Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Problemy z 5-letnią klaczą.

Problemy z 5-letnią klaczą.

Problemy z 5-letnią klaczą.

Strony (2): 1 2 Dalej
zielonypociąg

Junior Member

6
12-27-2011, 09:33 PM #1
Przepraszam, że założyłam nowy temat, ale nie wiedziałam, gdzie to podpiać.

Jeżdżę na 5-letniej klaczy. Mamy problemy z zagalopowaniem. Młoda rozpędza mi się do szybkiego kłusa i dopiero wtedy jej wygodniej zagalopować. Próbuję ją wtedy zwalniać i jak nie łydka, to łydka i bacik. Jaki sposób, żeby się nauczyła od jednej łydki galopować?
Po drugie jakie polecacie ćwiczenia na zebranie konia i odciążenie przodu, bo przenosi ciężar na przód?

Ogólnie, to nie jeżdżę długo, ponad rok, więc nie mam takiego doświadczenia. Od 3 miesięcy jeżdżę na niej. Wcześniej woziłam się na rekreancie super ułożonym.

<t></t>
zielonypociąg
12-27-2011, 09:33 PM #1

Przepraszam, że założyłam nowy temat, ale nie wiedziałam, gdzie to podpiać.

Jeżdżę na 5-letniej klaczy. Mamy problemy z zagalopowaniem. Młoda rozpędza mi się do szybkiego kłusa i dopiero wtedy jej wygodniej zagalopować. Próbuję ją wtedy zwalniać i jak nie łydka, to łydka i bacik. Jaki sposób, żeby się nauczyła od jednej łydki galopować?
Po drugie jakie polecacie ćwiczenia na zebranie konia i odciążenie przodu, bo przenosi ciężar na przód?

Ogólnie, to nie jeżdżę długo, ponad rok, więc nie mam takiego doświadczenia. Od 3 miesięcy jeżdżę na niej. Wcześniej woziłam się na rekreancie super ułożonym.


<t></t>

tomekpawwaw

Senior Member

380
12-27-2011, 11:58 PM #2
Trochę mało infofmacji aby móc odpowiedzieć.
- Czy koń był nauczony poprawnego zagalopowania pod jeźdźcem ? Bo jeżeli nie, to wiele koni z początku zagalopowuje w taki sposób.
- Czy koń umie zagalopować ze stępa na głos bez jeźdźca? Jeżeli tak, to trzeba w zagalopowaniu posługiwać się głosem, jeżeli nie to najpierw trzeba tego konia nauczyć.
- Co dokładnie robisz jeżeli chcesz zagalopować?

<t></t>
tomekpawwaw
12-27-2011, 11:58 PM #2

Trochę mało infofmacji aby móc odpowiedzieć.
- Czy koń był nauczony poprawnego zagalopowania pod jeźdźcem ? Bo jeżeli nie, to wiele koni z początku zagalopowuje w taki sposób.
- Czy koń umie zagalopować ze stępa na głos bez jeźdźca? Jeżeli tak, to trzeba w zagalopowaniu posługiwać się głosem, jeżeli nie to najpierw trzeba tego konia nauczyć.
- Co dokładnie robisz jeżeli chcesz zagalopować?


<t></t>

zielonypociąg

Junior Member

6
12-28-2011, 01:27 PM #3
W sumie to nie wiem, czy był tak nauczony.
Galopować ze stępa nie umie, na głos też ciężko reaguje.
Oddziałowuję wew łydką na popręgu, a zewnętrzą za popręgiem. Zazwyczaj też przytrzymuję ją na wodzach, żeby się nie rozpędzała, choć rzadko przynosi to oczekiwany skutek.

<t></t>
zielonypociąg
12-28-2011, 01:27 PM #3

W sumie to nie wiem, czy był tak nauczony.
Galopować ze stępa nie umie, na głos też ciężko reaguje.
Oddziałowuję wew łydką na popręgu, a zewnętrzą za popręgiem. Zazwyczaj też przytrzymuję ją na wodzach, żeby się nie rozpędzała, choć rzadko przynosi to oczekiwany skutek.


<t></t>

12-28-2011, 04:44 PM #4
Najpierw trzeba byłoby popracować trochę nad zebraniem -a rczej podstawieniem zadu, żeby koń zaczął nim pracować. Zagalopowanie zaczyna sie od zadu, więc jeśli koń tego nie umie robić -to będzie się tylko rozpędzał do galopu :wink:

<t></t>
Barbara Rzepiszczak
12-28-2011, 04:44 PM #4

Najpierw trzeba byłoby popracować trochę nad zebraniem -a rczej podstawieniem zadu, żeby koń zaczął nim pracować. Zagalopowanie zaczyna sie od zadu, więc jeśli koń tego nie umie robić -to będzie się tylko rozpędzał do galopu :wink:


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
12-28-2011, 04:58 PM #5
Jeśli jeździsz w ośrodku gdzie jest instruktor, powinien on sam poćwiczyć z koniem, bo moim zdaniem ten koń nie jest dostatecznie przygotowany, by wsadzić na jego grzbiet kogoś, kto się uczy. Może spróbuj trzymać bat w ręce zewnętrznej- zagalopowanie koń rozpoczyna od zewn tylnej więc w ten sposób dasz mu dodatkowy impuls do prawidłowej nogi. Zagalopowania uskuteczniałabym na zakrętach- koń nie rozpędza się tak i na zewn wodzy na kontakcie, a co to ustawienia łydek -o'k- dodaj do tego wewnętrzne biodro. Nad zebraniem, zagalopowaniami ze stępa i potem stój niech popracuje instruktor i uwrażliwi nieco konia na pomoce. Zdarza się, ze konie zagalopowania rozpoczynają gdy im już nóg brakuje- ich wygoda i lenistwo Smile i wykorzystują to pod kim maja taka możliwość. Poza tym można spróbować zabaw z ziemi uwrażliwiając na działanie nacisku- takie zabawy są dość skuteczne :wink: .

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
12-28-2011, 04:58 PM #5

Jeśli jeździsz w ośrodku gdzie jest instruktor, powinien on sam poćwiczyć z koniem, bo moim zdaniem ten koń nie jest dostatecznie przygotowany, by wsadzić na jego grzbiet kogoś, kto się uczy. Może spróbuj trzymać bat w ręce zewnętrznej- zagalopowanie koń rozpoczyna od zewn tylnej więc w ten sposób dasz mu dodatkowy impuls do prawidłowej nogi. Zagalopowania uskuteczniałabym na zakrętach- koń nie rozpędza się tak i na zewn wodzy na kontakcie, a co to ustawienia łydek -o'k- dodaj do tego wewnętrzne biodro. Nad zebraniem, zagalopowaniami ze stępa i potem stój niech popracuje instruktor i uwrażliwi nieco konia na pomoce. Zdarza się, ze konie zagalopowania rozpoczynają gdy im już nóg brakuje- ich wygoda i lenistwo Smile i wykorzystują to pod kim maja taka możliwość. Poza tym można spróbować zabaw z ziemi uwrażliwiając na działanie nacisku- takie zabawy są dość skuteczne :wink: .


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

tomekpawwaw

Senior Member

380
12-28-2011, 07:25 PM #6
Trzeba popracować nad zagalopowaniem bez jeźdźca na głos, początkowo ze wskazówką bata. Większość koni łatwiej zagalopowuje ze stępa (początkowo koń może robić kilka kroków przyspieszonego kłusa) Dopiero gdy koń łatwo zagalopowuje na głos z ziemi można spróbować zagalopowania pod jeźdźcem. Ja sam z reguły zagalopowuję od razu ze stępa, ponieważ większość koni przyjmuje to łatwiej, używając tylko zewnętrznej łydki. Jest to dla konia łatwiejsze do zrozumienia: jedna łydka-galop; obie łydki-kłus. Tu też często koń będzie początkowo robił kilka kroków kłusa, ale ma wtedy mniejszą tendencję do rozpędzania się. W pierwszych zagalopowaniach nie przytrzymuję konia wodzami (tzn przed zagalopowaniem trochę przytrzymuję aby utrzymać szyję konia nieco w górze) a w momencie przyłożenia łydki zwalniam wodze zupełnie aby koń mógł swobodnie zapracować grzbietem (surowy koń w momencie zagalopowania obniża przód co ułatwia mu głębsze podejście tylną nogą). Odpowiednim miejscem do rozpoczęcia zagalopowania jest środek krótkiej ściany, bowiem koń ma wtedy trochę czasu na zrozumienie sygnału, a po zagalopowaniu wychodzi zaraz na prostą gdzie iść mu łatwiej. Jeżeli koń nie zagalopuje to na długiej ścianie sprowadzam go do stępa i próbuję jeszcze raz przy następnej krótkiej ścianie. Jeżeli zaś zagalopuje ze złej nogi to pozwalam mu przejść galopem całą długą ścianę i część krótkiej (koń czasem wtedy sam zmienia nogę na właściwą), sprowadzam go do stępa i próbuję następny raz. Koń przed zagalopowaniem powinien być spokojny ale dobrze odpowiadać na lekkie działanie łydek.

<t></t>
tomekpawwaw
12-28-2011, 07:25 PM #6

Trzeba popracować nad zagalopowaniem bez jeźdźca na głos, początkowo ze wskazówką bata. Większość koni łatwiej zagalopowuje ze stępa (początkowo koń może robić kilka kroków przyspieszonego kłusa) Dopiero gdy koń łatwo zagalopowuje na głos z ziemi można spróbować zagalopowania pod jeźdźcem. Ja sam z reguły zagalopowuję od razu ze stępa, ponieważ większość koni przyjmuje to łatwiej, używając tylko zewnętrznej łydki. Jest to dla konia łatwiejsze do zrozumienia: jedna łydka-galop; obie łydki-kłus. Tu też często koń będzie początkowo robił kilka kroków kłusa, ale ma wtedy mniejszą tendencję do rozpędzania się. W pierwszych zagalopowaniach nie przytrzymuję konia wodzami (tzn przed zagalopowaniem trochę przytrzymuję aby utrzymać szyję konia nieco w górze) a w momencie przyłożenia łydki zwalniam wodze zupełnie aby koń mógł swobodnie zapracować grzbietem (surowy koń w momencie zagalopowania obniża przód co ułatwia mu głębsze podejście tylną nogą). Odpowiednim miejscem do rozpoczęcia zagalopowania jest środek krótkiej ściany, bowiem koń ma wtedy trochę czasu na zrozumienie sygnału, a po zagalopowaniu wychodzi zaraz na prostą gdzie iść mu łatwiej. Jeżeli koń nie zagalopuje to na długiej ścianie sprowadzam go do stępa i próbuję jeszcze raz przy następnej krótkiej ścianie. Jeżeli zaś zagalopuje ze złej nogi to pozwalam mu przejść galopem całą długą ścianę i część krótkiej (koń czasem wtedy sam zmienia nogę na właściwą), sprowadzam go do stępa i próbuję następny raz. Koń przed zagalopowaniem powinien być spokojny ale dobrze odpowiadać na lekkie działanie łydek.


<t></t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
12-29-2011, 10:31 AM #7
Napisz skąd jesteś Zielony Pociągu, może ktoś będzie mógł doradzić Ci jakiegoś porządnego instruktora. Jednak najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie było by przesiąście się z powrotem na dorosłego, dobrze ujeżdżonego konia, bo jest mała szansa na to, że uda Ci się samodzielnie ujeździć pięciolatkę.

Zwracałaś się z problemem do właściciela konia?

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
12-29-2011, 10:31 AM #7

Napisz skąd jesteś Zielony Pociągu, może ktoś będzie mógł doradzić Ci jakiegoś porządnego instruktora. Jednak najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie było by przesiąście się z powrotem na dorosłego, dobrze ujeżdżonego konia, bo jest mała szansa na to, że uda Ci się samodzielnie ujeździć pięciolatkę.

Zwracałaś się z problemem do właściciela konia?


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

zielonypociąg

Junior Member

6
12-29-2011, 06:57 PM #8
@Julia
Przecież ona jest ujeżdżona. Przesiadać sie na dorosłego konia? Nie ma mowy. Nie chcę wozić tyłka na rekreantach, co mi zrobią wszystko od jednej łydeczki.
Z resztą nie pytam, co mam zrobić w tej sytuacji, tylko jak poradzić sobie z tym problemem.

Chodziło mi, żeby ktoś zaproponował konkretne ćwiczenia tak jak to super wytłumaczyły osoby wyżej. Wink

Nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, iż mój instruktor jest "nieporządny".
Chciałam się po prostu zorientować, co inni radzą na takie problemy, co nie oznacza, że nie mam sposobów. Chciałam poznać różne metody, bo każda się uzupełnia. Wink

<t></t>
zielonypociąg
12-29-2011, 06:57 PM #8

@Julia
Przecież ona jest ujeżdżona. Przesiadać sie na dorosłego konia? Nie ma mowy. Nie chcę wozić tyłka na rekreantach, co mi zrobią wszystko od jednej łydeczki.
Z resztą nie pytam, co mam zrobić w tej sytuacji, tylko jak poradzić sobie z tym problemem.

Chodziło mi, żeby ktoś zaproponował konkretne ćwiczenia tak jak to super wytłumaczyły osoby wyżej. Wink

Nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, iż mój instruktor jest "nieporządny".
Chciałam się po prostu zorientować, co inni radzą na takie problemy, co nie oznacza, że nie mam sposobów. Chciałam poznać różne metody, bo każda się uzupełnia. Wink


<t></t>

Joanna Dobrzyńska

Posting Freak

910
12-29-2011, 07:31 PM #9
:!: Julia ma rację, można Ci podpowiedzieć i w teorii coś tam wskazać, ale skoro masz roczne doświadczenie jeździeckie, to jest ono- jak sama wspomniałaś- skromne. Tak więc doświadczenia - bez urazy- początkujący jeźdźcy muszą nabyć na koniach "profesorach" czy po prostu dobrze "zrobionych". Nie koniecznie oznacza to wożenie się :wink: , a również można przesiąść się na konia "pośredniego", którym ta 4letnia klacz z pewnością nie jest. Jeśli ma kłopot z odpowiedzią na podstawowe pomoce to Julia jak i ja razem sugerowałyśmy pracę z tym koniem pod doświadczonym instruktorem. Jednak jeśli Ci zależy akurat na Tym koniu i bardzo chcesz rzucić jej wyzwanie, poczytaj o zabawach z ziemi, bo one bardzo dobrze mogą konia uwrażliwić na nacisk, za czym w późniejszym etapie idzie lekkie muśnięcie i powinno być dobrze. Jeśli chodzi o podstawienie zadu i zebranie, to procesy długotrwałe i nie jest tak łatwo jak to się może z zewnątrz wydawać (ciężka i świadoma praca)- też jest o tym wątek na Forum. Trudno tak podpowiadać "po kablu" :| .

<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Joanna Dobrzyńska
12-29-2011, 07:31 PM #9

:!: Julia ma rację, można Ci podpowiedzieć i w teorii coś tam wskazać, ale skoro masz roczne doświadczenie jeździeckie, to jest ono- jak sama wspomniałaś- skromne. Tak więc doświadczenia - bez urazy- początkujący jeźdźcy muszą nabyć na koniach "profesorach" czy po prostu dobrze "zrobionych". Nie koniecznie oznacza to wożenie się :wink: , a również można przesiąść się na konia "pośredniego", którym ta 4letnia klacz z pewnością nie jest. Jeśli ma kłopot z odpowiedzią na podstawowe pomoce to Julia jak i ja razem sugerowałyśmy pracę z tym koniem pod doświadczonym instruktorem. Jednak jeśli Ci zależy akurat na Tym koniu i bardzo chcesz rzucić jej wyzwanie, poczytaj o zabawach z ziemi, bo one bardzo dobrze mogą konia uwrażliwić na nacisk, za czym w późniejszym etapie idzie lekkie muśnięcie i powinno być dobrze. Jeśli chodzi o podstawienie zadu i zebranie, to procesy długotrwałe i nie jest tak łatwo jak to się może z zewnątrz wydawać (ciężka i świadoma praca)- też jest o tym wątek na Forum. Trudno tak podpowiadać "po kablu" :| .


<r>"Zdobądź serce swojego konia, potem dotrzyj do jego umysłu, a wtedy będziesz mógł użyć siły jego według swego zamysłu"<br/>
<br/>
<COLOR color="#400040"><s></s><URL url="http://www.stajniabartodziej.republika.pl">www.stajniabartodziej.republika.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
12-29-2011, 09:45 PM #10
Przepraszam, że sie wtrącę, nie dając przy tym konkretnej rady w stylu zrób tak czy tak żeby koń zagalopował poprawnie. Zresztą już inni Ci napisali co powinnas zrobić i nad czym popracować.
Cytat:Z resztą nie pytam, co mam zrobić w tej sytuacji, tylko jak poradzić sobie z tym problemem.
- nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, bo żeby poradzić sobei z problemem to trzeba przecież cos zrobić ale może sie mylę...
Cytat:Nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, iż mój instruktor jest "nieporządny".
- pewnie na takiej, że nie pomógł ci w rozwiązaniu problemu. Pytanie : nie chce czy nie potrafi? tego nie wiemy, a bywaja i tacy i tacy.
Cytat:Chciałam się po prostu zorientować, co inni radzą na takie problemy, co nie oznacza, że nie mam sposobów.
- widac te sposoby nie są dość dobre skoro problem sie utrzymuje

Niestety prawdą jest, że Twoje doświadczenie jest zbyt małe żeby brać się za ujeżdżanie i szkolenie konia, bo nieprawdą jest, że
Cytat:Przecież ona jest ujeżdżona.
- gdyby była nie występowałby prawdopodobnie problem o którym wspomniałaś w pierwszym poście.
Cytat:Galopować ze stępa nie umie, na głos też ciężko reaguje.
a to potwierdza, że nie jest jeszcze właściwie ujeżdżona, a tym bardziej przygotowana do pracy z poczatkującym jeźdźcem.
Owszem , możesz próbować z nią pracować, może kiedyś osiągniecie wspólnie poziom o którym będzi emożna z czystym sumieniem powiedzieć, że koń jest ujeżdżony ale..... jestem przekonana, że po drodze zrobicie wspólnie wiele błędów, wzajemnie skomplikujeci ei utrudnicie sobie zycie, będziecie się wzajemnie zniechęcać do współpracy... Niestety taka prawda, że aby dobrze i mądrze wyszkolic konia nie robiąc mu przy tym krzywdy i nie walcząc z nim ( lub także z własnym ciałem o przetrwanie gdy koń wariuje) nie wystarczy byc przecietnym jeźdźcem. Potrzebne jest duże doświadczenie i wyczucie, zrozumienie pewnych mechanizmów "myślenia i działania" konia.
Rozumiem, że nie chcesz rezygnować z tego konia, znajdź więc optymalne rozwiązanie dla was obojga. Doświadczonego jeźdźca, który będzie uczył konia prawidłowych reakcji, sobie inego doświadczonego konia, który pokaże ci jak to wszystko funkcjonuje, jak uzywac pomocy by uzyskać pewne subtelne zmiany w zachowaniu konia itd itp. Doświadczony i dobrze ujeżdżony koń to wcale nie nudny koń- trzeba umiec wykorzystać jego umiejetności i doskonalić dzięki temu swoje. Jak twoja ukochana młoda kobyłka nabędzie już trochę wprawy i opanuje podstawy do perfekcji a ty na profesorze opanujesz wykonywanie różnych trudniejszych niż zagalopowanie elementów, poprawi się twoje wyczucie, samoświadomość i równowaga możecie znowu wspólnie trenować. Najlepiej pod okiem doświadczonej osoby, która może w razie problemów podpowiedzieć jak je rozwiązać. Nie ma ludzi doskonałych i każdy sie uczy- koni, przez całe życie - więc nie jest żadnym "obciachem" proszenie o pomoc innych czy to, że na razie przesiądziesz się na bardziej doświadczonego konia- przecież zrobisz to by doskonalić swoje umiejętności. A i jeszcze jedno- trenerzy także nie są nieomylni, dlatego warto korzystać z porad i konsultacji z róznymi fachowcami.

Myślę, że nie masz powodu do oburzania sie i nieco nerwowego reagowania, bo akurat na tym forum znajdziesz wielu świetnych fachowców, z dużym doświadczeniem ( i chetnie sie nim dzielących). Przedstawiasz problem, zadajesz pytania, więc chyba normalne, że inni pytają o szczegóły, w miare możliwości (bo internet nie jest idealny do rozwiązywania problemów końsko- ludzkich) starają sie podsunąć pomysł na rozwiązanie opisnych problemów.

Życzę owocnych przemyśleń, postępów w rozumieniu "końskiego świata" i powolnym stawaniu sie jego cząstką!

<t></t>
Ola Wewiórska
12-29-2011, 09:45 PM #10

Przepraszam, że sie wtrącę, nie dając przy tym konkretnej rady w stylu zrób tak czy tak żeby koń zagalopował poprawnie. Zresztą już inni Ci napisali co powinnas zrobić i nad czym popracować.

Cytat:Z resztą nie pytam, co mam zrobić w tej sytuacji, tylko jak poradzić sobie z tym problemem.
- nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, bo żeby poradzić sobei z problemem to trzeba przecież cos zrobić ale może sie mylę...
Cytat:Nie wiem na jakiej podstawie stwierdziłaś, iż mój instruktor jest "nieporządny".
- pewnie na takiej, że nie pomógł ci w rozwiązaniu problemu. Pytanie : nie chce czy nie potrafi? tego nie wiemy, a bywaja i tacy i tacy.
Cytat:Chciałam się po prostu zorientować, co inni radzą na takie problemy, co nie oznacza, że nie mam sposobów.
- widac te sposoby nie są dość dobre skoro problem sie utrzymuje

Niestety prawdą jest, że Twoje doświadczenie jest zbyt małe żeby brać się za ujeżdżanie i szkolenie konia, bo nieprawdą jest, że
Cytat:Przecież ona jest ujeżdżona.
- gdyby była nie występowałby prawdopodobnie problem o którym wspomniałaś w pierwszym poście.
Cytat:Galopować ze stępa nie umie, na głos też ciężko reaguje.
a to potwierdza, że nie jest jeszcze właściwie ujeżdżona, a tym bardziej przygotowana do pracy z poczatkującym jeźdźcem.
Owszem , możesz próbować z nią pracować, może kiedyś osiągniecie wspólnie poziom o którym będzi emożna z czystym sumieniem powiedzieć, że koń jest ujeżdżony ale..... jestem przekonana, że po drodze zrobicie wspólnie wiele błędów, wzajemnie skomplikujeci ei utrudnicie sobie zycie, będziecie się wzajemnie zniechęcać do współpracy... Niestety taka prawda, że aby dobrze i mądrze wyszkolic konia nie robiąc mu przy tym krzywdy i nie walcząc z nim ( lub także z własnym ciałem o przetrwanie gdy koń wariuje) nie wystarczy byc przecietnym jeźdźcem. Potrzebne jest duże doświadczenie i wyczucie, zrozumienie pewnych mechanizmów "myślenia i działania" konia.
Rozumiem, że nie chcesz rezygnować z tego konia, znajdź więc optymalne rozwiązanie dla was obojga. Doświadczonego jeźdźca, który będzie uczył konia prawidłowych reakcji, sobie inego doświadczonego konia, który pokaże ci jak to wszystko funkcjonuje, jak uzywac pomocy by uzyskać pewne subtelne zmiany w zachowaniu konia itd itp. Doświadczony i dobrze ujeżdżony koń to wcale nie nudny koń- trzeba umiec wykorzystać jego umiejetności i doskonalić dzięki temu swoje. Jak twoja ukochana młoda kobyłka nabędzie już trochę wprawy i opanuje podstawy do perfekcji a ty na profesorze opanujesz wykonywanie różnych trudniejszych niż zagalopowanie elementów, poprawi się twoje wyczucie, samoświadomość i równowaga możecie znowu wspólnie trenować. Najlepiej pod okiem doświadczonej osoby, która może w razie problemów podpowiedzieć jak je rozwiązać. Nie ma ludzi doskonałych i każdy sie uczy- koni, przez całe życie - więc nie jest żadnym "obciachem" proszenie o pomoc innych czy to, że na razie przesiądziesz się na bardziej doświadczonego konia- przecież zrobisz to by doskonalić swoje umiejętności. A i jeszcze jedno- trenerzy także nie są nieomylni, dlatego warto korzystać z porad i konsultacji z róznymi fachowcami.

Myślę, że nie masz powodu do oburzania sie i nieco nerwowego reagowania, bo akurat na tym forum znajdziesz wielu świetnych fachowców, z dużym doświadczeniem ( i chetnie sie nim dzielących). Przedstawiasz problem, zadajesz pytania, więc chyba normalne, że inni pytają o szczegóły, w miare możliwości (bo internet nie jest idealny do rozwiązywania problemów końsko- ludzkich) starają sie podsunąć pomysł na rozwiązanie opisnych problemów.

Życzę owocnych przemyśleń, postępów w rozumieniu "końskiego świata" i powolnym stawaniu sie jego cząstką!


<t></t>

zielonypociąg

Junior Member

6
12-29-2011, 10:44 PM #11
Przepraszam wszystkich za moje niestosowne zachowanie.
Popełniłam w ogóle jeden straszny błąd - niepotrzebnie zaczęłam w ogóle ową dyskusję. Fakt faktem -rady internetowe niewiele mogą zdziałać, jeśli powierzchownie zna się sytuację.
W sumie jestem głupia, bo teoretycznie umiem sobie poradzić z tym problemem, bo postępy są.
Za to dzięki Waszym wypowiedziom, uświadomiłam sobie, że nic nie przychodzi tak łatwo i wymaga wielkiej pracy. Wink

Problem nie tkwi w klaczy, a we mnie samej - jestem niecierpliwa i oczekiwałabym od razu cudownego sposobu na zwalczenie problemu. Smile
Tak samo, to że ktoś jeździ rok, nie znaczy, że nie ma ŻADNEGO doświadczenia.
Bo klacz ostatnio mi się ustawiła, mimo iż dopiero od PARU lekcji, dokładnie 3 pracuję nad jej zebraniem. A więc nie jest ze mną aż tak źle. Smile

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za fatygę !! Smile) Bo bądź co bądź pomogliście mi uświadomić sobie, jakie czeka mnie wyzwanie i długotrwała praca. ;>

<t></t>
zielonypociąg
12-29-2011, 10:44 PM #11

Przepraszam wszystkich za moje niestosowne zachowanie.
Popełniłam w ogóle jeden straszny błąd - niepotrzebnie zaczęłam w ogóle ową dyskusję. Fakt faktem -rady internetowe niewiele mogą zdziałać, jeśli powierzchownie zna się sytuację.
W sumie jestem głupia, bo teoretycznie umiem sobie poradzić z tym problemem, bo postępy są.
Za to dzięki Waszym wypowiedziom, uświadomiłam sobie, że nic nie przychodzi tak łatwo i wymaga wielkiej pracy. Wink

Problem nie tkwi w klaczy, a we mnie samej - jestem niecierpliwa i oczekiwałabym od razu cudownego sposobu na zwalczenie problemu. Smile
Tak samo, to że ktoś jeździ rok, nie znaczy, że nie ma ŻADNEGO doświadczenia.
Bo klacz ostatnio mi się ustawiła, mimo iż dopiero od PARU lekcji, dokładnie 3 pracuję nad jej zebraniem. A więc nie jest ze mną aż tak źle. Smile

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za fatygę !! Smile) Bo bądź co bądź pomogliście mi uświadomić sobie, jakie czeka mnie wyzwanie i długotrwała praca. ;>


<t></t>

tomekpawwaw

Senior Member

380
12-29-2011, 11:01 PM #12
Dla ścisłości- koń który nie zagalopowuje pod jeźdźcem ujeżdżony nie jest. Ale do rzeczy- problemy z porozumieniem wynikają z takich powodów :
- Koń nie rozumie o co nam chodzi bo albo nie został jeszcze nauczony odpowiedniej reakcji na nasze pomoce, albo my działamy w nieco inny sposób niż koń jest przyzwyczajony.
- Koń wprawdzie rozumie o co chodzi, ale z jakichś powodów nie chce albo nie jest w stanie wykonać dobrze naszego polecenia czyli z reguły my sami utrudniamy mu zadanie, na przykład dając sprzeczne ze sobą sygnały albo zaburzając równowagę (co należy brać pod uwagę w pierwszej kolejności) albo też koń ma nas "w głębokim poważaniu" co jest z reguły rzadkie i dotyczy albo koni o szczególnie silnym charakterze, albo jeźdźców zachowujących się niekonsekwentnie i ewidentnie niedouczonych.
Ciężko jest zdalnie powiedzieć na czym problem polega, ale wydaje mi się że chcesz przeskoczyć pewien etap w pracy. Zapewne pod bardziej doświadczonym jeźdźcem koń by zagalopował, ale im mniej mamy wprawy i wyczucia konia (a tego nabiera się całymi latami) tym lepiej koń powinien być przygotowany z ziemi, bez jeźdźca. To też nie jest tak, że koń nauczony czegoś z ziemi wykona to od razu dobrze pod jeźdźcem. Nie ma cudownych metod które sprawią że koń będzie się od razu pod siodłem zachowywał "jak stary"i wszystko wymaga systematycznej i konsekwentnej pracy. Przede wszystkim koń musi dobrze rozumieć o co nam chodzi czyli nasze sygnały muszą być wyraźne i jednoznaczne.
P.S. To że koń ustawia się z nosem zbliżonym do pionu nie ma zbyt wiele wspólnego z zebraniem, co więcej przedwczesne próby nadania stabilnego ustawienia zebraniu szkodzą

<t></t>
tomekpawwaw
12-29-2011, 11:01 PM #12

Dla ścisłości- koń który nie zagalopowuje pod jeźdźcem ujeżdżony nie jest. Ale do rzeczy- problemy z porozumieniem wynikają z takich powodów :
- Koń nie rozumie o co nam chodzi bo albo nie został jeszcze nauczony odpowiedniej reakcji na nasze pomoce, albo my działamy w nieco inny sposób niż koń jest przyzwyczajony.
- Koń wprawdzie rozumie o co chodzi, ale z jakichś powodów nie chce albo nie jest w stanie wykonać dobrze naszego polecenia czyli z reguły my sami utrudniamy mu zadanie, na przykład dając sprzeczne ze sobą sygnały albo zaburzając równowagę (co należy brać pod uwagę w pierwszej kolejności) albo też koń ma nas "w głębokim poważaniu" co jest z reguły rzadkie i dotyczy albo koni o szczególnie silnym charakterze, albo jeźdźców zachowujących się niekonsekwentnie i ewidentnie niedouczonych.
Ciężko jest zdalnie powiedzieć na czym problem polega, ale wydaje mi się że chcesz przeskoczyć pewien etap w pracy. Zapewne pod bardziej doświadczonym jeźdźcem koń by zagalopował, ale im mniej mamy wprawy i wyczucia konia (a tego nabiera się całymi latami) tym lepiej koń powinien być przygotowany z ziemi, bez jeźdźca. To też nie jest tak, że koń nauczony czegoś z ziemi wykona to od razu dobrze pod jeźdźcem. Nie ma cudownych metod które sprawią że koń będzie się od razu pod siodłem zachowywał "jak stary"i wszystko wymaga systematycznej i konsekwentnej pracy. Przede wszystkim koń musi dobrze rozumieć o co nam chodzi czyli nasze sygnały muszą być wyraźne i jednoznaczne.
P.S. To że koń ustawia się z nosem zbliżonym do pionu nie ma zbyt wiele wspólnego z zebraniem, co więcej przedwczesne próby nadania stabilnego ustawienia zebraniu szkodzą


<t></t>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
12-30-2011, 09:20 AM #13
Cytat:Popełniłam w ogóle jeden straszny błąd - niepotrzebnie zaczęłam w ogóle ową dyskusję.
- nie, nie popełniłaś błędu! To, że pytasz oznacza, że szukasz, myślisz i chcesz sie uczyć i to bardzo dobrze, a fora internetowe są m.in. po to by szukać tam odpowiedzi na pewne problemy. Trudno jednak będzie tam znaleźć gotowe instrukcje w stylu zrób tak i tak. Jak sama zauważyłaś- to nierealne Smile Każdy koń i każdy z nas jest troszkę inny i nie zawsze te "instrukcje " się sprawdzają.
Cytat:Za to dzięki Waszym wypowiedziom, uświadomiłam sobie, że nic nie przychodzi tak łatwo i wymaga wielkiej pracy.
- jeśli dzięki tym kilku zdaniom napisanym na forum uświadomiłaś sobie tak ważne rzeczy to chyba najlepsze co się mogło przytrafić (mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi Wink )
Cytat:Problem nie tkwi w klaczy, a we mnie samej - jestem niecierpliwa i oczekiwałabym od razu cudownego sposobu na zwalczenie problemu.
- ha! Nie jesteś sama! Big Grin WIększośc z nas tak ma lub miała i przez lata uczy się panowac nad tym "tu i teraz". Konie uczą pokory i cierpliwości, jakże przydatnej w innych dziedzinach życia.
Cytat:Tak samo, to że ktoś jeździ rok, nie znaczy, że nie ma ŻADNEGO doświadczenia.
- nie twierdzimy, że nie masz zadnego doświadczenie, bo skoro jeździsz to jakies masz, inaczej nei może być. Jednak- co pewnie uświadomisz sobie dopiero za parę lat - nie jest ono jeszcze zbyt duże. Bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o umiejętności "techniczne", czyli coś w stylu żeby koń zagalopował trzeba zrobić tak, żeby zakłusował tak, a żeby się cofnął tak. Chyba każdy z jeźdźców na poczatku swojej drogi miał taki okres w życiu pt. potrafie jeździć i wiem "wszystko" o koniach Wink Im dłużej mają potem doczynienia z końmi, niekoniecznie o jazdę chodzi, tym dobitniej zdają sobie sprawę, że wcale tak dużo nie wiedzą. Ba, wręcz dochodzą do wnisku, że nie wiedzą nic! Smile
Cytat:Bo klacz ostatnio mi się ustawiła, mimo iż dopiero od PARU lekcji, dokładnie 3 pracuję nad jej zebraniem. A więc nie jest ze mną aż tak źle.
- nie wiem w jaki sposób pracujesz nad zebraniem ale wydaje mi się, że w tej chwili starasz się uzyskać określone ułożenie głowy kobyłki a nie zebranie. Proponuje żebyś w wolnej chwili poszperała troszkę na forum odnośnie tego czym różni się takie właśnie ustawienie głowy od zebrania i na czym to ostatnie polega ( bo droga do niego jest długa i wymaga wielu treningów)
Cytat:Jeszcze raz dziękuję wszystkim za fatygę !!
toż to nie żadna fatyga!! Big Grin Ktos pyta a ktos inny, kto ma akurat w danej chwili trochę czasu Wink i ma cos do poweidzenie a określonym temacie, odpowiada. Dzieki takiej wymianie zdań, opini,doświadczeń można sie bardzo wiele nauczyć, uświadomić sobie, przypomnieć - to bardzo fajna sprawa, dlatego bardzo lubię zaglądac na to forum i zachęcam Cię zielonypociągu do robienia tego samego. Big Grin

<t></t>
Ola Wewiórska
12-30-2011, 09:20 AM #13

Cytat:Popełniłam w ogóle jeden straszny błąd - niepotrzebnie zaczęłam w ogóle ową dyskusję.
- nie, nie popełniłaś błędu! To, że pytasz oznacza, że szukasz, myślisz i chcesz sie uczyć i to bardzo dobrze, a fora internetowe są m.in. po to by szukać tam odpowiedzi na pewne problemy. Trudno jednak będzie tam znaleźć gotowe instrukcje w stylu zrób tak i tak. Jak sama zauważyłaś- to nierealne Smile Każdy koń i każdy z nas jest troszkę inny i nie zawsze te "instrukcje " się sprawdzają.
Cytat:Za to dzięki Waszym wypowiedziom, uświadomiłam sobie, że nic nie przychodzi tak łatwo i wymaga wielkiej pracy.
- jeśli dzięki tym kilku zdaniom napisanym na forum uświadomiłaś sobie tak ważne rzeczy to chyba najlepsze co się mogło przytrafić (mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi Wink )
Cytat:Problem nie tkwi w klaczy, a we mnie samej - jestem niecierpliwa i oczekiwałabym od razu cudownego sposobu na zwalczenie problemu.
- ha! Nie jesteś sama! Big Grin WIększośc z nas tak ma lub miała i przez lata uczy się panowac nad tym "tu i teraz". Konie uczą pokory i cierpliwości, jakże przydatnej w innych dziedzinach życia.
Cytat:Tak samo, to że ktoś jeździ rok, nie znaczy, że nie ma ŻADNEGO doświadczenia.
- nie twierdzimy, że nie masz zadnego doświadczenie, bo skoro jeździsz to jakies masz, inaczej nei może być. Jednak- co pewnie uświadomisz sobie dopiero za parę lat - nie jest ono jeszcze zbyt duże. Bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o umiejętności "techniczne", czyli coś w stylu żeby koń zagalopował trzeba zrobić tak, żeby zakłusował tak, a żeby się cofnął tak. Chyba każdy z jeźdźców na poczatku swojej drogi miał taki okres w życiu pt. potrafie jeździć i wiem "wszystko" o koniach Wink Im dłużej mają potem doczynienia z końmi, niekoniecznie o jazdę chodzi, tym dobitniej zdają sobie sprawę, że wcale tak dużo nie wiedzą. Ba, wręcz dochodzą do wnisku, że nie wiedzą nic! Smile
Cytat:Bo klacz ostatnio mi się ustawiła, mimo iż dopiero od PARU lekcji, dokładnie 3 pracuję nad jej zebraniem. A więc nie jest ze mną aż tak źle.
- nie wiem w jaki sposób pracujesz nad zebraniem ale wydaje mi się, że w tej chwili starasz się uzyskać określone ułożenie głowy kobyłki a nie zebranie. Proponuje żebyś w wolnej chwili poszperała troszkę na forum odnośnie tego czym różni się takie właśnie ustawienie głowy od zebrania i na czym to ostatnie polega ( bo droga do niego jest długa i wymaga wielu treningów)
Cytat:Jeszcze raz dziękuję wszystkim za fatygę !!
toż to nie żadna fatyga!! Big Grin Ktos pyta a ktos inny, kto ma akurat w danej chwili trochę czasu Wink i ma cos do poweidzenie a określonym temacie, odpowiada. Dzieki takiej wymianie zdań, opini,doświadczeń można sie bardzo wiele nauczyć, uświadomić sobie, przypomnieć - to bardzo fajna sprawa, dlatego bardzo lubię zaglądac na to forum i zachęcam Cię zielonypociągu do robienia tego samego. Big Grin


<t></t>

zielonypociąg

Junior Member

6
12-30-2011, 12:56 PM #14
@tomekpawwaw
Nie chodzi mi o słitaśne zganaszowanie konika, którego pragną się nauczyć dziewczynki, bo myślą, że to sukces nad sukcesem.
Może ja źle w ogóle rozumiem słowo "ustawienie". Dla mnie ustawienie, to kiedy koń jest chętny i świetnie reaguje na pomoce, lekki w pysku i w prowadzeniu, co się łączy w końcu z zebraniem. Moim zdaniem ciężko zebrać konia, jeśli nie jest ustawiony, ale ustawiony koń nie musi być zebrany. To tyle w tym temacie. Może moja filozofia nie ma sensu.

Może po prostu nikt mnie nie zrozumiał do końca. Jeśli pomęczę ją na zagalopowaniach, to w końcu z każdym zagalopowaniem jest coraz lepiej. Klacz potrafi zagalopować pod jeźdźcem przecież. A to, że jeśli daję jej sygnał do zagalopowania, to ona wtedy przyspiesza do kłusa, ale na po chwili zagalopuje nie oznacza, że nie rozumie sygnałów.


W ogóle może jedynym sposobem jest praca nad tymi zagalopowaniami i nie ma jakichś konkretnych ćwiczeń. Smile
Chociaż dzięki Barbarze zrozumiałam, że praca nad zebraniem to podstawa w tym wypadku.

<t></t>
zielonypociąg
12-30-2011, 12:56 PM #14

@tomekpawwaw
Nie chodzi mi o słitaśne zganaszowanie konika, którego pragną się nauczyć dziewczynki, bo myślą, że to sukces nad sukcesem.
Może ja źle w ogóle rozumiem słowo "ustawienie". Dla mnie ustawienie, to kiedy koń jest chętny i świetnie reaguje na pomoce, lekki w pysku i w prowadzeniu, co się łączy w końcu z zebraniem. Moim zdaniem ciężko zebrać konia, jeśli nie jest ustawiony, ale ustawiony koń nie musi być zebrany. To tyle w tym temacie. Może moja filozofia nie ma sensu.

Może po prostu nikt mnie nie zrozumiał do końca. Jeśli pomęczę ją na zagalopowaniach, to w końcu z każdym zagalopowaniem jest coraz lepiej. Klacz potrafi zagalopować pod jeźdźcem przecież. A to, że jeśli daję jej sygnał do zagalopowania, to ona wtedy przyspiesza do kłusa, ale na po chwili zagalopuje nie oznacza, że nie rozumie sygnałów.


W ogóle może jedynym sposobem jest praca nad tymi zagalopowaniami i nie ma jakichś konkretnych ćwiczeń. Smile
Chociaż dzięki Barbarze zrozumiałam, że praca nad zebraniem to podstawa w tym wypadku.


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
12-30-2011, 04:22 PM #15
zielonypociąg Nie chodzi mi o słitaśne zganaszowanie konika, którego pragną się nauczyć dziewczynki, bo myślą, że to sukces nad sukcesem.
Może ja źle w ogóle rozumiem słowo "ustawienie". Dla mnie ustawienie, to kiedy koń jest chętny i świetnie reaguje na pomoce, lekki w pysku i w prowadzeniu, co się łączy w końcu z zebraniem. Moim zdaniem ciężko zebrać konia, jeśli nie jest ustawiony, ale ustawiony koń nie musi być zebrany. To tyle w tym temacie. Może moja filozofia nie ma sensu.

O to problem mamy czysto "językowy" Smile
Koń dobrze reagujący na pomoce, chętny to nie jest koń "ustawiony".
Jak dla mnie termin "ustawienie" jest jednoznaczny z nadaniem koniowi okreslonego położenia głowy i szyi, czyli innym terminem sie posługując "ramy". Czyli wlicza się w to właśnie "zganaszowanie".

To o czym piszesz, czyli koń chętny to jest koń "w impulsie" albo koń "postawiony na pomoce".
Ale cieszy to że rozumiesz różnicę między zebraniem a zganaszowaniem, bo niestety spotkać się można z utożsamianiem tych pojęć :wink:

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
12-30-2011, 04:22 PM #15

zielonypociąg Nie chodzi mi o słitaśne zganaszowanie konika, którego pragną się nauczyć dziewczynki, bo myślą, że to sukces nad sukcesem.
Może ja źle w ogóle rozumiem słowo "ustawienie". Dla mnie ustawienie, to kiedy koń jest chętny i świetnie reaguje na pomoce, lekki w pysku i w prowadzeniu, co się łączy w końcu z zebraniem. Moim zdaniem ciężko zebrać konia, jeśli nie jest ustawiony, ale ustawiony koń nie musi być zebrany. To tyle w tym temacie. Może moja filozofia nie ma sensu.

O to problem mamy czysto "językowy" Smile
Koń dobrze reagujący na pomoce, chętny to nie jest koń "ustawiony".
Jak dla mnie termin "ustawienie" jest jednoznaczny z nadaniem koniowi okreslonego położenia głowy i szyi, czyli innym terminem sie posługując "ramy". Czyli wlicza się w to właśnie "zganaszowanie".

To o czym piszesz, czyli koń chętny to jest koń "w impulsie" albo koń "postawiony na pomoce".
Ale cieszy to że rozumiesz różnicę między zebraniem a zganaszowaniem, bo niestety spotkać się można z utożsamianiem tych pojęć :wink:


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Strony (2): 1 2 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości