Zabawa z koniem ale jak???
Zabawa z koniem ale jak???
AleksandraAlicja A'propo brykania w moją stronę(....). Wtedy nie dość, że zaczyna lążowanie od galopu, to jeszcze strzela z zadu leciutko w moją stronę.
AleksandraAlicja A'propo brykania w moją stronę(....). Wtedy nie dość, że zaczyna lążowanie od galopu, to jeszcze strzela z zadu leciutko w moją stronę.
Magda Gulina tzw "strzał z zadu " jest reakcją na pogonienie- to odruch obronno-zaczepny I zawsze zawiera się w nim groźba .Magdo, nie koniecznie strzelanie z zadu musi zawierać w sobie groźbę. Moje konie brykają namiętnie na pastwisku dla zabawy - nie koniecznie przeciewko sobie. Siwy, który ma osobne pastwisko (jest kuty na 4 i kopie), biega i strzela z zadu w powietrze - do nikogo tych kopniaków nie kierując... Młody podczas lonżowania też potrafi robić "wygibasy zadowe" i nie koniecznie w moją strone (czy w stronę bata). Co więcej lonża nie napina sie przy tym nawet na milimetr...
Przeciez mógłby koń tego nie robić- prawda?
Magda Gulina tzw "strzał z zadu " jest reakcją na pogonienie- to odruch obronno-zaczepny I zawsze zawiera się w nim groźba .Magdo, nie koniecznie strzelanie z zadu musi zawierać w sobie groźbę. Moje konie brykają namiętnie na pastwisku dla zabawy - nie koniecznie przeciewko sobie. Siwy, który ma osobne pastwisko (jest kuty na 4 i kopie), biega i strzela z zadu w powietrze - do nikogo tych kopniaków nie kierując... Młody podczas lonżowania też potrafi robić "wygibasy zadowe" i nie koniecznie w moją strone (czy w stronę bata). Co więcej lonża nie napina sie przy tym nawet na milimetr...
Przeciez mógłby koń tego nie robić- prawda?
Gaga Zatem nie ma co generalizować - konie często pobrykują po prstu z emocji, z chęci rozładowania energii, z chęci zabawy, wyścigów z własnym cieniem, etc...
Gaga Zatem nie ma co generalizować - konie często pobrykują po prstu z emocji, z chęci rozładowania energii, z chęci zabawy, wyścigów z własnym cieniem, etc...
i ja się podpisuję pod tymi doświadczeniami z brykaniem ... Duszyna czasami potrafi nieźle bryknąć jak biegamy razem...
a jeśli chodzi o zabawy to pochwalę się ... po 8 miesiącach praktycznie niewidzenia konia...(stał w Wawie w pensjonacie ) znowu jesteśmy razem i wracamy dom wspólnych zabaw.... na razie wygląda to mniej więcej tak
http://pl.youtube.com/watch?v=usnmPss1i5U
Duch śpi :-) Zakotwiczył sie w ziemi haha ale fajnie to wygląda. Takie ciepłe opanowanie. A skąd piłke wziąłeś taką?? Klikając pewnie mozna by było nauczyć konia kopania tej piłki :-)
piłkę kupiłem na allegro, to piłka rehabilitacyjna chyba 75 cm średnicy..
to była nasza 3 zabawa a pierwsza z piłką po powrocie do domu z pensjonatu w którym stał praktycznie osamotniony( przez 8 miesięcy znalazłem tylko czasu na 10 wizyt i praktycznie tylko na krótkie wspólne oprowadzanki )
pomysł gry w nogę... pomału wprowadzamy w życie ... ale skubaniec zaczyna wykorzystywać ją do kierowania moim ruchem a to mi się przestaje podobać ,
a że śpioch uwielbia spać ... fakt, nawet ze świszczącym batem nad głową 8)
A ja mam pytanko: jak bawicie sie z Waszymi końmi w czasie czyszczenia?
Mój Bartuś strasznie się wierci, ciągle coś przeżuwa Wywraca skrzynkę ze szczotkami, bierze je w zęby, wyrzuca zawartość śmietnika itp. Żywe srebro. A że jest strasznym futrzakiem, to czyszczenie niestety nie może być bardzo skrócone
Macie jakieś pomysły?
Na razie nauczyliśmy się odwiązywać, hehe, bierze też szczotki w zęby, gdy mu podam, ale jakoś nie możemy wyjść poza to. Nie wiem jak go nauczyć, żeby np. je podnosił sam, albo przynosił i takie tam
Więc w filmie sa pokazane zabawy w rościaganie mięśni i bawilam sie z koniem w to imu sie spodobalo bylo to robione uważnie i nie za mocno.
Tylko jak pokazuje jakies nowe przedmioty to odrau zaczyna uciekac. Pokazałam derke to juz go nie bylo, choć w innej stajni mial ja na sobie. Myślałam, żeby powiesić ja na drzwiczkach żeby sie osfoil. Ale co potem? Czy to pomorze?
Poszukuje zabaw na takie osfajanie z nowymi przedmiotami bo Mak jest to kon płochliwy, pojacy się ;]
Ale też poszukuje zabaw takich różnego typy. Na rozlużnienie na pastwisku. Myślałam o piłce, ale na początek będzie się jej bał wiec może położyc ja na padoku i odejśc żeby on podszedł obwachał zobaczył? Tylko jak przestanie się bac to co mamy robic?
bardzo prosze i dziekuje za rady
Ja zaczęłam moją klaczkę rozciągać już jakiś czas temu. Niedawno jednak zaczęłam stosować podczas czyszczenia. Koń grzebie nogami i nigdy nie tamowałam tego sposobu ujścia emocji. Wręcz przeciwnie- grzebiącą nogę teraz wyciągam. Koń załapał i nie grzebie dla samego grzebania, ale wyciąga ją wysoko i przed siebie (spodobało się!) i robi tak obiema na przemian. Dzięki temu chyba mniej się nudzi. :wink: A tak poza tym wszelkie zabawy snh: piłki, flagi, liny, folie i puszki i wszystko tak jak podpowiada wyobraźnia
Zuza A ja mam pytanko: jak bawicie sie z Waszymi końmi w czasie czyszczenia?
Mój Bartuś strasznie się wierci, ciągle coś przeżuwa Wywraca skrzynkę ze szczotkami, bierze je w zęby, wyrzuca zawartość śmietnika itp.
(...)
. Nie wiem jak go nauczyć, żeby np. je podnosił sam, albo przynosił i takie tam
Zuza A ja mam pytanko: jak bawicie sie z Waszymi końmi w czasie czyszczenia?
Mój Bartuś strasznie się wierci, ciągle coś przeżuwa Wywraca skrzynkę ze szczotkami, bierze je w zęby, wyrzuca zawartość śmietnika itp.
(...)
. Nie wiem jak go nauczyć, żeby np. je podnosił sam, albo przynosił i takie tam
Zuza A ja mam pytanko: jak bawicie sie z Waszymi końmi w czasie czyszczenia?
Cytat:Mój Bartuś strasznie się wierci, ciągle coś przeżuwa Wywraca skrzynkę ze szczotkami, bierze je w zęby, wyrzuca zawartość śmietnika itp. Żywe srebro.
Cytat:Na razie nauczyliśmy się odwiązywać, hehe, bierze też szczotki w zęby, gdy mu podam, ale jakoś nie możemy wyjść poza to. Nie wiem jak go nauczyć, żeby np. je podnosił sam, albo przynosił i takie tam
Cytat:A że jest strasznym futrzakiem, to czyszczenie niestety nie może być bardzo skrócone
Macie jakieś pomysły?
Magda Gulina A.. zrobiłam wczoraj lonżownik na wybiegu.
Z plastikowych żerdzi ogrodzeniowych i sznurka, którymi wiązane są kostki siana.
Zuza A ja mam pytanko: jak bawicie sie z Waszymi końmi w czasie czyszczenia?
Cytat:Mój Bartuś strasznie się wierci, ciągle coś przeżuwa Wywraca skrzynkę ze szczotkami, bierze je w zęby, wyrzuca zawartość śmietnika itp. Żywe srebro.
Cytat:Na razie nauczyliśmy się odwiązywać, hehe, bierze też szczotki w zęby, gdy mu podam, ale jakoś nie możemy wyjść poza to. Nie wiem jak go nauczyć, żeby np. je podnosił sam, albo przynosił i takie tam
Cytat:A że jest strasznym futrzakiem, to czyszczenie niestety nie może być bardzo skrócone
Macie jakieś pomysły?
Magda Gulina A.. zrobiłam wczoraj lonżownik na wybiegu.
Z plastikowych żerdzi ogrodzeniowych i sznurka, którymi wiązane są kostki siana.
Wszystko co podpowiada wyobraźnia... Sama tak powiedziałam. Wczoraj chciałam poćwiczyć coś z linką, pseudo carrotstick'iem (własny wyrób), szło wyśmienicie, bez zarzutów, bez protestu hock: Zamknęłam konia w lonżowniku dając nasz sygnał i hasło "Koń stoi" i ... stał. I czekał bardzo grzecznie.
Po ustawieniu przeszkód zabawa w skoki. Od niższych do 60. W ręku. I mówię Wam jaki świetny koń miał ubaw, a ja trening kondycyjny, bo skakałyśmy równocześnie . Jakieś korekty wysokości- nie muszę konia prosić, sam idzie tam gdzie ja, przenoszę belki, a ona uczestniczy we wszystkim jakby jeszcze chciała pomóc.
Potem TRAWKA!
Poćwiczymy nieco i może jak ktoś zrobi nam skaczącym zdjęcie, umieszczę je wówczas.
Powiedzcie mi, bo już nie rozumiem- czy koń może być grzeczny, bardzo grzeczny, bo wie ze jeśli taki będzie, będzie nagroda (trawka, spacerek)? Tak myślą psy. A koń? Czy jest możliwe, ze przewiduje nasze intencje i jest aż tak interesowny!?
ale cóż to za interesowność?
Jak mi koń chodzi za kawałkiem marchewki lub trawkę.....człowiekowi potrzeba dać o wiele więcej, a chodzi często niezadowolony albo i ..nie chodzi! Hahaha Albo co gorsza....chodzi tak, ze w ogóle nie idzie!
ja uwielbiam takie szczere małe interesowności i u koni i u ludzi!
kiedyś znajomi przyznali, ze odwiedzają mnie głównie ze względu na pyszną pizzę...Nie obraziłam się. Tym bardzie, że z tych spotkań wyciągałam o wiele więcej korzyści poza -pizzowych . Np. słuchałam ciekawych opowieści z ich różnych podróży.Interesowność nie musi być zaraz zła.
co to porozumiewania się za pomocą intencji , wyobraźni, intuicji to ja w to wierzę. Sama mam takie doświadczenia, że znarowiona klacz zmieniła się w łagodną po pracy ze mną...totalnie nie -fachowej. Ale za to pełnej intuicji i wyobraźni właśnie.
Ciekawość i chęć zabawy. Tym się charakteryzuje większość koni. Skoro zabawa, to pomimo zbliżającej się kolacji zabrałam moją klaczkę na "plac zabaw" korzystając z obecności koleżanki z aparatem :wink: .Oddałyśmy kilka małych skoków i analizując zdjęcia wychodzi na to, że przeszkody śmiało mogę stawiać wyższe, bo i koniowi zabawa się podoba i ja taż jestem zadowolona z własnej potęgi skoku :wink:
Asio ! świetnie nad przeszkodą "poprawiasz zadem". : :wink: