Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Zjazd z góry - problem

Zjazd z góry - problem

Zjazd z góry - problem

Strony (8): Wstecz 1 2 3 4 5 8 Dalej  
branka

Posting Freak

2,096
01-12-2008, 05:16 PM #16
JAk byłam keidyś na kucowym rajdzie w górach, to one tez 'zbiegały'. było kiedyś nawte tak, że schodziliśmy z nich na bardzo stromej górze i one do nas zbiegały - dla mnie wyglądało to strasznie, ale im nic nigdy nie było i prowadzacy rajd mówił, że one są mądrzejsze od nas i wiedza jak się schodzi najlepiej. Moze po prostu kuce tak robią, sa małe, maja krótkie szyjki i ciężko im złapać równowage w stępie?Może tez twój kuc nie umie wkraczać nogami pod klode(chociaz nie wiem czy akurat ty masz takie problemy z nim).
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. Zaczyna sie wciekac a jak biore ja na kontakt i chce uspokoic i wjechac stepem to zaczyna brykac w miejscu i się boczyc - no i wjeżdżamy takim pół galopem:/ nie wiem jak ja oduczyc tego i czy jest to konieczne, ale my mamy stroma gore i nie chce zeby ona pod nia wgalopowywala jak opetana, tam sa kozeni eitp, jeszcze się potknie i zwali na dół...

<t></t>
branka
01-12-2008, 05:16 PM #16

JAk byłam keidyś na kucowym rajdzie w górach, to one tez 'zbiegały'. było kiedyś nawte tak, że schodziliśmy z nich na bardzo stromej górze i one do nas zbiegały - dla mnie wyglądało to strasznie, ale im nic nigdy nie było i prowadzacy rajd mówił, że one są mądrzejsze od nas i wiedza jak się schodzi najlepiej. Moze po prostu kuce tak robią, sa małe, maja krótkie szyjki i ciężko im złapać równowage w stępie?Może tez twój kuc nie umie wkraczać nogami pod klode(chociaz nie wiem czy akurat ty masz takie problemy z nim).
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. Zaczyna sie wciekac a jak biore ja na kontakt i chce uspokoic i wjechac stepem to zaczyna brykac w miejscu i się boczyc - no i wjeżdżamy takim pół galopem:/ nie wiem jak ja oduczyc tego i czy jest to konieczne, ale my mamy stroma gore i nie chce zeby ona pod nia wgalopowywala jak opetana, tam sa kozeni eitp, jeszcze się potknie i zwali na dół...


<t></t>

jasmina

Senior Member

254
01-12-2008, 05:23 PM #17
branka tutaj tez mogłyby pomóc częste zatrzymania i poprawa równowagi przez lonżowanie lub jakąś inna prace na pagorkach.
jasmina
01-12-2008, 05:23 PM #17

branka tutaj tez mogłyby pomóc częste zatrzymania i poprawa równowagi przez lonżowanie lub jakąś inna prace na pagorkach.

Guli

Posting Freak

1,701
01-12-2008, 05:25 PM #18
branka J
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. .

Wgalopowanie pod góre nie jest niczym złym dla konia.

Mój tez tak czasem robi , jak jest stromo i krótko.
Tak mu jest wygodnie.
Od specjalisty jazdy górskiej usłyszałam, że każdy zdrowy i chętny do pracy kon woli galop pod krótką i stromą górę.

Może faktycznie masz rację co do rasy - choc on akurat ładnie wkracza, nie ma z tym problemu.
Inna budowa- krótki grzbiet, krótkie nózki

W Bieszczadach jeździłam na klaczy młp , która tez często zbiegała, a to było naprawde wysoko w porównaniu do moich pogórków

Tak po prostu miała-.
Albo powoli zakosami, albo kłusikiem prosto w dół.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-12-2008, 05:25 PM #18

branka J
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. .

Wgalopowanie pod góre nie jest niczym złym dla konia.

Mój tez tak czasem robi , jak jest stromo i krótko.
Tak mu jest wygodnie.
Od specjalisty jazdy górskiej usłyszałam, że każdy zdrowy i chętny do pracy kon woli galop pod krótką i stromą górę.

Może faktycznie masz rację co do rasy - choc on akurat ładnie wkracza, nie ma z tym problemu.
Inna budowa- krótki grzbiet, krótkie nózki

W Bieszczadach jeździłam na klaczy młp , która tez często zbiegała, a to było naprawde wysoko w porównaniu do moich pogórków

Tak po prostu miała-.
Albo powoli zakosami, albo kłusikiem prosto w dół.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-26-2008, 08:06 AM #19
branka .
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. Zaczyna sie wciekac a jak biore ja na kontakt i chce uspokoic i wjechac stepem to zaczyna brykac w miejscu i się boczyc - no i wjeżdżamy takim pół galopem:/ nie wiem jak ja oduczyc tego i czy jest to konieczne,.


Na ten temat wypowiedział sie Andrew Nicholson, jeden z najlepszych zawodników WKKW na świecie.

Ucząc młode konie , po etapie zajezdżania i nauce pojedynczych prostych skoków, zabiera konie na "ścieżkę do galopu".
Pierwsze galopy odbywaja sie pod górkę, ponieważ taka praktyka uczy konie "galopu do przodu", co jest cenne dla rozwoju serca, płuc i ścięgien u młodych koni.

Tak więc , daj Brance wgalopwac pod górę- same korzyści Smile
Guli
01-26-2008, 08:06 AM #19

branka .
Ja z górkami mam na odwrót-mój koń swetnie sobie radzi ze schodzeniem, ale masakra jest pod górę-ona chce wgalopowywać za każdym razem. Zaczyna sie wciekac a jak biore ja na kontakt i chce uspokoic i wjechac stepem to zaczyna brykac w miejscu i się boczyc - no i wjeżdżamy takim pół galopem:/ nie wiem jak ja oduczyc tego i czy jest to konieczne,.


Na ten temat wypowiedział sie Andrew Nicholson, jeden z najlepszych zawodników WKKW na świecie.

Ucząc młode konie , po etapie zajezdżania i nauce pojedynczych prostych skoków, zabiera konie na "ścieżkę do galopu".
Pierwsze galopy odbywaja sie pod górkę, ponieważ taka praktyka uczy konie "galopu do przodu", co jest cenne dla rozwoju serca, płuc i ścięgien u młodych koni.

Tak więc , daj Brance wgalopwac pod górę- same korzyści Smile

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-26-2008, 08:46 AM #20
IMHO trzeba wziąć jeszcze pod rozwagę dwie rzeczy:

- docelowo na pewno przyda się możliwość kontrolowania tempa, jakim wjeżdżamy pod górę; póki co, Brance łatwiej jest poruszać się galopem, i tak jak pisze Guli, ma to swoje korzyści, natomiast choćby dla bezpieczeństwa warto mieć czynne hamulce Wink.

- kondycyjnie, przynajmniej taką naukę wyniosłam z moich kontaktów z rajdowcami, lepsze są na późniejszym etapie wjazdy stępem i kłusem. na naszych treningach 60 % wjazdów to był stęp, 30% wolny kłus (to dla koni dość wyczerpujące), 10 %, czyli wejścia krótkie i strome oraz jedno długie, porośnięte trawą, o równym podłożu, zbocze - wjazd (w tym ostatnim wypadku również część zjazdu) szybkim galopem. Zjazdy z reguły stępem, przy niezbyt dużym nachyleniu również kłusem.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-26-2008, 08:46 AM #20

IMHO trzeba wziąć jeszcze pod rozwagę dwie rzeczy:

- docelowo na pewno przyda się możliwość kontrolowania tempa, jakim wjeżdżamy pod górę; póki co, Brance łatwiej jest poruszać się galopem, i tak jak pisze Guli, ma to swoje korzyści, natomiast choćby dla bezpieczeństwa warto mieć czynne hamulce Wink.

- kondycyjnie, przynajmniej taką naukę wyniosłam z moich kontaktów z rajdowcami, lepsze są na późniejszym etapie wjazdy stępem i kłusem. na naszych treningach 60 % wjazdów to był stęp, 30% wolny kłus (to dla koni dość wyczerpujące), 10 %, czyli wejścia krótkie i strome oraz jedno długie, porośnięte trawą, o równym podłożu, zbocze - wjazd (w tym ostatnim wypadku również część zjazdu) szybkim galopem. Zjazdy z reguły stępem, przy niezbyt dużym nachyleniu również kłusem.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-26-2008, 08:59 AM #21
Hadriana - docelowo na pewno przyda się możliwość kontrolowania tempa, jakim wjeżdżamy pod górę; póki co, Brance łatwiej jest poruszać się galopem, i tak jak pisze Guli, ma to swoje korzyści, natomiast choćby dla bezpieczeństwa warto mieć czynne hamulce Wink.

Dla większości koni galop pod górkę konczy się zwolnieniem, z prostej przyczyny, ze zaczyna im byc cięzko.
Chyba , ze traktuja to jako rozrężenie , a oczywiście wjazd nie jest bardzo długi, to przechodzą do kłusa .

Jesli górka jest bardzo stroma i krótka , to kon wykonuje bardziej skoki, niz galopuje, a to jest tak wyczerpujące, że musi złapac oddech na górze
Oczywiście piszę o koniach rekreacyjnych, które niekoniecznie mają chodzić wkkwi no i takich, które mają swobodę wyboru chodu :wink:
Prawde powiedziawszy tylko raz miałam problem ze zwolnieniem na górze, ale nie była ona zbyt stroma, choc długa ,a kon miał strasznie duzo energii.

Dodatkowo galop był rojem, a "mój" koń szalenie ambitny ,więc musiał wszystkich wyprzedzić.
Guli
01-26-2008, 08:59 AM #21

Hadriana - docelowo na pewno przyda się możliwość kontrolowania tempa, jakim wjeżdżamy pod górę; póki co, Brance łatwiej jest poruszać się galopem, i tak jak pisze Guli, ma to swoje korzyści, natomiast choćby dla bezpieczeństwa warto mieć czynne hamulce Wink.

Dla większości koni galop pod górkę konczy się zwolnieniem, z prostej przyczyny, ze zaczyna im byc cięzko.
Chyba , ze traktuja to jako rozrężenie , a oczywiście wjazd nie jest bardzo długi, to przechodzą do kłusa .

Jesli górka jest bardzo stroma i krótka , to kon wykonuje bardziej skoki, niz galopuje, a to jest tak wyczerpujące, że musi złapac oddech na górze
Oczywiście piszę o koniach rekreacyjnych, które niekoniecznie mają chodzić wkkwi no i takich, które mają swobodę wyboru chodu :wink:
Prawde powiedziawszy tylko raz miałam problem ze zwolnieniem na górze, ale nie była ona zbyt stroma, choc długa ,a kon miał strasznie duzo energii.

Dodatkowo galop był rojem, a "mój" koń szalenie ambitny ,więc musiał wszystkich wyprzedzić.

hashaa

Junior Member

40
01-26-2008, 02:42 PM #22
guli Pod jeźdźcem mógły przyspieszac, jesli byłby przysiadany.
Logicznym więc byłoby, gdyby uciekał ( przyspieszał) w takim przypadku

Ale widac na zdjęciu, choc słabo ( robiłam z konia) , że amazonka odciąża mu zad, zjeżdżając w lekkim półsiadzie.

Aj Guli, troszkę w przeciwną stronę powinnaś myśleć. Przecież to sprzeczne z fizyką albo nie zrozumiałam przesłania.

Wyobraź sobie że jesteś na miejscu konia a na miejscu jeźdźca, na Twoich plecach jest plecak. I plecak w którymś momencie zaczyna przeciążać w przód. Co robisz? Zbiegasz, bo inaczej możesz się wywrócić. Biegnąc próbujesz odzyskać równowagę.
A teraz zastanówmy się nad półsiadem i koniem. Koń sam z siebie ma ciężar ciała bardziej z przodu, jeździec to kolejny element dociążający przód. Wysoki jeździec tym bardziej. A co się dzieje w półsiadzie? odciążamy zad i jeszcze bardziej wysoki ludzik przerzuca - całkiem nieświadomie - ciężar na przód zmuszając tym bardziej konia do łapania równowagi. Koń przyspiesza i zbiega z góry. Odruchowo.

Jeśli chodzi o prace na górkach to dla mnie wchodzi to w grę tylko i wyłącznie stęp. Galop pod górkę to duże obciążenie dla stawów. Jak na potrzeby moje i mojego konia to zbyt duże. Sama praca stępem na górkach rozwija najbardziej mięśnie.
hashaa
01-26-2008, 02:42 PM #22

guli Pod jeźdźcem mógły przyspieszac, jesli byłby przysiadany.
Logicznym więc byłoby, gdyby uciekał ( przyspieszał) w takim przypadku

Ale widac na zdjęciu, choc słabo ( robiłam z konia) , że amazonka odciąża mu zad, zjeżdżając w lekkim półsiadzie.

Aj Guli, troszkę w przeciwną stronę powinnaś myśleć. Przecież to sprzeczne z fizyką albo nie zrozumiałam przesłania.

Wyobraź sobie że jesteś na miejscu konia a na miejscu jeźdźca, na Twoich plecach jest plecak. I plecak w którymś momencie zaczyna przeciążać w przód. Co robisz? Zbiegasz, bo inaczej możesz się wywrócić. Biegnąc próbujesz odzyskać równowagę.
A teraz zastanówmy się nad półsiadem i koniem. Koń sam z siebie ma ciężar ciała bardziej z przodu, jeździec to kolejny element dociążający przód. Wysoki jeździec tym bardziej. A co się dzieje w półsiadzie? odciążamy zad i jeszcze bardziej wysoki ludzik przerzuca - całkiem nieświadomie - ciężar na przód zmuszając tym bardziej konia do łapania równowagi. Koń przyspiesza i zbiega z góry. Odruchowo.

Jeśli chodzi o prace na górkach to dla mnie wchodzi to w grę tylko i wyłącznie stęp. Galop pod górkę to duże obciążenie dla stawów. Jak na potrzeby moje i mojego konia to zbyt duże. Sama praca stępem na górkach rozwija najbardziej mięśnie.

Guli

Posting Freak

1,701
01-26-2008, 04:03 PM #23
hashaa Guli, troszkę w przeciwną stronę powinnaś myśleć. Przecież to sprzeczne z fizyką albo nie zrozumiałam przesłania.

.
A teraz zastanówmy się nad półsiadem i koniem. Koń sam z siebie ma ciężar ciała bardziej z przodu, jeździec to kolejny element dociążający przód.


Przeciążam przód?

[Obrazek: zjazdr5.jpg]

Kon idzie swobodnie , bez przyspieszania

Zupełnie nie znam sie na fizyce, ale sporo jeździłam po górach.

Po pierwsze: kon motor ma z tyłu- obciażając mu tył zakłóca się jego ruch., utrudnia podstawianie nóg tylnych.

Taki półsiad, kltóry pokazałam jest minimalny, bo i górka łagodna.
Siedzenie zostaje z tyłu, więc nadal mamy zblizone środki cięzkości z koniem.

Właściwie każdy koń, na mocniejsze napięcie pośladków przypiesza.
A odchylając się do tyłu własnie napina sie mocno pośladki, czyli prowokuje ruch do przodu.

Mozna ruszyc i jechac z koniem na zupełnie odstawionych łydkach dając sygnał napinaniem pośladków, czyli dosiadem.

Za pierwszym moim pobytem w Bieszczadacjh , zjeżdżając z góry ( oczywiście wyższej, o większym nachyleniu) odruchowo odchyliłam się do tyłu, czym sprowokowałam konia do galopu.
To było koszmarne przezycie.
Leżałam prawie na plecach, nic nie widząc i nie mając żadnej kontroli nad koniem.
Szczęście, że kon był tylko w kantarze z przypiętym jednym końcem uwiązu , który natychmiast wypadł mi z reki.
Jakos przezyłam, ale nigdy więcej nie zrobiłam tego błędu.

Jeszcze jedno.
Jak zjezdzasz na nartach, to odchylasz się do tyłu?

Murowany upadek na plecy

Smile

Później zdarzyło mi się zjeżdżac w Bieszczadach wolnym galopem, z góry o niezbyt duzym nachyleniu, choc z wysokości ponad 900 m,p,n,m - oczywiscie w półsiadzie i było przyjemnie i bezpiecznie.
Guli
01-26-2008, 04:03 PM #23

hashaa Guli, troszkę w przeciwną stronę powinnaś myśleć. Przecież to sprzeczne z fizyką albo nie zrozumiałam przesłania.

.
A teraz zastanówmy się nad półsiadem i koniem. Koń sam z siebie ma ciężar ciała bardziej z przodu, jeździec to kolejny element dociążający przód.


Przeciążam przód?

[Obrazek: zjazdr5.jpg]

Kon idzie swobodnie , bez przyspieszania

Zupełnie nie znam sie na fizyce, ale sporo jeździłam po górach.

Po pierwsze: kon motor ma z tyłu- obciażając mu tył zakłóca się jego ruch., utrudnia podstawianie nóg tylnych.

Taki półsiad, kltóry pokazałam jest minimalny, bo i górka łagodna.
Siedzenie zostaje z tyłu, więc nadal mamy zblizone środki cięzkości z koniem.

Właściwie każdy koń, na mocniejsze napięcie pośladków przypiesza.
A odchylając się do tyłu własnie napina sie mocno pośladki, czyli prowokuje ruch do przodu.

Mozna ruszyc i jechac z koniem na zupełnie odstawionych łydkach dając sygnał napinaniem pośladków, czyli dosiadem.

Za pierwszym moim pobytem w Bieszczadacjh , zjeżdżając z góry ( oczywiście wyższej, o większym nachyleniu) odruchowo odchyliłam się do tyłu, czym sprowokowałam konia do galopu.
To było koszmarne przezycie.
Leżałam prawie na plecach, nic nie widząc i nie mając żadnej kontroli nad koniem.
Szczęście, że kon był tylko w kantarze z przypiętym jednym końcem uwiązu , który natychmiast wypadł mi z reki.
Jakos przezyłam, ale nigdy więcej nie zrobiłam tego błędu.

Jeszcze jedno.
Jak zjezdzasz na nartach, to odchylasz się do tyłu?

Murowany upadek na plecy

Smile

Później zdarzyło mi się zjeżdżac w Bieszczadach wolnym galopem, z góry o niezbyt duzym nachyleniu, choc z wysokości ponad 900 m,p,n,m - oczywiscie w półsiadzie i było przyjemnie i bezpiecznie.

hashaa

Junior Member

40
01-26-2008, 04:15 PM #24
Przede wszystkim spójrz na proporcje jeździec koń na tym zdjęciu i na tym z kucykiem. Sprawa druga to stopień nachylenia podłoża. Trzecia sprawa to to, że wbrew pozorom niewiele trzeba by na pochyłości pojawił się problem zaburzenia równowagi.

Nie bardzo wiem po co wogóle zadałaś pytanie skoro każdą odpowiedź negujesz? A z prawami fizyki - tymi podstawowymi - naprawdę warto się zapoznać.

edit:
Co do nart. Zauważ że narciarz balansuje sam siebie, nogi równoważą położenie przodu. Zjeżdżając z górki logiczne jest że w pozycji narciarskiej, im bardziej złożysz się w scyzoryk tym większą prędkość osiągniesz. Może coś w tym jest?
Poza tym co innego równowaga którą Ty poniekąd czujesz, oparta sobie o siodło, a co innego równowaga którą czuje koń. Ten który musi zrównoważyć nie tylko siebie ale i jeźdźca.
I tak jeszcze sobie myślę..Piszesz że półsiad nie sprawia problemów dla koni ani nie powoduje zakłócenia równowagi u konia. A jak to jest że wiele koni ma problem żeby galopować na właściwą nogę właśnie z powodu zaburzenia równowagi? Bo nie potrafią zrównoważyć się pod jeźdźcem? Mało tego, koń musi umieć się zrównoważyć nawet bez jeźdźca podczas np pracy na kole.
hashaa
01-26-2008, 04:15 PM #24

Przede wszystkim spójrz na proporcje jeździec koń na tym zdjęciu i na tym z kucykiem. Sprawa druga to stopień nachylenia podłoża. Trzecia sprawa to to, że wbrew pozorom niewiele trzeba by na pochyłości pojawił się problem zaburzenia równowagi.

Nie bardzo wiem po co wogóle zadałaś pytanie skoro każdą odpowiedź negujesz? A z prawami fizyki - tymi podstawowymi - naprawdę warto się zapoznać.

edit:
Co do nart. Zauważ że narciarz balansuje sam siebie, nogi równoważą położenie przodu. Zjeżdżając z górki logiczne jest że w pozycji narciarskiej, im bardziej złożysz się w scyzoryk tym większą prędkość osiągniesz. Może coś w tym jest?
Poza tym co innego równowaga którą Ty poniekąd czujesz, oparta sobie o siodło, a co innego równowaga którą czuje koń. Ten który musi zrównoważyć nie tylko siebie ale i jeźdźca.
I tak jeszcze sobie myślę..Piszesz że półsiad nie sprawia problemów dla koni ani nie powoduje zakłócenia równowagi u konia. A jak to jest że wiele koni ma problem żeby galopować na właściwą nogę właśnie z powodu zaburzenia równowagi? Bo nie potrafią zrównoważyć się pod jeźdźcem? Mało tego, koń musi umieć się zrównoważyć nawet bez jeźdźca podczas np pracy na kole.

branka

Posting Freak

2,096
01-26-2008, 04:32 PM #25
Zaraz zaraz, to jak przy zjazdach? Ja się odchylam do tyłu, gdy podłoże jest miękkie i koń się "zsuwa" w dół, i przy każdym stromym zjeździe się odchylam do tyłu - inaczej robie jak zjazd jest naprawdę bardzo łagodny i ja galopuje lub kłusuję - wtedy i w górę i w dół siedze w półsiadzie i jade bardzo spokojnie.
Ale nie umiałabym przy stromym zjeździe siedzieć w pólsiadzie - ma wrazenie, że kon by wtedy się wywalił.
branka
01-26-2008, 04:32 PM #25

Zaraz zaraz, to jak przy zjazdach? Ja się odchylam do tyłu, gdy podłoże jest miękkie i koń się "zsuwa" w dół, i przy każdym stromym zjeździe się odchylam do tyłu - inaczej robie jak zjazd jest naprawdę bardzo łagodny i ja galopuje lub kłusuję - wtedy i w górę i w dół siedze w półsiadzie i jade bardzo spokojnie.
Ale nie umiałabym przy stromym zjeździe siedzieć w pólsiadzie - ma wrazenie, że kon by wtedy się wywalił.

hashaa

Junior Member

40
01-26-2008, 04:38 PM #26
Bo robiąc wtedy półsiad właśnie dorzucasz dla konia dodatkowych kilogramów.

Jeśli zaś koń ma problem z utrzymaniem równowagi na lekkim zboczu i musi kłusem je pokonać bo inaczej nie potrafi, to tym bardziej MOIM zdaniem półsiad tutaj jest niewskazany. Bo zamiast pomagać tylko pogorszy sprawę
hashaa
01-26-2008, 04:38 PM #26

Bo robiąc wtedy półsiad właśnie dorzucasz dla konia dodatkowych kilogramów.

Jeśli zaś koń ma problem z utrzymaniem równowagi na lekkim zboczu i musi kłusem je pokonać bo inaczej nie potrafi, to tym bardziej MOIM zdaniem półsiad tutaj jest niewskazany. Bo zamiast pomagać tylko pogorszy sprawę

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-26-2008, 04:52 PM #27
Odchylanie się do tyłu przy zjeżdżaniu z góry to czasy przed Caprillim czyli przed rokiem 1900! a dziś mamy wiek XXI!
Spróbuję zamieścić kilka zdjęć jeśli mi się uda, a jak będzie trzeba to postaram się coś więcej napisać.
Dla przypomnienia : Fedrico Caprilli włoski oficer kawalerii 1868-1907 wykładowca w Szkole Kawalerii w Pinerolo. Rewolucyjna teza Caprilliego opierała się na założeniu ," że koń jest dosknale zdolny do dostosowania swego środka ciężkości do zmian chodu,pruszania sie po nierównościach terenu, lub do skoków, bez pomocy jeźdźca, dopóki jeździec dostosowuje swój środek ciężkości do środka ciężkości konia i powstrzymuje się od interwencji."
Idea Caprilliego przyjęła się w świecie i doprowadziła do zdecydowanych zmian w sposobie jazdy i była zaczynem do powstania nowych koncepcji dotyczących jazdy i szkolenia koni i jeźdźców.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-26-2008, 04:52 PM #27

Odchylanie się do tyłu przy zjeżdżaniu z góry to czasy przed Caprillim czyli przed rokiem 1900! a dziś mamy wiek XXI!
Spróbuję zamieścić kilka zdjęć jeśli mi się uda, a jak będzie trzeba to postaram się coś więcej napisać.
Dla przypomnienia : Fedrico Caprilli włoski oficer kawalerii 1868-1907 wykładowca w Szkole Kawalerii w Pinerolo. Rewolucyjna teza Caprilliego opierała się na założeniu ," że koń jest dosknale zdolny do dostosowania swego środka ciężkości do zmian chodu,pruszania sie po nierównościach terenu, lub do skoków, bez pomocy jeźdźca, dopóki jeździec dostosowuje swój środek ciężkości do środka ciężkości konia i powstrzymuje się od interwencji."
Idea Caprilliego przyjęła się w świecie i doprowadziła do zdecydowanych zmian w sposobie jazdy i była zaczynem do powstania nowych koncepcji dotyczących jazdy i szkolenia koni i jeźdźców.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

branka

Posting Freak

2,096
01-26-2008, 04:56 PM #28
To jak, przy zjeździe w dół powinno sie robić półsiad?
A co z takim miękkim, kopkim podłożem - bo słyszałam, że wtedy trzeba sie odchylać do tyłu...

Już nic nie rozumiem z tego zjeżdżania, dobrze że zadko jeżdżę na górki w takim razie - jedno co pewne, to przy wjeździe do góry trzeba robić półsiad.
A jak się jeździ bankiety? Bo nie mogę teraz skojarzyć...Robi się półsiad czy odpada do tyłu?
branka
01-26-2008, 04:56 PM #28

To jak, przy zjeździe w dół powinno sie robić półsiad?
A co z takim miękkim, kopkim podłożem - bo słyszałam, że wtedy trzeba sie odchylać do tyłu...

Już nic nie rozumiem z tego zjeżdżania, dobrze że zadko jeżdżę na górki w takim razie - jedno co pewne, to przy wjeździe do góry trzeba robić półsiad.
A jak się jeździ bankiety? Bo nie mogę teraz skojarzyć...Robi się półsiad czy odpada do tyłu?

hashaa

Junior Member

40
01-26-2008, 04:56 PM #29
Jasne, ale czy w momencie kiedy koń ma problem ze swoim zrównoważeniem na stoku to powinniśmy mu pomóc czy raczej przeszkodzić? Trochę nie fair wobec takiego konia jest robienie co nam się podoba z myślą " koń powinien umieć się dostosować do jeźdźca". Jednym słowem: nie jest zrównoważony? niech się zrównoważy, jego problem. Tak to można odebrać.

Co innego jesli koń nie ma problemów z równowagą. Sama stosuję lekki półsiad na większości wzniesień - w moich okolicach zresztą stromizn nie ma - ale i mój koń nie ma problemu z odnalezieniem się w stępie przy zejściu po pochyłym terenie.

A miejmy na uwadze też że półsiad półsiadowi nie równy. O półsiad który będzie zrównoważony i będzie pięknie pokrywał się ze środkiem ciężkości konia też wcale nie jest tak łatwo. Nie wystarczy podnieść pupę z siodła i już, idealny półsiad niezakłucający równowagi konia
hashaa
01-26-2008, 04:56 PM #29

Jasne, ale czy w momencie kiedy koń ma problem ze swoim zrównoważeniem na stoku to powinniśmy mu pomóc czy raczej przeszkodzić? Trochę nie fair wobec takiego konia jest robienie co nam się podoba z myślą " koń powinien umieć się dostosować do jeźdźca". Jednym słowem: nie jest zrównoważony? niech się zrównoważy, jego problem. Tak to można odebrać.

Co innego jesli koń nie ma problemów z równowagą. Sama stosuję lekki półsiad na większości wzniesień - w moich okolicach zresztą stromizn nie ma - ale i mój koń nie ma problemu z odnalezieniem się w stępie przy zejściu po pochyłym terenie.

A miejmy na uwadze też że półsiad półsiadowi nie równy. O półsiad który będzie zrównoważony i będzie pięknie pokrywał się ze środkiem ciężkości konia też wcale nie jest tak łatwo. Nie wystarczy podnieść pupę z siodła i już, idealny półsiad niezakłucający równowagi konia

Guli

Posting Freak

1,701
01-26-2008, 04:57 PM #30
hashaa Bo robiąc wtedy półsiad właśnie dorzucasz dla konia dodatkowych kilogramów.

A skąd te dodatkowe kilogramy jeźdźca biorą sie ? :lol:

W półsiadzie tyle samo wazy sie, a układając odpowiednio ciało, pozostaje się własnie w równowadze z koniem.
To kwestia wyczucia, na ile mozna, balansu.

hashaa Nie bardzo wiem po co wogóle zadałaś pytanie skoro każdą odpowiedź negujesz?

Takie teksty znam doskonale :wink:

Tak w domyśle: my tu wszyscy mądrze mówimy, a ty odrzucasz..

To zauwaz, że odpowiedzi byly rózne, a nawet sprzeczne.
Którą wobec tego powinnam przyjac?

Zanegowałam tylko dwie,
O bólu nóg i Twoją, ze półsiad przeszkadza.
Bo tych odpowiedzi jestem pewna, że sa błędne.

Jeszcze jedno.
Górka z której zbiega kuc jest malutka i łagodna.
Z tej, gdzie zjeżdżam na koniu , kuc został sprowadzony, poniewaz dla jego 50-cio centymetrowych nóżek było za długo i za wysoko.

Proporcje amazonki i kuca są dobre, choc zdjęcie sugeruje co innego, ale to sprawa ujęcia Smile
Guli
01-26-2008, 04:57 PM #30

hashaa Bo robiąc wtedy półsiad właśnie dorzucasz dla konia dodatkowych kilogramów.

A skąd te dodatkowe kilogramy jeźdźca biorą sie ? :lol:

W półsiadzie tyle samo wazy sie, a układając odpowiednio ciało, pozostaje się własnie w równowadze z koniem.
To kwestia wyczucia, na ile mozna, balansu.

hashaa Nie bardzo wiem po co wogóle zadałaś pytanie skoro każdą odpowiedź negujesz?

Takie teksty znam doskonale :wink:

Tak w domyśle: my tu wszyscy mądrze mówimy, a ty odrzucasz..

To zauwaz, że odpowiedzi byly rózne, a nawet sprzeczne.
Którą wobec tego powinnam przyjac?

Zanegowałam tylko dwie,
O bólu nóg i Twoją, ze półsiad przeszkadza.
Bo tych odpowiedzi jestem pewna, że sa błędne.

Jeszcze jedno.
Górka z której zbiega kuc jest malutka i łagodna.
Z tej, gdzie zjeżdżam na koniu , kuc został sprowadzony, poniewaz dla jego 50-cio centymetrowych nóżek było za długo i za wysoko.

Proporcje amazonki i kuca są dobre, choc zdjęcie sugeruje co innego, ale to sprawa ujęcia Smile

Strony (8): Wstecz 1 2 3 4 5 8 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości