Hipologia Kategoria Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki Konie..nasze konie :)

Konie..nasze konie :)

Konie..nasze konie :)

Strony (72): Wstecz 1 33 34 35 36 37 72 Dalej  
Lutejaxx

Administrator

2,782
05-03-2009, 05:55 PM #511
Fotki Faithe takie baśniowo- cygańskie, superSmile a to parę naszych z majówki:

1) przed stajnią w "Dolinie Koni" w Dłutówku
[Obrazek: s6302437.jpg]

2) kobyłki w stajni "Opactwo" były tak interesujące, że chyba godzinę trwało zanim Subway porzucił pogaduszki z nimi na rzecz trawkiWink
[Obrazek: s6302514.jpg]

3) przed nami kilkukilometrowa prościutka droga przez las- Rydzyny. Nie spotkaliśmy tam ani jednego człowieka!
[Obrazek: s6302431.jpg]

<t></t>
Lutejaxx
05-03-2009, 05:55 PM #511

Fotki Faithe takie baśniowo- cygańskie, superSmile a to parę naszych z majówki:

1) przed stajnią w "Dolinie Koni" w Dłutówku
[Obrazek: s6302437.jpg]

2) kobyłki w stajni "Opactwo" były tak interesujące, że chyba godzinę trwało zanim Subway porzucił pogaduszki z nimi na rzecz trawkiWink
[Obrazek: s6302514.jpg]

3) przed nami kilkukilometrowa prościutka droga przez las- Rydzyny. Nie spotkaliśmy tam ani jednego człowieka!
[Obrazek: s6302431.jpg]


<t></t>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
05-03-2009, 06:50 PM #512
Widzę, że to była cała majówkowa wyprawa Smile Jak długa trasa?
Moja konina miała za to "majówkowe leniuchowanie" bo musiałam trochę popracować i np wczoraj włóczyliśmy się z naszymi patrolowymi konikami po pobliskim lesie.
A to parę fotek z serii " znajdź konika w lesie" Tongue Zawsze w czasie patrolu robimy koniom godzinną przerwę na odpoczynek i popas. Wczoraj schowaliśmy sie w niezłych chaszczach- zalezy nam żeby konie miały spokój i mogły odpocząć a nie " robić za maskotki" więc gdy tylko się da to na tą godzinkę "gubimy " się Tongue :
[Obrazek: 43ca21d7ef8351b7m.jpg] [Obrazek: 713033f322fbf380m.jpg] [Obrazek: 6739fd766d371247m.jpg] [Obrazek: 9677e893d01b41fcm.jpg] [Obrazek: f6b9357b3a0aebeam.jpg] [Obrazek: 4d8494086e73a998m.jpg] [Obrazek: 565844896209eb49m.jpg] [Obrazek: 67989968e5dae3fcm.jpg]

<t></t>
Ola Wewiórska
05-03-2009, 06:50 PM #512

Widzę, że to była cała majówkowa wyprawa Smile Jak długa trasa?
Moja konina miała za to "majówkowe leniuchowanie" bo musiałam trochę popracować i np wczoraj włóczyliśmy się z naszymi patrolowymi konikami po pobliskim lesie.
A to parę fotek z serii " znajdź konika w lesie" Tongue Zawsze w czasie patrolu robimy koniom godzinną przerwę na odpoczynek i popas. Wczoraj schowaliśmy sie w niezłych chaszczach- zalezy nam żeby konie miały spokój i mogły odpocząć a nie " robić za maskotki" więc gdy tylko się da to na tą godzinkę "gubimy " się Tongue :
[Obrazek: 43ca21d7ef8351b7m.jpg] [Obrazek: 713033f322fbf380m.jpg] [Obrazek: 6739fd766d371247m.jpg] [Obrazek: 9677e893d01b41fcm.jpg] [Obrazek: f6b9357b3a0aebeam.jpg] [Obrazek: 4d8494086e73a998m.jpg] [Obrazek: 565844896209eb49m.jpg] [Obrazek: 67989968e5dae3fcm.jpg]


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
05-04-2009, 05:57 AM #513
Trasa- pierwszego dnia jakieś 20-25 km, drugiego 30, trzeciego też pod 20. Także spokojny rajd, bo chciałam tez poznać nowe miejsca, spędzić troche czasu, poznac ludzi, a nie tylko jechac i paść na twarzBig Grin no i nie wiedziałam jak konik zniesie taka podróż, ale było ok i widze że mógłby jechac dalej. A takiej pracy jak Ty masz to zazdroszczęSmile cały dzień z końmi i jeszcze w ładnym terenie...pięknieSmile

