Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Szkodniki stajenne

Szkodniki stajenne

Szkodniki stajenne

Strony (2): Wstecz 1 2
Guli

Posting Freak

1,701
01-14-2008, 09:16 PM #16
Jędrek z lasu hi hi niezły bigos gatunkowy Big Grin

Blondynka :lol:

Cytat:Koty są ok. bo nie trzeba im tłumaczyć co jest chronione a co nie Big Grin

Moja widocznie jest mocno ekologiczna, bo uznaje, że wszystko nornicopodobne jest chronione :lol:

A monitor jest taki cieplutki 8)

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-14-2008, 09:16 PM #16

Jędrek z lasu hi hi niezły bigos gatunkowy Big Grin

Blondynka :lol:

Cytat:Koty są ok. bo nie trzeba im tłumaczyć co jest chronione a co nie Big Grin

Moja widocznie jest mocno ekologiczna, bo uznaje, że wszystko nornicopodobne jest chronione :lol:

A monitor jest taki cieplutki 8)


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Anna Skalik

Member

211
01-14-2008, 09:18 PM #17
Dioda Guli , musisz polubić , bo jest pod ochroną ... albo zwabić sowę. 8)

A nie mówiłam ?!Sowy są sympatyczne ... i darmowe . Tongue
Ale psiaki są superowe. :wink:
http://www.jackrussellterrier.waw.pl/
Anna Skalik
01-14-2008, 09:18 PM #17

Dioda Guli , musisz polubić , bo jest pod ochroną ... albo zwabić sowę. 8)

A nie mówiłam ?!Sowy są sympatyczne ... i darmowe . Tongue
Ale psiaki są superowe. :wink:
http://www.jackrussellterrier.waw.pl/

Gaga

Posting Freak

1,127
01-15-2008, 06:33 AM #18
Szkodniki w stajni, w domu w paszarni - i nic nie robisz Guli, aby się ich pozbyć??!! Confusedhock: Przecież abstrachując od strat - myszy, szczury, itp. są niebezpieczne, roznoszą choroby, etc.. Mi się wydaje, ze z tą marchwią to szczury sobie poczynają
Nie myślałaś o wystawieniu trutki zabezpieczonej przed kotami i psami? Wystarczy położyć w budce dla chomika - tam pies, czy kot nie wejdzie... koń też może mieć problem, a szkodnik wejdzie, naje się i po kłopocie...
Ja w zeszłym roku miałam najazd szczurów, ale - na szczęście - trutka załatwiła sprawę...
Jeśli uważsz trutkę za "niehumanitarną" - są specjalne łapki nie robiące krzywdy gryzoniom - można złapać "delikwenta", wynieść na łąkę i... czekać aż wróci ;-)

dodam ponadto, że też mam psy - szczurołapy, chociaż nie tak dzielne jak JackRussel - może Was zdziwi, ale Yorki to psy hodowane specjalnie na szczury... (mam dokładnie Silky teriery, to większa wersja yorków) I do zeszłego roku taki mały zwierz potrafił szczura załatwić... niestety zimą jedna z psic postanowiła zamordować dzika :-( ma uszkodzony kręgosłup (psica, nie dzik) i już nie będzie raczej polować na szczury... chociaż znając jej temperament - wszystko jest możliwe (psica powoli dochodzi do siebie i nawet zaczyna galopować :-))

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-15-2008, 06:33 AM #18

Szkodniki w stajni, w domu w paszarni - i nic nie robisz Guli, aby się ich pozbyć??!! Confusedhock: Przecież abstrachując od strat - myszy, szczury, itp. są niebezpieczne, roznoszą choroby, etc.. Mi się wydaje, ze z tą marchwią to szczury sobie poczynają
Nie myślałaś o wystawieniu trutki zabezpieczonej przed kotami i psami? Wystarczy położyć w budce dla chomika - tam pies, czy kot nie wejdzie... koń też może mieć problem, a szkodnik wejdzie, naje się i po kłopocie...
Ja w zeszłym roku miałam najazd szczurów, ale - na szczęście - trutka załatwiła sprawę...
Jeśli uważsz trutkę za "niehumanitarną" - są specjalne łapki nie robiące krzywdy gryzoniom - można złapać "delikwenta", wynieść na łąkę i... czekać aż wróci ;-)

dodam ponadto, że też mam psy - szczurołapy, chociaż nie tak dzielne jak JackRussel - może Was zdziwi, ale Yorki to psy hodowane specjalnie na szczury... (mam dokładnie Silky teriery, to większa wersja yorków) I do zeszłego roku taki mały zwierz potrafił szczura załatwić... niestety zimą jedna z psic postanowiła zamordować dzika :-( ma uszkodzony kręgosłup (psica, nie dzik) i już nie będzie raczej polować na szczury... chociaż znając jej temperament - wszystko jest możliwe (psica powoli dochodzi do siebie i nawet zaczyna galopować :-))


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Ailusia

Posting Freak

809
01-15-2008, 06:58 AM #19
Wszystkie teriery się nadają, jak sama nazwa wskazuje.
Moja babcia miała kiedyś teriera irlandzkiego, ten to dopiero wymiata. I z dzikiem sobie poradzi. Ale jest rzadki i drogi.
A jak komuś niedźwiedzie wyżerają zapasy - to czarny terier rosyjski przyjdzie z pomocą.
Babcia teraz ma suczkę West Highland White Terrier - z gryzoni najbardziej lubi zwalczać yorki Wink nasz york jest bardzo chętny ale on od szczura chyba mniejszy.
No, ale już wiem czemu koniarze tak lubią Jack Russel Terriery Big Grin one też przy koniu świetnie dają radę. Biegać, w sensie.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-15-2008, 06:58 AM #19

Wszystkie teriery się nadają, jak sama nazwa wskazuje.
Moja babcia miała kiedyś teriera irlandzkiego, ten to dopiero wymiata. I z dzikiem sobie poradzi. Ale jest rzadki i drogi.
A jak komuś niedźwiedzie wyżerają zapasy - to czarny terier rosyjski przyjdzie z pomocą.
Babcia teraz ma suczkę West Highland White Terrier - z gryzoni najbardziej lubi zwalczać yorki Wink nasz york jest bardzo chętny ale on od szczura chyba mniejszy.
No, ale już wiem czemu koniarze tak lubią Jack Russel Terriery Big Grin one też przy koniu świetnie dają radę. Biegać, w sensie.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-15-2008, 07:50 AM #20
Gaga Nie myślałaś o wystawieniu trutki zabezpieczonej przed kotami i psami?

Pomyślałam, a jakże Smile

Wysypałam nawet, ale potem przeczytałam ten artykuł o jadzie kiełbasianym i usunęłam trutkę.
Zdechnie mysz gdzies w sianie, wyschnie na wiór, albo rozłozy się i mogę zatruc konie Sad

A wystarczy minimalna ilosc padliny.

Tak naprawdę to moja psica Fuka wystarczy, bo ona atakuje wszystko co rusza się - nawet zaskrońce , bo nie wie , że są pod ochroną.
Kunę też zagryzła i sporo kotów Sad
Na myszy tez poluje - jest naprawdę w tym niezła.
Mogę otworzyc to pomieszczenie

Tylko będę miała w tym pomieszczeniu doły , a tam jest woda doprowadzona- już jest rura odsłonięta.

Może lepiej tam trutkę połozyć, ale boję się o psy, bo one padliny uwielbiaja, a taka mysz wcale szybko nie zdycha :?


Owies trzymam w szczelnie zamykanych pojemnikach z grubego plastiku, mam jeden wolny- może tam schowac marchew.
Nie wpadłam na to wcześniej :twisted:


Szczura nigdy nie widziałam, więc to raczej nie one

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-15-2008, 07:50 AM #20

Gaga Nie myślałaś o wystawieniu trutki zabezpieczonej przed kotami i psami?

Pomyślałam, a jakże Smile

Wysypałam nawet, ale potem przeczytałam ten artykuł o jadzie kiełbasianym i usunęłam trutkę.
Zdechnie mysz gdzies w sianie, wyschnie na wiór, albo rozłozy się i mogę zatruc konie Sad

A wystarczy minimalna ilosc padliny.

Tak naprawdę to moja psica Fuka wystarczy, bo ona atakuje wszystko co rusza się - nawet zaskrońce , bo nie wie , że są pod ochroną.
Kunę też zagryzła i sporo kotów Sad
Na myszy tez poluje - jest naprawdę w tym niezła.
Mogę otworzyc to pomieszczenie

Tylko będę miała w tym pomieszczeniu doły , a tam jest woda doprowadzona- już jest rura odsłonięta.

Może lepiej tam trutkę połozyć, ale boję się o psy, bo one padliny uwielbiaja, a taka mysz wcale szybko nie zdycha :?


Owies trzymam w szczelnie zamykanych pojemnikach z grubego plastiku, mam jeden wolny- może tam schowac marchew.
Nie wpadłam na to wcześniej :twisted:


Szczura nigdy nie widziałam, więc to raczej nie one


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
01-15-2008, 07:51 AM #21
zabijanie szkodników zawsze wydawało mi sie nieetyczne, i zostanę przy tym. Co najmniej jeśli chodzi o stajnię.
Ponąc świnki morskie odstraszają inne gryzonie...
Guli- ogrodź marchewką, zamknij ją w skrzynce drewnianej lub plastikowej z otworkami i będzie po sprawie.
jasmina
01-15-2008, 07:51 AM #21

zabijanie szkodników zawsze wydawało mi sie nieetyczne, i zostanę przy tym. Co najmniej jeśli chodzi o stajnię.
Ponąc świnki morskie odstraszają inne gryzonie...
Guli- ogrodź marchewką, zamknij ją w skrzynce drewnianej lub plastikowej z otworkami i będzie po sprawie.

Gaga

Posting Freak

1,127
01-15-2008, 08:31 AM #22
marchew w plastiku - jak najbardziej pod warunkiem, że plastik dziurawy - inaczej zacznie gnić momentalnie - musi być przewiew

Nie masz skrzynek, aby w skrzynkach wyżej poukładać?

jamina może i zabijanie nie jest etyczne, ale czy etyczne jest podawanie koniom paszy zanieczyszczonej mysimi odchodami?? Czy etyczne jest to, że co roku szkodniki niszczą część plonów - przegryzając worki i meiszając wszystko w środku: resztki worków, śmieci, odchody, etc...?
Ja to się nieraz zastanawiałam dlaczego myszy i inne szkodniki wolą owiez włąśnie z worków, niż wysypany gdziekolwiek... Przecież taka mysz aż tak dużo nei zje - niech je skoro głodna, chętnie ją nakarmię... tylko niech nie niszczy!! :-(
W zeszłym roku, pomimo środków i zwierząt zapobiegawczych, wyrzuciłam ok 300 kg zniszczonego owsa :-( drugie tyle otrąb pszennych :-( gdyby nie niszczyć szkodników - ta cyfra zapewne by się co najmniej potroiła a na to mnie niestety nie stać...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-15-2008, 08:31 AM #22

marchew w plastiku - jak najbardziej pod warunkiem, że plastik dziurawy - inaczej zacznie gnić momentalnie - musi być przewiew

Nie masz skrzynek, aby w skrzynkach wyżej poukładać?

jamina może i zabijanie nie jest etyczne, ale czy etyczne jest podawanie koniom paszy zanieczyszczonej mysimi odchodami?? Czy etyczne jest to, że co roku szkodniki niszczą część plonów - przegryzając worki i meiszając wszystko w środku: resztki worków, śmieci, odchody, etc...?
Ja to się nieraz zastanawiałam dlaczego myszy i inne szkodniki wolą owiez włąśnie z worków, niż wysypany gdziekolwiek... Przecież taka mysz aż tak dużo nei zje - niech je skoro głodna, chętnie ją nakarmię... tylko niech nie niszczy!! :-(
W zeszłym roku, pomimo środków i zwierząt zapobiegawczych, wyrzuciłam ok 300 kg zniszczonego owsa :-( drugie tyle otrąb pszennych :-( gdyby nie niszczyć szkodników - ta cyfra zapewne by się co najmniej potroiła a na to mnie niestety nie stać...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Guli

Posting Freak

1,701
01-15-2008, 08:38 AM #23
Mam skrzynki.
Ale już przećwiczyłam, że nie ma możliwości schowania czegos przed myszami- one wchodzą po wszystkim :twisted:

A juz dziurki zupełnie odpadają , bo ich zdolność przeciskania się jest zdumiewająca.

Przecież ten odpływ wannowy składa się z dziurek , teoretycznie mniejszych od myszy- a i tak wcisnęła się Confusedhock:

Jedyną ochroną jest faktycznie podwieszenie worków.

Kurcze- wyciągnęły mi prawie całą skrzynkę marchewki!!!

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-15-2008, 08:38 AM #23

Mam skrzynki.
Ale już przećwiczyłam, że nie ma możliwości schowania czegos przed myszami- one wchodzą po wszystkim :twisted:

A juz dziurki zupełnie odpadają , bo ich zdolność przeciskania się jest zdumiewająca.

Przecież ten odpływ wannowy składa się z dziurek , teoretycznie mniejszych od myszy- a i tak wcisnęła się Confusedhock:

Jedyną ochroną jest faktycznie podwieszenie worków.

Kurcze- wyciągnęły mi prawie całą skrzynkę marchewki!!!


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

sznurka

Senior Member

269
01-15-2008, 09:21 AM #24
guli wypal w plastiku rozgrzanym gwozdziem małe dziurki
mysz nie ma szans

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-15-2008, 09:21 AM #24

guli wypal w plastiku rozgrzanym gwozdziem małe dziurki
mysz nie ma szans


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Jędrek z lasu

Junior Member

39
01-15-2008, 09:30 AM #25
Czołem,
Hej Guli musisz zwiększyć opór środowiska Big Grin bo inaczej Cię zjedzą.
Skrzynkę marchewki, toć straszna ilość może kuc zrobił podkop hi hi

jeden kot to za mało i pewnie go dobrze karmisz - u nas jest 5 sztuk z czego 4 to prawdziwi wymiatacze "myszy"
pies ok. ale mały przerób
postawił bym na nocnych łowców - parę budek a na polu czatownie dla ptaków by w sezonie eliminowały szkodniki
a jak nie to chemia, choć ja jestem przeciwnikiem. W przyrodzie nie ma szkodników są tylko z punktu widzenia człowieka, chyba że mówimy o człowieku hi hi
Jędrek z lasu
01-15-2008, 09:30 AM #25

Czołem,
Hej Guli musisz zwiększyć opór środowiska Big Grin bo inaczej Cię zjedzą.
Skrzynkę marchewki, toć straszna ilość może kuc zrobił podkop hi hi

jeden kot to za mało i pewnie go dobrze karmisz - u nas jest 5 sztuk z czego 4 to prawdziwi wymiatacze "myszy"
pies ok. ale mały przerób
postawił bym na nocnych łowców - parę budek a na polu czatownie dla ptaków by w sezonie eliminowały szkodniki
a jak nie to chemia, choć ja jestem przeciwnikiem. W przyrodzie nie ma szkodników są tylko z punktu widzenia człowieka, chyba że mówimy o człowieku hi hi

Guli

Posting Freak

1,701
01-15-2008, 10:24 AM #26
Jędrek z lasu Skrzynkę marchewki, toć straszna ilość może kuc zrobił podkop hi hi

Nie zmiesciłby się w wykopie :lol:

Cytat:jeden kot to za mało i pewnie go dobrze karmisz

Mam dwa domowe- niestety nie wychodzą, bo Fuka jest okropnie czujna i szybka :?
Cytat:postawił bym na nocnych łowców - parę budek a na polu czatownie dla ptaków by w sezonie eliminowały szkodniki

Możesz przyblizyc temat budek?
Jakie powinny być?

No i trzeba pamiętac o Fuce, która juz prawie nauczyła się wspinac na drzewa za ptakami :twisted:

W sezonie sianokosów krązą nad łąkami jastrzębie , teraz je rzadko widuję.

Niech będą i te nocne ptaki- może lepiej zejść na zawał ,niż być zjedzoną przez myszy Confusedhock:

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-15-2008, 10:24 AM #26

Jędrek z lasu Skrzynkę marchewki, toć straszna ilość może kuc zrobił podkop hi hi

Nie zmiesciłby się w wykopie :lol:

Cytat:jeden kot to za mało i pewnie go dobrze karmisz

Mam dwa domowe- niestety nie wychodzą, bo Fuka jest okropnie czujna i szybka :?
Cytat:postawił bym na nocnych łowców - parę budek a na polu czatownie dla ptaków by w sezonie eliminowały szkodniki

Możesz przyblizyc temat budek?
Jakie powinny być?

No i trzeba pamiętac o Fuce, która juz prawie nauczyła się wspinac na drzewa za ptakami :twisted:

W sezonie sianokosów krązą nad łąkami jastrzębie , teraz je rzadko widuję.

Niech będą i te nocne ptaki- może lepiej zejść na zawał ,niż być zjedzoną przez myszy Confusedhock:


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
01-15-2008, 04:06 PM #27
Gaga! Myszy to tylko zwierzęta! Nie ma co ich przeceniać, a wystarcza dobre zabezpieczenia i ma się spokój, u nas wystarczyło obicie blacha drewnianej skrzynki od wewnątrz i... Problemu nie ma, owies czysty, myszy jedzą coś innego.
Mówiąc o plastikowych skrzynkach miałam na myśli takie dziurkowaneSmile
jasmina
01-15-2008, 04:06 PM #27

Gaga! Myszy to tylko zwierzęta! Nie ma co ich przeceniać, a wystarcza dobre zabezpieczenia i ma się spokój, u nas wystarczyło obicie blacha drewnianej skrzynki od wewnątrz i... Problemu nie ma, owies czysty, myszy jedzą coś innego.
Mówiąc o plastikowych skrzynkach miałam na myśli takie dziurkowaneSmile

Strony (2): Wstecz 1 2
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości