Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Buuuu, mój biedny koń ma kolkę Nie wiadomo od czego, ale już jest lepiej, za pół h pojade znowu sprawdzić. W każdym razie zastrzyk i podanie jakiś specjalnych płynów(bakteryjnych czy co?)pomogło.
Zapchała się chyba, lewe jelito nie pracowało wg słuchawek(hihi nauczyłam sie schułac i już wiem, że tam wysoko to jest cienkie a tu niżej grube).
Jeździłam dzisiaj po karmieniu zaraz, co prawda tylko spacer stęp-kłus, ale może to od tego? Nigdy nie jeżdżę po karmieniu, a dzisiaj jakoś tak wyszło :?
Nienawidzę kolek Musiałam się wyżalić, mam nadzieję że wybaczycie mi.
Właśnie wróciłam, już wszystko dobrze, wypiła wszystkie płyny które jej wcześniej daliśmy(muszę sie dowiedziec co to w końcu jest, ale zawsze pomaga - nawet jak kiedyś jakiś facet dał jednemu z koni pół wiadra nienamoczonego ani nie gniecionego żyta hock: - chociaż oczywiscie zastrzyk też był)
I w brzuchu już wszystko pracuje. Koń od razu widać, że raźny bo zaczęła żebrać jak mnie zobaczyła i heblować, jak ją badałam słuchawkami(przecież są okropnie zimne i nieprzyjemne, więc mój arystokratyczny koń od razu się boczy )- może heblowanie to zły nawyk, ale przynajmniej jest wskaźniekiem dobrego samopoczucia mojej koni!
Stróż jeszcze do niej zajrzy potem na wszelki wypadek
przeżyłam w swoim życiu jedna poważna kolkę, trwała 3 dni! Pewnie byłoby krócej gdyby wet był kompetentny no ale nie był to mój koń, a właściciel o innym weterynarzy słyszeć nie chciał. Kon męczył się potwornie, zastrzyki nie pomagały, wet dawał też chyba do picia wódkę z olejem, nie wiem dlaczego i na co:/ potem kolejne zatrzyki... Oprowadzanie, oprowadzanie, okrywanie kocem, rozgrzewanie boków i znowu oprowadzanie... Kon już nawet nie chciał wstawać...:/ Ale na szczęście juz pod koniec 2 dnia coś się zaczęło dziac i poszła pierwsza kupka, rozwodniona, nie taka jak byc powinna ale i tak lepsze to niz nic, na nasepny dzien juz normalne wypróżnienie i radość.
mam pytanie do tych co żywią konie wszelkimi gotowymi paszami typu granulki lub musli.
Ile tego dajecie? Wiem że to zależy od rodzaju pracy itd, ale chodzi mi o to na ile starcza jeden worek? I czy taki wynik jest w połączeniu z owsem (czy czymkolwiek treściwym co oferuje pensjonat) czy dajecie same granulki?
Koniowi daję raz dziennie ok 1 kg musli i cztery garsci sieczki .
Ta sieczka to tez kupiona gotowa pasza objętościowa .
Kuc dostaje ok 30 dag paszy specjalistycznej w granulkach i ok 2 garści sieczki .
W związku z tym zmniejszyłam im odpowiednio ilośc siana
Zadnej innej treściwej paszy , czyli owsa nie dostają
Ja uważam że koń jednak powinien mieć owies mniej czy więcej ale owies zależy jaką robotę wykonuje w danym dniu siano oczywiście i witaminki marcheweczka /tania jest/ choć po trochu. Znam ludzi co to konom dają jakieś paluszki skorupki po słoneczniku a konie wyglądają po paru miesiącach jak okaz nędzy i rozpaczy .
Mój koń oprócz owsa dostaje musli energetyczne. Na każdym worku jest napisane ile trzeba dawać. Zazwyxzaj worek ma 25kg więc starcza na niecały miesiąc.
Od kiedy dostaje musli, jest poprawa w jego samopoczuciu i chęci pracy.
DuchowaPrzygoda droga jest taka pasza? Jak to wychodzi cenowo jeśli można wiedzieć?
Cytat:Ja uważam że koń jednak powinien mieć owies mniej czy więcej ale owies
DuchowaPrzygoda droga jest taka pasza? Jak to wychodzi cenowo jeśli można wiedzieć?
Cytat:Ja uważam że koń jednak powinien mieć owies mniej czy więcej ale owies
marlpol Ja uważam że koń jednak powinien mieć owies mniej czy więcej ale owies zależy jaką robotę wykonuje w danym dniu siano oczywiście i witaminki marcheweczka /tania jest/ choć po trochu. Znam ludzi co to konom dają jakieś paluszki skorupki po słoneczniku a konie wyglądają po paru miesiącach jak okaz nędzy i rozpaczy .
marlpol Ja uważam że koń jednak powinien mieć owies mniej czy więcej ale owies zależy jaką robotę wykonuje w danym dniu siano oczywiście i witaminki marcheweczka /tania jest/ choć po trochu. Znam ludzi co to konom dają jakieś paluszki skorupki po słoneczniku a konie wyglądają po paru miesiącach jak okaz nędzy i rozpaczy .
My mieliśmy w tym roku marchew za 30 gr za kg. To chyba nie drogo?