Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Prawda ??? Czy fałsz ????

Prawda ??? Czy fałsz ????

Prawda ??? Czy fałsz ????

Artemor

Member

165
03-29-2008, 02:16 PM #1
Witam wszystkich ! Mam takie małe pytanie do trenera. Tyle się mówi o stylu jazdy o pomocach żeby to wszystko uzywać z głową , a jak np ogladam takie zawody z najwyższej półki w skokach na eurosporcie to niektórzy jezdzcy jezdzą wygladaja na tych koniach fatalnie wogóle nie trzymją stylu szarpanina jedna wielka a to światowa elita pomijając to że mają konie robione przez najlepszych fachowców na świecie. Więc moje pytanie w trakcie robienia konia do zawodów nalezy trzymac styl a potem miec to wszystko gdzieś i po prostu jechac bezstylu bo koń i tak skoczy ?????? I pytanie numer dwa nasz chyba najwybitniejszy jezdziec skoczek JAN KOWALCZYK zdobywca złotego medalu olimpijskiego z Moskwy 1980 mam pełen szacunek do jego osiagniec ,ale jak widziałem na video jak on jechał w jakim stylu to sie lekko zdziwiłem , jak to możliwe jezdząc brzydko stylowo mozna osiagac takie sukcesy ????

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
03-29-2008, 02:16 PM #1

Witam wszystkich ! Mam takie małe pytanie do trenera. Tyle się mówi o stylu jazdy o pomocach żeby to wszystko uzywać z głową , a jak np ogladam takie zawody z najwyższej półki w skokach na eurosporcie to niektórzy jezdzcy jezdzą wygladaja na tych koniach fatalnie wogóle nie trzymją stylu szarpanina jedna wielka a to światowa elita pomijając to że mają konie robione przez najlepszych fachowców na świecie. Więc moje pytanie w trakcie robienia konia do zawodów nalezy trzymac styl a potem miec to wszystko gdzieś i po prostu jechac bezstylu bo koń i tak skoczy ?????? I pytanie numer dwa nasz chyba najwybitniejszy jezdziec skoczek JAN KOWALCZYK zdobywca złotego medalu olimpijskiego z Moskwy 1980 mam pełen szacunek do jego osiagniec ,ale jak widziałem na video jak on jechał w jakim stylu to sie lekko zdziwiłem , jak to możliwe jezdząc brzydko stylowo mozna osiagac takie sukcesy ????


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

branka

Posting Freak

2,096
03-29-2008, 10:45 PM #2
A jak jeździ obecny nr 1 Markus Fuchs? - jak dla mnie okropnie! ale jak skutecznie...no i oczywiście ma świetne konie!Mi sie zdaje, że takie najwyższe parky są bardzo trudne - niektóre odległości mocno skracające, inne rozciagające - czasem wymaga to może "nadużycia" pomocy - takie mocne półparady czy lekki posył...w końcu parkur Grand Prix to wielka sprawa, taka za grzeczna jazda chyba nie jest do końca dobra -i choć mi sie to też nie do końca podoba(szczególnie szarpanie, albo skoki "z łokcia"), no to częśc jeźdźców tak robi w trudnych sytuacjach - i często to powoduje zrzutki, ale czasem przynosi pożądany skutek - dlatego pewnie to robią - bo jak koń sie wyrywa spod kontroli i widza, ze nei bęzi epasować, to przyszarpują...
Dla mnie wzorem jest Markus Ehning - jeździ pięknie, rówo, wszystko pasuje - ale to świadczy o tym, że wykonuje tak dobrą pracę w domu, że na zawodach, konie w pełni wykonują to, co on chce - są przygotowane do zadań jakie stawiane sa w najwyższych zawodach - poza tym on zawsze jedzie ze spokojem, nie robi żadych dziwact - dzięki temu jego konie maja czas dojrzeć do parkurów i pomagają mu w nich potem - tzn chcą pracować pod takim jeźdzcem Podobnie jest z Beerbaumem i paroma innymi, których lubię oglądać. A czego się nie zrobi w domu to potem wychodzi na zawodach - myślę, że taki brzydki styl prezentuja raczej jeźdzcy młdzi lub na młodych koniach - bo je się trudniej prowadzi. No labo tacy co są co jakiś czas skuteczni i to ich satysfakcjonuje.
Ale ja się zbytnio nie znam więc to tylko moje przypuszczenia.

<t></t>
branka
03-29-2008, 10:45 PM #2

A jak jeździ obecny nr 1 Markus Fuchs? - jak dla mnie okropnie! ale jak skutecznie...no i oczywiście ma świetne konie!Mi sie zdaje, że takie najwyższe parky są bardzo trudne - niektóre odległości mocno skracające, inne rozciagające - czasem wymaga to może "nadużycia" pomocy - takie mocne półparady czy lekki posył...w końcu parkur Grand Prix to wielka sprawa, taka za grzeczna jazda chyba nie jest do końca dobra -i choć mi sie to też nie do końca podoba(szczególnie szarpanie, albo skoki "z łokcia"), no to częśc jeźdźców tak robi w trudnych sytuacjach - i często to powoduje zrzutki, ale czasem przynosi pożądany skutek - dlatego pewnie to robią - bo jak koń sie wyrywa spod kontroli i widza, ze nei bęzi epasować, to przyszarpują...
Dla mnie wzorem jest Markus Ehning - jeździ pięknie, rówo, wszystko pasuje - ale to świadczy o tym, że wykonuje tak dobrą pracę w domu, że na zawodach, konie w pełni wykonują to, co on chce - są przygotowane do zadań jakie stawiane sa w najwyższych zawodach - poza tym on zawsze jedzie ze spokojem, nie robi żadych dziwact - dzięki temu jego konie maja czas dojrzeć do parkurów i pomagają mu w nich potem - tzn chcą pracować pod takim jeźdzcem Podobnie jest z Beerbaumem i paroma innymi, których lubię oglądać. A czego się nie zrobi w domu to potem wychodzi na zawodach - myślę, że taki brzydki styl prezentuja raczej jeźdzcy młdzi lub na młodych koniach - bo je się trudniej prowadzi. No labo tacy co są co jakiś czas skuteczni i to ich satysfakcjonuje.
Ale ja się zbytnio nie znam więc to tylko moje przypuszczenia.


<t></t>

Artemor

Member

165
03-29-2008, 11:30 PM #3
Zgodze sie z toba markus fuchs to beznadzieja aleskuteczna dla mnie wzorem stylisty jest rodrigo pessoa franke sloothaak to sa stylisci Smile . Szkoda ze obecnie u nas w polsce czy bez stylu czy z nim nie ma nikogo kto sie liczy w europie . No ale cóż .

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
03-29-2008, 11:30 PM #3

Zgodze sie z toba markus fuchs to beznadzieja aleskuteczna dla mnie wzorem stylisty jest rodrigo pessoa franke sloothaak to sa stylisci Smile . Szkoda ze obecnie u nas w polsce czy bez stylu czy z nim nie ma nikogo kto sie liczy w europie . No ale cóż .


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

branka

Posting Freak

2,096
03-30-2008, 04:30 PM #4
To nie jest taka sprawa - że ktos jest beznadziejny, albo że nie mamy dobrych jeźdzców - nie lubie patrzec na Fuchsa, ale on już tyle lat startuje, że pomimo szarpanej jazdy swoje wie o jeździ parkurowej.
Niektórzy z naszych jeźdzów, pomimo ze jeżdżą dobrze nie mają koni...inni mają konie, ale je psują - ale w sumie nei ślede teraz najwyższego sportu krajowego więc trochę starciłam rachubę kto jak jeździ...

<t></t>
branka
03-30-2008, 04:30 PM #4

To nie jest taka sprawa - że ktos jest beznadziejny, albo że nie mamy dobrych jeźdzców - nie lubie patrzec na Fuchsa, ale on już tyle lat startuje, że pomimo szarpanej jazdy swoje wie o jeździ parkurowej.
Niektórzy z naszych jeźdzów, pomimo ze jeżdżą dobrze nie mają koni...inni mają konie, ale je psują - ale w sumie nei ślede teraz najwyższego sportu krajowego więc trochę starciłam rachubę kto jak jeździ...


<t></t>

Artemor

Member

165
03-30-2008, 07:33 PM #5
No wiesz róznie to bywa ale jeżeli chodzi o polske to dno totalne , nie musieli sprzedawać wszystkich dobrych koni ,no i przydało by sie zainwestowac w młodzież troszke . Tak sobie myślę . POZDRAWIAM

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
03-30-2008, 07:33 PM #5

No wiesz róznie to bywa ale jeżeli chodzi o polske to dno totalne , nie musieli sprzedawać wszystkich dobrych koni ,no i przydało by sie zainwestowac w młodzież troszke . Tak sobie myślę . POZDRAWIAM


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

branka

Posting Freak

2,096
03-30-2008, 09:04 PM #6
Czemu mówisz dno totalne?Jeździsz wysokie konkursy?Znasz tych zawodników,patrzysz jak jeżdżą w domu?Znasz ich możliwości finansowe?
Najpierw mówisz o zawodnikach a teraz winisz związek - jeśli chodzi o poziom polskiego jeździectwa jako całości to chyba więcej do zarzucenia jest właśnie temu drugiemu...Ale to nie jest taka prosta sprawa, która można skwitowac jednym określeniem "dno"...

<t></t>
branka
03-30-2008, 09:04 PM #6

Czemu mówisz dno totalne?Jeździsz wysokie konkursy?Znasz tych zawodników,patrzysz jak jeżdżą w domu?Znasz ich możliwości finansowe?
Najpierw mówisz o zawodnikach a teraz winisz związek - jeśli chodzi o poziom polskiego jeździectwa jako całości to chyba więcej do zarzucenia jest właśnie temu drugiemu...Ale to nie jest taka prosta sprawa, która można skwitowac jednym określeniem "dno"...


<t></t>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
04-04-2008, 07:57 PM #7
Myślałem ,że będzie więcej głosów w tym temacie , ale nikt się nie chce wypowiadać więc pora na mnie.
W każdej dysyplinie sportu bardzo istotna rolę w osiąganiu wyników ma technika. We wszystykich sportach , ( oprócz moze szachów i bridgea sportowego ?) zawodnicy spędzają wiele godzin trenigowych pracując nad doskonaleniem techniki ( czyli stylu). A jak jest w jeździectwie ? , czy w jeździectwie technika nie jest ważna ?
Jeździectwo to jedyny sport w którym w zdobywaniu sportowych rekordów człowiekowi towarzyszy partner , który nie jest człowiekiem . Mało tego że towarzyszy, to na nim głównie spoczywa wykonywaniu narzuconych przez przepisy tego sportu zadań . Czyli tak na prawdę to mamy dwóch sportowców od których wymaga się techniki. Koń powinien posiadac odpowiednią technikę bo dzięki niej wyzej skoczy, szybciej pogalopuje , zrobi efektowniejszy pasaż itd.
Konie wykazują wrodzone zdolności do opanowywania techniki oczekiwanego od nich sportowego zachowania.
Testy młodych koni , sportowych prospektów, mają wykazac , które z nich lepiej technicznie skaczą same , czy lepiej się ruszają. Oczekuje się od nich ,że podobnie będą się zachowywały z "jeźdźcem na plecach" . To jak bedą się z jeźdźcem na plecach zachowywały uzaleznionme jest od tego jak ten jeździec na ich plecach będzie się zachowywał, czyli od jego techniki jazdy. Uzdolniony sportowo, dobry technicznie koń , z także uzdolnionym , wyszkolonym,dobrym technicznie jeźdźcem na plecach ,to idealna para w sporcie jeździeckim. Jak wiadomo do ideału należy dążyć.
Dosięgnąć ideału bardzo trudno.
We wszystkich systemach szkolenia jeździeckiego , bez względu na położenie geograficzne, czy obowiazujący język zasady szkolenia są podobne a pryncypia identyczne. Najlepsi bez względu na to jakiej nacji jeżdżą podobnie. Różnią się jednak równocześnie w wielu szczegółach bo ludzie są różni. Róznice borą się głównie z tego faktu ,że na wynik sportowy w jeżdziectwie zapracowuje głównie koń. Od wielu już lat hodowcy "produkują" w większość genetycznie
bardzo " wyrafinowany" , posiadający pożądane cechy "materiał " na przyszłych końskich sportowców.
Coraz więcej jest koni " uzdolnionych" , którym "ułomności techniczne " jeźdźca nie uniemożliwiają osiągania znaczących wyników. Są jeźdźcy , którzy osiągnęli mistrzowski poziom techniki zgodnie z wszelkimi zasadami i korzystają z tego stale "pilnując " zdobytych umiejętności. Są też tacy , którzy najczęściej nieświadomie , z braku "nadzoru" , lub samokontroli , "zeszli w różnym stopniu z idealnej techniki" na rzecz "indywidualnych zachowań" z którymi czują się dobrze . To ci , którym łydki lecą w tył w skoku , czy mają rozstawione łokcie i inne "techniczne mankamenty " widoczne gołym okiem. Oni też wygrywają ale nie dla tego ,że tak jeżdżą , ale mimo to. Mimo tych " technicznych niedoskonałości " , czy "technicznych dziwact" są w stanie siedząc na bardzo dobrych koniach , innymi swoimi cechami , czesto psychicznymi , "wyrównać braki". Jescze raz podkreślę ,że trzeba sobie zdawać sprawę z tego , że ci wszyscy którzy jeżdżą " odmiennym" od ideału stylem , jesli odnoszą sukcesy , to nie dla tego ,że tak jeżdżą, lecz mimo to, że tak jeżdżą. Można jedynie domniemywać co by było gdyby jeździli stylem blizszym ideału.?
Są jeźdźcy , którzy jeżdżą stylem wyjątkowo wyróżniajacym się i różnioncym się od ideału. W naszym kraju też są tacy. Jeśli się przyjrzy ich koniom , to z łatwością można dostrzec że one też zachowują się inaczej niż inne.
Konie takich jeźdźców mają do wyboru , albo przestać skakać ( wiadomo co za to może je spotkać) , albo przystosować swoją technikę skakania do jazdy jeźdźca. Zwykle konie takich jeźdźców skaczą sposobem ,o którym można powiedzieć ,że jest zaprzeczeniem ich naturalnej techniki skoku jaką prezenowały w skokach luzem za młodu.
Często skaczą , bez tzw. baskilowania, " z odwrotnym krzyżem" , nie używają w skoku głowy i szyi jako " balastu" pomocnego w układaniu ciała nad przeszkodą itp. Kolejne konie takiego "specyficznego" jeźdźca po pewnym czasie skaczą podobnie do swoich poprzedników.
Zapyta ktoś ,to czemu nikt nie nakłoni takiego jeźdźca do zmiany sposobu jazdy. Najtrudniej jest zmienić zakorzenione nawyki , łatwiej jest znaleźć konia , którego się da zmusić do przystosowania się do takiego sposobu jazdy .
I jeszcze o Janie Kowalczku . Janek należał do jeźdźców reprezentujących indywidualny , niepowtarzalny styl jazdy.
Ten styl pozwalał mu odnosić sukcesy , ale wcale nie powiedziane ,że sukcesy zawdzieczał temu stylowi.
Przed olimpiadą w MOSKWIE po przepracowanych zimowych treningach pod okiem Mariana Kowalczyka ( zbieżność nazwisk) na zgrupowaniu w Drzonkowie , wiosną 1980 roku na Międzynarodowych Zawodach w Waldorfie ( nie mylić z Walendorfem) tenże Jan Kowalczyk otrzymał specjalna nagrodę Zawodów dla Najlepszego Stylisty. Był to dowód na to ,że można tak i można tak .
To mój najdłuższy post w historii forum sprowokowany przez Artemora.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
04-04-2008, 07:57 PM #7

Myślałem ,że będzie więcej głosów w tym temacie , ale nikt się nie chce wypowiadać więc pora na mnie.
W każdej dysyplinie sportu bardzo istotna rolę w osiąganiu wyników ma technika. We wszystykich sportach , ( oprócz moze szachów i bridgea sportowego ?) zawodnicy spędzają wiele godzin trenigowych pracując nad doskonaleniem techniki ( czyli stylu). A jak jest w jeździectwie ? , czy w jeździectwie technika nie jest ważna ?
Jeździectwo to jedyny sport w którym w zdobywaniu sportowych rekordów człowiekowi towarzyszy partner , który nie jest człowiekiem . Mało tego że towarzyszy, to na nim głównie spoczywa wykonywaniu narzuconych przez przepisy tego sportu zadań . Czyli tak na prawdę to mamy dwóch sportowców od których wymaga się techniki. Koń powinien posiadac odpowiednią technikę bo dzięki niej wyzej skoczy, szybciej pogalopuje , zrobi efektowniejszy pasaż itd.
Konie wykazują wrodzone zdolności do opanowywania techniki oczekiwanego od nich sportowego zachowania.
Testy młodych koni , sportowych prospektów, mają wykazac , które z nich lepiej technicznie skaczą same , czy lepiej się ruszają. Oczekuje się od nich ,że podobnie będą się zachowywały z "jeźdźcem na plecach" . To jak bedą się z jeźdźcem na plecach zachowywały uzaleznionme jest od tego jak ten jeździec na ich plecach będzie się zachowywał, czyli od jego techniki jazdy. Uzdolniony sportowo, dobry technicznie koń , z także uzdolnionym , wyszkolonym,dobrym technicznie jeźdźcem na plecach ,to idealna para w sporcie jeździeckim. Jak wiadomo do ideału należy dążyć.
Dosięgnąć ideału bardzo trudno.
We wszystkich systemach szkolenia jeździeckiego , bez względu na położenie geograficzne, czy obowiazujący język zasady szkolenia są podobne a pryncypia identyczne. Najlepsi bez względu na to jakiej nacji jeżdżą podobnie. Różnią się jednak równocześnie w wielu szczegółach bo ludzie są różni. Róznice borą się głównie z tego faktu ,że na wynik sportowy w jeżdziectwie zapracowuje głównie koń. Od wielu już lat hodowcy "produkują" w większość genetycznie
bardzo " wyrafinowany" , posiadający pożądane cechy "materiał " na przyszłych końskich sportowców.
Coraz więcej jest koni " uzdolnionych" , którym "ułomności techniczne " jeźdźca nie uniemożliwiają osiągania znaczących wyników. Są jeźdźcy , którzy osiągnęli mistrzowski poziom techniki zgodnie z wszelkimi zasadami i korzystają z tego stale "pilnując " zdobytych umiejętności. Są też tacy , którzy najczęściej nieświadomie , z braku "nadzoru" , lub samokontroli , "zeszli w różnym stopniu z idealnej techniki" na rzecz "indywidualnych zachowań" z którymi czują się dobrze . To ci , którym łydki lecą w tył w skoku , czy mają rozstawione łokcie i inne "techniczne mankamenty " widoczne gołym okiem. Oni też wygrywają ale nie dla tego ,że tak jeżdżą , ale mimo to. Mimo tych " technicznych niedoskonałości " , czy "technicznych dziwact" są w stanie siedząc na bardzo dobrych koniach , innymi swoimi cechami , czesto psychicznymi , "wyrównać braki". Jescze raz podkreślę ,że trzeba sobie zdawać sprawę z tego , że ci wszyscy którzy jeżdżą " odmiennym" od ideału stylem , jesli odnoszą sukcesy , to nie dla tego ,że tak jeżdżą, lecz mimo to, że tak jeżdżą. Można jedynie domniemywać co by było gdyby jeździli stylem blizszym ideału.?
Są jeźdźcy , którzy jeżdżą stylem wyjątkowo wyróżniajacym się i różnioncym się od ideału. W naszym kraju też są tacy. Jeśli się przyjrzy ich koniom , to z łatwością można dostrzec że one też zachowują się inaczej niż inne.
Konie takich jeźdźców mają do wyboru , albo przestać skakać ( wiadomo co za to może je spotkać) , albo przystosować swoją technikę skakania do jazdy jeźdźca. Zwykle konie takich jeźdźców skaczą sposobem ,o którym można powiedzieć ,że jest zaprzeczeniem ich naturalnej techniki skoku jaką prezenowały w skokach luzem za młodu.
Często skaczą , bez tzw. baskilowania, " z odwrotnym krzyżem" , nie używają w skoku głowy i szyi jako " balastu" pomocnego w układaniu ciała nad przeszkodą itp. Kolejne konie takiego "specyficznego" jeźdźca po pewnym czasie skaczą podobnie do swoich poprzedników.
Zapyta ktoś ,to czemu nikt nie nakłoni takiego jeźdźca do zmiany sposobu jazdy. Najtrudniej jest zmienić zakorzenione nawyki , łatwiej jest znaleźć konia , którego się da zmusić do przystosowania się do takiego sposobu jazdy .
I jeszcze o Janie Kowalczku . Janek należał do jeźdźców reprezentujących indywidualny , niepowtarzalny styl jazdy.
Ten styl pozwalał mu odnosić sukcesy , ale wcale nie powiedziane ,że sukcesy zawdzieczał temu stylowi.
Przed olimpiadą w MOSKWIE po przepracowanych zimowych treningach pod okiem Mariana Kowalczyka ( zbieżność nazwisk) na zgrupowaniu w Drzonkowie , wiosną 1980 roku na Międzynarodowych Zawodach w Waldorfie ( nie mylić z Walendorfem) tenże Jan Kowalczyk otrzymał specjalna nagrodę Zawodów dla Najlepszego Stylisty. Był to dowód na to ,że można tak i można tak .
To mój najdłuższy post w historii forum sprowokowany przez Artemora.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

branka

Posting Freak

2,096
04-04-2008, 08:14 PM #8
Hi hi reczywiście długi. No właśnie p.Mruga nam mówił, że konie z czołówki mają tak jakby "piętno" swojego jeźdzca i zazwyczaj wszystkie konie danego jeźdzca skaczą podobnie. No i mówił też, że wielu jeźdzców jeździ własnie podobnie i jak jeden siądzie na konia drugiego to jak do do innego modelu auta - zobaczy jak co chodzi i już wie i jeździ. A niektórzy jeźdzcy jeżdżą na tyle odmiennie od reszty, że jak sie siądzie na ich konia, to ciężko się z koniem dogadać, bo reaguje na inaczej dawane pomoce.
Dla mnie jedym z bardziej charakterystycznych jeźdzców jest Sloothaak - i to jeden z nielicznych, który jeździ na długich wodzach i tak fajnie mu wychodzi.
Ciekawa jestem jak jeździ Dermott Lennon, nie widziałam nigdy jak jeździ a do niego jadę, aż wstyd. Tzn widziałam przejazd mistrzowski, ale słabo pamiętam. Ma ktos nagrane MŚ w skokach z 2002?

<t></t>
branka
04-04-2008, 08:14 PM #8

Hi hi reczywiście długi. No właśnie p.Mruga nam mówił, że konie z czołówki mają tak jakby "piętno" swojego jeźdzca i zazwyczaj wszystkie konie danego jeźdzca skaczą podobnie. No i mówił też, że wielu jeźdzców jeździ własnie podobnie i jak jeden siądzie na konia drugiego to jak do do innego modelu auta - zobaczy jak co chodzi i już wie i jeździ. A niektórzy jeźdzcy jeżdżą na tyle odmiennie od reszty, że jak sie siądzie na ich konia, to ciężko się z koniem dogadać, bo reaguje na inaczej dawane pomoce.
Dla mnie jedym z bardziej charakterystycznych jeźdzców jest Sloothaak - i to jeden z nielicznych, który jeździ na długich wodzach i tak fajnie mu wychodzi.
Ciekawa jestem jak jeździ Dermott Lennon, nie widziałam nigdy jak jeździ a do niego jadę, aż wstyd. Tzn widziałam przejazd mistrzowski, ale słabo pamiętam. Ma ktos nagrane MŚ w skokach z 2002?


<t></t>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
04-04-2008, 08:44 PM #9
Sloothaak ma zawsze konie bardzo dobrze ujeżdżone . On jest wielki chłop i musi mieć bardzo precyzyjnie słuchajacgo go konia , bo jak by się '"niedogadali" to przy Sloothaaka wymiarach brak porozumienia dać może fatalne skutki. Taki Gerko jak " się pogubi" to koń sobie poradzi , a ze Sloothaakiem na plecach to trochę trudniej.
Irlandczycy generalne jeżdżą dobrze technicznie , bo tam szkolenie ma mocne tradycje w Armii irlandzkiej , w której do dziś jeździectwo jest dotowanym sportem. ( weźmy np. Jesica Kurten - super!!)

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
04-04-2008, 08:44 PM #9

Sloothaak ma zawsze konie bardzo dobrze ujeżdżone . On jest wielki chłop i musi mieć bardzo precyzyjnie słuchajacgo go konia , bo jak by się '"niedogadali" to przy Sloothaaka wymiarach brak porozumienia dać może fatalne skutki. Taki Gerko jak " się pogubi" to koń sobie poradzi , a ze Sloothaakiem na plecach to trochę trudniej.
Irlandczycy generalne jeżdżą dobrze technicznie , bo tam szkolenie ma mocne tradycje w Armii irlandzkiej , w której do dziś jeździectwo jest dotowanym sportem. ( weźmy np. Jesica Kurten - super!!)


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

branka

Posting Freak

2,096
04-04-2008, 08:52 PM #10
To dobrze, chętnie zobaczę jak Dermott szkoli konie. W ogóle już sie nie moge doczekać pisał ostatnio że będe mogła jeździc na zawody jako luzaczkaSmile I napisał, że ma ogiera który jest jak Ramo jeśli chodzi o osobowość, ale może do wakacji go obłaskawi Big Grin W każdym razie on mówi, że ma prawie same dzikusy bo kupuje konie z którymi inni sobie nie radzą, a które są utalentowane - więc będzie się działo Big Grin
Ciekawe swoją drogą kiedy wróci do czołówki, bo nie widuję go ostatnio na najwyzych konkursach - ale też nie mam Eurosportu bo mi zlikwidowali, więc może przeoczyłam...ale chyab on jednak ma młode konie teraz same, cos tak mówił..Bo ta jego najlepsza klacz ma kontuzje i nie może już skakać, z tego co pisał(ale głupio mi było pytać - ej czemu nie startujesz w wysokich konkursachTongue)

<t></t>
branka
04-04-2008, 08:52 PM #10

To dobrze, chętnie zobaczę jak Dermott szkoli konie. W ogóle już sie nie moge doczekać pisał ostatnio że będe mogła jeździc na zawody jako luzaczkaSmile I napisał, że ma ogiera który jest jak Ramo jeśli chodzi o osobowość, ale może do wakacji go obłaskawi Big Grin W każdym razie on mówi, że ma prawie same dzikusy bo kupuje konie z którymi inni sobie nie radzą, a które są utalentowane - więc będzie się działo Big Grin
Ciekawe swoją drogą kiedy wróci do czołówki, bo nie widuję go ostatnio na najwyzych konkursach - ale też nie mam Eurosportu bo mi zlikwidowali, więc może przeoczyłam...ale chyab on jednak ma młode konie teraz same, cos tak mówił..Bo ta jego najlepsza klacz ma kontuzje i nie może już skakać, z tego co pisał(ale głupio mi było pytać - ej czemu nie startujesz w wysokich konkursachTongue)


<t></t>

Artemor

Member

165
04-05-2008, 08:21 AM #11
Witam i z gory dziekuje panu trenerowi za wypowiedz , teraz tak jakby mam wieksze rozeznanie na ten temat .

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
04-05-2008, 08:21 AM #11

Witam i z gory dziekuje panu trenerowi za wypowiedz , teraz tak jakby mam wieksze rozeznanie na ten temat .


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-05-2008, 09:06 AM #12
Ania Guzowska że konie z czołówki mają tak jakby "piętno" swojego jeźdzca i zazwyczaj wszystkie konie danego jeźdzca skaczą podobnie.

Ja myślę, że każdy koń nosi piętno swojego jeźdźca.
I nie dotyczy to tylko skoków, czy ogólnie sportu.
Każdy koń jeżdzony tylko przez jedna osobę przez dłuższy czas , jest odbiciem tej osoby., bo nie może byc inaczej.
Kiedy wsiada sie na cudzego konia, juz po pewnym czasie mozna sporo powiedziec o jego posiadaczu , czy szkolącym konia .
Przeciez nie tylko każdy kon jest inny, ale również jeździec Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-05-2008, 09:06 AM #12

Ania Guzowska że konie z czołówki mają tak jakby "piętno" swojego jeźdzca i zazwyczaj wszystkie konie danego jeźdzca skaczą podobnie.

Ja myślę, że każdy koń nosi piętno swojego jeźdźca.
I nie dotyczy to tylko skoków, czy ogólnie sportu.
Każdy koń jeżdzony tylko przez jedna osobę przez dłuższy czas , jest odbiciem tej osoby., bo nie może byc inaczej.
Kiedy wsiada sie na cudzego konia, juz po pewnym czasie mozna sporo powiedziec o jego posiadaczu , czy szkolącym konia .
Przeciez nie tylko każdy kon jest inny, ale również jeździec Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości