Komary, bąki, muchy - co skutkuje przeciw małym krwiopijcom?
Komary, bąki, muchy - co skutkuje przeciw małym krwiopijcom?
Podajcie swoje sposoby na błonkoskrzydłe wampiry.
Czy ktoś stosował np. opryski okolicy na dużą skalę?
Nasze jaskółki i nietoperze są w tym roku wyjątkowo wypasione (i chyba tylko one są szczęśliwe...).
trochę się podepnę pod pytanie gdyż mam "trochę podobny" problem.
A więc kilka dni temu otrzymałam dosyć nie przyjemny telefon ze stajni w której trzymam konia.
Okazało się, że z moją klaczka jest nie ciekawie. Jak przyjechałam do stajni to zauważyłam silnie opuchniętą szyję z lewej strony (opuchlizna wielkości piłki do siatkówki), zapadnięte oczy, zachowanie jak po "głupim jaśku", stanie z opuszczoną głową...
oczywiście wezwałam lekarza weterynarii, dostała leki. lekarz twierdzi, że jest to odczyn alergiczny po ugryzieniu przez meszkę. Czy spotkaliście się z takimi silnymi reakcjami alergicznymi?
Kilka godzin po otrzymaniu leków koń mógł się schylić i szyja nie była już tak bolesna, jednak koń do dzisiaj smutny i na lekach.
Lekarz również mówił, że z każdym kolejnym takim ugryzieniem reakcja alergiczna może być mocniejsza? czy mieliście kiedyś doczynienia z takimi końmi i jak chronić je skutecznie przed wszelkimi owadami?
z góry serdecznie dziękuje za odpowiedź
Opryski były stosowane w naszej okolicy w powodziowym roku 2010 - niestety efektu na komary żadnego, za to baliśmy się o nasze pszczoły, bo opryski szkodliwą dla nich substancją prowadzono wczesnym popołudniem przy intensywnych lotach na lipę
W tym roku komarów zatrzęsienie podobne do 2010, jedyna możliwość by konie choć trochę się spokojnie popasły to zrobić zadymę na łące, paląc wilgotne siano itp - kobyłki szybko zrozumiały że wystarczy od czasu do czasu przejść przez snujący się dym Na szczęście nie mamy bliskich sąsiadów, którym by to przeszkadzało.
Derki + maski u znajomych się sprawdzają, ale u nas nie pożyłyby, bo na każdej łące mamy chaszcze-niszczarki, w normalne lato dające przyjazny cień, ale teraz schronienie dla krwiopijców....
To ja tylko w ramach ostrzeżenia - czytajcie etykiety! Czarna absorbina ma taką samą butelkę do preparatu dla koni jak i do opryskiwania pomieszczeń, ta druga jest niebezpieczna dla zwierząt!
Ja wiele dobrego słyszałam o much-ex ktoś używa?
Pozdrawiam Kamila
Juha, mój koń od dwóch tygodni na sterydach. Organizm sobie nie dał rady z tak ogromną ilością ugryzień, niestety.
My czekamy na derki siatkowe
Roxy, ale zdarzyło Ci się już coś takiego wcześniej? moją Bibi coś musiało ugryźć w stajni ponieważ z racji innej kontuzji ma areszt boksowy. Wogóle dochodzę do wniosku że ona ma pecha w życiu bo odkąd ją mam to non stop coś się dzieje i coś jest nie tak;( może to urok źrebaka... który wszędzie włoży każdą część swojego ciała?
Ania Karkota To ja tylko w ramach ostrzeżenia - czytajcie etykiety! Czarna absorbina ma taką samą butelkę do preparatu dla koni jak i do opryskiwania pomieszczeń, ta druga jest niebezpieczna dla zwierząt!
Ania Karkota To ja tylko w ramach ostrzeżenia - czytajcie etykiety! Czarna absorbina ma taką samą butelkę do preparatu dla koni jak i do opryskiwania pomieszczeń, ta druga jest niebezpieczna dla zwierząt!
Juha, pierwszy raz zdarzyła się taka reakcja uczuleniowa. Mam nadzieję, że to jednorazowe.
Cały czas myślę o Czarnej Absorbinie..taki był to hit, a już dużo dociera do mnie informacji, że nie działa. No i ten modny much-ex mnie kusi..
Miałam resztkę "Endure" http://farnam.pl/produkty/wedlug-uzytku/...fly-spray/ z zeszłego roku, lecz w przeciwieństwie do 12' roku, komary w 13' zapisują się jako wyjątkowo odporne i może właśnie Absorbina zadziała? Napar herbaciany domowej roboty z dodatkiem olejków : cytryna, goździk, wanilia czy też lawenda, nie skutkuje. Można popaść w desperację.
Absorbina zadziała jeśli jakimś cudem znajdziecie tę do opryskiwania zwierząt, a nie opryskiwania pomieszczeń. Czytajcie etykiety, to nie jest ta sama substancja pomimo takiej samej butelki.
Ania Karkota jeśli jakimś cudem znajdziecie tę do opryskiwania zwierząt
Ania Karkota jeśli jakimś cudem znajdziecie tę do opryskiwania zwierząt
ja wczoraj ruszyłam w las wysmarowana leovetem z gąbką czerwoną, uważam że całkiem dawał radę
Ania Karkota Absorbina zadziała jeśli jakimś cudem znajdziecie tę do opryskiwania zwierząt, a nie opryskiwania pomieszczeń. Czytajcie etykiety, to nie jest ta sama substancja pomimo takiej samej butelki.Substancja dokładnie ta sama, dokładniej ten sam skład: pyretryna, permetryna, butotlenek piperonylu. Jedna ma w grafice pomarańczowe kółko z dopisikiem "ex" na dole opakowania, druga go nie ma - ale na obu butelkach podany skład jest identyczny
Ania Karkota Absorbina zadziała jeśli jakimś cudem znajdziecie tę do opryskiwania zwierząt, a nie opryskiwania pomieszczeń. Czytajcie etykiety, to nie jest ta sama substancja pomimo takiej samej butelki.Substancja dokładnie ta sama, dokładniej ten sam skład: pyretryna, permetryna, butotlenek piperonylu. Jedna ma w grafice pomarańczowe kółko z dopisikiem "ex" na dole opakowania, druga go nie ma - ale na obu butelkach podany skład jest identyczny
Moje konie już śmigają w derkach na padoku. Jestem zachwycona! Mogą spokojnie paść się od rana do wieczora i robactwo niestraszne!