Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Jakość stępa (+ inochód)

Jakość stępa (+ inochód)

Jakość stępa (+ inochód)

Gaga

Posting Freak

1,127
02-11-2008, 06:20 PM #1
Rozmowa wydzielona z wątku o Tinkerach. Teolinek

sepet Najwięcej problemów mamy ze stępem, gdyż ma tendencje do inochodu, zwłaszcza jak trochę dodajemy stępa. Szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z czymś takim i nie bardzo mam pomysł jak to poprawiać. Jeśli ktoś wie to z chęcią posłucham porady (może w innym wątku, bo trochę nie na temat Smile ).

Fakt, trochę nie na temat, ale co tam ;-) Wbrew pozorom stęp to najtrudniejszy chód konia , ale to zapewne jest wszystkim wiadome... Co do inochodu niezłe efekty daje praca na drągach i kopnym (miękkim) podłożu - byle tylko w stępie, w innych chodach to zbyt niebezpieczne dla ścięgien. Dodatkowo częste przejścia i parca w kwadracie Acermanna (tak to się pisze?) dadzą efekt rozluźnienia, co powinno poprawić jakość stępa :-) Zad najlepiej "rośnie" na górkach - szczególnie podczas długich, podjazdów i zjazdów właśnie stępem :-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
02-11-2008, 06:20 PM #1

Rozmowa wydzielona z wątku o Tinkerach. Teolinek

sepet Najwięcej problemów mamy ze stępem, gdyż ma tendencje do inochodu, zwłaszcza jak trochę dodajemy stępa. Szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z czymś takim i nie bardzo mam pomysł jak to poprawiać. Jeśli ktoś wie to z chęcią posłucham porady (może w innym wątku, bo trochę nie na temat Smile ).

Fakt, trochę nie na temat, ale co tam ;-) Wbrew pozorom stęp to najtrudniejszy chód konia , ale to zapewne jest wszystkim wiadome... Co do inochodu niezłe efekty daje praca na drągach i kopnym (miękkim) podłożu - byle tylko w stępie, w innych chodach to zbyt niebezpieczne dla ścięgien. Dodatkowo częste przejścia i parca w kwadracie Acermanna (tak to się pisze?) dadzą efekt rozluźnienia, co powinno poprawić jakość stępa :-) Zad najlepiej "rośnie" na górkach - szczególnie podczas długich, podjazdów i zjazdów właśnie stępem :-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Sowa

Member

137
02-12-2008, 09:49 AM #2
Jędziec niezbyt skoordynowany moze psuć stęp i własnie coś w rodzaju inochodu powodować dając złe sygnały łydką.
Sama tak robiłam (i pewnie dalej robię tylko pewnie nie każdy koń na to podatny) Pośpieszająca łydka dana nie z tej strony/nie w tym momencie co akurat trzeba powoduje szybsze wysunięcie tylnej, nie tej co trzeba nogi w stępie i wychodzi taki własnie pokraczny, prawie inochodzi stęp, zamiast ładnego wyciągniętego.
Trzeba się przyjrzeć sobie, bo to może wcale nie konia wina, tylko jedziec wymaga korekty.

<t>Być jak Lucky Luke</t>
Sowa
02-12-2008, 09:49 AM #2

Jędziec niezbyt skoordynowany moze psuć stęp i własnie coś w rodzaju inochodu powodować dając złe sygnały łydką.
Sama tak robiłam (i pewnie dalej robię tylko pewnie nie każdy koń na to podatny) Pośpieszająca łydka dana nie z tej strony/nie w tym momencie co akurat trzeba powoduje szybsze wysunięcie tylnej, nie tej co trzeba nogi w stępie i wychodzi taki własnie pokraczny, prawie inochodzi stęp, zamiast ładnego wyciągniętego.
Trzeba się przyjrzeć sobie, bo to może wcale nie konia wina, tylko jedziec wymaga korekty.


<t>Być jak Lucky Luke</t>

hashaa

Junior Member

40
02-12-2008, 03:23 PM #3
Chyba omineliśmy tutaj wpływ ręki.. a to ręka niestety chyba najbardziej niszczy stęp - matkę wszystkich chodów. Kiedy jeździec czuje się najpewniej i najstabilniej? W stój i w stępie. Gdzie wobec tego najłatwiej zmusić konia do "zebrania" (oczywiście wszyscy mam nadzieję dobrze odczytają "zebranie" jako zganaszowanie siłowo ręką między innymi przez ludków z syndromem mistrza świata)? Oczywiście w stój i stępie! I majzlują i piłują i niszczą wykrok konia, trzymają ciasno kiedy to dupcia daleko w tyle.. I myślę że najwięcej to właśnie w rękach i tym co my ludzie potrafimy w stępie nimi wyprawiać jest najwięcej winy.
hashaa
02-12-2008, 03:23 PM #3

Chyba omineliśmy tutaj wpływ ręki.. a to ręka niestety chyba najbardziej niszczy stęp - matkę wszystkich chodów. Kiedy jeździec czuje się najpewniej i najstabilniej? W stój i w stępie. Gdzie wobec tego najłatwiej zmusić konia do "zebrania" (oczywiście wszyscy mam nadzieję dobrze odczytają "zebranie" jako zganaszowanie siłowo ręką między innymi przez ludków z syndromem mistrza świata)? Oczywiście w stój i stępie! I majzlują i piłują i niszczą wykrok konia, trzymają ciasno kiedy to dupcia daleko w tyle.. I myślę że najwięcej to właśnie w rękach i tym co my ludzie potrafimy w stępie nimi wyprawiać jest najwięcej winy.

sepet

Member

95
02-12-2008, 09:05 PM #4
Oczywiście się zgadzam i przeważnie problemy ze stępem wynikają po pierwsze z tego, że nie docenia się jego roli w treningu i szkoleniu, a po drugie że bardzo wielu jeźdźców utożsamia zebranie ze zganaszowaniem, które wymuszają mniej lub bardziej siłowo.
W przypadku poruszonym przeze mnie chodzi jednak o konia który ma takie naturalne predyspozycje, a czyni to również w stepie swobodnym. Z całą pewnością Clydesdale to nie jest rasa szczególnie predystynowana do pracy pod siodłem, ale z drugiej strony pojawia się po prostu ciekawy problem szkoleniowy. Jazdy odbywają się pod kontrolą instruktora (moją), więc o ganaszowaniu dla osiągnięcia "mistrzostwa świata" nie ma mowy, bo tępię to bezlitośnie Smile

<t>Mikołaj Rey</t>
sepet
02-12-2008, 09:05 PM #4

Oczywiście się zgadzam i przeważnie problemy ze stępem wynikają po pierwsze z tego, że nie docenia się jego roli w treningu i szkoleniu, a po drugie że bardzo wielu jeźdźców utożsamia zebranie ze zganaszowaniem, które wymuszają mniej lub bardziej siłowo.
W przypadku poruszonym przeze mnie chodzi jednak o konia który ma takie naturalne predyspozycje, a czyni to również w stepie swobodnym. Z całą pewnością Clydesdale to nie jest rasa szczególnie predystynowana do pracy pod siodłem, ale z drugiej strony pojawia się po prostu ciekawy problem szkoleniowy. Jazdy odbywają się pod kontrolą instruktora (moją), więc o ganaszowaniu dla osiągnięcia "mistrzostwa świata" nie ma mowy, bo tępię to bezlitośnie Smile


<t>Mikołaj Rey</t>

Tania

Senior Member

260
02-13-2008, 07:35 AM #5
Oduczenie inochodu czarno widzę.Nie słyszałam o jakiejś metodzie sprytnej.Jeśli jest -chętnie poczytam.
Mam okazję przygladać się nauce stępa hiszpańskiego i po namyśle nie bardzo mi się to podoba.Ładnie wyglada -owszem.Ale jakieś to dla mnie za dziwaczne.Może nie dorosłam do takich sztuczek?

<t></t>
Tania
02-13-2008, 07:35 AM #5

Oduczenie inochodu czarno widzę.Nie słyszałam o jakiejś metodzie sprytnej.Jeśli jest -chętnie poczytam.
Mam okazję przygladać się nauce stępa hiszpańskiego i po namyśle nie bardzo mi się to podoba.Ładnie wyglada -owszem.Ale jakieś to dla mnie za dziwaczne.Może nie dorosłam do takich sztuczek?


<t></t>

sepet

Member

95
02-13-2008, 08:58 AM #6
Nauka stepa hiszpańskiego nie jest jakoś specjalnie trudna, opiera się na zabawie i naturalnej predyspozycji konia do wysokiego podnoszenia przednich nóg w pewnych okolicznościach. W mojej stajni jest kucyk szetlandzki miniaturka (ma ok. 80 cm w kłębie) który został nauczony tego stępa w ciągu mniej więcej tygodnia. Teraz robi to popisowo na prezenterce, podobnie jak inne sztuczki - np. kładzenie się. Postaram się wrzucić filmik jak tylko znajdę wolną chwilkę Smile Konie zresztą mają w naturze to, że uwielbiają się popisywać i pokazywać różne sztuczki, więc jeśli tylko nauka danego ćwiczenia nie kojarzy im się z jakimkolwiek przymusem, nie widzę problemu "nienaturalności".

<t>Mikołaj Rey</t>
sepet
02-13-2008, 08:58 AM #6

Nauka stepa hiszpańskiego nie jest jakoś specjalnie trudna, opiera się na zabawie i naturalnej predyspozycji konia do wysokiego podnoszenia przednich nóg w pewnych okolicznościach. W mojej stajni jest kucyk szetlandzki miniaturka (ma ok. 80 cm w kłębie) który został nauczony tego stępa w ciągu mniej więcej tygodnia. Teraz robi to popisowo na prezenterce, podobnie jak inne sztuczki - np. kładzenie się. Postaram się wrzucić filmik jak tylko znajdę wolną chwilkę Smile Konie zresztą mają w naturze to, że uwielbiają się popisywać i pokazywać różne sztuczki, więc jeśli tylko nauka danego ćwiczenia nie kojarzy im się z jakimkolwiek przymusem, nie widzę problemu "nienaturalności".


<t>Mikołaj Rey</t>

Juha

Junior Member

32
02-18-2008, 04:47 PM #7
hej Big Grin piszcie o swoich pomysłach jak zlikwidować inochód w stępie Big Grin z góry dzieki Tongue
Juha
02-18-2008, 04:47 PM #7

hej Big Grin piszcie o swoich pomysłach jak zlikwidować inochód w stępie Big Grin z góry dzieki Tongue

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
02-18-2008, 04:52 PM #8
cztalam ze konie malo zrownowazone rowniez moga poruszac sie takim chodem

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
02-18-2008, 04:52 PM #8

cztalam ze konie malo zrownowazone rowniez moga poruszac sie takim chodem


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Juha

Junior Member

32
02-18-2008, 05:32 PM #9
oj "mojego małego" to nie dotyczy Big Grin jest koniem bardzo zrównoważonym Tongue poprostu to jego naturalny stęp którym porusza sie również na wybiegu
Juha
02-18-2008, 05:32 PM #9

oj "mojego małego" to nie dotyczy Big Grin jest koniem bardzo zrównoważonym Tongue poprostu to jego naturalny stęp którym porusza sie również na wybiegu

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości