Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Zaufanie do konia a bezpieczeństwo

Zaufanie do konia a bezpieczeństwo

Zaufanie do konia a bezpieczeństwo

Strony (16): Wstecz 1 2 3 4 5 16 Dalej  
ecossaise

Member

69
01-01-2008, 05:57 PM #31
jak byłam teraz na mazurach jeździłam na uroczym 5latku. pojechaliśmy w teren wieczorem i spadł śnieg-zrobiło się niebotycznie ciemno i ślisko. jechaliśmy za kłusującą bryczką i nie było szansy na stęp stwierdziłam, że maksymalnie go odciąże bo w końcu "on sie na tym zna". luz na wodzach i lekki siad. radził sobie świetnie! i maszerował równo bez poślizgów, a znajomym którzy "pomagali"zwierzaki sie non stop ślizgały.ufałam mu, a kiedy nabierałam kontakt na lepszych odcinkach odrazu rozluźniony "poddawał"głowe, a na około panika, poślizgi i walka z równowagą.

<t>aleksandra i kucyk jumping teamSmile</t>
ecossaise
01-01-2008, 05:57 PM #31

jak byłam teraz na mazurach jeździłam na uroczym 5latku. pojechaliśmy w teren wieczorem i spadł śnieg-zrobiło się niebotycznie ciemno i ślisko. jechaliśmy za kłusującą bryczką i nie było szansy na stęp stwierdziłam, że maksymalnie go odciąże bo w końcu "on sie na tym zna". luz na wodzach i lekki siad. radził sobie świetnie! i maszerował równo bez poślizgów, a znajomym którzy "pomagali"zwierzaki sie non stop ślizgały.ufałam mu, a kiedy nabierałam kontakt na lepszych odcinkach odrazu rozluźniony "poddawał"głowe, a na około panika, poślizgi i walka z równowagą.


<t>aleksandra i kucyk jumping teamSmile</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-01-2008, 06:06 PM #32
ja miałam takie doświadczenie w swoim życiu , gdy jeszcze nie byłam taką panikarą jak obecnie.

Mój hucuł był po 3 dniowym zajeżdżaniu. Byłam tak szczęśliwa -to był pierwszy koń w moim życiu- że pojechałam do pensjonatu i po tych 3 dniach wzięłam konia i ruszyłam sobie w teren.

Nie miałam ani odrobinki lęku w sobie...byłam pewna, że cokolwiek spotkamy po drodze to i tak będzie cudownie. MYślę, że koń nie zna naszych myśli, ale taki psychiczny stan człowieka i wynikającą stad mowę ciała odczytuje jako zaufanie właśnie.

Spotykaliśmy psy, autobusy, różne auta, a nawet kombajn o zmierzchu, który wygląda przerażająco. Koń odważnie szedł do przodu, prawie się nie płoszył.

PO 2 latach ze względu na poważną chorobę synka i rosnące koszta pensjonatu /wtedy mieszkałam jeszcze w mieście/ zmuszona zostałam z bólem serca konia sprzedać.

I co się okazało? Nowy właściciel był niezadowolony: jego żona, która miała jeździć na hucule czuła się mało bezpieczna bo koń się ciągle....płoszył!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mogłam uwierzyć własnym uszom.

Teraz sytuacja się odwróciła. Ja mam w środku mnóstwo niepokoju i jakoś nie wychodzi mi jazda na arabie. Chyba, ze zachowam wszelkie środki ostrożności. Koral itp. Zresztą inne osoby, które świetnie jeźdżą próbowały zajeżdżać konika i .....nie wyszło. Bardzo dbały -zauważyłam- o swoje bezpieczeństwo: odpowiednie kaski, kamizelki itp.
A przyjechał pewien człowiek z daleka....podszedł do araba trochę z nim "pogadał" wsiadł i pojechał sobie na oklep i w samym kantarku do lasu. Oboje byli bardzo szczęśliwi!!!!Arab chodził za nim , a gdy zatrzymywali się na trochę przysypiał na jego ramieniu.

Z kolei z moją klaczą czuję się bezpiecznie, ale moje zaufanie do niej wynika bardziej ze "znajomości " jej. Długo poznawałyśmy się i łączy nas historia. Z tej historii wynika moja wiedza na temat konia, o którym "wiem", w jakich okolicznościach jak się zachowa. Każde inne nowe okoliczności wywołują w niej dość typowe zachowania. I ta wiedza mnie uspokaja. Pozwala ufać koniowi i sobie.

Wiem, ze koń czasami może zachować się w sposób nieprzewidywalny, ale.....ciągła nadmierna koncentracja na takiej wiedzy akurat w moim przypadku doprowadziła do wyhodowania stada "wilków" w mojej psychice, które tylko czekają na pożarcie mego konia i mnie z nim razem.
Lutejaxx
01-01-2008, 06:06 PM #32

ja miałam takie doświadczenie w swoim życiu , gdy jeszcze nie byłam taką panikarą jak obecnie.

Mój hucuł był po 3 dniowym zajeżdżaniu. Byłam tak szczęśliwa -to był pierwszy koń w moim życiu- że pojechałam do pensjonatu i po tych 3 dniach wzięłam konia i ruszyłam sobie w teren.

Nie miałam ani odrobinki lęku w sobie...byłam pewna, że cokolwiek spotkamy po drodze to i tak będzie cudownie. MYślę, że koń nie zna naszych myśli, ale taki psychiczny stan człowieka i wynikającą stad mowę ciała odczytuje jako zaufanie właśnie.

Spotykaliśmy psy, autobusy, różne auta, a nawet kombajn o zmierzchu, który wygląda przerażająco. Koń odważnie szedł do przodu, prawie się nie płoszył.

PO 2 latach ze względu na poważną chorobę synka i rosnące koszta pensjonatu /wtedy mieszkałam jeszcze w mieście/ zmuszona zostałam z bólem serca konia sprzedać.

I co się okazało? Nowy właściciel był niezadowolony: jego żona, która miała jeździć na hucule czuła się mało bezpieczna bo koń się ciągle....płoszył!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mogłam uwierzyć własnym uszom.

Teraz sytuacja się odwróciła. Ja mam w środku mnóstwo niepokoju i jakoś nie wychodzi mi jazda na arabie. Chyba, ze zachowam wszelkie środki ostrożności. Koral itp. Zresztą inne osoby, które świetnie jeźdżą próbowały zajeżdżać konika i .....nie wyszło. Bardzo dbały -zauważyłam- o swoje bezpieczeństwo: odpowiednie kaski, kamizelki itp.
A przyjechał pewien człowiek z daleka....podszedł do araba trochę z nim "pogadał" wsiadł i pojechał sobie na oklep i w samym kantarku do lasu. Oboje byli bardzo szczęśliwi!!!!Arab chodził za nim , a gdy zatrzymywali się na trochę przysypiał na jego ramieniu.

Z kolei z moją klaczą czuję się bezpiecznie, ale moje zaufanie do niej wynika bardziej ze "znajomości " jej. Długo poznawałyśmy się i łączy nas historia. Z tej historii wynika moja wiedza na temat konia, o którym "wiem", w jakich okolicznościach jak się zachowa. Każde inne nowe okoliczności wywołują w niej dość typowe zachowania. I ta wiedza mnie uspokaja. Pozwala ufać koniowi i sobie.

Wiem, ze koń czasami może zachować się w sposób nieprzewidywalny, ale.....ciągła nadmierna koncentracja na takiej wiedzy akurat w moim przypadku doprowadziła do wyhodowania stada "wilków" w mojej psychice, które tylko czekają na pożarcie mego konia i mnie z nim razem.

Guli

Posting Freak

1,701
01-01-2008, 06:27 PM #33
To moje zdjęcie tez swego czasu wzbudziło emocje :wink:

Niby to nie mój kon, ale po kilku godzinach bardzo cięzkiej jazdy po górach , a miejscami głębokim śniegu, gdzie prawdziłam resztę zastępu - swoje robi Smile

[Obrazek: nierusze3pt_83e4e.jpg]

Może zmęczenie przytępia instynkt

A może to własnie wzajemne zaufanie.
Trafilismy na zbocze pokryte głębokim sniegiem, a trzeba było pojechac w górę.
Konie zaczęły zapadac się, bo miejscami było po brzuch , więc odmówiły.
Ruszyłyśmy pierwsze i reszta wtedy za nami.
Tak naprawdę to były skoki pod górę, bo nie dało sie inaczej.
I szła jak burza, bez wahania.

Może dlatego czułam się absolutnie bezpieczna

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-01-2008, 06:27 PM #33

To moje zdjęcie tez swego czasu wzbudziło emocje :wink:

Niby to nie mój kon, ale po kilku godzinach bardzo cięzkiej jazdy po górach , a miejscami głębokim śniegu, gdzie prawdziłam resztę zastępu - swoje robi Smile

[Obrazek: nierusze3pt_83e4e.jpg]

Może zmęczenie przytępia instynkt

A może to własnie wzajemne zaufanie.
Trafilismy na zbocze pokryte głębokim sniegiem, a trzeba było pojechac w górę.
Konie zaczęły zapadac się, bo miejscami było po brzuch , więc odmówiły.
Ruszyłyśmy pierwsze i reszta wtedy za nami.
Tak naprawdę to były skoki pod górę, bo nie dało sie inaczej.
I szła jak burza, bez wahania.

Może dlatego czułam się absolutnie bezpieczna


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

morwa

Junior Member

45
01-01-2008, 08:17 PM #34
A mi się tu plączą razem dwie osobne rzeczy:
-zaufanie do konia, w którym jakby "ryzykujemy" my (np. ostatnie zdjęcie)
-i zachowania, w którym narażamy konia (np. lonża bez lonży).
Ja bym jednak nie wrzucała tego do jednego worka.
morwa
01-01-2008, 08:17 PM #34

A mi się tu plączą razem dwie osobne rzeczy:
-zaufanie do konia, w którym jakby "ryzykujemy" my (np. ostatnie zdjęcie)
-i zachowania, w którym narażamy konia (np. lonża bez lonży).
Ja bym jednak nie wrzucała tego do jednego worka.

Guli

Posting Freak

1,701
01-01-2008, 08:18 PM #35
Dla mnie to jedna sprawa.
Wzajemne zaufanie Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-01-2008, 08:18 PM #35

Dla mnie to jedna sprawa.
Wzajemne zaufanie Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

morwa

Junior Member

45
01-01-2008, 08:27 PM #36
A no widzisz, a dla mnie dwie. To pewnie dlatego jakoś się nie mogę w tej całej dyskusji połapać Wink
morwa
01-01-2008, 08:27 PM #36

A no widzisz, a dla mnie dwie. To pewnie dlatego jakoś się nie mogę w tej całej dyskusji połapać Wink

Guli

Posting Freak

1,701
01-01-2008, 08:38 PM #37
wojciech.mickunas Jeśli oczekujemy od konia zaufania, a sami będziemy zawsze tak postępować jakbyśmy wysyłali przekaz: " ty mi masz ufać, ale ja tobie nie ufam ani na jotę, bo ty jesteś "uciekający" i "nieobliczalny" zwierzak, to koń nie będzie miał szansy, by się zaufaniem do nas wykazać.
Tak więc w moim przekonaniu jeśli oczekuję od konia zaufania to powinienem okazywać także zaufanie jemu.

Dlatego uważam, że to jedna sprawa Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-01-2008, 08:38 PM #37

wojciech.mickunas Jeśli oczekujemy od konia zaufania, a sami będziemy zawsze tak postępować jakbyśmy wysyłali przekaz: " ty mi masz ufać, ale ja tobie nie ufam ani na jotę, bo ty jesteś "uciekający" i "nieobliczalny" zwierzak, to koń nie będzie miał szansy, by się zaufaniem do nas wykazać.
Tak więc w moim przekonaniu jeśli oczekuję od konia zaufania to powinienem okazywać także zaufanie jemu.

Dlatego uważam, że to jedna sprawa Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Ailusia

Posting Freak

809
01-01-2008, 10:18 PM #38
Na pewno zaufanie do konia typu "zaplączę cię w milion sznurków, okręcę drutem i puszczę samopas, na pewno sobie poradzisz" to co innego niż zaufanie typu "nie ograniczam twojej swobody w żaden sposób bo wiem że rozumiesz co do ciebie rozmawiam".

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-01-2008, 10:18 PM #38

Na pewno zaufanie do konia typu "zaplączę cię w milion sznurków, okręcę drutem i puszczę samopas, na pewno sobie poradzisz" to co innego niż zaufanie typu "nie ograniczam twojej swobody w żaden sposób bo wiem że rozumiesz co do ciebie rozmawiam".


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-02-2008, 07:26 AM #39
Ailusia Na pewno zaufanie do konia typu "zaplączę cię w milion sznurków, okręcę drutem i puszczę samopas, na pewno sobie poradzisz" to co innego niż zaufanie typu "nie ograniczam twojej swobody w żaden sposób bo wiem że rozumiesz co do ciebie rozmawiam".

Czy to cos innego?
Może i tak.

Bo przecież kon najlepiej czuje sie w klatce- boksie, potem w klatce-wybiegu , no i oczywiście trzylatek pracując w zebraniu czuje się znakomicie 8)

Rzecz jasna nie ma żadnego ograniczenia swobody.. tylko klatka-boks, klatka.....i oczywiście wykorzystywanie łakomstwa koni.

To wszystko pod sztandarem:


Ja jestem dobry, przecież koniu możesz chodzić , gdzie tylko ja-człowiek zechcę i jak zechcę.

Ale przecież nie można ci koniu zaufać, bo jestes matoł i potencjalny morderca.
Dla mnie "pana świata" nie możesz być partnerem, nie masz przeciez żadnych emocji , będziesz robił co każę . bo jestes jak dziecko we mgle i puszczony swobodnie zrobisz sobie krzywdę

To moje gamonie mają pecha 8)

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-02-2008, 07:26 AM #39

Ailusia Na pewno zaufanie do konia typu "zaplączę cię w milion sznurków, okręcę drutem i puszczę samopas, na pewno sobie poradzisz" to co innego niż zaufanie typu "nie ograniczam twojej swobody w żaden sposób bo wiem że rozumiesz co do ciebie rozmawiam".

Czy to cos innego?
Może i tak.

Bo przecież kon najlepiej czuje sie w klatce- boksie, potem w klatce-wybiegu , no i oczywiście trzylatek pracując w zebraniu czuje się znakomicie 8)

Rzecz jasna nie ma żadnego ograniczenia swobody.. tylko klatka-boks, klatka.....i oczywiście wykorzystywanie łakomstwa koni.

To wszystko pod sztandarem:


Ja jestem dobry, przecież koniu możesz chodzić , gdzie tylko ja-człowiek zechcę i jak zechcę.

Ale przecież nie można ci koniu zaufać, bo jestes matoł i potencjalny morderca.
Dla mnie "pana świata" nie możesz być partnerem, nie masz przeciez żadnych emocji , będziesz robił co każę . bo jestes jak dziecko we mgle i puszczony swobodnie zrobisz sobie krzywdę

To moje gamonie mają pecha 8)


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

sznurka

Senior Member

269
01-02-2008, 07:33 AM #40
guli jestes strasznie zacięta
dla ciebie swiat jest czarno biały, w tym białe i swięte jest tylko to co robisz ty
przy tym niekonsekwencja- gadka szmatka o klatkach, a sama wypinasz konia i puszczasz luzem, a dla mnie to zachowanie z kliamtu wypiac i zostawic w boksie
na wszystko masz swoje teorie, mam wrazenie ze chcesz "sprawiac" wrazenie osoby bardziej kompetentnej niz Pan Wojciech
dla mnie swiat to cos więcej niz Weksel i Kuba wstawiane tu przy jakiejkolwiek okazji, z uporem potwierdzające twoje teorie
i niestety moj odbior twoich postow nie jest odosobniony z tego co widzę
spasuj trochę, bo nie jestes wbrew temu co myslisz najlepsza

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-02-2008, 07:33 AM #40

guli jestes strasznie zacięta
dla ciebie swiat jest czarno biały, w tym białe i swięte jest tylko to co robisz ty
przy tym niekonsekwencja- gadka szmatka o klatkach, a sama wypinasz konia i puszczasz luzem, a dla mnie to zachowanie z kliamtu wypiac i zostawic w boksie
na wszystko masz swoje teorie, mam wrazenie ze chcesz "sprawiac" wrazenie osoby bardziej kompetentnej niz Pan Wojciech
dla mnie swiat to cos więcej niz Weksel i Kuba wstawiane tu przy jakiejkolwiek okazji, z uporem potwierdzające twoje teorie
i niestety moj odbior twoich postow nie jest odosobniony z tego co widzę
spasuj trochę, bo nie jestes wbrew temu co myslisz najlepsza


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-02-2008, 07:44 AM #41
sznurka dla mnie swiat to cos więcej niz Weksel i Kuba wstawiane tu przy jakiejkolwiek okazji,

Masz rację, za dużo ich pokazuję , ale naprawde nie musisz oglądać

Cytat:i niestety moj odbior twoich postow nie jest odosobniony z tego co widzę
spasuj trochę, bo nie jestes wbrew temu co myslisz najlepsza

Nie musisz czytaj moich postów.
Nie wiem tez skąd wniosek, że mam o sobie tak wysokie mniemanie Confusedhock:

Nie pouczam nikogo, można wzruszać ramionami na moje teorie, albo się nad nimi zastanowić.


No ,ale przecież uważasz mnie za wroga, jak już napisałaś- tylko nie wiem czego i kogo.

To tyle.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-02-2008, 07:44 AM #41

sznurka dla mnie swiat to cos więcej niz Weksel i Kuba wstawiane tu przy jakiejkolwiek okazji,

Masz rację, za dużo ich pokazuję , ale naprawde nie musisz oglądać

Cytat:i niestety moj odbior twoich postow nie jest odosobniony z tego co widzę
spasuj trochę, bo nie jestes wbrew temu co myslisz najlepsza

Nie musisz czytaj moich postów.
Nie wiem tez skąd wniosek, że mam o sobie tak wysokie mniemanie Confusedhock:

Nie pouczam nikogo, można wzruszać ramionami na moje teorie, albo się nad nimi zastanowić.


No ,ale przecież uważasz mnie za wroga, jak już napisałaś- tylko nie wiem czego i kogo.

To tyle.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Trusia

Senior Member

324
01-02-2008, 08:01 AM #42
guli Bo przecież kon najlepiej czuje sie w klatce- boksie, potem w klatce-wybiegu , no i oczywiście trzylatek pracując w zebraniu czuje się znakomicie 8)

Rzecz jasna nie ma żadnego ograniczenia swobody.. tylko klatka-boks, klatka.....i oczywiście wykorzystywanie łakomstwa koni.

To wszystko pod sztandarem:

Ja jestem dobry, przecież koniu możesz chodzić , gdzie tylko ja-człowiek zechcę i jak zechcę.

Ale przecież nie można ci koniu zaufać, bo jestes matoł i potencjalny morderca.
Dla mnie "pana świata" nie możesz być partnerem, nie masz przeciez żadnych emocji , będziesz robił co każę . bo jestes jak dziecko we mgle i puszczony swobodnie zrobisz sobie krzywdę

To bardzo przykre, że stawiasz znak równości pomiędzy troską o konia a zamykaniem go w klatce, że podzieliłaś wszystko na dwa bieguny. Naprawdę uważasz, że nie ma nic pomiędzy traktowaniem konia "jak matoła i mordercę" a "swobodą"? Nie uznajesz, że człowiek jest od tego, zeby przewidywać to, czego koń nie jest w stanie przewidzieć? I wcale nie dlatego, że jest matołem, ale dlatego, że jest koniem?

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
01-02-2008, 08:01 AM #42

guli Bo przecież kon najlepiej czuje sie w klatce- boksie, potem w klatce-wybiegu , no i oczywiście trzylatek pracując w zebraniu czuje się znakomicie 8)

Rzecz jasna nie ma żadnego ograniczenia swobody.. tylko klatka-boks, klatka.....i oczywiście wykorzystywanie łakomstwa koni.

To wszystko pod sztandarem:

Ja jestem dobry, przecież koniu możesz chodzić , gdzie tylko ja-człowiek zechcę i jak zechcę.

Ale przecież nie można ci koniu zaufać, bo jestes matoł i potencjalny morderca.
Dla mnie "pana świata" nie możesz być partnerem, nie masz przeciez żadnych emocji , będziesz robił co każę . bo jestes jak dziecko we mgle i puszczony swobodnie zrobisz sobie krzywdę

To bardzo przykre, że stawiasz znak równości pomiędzy troską o konia a zamykaniem go w klatce, że podzieliłaś wszystko na dwa bieguny. Naprawdę uważasz, że nie ma nic pomiędzy traktowaniem konia "jak matoła i mordercę" a "swobodą"? Nie uznajesz, że człowiek jest od tego, zeby przewidywać to, czego koń nie jest w stanie przewidzieć? I wcale nie dlatego, że jest matołem, ale dlatego, że jest koniem?


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
01-02-2008, 08:17 AM #43
Sama trzymam konie w boksie w nocy , a dzień na wybiegu.

I jeżdżę na nich.
Tylko nie twierdzę, że to dla ich dobra.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-02-2008, 08:17 AM #43

Sama trzymam konie w boksie w nocy , a dzień na wybiegu.

I jeżdżę na nich.
Tylko nie twierdzę, że to dla ich dobra.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Ailusia

Posting Freak

809
01-02-2008, 08:44 AM #44
Myślę, że przerzucanie się tutaj większymi racjami nie bardzo ma sens.
Ważne, żeby przewidywać co się może stać. Co do zebrania - jeśli ja dużo piszę o zebraniu, to nie znaczy że mój koń dużo pracuje w zebraniu, ani nawet że w ogóle pracuje Wink nie jest też przekupywany smakołykami (poza ostatnią wizytą mojej rodziny, która postanowiła porozpuszczać konia za pomocą jabłka; okazało się że wcale nie jest taka łakoma i o wiele bardziej wolałaby pobawić się ich kurtkami).
Natomiast nie mam nic przeciwko temu, żeby mój koń przebywał na ogrodzonym terenie. Szczególnie że ma tam wiatę, cień pod drzewami, wodę oczywiście i parę innych atrakcji. Myślę też że nie ma nic przeciwko temu że spędza noc w boksie - fakt, że boks jest wtedy zamknięty i wolałabym żeby tak pozostało :lol:

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
01-02-2008, 08:44 AM #44

Myślę, że przerzucanie się tutaj większymi racjami nie bardzo ma sens.
Ważne, żeby przewidywać co się może stać. Co do zebrania - jeśli ja dużo piszę o zebraniu, to nie znaczy że mój koń dużo pracuje w zebraniu, ani nawet że w ogóle pracuje Wink nie jest też przekupywany smakołykami (poza ostatnią wizytą mojej rodziny, która postanowiła porozpuszczać konia za pomocą jabłka; okazało się że wcale nie jest taka łakoma i o wiele bardziej wolałaby pobawić się ich kurtkami).
Natomiast nie mam nic przeciwko temu, żeby mój koń przebywał na ogrodzonym terenie. Szczególnie że ma tam wiatę, cień pod drzewami, wodę oczywiście i parę innych atrakcji. Myślę też że nie ma nic przeciwko temu że spędza noc w boksie - fakt, że boks jest wtedy zamknięty i wolałabym żeby tak pozostało :lol:


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-02-2008, 08:46 AM #45
dlaczego sie kłócicie? Jeśli ktoś chce ufać swojemu koniowi niech ufa. jeśli ktoś z takim bezgranicznym zaufaniem czuje się "fałszywy", niech do końca nie ufa.

Ja myślę, że może powinniśmy nie tylko swoje konie trenować, ale i potrenować siebie...w kierunku większej tolerancji na inność drugiego człowieka. I na to, ze ma on absolutne prawo do popełniania błędów!!!!!!!!!!!Po prostu więcej życzliwości.

Wielkość człowieka nie polega na tym, że jest on "najmądrzejszy", ale na tym, ze potrafi uszanować czyjeś niedoskonałości. I na tak niemodnej dziś.. prostej dobroci.
Lutejaxx
01-02-2008, 08:46 AM #45

dlaczego sie kłócicie? Jeśli ktoś chce ufać swojemu koniowi niech ufa. jeśli ktoś z takim bezgranicznym zaufaniem czuje się "fałszywy", niech do końca nie ufa.

Ja myślę, że może powinniśmy nie tylko swoje konie trenować, ale i potrenować siebie...w kierunku większej tolerancji na inność drugiego człowieka. I na to, ze ma on absolutne prawo do popełniania błędów!!!!!!!!!!!Po prostu więcej życzliwości.

Wielkość człowieka nie polega na tym, że jest on "najmądrzejszy", ale na tym, ze potrafi uszanować czyjeś niedoskonałości. I na tak niemodnej dziś.. prostej dobroci.

Strony (16): Wstecz 1 2 3 4 5 16 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości