcze reflekcja na temat ludzi pracujących w ubojniach i myśliwych. Osobiście łatwiej mi zrozumieć tego pierwszego. On w ten sposób pracuje, żeby utrzymać siebie i może rodzinę. Natomiast myśliwy zabija dla zaspokojenia jakiś prymitywnych instynktów, może dla przyjemności? (nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie, co może nim kierować). Najpierw przez kilka dni wabi zwierzęta, wyrzucając jedzenie, a potem taki macho włazi na ambonę i strzela. I nikt mnie nie przekona, że spełnia pożyteczną funkcję, bo reguluje ilość zwierzyny. Dla mnie to jest morderstwo.


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Strony (8): Wstecz 1 2 3 4 5 8 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości