Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)

Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)

Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)

Strony (8): Wstecz 1 3 4 5 6 7 8 Dalej  
Asia Cieślik

Senior Member

264
04-15-2008, 07:43 AM #61
Czemu metody dr Strasser są bolesne dla konia? Możesz to troche rozwinąć?
Bo zajmuję sie koniem leczonym z ochwatu. Mam też książkę dr Strasser, ale jak na razie to jest Juror robiony klasycznie (podkowa, silikon, podkładka). Powoli wychodzi z tego.
Ale co myśleć o metodzie Strasser, to nie wiem...

Czyli jednak tak dosyć mocno "jesteś" Aniu w ideolgi Nevzorova? (nie wiem jak to inaczej określić Tongue mam problemy z wysławianiem się :/ ) Pytam się bo ja jeszcze nie wiem dokładnie jak się "usytuować". I szukam ciągle :roll: Bo tak to bym musiała chyba nawet zrezygnować z pracy z końmi (w sensie zarobkowym) i wiele innych punktów widzenia przyjąć jako słuszne. Na razie się wacham, dlatego będę Cię męczyła co jakiś czas Tongue mogę :?:

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
04-15-2008, 07:43 AM #61

Czemu metody dr Strasser są bolesne dla konia? Możesz to troche rozwinąć?
Bo zajmuję sie koniem leczonym z ochwatu. Mam też książkę dr Strasser, ale jak na razie to jest Juror robiony klasycznie (podkowa, silikon, podkładka). Powoli wychodzi z tego.
Ale co myśleć o metodzie Strasser, to nie wiem...

Czyli jednak tak dosyć mocno "jesteś" Aniu w ideolgi Nevzorova? (nie wiem jak to inaczej określić Tongue mam problemy z wysławianiem się :/ ) Pytam się bo ja jeszcze nie wiem dokładnie jak się "usytuować". I szukam ciągle :roll: Bo tak to bym musiała chyba nawet zrezygnować z pracy z końmi (w sensie zarobkowym) i wiele innych punktów widzenia przyjąć jako słuszne. Na razie się wacham, dlatego będę Cię męczyła co jakiś czas Tongue mogę :?:


<t>tarisa</t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
04-15-2008, 08:25 AM #62
MalgorzataSzkudlarek Trochę się czepiam, ale wg mnie to kolejne dorabianie ideologii do rzeczy, które są od dawna w Polsce znane... prawidłowo werkowane czy kute kopyto będzie prawidłowo działać, kopyto źle werkowane/kute, dodatkowo trzymane na złym, brudnym podłożu, niezadbane - nie będzie działać prawidłowo, co odbije się w sposób widoczny na jakości i przyjemności ruchu u konia... I nie ważne czy nazwiemy to "barefoot trimmer" czy po prostu prawidłowym werkowaniem - zgodnym z budową konia - nie trzeba dorabić do tego kolejnych "odkrywczych" idei...

Ja sobie mogę znać te rzeczy do upojenia, i inni Polacy również, ale o dobrego kowala u nas w regionie trudno, i niestety teoria w bolesny sposób zderza się z praktyką. :|

Ad rem:
Owijki przynoszą korzyści czysto estetyczne - nic poza tym i warto sobie to uzmysłowić.

[Obrazek: owijki.jpg]

A taka jest różnica między nóżką bez owijki (po lewej) a nóżką z owijką i podkładką (po prawej). Ta biała nitka to limfa.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
04-15-2008, 08:25 AM #62

MalgorzataSzkudlarek Trochę się czepiam, ale wg mnie to kolejne dorabianie ideologii do rzeczy, które są od dawna w Polsce znane... prawidłowo werkowane czy kute kopyto będzie prawidłowo działać, kopyto źle werkowane/kute, dodatkowo trzymane na złym, brudnym podłożu, niezadbane - nie będzie działać prawidłowo, co odbije się w sposób widoczny na jakości i przyjemności ruchu u konia... I nie ważne czy nazwiemy to "barefoot trimmer" czy po prostu prawidłowym werkowaniem - zgodnym z budową konia - nie trzeba dorabić do tego kolejnych "odkrywczych" idei...

Ja sobie mogę znać te rzeczy do upojenia, i inni Polacy również, ale o dobrego kowala u nas w regionie trudno, i niestety teoria w bolesny sposób zderza się z praktyką. :|

Ad rem:
Owijki przynoszą korzyści czysto estetyczne - nic poza tym i warto sobie to uzmysłowić.

[Obrazek: owijki.jpg]

A taka jest różnica między nóżką bez owijki (po lewej) a nóżką z owijką i podkładką (po prawej). Ta biała nitka to limfa.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-15-2008, 08:58 AM #63
tarisa Czemu metody dr Strasser są bolesne dla konia? Możesz to troche rozwinąć?
Mogę chociaż skrótowo, bo niestety nie nagrałam słów podkuwacza (a szkoda ;-)) Ogólnie lecząc ochwat opieramy się na dwóch, współgrających metodach. Po pierwsze farmakologicznie zmniejszając ból i wszelkie stany zapalne - na tyle, na ile się da. Po drugie kując a taki sposób, aby zmniejszyć bolesność, pobudzić konia do ruchu. Ruch to lepsze ukrwienie a co za tym idzie większa szansa regeneracji... Dr H.Strasser opiera się na werkowaniu "naturalnym", często powodując tym u konia ogromny ból - szczególnie w przypadku rotacji kości kopytowej koń po jakimś czasie nie jest w stanie ustać o własnych siłach... Ponadto podkuwacz wspominał też coś o skrwawianiu puszki kopytowej :?
Fakt faktem zdjęcia na jej stronie są jak by nie patrzeć imponujące, ale przecież ochwat jest nadal nie zbadaną chorobą koni - przyczyny nie są w pelni znane a i regeneracja czasami następuje bez problemu, czasami natomiast pomimo początkowo niewielkich zmian - jest praktycznie niemożliwa... Jeśli znów odwołamy się do naturalnych metod "leczenia" , czyli takich, jaki występują u koni żyjacych dziko - koń po ochwacie zostanie naturalnie pożarty i tyle... Undecided

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-15-2008, 08:58 AM #63

tarisa Czemu metody dr Strasser są bolesne dla konia? Możesz to troche rozwinąć?
Mogę chociaż skrótowo, bo niestety nie nagrałam słów podkuwacza (a szkoda ;-)) Ogólnie lecząc ochwat opieramy się na dwóch, współgrających metodach. Po pierwsze farmakologicznie zmniejszając ból i wszelkie stany zapalne - na tyle, na ile się da. Po drugie kując a taki sposób, aby zmniejszyć bolesność, pobudzić konia do ruchu. Ruch to lepsze ukrwienie a co za tym idzie większa szansa regeneracji... Dr H.Strasser opiera się na werkowaniu "naturalnym", często powodując tym u konia ogromny ból - szczególnie w przypadku rotacji kości kopytowej koń po jakimś czasie nie jest w stanie ustać o własnych siłach... Ponadto podkuwacz wspominał też coś o skrwawianiu puszki kopytowej :?
Fakt faktem zdjęcia na jej stronie są jak by nie patrzeć imponujące, ale przecież ochwat jest nadal nie zbadaną chorobą koni - przyczyny nie są w pelni znane a i regeneracja czasami następuje bez problemu, czasami natomiast pomimo początkowo niewielkich zmian - jest praktycznie niemożliwa... Jeśli znów odwołamy się do naturalnych metod "leczenia" , czyli takich, jaki występują u koni żyjacych dziko - koń po ochwacie zostanie naturalnie pożarty i tyle... Undecided


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-15-2008, 09:27 AM #64
Cytat:... Jeśli znów odwołamy się do naturalnych metod "leczenia" , czyli takich, jaki występują u koni żyjacych dziko - koń po ochwacie zostanie naturalnie pożarty i tyle...

Dokładnie. I samo słowo 'naturalny" jako argument nie ma dla mnie większego znaczenia. I człowiek i koń jakoś tak.. nieco wymsknęliśmy się spod praw natury i musimy szukać rozwiązań nie tyle naturalnych lub "nie-naturalnych"....ile skutecznych i dających satysfakcję zarówno konikowi , jak i nam!

<t></t>
Lutejaxx
04-15-2008, 09:27 AM #64

Cytat:... Jeśli znów odwołamy się do naturalnych metod "leczenia" , czyli takich, jaki występują u koni żyjacych dziko - koń po ochwacie zostanie naturalnie pożarty i tyle...

Dokładnie. I samo słowo 'naturalny" jako argument nie ma dla mnie większego znaczenia. I człowiek i koń jakoś tak.. nieco wymsknęliśmy się spod praw natury i musimy szukać rozwiązań nie tyle naturalnych lub "nie-naturalnych"....ile skutecznych i dających satysfakcję zarówno konikowi , jak i nam!


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
04-15-2008, 10:28 AM #65
tarisa Czyli jednak tak dosyć mocno "jesteś" Aniu w ideolgi Nevzorova? (nie wiem jak to inaczej określić Tongue mam problemy z wysławianiem się :/ ) Pytam się bo ja jeszcze nie wiem dokładnie jak się "usytuować". I szukam ciągle :roll: Bo tak to bym musiała chyba nawet zrezygnować z pracy z końmi (w sensie zarobkowym) i wiele innych punktów widzenia przyjąć jako słuszne. Na razie się wacham, dlatego będę Cię męczyła co jakiś czas Tongue mogę :?:

Trochę tak, ale nie do końca. Dyskwalifikuje mnie ogłowie i kliker Wink i poglądy na temat zebrania. Co do kopyt - oczywiście rezultatem tych wszystkich działań ma być koń zdrowy i w dobrej kondycji, jeśli nie jest to znaczy że coś robimy nie tak. Ale jedni przywrócą go do zdrowia organizując jakieś tam warunki życia, zbliżone do, pardon, naturalnych, dbając o kopyta tak, by były zbliżone do, pardon, naturalnych (a nie żeby np. sliding stopy czy pasaże były efektowniejsze), a drudzy wręcz przeciwnie; zamkną konia w boksie i najwyżej wstawią do sauny dla relaksu Wink oczywiście jeśli nie mamy możliwości zrobić koniowi dobrze bez podków, no to musimy ich użyć, zresztą każdy sobie coś tam uważa. Buty to na pewno dobry pomysł. Nie wiem, czy robienie wszystkiego by kopyta pozostawały niepodkute to rzeczywiście polska tradycja, ale może tak, tylko się z tym do tej pory nie spotkałam Wink u nas na przykład są niepodkute bo nie muszą; a stąd jeszcze długa droga do celowego prowadzenia ich w taki sposób. Może powinnam namówić koleżankę żeby się na ten temat rozpisała Wink

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
04-15-2008, 10:28 AM #65

tarisa Czyli jednak tak dosyć mocno "jesteś" Aniu w ideolgi Nevzorova? (nie wiem jak to inaczej określić Tongue mam problemy z wysławianiem się :/ ) Pytam się bo ja jeszcze nie wiem dokładnie jak się "usytuować". I szukam ciągle :roll: Bo tak to bym musiała chyba nawet zrezygnować z pracy z końmi (w sensie zarobkowym) i wiele innych punktów widzenia przyjąć jako słuszne. Na razie się wacham, dlatego będę Cię męczyła co jakiś czas Tongue mogę :?:

Trochę tak, ale nie do końca. Dyskwalifikuje mnie ogłowie i kliker Wink i poglądy na temat zebrania. Co do kopyt - oczywiście rezultatem tych wszystkich działań ma być koń zdrowy i w dobrej kondycji, jeśli nie jest to znaczy że coś robimy nie tak. Ale jedni przywrócą go do zdrowia organizując jakieś tam warunki życia, zbliżone do, pardon, naturalnych, dbając o kopyta tak, by były zbliżone do, pardon, naturalnych (a nie żeby np. sliding stopy czy pasaże były efektowniejsze), a drudzy wręcz przeciwnie; zamkną konia w boksie i najwyżej wstawią do sauny dla relaksu Wink oczywiście jeśli nie mamy możliwości zrobić koniowi dobrze bez podków, no to musimy ich użyć, zresztą każdy sobie coś tam uważa. Buty to na pewno dobry pomysł. Nie wiem, czy robienie wszystkiego by kopyta pozostawały niepodkute to rzeczywiście polska tradycja, ale może tak, tylko się z tym do tej pory nie spotkałam Wink u nas na przykład są niepodkute bo nie muszą; a stąd jeszcze długa droga do celowego prowadzenia ich w taki sposób. Może powinnam namówić koleżankę żeby się na ten temat rozpisała Wink


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-15-2008, 12:40 PM #66
Aniu polska tradycja, szczegolnie w stajniach typowo - szkółkowo - rekreacyjnych (bez urazy nie we wszystkich) to oszczędzać na wszystkim... Kucie konia kosztuje więcej niż werkowanie, a i jak konie chodzą to "można werkować" co kilka miesięcy - przecież ścierają róg, nie? Poza tym werkować da się samemu - to wogóle jest "tanio"...
Ja tam uważam, że konie mocno obciążone pracą - szczególnie pracujace w szkółkach powinny być kute...

Natomiast moje konie też chodzą boso - a i zawody sobie czasami jakieś boso przejdą, czy przeskoczą... jak pisałam w tereny buty, bo chronią przed kamieniami, szkłem i innymi niespodziankami - nie tylko podeszwę ale całę kopyto... Jak ślisko na ujeżdżalni - też buty, bo lepej się koń podłoża trzyma - sprawdzałam jak jest "w" i "bez" - "w" jest lepiej ;-)

Mnie czasami irytuje po prostu (Aniu nie odbierz tego proszę personalnie!!) często typowo amerykańskie dorabianie ideologii do spraw oczywistych. Wg mne koń o zdrowych, mocnych kopytach, lekko pracujący, nie chodzący w tereny o tzw. ciężkim podłożu, bez problemów ortopedycznych - słowem nasz kochany pupil przydomowy - podków nosić nie musi bo i po co? Ale stawianie wszystkiego w konwencji naturalnej? Bez przesady... W sumie idąc za ciosem powinniśmy obrok podawać z ziemi - tak jest na pewno lepiej dla koni, ale to dla nas niewygodne, dużo paszy się zmarnuje, koń "narozrabia" sobie na obrok i go nie ruszy, etc... Daltego wymyśliliśmy żłoby w stajniach i paśniki na padokach :-) i wcale nie oznacza to, że zamykamy konie na 23 godziny do boksów... ;-)
Naturalnie - tak, ale znajmy umiar

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-15-2008, 12:40 PM #66

Aniu polska tradycja, szczegolnie w stajniach typowo - szkółkowo - rekreacyjnych (bez urazy nie we wszystkich) to oszczędzać na wszystkim... Kucie konia kosztuje więcej niż werkowanie, a i jak konie chodzą to "można werkować" co kilka miesięcy - przecież ścierają róg, nie? Poza tym werkować da się samemu - to wogóle jest "tanio"...
Ja tam uważam, że konie mocno obciążone pracą - szczególnie pracujace w szkółkach powinny być kute...

Natomiast moje konie też chodzą boso - a i zawody sobie czasami jakieś boso przejdą, czy przeskoczą... jak pisałam w tereny buty, bo chronią przed kamieniami, szkłem i innymi niespodziankami - nie tylko podeszwę ale całę kopyto... Jak ślisko na ujeżdżalni - też buty, bo lepej się koń podłoża trzyma - sprawdzałam jak jest "w" i "bez" - "w" jest lepiej ;-)

Mnie czasami irytuje po prostu (Aniu nie odbierz tego proszę personalnie!!) często typowo amerykańskie dorabianie ideologii do spraw oczywistych. Wg mne koń o zdrowych, mocnych kopytach, lekko pracujący, nie chodzący w tereny o tzw. ciężkim podłożu, bez problemów ortopedycznych - słowem nasz kochany pupil przydomowy - podków nosić nie musi bo i po co? Ale stawianie wszystkiego w konwencji naturalnej? Bez przesady... W sumie idąc za ciosem powinniśmy obrok podawać z ziemi - tak jest na pewno lepiej dla koni, ale to dla nas niewygodne, dużo paszy się zmarnuje, koń "narozrabia" sobie na obrok i go nie ruszy, etc... Daltego wymyśliliśmy żłoby w stajniach i paśniki na padokach :-) i wcale nie oznacza to, że zamykamy konie na 23 godziny do boksów... ;-)
Naturalnie - tak, ale znajmy umiar


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-15-2008, 01:15 PM #67
Aniu, ale nie obraziłaś się mam nadzieję? Big Grin
ale Ty mądra dziewczynka, to pewnie nie.....

<t></t>
Lutejaxx
04-15-2008, 01:15 PM #67

Aniu, ale nie obraziłaś się mam nadzieję? Big Grin
ale Ty mądra dziewczynka, to pewnie nie.....


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
04-15-2008, 02:42 PM #68
Pewnie że nie trzeba dorabiać ideologii, ale ja dorabiam, i co Tongue
Zresztą mamy dosyć ograniczoną perspektywę, bo konie są w dosyć podobnych warunkach i, odpukać, zdrowe. Nie są to "konie rajdowe bez podków", albo "konie ujeżdżeniowe (np. takie jak w NHE) bez podków", albo jeszcze tam jakieś, które teoretycznie, z naszego punktu widzenia, bez podków nie powinny dać sobie rady. Na forum które podlinkowałam wyżej trafiają czasami np. osoby, które adoptują mustangi i dziwią się, jakie one mają kopyta, zastanawiają się, czy to może nie jest jakaś choroba, jak to skorygować itp; a okazuje się że te kopyta są właśnie idealnie zdrowe, tylko my ich nie mamy okazji oglądać na codzień. Nawet słyszałam o jednej stajni wyścigowej bez podków. Oczywiście daleko stąd :lol:

MalgorzataSzkudlarek Kucie konia kosztuje więcej niż werkowanie, a i jak konie chodzą to "można werkować" co kilka miesięcy - przecież ścierają róg, nie? Poza tym werkować da się samemu - to wogóle jest "tanio"...

A ten argument też może mieć znaczenie, potem człowiek ma taką podskórną zgryzotę... że ten koń, to ani podków nie ma, ani ogłowia... żałują mu, czy co 8)

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
04-15-2008, 02:42 PM #68

Pewnie że nie trzeba dorabiać ideologii, ale ja dorabiam, i co Tongue
Zresztą mamy dosyć ograniczoną perspektywę, bo konie są w dosyć podobnych warunkach i, odpukać, zdrowe. Nie są to "konie rajdowe bez podków", albo "konie ujeżdżeniowe (np. takie jak w NHE) bez podków", albo jeszcze tam jakieś, które teoretycznie, z naszego punktu widzenia, bez podków nie powinny dać sobie rady. Na forum które podlinkowałam wyżej trafiają czasami np. osoby, które adoptują mustangi i dziwią się, jakie one mają kopyta, zastanawiają się, czy to może nie jest jakaś choroba, jak to skorygować itp; a okazuje się że te kopyta są właśnie idealnie zdrowe, tylko my ich nie mamy okazji oglądać na codzień. Nawet słyszałam o jednej stajni wyścigowej bez podków. Oczywiście daleko stąd :lol:

MalgorzataSzkudlarek Kucie konia kosztuje więcej niż werkowanie, a i jak konie chodzą to "można werkować" co kilka miesięcy - przecież ścierają róg, nie? Poza tym werkować da się samemu - to wogóle jest "tanio"...

A ten argument też może mieć znaczenie, potem człowiek ma taką podskórną zgryzotę... że ten koń, to ani podków nie ma, ani ogłowia... żałują mu, czy co 8)


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
04-26-2008, 08:35 AM #69
A ta limfa "coś znaczy"? czy to nie ma znaczenia?

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
04-26-2008, 08:35 AM #69

A ta limfa "coś znaczy"? czy to nie ma znaczenia?


<t>tarisa</t>

Anna Skalik

Member

211
04-26-2008, 09:44 AM #70
Wydaje mi sie , że przepływ limfy jest dość istotny.
Przecież chyba "popularne " opoje są związane ze słabą cyrkulacją limfy właśnie. :roll:
Co do owijek ...
Mam dwa komplety i stosuję je tylko w razie wcierek. :mrgreen:
Na jazdę zakładam ochraniacze , ale też niezbyt często .
Z reguły jeżdżę ostrożnie , galopujemy tylko po znanym ścieżkach , no i nie skaczemy. :lol:

<r><COLOR color="#408040"><s></s>Dioda do usług <e></e></COLOR></r>
Anna Skalik
04-26-2008, 09:44 AM #70

Wydaje mi sie , że przepływ limfy jest dość istotny.
Przecież chyba "popularne " opoje są związane ze słabą cyrkulacją limfy właśnie. :roll:
Co do owijek ...
Mam dwa komplety i stosuję je tylko w razie wcierek. :mrgreen:
Na jazdę zakładam ochraniacze , ale też niezbyt często .
Z reguły jeżdżę ostrożnie , galopujemy tylko po znanym ścieżkach , no i nie skaczemy. :lol:


<r><COLOR color="#408040"><s></s>Dioda do usług <e></e></COLOR></r>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
04-26-2008, 06:40 PM #71
kto nie uważał w szkole? 8)
klik

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
04-26-2008, 06:40 PM #71

kto nie uważał w szkole? 8)
klik


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
04-27-2008, 11:18 AM #72
Źle się wyraziłam. Pytanie powinno brzmieć:
Które ze zdjęć jest prawidłowe? Gdzie limfa płynie prawidłowo?

Bo ocenić takich zdjęć nie potrafię :/

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
04-27-2008, 11:18 AM #72

Źle się wyraziłam. Pytanie powinno brzmieć:
Które ze zdjęć jest prawidłowe? Gdzie limfa płynie prawidłowo?

Bo ocenić takich zdjęć nie potrafię :/


<t>tarisa</t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
04-27-2008, 09:26 PM #73
Po lewej jest ok - po prawej widać, że przepływ jest poważnie ograniczony.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
04-27-2008, 09:26 PM #73

Po lewej jest ok - po prawej widać, że przepływ jest poważnie ograniczony.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

04-28-2008, 04:25 PM #74
W moim przypadku stosują owijki tylko po treningach. Koń ma najpierw schłodzone nogi wodą z węża, a gdy mu wyschną, wcieram i zawijam. Następnego dnia przy śniadaniu owijki są ściągane.

Na jazdę zawsze ochraniacze. Ostatnio też i kalosze ze względu na specjalistyczne kucie.

<t>..:: Ariana ::..</t>
Magdalena Roik
04-28-2008, 04:25 PM #74

W moim przypadku stosują owijki tylko po treningach. Koń ma najpierw schłodzone nogi wodą z węża, a gdy mu wyschną, wcieram i zawijam. Następnego dnia przy śniadaniu owijki są ściągane.

Na jazdę zawsze ochraniacze. Ostatnio też i kalosze ze względu na specjalistyczne kucie.


<t>..:: Ariana ::..</t>

Asia Cieślik

Senior Member

264
05-06-2008, 07:05 AM #75
Dzięki Dagmara! Big Grin
a czy ochraniacze podobnie wpływają na przepływ limfy?

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
05-06-2008, 07:05 AM #75

Dzięki Dagmara! Big Grin
a czy ochraniacze podobnie wpływają na przepływ limfy?


<t>tarisa</t>

Strony (8): Wstecz 1 3 4 5 6 7 8 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 12 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 12 gości