Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Zdrowie, budowa i kondycja koni.

Zdrowie, budowa i kondycja koni.

Zdrowie, budowa i kondycja koni.

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 09:16 AM #16
chyba nie jest tak źle...trochę pomaga urok Krzysztofa Czarnoty propagującego araby do rajdów..a więc i rajdy same.

Natomiast u nas /Podlasie, powstał całkiem sensowny szlak konny/ i swoja stadninę z częścią rajdowych koni posiada Witalis Nikołajuk. Również Maliszewski z Geniusz zaczął podążać w tym kierunku.

Coraz więcej pisze się o rajdach jako zanikającej dziedzinie jeździectwa...ale właśnie owo pisanie rajdy reklamuje! Zwłaszcza, że wciąż się podkreśla, iż na Zachodzie właśnie się one tak bardzo popularne...a my przecież lubimy być tacy "zachodni".

Sama chętnie bym widziała u siebie jakichś rajdowców na nocleg z końmi choćby i gratis byleby podłączyć się do idei propagowania konnych podróży.
Lutejaxx
10-30-2007, 09:16 AM #16

chyba nie jest tak źle...trochę pomaga urok Krzysztofa Czarnoty propagującego araby do rajdów..a więc i rajdy same.

Natomiast u nas /Podlasie, powstał całkiem sensowny szlak konny/ i swoja stadninę z częścią rajdowych koni posiada Witalis Nikołajuk. Również Maliszewski z Geniusz zaczął podążać w tym kierunku.

Coraz więcej pisze się o rajdach jako zanikającej dziedzinie jeździectwa...ale właśnie owo pisanie rajdy reklamuje! Zwłaszcza, że wciąż się podkreśla, iż na Zachodzie właśnie się one tak bardzo popularne...a my przecież lubimy być tacy "zachodni".

Sama chętnie bym widziała u siebie jakichś rajdowców na nocleg z końmi choćby i gratis byleby podłączyć się do idei propagowania konnych podróży.

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-30-2007, 09:26 AM #17
Duchowa, co innego sport rajdy długodystansowe a co innego rajdy turystyczne. W sporcie nikt nigdzie nie nocuje Wink Rajdy turystyczne się rozwijają ale sport ma kłopoty. Od ponad roku nie działa komisja rajdów przy PZJ. PZJ ją rozwiązał i nie ma nowej. W ten weekend byłam na ogólnopolskich zawodach w Koczku, gdzie w kilku konkurencjach startowało łącznie jakieś 12 koni!! W klasie L, zwykle najliczniejszej były 2 konie, w P aż 5 (sic!). Wyobrażasz sobie cos takiego w skokach nawet regionalnych?? Ale to już na inny temat raczej dyskusja Smile Chciałam tylko podkreslić, że według mnie rajdy są bardzo fają dyscypliną właśnie dla tzw. naturalsów Smile

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-30-2007, 09:26 AM #17

Duchowa, co innego sport rajdy długodystansowe a co innego rajdy turystyczne. W sporcie nikt nigdzie nie nocuje Wink Rajdy turystyczne się rozwijają ale sport ma kłopoty. Od ponad roku nie działa komisja rajdów przy PZJ. PZJ ją rozwiązał i nie ma nowej. W ten weekend byłam na ogólnopolskich zawodach w Koczku, gdzie w kilku konkurencjach startowało łącznie jakieś 12 koni!! W klasie L, zwykle najliczniejszej były 2 konie, w P aż 5 (sic!). Wyobrażasz sobie cos takiego w skokach nawet regionalnych?? Ale to już na inny temat raczej dyskusja Smile Chciałam tylko podkreslić, że według mnie rajdy są bardzo fają dyscypliną właśnie dla tzw. naturalsów Smile


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 09:46 AM #18
a to namieszałam , sorki...
tylko, że z tego co mi mówił Witalis to on jeździ sportowe rajdy a i Maliszewski takie chyba organizuje.
Jednakże temat nie jest mi głębiej znany.
Lutejaxx
10-30-2007, 09:46 AM #18

a to namieszałam , sorki...
tylko, że z tego co mi mówił Witalis to on jeździ sportowe rajdy a i Maliszewski takie chyba organizuje.
Jednakże temat nie jest mi głębiej znany.

