Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat)

Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat)

Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat)

Strony (10): Wstecz 1 6 7 8 9 10 Dalej  
Guli

Posting Freak

1,701
03-14-2008, 09:53 AM #106
sepet Uważam, że rolą podkuwacza nie jest szarpać się z nieułozonym koniem, lecz przeprowadzić zabieg przy jego kopytach. Konieczność "wychowania" swojego pupila musi być wliczona w zakres odpowiedzialności właściciela za swoje zwierzę, które oswoił. To taka parafraza z "Małego Księcia" Antoine de Saint-Exupery. Smile

Toteż kowal ( podkuwacz) u mnie nie szarpie się z końmi
Smile

Moje konie są całkiem nieźle wychowane- Podają nogi nawet na głos , a Kuba jak dostaje wiaderko z marchewką :lol: ( nie chce mi sie szukac zdjęcia)
Jak kiedys ja musiałam trzymać przednie kuca, to robiłam to w kucki, opierając kopyta o swoje kolana Big Grin
Tyle, że dosyc szybko nudzą się w takiej pozycji, a może im niewygodnie, więc po pewnym czasie mówią "dosyć" i nogę zabierają.

Duża rolę w ich zachowaniu odgrywa pomocnik .
Był kiedys taki , który rzucał nogę i odskakiwał w bok z przekleństwem i krzykiem, jak Kuba tylko poruszył nogą :roll:
No to Kuba bał się coraz bardziej i mocniej wierzgał.
Temu "pomocnikowi"kuc wskoczył kopytami na plecy ze strachu.

A raz jedyny był kowal z pomocnikiem i cała praca odbyła się w absolutnej ciszy , sprawnie, szybko, przy koniach stojących jak baranki.
Confusedhock:

Zdarzyło się tez, że pomocnik uderzył reką Kubę po zadzie za wyrywanie, za co natychmiast został ukarany kopniakiem.

Dlatego uważam, że często człowiek ( pomocnik) jest powodem takiego zachowania koni Smile

Oczywiście to sprawa wychowania konia od źrebaka.
Moje konie po raz pierwszy zobaczyły kowala jak Kuba miał ok 6 lat , a kuc prawie 5.
Zwłaszcza Kuba po złych doświadczeniach z ludźmi nóg nie podawał, tylko natychmiast kopał.
Wcześniej był raz kowal, ale nie dali rady, nic nie zrobili , bo nie mieli klatki metalowej , do której chcieli go wsadzić Confusedhock:

Uważam więc , że teraz są naprawdę nieźle wychowane, a co najważniejsze - kowal też tak uważa Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
03-14-2008, 09:53 AM #106

sepet Uważam, że rolą podkuwacza nie jest szarpać się z nieułozonym koniem, lecz przeprowadzić zabieg przy jego kopytach. Konieczność "wychowania" swojego pupila musi być wliczona w zakres odpowiedzialności właściciela za swoje zwierzę, które oswoił. To taka parafraza z "Małego Księcia" Antoine de Saint-Exupery. Smile

Toteż kowal ( podkuwacz) u mnie nie szarpie się z końmi
Smile

Moje konie są całkiem nieźle wychowane- Podają nogi nawet na głos , a Kuba jak dostaje wiaderko z marchewką :lol: ( nie chce mi sie szukac zdjęcia)
Jak kiedys ja musiałam trzymać przednie kuca, to robiłam to w kucki, opierając kopyta o swoje kolana Big Grin
Tyle, że dosyc szybko nudzą się w takiej pozycji, a może im niewygodnie, więc po pewnym czasie mówią "dosyć" i nogę zabierają.

Duża rolę w ich zachowaniu odgrywa pomocnik .
Był kiedys taki , który rzucał nogę i odskakiwał w bok z przekleństwem i krzykiem, jak Kuba tylko poruszył nogą :roll:
No to Kuba bał się coraz bardziej i mocniej wierzgał.
Temu "pomocnikowi"kuc wskoczył kopytami na plecy ze strachu.

A raz jedyny był kowal z pomocnikiem i cała praca odbyła się w absolutnej ciszy , sprawnie, szybko, przy koniach stojących jak baranki.
Confusedhock:

Zdarzyło się tez, że pomocnik uderzył reką Kubę po zadzie za wyrywanie, za co natychmiast został ukarany kopniakiem.

Dlatego uważam, że często człowiek ( pomocnik) jest powodem takiego zachowania koni Smile

Oczywiście to sprawa wychowania konia od źrebaka.
Moje konie po raz pierwszy zobaczyły kowala jak Kuba miał ok 6 lat , a kuc prawie 5.
Zwłaszcza Kuba po złych doświadczeniach z ludźmi nóg nie podawał, tylko natychmiast kopał.
Wcześniej był raz kowal, ale nie dali rady, nic nie zrobili , bo nie mieli klatki metalowej , do której chcieli go wsadzić Confusedhock:

Uważam więc , że teraz są naprawdę nieźle wychowane, a co najważniejsze - kowal też tak uważa Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Edi

Junior Member

45
03-15-2008, 07:44 AM #107
Gdy konie robił mi Tomek to za werkowanie brał 40zł od dużego konia, a 30 od kuca. Za kucie na 4nogi z materiałem 140zł. Pracuje sam. Za dojazd mi nie liczył, bo zawsze był po drodze do innej stajni Big Grin
Tomciu znał konie, dlatego nie musiał tracić zbyt dużo czasu na dopasowywanie podków, a i werkowanie też szło sprawnie, ponieważ wiedział, który jak ściera i co należy korygować. Konie przy nim bardzo się wyciszyły (ma rewelacyjne podejście do trudnych koni, które nie chcą dawać nóg), stoją spokojnie (można im uwiąz przewiesić przez szyje i tak zostawić je z Tomkiem i spokojnie iść do domu zrobić kawe dla kowala :lol: ) Dawniej to ja miałam podkowiaki powbijane w ręce, tak się matołki szarpały 8)
Teraz mam problem bo się przeprowadziłam i pierwsze kucie, które już na dniach, to bedzie duża niewiadoma :evil:

<t></t>
Edi
03-15-2008, 07:44 AM #107

Gdy konie robił mi Tomek to za werkowanie brał 40zł od dużego konia, a 30 od kuca. Za kucie na 4nogi z materiałem 140zł. Pracuje sam. Za dojazd mi nie liczył, bo zawsze był po drodze do innej stajni Big Grin
Tomciu znał konie, dlatego nie musiał tracić zbyt dużo czasu na dopasowywanie podków, a i werkowanie też szło sprawnie, ponieważ wiedział, który jak ściera i co należy korygować. Konie przy nim bardzo się wyciszyły (ma rewelacyjne podejście do trudnych koni, które nie chcą dawać nóg), stoją spokojnie (można im uwiąz przewiesić przez szyje i tak zostawić je z Tomkiem i spokojnie iść do domu zrobić kawe dla kowala :lol: ) Dawniej to ja miałam podkowiaki powbijane w ręce, tak się matołki szarpały 8)
Teraz mam problem bo się przeprowadziłam i pierwsze kucie, które już na dniach, to bedzie duża niewiadoma :evil:


<t></t>

03-29-2008, 03:13 PM #108
wracając do pęknięć - co z pęknięciami, które pojawiają się z boku kopyta, od wewnętrznej strony?

W jaki sposób skutecznie odciążyć to miejsce? Tak, jakby odciążyć tylko jedną piętke?

<t>..:: Ariana ::..</t>
Magdalena Roik
03-29-2008, 03:13 PM #108

wracając do pęknięć - co z pęknięciami, które pojawiają się z boku kopyta, od wewnętrznej strony?

W jaki sposób skutecznie odciążyć to miejsce? Tak, jakby odciążyć tylko jedną piętke?


<t>..:: Ariana ::..</t>

branka

Posting Freak

2,096
05-02-2008, 06:58 AM #109
Kochani mam pytanie, czy koń po kuciu może znaczyć lub być lekko kulawy dwa trzy dni??
Bo Branka wczoraj była kulawa, żadnego sladu na nodze, nic nie grzało, pęcina jak zawsze suchutka, nakostniaka nie wyczułam, ale kulała...co więcej w ogóle dziwnie chodziła obiema nogami..Ona jest kuta ortopedycznie, możliwe że nowe podkowy czy jakieś zacięcie jej spowodowało kulawiznę?

Jak jej nei przejdzie do jutra to wezmę weta, ale tak sobie przypominam, ze ona chyba zawsze po kuciu pierwsze dwa dni niepewnie chodzi. Tylko, że teraz jest kulawa Sad


Aha a jak się gwintuje, to możliwe jest przegwintowanie przez wkładkę ortopedyczną?Bo ja nie mam jak hacela kręcić, bo pod spodem jest wkładka...ciekawe co kowal z tym zrobi, ale pewnie sobie poradzi...

<t></t>
branka
05-02-2008, 06:58 AM #109

Kochani mam pytanie, czy koń po kuciu może znaczyć lub być lekko kulawy dwa trzy dni??
Bo Branka wczoraj była kulawa, żadnego sladu na nodze, nic nie grzało, pęcina jak zawsze suchutka, nakostniaka nie wyczułam, ale kulała...co więcej w ogóle dziwnie chodziła obiema nogami..Ona jest kuta ortopedycznie, możliwe że nowe podkowy czy jakieś zacięcie jej spowodowało kulawiznę?

Jak jej nei przejdzie do jutra to wezmę weta, ale tak sobie przypominam, ze ona chyba zawsze po kuciu pierwsze dwa dni niepewnie chodzi. Tylko, że teraz jest kulawa Sad


Aha a jak się gwintuje, to możliwe jest przegwintowanie przez wkładkę ortopedyczną?Bo ja nie mam jak hacela kręcić, bo pod spodem jest wkładka...ciekawe co kowal z tym zrobi, ale pewnie sobie poradzi...


<t></t>

Maxirok

Junior Member

21
05-02-2008, 07:28 AM #110
Ania kuta pierwszy raz po chodzeniu boso? Albo na inne podkowy? Wtedy owszem może się zdażyć, gdyż koń nie jest jeszcze przystosowany do tego, że ma jewszcze cos na nogach.

Stosował ktos może podkowy klejone? Drap kopyta ma miękkie, do tego z bardzo małym przyrostem.

<t></t>
Maxirok
05-02-2008, 07:28 AM #110

Ania kuta pierwszy raz po chodzeniu boso? Albo na inne podkowy? Wtedy owszem może się zdażyć, gdyż koń nie jest jeszcze przystosowany do tego, że ma jewszcze cos na nogach.

Stosował ktos może podkowy klejone? Drap kopyta ma miękkie, do tego z bardzo małym przyrostem.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
05-02-2008, 01:58 PM #111
Ona jest kuta cały czas na przody, ale ten kowal jaoś mocno kopyta zawsze ścina i konie czasem znacza lekko 2-3 dni. Ale dzisiaj Branka juz była ok, nie kulała choć jak ją wyciagnęłam z boksu to na początku tak niepewnie jakoś chodziła.

Co do gwintowania wykazałam się niewiedzą, o wystarczy jak gwint będzie tyle miał co podkowa i hacel się juz wkręci.
Chyba spróbuje pojechać te zawody na kutej tylko na przody, a jak będzie się ślizgać to tam jest kowal na miejscu, wemze go i ją podkuje na kolejne dni. Bo dzisiaj ją ćwiczyłam z podnoszeniem nóg i cały czas chciała zadnimi nogami mnie kopnąć dopiero po jakiś 15 minutach dawała postać z 10 s. Na dzisiaj wystarczy, ale widze że sie zraziła po ostatnim kuciu i trzeba popracować teraz z nią. I trzeba sie zaopatrzyć w chlebekTongue

<t></t>
branka
05-02-2008, 01:58 PM #111

Ona jest kuta cały czas na przody, ale ten kowal jaoś mocno kopyta zawsze ścina i konie czasem znacza lekko 2-3 dni. Ale dzisiaj Branka juz była ok, nie kulała choć jak ją wyciagnęłam z boksu to na początku tak niepewnie jakoś chodziła.

Co do gwintowania wykazałam się niewiedzą, o wystarczy jak gwint będzie tyle miał co podkowa i hacel się juz wkręci.
Chyba spróbuje pojechać te zawody na kutej tylko na przody, a jak będzie się ślizgać to tam jest kowal na miejscu, wemze go i ją podkuje na kolejne dni. Bo dzisiaj ją ćwiczyłam z podnoszeniem nóg i cały czas chciała zadnimi nogami mnie kopnąć dopiero po jakiś 15 minutach dawała postać z 10 s. Na dzisiaj wystarczy, ale widze że sie zraziła po ostatnim kuciu i trzeba popracować teraz z nią. I trzeba sie zaopatrzyć w chlebekTongue


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
05-05-2008, 06:20 AM #112
Magdalena Roik wracając do pęknięć - co z pęknięciami, które pojawiają się z boku kopyta, od wewnętrznej strony?
W jaki sposób skutecznie odciążyć to miejsce? Tak, jakby odciążyć tylko jedną piętke?
Jeśli pęknięcie niewielkie - powierzchniowe, tylko zaciąć lekko i nawilżać kopyto (od zewnątrz maściami, od środka biotyną z chelatynem cynku najlepiej). Jeśli pęknięcie przecina linię biała - trza kuć. Wówczas podwiesza się pęknięty kawałek kopyta, czyli wycina od podeszwy mocniej - ale to powinien wiedzieć fachowy podkuwacz... :-)

