Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)
Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)
Cytat:Dzięki Dagmara!
a czy ochraniacze podobnie wpływają na przepływ limfy?
Cytat:Dzięki Dagmara!
a czy ochraniacze podobnie wpływają na przepływ limfy?
No dobrze, ale zapytam ak po babsku... a jak owijać tak dla estetyki to jakimi owijkami lepiej? polarkowymi? czy elastycznymi z podkladkami? a takie owijki co sa kombinowane z podkladką moga byc? :-)
Czy ktoś by się zlitował choć troszkę? :-) I czy ktoś może ma jakieś dobre fotki wzorowo założonych owijek i może jakiś fotograficzny kursik zawijkowania?? :-) Ładnie proszę :-)
Ja zawijam mojego starszego konia aż po same koronki owijkami polarowo-elastycznymi po zrobieniu wcierki ze względu na chore stawy. Tyły zawijam normalnie, bo są zdrowe, tylko trochę krowio ustawione, więc się zdarza koniowi, że się niefortunnie puknie. Młodego zawijam zwykłymi elastycznymi jak przewiduję, że ścięgna będą narażone na większe obciążenia, a przy zwykłej pracy używam pełnych neoprenowych ochraniaczy. No i zakładam kaloszki, ale muszę zainwestować w neoprenowe bo gumiaki mi się szybko zużywają
Przy czym - nie zakładałabym tylko elastycznych jakby koń był podkuty, bo słabo chronią od uderzeń, no i trzeba uważać jak mocno się zawija, żeby właśnie z nadgorliwości nie zatrzymać krążenia.
Mam jeszcze veredusy, ale od lat leżą na dnie paki. Jakoś nie ma okazji żeby je założyć
Cejloniara - powiem ci jak ja zawijam i czym iz tego możesz wywnioskować co byłoby dla ciebie zawiajniem estetycznym a co nie(swoją konię zawijam żadko, ale w Irlandii zawijałam dużo i miałam dość wolną ręke w wyborze co na jakiego konia, po tym jak udzielono mi podstawowych wskazówek).
Więc ja robię tak - na spacer lub robotę bez obciążenia większego zakładam polarowe - jak są pod kolor i porządnie zawinięte to wyglądają bardzo estetycznie - jutro zawinę w polary Branke i porobię zdjęcia jak chcesz - ja zawijam od góry( zaczynam tuz pod stawem nadgarstkowym) do dołu wokół stawy pęcinowego i z powrotem do góry - nie przejmuję się jak koniec mi wyjdzie dość wysoko.
Jeśli owijki są bardzo cienkie, to daję podkładki(takie krótkie, czyli tylko na ścięgna).
Na mocną robotę zakładam owijki, które do połowy są elastyczne, a jak zjeżdżasz na dół do pęciny, zaczyna się polar i nim owijasz do góry.
Na noc daję grube podkładki i owijam bawełnianymi, długimi owijkami, kończąc zazwyczaj w połowie ścięgien(tzn idę od góry w dół, potem znów do góry i potem do połowy w dół ze względu na ich długość). Podobno prawidłowo jest, że zaczyna się od połowy, schodzi na dół, potem do góry i znowu na dół i też kończy w połowie - spróbuję zrobic zdjęcia w weekend dla lepszego zobrazowania o czym mówię).
W owijkach "stajennych" czyli tych na noc co opisałam, schodzę dość nisko i na górze zachodzę na garstek dla większego wsparcia całej nogi.
Jeśli chcę zawijać az do koronki to polarem, nie bawełną, bo jak bawełna się zaciągnie(np jak koń coś majstruje ząbami), to może byc problem - chyba, że dajesz poładki tak, że zachodzą na koronkę - ale ja wolę jak tylko trochę wystają za pęcine, a za to zachodzą luźno na staw nadgarstkowy).
Całkiem elastycznych owijek nie zakładam nigdy.
Jeszcze co do techniki zawijania - trzeba zawijać lekko pod kątem, i pilonowac by kolejne owinięcia wokól nogi były robione w równych odstępach - inaczej jak wejdziemy na staw pęcinowy zaczną się dziac dziwne rzeczy. Kolejna rzecz to nie spieszenie się - mi na początku szło to okropnie, teraz zawijam bardzo szybko, ale jak wyjdzie mi źle, nierówno to zdejmuję i zawijam od początku. Najgorsze na początku jest zawijanie z grubymi podkładami - trzeba umieć je najpierw nałożyć tak, by nie przesuwały sie przy zawijaniu - zaprezentuję to na zdjęciach jak tylko będę mieć czas Tylko ja nie mam grubych podkładem, mam tylko beznadziejne, krókie, ale i na nich można pokazac zasadę. Także kierunek zawijania jest ważny - ale bez pokazania nie umiem tego wyjaśnić
Aniu, bardzo dziękuję i będę bardzo wdzięczna za zdjęcia :-) Kupiłam owijki pół polarowe i pół elastyczne tak, że będę miała jakby z podkładką od razu.
Tzn ja też polarowe wolę, ale czasem zakładałam takie półelastyczne - w sumie to używaliśmy je znacznie mniej, może dlatego były w lepszym stanie i wydawały mi się czymś "ekstra" - bo coś innego od zwykłego polaru W każdym razie na mocną pracę - np z małymi skokami, elastyczne wydawały mi się lepiej funkcojonać niż polarowe. Tak nawet teoretycznie, lepsze wsparcie dla ścięnien... Ale może sie mylę?
Waniutek pracuję z końmi różnymi "trochę" dłużej od Ciebie i mi elastczna część owijek jakoś nie spada... :| nie widzę sensu w owijkach polarowych - co dają? Bo elastyczne teoretycznie mają wspomagać ścięgna, a polarowe?
Polar na zwykłą roborę lekką, by chronił od ewentualnych uderzeń podkowami(chyba, że koń ma jakąś wadę budowy i potrzebuje ochraniaczy, żeby mu nogi chronić) i by trzymał ciepło, wsparcie dla ścięgien też jest, ale mniejsze niż przy elastycznych. A jak cięższa robota to elastyczne, by wspierały lepiej ścięgna.
ja używam do wszechstronnej jazdy takich http://www.koniarz.eu/produkt/opis/187 i jestem zadowolona nawet jak trochę brudu wejdzie pod spód to koń nie ma obtarć.
http://forum.hipologia.pl/viewtopic.php?...niacze+sen
pozdrawiam
Nurtuje mnie pytanie:
Czym się różnią owijki, ochraniacze etc? Czy owijki są lepsze od ochraniaczy czy na odwrót?
Chodzi mi o aspekt ochrony, jak chronią owijki i co dokładnie, jak chronią ochraniacze?
Czy owijki a ochraniacze pełne (te treningowe miękkie na rzepy) to tylko kwestia szybkości ich zakładania?
Proszę o jakieś dokładne i konkretne odpowiedzi
Scaliłam z istniejącym wątkiem, myślę, że część odpowiedzi na Twoje pytania znajdziesz na poprzednich stronach. Możesz też zajrzeć tutaj. - Daga