<t></t>
Lutejaxx
05-04-2009, 05:57 AM #513

Trasa- pierwszego dnia jakieś 20-25 km, drugiego 30, trzeciego też pod 20. Także spokojny rajd, bo chciałam tez poznać nowe miejsca, spędzić troche czasu, poznac ludzi, a nie tylko jechac i paść na twarzBig Grin no i nie wiedziałam jak konik zniesie taka podróż, ale było ok i widze że mógłby jechac dalej. A takiej pracy jak Ty masz to zazdroszczęSmile cały dzień z końmi i jeszcze w ładnym terenie...pięknieSmile


<t></t>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
05-04-2009, 06:17 PM #514
To fajny spacerek mieliście- troche pozwiedzać ale się nie zamęczyc Smile
A co do mojej pracy- byłoby lepiej gdybyśmy tych patroli mieli więcej a nie tylko 3 dni w tygodniu- od piątku do niedzieli ( niestety teraz jakoś tak się "porobiło" ze w miesiacu mam 4 dni z końmi tylko....a resztę musze dreptać " z buta" z czego większość w centrum miasta- wrrrr! nie cierpie!!!). No i gdybyśmy mieli swoje własne konie nie dzierżawione, choć ja i kumpel i tak jesteśmy w super sytuacji bo akurat te znamy "od zawsze" prawie Smile Znamy ich humorki, " strachy" i przyzwyczajenia więc jest OK Smile Choć w sobote miałam przez chwile mały kłopot żeby wytłumaczyc memu rumakowi ze zejście z niewielkiej skarpy, przejście / przeskoczenie przez wysychający " strumyczek" a raczej błoto po nim, to nie takie straszne. Oj działo się bo chłopak gerneralnie nie lubi wody i błocka ( chyba ze to na padoku w którym da sie wytarzać Tongue). Zszedł ze skarpy "tiptopami", z nosem nieomalże przy ziemi, cały spięty i furczał na to mokre coś przed nim.... na dole podreptał w miejscu , pofurczał jeszcze bardziej po czym stwierdził ze on jednek stad ucieka- wykorzystał rzucona wodzę (chciałam by miał zupełny luz i mógł wyciągac nos jak nisko chciał....) zrobił szybki zwrot na zadzie i już był prawie na górze skarpy, cofal sie i usiłował uciec....wiec trzeba bylo mu wytłumaczyc spokojnie ale stanowczo ze jednak musimy w tym miejscu przejść... znowu "tiptopki" w dół, dreptanie, próba "odwrotu" a tym razem wytłumaczyłam mu ze nie wracamy, postał, pofurczał i skoczył z 4 na cztery Smile potem troche się boczył na to błocko i spogladał w tym kierunku spode łba ale następny rów z błockiem został pokonany w zasadzie bez wiekszych kłopotów- popatrzył, powąchał i po chwili namysłu skoczył ( choć wcale nie bylo to konieczne Tongue ) czasem ma takie zagrania- zobaczy coś co go przeraża i postanawia zwiać zanim to cos go zje.... np uznaje że w lesie nie ma prawa chodzić człowiek z kijkami w rękach- szedł sobie pan i dziarsko machal kijkami a Asana aż zaryło w miejscu, potem chciał uciekać.... kiedyś zobaczył quada i ponieważ ten miał włączone światła a te które widywał wcześniej były bez, to uznał ze trzeba uciekać dzikim galopem Tongue Dobrze ze takei numery robi tylko w lesie gdy cos mu " nie pasuje do okolicy". W parku przy ludziach jest grzeczniutki i cierpliwie "robi za maskotkę dla dzieci " Smile No może nei przepada za tramwajami ale w koncu nie musimy się przepychac z nimi o pierwszeństwo na torach Big Grin

<t></t>
Ola Wewiórska
05-04-2009, 06:17 PM #514

To fajny spacerek mieliście- troche pozwiedzać ale się nie zamęczyc Smile
A co do mojej pracy- byłoby lepiej gdybyśmy tych patroli mieli więcej a nie tylko 3 dni w tygodniu- od piątku do niedzieli ( niestety teraz jakoś tak się "porobiło" ze w miesiacu mam 4 dni z końmi tylko....a resztę musze dreptać " z buta" z czego większość w centrum miasta- wrrrr! nie cierpie!!!). No i gdybyśmy mieli swoje własne konie nie dzierżawione, choć ja i kumpel i tak jesteśmy w super sytuacji bo akurat te znamy "od zawsze" prawie Smile Znamy ich humorki, " strachy" i przyzwyczajenia więc jest OK Smile Choć w sobote miałam przez chwile mały kłopot żeby wytłumaczyc memu rumakowi ze zejście z niewielkiej skarpy, przejście / przeskoczenie przez wysychający " strumyczek" a raczej błoto po nim, to nie takie straszne. Oj działo się bo chłopak gerneralnie nie lubi wody i błocka ( chyba ze to na padoku w którym da sie wytarzać Tongue). Zszedł ze skarpy "tiptopami", z nosem nieomalże przy ziemi, cały spięty i furczał na to mokre coś przed nim.... na dole podreptał w miejscu , pofurczał jeszcze bardziej po czym stwierdził ze on jednek stad ucieka- wykorzystał rzucona wodzę (chciałam by miał zupełny luz i mógł wyciągac nos jak nisko chciał....) zrobił szybki zwrot na zadzie i już był prawie na górze skarpy, cofal sie i usiłował uciec....wiec trzeba bylo mu wytłumaczyc spokojnie ale stanowczo ze jednak musimy w tym miejscu przejść... znowu "tiptopki" w dół, dreptanie, próba "odwrotu" a tym razem wytłumaczyłam mu ze nie wracamy, postał, pofurczał i skoczył z 4 na cztery Smile potem troche się boczył na to błocko i spogladał w tym kierunku spode łba ale następny rów z błockiem został pokonany w zasadzie bez wiekszych kłopotów- popatrzył, powąchał i po chwili namysłu skoczył ( choć wcale nie bylo to konieczne Tongue ) czasem ma takie zagrania- zobaczy coś co go przeraża i postanawia zwiać zanim to cos go zje.... np uznaje że w lesie nie ma prawa chodzić człowiek z kijkami w rękach- szedł sobie pan i dziarsko machal kijkami a Asana aż zaryło w miejscu, potem chciał uciekać.... kiedyś zobaczył quada i ponieważ ten miał włączone światła a te które widywał wcześniej były bez, to uznał ze trzeba uciekać dzikim galopem Tongue Dobrze ze takei numery robi tylko w lesie gdy cos mu " nie pasuje do okolicy". W parku przy ludziach jest grzeczniutki i cierpliwie "robi za maskotkę dla dzieci " Smile No może nei przepada za tramwajami ale w koncu nie musimy się przepychac z nimi o pierwszeństwo na torach Big Grin


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
05-08-2009, 09:52 PM #515
moje ulubione zabawy w CZUCIE siebie nawzajem.

[Obrazek: b0e2c0b81d57964emed.jpg]...

[Obrazek: 2766f698c1fd7ec5med.jpg]

[Obrazek: 7d7b46abc7a41b06med.jpg]

[Obrazek: 0416ec30ce23fc9amed.jpg]

[Obrazek: f118b9791aa23ac3med.jpg]

[Obrazek: fa82fe99d131cb8bmed.jpg]

[Obrazek: 43cb6b8696013a35med.jpg]

<t></t>
Lutejaxx
05-08-2009, 09:52 PM #515

moje ulubione zabawy w CZUCIE siebie nawzajem.

[Obrazek: b0e2c0b81d57964emed.jpg]...

[Obrazek: 2766f698c1fd7ec5med.jpg]

[Obrazek: 7d7b46abc7a41b06med.jpg]

[Obrazek: 0416ec30ce23fc9amed.jpg]

[Obrazek: f118b9791aa23ac3med.jpg]

[Obrazek: fa82fe99d131cb8bmed.jpg]

[Obrazek: 43cb6b8696013a35med.jpg]


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
05-08-2009, 10:19 PM #516
a jeszcze inne zabawy...uwielbiam gadac z lezacymi konikami i je usypiac...

[Obrazek: 54b8d4ccfece62f7med.jpg]

[Obrazek: f0598ef51958036cmed.jpg]

[Obrazek: 9a14a7de50ba5a9emed.jpg]

niestety czasami przychodza szalone pomysly do glowy....ale to tez zabawa w zaufanie! Kon w domu...nie patrzec prosze na bałagan! Big Grin

[Obrazek: f7721b5a9c9a1200med.jpg]

[Obrazek: f08c6432099201a5med.jpg]

[Obrazek: f35d5f561006d971med.jpg]

[Obrazek: 660ea56466f2ac0cmed.jpg]

<t></t>
Lutejaxx
05-08-2009, 10:19 PM #516

a jeszcze inne zabawy...uwielbiam gadac z lezacymi konikami i je usypiac...

[Obrazek: 54b8d4ccfece62f7med.jpg]

[Obrazek: f0598ef51958036cmed.jpg]

[Obrazek: 9a14a7de50ba5a9emed.jpg]

niestety czasami przychodza szalone pomysly do glowy....ale to tez zabawa w zaufanie! Kon w domu...nie patrzec prosze na bałagan! Big Grin

[Obrazek: f7721b5a9c9a1200med.jpg]

[Obrazek: f08c6432099201a5med.jpg]

[Obrazek: f35d5f561006d971med.jpg]

[Obrazek: 660ea56466f2ac0cmed.jpg]


<t></t>

Kam

Junior Member

22
05-09-2009, 10:57 AM #517
Duchowa_Przygoda, nie piszę na forum, tylko czytam sobie, ale Twój koń (ten pierwszy na zdjęciach) mnie zachwycił, cudny!

<t></t>
Kam
05-09-2009, 10:57 AM #517

Duchowa_Przygoda, nie piszę na forum, tylko czytam sobie, ale Twój koń (ten pierwszy na zdjęciach) mnie zachwycił, cudny!


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
05-09-2009, 11:20 AM #518
Big Grin dzieki Kam mnie to jakos zachwycaja wszystkie konie. Zachwyt wyrzucil mnie na manowce...cudne manowce. Dlatego mieszkam sobie posrod aniołów z ogonami. W RAJU.

Tutaj jest wszystko proste, nawet dla kogos kto z konmi gada jedynie po swojemu...niewiele umiejac w gruncie rzeczy.. Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
05-09-2009, 11:20 AM #518

Big Grin dzieki Kam mnie to jakos zachwycaja wszystkie konie. Zachwyt wyrzucil mnie na manowce...cudne manowce. Dlatego mieszkam sobie posrod aniołów z ogonami. W RAJU.

Tutaj jest wszystko proste, nawet dla kogos kto z konmi gada jedynie po swojemu...niewiele umiejac w gruncie rzeczy.. Big Grin


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
05-10-2009, 07:08 PM #519
Duchowa, koń w domu!!!!!!!! Confusedhock: Fajowo! Big Grin Mnie by się oberwało za coś takiego, ale... Frajduchna by chciała. Kiedyś przez zwykłe drzwi połowa jej wlazła za mną do siodlarni.
Z takim koniem to raczej problemów z załadunkiem do koniowozu nie ma, prawda?

A to nasz pierwszy raz - kantarek założony.
Od tego czasu już wielokrotnie mała miała go na sobie i zakładanie nie robi już na niej wrażenia.
Podoba mi się praca ze źrebakiem.

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
05-10-2009, 07:08 PM #519

Duchowa, koń w domu!!!!!!!! Confusedhock: Fajowo! Big Grin Mnie by się oberwało za coś takiego, ale... Frajduchna by chciała. Kiedyś przez zwykłe drzwi połowa jej wlazła za mną do siodlarni.
Z takim koniem to raczej problemów z załadunkiem do koniowozu nie ma, prawda?

A to nasz pierwszy raz - kantarek założony.
Od tego czasu już wielokrotnie mała miała go na sobie i zakładanie nie robi już na niej wrażenia.
Podoba mi się praca ze źrebakiem.


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
05-11-2009, 02:37 PM #520
hahahah... my czasami kucysia zabieramy do domu, nie boi się w ogole, ale cwaniak wie co dobre, bo jak się go na chwilkę zpuści z oczu (dosłownie odwróci głowe)
to trąca nochalkiem cukierniczkę i wysypuje pol zawartości na stół, no a jak na stole brudno to trzeba posprzątać Tongue

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
05-11-2009, 02:37 PM #520

hahahah... my czasami kucysia zabieramy do domu, nie boi się w ogole, ale cwaniak wie co dobre, bo jak się go na chwilkę zpuści z oczu (dosłownie odwróci głowe)
to trąca nochalkiem cukierniczkę i wysypuje pol zawartości na stół, no a jak na stole brudno to trzeba posprzątać Tongue


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
05-11-2009, 08:08 PM #521
Doznałam lekkiego szoku widząc konia w domu Smile
Na żywo widziałam coś podobnego tylko raz, w jednym z miejsc gdzie kiedyś pracowałam. Pewien dość "psotny" ogier postanowił nie dać się złapać swemu właścicielowi i cieszyć się wolnościa ile sie da. Zwiał z wybiegu do ogrodu, przegalopował obok znajdującego się tam starego basenu i wgalopował przez otwarte drzwi z tarasu do "salonu". Stanął jak wryty, zrobił piękną, wielka kupę, po czym rżąc kontynuował swą "rundę honorową" po okolicy Big Grin

<t></t>
Ola Wewiórska
05-11-2009, 08:08 PM #521

Doznałam lekkiego szoku widząc konia w domu Smile
Na żywo widziałam coś podobnego tylko raz, w jednym z miejsc gdzie kiedyś pracowałam. Pewien dość "psotny" ogier postanowił nie dać się złapać swemu właścicielowi i cieszyć się wolnościa ile sie da. Zwiał z wybiegu do ogrodu, przegalopował obok znajdującego się tam starego basenu i wgalopował przez otwarte drzwi z tarasu do "salonu". Stanął jak wryty, zrobił piękną, wielka kupę, po czym rżąc kontynuował swą "rundę honorową" po okolicy Big Grin


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
05-12-2009, 01:03 PM #522
Duchowa Przgodo - to co jest na Twoich zdjęciach to marzenie kazdego koniarza - koń w domu Smile Fajne te zdjęcia, takie na luzie. I jak młody wyjaśniał!

<t></t>
branka
05-12-2009, 01:03 PM #522

Duchowa Przgodo - to co jest na Twoich zdjęciach to marzenie kazdego koniarza - koń w domu Smile Fajne te zdjęcia, takie na luzie. I jak młody wyjaśniał!


<t></t>

Joanna Misztela

Member

181
05-12-2009, 07:14 PM #523
swietne zdjecie z koniem w domu. Big Grin Moj maz mowi ze najbardziej kocha Naszego konia bo jako jedyny nie mieszka w domu z nami i nie spi na kanapach. to sie zdziwi jak mu pokaze :lol: :lol:

a tak u nas. przytylismy, wyroslismy i nawet pierwsza milosc pod nazwa Tara sie pojawila. wczoraj stawialismy pierwsze kroki w ochraniaczach. nawet niezle bylo. bez kopania. wierzgania. chyba Lexowi odpowiadalo nowe obuwie. :wink:
[Obrazek: maj2009pilchowo050.jpg]

<t></t>
Joanna Misztela
05-12-2009, 07:14 PM #523

swietne zdjecie z koniem w domu. Big Grin Moj maz mowi ze najbardziej kocha Naszego konia bo jako jedyny nie mieszka w domu z nami i nie spi na kanapach. to sie zdziwi jak mu pokaze :lol: :lol:

a tak u nas. przytylismy, wyroslismy i nawet pierwsza milosc pod nazwa Tara sie pojawila. wczoraj stawialismy pierwsze kroki w ochraniaczach. nawet niezle bylo. bez kopania. wierzgania. chyba Lexowi odpowiadalo nowe obuwie. :wink:
[Obrazek: maj2009pilchowo050.jpg]


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
05-12-2009, 09:14 PM #524
Ładny koń :!: .

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
05-12-2009, 09:14 PM #524

Ładny koń :!: .


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
05-12-2009, 09:39 PM #525
nie tylko ladny , ale i zadbany...ani gruby, ani chudy....a ja wciaz mam zapasiona Lunke, mimo, ze od miesiaca jexdzimy codziennie okolo 3 godzinne tereny....i karmie mniej.

Asio, ja juz Tobie mowilam, ze po tym Twoim malym to ja chyba przechodze na ...zrebaki! Takie cudenko...trzeba uwazac, zeby nie rozpiescic na maxa..Mialabym chyba z tym problem.

<t></t>
Lutejaxx
05-12-2009, 09:39 PM #525

nie tylko ladny , ale i zadbany...ani gruby, ani chudy....a ja wciaz mam zapasiona Lunke, mimo, ze od miesiaca jexdzimy codziennie okolo 3 godzinne tereny....i karmie mniej.

Asio, ja juz Tobie mowilam, ze po tym Twoim malym to ja chyba przechodze na ...zrebaki! Takie cudenko...trzeba uwazac, zeby nie rozpiescic na maxa..Mialabym chyba z tym problem.


<t></t>

Strony (72): Wstecz 1 33 34 35 36 37 72 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 5 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 5 gości