Aniu, koń po kuciu nie powinien kuleć... coś nie przekonuje mnie Twój podkuwacz, skoro konie często po kuciu znaczą 2-3 dni... Confusedhock: Confusedhock:

Maxirok, miałam styczność z podkowami klejonymi Dallmera - do puszki kopytowej dokleja się plastikowy podkład, a do niego dopiero przykręca podkowę... Widziałam skutki (korzystne) zastosowania takiego kucia u konia policyjnego o słabym rogu (róg narósł, w kopycie nie było dziur, zatem dzięku kuciu i suplementacji - stał się mocniejszy), oraz u klaczy po ochwacie poporodowym - tu również widać było szybki powrót do zdrowia i dużą ulgę dla klaczy...
Tak, czy inaczej żaden rodzaj kucia nie zastąpi odpowiedniej suplementacji - dobrze dobrany preparat biotynowy powinien koniowi pomóc. Osobiście polecam zapobiegawczo biotynę Eggersmanna (na prawdę działa i nie jest droga, poza tym poza biotyną jest wam włąśnie chelat cynku wspomagający przyswajanie), natomiast leczniczo preparaty firmy Orling (http://www.orling.pl) - drogie, ale na prawdę widać skutki ich stosowania...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
05-05-2008, 06:20 AM #112

Magdalena Roik wracając do pęknięć - co z pęknięciami, które pojawiają się z boku kopyta, od wewnętrznej strony?
W jaki sposób skutecznie odciążyć to miejsce? Tak, jakby odciążyć tylko jedną piętke?
Jeśli pęknięcie niewielkie - powierzchniowe, tylko zaciąć lekko i nawilżać kopyto (od zewnątrz maściami, od środka biotyną z chelatynem cynku najlepiej). Jeśli pęknięcie przecina linię biała - trza kuć. Wówczas podwiesza się pęknięty kawałek kopyta, czyli wycina od podeszwy mocniej - ale to powinien wiedzieć fachowy podkuwacz... :-)

Aniu, koń po kuciu nie powinien kuleć... coś nie przekonuje mnie Twój podkuwacz, skoro konie często po kuciu znaczą 2-3 dni... Confusedhock: Confusedhock:

Maxirok, miałam styczność z podkowami klejonymi Dallmera - do puszki kopytowej dokleja się plastikowy podkład, a do niego dopiero przykręca podkowę... Widziałam skutki (korzystne) zastosowania takiego kucia u konia policyjnego o słabym rogu (róg narósł, w kopycie nie było dziur, zatem dzięku kuciu i suplementacji - stał się mocniejszy), oraz u klaczy po ochwacie poporodowym - tu również widać było szybki powrót do zdrowia i dużą ulgę dla klaczy...
Tak, czy inaczej żaden rodzaj kucia nie zastąpi odpowiedniej suplementacji - dobrze dobrany preparat biotynowy powinien koniowi pomóc. Osobiście polecam zapobiegawczo biotynę Eggersmanna (na prawdę działa i nie jest droga, poza tym poza biotyną jest wam włąśnie chelat cynku wspomagający przyswajanie), natomiast leczniczo preparaty firmy Orling (http://www.orling.pl) - drogie, ale na prawdę widać skutki ich stosowania...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

branka

Posting Freak

2,096
05-05-2008, 09:01 AM #113
No więc własnie to dziwne, że koń znaczy ko kuciu...Nie rozumiem tego, ale zdrgiej strony kuje wszytskie najlepsze stajnie u nas i w ogóle zewsząd słysze że to znakomity kowal, mi tez się podobało jak kuje, ale z drugiej strony może wcale nie jest taki idelany?Ale we Wrocławiu jest mało kowali w ogóle...szczególnie dobrych.

<t></t>
branka
05-05-2008, 09:01 AM #113

No więc własnie to dziwne, że koń znaczy ko kuciu...Nie rozumiem tego, ale zdrgiej strony kuje wszytskie najlepsze stajnie u nas i w ogóle zewsząd słysze że to znakomity kowal, mi tez się podobało jak kuje, ale z drugiej strony może wcale nie jest taki idelany?Ale we Wrocławiu jest mało kowali w ogóle...szczególnie dobrych.


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
05-05-2008, 11:10 AM #114
żaden ze znanych mi osobiście koni po kuciu przez mojego podkuwacza nie ma problemów kopytowych wynikających z rozczyszczania, czy podkuwania... Dlatego się dziwię...