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-30-2007, 09:52 AM #19
Geniusze to stały organizator zawodów rajdowych, to prawda Smile Chciałam tylko podkreślić różnicę między turystyką a sportem.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-30-2007, 09:52 AM #19

Geniusze to stały organizator zawodów rajdowych, to prawda Smile Chciałam tylko podkreślić różnicę między turystyką a sportem.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Julie 1

Senior Member

279
10-30-2007, 09:55 AM #20
Ja prowadzę amatorskie, turystyczne rajdy i faktycznie konie, które prcują w tej branży od wielu lat są okazami zdrowia.
Większość z nich o zebraniu/ zganaszowaniu nigdy nie słyszała.
Ale niektóre z nich mają jakąś naturalną równowagę i same się niosą (np moja ulubiona ponosicielka, siwa półarabka) a niektóre mają słabą równowagę, bo "lecą na pysk" czyli uwalają się całym ciężarem na przednie nogi. I z tymi drugimi, ale tylko młodszymi z nich (bo przecież nie będę koniowi, który ma 18 lat mieszać w głowie) pracować czasem na lonży, żeby je chociaż trochę pozbierać i poprawić równowagę.
Pierwsze efekty już są - mniej się potykają, jeździ się przyjemniej.
Uważam, że warto poświęcić trochę czasu na to, żeby grzbiet był lepiej przygotowany do efektywnego noszenia ciężaru, nawet jeśli to tylko konie leśne.

A może ktoś jeszcze wypowiedziałby się na temat: widoczne żebra - za (o ile w ogóle można być za) i przeciw? Hm?
W każdym wątku odbiegamy od tematu, a ponieważ szanowni Moderatorzy nie zwracają na to uwagi robi się bałagan.
Jak nie żebra, to chociaż trzymajmy się zdrowia, kondycji i budowy, a nie organizacji rajdów :-)
Takie moje trzy grosze ;-)

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
10-30-2007, 09:55 AM #20

Ja prowadzę amatorskie, turystyczne rajdy i faktycznie konie, które prcują w tej branży od wielu lat są okazami zdrowia.
Większość z nich o zebraniu/ zganaszowaniu nigdy nie słyszała.
Ale niektóre z nich mają jakąś naturalną równowagę i same się niosą (np moja ulubiona ponosicielka, siwa półarabka) a niektóre mają słabą równowagę, bo "lecą na pysk" czyli uwalają się całym ciężarem na przednie nogi. I z tymi drugimi, ale tylko młodszymi z nich (bo przecież nie będę koniowi, który ma 18 lat mieszać w głowie) pracować czasem na lonży, żeby je chociaż trochę pozbierać i poprawić równowagę.
Pierwsze efekty już są - mniej się potykają, jeździ się przyjemniej.
Uważam, że warto poświęcić trochę czasu na to, żeby grzbiet był lepiej przygotowany do efektywnego noszenia ciężaru, nawet jeśli to tylko konie leśne.

A może ktoś jeszcze wypowiedziałby się na temat: widoczne żebra - za (o ile w ogóle można być za) i przeciw? Hm?
W każdym wątku odbiegamy od tematu, a ponieważ szanowni Moderatorzy nie zwracają na to uwagi robi się bałagan.
Jak nie żebra, to chociaż trzymajmy się zdrowia, kondycji i budowy, a nie organizacji rajdów :-)
Takie moje trzy grosze ;-)


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 10:42 AM #21
Julio kochana to są AŻ leśne konie....!!!!!!
Lutejaxx
10-30-2007, 10:42 AM #21

Julio kochana to są AŻ leśne konie....!!!!!!

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
10-30-2007, 10:54 AM #22
Julie napisała:"a ponieważ szanowni Moderatorzy nie zwracają na to uwagi robi się bałagan."
Moderatorzy zwracają uwagę i obiecuję,że jak stwierdzę ,że się robi bałagan to bedę reagował z całą stanowczością.
To forum ma się róznić od innych tym ,że ma tu panować specyficzny , miły , przyjacielski klimat, rozmów i dyskusji.
Co do rajdów to proszę pamietać , że rajdy turystyczne i rajdy wyczynowe ( jako konkurencja sporowa ) są tylko podobne ; bo i to i to ma w nazwie słowo ; rajd. Różnice są bardzo duże. Po pierwsze nikt turysty nie namówi do pokonania jednym ciągiem dystansu 160 km. bo żadna turystyczna "pupa" tego nie wytrzyma. Jest jeszcze wiele innych różnic.
Mała popularność wyczynowych rajdów w naszym kraju i słabe wyniki są między innymi spowodowane zbyt częstym przekonaniem ,że jest to łatwa konkurencja , bo wystarczy wsiąść na konia i jechać. ( trochę tak jakby się wsiadło na rower i pojechało) W krajach , które mają w tej konkurencji osiągnięcia i właściwie do tego podchodzą ( właściwie w odróznieniu od bogatych szejków, którzy kupują konie na jeden start i jadą do oporu ) konie rajdowe są końmi nie gorzej ujeżdżonymi od innych koni "sportowców". Przekonano się bowiem ,że prawidłowo ujeżdżony koń ma większe szanse na "ekonomiczne" rozłożenie wysiłku na trasie.
Polecam nowo wydaną przez Galaktyke książkę "101 Ćwiczeń z Dresażu" i jej fragment zatytułowany : "Ujeżdżenie Interdyscyplinarne"
Wojciech Mickunas
10-30-2007, 10:54 AM #22

Julie napisała:"a ponieważ szanowni Moderatorzy nie zwracają na to uwagi robi się bałagan."
Moderatorzy zwracają uwagę i obiecuję,że jak stwierdzę ,że się robi bałagan to bedę reagował z całą stanowczością.
To forum ma się róznić od innych tym ,że ma tu panować specyficzny , miły , przyjacielski klimat, rozmów i dyskusji.
Co do rajdów to proszę pamietać , że rajdy turystyczne i rajdy wyczynowe ( jako konkurencja sporowa ) są tylko podobne ; bo i to i to ma w nazwie słowo ; rajd. Różnice są bardzo duże. Po pierwsze nikt turysty nie namówi do pokonania jednym ciągiem dystansu 160 km. bo żadna turystyczna "pupa" tego nie wytrzyma. Jest jeszcze wiele innych różnic.
Mała popularność wyczynowych rajdów w naszym kraju i słabe wyniki są między innymi spowodowane zbyt częstym przekonaniem ,że jest to łatwa konkurencja , bo wystarczy wsiąść na konia i jechać. ( trochę tak jakby się wsiadło na rower i pojechało) W krajach , które mają w tej konkurencji osiągnięcia i właściwie do tego podchodzą ( właściwie w odróznieniu od bogatych szejków, którzy kupują konie na jeden start i jadą do oporu ) konie rajdowe są końmi nie gorzej ujeżdżonymi od innych koni "sportowców". Przekonano się bowiem ,że prawidłowo ujeżdżony koń ma większe szanse na "ekonomiczne" rozłożenie wysiłku na trasie.
Polecam nowo wydaną przez Galaktyke książkę "101 Ćwiczeń z Dresażu" i jej fragment zatytułowany : "Ujeżdżenie Interdyscyplinarne"

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 11:12 AM #23
no tak poniosło nas...
a sprawa wierzchnich żeber też bardzo mnie interesuje ze względu na mego chudego chyba araba!
Lutejaxx
10-30-2007, 11:12 AM #23

no tak poniosło nas...
a sprawa wierzchnich żeber też bardzo mnie interesuje ze względu na mego chudego chyba araba!

Trusia

Senior Member

324
10-30-2007, 12:15 PM #24
Ja z kolei zaczęłam się zastanawiać, czy mój nie jest za gruby. Wczoraj zaczęłam go obmacywać, żeby sprawdzić, czy wyczuję żebra. Nie było łatwo, bo koń nauczony, że od dotknięcia paluchem się ustępuje, więc ja go dźgałam, a on grzecznie w bok. Wyczułam, ale ledwo, ledwo. To chyba źle? Ale on teraz obrośnięty misiek, pocieszam się, że może to też kwestia futra, nie tylko tłuszczu.
Trusia
10-30-2007, 12:15 PM #24

Ja z kolei zaczęłam się zastanawiać, czy mój nie jest za gruby. Wczoraj zaczęłam go obmacywać, żeby sprawdzić, czy wyczuję żebra. Nie było łatwo, bo koń nauczony, że od dotknięcia paluchem się ustępuje, więc ja go dźgałam, a on grzecznie w bok. Wyczułam, ale ledwo, ledwo. To chyba źle? Ale on teraz obrośnięty misiek, pocieszam się, że może to też kwestia futra, nie tylko tłuszczu.

Ailusia

Posting Freak

809
10-30-2007, 12:37 PM #25
Ciekawe, z tymi rajdami, znalazłam trochę ogólnikowych artykułów na http://www.endurance.pl i na razie jedyne punkty wspólne jakie widzę to ćwiczenia rozciągające, w "naturalnym ujeżdżeniu" są ważne, w rajdach też, a przynajmniej pomagają. No i rozluźnienie grzbietu, bez względu na to czy koń zebrany jest czy nie. A przynajmniej taka praca grzbietu, gdzie nie zapada się on pod ciężarem jeźdźca, tylko aktywnie wynosi ciężar do góry. Idę szukać dalej Smile oraz konia porozciągać Wink

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
10-30-2007, 12:37 PM #25

Ciekawe, z tymi rajdami, znalazłam trochę ogólnikowych artykułów na http://www.endurance.pl i na razie jedyne punkty wspólne jakie widzę to ćwiczenia rozciągające, w "naturalnym ujeżdżeniu" są ważne, w rajdach też, a przynajmniej pomagają. No i rozluźnienie grzbietu, bez względu na to czy koń zebrany jest czy nie. A przynajmniej taka praca grzbietu, gdzie nie zapada się on pod ciężarem jeźdźca, tylko aktywnie wynosi ciężar do góry. Idę szukać dalej Smile oraz konia porozciągać Wink


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 12:52 PM #26
Panie Wojciechu raz w życiu "końsko" się pochwalę...otóż na moim byłym hucułku robiłam po 80 km dziennie i nic mi się nie stało, ani konikowi.
Więc jeśli ja, amator, żółtodziób pokonywałam taką trasę...to po regularnych treningach można chyba j więcej.

Ważne, żeby konik wytrzymał. I tu jest pole do popisu w odpowiednim przygotowaniu swego towarzysza.

No i z tego co mi mówił Nikołajuk to są trasy też krótsze niż 160 km...jeśli dobrze pamiętam.

Ja niestety obawiam się, że u nas jeździectwo w ogóle, nie tylko rajdy, jest zbyt mało popularne. Tylko piłka nożna i narty...mam czasami dość.

...zabieram głos w temacie, który nie jest mi zbyt dobrze znany, więc...idę do Mirusia pomacać mu żebra...może już też jakiś tłuszczyk sie pojawił, o zgrozo! Kobyła tłusta przy takim samym karmieniu a ten odwrotnie.

Może z miłości do niej tak chudnie????? A kocha bardzo. Niejeden mężczyzna mógłby z niego brać przykład. Ona go gania, kopie, jeść nie daje, pić nie daje /już rozdzielone taśmą pastucha/a on.....ach maślane oczy! A jaka rozpacz jak ona gdzieś go na pół godzinki zostawia!
Lutejaxx
10-30-2007, 12:52 PM #26

Panie Wojciechu raz w życiu "końsko" się pochwalę...otóż na moim byłym hucułku robiłam po 80 km dziennie i nic mi się nie stało, ani konikowi.
Więc jeśli ja, amator, żółtodziób pokonywałam taką trasę...to po regularnych treningach można chyba j więcej.

Ważne, żeby konik wytrzymał. I tu jest pole do popisu w odpowiednim przygotowaniu swego towarzysza.

No i z tego co mi mówił Nikołajuk to są trasy też krótsze niż 160 km...jeśli dobrze pamiętam.

Ja niestety obawiam się, że u nas jeździectwo w ogóle, nie tylko rajdy, jest zbyt mało popularne. Tylko piłka nożna i narty...mam czasami dość.

...zabieram głos w temacie, który nie jest mi zbyt dobrze znany, więc...idę do Mirusia pomacać mu żebra...może już też jakiś tłuszczyk sie pojawił, o zgrozo! Kobyła tłusta przy takim samym karmieniu a ten odwrotnie.

Może z miłości do niej tak chudnie????? A kocha bardzo. Niejeden mężczyzna mógłby z niego brać przykład. Ona go gania, kopie, jeść nie daje, pić nie daje /już rozdzielone taśmą pastucha/a on.....ach maślane oczy! A jaka rozpacz jak ona gdzieś go na pół godzinki zostawia!

Ailusia

Posting Freak

809
10-30-2007, 01:06 PM #27
DuchowaPrzygoda ...zabieram głos w temacie, który nie jest mi zbyt dobrze znany, więc...idę do Mirusia pomacać mu żebra...może już też jakiś tłuszczyk sie pojawił, o zgrozo! Kobyła tłusta przy takim samym karmieniu a ten odwrotnie.

A może zęby trzeba by sprawdzić?

Cytat:Może z miłości do niej tak chudnie????? A kocha bardzo. Niejeden mężczyzna mógłby z niego brać przykład. Ona go gania, kopie, jeść nie daje, pić nie daje /już rozdzielone taśmą pastucha/a on.....ach maślane oczy! A jaka rozpacz jak ona gdzieś go na pół godzinki zostawia!

A może ze stresu? Moja konia bardzo schudła w jednej stajni, właśnie ze stresu, chociaż ten stres nie był z miłości Wink wprawdzie zęby też miała trochę ostre, ale jednak stres był główną przyczyną. W naszym przypadku też ganianie przez innego konia, oraz ciągłe zmiany boksu (mieszkała w trzech boksach naraz). A przy jednym boksie pracował gniotownik, do czego nie mogła się przyzwyczaić z powodu ciągłych zmian... i tak na okrągło. Ale doszła do siebie bardzo szybko, jakieś 2-3 tygodnie jej to zajęło Smile mimo przeprowadzki do innej stajni, co przecież też jest stresem. Ale jednak nie takim jak problemy z kumplami na pastwisku oraz brak spokoju w stajni.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
10-30-2007, 01:06 PM #27

DuchowaPrzygoda ...zabieram głos w temacie, który nie jest mi zbyt dobrze znany, więc...idę do Mirusia pomacać mu żebra...może już też jakiś tłuszczyk sie pojawił, o zgrozo! Kobyła tłusta przy takim samym karmieniu a ten odwrotnie.

A może zęby trzeba by sprawdzić?

Cytat:Może z miłości do niej tak chudnie????? A kocha bardzo. Niejeden mężczyzna mógłby z niego brać przykład. Ona go gania, kopie, jeść nie daje, pić nie daje /już rozdzielone taśmą pastucha/a on.....ach maślane oczy! A jaka rozpacz jak ona gdzieś go na pół godzinki zostawia!

A może ze stresu? Moja konia bardzo schudła w jednej stajni, właśnie ze stresu, chociaż ten stres nie był z miłości Wink wprawdzie zęby też miała trochę ostre, ale jednak stres był główną przyczyną. W naszym przypadku też ganianie przez innego konia, oraz ciągłe zmiany boksu (mieszkała w trzech boksach naraz). A przy jednym boksie pracował gniotownik, do czego nie mogła się przyzwyczaić z powodu ciągłych zmian... i tak na okrągło. Ale doszła do siebie bardzo szybko, jakieś 2-3 tygodnie jej to zajęło Smile mimo przeprowadzki do innej stajni, co przecież też jest stresem. Ale jednak nie takim jak problemy z kumplami na pastwisku oraz brak spokoju w stajni.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 01:20 PM #28
zęby sprawdzone...weterynarz twierdzi, ze koń nie chudy....jak się nauczę to wstawię zdjęcia...dla mnie chudy. Aha i odrobaczony też jest.

Co do miłości...to był żart taki!

A Miron jest impulsywny, to syn Arbila.
Lutejaxx
10-30-2007, 01:20 PM #28

zęby sprawdzone...weterynarz twierdzi, ze koń nie chudy....jak się nauczę to wstawię zdjęcia...dla mnie chudy. Aha i odrobaczony też jest.

Co do miłości...to był żart taki!

A Miron jest impulsywny, to syn Arbila.

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-30-2007, 01:31 PM #29
[Obrazek: 32843563169b333emed.jpg]

tutaj słabo widać żebra bo już ma futerko
Lutejaxx
10-30-2007, 01:31 PM #29

[Obrazek: 32843563169b333emed.jpg]

tutaj słabo widać żebra bo już ma futerko

Julie 1

Senior Member

279
10-30-2007, 01:37 PM #30
Duska Ja z kolei zaczęłam się zastanawiać, czy mój nie jest za gruby. Wczoraj zaczęłam go obmacywać, żeby sprawdzić, czy wyczuję żebra. Nie było łatwo, bo koń nauczony, że od dotknięcia paluchem się ustępuje, więc ja go dźgałam, a on grzecznie w bok. Wyczułam, ale ledwo, ledwo. To chyba źle? Ale on teraz obrośnięty misiek, pocieszam się, że może to też kwestia futra, nie tylko tłuszczu.

Popatrz też na jego cały kręgosłup i zad z tyłu, posługując się tymi wzrocami, uważam, że doskonale pokazują jak koń wyglądać powinien, a jak nie:
http://www.galop.pl/index.php?akcja=inf_view&iId=32

Co do rajdów panie Wojciechu, przyznaję rację, że różnica jest ogromna.
My pokonujemy w pięć dni 200-250 km, maksymalnie 40 dziennie.
Ale niezależnie od tego chyba dobrze jeśli każdy koń, nieważne czy sportowy czy rekreacyjny jest przeszkolony chociaż w stopniu podstawowym ujeżdżeniowo i zdrowy, czyli jak najbardziej zbliżony do nr 3 z tego systemu ocen.
Tak jak już panu pisałam, mimo iż zajmuję się wyłącznie rekreacją i do profesjonalnych zawodów mnie nie ciągnie absolutnie, to staram się robić wszystko na pewnym poziomie. Rekreacja z wyższej półki ;-)

Duchowa Przygoda: Chyba zjadłaś dwie ostatnie literki w linku, powinno być html i wtedy się otwiera.
Piękny koń. Moim zdaniem absolutnie nie za chudy.
Dosyć krótka kłoda, tak jak mój Ericzek, taki typ kwadratowy.
Ja bym na Twoim miejscu starała się popracować nad jego mięśniami szyji i ogólnym umocnieniem.

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
10-30-2007, 01:37 PM #30

Duska Ja z kolei zaczęłam się zastanawiać, czy mój nie jest za gruby. Wczoraj zaczęłam go obmacywać, żeby sprawdzić, czy wyczuję żebra. Nie było łatwo, bo koń nauczony, że od dotknięcia paluchem się ustępuje, więc ja go dźgałam, a on grzecznie w bok. Wyczułam, ale ledwo, ledwo. To chyba źle? Ale on teraz obrośnięty misiek, pocieszam się, że może to też kwestia futra, nie tylko tłuszczu.

Popatrz też na jego cały kręgosłup i zad z tyłu, posługując się tymi wzrocami, uważam, że doskonale pokazują jak koń wyglądać powinien, a jak nie:
http://www.galop.pl/index.php?akcja=inf_view&iId=32

Co do rajdów panie Wojciechu, przyznaję rację, że różnica jest ogromna.
My pokonujemy w pięć dni 200-250 km, maksymalnie 40 dziennie.
Ale niezależnie od tego chyba dobrze jeśli każdy koń, nieważne czy sportowy czy rekreacyjny jest przeszkolony chociaż w stopniu podstawowym ujeżdżeniowo i zdrowy, czyli jak najbardziej zbliżony do nr 3 z tego systemu ocen.
Tak jak już panu pisałam, mimo iż zajmuję się wyłącznie rekreacją i do profesjonalnych zawodów mnie nie ciągnie absolutnie, to staram się robić wszystko na pewnym poziomie. Rekreacja z wyższej półki ;-)

Duchowa Przygoda: Chyba zjadłaś dwie ostatnie literki w linku, powinno być html i wtedy się otwiera.
Piękny koń. Moim zdaniem absolutnie nie za chudy.
Dosyć krótka kłoda, tak jak mój Ericzek, taki typ kwadratowy.
Ja bym na Twoim miejscu starała się popracować nad jego mięśniami szyji i ogólnym umocnieniem.


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Strony (5): Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości