Chlabotanie w brzuchu
Chlabotanie w brzuchu
Dzisiaj obserwowałam inne końskie forum, gdzie rozgorzała dyskusja co chlabocze czasami konikowi w brzuchu?
Jedni twierdzili że śledzieno inni przepona, a kolejni puzdro lub prącie. Był też ewenemet który utrzymywał, że jeżeli klacze mają jakieś tam chromosomy to też im hałasuje w brzuchu. A co wy sądzicie?
Przyznam , ze i mnie to niedawno zastanawiało.
Akurat przeczytałam artykuł, ze w czasie kłusa zostaje ścisnięty żołądek konia.
Może skąd te odgłosy.
Bo raczej nie pojawiają się ani w stępie, ani w galopie
Te dziwne odgłosy, to puzdro. Słychac je tylko u ogierów i wałachów, nigdy u klaczy. Gdyby to była śledziona, jak to kiedyś sugerowano, to u klaczy też byłoby je słychac. Skurcz żołądka też nie, bo byłby to odgłos bardziej stłumiony. W galopie też to słychac. W stępie brzuch nie " podskakuje". Ten odgłos tworzy się kiedy powietrze jest zasysane przez puzdro.
To znacznie przyjemniejsze wytłumaczenie niz przelewanie się treści pokarmowej w zołądku.
Często to słyszałam w czasie jazdy , ale prędzej kojarzyłam z odgłosami zwiazanymi z siodłem ( nie wiem czemu).
Ostatnio jak lonzowałam Kubę i w kłusie to usłyszałam, to mocno stropiłam się.
Kuba też od razu zwolnił, więc skończylismy pracę , bo nie wiedziałam, co jest grane
Ale, że żołądek jest ściskany w czasie kłusa, to pewnie tez prawda , tyle że niekoniecznie jest to związane z omawianymi odgłosami
To się ostatnio zdziwiłam. 8) Też myślałam , że " chlabotanie" ( hihihi...jaki neologizm ) pojawia sie tylko u płci męskiej podczas kłusa i czasem w galopie. Otóż nie. W stępie też. hock: Hucyk jest ostatnio tak podekscytowany wyjazdami w teren , że " chlabocze " mu także w stępie. :roll:
"Chlebotanie" hahaha, jeszcze lepiej... :-)
Tylko potwierdzę to co zostało powiedziane: ten dźwięk to powietrze, które dostało się do puzdra.
Kto nie wierzy, niech znajdzie klacz wydającą taki dźwięk.