Z fachowcami zawsze jest problem, czy to w tematach końskich, czy jakichkolwiek innych niestety, ale może pomyśl o zmianie ... ? Wiem, że mój podkuwacz kiedyś zapuszczał się w rejony wrocławskie... moze nadal tam jeździ... chcesz, podam Ci namiary na pw

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
05-05-2008, 11:10 AM #114

żaden ze znanych mi osobiście koni po kuciu przez mojego podkuwacza nie ma problemów kopytowych wynikających z rozczyszczania, czy podkuwania... Dlatego się dziwię...

Z fachowcami zawsze jest problem, czy to w tematach końskich, czy jakichkolwiek innych niestety, ale może pomyśl o zmianie ... ? Wiem, że mój podkuwacz kiedyś zapuszczał się w rejony wrocławskie... moze nadal tam jeździ... chcesz, podam Ci namiary na pw


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Maxirok

Junior Member

21
05-30-2008, 10:46 AM #115
Stosował ktoś podkowy aluminiowe pokryte gumą? Jak się sprawdzają? Szukam podków, które dawałyby lepszą przyczepność na asfalcie (teraz jak mamy zejśc z górki asfaltowej to zajmuje nam to 10 razy dłużej niż jak schodziliśmy jak Drap nie był podkuty).

Niestety chciałam buty, a opiekunka podkuła Drapa na przody, chociaż rozmawiałysmy o kuciu na cztery :roll:

<t></t>
Maxirok
05-30-2008, 10:46 AM #115

Stosował ktoś podkowy aluminiowe pokryte gumą? Jak się sprawdzają? Szukam podków, które dawałyby lepszą przyczepność na asfalcie (teraz jak mamy zejśc z górki asfaltowej to zajmuje nam to 10 razy dłużej niż jak schodziliśmy jak Drap nie był podkuty).

Niestety chciałam buty, a opiekunka podkuła Drapa na przody, chociaż rozmawiałysmy o kuciu na cztery :roll:


<t></t>

Guli

Posting Freak

1,701
10-20-2008, 11:14 AM #116
Fajny sekator ma kowal Smile

W sam raz do wyrośniętych kopyt kuca - końskie są już zbyt twarde.

I szybko idzie
[Obrazek: sekatorcq9.jpg]

Oczywiście innych narzędzi też używa.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
10-20-2008, 11:14 AM #116

Fajny sekator ma kowal Smile

W sam raz do wyrośniętych kopyt kuca - końskie są już zbyt twarde.

I szybko idzie
[Obrazek: sekatorcq9.jpg]

Oczywiście innych narzędzi też używa.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
10-20-2008, 01:12 PM #117
A jaka jest precyzyjność tego sprzętu?

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
10-20-2008, 01:12 PM #117

A jaka jest precyzyjność tego sprzętu?


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
10-22-2008, 11:50 AM #118
Wystarczająca do zadanego celu , czyli obcięcia krawędzi Smile
Pisałam, że kowal używa też innych narzędzi , czyli noża wałkowego, innych , tarnika, którymi dopracowuje kopyto.

Wszystko w zależności od potrzeb

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
10-22-2008, 11:50 AM #118

Wystarczająca do zadanego celu , czyli obcięcia krawędzi Smile
Pisałam, że kowal używa też innych narzędzi , czyli noża wałkowego, innych , tarnika, którymi dopracowuje kopyto.

Wszystko w zależności od potrzeb


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
10-08-2010, 03:39 PM #119
Czy da się coś z tym zrobić??? Cry Cry Cry
Załączone pliki
.jpg
twist kal 2.jpg
Rozmiar: 54.25 KB / Pobrań: 6,290

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
10-08-2010, 03:39 PM #119

Czy da się coś z tym zrobić??? Cry Cry Cry

Załączone pliki
.jpg
twist kal 2.jpg
Rozmiar: 54.25 KB / Pobrań: 6,290

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Ewa Polak

Senior Member

340
10-08-2010, 05:47 PM #120
Da i KONIECZNIE trzeba coś z tym zrobić!! Na zdjęciu nie widzę dokładnie ale prawdopodobnie na obu nogach już sa przykurcze to wymaga ODPOWIEDNIEJ korekcji a nie wiadomo czy nie operacji na ścięgna i na początku specjalnej podkowy a później na boso. To można wyleczyć.

<t></t>
Ewa Polak
10-08-2010, 05:47 PM #120

Da i KONIECZNIE trzeba coś z tym zrobić!! Na zdjęciu nie widzę dokładnie ale prawdopodobnie na obu nogach już sa przykurcze to wymaga ODPOWIEDNIEJ korekcji a nie wiadomo czy nie operacji na ścięgna i na początku specjalnej podkowy a później na boso. To można wyleczyć.


<t></t>

Strony (10): Wstecz 1 6 7 8 9 10 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości