Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Droga do jazdy na cordeo (sznurku na szyi konia)

Droga do jazdy na cordeo (sznurku na szyi konia)

Droga do jazdy na cordeo (sznurku na szyi konia)

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-17-2008, 09:40 PM #31
Nie wszystkie konie zaczną myślec lewą półkulą, bawić się być happy tylko po zdjęciu ogłowia. Nie bardzo wiem o co tak naprawde chodzi w dyskusji skoro nikt jeszcze nie wykazał, że ogłowie można zdjac każdy, każdemu koniowi i w każdych warunkach. O tego rodzaju świadomą rozwagę tylko nam chodzi. Nie będę się wiele rozpisywać tylko zwyczajnie jutro to zrobię i zamienie kantarek na nic. Zobaczę co się stanie z moim rozchwianym ostatnio koniem.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-17-2008, 09:40 PM #31

Nie wszystkie konie zaczną myślec lewą półkulą, bawić się być happy tylko po zdjęciu ogłowia. Nie bardzo wiem o co tak naprawde chodzi w dyskusji skoro nikt jeszcze nie wykazał, że ogłowie można zdjac każdy, każdemu koniowi i w każdych warunkach. O tego rodzaju świadomą rozwagę tylko nam chodzi. Nie będę się wiele rozpisywać tylko zwyczajnie jutro to zrobię i zamienie kantarek na nic. Zobaczę co się stanie z moim rozchwianym ostatnio koniem.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
03-17-2008, 09:45 PM #32
Ja tez jestem głeboko przekonana, że kon nie zaczyna uciekać , jak zdejmiermy mu ogłowie.
W tym wątku pokazałam swoje zdjęcie na Kubie bez ogłowia, czy nawet sznurka na szyi.
I nic nie stało sie, mimo , ze koń zajeżdzany był na munsztuku, przez "fachowca " i fatalnie jeżdżony, przez co miał głęboki lek przed jazdami., co przejawiało sie obrona przed siodłaniem , uciekaniem głową w czasie jazdy

Tak wyglądał we wrześniu 2006 r
[Obrazek: klus1pl8.th.jpg]

a tak w listopadzie 2007 , bez wędzidła

[Obrazek: klus8baf5be2.th.jpg]

Jasne , że Kuba znany mi, ale wsiadłam kiedys na konia zupełnie obcego , na oklep, kon tez nie miał nawet sznurka na szyi , czy kantara.

I nic złego nie stało się , w sensie, że uciekał gdzie pieprz rosnie.

Oczywiście kilka lat temu byłam znacznie słabszym jeźdźcem , więc klacz po jednym okrażeniu udała się spokojnym kłusem do stajni, gdzie czekał na nia źrebak , nie zwracając na mnie specjalnej uwagi :lol:

Ale nie bryknęła, nie starała się mnie pozbyć, nawet lekko zeskoczyła ze skarpy, po czym zatrzymała sie uprzejmie przed stajnia, żebym mogła zsiąsć Big Grin

Oczywiście to niewielkie doświadczenia, ale zawsze więcej niz żadne Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-17-2008, 09:45 PM #32

Ja tez jestem głeboko przekonana, że kon nie zaczyna uciekać , jak zdejmiermy mu ogłowie.
W tym wątku pokazałam swoje zdjęcie na Kubie bez ogłowia, czy nawet sznurka na szyi.
I nic nie stało sie, mimo , ze koń zajeżdzany był na munsztuku, przez "fachowca " i fatalnie jeżdżony, przez co miał głęboki lek przed jazdami., co przejawiało sie obrona przed siodłaniem , uciekaniem głową w czasie jazdy

Tak wyglądał we wrześniu 2006 r
[Obrazek: klus1pl8.th.jpg]

a tak w listopadzie 2007 , bez wędzidła

[Obrazek: klus8baf5be2.th.jpg]

Jasne , że Kuba znany mi, ale wsiadłam kiedys na konia zupełnie obcego , na oklep, kon tez nie miał nawet sznurka na szyi , czy kantara.

I nic złego nie stało się , w sensie, że uciekał gdzie pieprz rosnie.

