Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie
Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie
tarisa Co myślicie o siodłach bezterlicowych?Mam bezterlicowe na kuca.
tarisa Co myślicie o siodłach bezterlicowych?Mam bezterlicowe na kuca.
Magda, a możesz powiedzieć, jakiej marki masz tę bezterlicówkę? Bo bardzo zainteresowała mnie ta waga. Np. Barefoot (ja mam siodło Barefoota) podaje, że ich najlżejsze siodło waży 4,5 kg. Rozumiem, że na kuca jest mniejsze, a co za tym idzie lżejsze, ale ta różnica w wadze jest zastanawiająca. A może masz zdjęcie?
Natomiast muszę zdecydowanie oprotestować stwierdzenie, że siodło bezterlicowe "wymaga znakomitej równowagi jeźdźca - każde mocniejsze obciążenie jednego strzemienia, to zjazd siodła na bok." Ja jeżdzę w bezterlicowym, równowaga moja - delikatnie mówiąc - pozostawia wiele do życzenia, a siodło nigdy mi nie zjeżdża. Pewną różnicę odczuwam przy wsiadaniu, wtedy mam wrażenie, jakby było mniej stabilne, ale jest to naprawdę różnica niewielka i przy wsiadaniu nie przeszkadza.
Trusia Natomiast muszę zdecydowanie oprotestować stwierdzenie, że siodło bezterlicowe "wymaga znakomitej równowagi jeźdźca - każde mocniejsze obciążenie jednego strzemienia, to zjazd siodła na bok."
Magda Gulina pewnie duży wpływ ma beczkowatość Weksla i jego "krótkość".
(....)
Ale może na koniu o normalnej budowie spełnia dobrze swoja rolę
Trusia Natomiast muszę zdecydowanie oprotestować stwierdzenie, że siodło bezterlicowe "wymaga znakomitej równowagi jeźdźca - każde mocniejsze obciążenie jednego strzemienia, to zjazd siodła na bok."
Magda Gulina pewnie duży wpływ ma beczkowatość Weksla i jego "krótkość".
(....)
Ale może na koniu o normalnej budowie spełnia dobrze swoja rolę
ech górki, moje marzenie....szkoda, że z obornika nie da się górek usypać, żeby nadawały się do ćwiczeń...
ale, żeby było na temat...jestem bardzo zadowolona ze swego siodła, do terenu naprawdę polecam. No i ładnie rozkłada ciężar jeźdźca. Ma jedną wadę....dość trudno z tego spaść
Magda Gulina To stare zdjęcie- teraz po tylu miesiącach jazd po górkach, wygląda bardzo atletycznie.
Umięśniony zad, szeroki, mocny grzebiet.
Kuba to przy nim mizerak mięśniowy :twisted:
mamy takie siodło w stajni i ja go osobiście bardzo nie lubię, nie wygodne, trudno popręg dostać ( na koniki polskie o wąskich kłodach )
Wklejam w ramach porządkowania rozdzielonych wątków. Teolinek.
Magda Gulina To stare zdjęcie- teraz po tylu miesiącach jazd po górkach, wygląda bardzo atletycznie.
Umięśniony zad, szeroki, mocny grzebiet.
Kuba to przy nim mizerak mięśniowy :twisted:
do kulbaki trzeba sie przyzwyczaić - do każdej.
Co do wygody to są one używane w rajdach długodystansowych , więc to świadczy o tym , ze są wygodne i zdrowe dla jeźdźca i konia. Chodzi mi szczególnie o kręgosłup.
Natomiast oczywiście nie każdemu muszą sie podobać.
jeździłam dużo w kulbace (wojskowej, zabytkowej) rzeczywiście trzeba się przyzwyczaić a potem siedzi się jak w fotelu.
Tej jednak unikam ,jak ognia
Jeszcze o bezterlicowych.
Ja jeżdżę w bezterlicowym. Ostatnio próbowałam kilka siodeł z terlicą i moja pupa mocno te próby odczuła (mimo, że generalnie nie jest to zbyt wrażliwa część mego ciała, siodełko rowerowe uodporniło ją na różne przeciwności losu). Pomyślałam sobie, że skoro mi jest w tym siodle wygodnie, to może znaczy to, że koniowi też jest z nim dobrze?
Moje jest zupełnie inne niż Magdy. Poza samym fasonem i materiałem, z którego jest zrobione, nie ma tych ławek, natomiast ma specjalną podkładkę. Oto one: Barefoot Cherokee.
Ania Guzowska aha kupiłam koniec końców ujezdżeniówkę Passier Lenox
Trusia, poproszę zdjęcie Ciebie a tym siodle na koniu :-)
W ramach porządkowania rozdzielonych wątków, wklejam. Teolinek.
Ania Guzowska aha kupiłam koniec końców ujezdżeniówkę Passier Lenox
Całkiem możliwe, że dorwałam Kieffer Lusitano :-) Obaczy się, co będzie !!
Całkiem możliwe, że Ci zazdroszczę okazji :-) hihihi
Oby pasowało na Cejlona :-) zobaczysz różnicę między Pfiffem, a Kiefferem. Ja wsiadając w pierwszego Kieffera myślałam, ze mi konia podmienili, a okazało się, że mi tak wygodnie, że siedzę luźniej - to i koń luźniejszy i jakby nie patrzeć - wygodniejszy do wożenia mojej szanownej... osoby ;-)
Ja zakochana w swoim nowym Kiefferze Norber Koff (a miałam ujezdzeniówkę kupić :lol: ).
I przy okazji chyba mnie podmienili , wprawdzie mogli na jeszcze lepszy model, ale tyle też na początek wystarczy. :wink:
I o dziwo, nagle sie okazalo że siodło nie musi być miękkie żeby było wygodnie, nawet podkładkę wywaliłam bo wygodniej jakoś bez i koń jakoś lepiej idzie. Jak mi ktoś teraz będzie próbował wmówić że siodło nie ma znaczenia jak się siedzi, to osobiście znieważę, niedopasowane do jezdzca siodło wyrabia mase koszmarnych nawyków których potem masakrycznie trudno się pozbyć. :?