Witamy na naszym forum!
Witamy na naszym forum!
Witam wszystkich bardzo ciepło!
Aż mi sie łezka w oku zakręciła, jak przeczytałam tyle miłych, przyjacielskich pozdrowień, słów..czasem wydawałoby sie, że to już rzadkość!
Jestem również bardzo pozytywnie zaskoczona tym, ze tak doświadczony życiowo człowiek, chce dzielić się wiedzą ze wszystkimi, bez wyjątków..Bo tak na prawdę, w czasach, w których przyszło nam żyć, ciężko usłyszeć choćby miłe słowo za darmo!Nie mówiąc już o radach, pomocy!A jednak warto wierzyć!Dziękujemy za to forum...dziękujemy, że Ktoś Chce i nas wysłuchać i zrozumieć!Z pozdrowieniami z Niemiec, Monika.
Cześć
jestem Iza mam 25 lat, w październiku skończyłam studia na kierunku administracja, do poniedziałku 31.03.2008 miałam wakacje, a teraz pracuje w firmie rodziców (wcale nie jestem bananowe dziecko )
jeśli chodzi o moje zainteresowania to kocham zwierzęta całym serduchem, do moich zwierzęcych przyjaciół zaliczają się: Nuka lat 11- pies kundelek, Misio lat 10- kot dachowiec, Pysia lat ??-kot dachowiec, Zuna lat w maju skończy 4- pies alaskan malamute, Czambuł tez w maju skończy 4- koń rasy według PZHK małopolskiej (matka Gazal-Greta sh, ojciec Cyprys oo)
oprócz tego lubię wikingowanie i szanty
Od najmłodszych lat marzyłam o tym żeby jeździć konno, niestety nie było ku temu możliwości, najpierw zbyt mało pieniędzy potem czasu na dowozy... Następnie bardzo blisko mojego domu ludzie kupili konie i prowadzili jazdy, jednak instruktorkę wszystko interesowało bardziej niż moja jazda i tak woziłam się po ujeżdżalni sama i nabierałam złych nawyków. Jak tylko powstał u mnie w mieście klub jeździecki zaczęłam tam chodzić na jazdy i wyzbywać się powoli złych nawyków co nie było i nadal nie jest łatwe. Przy jednym z pierwszych samodzielnych galopów zaliczyłam glebę i złamałam rękę w łokciu, potem do jeździeckiego życia przywracała mnie kochana koniczka polska i udało jej się. Dwa lata temu w celu uzyskania większej wiedzy na temat koni zrobiłam kurs instruktora rekreacji. Pewnego dnia pojechałam z moją koleżanką do stajni, w której układała konie, postanowiła pozwiedzać trochę stajnię, nagle zapaliło się w niej światło, odwróciłam się a tam nikogo... poszłam je zgasić i wtedy w małym boksie zobaczyłam niedużego konia, który popatrzył na mnie tak, że nie mogłam o nim zapomnieć, śniłam o nim, zakochałam się od pierwszego wejrzenia i straciłam głowę, po miesiącu był mój. Kupiłam go w tajemnicy przed rodzicami za pieniądze które miałam przeznaczone na wyjazd do Chorwacji, na szczęście Czambuł nie został wyceniony na dużo, bo surowy chudy itd. Od tej pory moje życie się diametralnie zmieniło.
Nie będę więcej pisać bo mój post jest już zbyt długi
w każdym razie witajcie
a to moje szczęście (może niezbyt dobrze go widać ale to moja ulubiona fota)
witam wszystkich dobrych ludzi zebranych na forum mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojej rodzinki.Pozdrawiam i zycze milej wspolpracy
ja tez ci lukaszku zycze milego pobytu
Witam Was, czytuję to forum już od dłuższego czasu, ale rejestruję się dopiero teraz.
Jak wielu darzę wielkim szacunkiem Pana Wojciecha Mickunasa i jestem pełna podziwu dla wiedzy i chęci przekazywania jej innym.
Kilka słów: Jeszcze 1,5 roku nauki przede mną na kierunku kultura fizyczna i zarządzanie sportem, jeżdżę konno od 8 roku życia, Brzaska mam już 6 lat, a jak już jestem przy nim; jest to wałach, 9 lat, (za) duży na mnie, ale kochany. Pokazuje rogi co jakiś czas, jednak już wiele przepracowałam, żeby uzyskac silną więź.
Postaram się wnosic co nie co do tych przemiłych i pouczających dyskusji
Brzask ma 170 a ja 157 cm, grzbietu bez stołka nie widzę, ale on taki duży się dopiero od roku zrobił, wcześniej był szczukaczkiem, więc proporcje się wyrównywały :wink:
Bardzo mi miło, że się podoba
Bardzo lubię amatorskie wypady parogodzinne, ale rajdy - zawody mimo, że mnie strasznie ciągną, to nie miałam jeszcze okazji wystartowac. Brzask jest wielkopolakiem (Bafuria sp, Gordon I wlkp)
Strzemiona to w sumie przypadek, kupiłam je w komplecie z siodłem i puśliskami :wink:
Witam wszystkich
Mam 33 lata, od 13 lat konie sa moim zyciem, pasja, praca. Mam malenka stajnie, zajmuje sie ukladaniem koni i mlodych i potrzebujacych spokojnej "reki". Ciesze sie, ze jest miejsce gdzie jest tyle ciekawych osob
Mam na imie Magda
PeeSik:
Dziekuje Panie trenerze za pokazanie mi tego forum Rewelacja Film jest the best
Witam wszystkich nowych
Paulina, czy ty przypadkiem masz siodło bezterlicowe? Mogłabyś coś więcej o nim napisać?
A Brzask jest bardzo piękny! Wielkopolaki występują już chyba w każdym kształcie i odmianie, ostatnio konie tej rasy, które widuję, są zupełnie niepodobne do siebie :lol:
No to teraz moja kolej. Witam wszystkich forumowiczów
Na imię mam Gosia, mam 29 lat, z końmi od prawie 20.
Jestem z Opola, mam swoje dwa konie. Narazie trzymam je w niewielkim pensjonacie pod Opolem, ale mam nadzieję, że już niedługo wyprowadzimy się na wieś.
Jestem instruktorem rekreacji od prawie 3 lat, choć nie do końca uważam się za dobrego nauczyciela, brakuje mi cierpliwości Kurs zrobiłam raczej dla siebie i w razie W.
Coś o moich koniuchach: Miesiek - pseudonim artystyczny , 7 letni wałach, kasztan w siwiźnie z dużą ilością ślązaka we krwi. Ta maść to od wielkopolskiego dziadka, który był izabelowaty. Miśka mam od 20 miesiąca jego życia i za nic w świecie nigdy się go nie pozbędę. Jeśli chodzi o sport to skaczemy sobie ale ze względu na mój lęk wysokości to tak do 110cm, raczej traktuje to jako zabawe. To chyba w skrócie tyle.
Drugi mój rumak to prawie 3 letni ogier Orlando, kasztan sp, wielki spokojny i wogóle bardzo grzeczny. Narazie pracujemy na zasadzie zabawy. Zdjęcia nie bardzo aktualne, ale nie wiele się zmieniło Przepraszam jeśli zdjęcia są za duże.