Oczywiście kilka lat temu byłam znacznie słabszym jeźdźcem , więc klacz po jednym okrażeniu udała się spokojnym kłusem do stajni, gdzie czekał na nia źrebak , nie zwracając na mnie specjalnej uwagi :lol:

Ale nie bryknęła, nie starała się mnie pozbyć, nawet lekko zeskoczyła ze skarpy, po czym zatrzymała sie uprzejmie przed stajnia, żebym mogła zsiąsć Big Grin

Oczywiście to niewielkie doświadczenia, ale zawsze więcej niz żadne Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-18-2008, 06:31 AM #33
Kilka jaskółek wiosny nie czyni. Nie chodziło mi o to, że jak się zdejmie ogłowie to koń zaraz popędzi do przodu, ale czy jesteś przekonana, że nad każdym koniem w sytuacji bez ogłowia będziesz miała kontrolę? Moim zdaniem pozbawianie się kontroli nad koniem nie ejst rozsądne, chyba że dobrze go znamy i wiemy na co go stać a przede wszystkim w każdej chwili możemy tą kontrolę odzyskać. Miałaś szczęście, że klacz była akurat taka, bo jakby Cię dwa lata temu w takiej sytuacji wsadziła w identyczny sposób na swojego konia to na dźwięk drugiego konia w stajni ruszyłby z miejsca nie kłusikiem tylko cwałem z pełnego pędu zatrzymując się w miejscu na drzwiach budynku. Rozumiem, że wtedy miałabyś równie miłe wrażenia z jazdy :-)

Dlatego będę się trzymała swojego przekonania, że nie każdy, nie na każdym koniu i nie w każdej sytuacji może to rozsądnie zrobić.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-18-2008, 06:31 AM #33

Kilka jaskółek wiosny nie czyni. Nie chodziło mi o to, że jak się zdejmie ogłowie to koń zaraz popędzi do przodu, ale czy jesteś przekonana, że nad każdym koniem w sytuacji bez ogłowia będziesz miała kontrolę? Moim zdaniem pozbawianie się kontroli nad koniem nie ejst rozsądne, chyba że dobrze go znamy i wiemy na co go stać a przede wszystkim w każdej chwili możemy tą kontrolę odzyskać. Miałaś szczęście, że klacz była akurat taka, bo jakby Cię dwa lata temu w takiej sytuacji wsadziła w identyczny sposób na swojego konia to na dźwięk drugiego konia w stajni ruszyłby z miejsca nie kłusikiem tylko cwałem z pełnego pędu zatrzymując się w miejscu na drzwiach budynku. Rozumiem, że wtedy miałabyś równie miłe wrażenia z jazdy :-)

Dlatego będę się trzymała swojego przekonania, że nie każdy, nie na każdym koniu i nie w każdej sytuacji może to rozsądnie zrobić.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
03-18-2008, 07:43 AM #34
Cejloniara Moim zdaniem pozbawianie się kontroli nad koniem nie ejst rozsądne, chyba że dobrze go znamy i wiemy na co go stać a przede wszystkim w każdej chwili możemy tą kontrolę odzyskać

Czyli jak rozumiem, kontrola to tylko wędzidło?
To chyba nie tak powinna wyglądać jazda konna Smile
Pisałam chyba już, że przejechałam dwa dni na klaczy bardzo szybkiej , takiej z ikrą podniecającą się szybkością , na skórzanym nachrapniku mając nad nią pełną kontrolę,
nawet w galopie rojem .
Właściwie to nawet nie pamiętałam, że nie ma wędzidła.

Cytat: Miałaś szczęście, że klacz była akurat taka, bo jakby Cię dwa lata temu w takiej sytuacji wsadziła w identyczny sposób na swojego konia to na dźwięk drugiego konia w stajni ruszyłby z miejsca nie kłusikiem tylko cwałem z pełnego pędu zatrzymując się w miejscu na drzwiach budynku.


Pisałam wczesniej
Magda Gulina Ale przede wszystkim należy zmienić własny obraz koni, inaczej spojrzeć na relacje z nimi . trochę im wreszcie zaufać.

Ten rozsądek to dla mnie :

1.właściwe relacje z koniem

2. koń godny zaufania ( może to oczywiście wynikać z pierwszego punktu)

3. pewna niezbędna umiejętność posługiwania ciałem , nie tylko rekami w komunikacji z koniem

4..wiara w siebie i konia

Smile

Klacz , która mnie zlekcewazyła , chwilę wcześniej pod odpowiednim jeźdźcem prezentowała chody boczne, piruety ,bez siodła i ogłowia Smile
Czyli problem był we mnie, moim mizernych umiejętnościach, a nie w koniu.
Poza tym instynkt macierzyński jest szalenie silny u każdego gatunku.
Jak pisałam zatrzymała się przed stajnią, ale poniewaz było błoto, a ja na bosaka, więc poprosiłam ją, żeby weszła do stajni przez drzwi niedostosowane do wyprostowanego jeźdźca na koniu..
I weszła spokojnie , a ja mogłam zeskoczyc juz na podłogę, a nie w błoto.

Gdyby Twój koń ruszył cwałem do stajni w takiej sytuacji , to dla mnie oznacza, że jest źle wyszkolony , nie ma szacunku dla człowieka, albo jazdy kojarzą mu się z niewygodą czy bólem, czyli problem w jeźdźcu.
Kuba na początku naszej znajomości ponosił bez względu na stosowane przeze mnie sygnały, za nic mając wędzidło , a nawet uciekał jeszcze bardziej od niego.
To było bardzo frustrujące , zwłaszcza, że trzeba było przyznać się przed sobą , że cały czas popełniam błędy.

Na szczęście uświadomiłam to sobie i udało pokonac nam się długą i trudną drogę Smile

W ubiegła sobotę byłam tak chora, że nie mogłam jeździć.
Córka moja namówiła znajomego , który nie umie jeździć , na wspólną przejażdżkę po łąkach.
Człowiek ten zajmował się końmi, lubi je, ale nie jeździ.
Bardzo denerwowałam się i to nie o niego, ale o konia :oops:
Człowiek wysoki ponad 180 cm, prawie 90 kg wagi, martwiłam się, że swoim ciężarem i nieskoordynowanymi ruchami spowoduje "bunt" Kuby.
Dałam człowiekowi końcówke wodzy do ręki i przykazałam, że ma tylko siedzieć i nic nie robic, bo koń sam lepiej wie.
Wiedziałam, że przy wyjeździe z wybiegu zaczynają radosny galop, więc denerwowałam się.
Konie ruszyły , ale kłusem, po czym Kuba po dwóch krokach przeszedł do stępa, czując niewygodę na grzbiecie.
I całą przejażdżkę pokonał stępem, mimo, ze kuc obok kłusował.
A jaki ten człowiek był zadowolony po powrocie Big Grin

Z trawy zerwały się kuropatwy , a Kuba nawet nie drgnął.
Na dodatek udało mu się od czasu do czasu pokierować Kubą , za pomocą łydek Big Grin

Choć oczywiście można powiedzieć, że jestem kompletnie nieodpowiedzialna :roll:

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-18-2008, 07:43 AM #34

Cejloniara Moim zdaniem pozbawianie się kontroli nad koniem nie ejst rozsądne, chyba że dobrze go znamy i wiemy na co go stać a przede wszystkim w każdej chwili możemy tą kontrolę odzyskać

Czyli jak rozumiem, kontrola to tylko wędzidło?
To chyba nie tak powinna wyglądać jazda konna Smile
Pisałam chyba już, że przejechałam dwa dni na klaczy bardzo szybkiej , takiej z ikrą podniecającą się szybkością , na skórzanym nachrapniku mając nad nią pełną kontrolę,
nawet w galopie rojem .
Właściwie to nawet nie pamiętałam, że nie ma wędzidła.

Cytat: Miałaś szczęście, że klacz była akurat taka, bo jakby Cię dwa lata temu w takiej sytuacji wsadziła w identyczny sposób na swojego konia to na dźwięk drugiego konia w stajni ruszyłby z miejsca nie kłusikiem tylko cwałem z pełnego pędu zatrzymując się w miejscu na drzwiach budynku.


Pisałam wczesniej
Magda Gulina Ale przede wszystkim należy zmienić własny obraz koni, inaczej spojrzeć na relacje z nimi . trochę im wreszcie zaufać.

Ten rozsądek to dla mnie :

1.właściwe relacje z koniem

2. koń godny zaufania ( może to oczywiście wynikać z pierwszego punktu)

3. pewna niezbędna umiejętność posługiwania ciałem , nie tylko rekami w komunikacji z koniem

4..wiara w siebie i konia

Smile

Klacz , która mnie zlekcewazyła , chwilę wcześniej pod odpowiednim jeźdźcem prezentowała chody boczne, piruety ,bez siodła i ogłowia Smile
Czyli problem był we mnie, moim mizernych umiejętnościach, a nie w koniu.
Poza tym instynkt macierzyński jest szalenie silny u każdego gatunku.
Jak pisałam zatrzymała się przed stajnią, ale poniewaz było błoto, a ja na bosaka, więc poprosiłam ją, żeby weszła do stajni przez drzwi niedostosowane do wyprostowanego jeźdźca na koniu..
I weszła spokojnie , a ja mogłam zeskoczyc juz na podłogę, a nie w błoto.

Gdyby Twój koń ruszył cwałem do stajni w takiej sytuacji , to dla mnie oznacza, że jest źle wyszkolony , nie ma szacunku dla człowieka, albo jazdy kojarzą mu się z niewygodą czy bólem, czyli problem w jeźdźcu.
Kuba na początku naszej znajomości ponosił bez względu na stosowane przeze mnie sygnały, za nic mając wędzidło , a nawet uciekał jeszcze bardziej od niego.
To było bardzo frustrujące , zwłaszcza, że trzeba było przyznać się przed sobą , że cały czas popełniam błędy.

Na szczęście uświadomiłam to sobie i udało pokonac nam się długą i trudną drogę Smile

W ubiegła sobotę byłam tak chora, że nie mogłam jeździć.
Córka moja namówiła znajomego , który nie umie jeździć , na wspólną przejażdżkę po łąkach.
Człowiek ten zajmował się końmi, lubi je, ale nie jeździ.
Bardzo denerwowałam się i to nie o niego, ale o konia :oops:
Człowiek wysoki ponad 180 cm, prawie 90 kg wagi, martwiłam się, że swoim ciężarem i nieskoordynowanymi ruchami spowoduje "bunt" Kuby.
Dałam człowiekowi końcówke wodzy do ręki i przykazałam, że ma tylko siedzieć i nic nie robic, bo koń sam lepiej wie.
Wiedziałam, że przy wyjeździe z wybiegu zaczynają radosny galop, więc denerwowałam się.
Konie ruszyły , ale kłusem, po czym Kuba po dwóch krokach przeszedł do stępa, czując niewygodę na grzbiecie.
I całą przejażdżkę pokonał stępem, mimo, ze kuc obok kłusował.
A jaki ten człowiek był zadowolony po powrocie Big Grin

Z trawy zerwały się kuropatwy , a Kuba nawet nie drgnął.
Na dodatek udało mu się od czasu do czasu pokierować Kubą , za pomocą łydek Big Grin

Choć oczywiście można powiedzieć, że jestem kompletnie nieodpowiedzialna :roll:


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Ailusia

Posting Freak

809
03-18-2008, 08:48 AM #35
Cejloniara, "co wolno wojewodzie..." Wink
Jak dla mnie, są dwie opcje:
1. Jazdę prowadzi ktoś, kto wie jak zrobić żeby koń był skupiony na jeźdźcu i tylko na jeźdźcu.
2. Jeździec wie jak zrobić, żeby koń był skupiony na nim.
Wszelkie pozostałe opcje na pewno są równie ciekawe, ale nie wypada ich tutaj polecać Tongue

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-18-2008, 08:48 AM #35

Cejloniara, "co wolno wojewodzie..." Wink
Jak dla mnie, są dwie opcje:
1. Jazdę prowadzi ktoś, kto wie jak zrobić żeby koń był skupiony na jeźdźcu i tylko na jeźdźcu.
2. Jeździec wie jak zrobić, żeby koń był skupiony na nim.
Wszelkie pozostałe opcje na pewno są równie ciekawe, ale nie wypada ich tutaj polecać Tongue


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
03-18-2008, 09:28 AM #36
Ailusia ! Bardzo trafne 2 zdania ! Nic dodać nic ująć! Trafione w dziesiątkę.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
03-18-2008, 09:28 AM #36

Ailusia ! Bardzo trafne 2 zdania ! Nic dodać nic ująć! Trafione w dziesiątkę.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-18-2008, 10:15 AM #37
Guli albo nie chcesz albo nie starasz sie zrozumieć.
1. Kontrola nad koniem to kontrola i wcale nie chodziło mi o konieczność stosowania wędzidła. Ja mam kontrole nad swoim koniem przez między innymi kantarek sznurkowy lub NBB ale nie czuje, że w tej chwili miałabym kontrolę na cordeo. W każdym razie mam wątpliwości a jak mam wątpliwości to nie chce robić czegoś na siłę. To miałam między innymi na myśli pisząc, że nie każdy może jest gotowy by zciągnąć wszystko koniowi z głowy więc nie powinno się tego w ciemno radzić.
2. sama przyznajesz, że zachowanie mojego konia ma wiele do zyczenia, bo to i to i siamto. Więc chyba przyznasz, że w takim stanie na takiego konia zanim nie wykona się z nim podstawowej pracy może nie koniecznie powinno sie z cordeo próbować. To znaczy, że nie na każdego konia od razu można wsiadać tak bez niczego.

Powtarzam po raz trzeci: nie mówie, że jazda na cordeo jest niemozliwa i niebezpieczna ale wymaga spełnienia kilku warunków.

Ailusia, dwie opcje czego?

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-18-2008, 10:15 AM #37

Guli albo nie chcesz albo nie starasz sie zrozumieć.
1. Kontrola nad koniem to kontrola i wcale nie chodziło mi o konieczność stosowania wędzidła. Ja mam kontrole nad swoim koniem przez między innymi kantarek sznurkowy lub NBB ale nie czuje, że w tej chwili miałabym kontrolę na cordeo. W każdym razie mam wątpliwości a jak mam wątpliwości to nie chce robić czegoś na siłę. To miałam między innymi na myśli pisząc, że nie każdy może jest gotowy by zciągnąć wszystko koniowi z głowy więc nie powinno się tego w ciemno radzić.
2. sama przyznajesz, że zachowanie mojego konia ma wiele do zyczenia, bo to i to i siamto. Więc chyba przyznasz, że w takim stanie na takiego konia zanim nie wykona się z nim podstawowej pracy może nie koniecznie powinno sie z cordeo próbować. To znaczy, że nie na każdego konia od razu można wsiadać tak bez niczego.

Powtarzam po raz trzeci: nie mówie, że jazda na cordeo jest niemozliwa i niebezpieczna ale wymaga spełnienia kilku warunków.

Ailusia, dwie opcje czego?


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Wojtas

Member

133
03-18-2008, 05:38 PM #38
Ailusia Cejloniara, "co wolno wojewodzie..." Wink
Jak dla mnie, są dwie opcje:
1. Jazdę prowadzi ktoś, kto wie jak zrobić żeby koń był skupiony na jeźdźcu i tylko na jeźdźcu.
2. Jeździec wie jak zrobić, żeby koń był skupiony na nim.
Wszelkie pozostałe opcje na pewno są równie ciekawe, ale nie wypada ich tutaj polecać Tongue
Może jestem "konserwa", ale moim skromnym zdaniem koń jest skupiony na jeźdźcu tylko w jakimś "normalnym" spektrum zachowań w jego otoczeniu, do których jest przyzwyczajony. Niezależnie od klasy jeźdźca. Biologię możesz nagiąć, konia oswoić i podszkolić, ale jak Ci nagle w lesie wyskoczy parę piesków, których właściciel woli by same żywiły się po okolicy, drogę zajadą fascynaci quadów, albo wystrzeli kłusownik czy myśliwy, to uwaga konia w końcu zareaguje tak jak na każde niebezpieczeństwo. I będzie ucieczka, bez większej troski o bagaż na grzbiecie, i bez większej możliwości zareagowania na to zjawisko. Osobiście - i jest to mój własny punkt widzenia, do którego jestem mocno przekonany - nikomu nie polecałbym jazdy w ten sposób w otwarty teren, a jedynie na własnych ogrodzonych łączkach czy na podwórku, gdzie panuje się nad tym co się tam dzieje. Można tak wyjechać dalej parę razy, i nic się nie stanie, i nawet ładne filmy można z tego nakręcić, ale za którymś razem "wypadki zaczną chodzić po ludziach".

<t></t>
Wojtas
03-18-2008, 05:38 PM #38

Ailusia Cejloniara, "co wolno wojewodzie..." Wink
Jak dla mnie, są dwie opcje:
1. Jazdę prowadzi ktoś, kto wie jak zrobić żeby koń był skupiony na jeźdźcu i tylko na jeźdźcu.
2. Jeździec wie jak zrobić, żeby koń był skupiony na nim.
Wszelkie pozostałe opcje na pewno są równie ciekawe, ale nie wypada ich tutaj polecać Tongue
Może jestem "konserwa", ale moim skromnym zdaniem koń jest skupiony na jeźdźcu tylko w jakimś "normalnym" spektrum zachowań w jego otoczeniu, do których jest przyzwyczajony. Niezależnie od klasy jeźdźca. Biologię możesz nagiąć, konia oswoić i podszkolić, ale jak Ci nagle w lesie wyskoczy parę piesków, których właściciel woli by same żywiły się po okolicy, drogę zajadą fascynaci quadów, albo wystrzeli kłusownik czy myśliwy, to uwaga konia w końcu zareaguje tak jak na każde niebezpieczeństwo. I będzie ucieczka, bez większej troski o bagaż na grzbiecie, i bez większej możliwości zareagowania na to zjawisko. Osobiście - i jest to mój własny punkt widzenia, do którego jestem mocno przekonany - nikomu nie polecałbym jazdy w ten sposób w otwarty teren, a jedynie na własnych ogrodzonych łączkach czy na podwórku, gdzie panuje się nad tym co się tam dzieje. Można tak wyjechać dalej parę razy, i nic się nie stanie, i nawet ładne filmy można z tego nakręcić, ale za którymś razem "wypadki zaczną chodzić po ludziach".


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-19-2008, 07:17 AM #39
http://pl.youtube.com/watch?v=sJ-zAoovg-c

fajne ale nie wierze, że można tak z marszu :-)

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-19-2008, 07:17 AM #39

http://pl.youtube.com/watch?v=sJ-zAoovg-c

fajne ale nie wierze, że można tak z marszu :-)


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
03-19-2008, 07:32 AM #40
Cejloniara fajne ale nie wierze, że można tak z marszu :-)

Nie bardzo rozumiem, co oznacza termin " z marszu".
Ale jesli masz na myśli , bez wcześniejszego przygotowania z ziemi, to jest to mozliwe Smile

Znam osobiście człowieka, który nie stosuje pracy z ziemi, poza lonżowaniem, a wsiada na oklep , na konia "gołego" i wykonuje elementy wyższej szkoły jazdy , co jest trudniejsze niż swobodny galop.
Widziałam jak przejechał na oklep cross amatorski , wyścig równoległy, skakał na koniu , który miał kantar z uwiązem, ale uwiąz nie był naokoła szyi , tylko przypięty jednym końcem.
Otwarta przestrzeń, duzo innych koni, elementy ścieżki huculskiej, czyli przejazd przez firanki z folii, zjazd ze stromej skarpy do potoku , bramka - i koń szedł bez wahania
Zresztą pokazywałam tego człowieka w skoku właśnie z tych zawodów.
Smile

To człowiek, pod którym każdy koń "pójdzie" , nawet obcy - to sprawa i umiejetności jeździeckich , silnej osobowości i oczywiście znajomości koni Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-19-2008, 07:32 AM #40

Cejloniara fajne ale nie wierze, że można tak z marszu :-)

Nie bardzo rozumiem, co oznacza termin " z marszu".
Ale jesli masz na myśli , bez wcześniejszego przygotowania z ziemi, to jest to mozliwe Smile

Znam osobiście człowieka, który nie stosuje pracy z ziemi, poza lonżowaniem, a wsiada na oklep , na konia "gołego" i wykonuje elementy wyższej szkoły jazdy , co jest trudniejsze niż swobodny galop.
Widziałam jak przejechał na oklep cross amatorski , wyścig równoległy, skakał na koniu , który miał kantar z uwiązem, ale uwiąz nie był naokoła szyi , tylko przypięty jednym końcem.
Otwarta przestrzeń, duzo innych koni, elementy ścieżki huculskiej, czyli przejazd przez firanki z folii, zjazd ze stromej skarpy do potoku , bramka - i koń szedł bez wahania
Zresztą pokazywałam tego człowieka w skoku właśnie z tych zawodów.
Smile

To człowiek, pod którym każdy koń "pójdzie" , nawet obcy - to sprawa i umiejetności jeździeckich , silnej osobowości i oczywiście znajomości koni Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Guli

Posting Freak

1,701
03-19-2008, 08:38 AM #41
Moje pierwsze zetknięcie z takim stylem jazdy Smile

Po raz pierwszy jadę na koniu w kantarze z uwiązem.
Jedziemy w góry i nie był to stęp , ale i galop i skoki przez kłody.
Błoto, podjazdy i zjazdy.

Dla mnie ogromne przeżycie, a dla innych chleb powszedni :wink:

[Obrazek: dzieckzg7.jpg]

Pasuje i do wątku " zaufanie a bezpieczeństwo"
Big Grin

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-19-2008, 08:38 AM #41

Moje pierwsze zetknięcie z takim stylem jazdy Smile

Po raz pierwszy jadę na koniu w kantarze z uwiązem.
Jedziemy w góry i nie był to stęp , ale i galop i skoki przez kłody.
Błoto, podjazdy i zjazdy.

Dla mnie ogromne przeżycie, a dla innych chleb powszedni :wink:

[Obrazek: dzieckzg7.jpg]

Pasuje i do wątku " zaufanie a bezpieczeństwo"
Big Grin


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-19-2008, 12:03 PM #42
Wyjątkowy człowiek choć nie wiem czy zrobiłby tak "z marszu" na moim koniu. To, że temu wyjątkowemu człowiekowi udaje się tak robić nie znaczy wcale, że każdemu można swobodnie radzić "nie patrz na nic, ściągaj wszystko, napewno nic sie nie stanie, bo kilku osobom już nic się nie stało". Bo o tym tu rozmawiamy guli, wiesz? O tym, czy to rozsądne radzić komuś nie wiedząc nic o jego koniu i umiejętności by z marszu ściągał ogłowie.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-19-2008, 12:03 PM #42

Wyjątkowy człowiek choć nie wiem czy zrobiłby tak "z marszu" na moim koniu. To, że temu wyjątkowemu człowiekowi udaje się tak robić nie znaczy wcale, że każdemu można swobodnie radzić "nie patrz na nic, ściągaj wszystko, napewno nic sie nie stanie, bo kilku osobom już nic się nie stało". Bo o tym tu rozmawiamy guli, wiesz? O tym, czy to rozsądne radzić komuś nie wiedząc nic o jego koniu i umiejętności by z marszu ściągał ogłowie.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
03-19-2008, 12:41 PM #43
Cejloniara Bo o tym tu rozmawiamy guli, wiesz? O tym, czy to rozsądne radzić komuś nie wiedząc nic o jego koniu i umiejętności by z marszu ściągał ogłowie.


Nie wiedziałam , że o tym rozmawiamy.
Nie zauważyłam też , żeby ktoś udzielał tego typu rad.
Wprost przeciwnie - czytałam " że to nie jest instrukcja, czy przepis na konia".
Sama pisałam o warunkach, jakie moim zdaniem, muszą byc spełnione

W poprzednim poście pytałam , co oznacza termin " z marszu"- nadal nie wiem.

To o czym piszę , pokazuję, to ukazanie możliwości , że tak można .
Ale jaką kto wybierze drogę z koniem, to przeciez jego sprawa Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-19-2008, 12:41 PM #43

Cejloniara Bo o tym tu rozmawiamy guli, wiesz? O tym, czy to rozsądne radzić komuś nie wiedząc nic o jego koniu i umiejętności by z marszu ściągał ogłowie.


Nie wiedziałam , że o tym rozmawiamy.
Nie zauważyłam też , żeby ktoś udzielał tego typu rad.
Wprost przeciwnie - czytałam " że to nie jest instrukcja, czy przepis na konia".
Sama pisałam o warunkach, jakie moim zdaniem, muszą byc spełnione

W poprzednim poście pytałam , co oznacza termin " z marszu"- nadal nie wiem.

To o czym piszę , pokazuję, to ukazanie możliwości , że tak można .
Ale jaką kto wybierze drogę z koniem, to przeciez jego sprawa Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
03-19-2008, 12:48 PM #44
Piotr poradził i potem trzymał się w kilku postach swojej wersji, że najlepiej od razu zdjac oglowie i juz. Ailusia i Teo zachowały trochę rezerwy, co zresztą uzasadniały i dyskusja potoczyła się w tą stronę.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
03-19-2008, 12:48 PM #44

Piotr poradził i potem trzymał się w kilku postach swojej wersji, że najlepiej od razu zdjac oglowie i juz. Ailusia i Teo zachowały trochę rezerwy, co zresztą uzasadniały i dyskusja potoczyła się w tą stronę.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-20-2008, 06:22 PM #45
No dobrze, to pójdźmy dalej Wink

http://www.youtube.com/watch?v=yFWNiL1xXoc

http://www.youtube.com/watch?v=p0ieWj2-j...re=related

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-20-2008, 06:22 PM #45

No dobrze, to pójdźmy dalej Wink

http://www.youtube.com/watch?v=yFWNiL1xXoc

http://www.youtube.com/watch?v=p0ieWj2-j...re=related


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości