Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Pasze , dodatki

Pasze , dodatki

Pasze , dodatki

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 7 Dalej  
Klara Naszarkowska

Senior Member

686
01-25-2008, 10:52 AM #16
W zasadzie mogłabyś kupić melasę w sklepie dla ludzi (w tych ze zdrową żywnością bywa).

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
01-25-2008, 10:52 AM #16

W zasadzie mogłabyś kupić melasę w sklepie dla ludzi (w tych ze zdrową żywnością bywa).


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
01-25-2008, 11:02 AM #17
guli Gdybym mogła wypróbować oddzielnie melasę, oddzielnie lucernę, to doszłabym, co mu nie lezy
Guli nie do końca. Ja na przykład lubię śledzie w occie i bitą śmietanę - osobno chętnie, razem nie koniecznie ;-) zatem nei każde rozdzielenie, czy połączenia ma sens... Undecided

Ponadto każdy producent ma prawdopodobnie inny smak/zapach paszy - zatem np sama melasa, czy lucerna nie będzie dla konia tym samym, co połączenie tych składników u konkretnego producenta...

Jak już pisałam - i nie tylko ja - konie bywają wybredne - jeśli jakaś pasza im "nie leży" to nie i koniec :-( nic się na to nie poradzi... trzeba szukać zamiennika

Jeszcze dwa słowa o różnorodności żywienia - konie na prawdę nie muszą mieć szczególnie zróżnicowanej paszy - powinny mieć zbilansowaną dawkę wapń/fosfor/białko og. str./energia/witaminy - odpowiednią dla siebie - i koniec - nie zawsze jest sens kombinować co by tu jeszcze dorzucić do żywienia...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-25-2008, 11:02 AM #17

guli Gdybym mogła wypróbować oddzielnie melasę, oddzielnie lucernę, to doszłabym, co mu nie lezy
Guli nie do końca. Ja na przykład lubię śledzie w occie i bitą śmietanę - osobno chętnie, razem nie koniecznie ;-) zatem nei każde rozdzielenie, czy połączenia ma sens... Undecided

Ponadto każdy producent ma prawdopodobnie inny smak/zapach paszy - zatem np sama melasa, czy lucerna nie będzie dla konia tym samym, co połączenie tych składników u konkretnego producenta...

Jak już pisałam - i nie tylko ja - konie bywają wybredne - jeśli jakaś pasza im "nie leży" to nie i koniec :-( nic się na to nie poradzi... trzeba szukać zamiennika

Jeszcze dwa słowa o różnorodności żywienia - konie na prawdę nie muszą mieć szczególnie zróżnicowanej paszy - powinny mieć zbilansowaną dawkę wapń/fosfor/białko og. str./energia/witaminy - odpowiednią dla siebie - i koniec - nie zawsze jest sens kombinować co by tu jeszcze dorzucić do żywienia...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Guli

Posting Freak

1,701
01-25-2008, 11:30 AM #18
Teolinek W zasadzie mogłabyś kupić melasę w sklepie dla ludzi (w tych ze zdrową żywnością bywa).

Własnie przypomniałam sobie, więc muszę znowu rozpisać się.

Kuba w czasie nawet niewielkiego stresu robi kupę, luźną.
Zawsze.

No i dawałam przeciez melasę, tyle, ze z buraków.
Jesienią zainteresowałam sie probiotykami EM 1 i kupiłam.
Pozywką do tych bakterii jest właśnie melasa.
Problem z nimi jest taki, że sprzedają opakowanie probiotyku tylko w 1-litrowych butelkach, oddzielnie melasę i to rozcieńcza się w dużej ilości wody.
W rezultacie wyrzuciam 3/4, bo nie byłam w stanie wykorzystać, bo zywych bakterii nie można trzymać dłużej niz chyba tydzień.

Ale Kubie nic nie działo się , więc może problem byc w zupełnie innym składniku.

Można kupić inne probiotyki, może inaczej podaje się.
Też już zastanawiałam się, ale sama nie wiem, a nie ma kto doradzić, bo weterynarz zupełnie nie jest na bieżąco w takich sprawach.

Jeszcze jedno.
W każdej paszy, niby musli są granulki, a lepiszczem jest jest właśnie melasa.

Coś mi się wydaje, że dla niego najbezpieczniejszym jedzeniem jest suchy chleb :roll:

I jeszcze sprostowanie- błyszczy ładnie kuc, Kuba nie jest tak lśniący. :?
Guli
01-25-2008, 11:30 AM #18

Teolinek W zasadzie mogłabyś kupić melasę w sklepie dla ludzi (w tych ze zdrową żywnością bywa).

Własnie przypomniałam sobie, więc muszę znowu rozpisać się.

Kuba w czasie nawet niewielkiego stresu robi kupę, luźną.
Zawsze.

No i dawałam przeciez melasę, tyle, ze z buraków.
Jesienią zainteresowałam sie probiotykami EM 1 i kupiłam.
Pozywką do tych bakterii jest właśnie melasa.
Problem z nimi jest taki, że sprzedają opakowanie probiotyku tylko w 1-litrowych butelkach, oddzielnie melasę i to rozcieńcza się w dużej ilości wody.
W rezultacie wyrzuciam 3/4, bo nie byłam w stanie wykorzystać, bo zywych bakterii nie można trzymać dłużej niz chyba tydzień.

Ale Kubie nic nie działo się , więc może problem byc w zupełnie innym składniku.

Można kupić inne probiotyki, może inaczej podaje się.
Też już zastanawiałam się, ale sama nie wiem, a nie ma kto doradzić, bo weterynarz zupełnie nie jest na bieżąco w takich sprawach.

Jeszcze jedno.
W każdej paszy, niby musli są granulki, a lepiszczem jest jest właśnie melasa.

Coś mi się wydaje, że dla niego najbezpieczniejszym jedzeniem jest suchy chleb :roll:

I jeszcze sprostowanie- błyszczy ładnie kuc, Kuba nie jest tak lśniący. :?

sznurka

Senior Member

269
01-25-2008, 11:34 AM #19
z tym chlebem lepiej uwazac
rozmawialam z wetem kiedys i mowił ze chleb to nieporozumienie dla konia, ze procz walorow smakowych podawanie go jest bezsensowene
guli widzialas to?
http://www.baileys.paszedlakoni.pl/produkty/501.html

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-25-2008, 11:34 AM #19

z tym chlebem lepiej uwazac
rozmawialam z wetem kiedys i mowił ze chleb to nieporozumienie dla konia, ze procz walorow smakowych podawanie go jest bezsensowene
guli widzialas to?
http://www.baileys.paszedlakoni.pl/produkty/501.html


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
01-25-2008, 11:50 AM #20
guli, Enteroferment (probiotyk) podaje się bez żadnych cyrków. To proszek do dosypania do jedzenia. Poproś weta, niech Ci kupi :-)

gaga, co do tego że po połączeniu dwu składników dostaje się nową jakość, to pewnie tak... Zwłaszcza, jeśli o gusta chodzi. Ale akurat i melasę, i lucernę podaje się koniom również osobno.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
01-25-2008, 11:50 AM #20

guli, Enteroferment (probiotyk) podaje się bez żadnych cyrków. To proszek do dosypania do jedzenia. Poproś weta, niech Ci kupi :-)

gaga, co do tego że po połączeniu dwu składników dostaje się nową jakość, to pewnie tak... Zwłaszcza, jeśli o gusta chodzi. Ale akurat i melasę, i lucernę podaje się koniom również osobno.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Nirwana

Junior Member

32
01-25-2008, 08:54 PM #21
Z chlebem należy uważać z jednej zasadniczej przyczyny - obecnie niemal wszystkie piekarnie stosują do chleba tony polepszaczy, które wrażliwszym żołądkom nie służą :?
Nirwana
01-25-2008, 08:54 PM #21

Z chlebem należy uważać z jednej zasadniczej przyczyny - obecnie niemal wszystkie piekarnie stosują do chleba tony polepszaczy, które wrażliwszym żołądkom nie służą :?

Guli

Posting Freak

1,701
01-25-2008, 09:40 PM #22
Widocznie te polepszaze akurat moim nie szkodzą Smile
Jedzą bez żadnej szkody , choc oczywiście nie więcej niz kilka kromek i nie codziennie.

Teolinek- dzięki, zapytam weterynarza Smile

Dałam wieczorem Kubie jedna garstkę samego musli - posiedziałam w stajni ze 40 min, żeby zobaczyć efekty.
Na szczęście nic złego nie działo się, choc już chodzę z chusteczkami dla niemowlat do wycierania pupy w razie awarii Big Grin

Przy okazji przyjrzałam mu się dokładniej i uczesałam grzywę i ogon, czego własciwie nie robię :oops:

Nie wygląda źle, zwłaszcza jak się go wytrzepie z kurzu , choc na tle koni Gagi, to mizernie ( juz mam obsesję :wink: )

Może jednak przyzwyczai się , tyle , że wolniej
Guli
01-25-2008, 09:40 PM #22

Widocznie te polepszaze akurat moim nie szkodzą Smile
Jedzą bez żadnej szkody , choc oczywiście nie więcej niz kilka kromek i nie codziennie.

Teolinek- dzięki, zapytam weterynarza Smile

Dałam wieczorem Kubie jedna garstkę samego musli - posiedziałam w stajni ze 40 min, żeby zobaczyć efekty.
Na szczęście nic złego nie działo się, choc już chodzę z chusteczkami dla niemowlat do wycierania pupy w razie awarii Big Grin

Przy okazji przyjrzałam mu się dokładniej i uczesałam grzywę i ogon, czego własciwie nie robię :oops:

Nie wygląda źle, zwłaszcza jak się go wytrzepie z kurzu , choc na tle koni Gagi, to mizernie ( juz mam obsesję :wink: )

Może jednak przyzwyczai się , tyle , że wolniej

Gaga

Posting Freak

1,127
01-28-2008, 06:55 AM #23
guli na tle koni Gagi, to mizernie ( juz mam obsesję :wink: )
Guli nad takim wyglądem to całe lata trzeba pracować ;-) - masz czas, dasz radę:-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-28-2008, 06:55 AM #23

guli na tle koni Gagi, to mizernie ( juz mam obsesję :wink: )
Guli nad takim wyglądem to całe lata trzeba pracować ;-) - masz czas, dasz radę:-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Guli

Posting Freak

1,701
02-22-2008, 07:38 AM #24
Teraz smiało mogę poprzeć słowa Gagi o wpływie właściwie dobranych pasz na wygląd konia Smile

Jednak gotowe pasze mają przewage, ponieważ jest w nich to co trzeba i w odpowiednich ilościach.

Jeszcze mam trochę czasu, jak to słusznie zauważyła Gaga, ale już teraz po kilku tygodniach karmienia, Kuba zaczął błyszczeć ,mimo, że ma sporo gliny na sobie.

Aż boję sie wyczyścic go dokładnie, bo mogłabym go nie poznać Big Grin

p.s

Są juz dwa wątki, ale tamten jest mieszany, bo i o ściółce, może Teolinek , lub Cezary zachce przenieść z tamtego ,posty dotyczące pasz? Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
02-22-2008, 07:38 AM #24

Teraz smiało mogę poprzeć słowa Gagi o wpływie właściwie dobranych pasz na wygląd konia Smile

Jednak gotowe pasze mają przewage, ponieważ jest w nich to co trzeba i w odpowiednich ilościach.

Jeszcze mam trochę czasu, jak to słusznie zauważyła Gaga, ale już teraz po kilku tygodniach karmienia, Kuba zaczął błyszczeć ,mimo, że ma sporo gliny na sobie.

Aż boję sie wyczyścic go dokładnie, bo mogłabym go nie poznać Big Grin

p.s

Są juz dwa wątki, ale tamten jest mieszany, bo i o ściółce, może Teolinek , lub Cezary zachce przenieść z tamtego ,posty dotyczące pasz? Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-22-2008, 07:58 AM #25
moja miała bardzo błyszczącą sierść w tamtym roku jak regularnie dostawała sporo siemienia lnianego.

Ponoć jajko też wpływa na ładną sierść!

<t></t>
Lutejaxx
02-22-2008, 07:58 AM #25

moja miała bardzo błyszczącą sierść w tamtym roku jak regularnie dostawała sporo siemienia lnianego.

Ponoć jajko też wpływa na ładną sierść!


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
02-22-2008, 08:16 AM #26
Siemię lniane tez wpływa na ładną sierść.

Ja daję regularnie raz w tygodniu przez cały rok.

Ale to nie to samo, co gotowe pasze.

Przynajmniej w przypadku Kuby Smile

Może to kwestia trafienia paszą - teraz dostaje Eggersmanna dla koni lekko pracujących , czyli z obnizoną zawartością białka.

A może to sprawa sieczki z Dodsona , tez dla koni lekko pracujących.

W tej paszy jest m.in lucerna , olej , mięta i inne dodatki.

Dodatkowo daję marchew i buraki pastewne , ale w niewielkich ilościach

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
02-22-2008, 08:16 AM #26

Siemię lniane tez wpływa na ładną sierść.

Ja daję regularnie raz w tygodniu przez cały rok.

Ale to nie to samo, co gotowe pasze.

Przynajmniej w przypadku Kuby Smile

Może to kwestia trafienia paszą - teraz dostaje Eggersmanna dla koni lekko pracujących , czyli z obnizoną zawartością białka.

A może to sprawa sieczki z Dodsona , tez dla koni lekko pracujących.

W tej paszy jest m.in lucerna , olej , mięta i inne dodatki.

Dodatkowo daję marchew i buraki pastewne , ale w niewielkich ilościach


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-22-2008, 08:18 AM #27
no chyba jednak spróbuję....!

Moja to z ręki dostaje z pół kg marchwi dziennie....nie bić mnie proszę ! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
02-22-2008, 08:18 AM #27

no chyba jednak spróbuję....!

Moja to z ręki dostaje z pół kg marchwi dziennie....nie bić mnie proszę ! Big Grin


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
02-22-2008, 08:23 AM #28
DuchowaPrzygoda moja miała bardzo błyszczącą sierść w tamtym roku jak regularnie dostawała sporo siemienia lnianego.

Ponoć jajko też wpływa na ładną sierść!

no dobra, przyznam się - moje w okresie niepastwiskowym dostają siemię codziennie - po 250gr i to jeden z podstawowych czynników "pastujących" konie - przy okazji korzystnie pływa na stan kopyt :-)

Jajek nie polecam - ponoć konie nie trawia produktów od-zwierzęcych. Fakt faktem jajko raczej nie szodzi, ale też i nie jest przyswajane prez organizm, więc jego podawanie mija się z celem...

W temacie gotowych pasz zapraszam na PW, bo ja "reklamę robię firmom" (chocby wyglądem swoich koni) - a nie wypada tak publicznie ;-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
02-22-2008, 08:23 AM #28

DuchowaPrzygoda moja miała bardzo błyszczącą sierść w tamtym roku jak regularnie dostawała sporo siemienia lnianego.

Ponoć jajko też wpływa na ładną sierść!

no dobra, przyznam się - moje w okresie niepastwiskowym dostają siemię codziennie - po 250gr i to jeden z podstawowych czynników "pastujących" konie - przy okazji korzystnie pływa na stan kopyt :-)

Jajek nie polecam - ponoć konie nie trawia produktów od-zwierzęcych. Fakt faktem jajko raczej nie szodzi, ale też i nie jest przyswajane prez organizm, więc jego podawanie mija się z celem...

W temacie gotowych pasz zapraszam na PW, bo ja "reklamę robię firmom" (chocby wyglądem swoich koni) - a nie wypada tak publicznie ;-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
02-22-2008, 08:31 AM #29
idę gotować siemię....ile czasu gotujesz....i z czymś podajesz?

W ub, roku ponieważ LUnka była karmiona u poprzedniego właściciela smalcami itp. to bardzo kolkowała /u niego/.

Jak ją tu sprowadziłam to od razu zaczęłam dawać siemię, ale w czystej postaci...tylko rozgotowane, bez żadnych dodatków. Dbałam też o to, żeby przed i po nie miała wypełnionego żołądka.

No i u mnie kolkę miała raz, niezbyt silną....po czym już ani razu. No i pięknie przybrała na wadze. Inny koń.

<t></t>
Lutejaxx
02-22-2008, 08:31 AM #29

idę gotować siemię....ile czasu gotujesz....i z czymś podajesz?

W ub, roku ponieważ LUnka była karmiona u poprzedniego właściciela smalcami itp. to bardzo kolkowała /u niego/.

Jak ją tu sprowadziłam to od razu zaczęłam dawać siemię, ale w czystej postaci...tylko rozgotowane, bez żadnych dodatków. Dbałam też o to, żeby przed i po nie miała wypełnionego żołądka.

No i u mnie kolkę miała raz, niezbyt silną....po czym już ani razu. No i pięknie przybrała na wadze. Inny koń.


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
02-22-2008, 08:40 AM #30
Ja mam mielone siemię, właściwie drobno gniecione w normalnym zbożowym gniotowniku - takie wystarczy zalać wrzątkiem i w 5 minut robi się "glut"

Jak nie gniotłam - gotowałam hm... no do rozgotowania, nie wiem z 15 minut, może pół godziny - na prawdę nie wiem :oops: - po prostu czekałam aż się zrobi kisiel - uwago toto lubi wychodzić z garnka i się przypalać :x

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
02-22-2008, 08:40 AM #30

Ja mam mielone siemię, właściwie drobno gniecione w normalnym zbożowym gniotowniku - takie wystarczy zalać wrzątkiem i w 5 minut robi się "glut"

Jak nie gniotłam - gotowałam hm... no do rozgotowania, nie wiem z 15 minut, może pół godziny - na prawdę nie wiem :oops: - po prostu czekałam aż się zrobi kisiel - uwago toto lubi wychodzić z garnka i się przypalać :x


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 7 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości